Jak zachować się w nietypowej sytuacji, gdy nie jestem pewien, jak jechać? W szczególności w sytuacji, gdy ktoś inny łamie przepisy i bardzo utrudnia mi jazdę zgodną z przepisami?
W szczególności nurtuje mnie tak, nietypowa, ale jednak powtarzająca się sytuacja: omijam samochód zaparkowany (często nieprawidłowo) na ulicy dwukierunkowej, dwupasmowej, na wysokości podwójnej linii ciągłej. Przepisy mówią, że podwójnej ciągłej przekroczyć nie wolno, czasem jednak inaczej się nie da. Niestety po 30h kursu brakuje mi jeszcze wyczucia, żeby z całą pewnością ocenić czy się zmieszczę między samochodem a linią. Moja ocena może się też różnić od oceny egzaminatora. Co robić?
Przeglądałem forum, i zauważyłem, że egzaminatorzy są w takiej sytuacji mało pomocni, i nie mówią wprost, co robić. Dodam, że na rozmowę z egzaminatorem jest często bardzo mało czasu - takie sytuacje zdarzają się np. przy skręcie w lewo w drogę podporządkowaną, albo przy omijaniu długiej kolumny zaparkowanych samochodów. Trudno w takiej sytuacji zatrzymać się w poprzek jezdni albo na lewym pasie, i zastanawiać się.
Jak sprawnie w tej sytuacji wydusić podpowiedź od egzaminatora?