drobna kolizja na parkingu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez mattis » środa 09 marca 2011, 20:55

To ja napisze, że wg mnie współwina bo obaj cofali i nie zachowali szczególnej ostrożności
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez qwer0 » środa 09 marca 2011, 21:53

I Qwer nie odpowiedziałeś mi na pytanie, dlaczego kierowca B widząc cofający pojazd A (który cofa już kilka ładnych metrów i doskonale widać już w jakim kierunku zmierza i jaki jest jego najbliższy tor jazdy) z premedytacja zajeżdża mu drogę?

A powiedz mi, skad ja to moge wiedziec??
Ludzie nie takie rzeczy robia. Dlaczego? Nie wiem, skad mam wiedziec czym sie takie osoby kieruja?


On na siłę władował się pod tył cofającego pojazdu, nie dając szansy kierowcy A na unikniecie zdarzenia.

A dlaczego nie odwrotnie? Dlaczego to nie A na sile "wladowywuje sie" pod tyl cofajacego pojazdu, nie dajac szans kierowcy A na unikniecie zdarzenia?

Wiec jak wyzej, moze Ty mi odpowiesz, dlaczego kierowca A widzac cofajacy pojazd B z premedytacja zajezdza mu droge?

Obstawiam, ze zarowno jeden jak i drugi zrobil co zrobil, bo nie mieli pojecia/za pozno sie zorientowali, ze nie sa tam sami.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez athlon » środa 09 marca 2011, 22:24

qwer0 napisał(a):A dlaczego nie odwrotnie? Dlaczego to nie A na sile "wladowywuje sie" pod tyl cofajacego pojazdu, nie dajac szans kierowcy A na unikniecie zdarzenia?

Wiec jak wyzej, moze Ty mi odpowiesz, dlaczego kierowca A widzac cofajacy pojazd B z premedytacja zajezdza mu droge?

Obstawiam, ze zarowno jeden jak i drugi zrobil co zrobil, bo nie mieli pojecia/za pozno sie zorientowali, ze nie sa tam sami.


Z tego względu, że pojazd A wyjechał ze swojej wnęki i przejechał już ładnych kilka metrów (rozpoczął jazdę znacznie wczesniej niż pojazd B, także tor jazdy pojazdu A był już znany dla kierowcy B, dla kierowcy A pojazd B stał cały czas i dopiero na chwile przed kolizją zaczął wykonywać manewr cofania), pojazd B raptem przejechał (no cięzko stwierdzić ale metr góra dwa). kierowca B znacznie wcześniej znał zamiary kierowcy A i miał 100% możliwość nie doprowadzenia do kolizji.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez leszekch73 » środa 09 marca 2011, 22:34

Rostrzygacie problem jak baby na jarmarku. Co to za różnica jak jechali ,przodem,czy tyłem.Jeden jechał,drugi mu wyjechał.Na parkingu winien ten ,który wyjechał.Jak macie taki prosty problem to drogówka szybko to wyjaśni.Jak dochodzi do zdarzenia na" światłach"to pada pytanie który jechał prosto,który skrecał,lub jak skręcali.Bo jak jeden mówi,że miał zielone,drugi tez miał zielone to wtedy nie ma świateł i są przepisy ogólne.Jak nie wierzycie to sprawcie,sąd szybko to udowodni.
Ostatnio zmieniony środa 09 marca 2011, 22:41 przez leszekch73, łącznie zmieniany 1 raz
leszekch73
 
Posty: 61
Dołączył(a): poniedziałek 07 marca 2011, 10:00
Lokalizacja: GCH

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez lith » środa 09 marca 2011, 22:39

Nie wieżę Obrazek

A jak dwóch jechało prosto to winny ten z lewej nawet jak na zielonym wjechał? Dobre sobie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez leszekch73 » środa 09 marca 2011, 22:43

Jak nie ma świadków to ma ciężki los.
leszekch73
 
Posty: 61
Dołączył(a): poniedziałek 07 marca 2011, 10:00
Lokalizacja: GCH

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez athlon » środa 09 marca 2011, 22:43

lith napisał(a):A jak dwóch jechało prosto to winny ten z lewej nawet jak na zielonym wjechał? Dobre sobie.


Człowiek codziennie dowiaduje się czegoś nowego :o
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez ks-rider » czwartek 10 marca 2011, 09:16

leszekch73 napisał(a):...Co to za różnica jak jechali ,przodem,czy tyłem.Jeden jechał,drugi mu wyjechał.Na parkingu winien ten ,który wyjechał.


Dokladnie !

leszekch73 napisał(a):Jak nie ma świadków to ma ciężki los.


Swiadkowie wcale nie sa potrzebni aby roztrzygnac ustalic. Sytuacja mowi sama za siebie.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3819
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez qwer0 » czwartek 10 marca 2011, 11:29

Z tego względu, że pojazd A wyjechał ze swojej wnęki i przejechał już ładnych kilka metrów (rozpoczął jazdę znacznie wczesniej niż pojazd B, także tor jazdy pojazdu A był już znany dla kierowcy B, dla kierowcy A pojazd B stał cały czas i dopiero na chwile przed kolizją zaczął wykonywać manewr cofania), pojazd B raptem przejechał (no cięzko stwierdzić ale metr góra dwa). kierowca B znacznie wcześniej znał zamiary kierowcy A i miał 100% możliwość nie doprowadzenia do kolizji.

A skad wiesz?
Rownie dobrze mogli rozpoczac cofanie w tym samym momencie. Tylko jeden z gazem w podlodze, a drugi na 1/100 sprzegla :P I co wtedy??
A co jesli, pojazd B zaczalby wyjezdzac przodem? Tez ten cofajacy ma pierwszenstwo, bo zaczal wczesniej/przejechal wiekszy dystans?? I nie interesuje mnie jak to wyglada w oczach Kowalskiego, tylko jak to wyglada w swietle przepisow.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez BOReK » czwartek 10 marca 2011, 13:06

Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
[...]
3) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,

b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.
[...]

Aplikujemy to w oczywisty sposób do obydwu kierujących, tak? Nie widzę sprzeciwu. Zatem teraz:

Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się nie wynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:

1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi nie będącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania,

2) na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej,

3) na jezdnię z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych,

3a) na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystów,

4) pojazdem szynowym - na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.

2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.

Ten przepis mozna zaaplikować już tylko do kierującego pojazdem B. Zatem, o zgrozo oczywistości, B wymusił pierwszestwo na A i jest winnym kolizji. Nie okiem Kowalskiego, tylko według przepisów, jak chciałeś.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez mattis » czwartek 10 marca 2011, 13:10

Czemu tylko do B?
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez rusel » czwartek 10 marca 2011, 13:19

dlatego ze nie wlaczyl sie jeszcze do ruchu a pojazd nadjezdzajacy byl juz jego uczestnikiem i tutaj najwazniejsze sa slady na jezdni i miejsce kolizji, gdyby pojazd B jechal do przodu niczego to nie zmienia, jest najnizej w hierarchii przepisow.

Co innego gdyby obydwaj wlaczali sie do ruchu ze stanowisk na przeciw siebie i spotkali sie na osi jezdni-wspolwina, co innego gdyby wlaczajac sie do ruchu pojazd a cofajac na przeciw pojazdu b uderzyl go w obrebie jego pasa, troche takich przypadkow widzialem i interpretacji drogowki
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez mattis » czwartek 10 marca 2011, 13:39

Któregoś to razu oglądałem drogówkę i facet włączał się do ruchu z jakiegoś parkingu czy czegoś takiego a na drodze głownej koleś cofał i doszło do kolizji i policja stwierdziła całkowitą winę tego co cofał dlatego też mam wątpliwości.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez rusel » czwartek 10 marca 2011, 13:45

mattis napisał(a):Któregoś to razu oglądałem drogówkę i facet włączał się do ruchu z jakiegoś parkingu czy czegoś takiego a na drodze głownej koleś cofał i doszło do kolizji i policja stwierdziła całkowitą winę tego co cofał dlatego też mam wątpliwości.


kiedys ktos stwierdzil ze kula ziemska jest plaska

calkiem niedawno policjant w opolu stwierdzil ze najechanie w tyl pojazdu egzaminacyjnego wynikalo z winy braku reakcji egzaminatora i jemu probowano wypisac mandat argumentujac ze kursant nie ma uprawnien do prowadzenia tego pojazdu, dzieki Bogu zreflektowal sie w momencie kiedy WORD zaprosil go w celu interpretacji przepisu, nie pojawil sie a mandat zabral ze soba
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez BOReK » czwartek 10 marca 2011, 13:58

Mattis, specjalnie dla ciebie: Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju. Teraz ty odpowiedz na pytanie - czy uważasz, że pojazd toczący się od paru sekund ze stałą prędkością (powiedzmy) 10km/h rozpoczyna jazdę po postoju? Bo według mnie on już od paru sekund jedzie.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości