prawko w zimie

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

prawko w zimie

Postprzez nikos » środa 17 listopada 2004, 20:04

Witam, chcę rozpocząć kurs na prawo jazdy w listopadzie lub grudniu. Co sądzicie o robieniu kursu i zdawaniu 1 egzaminu w miesiącach zimowych? Czy warto poczekać do wiosny, kiedy to pogoda na pewno nie będzie przeszkadzać w szkoleniu i zdawaniu egzaminu? Może ktoś miał jakieś przykre doświadczenia z tym związane :wink: pozd.'
Avatar użytkownika
nikos
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 17 listopada 2004, 19:58
Lokalizacja: Polska

Postprzez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 20:22

Z jednej strony nauka w jakichkolwiek trudniejszych warunkach przynosi korzyści, bo kiedy się w takich warunkach nauczymy, to potem w normalnych będzie to jeszcze łatwiejsze. A na dodatek na średnio odśnieżonym placu gorzej widać linie (jeżeli w ogóle widać) i egzaminatorowi trochę trudniej się przyczepić (chociaż z drugiej strony może być i na odwrót - wtedy można trafić na takiego, co za wszelką cenę będzie chciał wmówić, że się na tę niewidoczną linię najechało).

Ale jednak ja bym nie chciał zimą ani robić kursu, ani zdawać egzaminu. Co prawda swój drugi zdawałem wczesną zimą, ale tylko dlatego, że nie było śniegu i nie zapowiadali go. W przeciwnym razie chyba poczekałbym do wiosny, chociaż nie wiem.

Nie chcę Cię do niczego namawiać - ja bym na Twoim miejscu poczekał, ale zdaję sobie sprawę z tego, że chęć jak najszybszego zdobycia prawka jest silniejsza. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez miros » środa 17 listopada 2004, 20:36

chyba najlepszym rozwiazaniem byloby zrobic kurs zima a zdawac na wiosne. wtedy opanujesz jazde w trudniejszych warunkach (i juz nie bedziesz zaskoczony tym ze na sniegu opony maja mniejsza przyczepnosc itd.) a egzamin bedziesz zdawac w lepszych warunkach niz zima.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Mmeva » środa 17 listopada 2004, 20:59

Ja zaczynałam kurs końcem czerwca a egzamin zdałam w grudniu, więc na kursie miałam 2 w 1 :) Zimą mozna się nauczyć jak jeździć w gorszych warunkach, z 2 strony trzeba jeździć wolniej i wiele ostrozniej. Przykrych doświadczen nie mam, jak zdawałam był mrozik i padał snieg :)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez ella » środa 17 listopada 2004, 21:51

Nikos, jak zaczniesz kurs w grudniu to na pewno skończysz go gdzieś w lutym. Jazda w takich warunkach to plus dla ciebie, bedziesz wiedział jak to jest jeździć w trudnych warunkach. Zanim poczekasz w kolejce na egzamin to już bedzie wiosna :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nikos » środa 17 listopada 2004, 23:19

Do niedawna prawko wydawało się być odległą przyszłością, teraz gdy w końcu mogę zacząć się o nie starać, z wiadomych przyczyn chciałbym to zrobić jak naszybciej to możliwe. Nie bedę czekał do wiosny, to za długo. Jazda w trudnych warunkach będzie zapewne bardzo pouczająca i mam zamiar zdać przy 1 podejściu i już na wiosne dołączyć do szczęśliwego grona kierowcóe. A poza tym: "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo" - i tego się bedę trzymał :)
Avatar użytkownika
nikos
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 17 listopada 2004, 19:58
Lokalizacja: Polska

Postprzez to ja » środa 17 listopada 2004, 23:26

A ja zaczęłam kurs w styczniu (pierwsze jazdy koniec stycznia). Uważam, że to był dla mnie najlepszy moment. Jeździłam w różnych warunkach i dzięki temu nie będę się bała jeździć podczas najbliższej zimy.
Zrobiłam tak jak poleca Ci Miros - zaczęłam zdawać wiosną. Właściwie można powiedzieć, że wczesną wiosną - pierwsze podejście 5 marca. Było co prawda zimno, ale świeciło ładne słoneczko, więc warunki sprzyjające jeździe.

Uważam, że kurs zimą, a egzamin na wiosnę to najlepsze rozwiązanie - uczysz się w gorszych warunkach, a zdajesz już w nieco lepszych.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mmeva » środa 17 listopada 2004, 23:39

Masz rację Nikos, nie ma co się bać zimy i czekać (chyba że tak akurat zejdzie, czasem trzeba troche poczekac na termin) ; jak sie nauczysz to i egzamin zima niestraszny. Powodzenia :)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez wiruswww » czwartek 18 listopada 2004, 02:03

Ja mam egzamin właśnie zimą, jeszcze się jakoś tego nie boje że zima. Tylko zobaczymy co powiem jak śnieg spadnie. Myślę że nie będzie tak źle.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez Bumer » czwartek 18 listopada 2004, 02:05

ja jestem w podobnej sytuacji, chcialem kurs zaczac juz w pazdzierniku, ale mialem operacje reki i dopiero teraz moge probowac krecic kierownica, ale jeszcze musze chodzic na rehabilitacje, wiec pozostaje mi tylko kurs weekendowy i musze sie dowiedziec kiedy takowy startuje (w sumie fajna sprawa - 2 weekendy po 12 godzin + 6 godzin przy kompach w dowolne dni). mam nadzieje zdawac jak najszybciej zeby przed matura zdazyc :).
Bumer
 
Posty: 80
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2004, 18:41
Lokalizacja: Toruń

kurs zimowy

Postprzez mirinda » czwartek 18 listopada 2004, 17:23

Nie ma co się bać zimy, im trudniej tym zdobedziesz większe doświadczenie.Krócej oczekuje się na egzaminy w Wordzie,a i egzaminatorzy są łaskawsi.W osrodkach szkolenia luz a wiec i na jazdę czeka się krócej
Avatar użytkownika
mirinda
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 06 listopada 2004, 22:26

Postprzez scorpio44 » czwartek 18 listopada 2004, 17:36

To może ja w życiu zbyt często lubię iść na łatwiznę. Nie wiem. :D W każdym razie pomimo że jak najbardziej zgadzam się z tym, że podczas zimowego kursu można się więcej nauczyć, nie chciałbym go wtedy jednak robić.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez alric » czwartek 18 listopada 2004, 21:23

Witam wszystkich.
Tak sie zlozylo, ze jest to moj pierszy post na tym forum ale czytam go juz od dosyc dawna :wink: . Jestem wlasnie w trakcie kursu i tak wypadnie ze chcac, nie chcac bede zdawal egzamin w zimie. Na poczatku ta perspektywa mnie przerazala, ale w miare jak mijaja kolejne godzinki w samochodzie zaczynam sie z tym oswajac. Musze to podkreslic, ze o moj optymizm jesli chodzi o zdanie egzaminu zawdzieczam instruktorowi, poniewaz na jednej z pierwszych jazd dal mi jasno do zrozumienia, po co jestem U NIEGO na kursie - On mnie uczy, zebym ZDAL egzamin a nie SPROBOWAC zdac egzamin! Uwaza, ze pozytywne nastawienie do egzaminu i opanowanie nerwow to polowa sukcesu. No i ja mu wierze - czytajac Wasze relacje z egzaminow mozna dojsc do wniosku ze na egzaminie najwiekszym wrogiem jest stres. Natomiast jesli chodzi o jazde w trudnych warunkach, to ja mam wybitne szczescie do... niepogody - jazda po zmierzchu w deszczu. Na ponad dwadziescia godzin przejechanych dotychczas tylko podczas dwoch nie padal deszcz. Nie twierdze, ze mam strasznego pecha, bo dobrze wiem, ze o tej porze roku moge trafic na jeszcze gorsze warunki (na kursie albo nie daj Boże na egzaminie :shock: ) ale mysle, ze to mi moze wyjsc tylko na dobre - lepiej uczyc sie w zlych warunkach a pozniej jezdzic przy pieknej pogodzie niz na odwrot :) .
Tyle mojej refleksji na temat kursu prawa jazdy w zimie :) . Co do dawania rad, to nie czuje sie kompetentny aby takowych udzielac. Mysle, ze kazdy powinien sam ocenic swoje mozliwosci pamietajac jednak, ze strach ma (tylko?) wielkie oczy :wink: (patrz: radosne posty po zdanym egzaminie - "nie bylo tak zle")

kursant optymista :D
alric
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 05 października 2004, 20:12
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Bumer » piątek 19 listopada 2004, 00:47

mnie specjalnie perspektywa jazdy po sniegu nie przeraza, urodzilem sie zima i uwazam ze to najfajniejsza pora roku - pieknie osniezone drzewa, budynki, nie ma zadnych insektow itp. a i mroz bardziej motywuje do dzialania niz upal - a co najwazniejsze mozna sobie na desce pojezdzic, a ze w tym sezonie z powodu kontuzji nie bede mial takiej mozliwosc :( , to chociaz sobie autkiem poszaleje :twisted: .

a tak wogole to zima jak bloto lezy na drogach to wszyscy jezdza wolniej i takie warunki na egzaminie sa raczej sprzyjajace :wink:
Bumer
 
Posty: 80
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2004, 18:41
Lokalizacja: Toruń

Postprzez KKrzychU » sobota 27 maja 2006, 19:43

Polecam rozpoczęcie kursu w zimie :) Ale prawdziwa zima jest w Zakopanem ;) Odkryty asfalt jest tylko na kilku głównych drogach a reszta ulic biała ;) Mialem instruktora, który uwielbiał mi zaciągać hamulec ręczny na razkrętach :D Super się jeździło, tylko źle się parkowało bo były koleiny, lód i zaspy, ale egzamin zdawałm na wiosnę więc nie bylo problemu :D
KKrzychU
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 27 maja 2006, 18:19
Lokalizacja: Zakopane

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości