Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez kuba.roz@vp.pl » poniedziałek 14 maja 2012, 16:23

Pierwsza jazda Elką u mnie wyglądała następująco :

Przyszedłem o umówionej godzinie, wsiadłem do Elki, ustawiłem wszystko, zadał mi pytanie, czy kiedykolwiek jezdziłem samochodem, odpowiedziałem "TAK", a po tym wyjechałem na 2 godziny na miasto, robiąc przy tym ok 70 km :D :D Ot tak wyglądała moja pierwsza jazda ;D
19.05.11 - rozpoczęcie kursu
06.07.11 - Pierwsza jazda "L"-ką
31.08.11 - teoria (+) praktyka (+) kat.B
14.09.11 - prawko w kieszeni :)
15.05.12 - teoria (+) praktyka (+) kat.A
31.05.12 - prawko w kieszeni :)
Avatar użytkownika
kuba.roz@vp.pl
 
Posty: 41
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2011, 17:52

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez LexiconAvenue » poniedziałek 03 września 2012, 01:26

Instruktora, z którym miałam pierwsza jazdę, chwaliła moja siostra, więc odpadał stres, że na chama trafię. Pojechaliśmy na plac (Zabrzańska w Bytomiu), krótki instruktaż: gaz, hamulec, sprzęgło, kierunkowskaz, skrzynia biegów- i na jedynce, potem dwójce kółka naokoło garaży z zawrotną prędkością 20 km/h- przy każdym zakręcie bałam się, że przejadę rudego kota, który siedział z jednym dziadkiem przy garażu ;-)
To tak z 20 minut i słyszę, że wyjeżdżamy- lekki szok, bo zaraz jest dość ruchliwa ulica za stopem (Zabrzańska), ale słyszę, że zaraz skręcimy w prawo (Łagiewnicka), a tam jest malutki ruch. Jakoś się wytoczyłam i słyszę, że mam zjechac na lewy pas. lewy? A tak, pojedziemy jednak na Bytom- i od razu światła, skręt w lewo w tunel, gdzie jedzie się po torowisku tramwajowym... Taki chrzest bojowy, w sumie na pierwszej jeździe dojechałam do Bytomskiego WORDu i z powrotem. Co drugie światła albo auto gasło, albo hamowałam tak, że prawie nas rozwalało o przednią szybę.
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Pierwsze jazdy

Postprzez edel » piątek 23 listopada 2012, 21:16

Witam! Chciałabym podzielić się z kimś swoimi niekoniecznie miłymi wrażeniami po pierwszych dwóch godzinach jazdy...
Słowem wstępu dużo mnie kosztowało zapisanie się na kurs, dosłownie i w przenośni. Najpierw musiałam na niego sama zarobić, a potem przełamać strach po wysłuchaniu niezliczonych "zachęt" w stylu: "a bo ja to już umiałem jeździć, poszedłem tylko po papier", "a nawet nie myśl, że zdasz szybciej niż za 10. razem" itp. Na dodatek niedawno mój ojciec, doświadczony kierowca, miał poważny wypadek, ale jakoś przemogłam się i zapisałam na kurs.
Przed pierwszą jazdą umierałam ze strachu i czekając w samochodzie na instruktora miałam szczerą i gwałtowną ochotę uciec, gdzie pieprz rośnie, ale nie było najgorzej, tj. pan nie miał do mnie pretensji, że jestem kompletnym tumanem i kręciliśmy tylko bączki po parkingu, z jego pomocą zresztą (co ważne bez gazu).
Dzisiaj miałam jazdę z panią instruktorką i szczerze mówiąc sądziłam, że jak kobieta z kobietą lepiej się dogadamy. A jednak! Przede wszystkim w trakcie drugiej godziny wyruszyłyśmy w godzinach szczytu na najbardziej uczęszczane ulice. Może ktoś lubi być rzucanym na głęboką wodę, ja nie... Ciągłe utyskiwania pani, począwszy od złego włączania kierunkowskazu, przez sugerowanie mi, że będę musiała kupić nową skrzynię biegów, do uwag, że ja to powinnam już wszystko umieć, bo przecież miałam już jedną godzinę jazdy, sprawiły, że w pewnym momencie jak zgasł mi samochód przed skrzyżowaniem, miałam tak spocone ręce, że nie mogłam przekręcić kluczyka w stacyjce... Odliczałam minuty do powrotu na plac i mimo, że puściła mnie 15 minut wcześniej nie miałam ochoty na upominanie i dalsze z nią zabawy...
Na pewno jestem też osobą, która wszystko bierze do siebie, ale po tym traumatycznym, żenującym show jedyne na co się zdobyłam to szybki powrót do akademika i ryczenie pod kocem. Czy jakiś inny młody adept jazdy też się tak czuł w trakcie początków? Tak, tzn., że w tej chwili wydaje mi się, że prędzej świnie zaczną latać niż ja się nauczę jeździć samochodem:(
PS. Dziękuję wszystkim kierowcom, którym blokowałam skrzyżowanie za wyrozumiałość i ani jedno niezatrąbienie na moją zestresowaną osobę.
PS2. Gdyby czytała to jakimś cudem pani instruktorka- nie, naprawdę, wbrew pani domysłom nie chciałam nas zabić.
edel
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 23 listopada 2012, 20:57

