szofer80 napisał(a):Kierowca kat B jest osobą "sprawdzoną" pod kątem znajomości przepisów i uprawnioną do poruszania się po drogach publicznych więc jedyne zastrzeżenie może dotyczyć tylko egzaminu praktycznego.
Jak sam napisales, jest sprawdzony jedynie pod wzgledem znajomosci przepisow czyli teoretycznie.
Nie jest przeszkolony ani teoretycznie jak nalezy sie poruszac jednosladem, ani praktycznie. Mam nadzieje, ze nie musze wiec tlumaczyc co moze grozic i jak wygladaja stytystyki wypadkow osob ktore zdaly kat A i siadly na malego potworka, to samo taczy sie kat A1.
szofer80 napisał(a):Jeśli prawodawca uchyla furtke do prowadzenia najsłabszych jednośladów każdemu kto ma jakżkolwiek kategorię prawka to niech będzie konsekwentny do końca i dostosuje to dla każdego a nie tylko dla dzieci.
Jaka furtke ? Zrozum, ze prawo prowadzenia pojazdow do 50 ccm i do 45 km/h posiada kazdy kto ma jakakolwiek kat. PJ oraz kazdy kto skonczyl 18 - cie lat - to juz jest prezent - malo Ci ? ? ? Jak malo to trzeba zrobic uprawnienia. Patent ma lodz motorowa czy zaglowa dostajez rowniez po zdanym egzaminie, chcesz plywac wiekszym sprzetem - robisz wyzsze uprawnienia, tak samo jest w kazdej innej dziedzinie zycia.
Szofer, dzisiaj wyskakujesz Ty i zadasz aby prawodawca dal Ci mozliwosc prowadzenia jednosladow kat A1 ( bo masz kat. B ) a jutro wyskoczy ktos kto powie mam CE i zadam kat A bo " sprawdzony " jedstem i przepisy znam
Wypowiesz sie na ten temat ? Za tydzien wejdzie uzpelnie ktos inny i zazada wolne PJ dla wolnych obywateli, rownie dobrze moglibysmy zniesc wszystkie kat. PJ i albo wydawac je na ladne oczy albo w/g innych kryteriow, moze wogole by je zniesc, jezdzic bedzie kazdy kto bedzie chcial i czym bedzie chcial. Chlopie nawet w Kambodzy i Wietnamie jest cos takiego jak PJ na wielo i jednoslady, za 4 € zrobisz PJ i bedziesz mogl smigac - na szczescie tylko tam.
szofer80 napisał(a): kiedy we wsi był jeden motor a przez wieś przejeżdżały 3 auta dziennie, tu chodzi tylko o to że ten przepis dostosowano do realiów zbyt późno jak prawie wszystko w tym kraju
Wtedy rowniez musiales miec uprawnienia adekwatne do sprzetu, na auta obowiazywala kat. B a na motocykle ( WSK 125, WFM 125 ) kat A. za friko tez sie jej nie dostawalo, a kurs byl drozszy niz dzisiaj.