Tak więc: do egzaminu praktycznego w Ciechanowie podchodziłem trzykrotnie, zdałem za trzecim. Teorie za pierwszym.
Plac manewrowy trzycześciowy. Najlepiej zdawać z prawej strony parząc od bramy, wszędzie trzeba uważać na spadek, choć nie wiem gdzie jest :P Samochody w stanie technicznym raczej słabym. Egzaminatorzy dość chłodni w odbiorze, raczej czepialscy, chociaż nie wszyscy. I podstawa: ze względu na rowerzystów i pieszych, którzy wybitnie polują na egzaminy najlepiej zdawać w deszczu.
Egzamin I
Teoria bez zarzutu (no może z wyjątkiem ominięcia egzaminu próbnego, musieliśmy natychmiast robić właściwy). Egzamin praktyczny z panem Tadeuszem K. W moim odczuciu służbista. Przy sprawdzaniu świateł mijania były niesprawne (co musiałem dwukrotnie powtórzyć w oczekiwaniu na reakcję). Po sprawdzeniu wszystkiego (włączone CITY) zacząłem łuk. Przy cofaniu "próba oceniona negatywnie, niezatrzymanie pojazdy w polu zatrzymania", czyli nie wjechałem w kopertę przodem. Przy ponowieniu próby samochód zgasł (2500 obrotów, normalne puszczanie sprzęgła, nawet je znów nacisnąłem żeby nie zadusić, ale zgasł) i natychmiast: druga próba negatywna, w wyniku braku ciągłości jazdy, pojazd zgasł poza polem zatrzymania (na które nie było mi dane wjechać, bo od razu kazano mi ponowić manewr jazdy do przodu). Na wzniesieniu bez problemów. Zostałem zapytany czy jedziem na miasto. Zgłosiłem taką chęć, więc pojechaliśmy. Na mieście zostałem upomniany, że nie trzymam rąk na kierownicy (ciekawe jak mam biegi zmieniać), że nie upewniłem się o braku pojazdu na drodze nadrzędnej (nie było go tam, więc skąd wiedział, że się nie upewniłem?), przepuszczanie na siłę pieszych (za chwilę przez przejście przeleciał jak strzała rowerzysta, na co pan egzaminator spuścił zasłonę milczenia). Samochód ciągle gasł (5 razy nie licząc placu). Po powrocie egazminator stwierdził, ze miasto przejechałem pozytywnie...
Egzamin II
Już 5 dni później był II egzamin (wolny termin czy coś). Tym razem pan Jarosław W. Młody, ale też służbista. Na placu dobrze (podobno łuk znół do poprawki, ale drugi raz ok, znów włączone CITY, miasto dobrze do 36 minuty. Jedna pani, o której umiejętnościach nic nie powiem zajechała mi drogę zjeżdzając na lewy pas ruchu w okolicach skrzyżowania. Upewniłem się, ominąłem, a egzamin mi zakończono za przekroczenie podwójnej ciągłej (widziałem ją, ale sytuacja wydawała mi się upoważniająca do ominięcia). W po drodze pan stwierdził, że jechałem na wynik pozytywny, ale pani pojechała zaraz po tym jak ją ominąłem... Więc trzeba było czekać.
Egzamin III
Trzeci, ostatni, nareszcie zdany, z panem Grzegorzem R. W odbiorze również służbista, ale jednak bez zbędnch komentarzy jak na pierwszym egzaminie. Przed i po egzaminie mozna powiedzieć, że zyskiwał ludzkie oblicze ;) Bez uwag na placu, bez uwag na mieście. Koleżanka u niego oblała, gdyż wyjechał jej rowerzysta. Powiedział, że jechała bardzo dobrze i zda u każdego innego egzaminatora, jeżeli będzie tak jechała, a to był głupi przypadek, na który on niestety oka przymknąć nie może. Ogólnie człowiek, który dobrze spełnia swój obowiązek.
I jeszcze trasa za trzecim razem:
Z WORDu w prawo, Mleczarską, znow w prawo na Płońską, do ronda, na rondzie zawracanie, ponownie Płońska, znów w prawo na Armii Krajowej, potem w lewo na Rzeczkowską, w prawo na Płońską i w lewo na Orylską. Orylską do mostu 3-ego Maja (zmieniona organizacja ruchu), przed mostem w prawo, później znów w prawo na Grodzką i w lewo na Mickiewicza (w stronę Polikliniki). Dalej zgodnie ze znakami w prawo (uważać na pierszeństwo z lewej od Warszawskiej i 3-ego Maja!) i od razu w lewo na 11-ego Pułku Ułanów. Prosto aż do ratusza, przy ratuszu parkowanie skośne (wyjazd pod mocną górkę), Placem Jana Pawła II, w lewo na Wodną i z Wodnej na 17-ego Stycznia. Przy orle w lewo na Tatarską (środkowy pas!), do wiaduktu i zaraz za wiaduktem w lewo w Niechodzką. Z Niechodzkiej w lewo na Mazowiecką i na Mazowieckiej rozpędzenie do maksymalnej dozwolonej prędkości (podwyższona do 60!) i zatrzymanie na wysokości kosza. W prawo na Mleczarską, zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury we wskazanym miejscu i wracam przez przejazd kolejowy, a następnie w prawo do ośrodka.