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez spychu1920 » piątek 23 listopada 2012, 22:24

Przede wszystkim witam forumowiczów, to mój pierwszy post :D
No więc dzisiaj miałem pierwszą godzinę jazd. Prawo jazdy robię na Śląsku w Chorzowie. Na początku przywitałem się z przemiłym panem Andrzejem. Zapytał się mnie czy jeździłem kiedyś samochodem. Odpowiedziałem że nie. Po tym co tu wyczytałem to, byłem pewny że weźmie mnie na plac manewrowy ale zamiast tego powoli mi wytłumaczył co do czego służy i jazda na miasto :D Pierwsze 2 zakręty miałem stresa a potem ja nóż w masło. Jeździłem może ze 25 minut a pod koniec nie chciałem wysiąść z auta :D Szkoda że kolejna godzina dopiero za 7 dni :P
Pozdrawiam.
spychu1920
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 23 listopada 2012, 22:18

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez alicja500 » sobota 24 listopada 2012, 13:23

Edel!!


Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam serdecznie :)
Ostatnio zmieniony wtorek 04 grudnia 2012, 18:02 przez alicja500, łącznie zmieniany 1 raz
alicja500
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 18 października 2012, 11:35

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Nata » sobota 24 listopada 2012, 18:18

Mój "pierwszy raz" wyglądał następująco:

Umówiłam się na spotkanie na placu manewrowym (w Poznaniu przy Malcie). Bardzo się stresowałam, bałam się samego auta :D (nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z samochodami, chyba że z taksówką :P ). Przyjechał instruktor Filip - mój przyszły mistrz i guru. Przywitaliśmy się, zamieniliśmy parę słów i rozpoczęło się "oswajanie" z autem poprzez zapoznanie się z obsługą (płyny + światła + przygotowanie do jazdy), potem zmienianie biegów "na sucho". Następnie nauka ruszania i zmiany biegów na placyku, a potem ósemki. Tak minęło jakieś 1-1.5h. Zapytałam się, czy po zakończonej nauce będzie możliwość odwiezienia mnie do centrum, a w odpowiedzi usłyszałam "sama się odwieziesz" :D I wyjechaliśmy na miasto :D
Kurs kat. B - OSK Ekspert (instruktor Filip): 28.07.2012 - 12.10.2012
Egzamin - WORD Poznań: 14.11.2012 - zdany za pierwszym razem
Nata
 
Posty: 107
Dołączył(a): poniedziałek 29 października 2012, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez AnkaPy » sobota 24 listopada 2012, 18:50

Bałam się jeździć autem od zawsze.. Przyczynił się do tego poważny wypadek mojego ojca, po którym jest niepełnosprawny ale jeździ jak szalony heh ;] Do tej pory był jedynym kierowcą w domu, więc tak jakby moim obowiązkiem było w końcu zrobić to prawko.. Na pierwszą jazdę szłam zestresowana, jednak podniecona myślą, że będę kierować :) Wiedziałam, że na placu będę tylko chwilę i pojedziemy w miasto. Dodam, że moja wiedza na temat jazdy ograniczała się do tego, jaki jest układu pedałów ;p Nie jeździłam nigdy na dziko czy coś... Pan instruktor wytłumaczył mi najpierw same podstawy typu gdzie się włącza światła, wycieraczki, jak sobie ustawić fotel, lusterka itp. Następnie pojeździłam chwile do przodu i do tyłu, żeby wyczuć sprzęgło i pojechaliśmy przez miasto na drogę o małym ruchu i szło mi całkiem fajnie, nawet udało mi się na ekspresówce jechać 100 km/h, widocznie instruktor zobaczył, że dobrze sobie radzę za kółkiem. Najwięcej problemu sprawiło mi jednak ruszanie, bo zgasł mi kilka razy na światłach, wtedy otrąbili mnie pierwszy i ostatni raz, nigdy więcej w czasie kursu mi się to nie zdarzyło.

Pierwsza jazda była jedną z najbardziej udanych, ponieważ jazda poza miastem nie wymaga od kierowcy takiego skupienia i operowania sprzęgłem i skrzynią biegów. W mieście jak wiadomo trzeba się namachać biegami, a na początku to właściwie nie wiadomo za co się pierwsze złapać i dlatego późniejsze jazdy już nie szły mi tak dobrze :)
Początek kursu - 30 lipiec 2012
Pierwsza jazda L - 25 sierpnia 2012
Egzamin - 13 listopad 2012
ZDANE za 1 razem !!!! :)
Prawko w kieszeni - 27.11.2012
Avatar użytkownika
AnkaPy
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 19 listopada 2012, 12:54

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez ewela9940 » niedziela 25 listopada 2012, 20:00

Moja pierwsza jazda była bardzo przyjemna, instruktor się na mnie w ogóle nie denerwował, uczył wszystkiego po kolei. Nie potrafiłam w ogóle obsługiwać sprzęgła, więc powoli mnie tego uczył. Nigdy jej nie zapomnę. Gdybym miała wzór wybierać ośrodek dokonałabym takiej samej decyzji.
ewela9940
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 25 listopada 2012, 19:31

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez patryk78 » wtorek 27 listopada 2012, 14:56

U mnie też odbyło się wszystko beż żadnych większych stresów. Na początek szybkie przypomnienie teorii z wykładów, instruktaż zajmowania miejsca za kierownicą, ustawianie lusterek itp. i jazda na miasto :D
Jakoś to szło na początku także instruktor nawet nie musiał się denerwować i było całkiem sporo śmiechów :D
Szczerze polecam ośrodek szkolenia kierowców Sochaczew !!!
Bardzo ciekawe znaki drogowe.
patryk78
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 14 lutego 2011, 17:03

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez ewcia123 » środa 28 listopada 2012, 18:53

Witam moja pierwsza godzina jazdy była całkiem ok co prawda bałam sie bo nigdy nie jeżdziłam samochodem kompletnie byłam zielona mój istruktor spoko gosc ponieważ były godziny sztytu pojechaliśmy (instruktor za kółkiem )na ośiedle gdzie ruch jest mały potem sie przesiedliśmy wszystko wytłumaczył co i jak i w droge chwalił mnie ze jak na pierwsza jazde to całkiem dobrze ale mimo to dziwnie sie czułam liczyłam ze bende jeżdzić z instruktorką ale na koleinej jeżdzie atmosfera sie poprawiła może dlatego że przeszlismy na ty lużne rozmowy ogulnie luzik :D brakuje mi tego :? jak słucham opowiesci znajomych o instruktorach hamach albo łapiących za kolanko itd to ciesze sie ze trafiłam na normalnego człowieka co wazne nigdy przez 33godz jazdy nie łapał mnie za kierownice i nigdzie indziej :) nie wrzeszczał nie ingerował w moja jazde no moze na 2 pierwszych godzinach jazdy zawsze zdąrzył powiedziec co i jak mam robić Po ukonczeniu kursu brałam jeszcze kilka godzin doszkalających w innych osk ABC trans to poraszka wśiadł do samochodu jakiś dziadek nawet sie nie przedstawił ruszamy na miasto i tam łapanie za kierownice wciskanie sprzegła krzyki itd myślałam ze sie rozpłacze wszystko co robiłam dobrze ze swoim instruktorem z tym dziadkiem wszystko było żle nawet niedał mi zaparkowac bo stwierdził ze uszkodze samochud dobrze ze były to tylko 2 godziny na koniec jazdy powiedział ze niemam co podchodzic do egzaminu bo to strata pieniędzy zapisałam sie na kolejna jazde doszkalajacom chciałam sprawdzic czy jestem tak beznadziejna no i tu ok tak samo jak z moim instruktorem Zapisałam sie na egzamin niestety z powodu ogromnego stresu wszystko mi sie trzensło i niezdalam pierwszego egzaminu praktycznego zapisłam sie na kolejną jazde trafiłam na kobitke niby było ok ale mało co interesowało ja jak jeżdze cały czas 2 godz albo gadała przez tel albo jadła albo pisała smsy raz na jakiś czas spoglądała na droge i tekst no jedziemy podsumowując z czterech instruktorów wybieram pierwszego mimo ze to facet jeżdziło sie lepiej niz z ta babką Zeby zdać trzeba miec dobrego instruktora i sie niestresować
ewcia123
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 27 listopada 2012, 20:15

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Claire » niedziela 02 grudnia 2012, 17:33

Moja pierwsza jazda była już jakiś czas temu, bo we wrześniu, o ile dobrze pamiętam. Umówiłam się z instruktorem na godzinę 14. Zaraz po szkole telefon, że niestety ale musimy przełożyć jazdę na godzinę 16. Nie przeszkadzało mi to, jednak zaczęłam się troszkę denerwować :) O wyznaczonej godzinie wyszłam przed dom i czekałam na mojego instruktora. Przyjechała jakaś pani, mówiąc, że Marek zaraz będzie. Całkowicie zgłupiałam i stres zaczął rosnąć :D Nie wiedziałam na początku, że od godziny 16 jeździ inny instruktor niż ten, z którym początkowo byłam umówiona. Byłam jednak opanowana i starałam się zachować spokój. Gdy przyjechał mój instruktor, przywitaliśmy się i od razu przeszliśmy na Ty, co bardzo rozluźniło atmosferę. Na początek instruktor zapytał jak bardzo się denerwuję i czy kiedyś już jeździłam. Odpowiedziałam, zgodnie z prawdą, że raz próbowałam z tatą ale bez gazu. :D Pojechaliśmy na plac, a tam zapoznałam się z samochodem. Jak się włącza wycieraczki, jak zmienia biegi itp. I zabraliśmy się do jazdy. Trzy kółka zrobiłam i usłyszałam, że niemożliwe, że nigdy wcześniej nie jeździłam. Jedyny błąd jaki popełniłam, to pomyliłam lewy kierunkowskaz z prawym. (podobno kobiety często to robią, przynajmniej według mojego instruktora) I po tym krótkim zapoznaniu wyjechałam w trasę. Dwie godziny zleciały mi bardzo szybko, w przemiłej atmosferze. Marek jest bardzo wygadany, ale co najważniejsze świetnie uczy. Na 1 jeździe zdążyłam jeszcze pojeździć trochę po mieście i podobno szło mi całkiem nieźle, samochód nie zgasł mi ani razu (lub raz, nie pamiętam :P) także byłam z siebie bardzo dumna :D Mój kurs wciąż trwa, jeszcze nie wyjeździłam tych 30 godzin. Jestem w klasie maturalnej, więc mam trochę mało czasu trochę obowiązków i tak to schodzi. Ale każda jazda jest przyjemnością, wiele się uczę. Instruktor nie krzyczy, dobitnie tłumaczy, czasami nawet coś narysuje. Dlatego też, gdybym miała jeszcze raz wybierać ośrodek, wybrałabym ten sam :)
Claire
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 02 grudnia 2012, 16:57

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez piotrek89a » niedziela 02 grudnia 2012, 22:27

Ja swoją jazdę, miałem dawno, bo 25 czerwca 2009 roku. Instruktor podjechał przed moją szkołę. Kazał mi wsiąść z prawej strony, trochę się zdziwiłem, bo myślałem, że będę jechał na siedzeniu kierowcy. Następnie zawiózł mnie na plac manewrowy i tam omówił działanie poszczególnych kontrolek. Potem pojechałem na miasto. Z racji tego, że moje miasto jest dość małe, nie było większych problemów z jazdą. Po godzinie jazdy wrociłem na plac manewrowy.
Egzamin zdany: 21 sierpnia 2012
Prawo jazdy kat. B: 6 września 2012
piotrek89a
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 24 sierpnia 2012, 16:47

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez tomcioel1 » poniedziałek 03 grudnia 2012, 00:31

Ja swoją jazdę miałem dawno , w 1987 roku . Instruktor podjechał rozklekotanym maluchem i wziął nas tj 2 osoby , ja do tyłu a kobieta która nigdy nie jeździła autem za kierownicę . Żadnego placu , krótkie omówienie i wio na miasto - nie zapomnę tego doświadczenia do końca życia , co ta kobita wyprawiała ... no ale wtedy aut jeździło mniej więc i spokój większy na drodze . Instruktor prawą ręką trzymał za drzwi bo sie nie domykały , to była jazda ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez ramoneska » piątek 29 marca 2013, 14:16

Ech, pierwsza jazda, nie zapomnę tego :D Po wyjaśnieniu wszystkiego, co, gdzie i jak w samochodzie działa ;-) i 10-minutowych próbach ruszania (szło mi dobrze, bo wcześniej ćwiczyłam z chłopakiem) instruktor powiedział: "No to jedziemy!" i wyglądało to tak, że ja byłam przerażona samym faktem jechania autem, a On mi tylko mówił, gdzie kto ma pierwszeństwo i czy mam się zatrzymać, czy jechać dalej, bo ja byłam tak oszołomiona, że ŻADNYCH znaków wtedy nie zauważałam :D Czułam się jak w Wesołym Miasteczku ;-)
ramoneska
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 29 marca 2013, 13:37

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez paulisian » poniedziałek 01 kwietnia 2013, 19:28

ja podeszłam na ogromnym luzie do pierwszych jazd które miałam o godz. 18...
co prawda bardziej to rano przeżywałam że może coś się stać na drodze, że się zbłaźnię przed instruktorem, ale w rezultacie jak byłam tuż przed jazdami to zapomniałam o całym stresie (byłam dość zajęta po południu).
Pani instruktorka przyjechała i: wytłumaczyła jak mam się przygotować do jazdy, gdzie są jakie światła, jak zmieniamy biegi itd. Po czym ruszyłyśmy zawieźć dziewczynę która miała jazdy przede mną (jechałyśmy na pobliskie osiedle), a następnie wybrałyśmy się na miasto ale w takie mało uczęszczane przez samochody miejsca.
Pierwsza jazda trwała dokładnie 60 minut które bardzoo szybko minęły. Jedynym moim błędem (prócz odpowiedniej zmiany biegów) było zbyt mocne wchodzenie w zakręty (cała jezdnia moja :D). Ale następnego dnia instruktorka wzięła mnie na plac manewrowy i pokazała mi jak mam kręcić kierownicą - wystarczyło 10 minut jazdy naokoło placu i wyjeżdżając na drogę, idealnie wchodziłam w zakręty. Kolejne 2 dni również miałam z panią instruktorką. Jednak w kolejne dni miałam z jazdy z szefem OSK i powiem szczerze - mimo tego że z tą kobitką fajnie się gadało, to z tym facetem nauczyłam się najwięcej!!
Mój kurs rozpoczęłam od 5 dni teorii (start: 6.03.2013), rozpoczęcie jazd: 13.03.2013 (w moje urodzinki! :D), zakończenie kursu: 5.04.2013 (czyli najbliższy piątek) - zostały mi tylko 4h jazd :(
I powiem tak - wybierajcie szkoły jazdy które polecają znajomi, nie sugerujcie się ceną (bo tam jest 1200zł a tu 1300 więc wybiorę się tam gdzie zaoszczędzę 100zł) - naprawdę nie warto! bo potem zamiast dać 1300 za kurs, będziecie musieli dać 2000zł bo będziecie potrzebować dodatkowych jazd.
Mój OSK został wybrany poprzez opinię mojego chłopaka i kilku znajomych, poza tym miałam również na wykłady bliziutko (w moim mieście jest jeszcze jeden doskonały OSK również polecany przez znajomych, jednak musiałabym na wykłady dojeżdżać, a ten który wybrałam znajduje się 5 min od mojego domu :)).
11.03.2013 - egzamin teoretyczny wewn: pozytywny
06.04.2013 - egzamin wewnętrzny: pozytywny
17.05.2013 - egzamin teoretyczny: pozytywny
11.06.2013 - egzamin praktyczny: pozytywny
25.06.2013 - odbiór prawa jazdy
paulisian
 
Posty: 66
Dołączył(a): niedziela 31 marca 2013, 15:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości