MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez radi. » piątek 28 sierpnia 2009, 22:28

Tarnów jest dość prostym miastem porównując do innych miast. Co do wypowiedzi Megapower'a. Próbowałeś się odwoływać? Egzaminator nie ma prawa zachować się w stosunku do osoby egzaminowanej w taki sposób. Ja nie mogę powiedzieć złego słowa o egzaminatorach, ponieważ mi trafił się akurat bardzo sympatyczny i konkretny facet.

Przy okazji, spóźnionego powodzenia dla Patrycji2468. Mam nadzieję, że egzamin wypadł pozytywnie ;)

Przepraszam za małe wtrącenie i zbiegnięcie z głównego wątku.

Pozdrawiam radi. ;)
11.05.2009 - Przystąpienie po raz pierwszy do egzaminu na kategorię B.
Teoria: +
Praktyka: +

25.05.2009 - odebranie "plastiku" :)
Avatar użytkownika
radi.
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 18 stycznia 2009, 19:48

zdałam :)

Postprzez patrycja2468 » sobota 29 sierpnia 2009, 17:21

Zdałam! :D ciesze się ogromnie, dużo w tym było zasługi egzaminatora o śmiesznym nazwisku, ale z uwagi na ustawę o ochronie danych osobowych owego nazwiska nie ujawnię :p Wysoki, czarne włosy, szczupły. Ma opinię jednego z najgorszych egzaminatorów i bardzo niską zdawalność, ale jak widać- on też jest człowiekiem.
Swojej trasy nie pamiętam, jeździłam prawie wszystkimi uliczkami i ulicami, które znałam z poprzednich jazd, więc wiedziałam, która jest jednokierunkowa a która nie, nawet nie patrząc na znaki :) Jednak stres robi swoje, tym razem udało mi się go opanować i poszło dobrze :)

Błędy albo problemy, na jakie napotkałam:
- na placu, pierwsza próba łuku nieudana, Pan kazał mi się zatrzymać po przejechaniu zaledwie pół metra. Co się okazało? Jechałam na zaciągniętym ręcznym :) na szczęście się w porę zorientowałam. Plac poprawnie :)
- na mieście. Błąd- przekroczenie prędkości. na ulicy Monte Cassino jest ograniczenie do 30 z powodu robót drogowych, a ja sobie jechałam w najlepsze 45 :p za późno zaczęłam hamowanie.
- problem przy parkowaniu. Nic nie jechało, więc wyjeżdżałam z parkingu po centymetrze, powolutku. Kiedy byłam w połowie jezdni, nadjechał samochód :/ Na szczęście uprzejmy kierowca zatrzymał się dosc daleko, żebym mogła dokończyć manewr. Uznałam to za ustąpienie pierwszeństwa ;) Egzaminator się nie kłócił , choć pokręcił ręką :p heh
- problem przy zmianie pasa pod wiaduktem na Lwowskiej. Z pasa skrajnie lewego trzeba szybko zmienić pas na 1wszy, niestety jechał samochód ciężarowy, więc musiałam prawie przystanąć. Brzydko mówiąc, "wryłam się" przed kolejny samochód. Zmieściłam się bez problemu, tamten nie musiał hamowac, bo jechał z tą prędkością co ja, egzaminator z powodzeniem mógłby mnie za to oblać, a przynajmniej uznać to jako drugi błąd. czyli oblać :p Ale pan powiedział tylko "oj chyba było ryzykownie, prawda? " :)
- po powrocie na plac korygowałam 2x, Pan powiedział: Wie pani, że na placu jeszcze też można oblać? :/ Prawie się zalałam potem (było 32 stopnie :p) byłam pewna, że mnie obleje. Powiedział, ze na mieście radze sobie dobrze, radzi poćwiczyć parkowanie ;) Wynik pozytywny :jupi:

Potem dowiedziałam się, że parkowanie prostopadłe tyłem NIE OBOWIĄZUJE na egzaminie, więc nie miałby mnie prawa za to oblać ;)

Okazuje się, że egzaminatorzy w Tarnowie też są tylko ludźmi :) niektórzy są złośliwi, niektórzy tylko czasem miewają swoje "humorki", ale skoro zdałam z "jednym z najgorszych" egzaminatorów, to albo miałam ogromne szczęście, albo plotki na ten temat są mocno przesadzone ;) M.O.R.D kojarzy mi się pozytywnie, egzaminatorzy w zasadzie też ;) Trzeba tylko nie okazywać strachu, starać się jak najwięcej zagadywać egzaminatorów, udawać pewnych siebie i uśmiechniętych no i oczywiście wyluzować sie, bo inaczej chyba nie da się pokonać stresu :)

Pozdrawiam wszystkich zdających ;)
Ostatnio zmieniony środa 02 września 2009, 15:30 przez patrycja2468, łącznie zmieniany 1 raz
patrycja2468
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 18:30
Lokalizacja: okolice Tarnowa

Postprzez patrycja2468 » sobota 29 sierpnia 2009, 18:11

Można zarówno siedzieć w poczekalni, jak i stać na dworze, ale osobiście radze siedzieć blisko wejścia na plac. Dlaczego? Egzaminatorzy czasem wołają kursantów bardzo cicho, więc jeśli ktoś będzie siedział/stał zbyt daleko, może po prostu nie usłyszeć. Przy okazji można przez szybę śledzić zmagania na placu swoich poprzedników :) To dziwne, ze bardzo dużo osób oblewa na placu. Ludzie, apeluję, wyuczcie się łuku ! Moja niezawodna technika? Przy drugim miniętym słupku po prawej stronie (jeśli zobaczycie sobie na schemat łuku, to jest dokładnie trzeci słupek po prawej str), kiedy mi się zrówna z lusterkiem, 1 pełny obrót kierownicą. w prawo oczywiście. Żadnych półobrotów. Jechać powoli. Nie ma potrzeby szpanować, jak to szybko potrafimy przejechac łuk- jadąc wolno, łatwiej skorygować tor jazdy. Kiedy odległość linii od samochodu w 1 i w 2 bocznym lusterku się zrówna, 1 pełny obrót w lewo. Ewentualnie jeszcze wyrównać. Obrócić się do tyłu, miedzy zagłówkiem za kierowcą a zagłówkiem środkowym ma się znajdować słupek. Da się wykonać. Zdawałam egzamin 3 razy, ale łuk zawsze robiłam bezbłędnie. Oczywiście, jeśli tą metodą nie robiło się wczesniej, nie radze jej wypróbowywać na egzaminie.

Łuk można powtórzyć, przysługują nam 2 próby, więc upominajmy się o swoje prawo do ewentualnej powtórki! Jeśli jednak wjedziemy w słupek lub przejedziemy linię- koniec egzaminu bez możliwości powtórki. Nie jestem tego pewna, ale patrząc na łącznie chyba z 15 osób wykonujących łuk na placu egzaminacyjnym, doszłam do takiego wniosku.

Co jeszcze... Kiedy nie zdamy, idziemy do kasy zapłacić za kolejny termin (112 zł + opłata pocztowa (?) chyba 3,50), a następnie w lewo zapisać się.
natomiast, kiedy zdamy, nie musimy iść do okienka, zeby jakoś złożyć papiery o wydanie prawa jazdy :) po prostu czekamy ok. 2 tygodnie i dzwonimy do starostwa powiatowego (z naszego powiatu) i pytamy, czy nasze prawo jazdy jest już do odbioru. Piszę to, bo sama o tym nie wiedziałam i czułam się trochę łyso, kiedy podeszłam do okienka i przedstawiłam pani mój wynik egzaminu :p

I ostatnia wiadomość dla zdających. Egzaminatorzy nie jeżdżą zawsze tym samym samochodem, zmieniają się co dzień. To, że koleżanka jechała 14stką i się jej powiodło, nie znaczy, ze my też mamy się modlić o 14stke ;) lepiej, żebyśmy się modlili o tego samego egzaminatora :) jest ich kilkunastu, więc to też loteria, na jakiego trafimy.
Niektóre samochody wyposażone są w możliwość podnoszenia fotela. Dla mnie było to zbawienie :) nie bójmy sie poprosić o taki samochód ;) Ja to zrobiłam i nie żałuję :) Dźwignia znajduje się po lewej stronie przy fotelu, "pompuje" się ją do góry :) Można także obniżyć lub podnieść kierownicę.
patrycja2468
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 18:30
Lokalizacja: okolice Tarnowa

Postprzez janessa » sobota 19 września 2009, 18:11

Chociaż jestem z Krakowa zdecydowałam się zdawać w Tarnowie ze względu (chyba jak większość) krótszy czas oczekiwania.
Otóż zakończyłam swój kurs egzamin wewnętrzny w Krakowie 24 lipca a egzamin w Tarnowie wyznaczyli mi na 22 sierpień. (Mogłabym wybrać wcześniejszą datę egzaminu już 1 sierpnia ale chciałam jeszcze dobrze poznać miasto) Dokupiłam sobie dodatkowe godziny w ośrodku tarnowskim "LUZ" Jeździłam w sumie z 3 różnymi instruktorami ale każdy z nich dużo mnie nauczył. :) Bardzo sympatyczni i każdy z nich obierał mnie i później po skończonej jeździe z powrotem odwoził do pociągu na dworzec.

22 sierpień 2009 - 1 podejście
godz. 10.30 część teoretyczna
godz. 11.36 wyjście na plac manewrowy wylosował mnie młody i konkretny egzaminator z samochodu nr.13
Z budowy technicznej samochodu miałam użyć sygnału dźwiękowego i włączyć światło cofania później łuk i ruszanie pod górkę (szczerze myślałam że ta górka jest dużo wyższa)
godz. 11.41 plac zaliczony wyjazd na miasto
Ruszyłam z placu w lewą stronę ulicą Okrężną później dojechałam do skrzyżowania i egzaminator kazał jechać w lewo dalej ulicami: Okrężną, Braci Saków, Gumniska aż do skrzyżowania ze światłami tam skręciłam w prawo a później w lewo przed takim mostkiem nazwa Wątok (ulica chyba Nadbrzeżna) i tam w lewo a następnie prosto jest zakaz wjazdu więc był nakaz skrętu w lewo i wjechałam w jednokierunkową a pod koniec zmienia się w dwukierunkową to jest chyba ul. Sądowa następnie kazał skręcić w lewo w Konarskiego i później na światłach w prawo koło sądu w Dąbrowskiego prosto przez tory kolejowe (na tym skrzyżowaniu zrobiłam błąd ponieważ było łamane pierwszeństwo coś mi się pomyliło że zjeżdżając z drogi z pierwszeństwem trzeba dać kierunkowskaz i jadąc prosto niestety dałam kierunkowskaz lewy) Egzaminator odnotował błąd i pojechaliśmy prosto przez tory kolejowe gdzie zaczyna się strefa do 30 km i później w prawo w ulicę Tuwima, Zamkową, Tuchowską, Ziaji i znowu skrzyżowanie Dąbrowskiego (NA ZAWSZE ZAPAMIĘTAM TO SKRZYŻOWANIE W TARNOWIE) skręcając tym razem w lewo nie dałam niestety kierunkowskazu 2 ten sam błąd powtórzony. Sama powróciłam do MORDU w prawo na światłach tą samą drogą tylko tym razem przez rondo na ulicę Lwowską... Długo nie mogłam przeżyć tego fatalnego błędu no ale cóż podobno najlepszy egzaminator i nr. 13 samochodu nie przynieśli mi szczęścia w tym dniu. Jednak się nie poddałam i dalej chciałam zdawać w Tarnowie. Zapisałam się na kolejny egzamin. Na początku wyznaczyli mi na 1 września (jednak ta data mi nie pasowała bo się umówiłam na kolejne jazdy doszkalające po Tarnowie) W końcu wyznaczony został mi egzamin na 12 września

12 wrzesień 2009 - 2 podejście
godz. 10.10 miałam wyznaczony egzamin jednak egzaminatorzy mieli przerwę i dopiero weszłam na plac wyczytana przez panią egzaminator z samochodu nr. 2 o 10.25 (tym razem nie byłam tak bardzo zestresowana jak za 1 razem ponieważ słyszałam nie przychylne opinie o tej pani że bardzo oblewa i jest niesympatyczna tak więc wiedziałam że na pewno obleje)
Na placu powtarzałam łuk ponieważ nie dojechałam do końca garażu i samochód stał na Lini. Miała racja odnotowała pierwszy błąd.
godz. 10.31 wyjazd z placu tym razem w prawo. Długo nie mogłam wyjechać na ul. Lwowską po minucie pani powiedziała że trzeba oceniać odległość między samochodami i odnotowała błąd włączanie się do ruchu. Jak odnotowała ten błąd wtedy zobaczyłam że jest szansa na wyjazd ( naprawdę było ciężko wyjechać) Na rondzie prosto, później na skrzyżowaniu w lewo cały czas ulicą Lwowską aż do centrum później nakaz skrętu w lewo, jednokierunkowa, później w lewo w Drzewną znak STOP, w prawo znowu wyjazd na Lwowską, za przejściem w lewo Goslara, nakaz skrętu w prawo, na rondzie w lewo Starodąbrowską na światłach w prawo w Słoneczną, do końca później na światłach w lewo w Jana Pawła II, na światłach w prawo strefa zamieszkania Osiedle Zielone zawracanie za wysepką i dalej na światłach prosto znowu osiedle strefa do 20km/h parkowanie prostopadłe przodem między dwoma samochodami. Wyjazd z parkingu dalej w lewo, później w prawo na ul. Długiej zawracanie z użyciem biegu wstecznego, na światłach prosto. Osiedle Zielone strefa do 20km/h ulice : Gospodarcza, Orzeszkowej, wyjazd ze strefy. Na światłach w lewo w Lwowską, na rondzie prosto, w prawo do MORDU. Pani wydaje polecenie rozpędzić się do 50km/h i zahamować. Udało się wjechałam na plac zaparkowałam koło mojego poprzedniego egzaminatora i samochodu nr. 13. Koniec jazdy Pani oświadcza Wynik POZYTYWNY!!!!
:D :D :D Do końca nie byłam pewna czy zdałam bo pani naprawdę jest bardzo poważna i nawet mi nie pogratulowała, ale jak mi powiedział później instruktor Ona taka jest. No cóż wszystkim zdającym w Tarnowie życzę powodzenia. Nie jest to trudne miasto, ale są podchwytliwe miejsca gdzie trzeba jechać np. na kwadratowo :) . Dzięki tym jazdom bardzo dobrze poznałam Tarnów i mam nadzieję że nazwy ulic podałam prawidłowo:) Teraz czekam już na odbiór prawa jazdy już za 9 dni ma być POZDRAWIAM WSZYSTKICH I ŻYCZĘ POWODZENIA
P.S. Ktoś już wcześniej o tym wspomniał że w MORDZIE TARNÓW faktycznie jest profesjonalnie. POLECAM WSZYSTKIM
janessa
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 14 września 2009, 10:31
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Agunia271 » sobota 24 października 2009, 17:20

To ja też napiszę cos od siebie :D .Dzis zdałam za 4 podejściem.Ogromnie sie cieszę i polecam do zdawania sobotę i godzinę 7.00rano rewelacja a na drogach pustooooo.

Kurs robiłam w Luzie.Szkolenie dodatkowe bardzo poprawiło mi dynamikę jazdy. :D :D

Pierwszy egzamin miałam 11.08 dostałam p.G.B z renulata 5- ogólne wrażenie pozytywne było.Pan nawet spytał mnie dlaczego się tak denerwuje, ale niestety wjechałam na pachołka :? :? i po egzaminie było.

Drugi egzamin miałam 27.08 z panem.T.DZ z renulata 4- SUPER SAMOCHÓD leciutki sprzęgiełko chodzi fanastycznie.Pan wywarł na mnie pozytywne wrażenie , choć był chyba wielkim służbistą ale jechało mi sie super :D niestety po drodze do ośrodka zmieniłam pas ruchu bez zasygnalizowania i niestety przerwał mi egzamin :roll: :roll: szkoda mi było bo jechało sie z nim spokojnie i nawet przyjemnie :wink: bez zbednych komentarzy :D

Trzeci egzamin-Pan z 13 koszmar, nerwowy darł sie na mnie już przy wyjeździe...ogólnie egzamin porażka totalna...zakończona tym że sie na koniec rozpłakałam a Pan bardzo spuścił z tonu tylko co z tego :roll: :roll:

Czwarty dzisiejszy-Pan z renulata numer 15 nawet sympatyczny, choć pod koniec skrzyczał mnie że wycieraczek nie włączyłam....
ale ogólnie było w porządku, choć łuk powtarzałam bo zatrzymałam sie za pierwszym razem za wczesnie.

Ciesze sie ogromnie że mam to za sobą już...jestem strasznie szczesliwa
Agunia271
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 24 października 2009, 10:19

Postprzez yelon » czwartek 29 października 2009, 14:03

OK a wiec na swiezo.
Zdawalem dzisiaj o 10.30. Testy standardowo - 0 bledow.
Egzaminator wszystko szczegolowo wczesniej objasnil, wiec nie bylo zadnego zaskoczenia. Tak oto minelo mi moje pierwsze 5 minut.
Nastepnie jakies 30-40 minutowe oczekiwanie i zaczynamy akcje praktyka czyni mistrza.
PLAC:
Praktyke mialem z bardzo sympatycznym Panem egzaminatorem Łukaszem M. ;) (ponoc ustawa o ochronie danych osobowych w dalszym ciagu obowiazuje wiec pozwolcie ze nie przytocze nazwiska).
Wylosowalem sprawdzenie plynu do spryskiwaczy i wskazanie kierunkowskazow. Problemow-null.
Kolejna czesc- przygotowanie do jazdy i luk z gorka.
Tak wlasciwie nie wiem czy ten prog zwalniajacy mozna nazwac gorka.
Bez zastrzezen. Pada komenda "wyjezdzamy na miasto"
MISTO:
Pierwszy problem jaki mnie spotkal-wyjazd na ulice lwowska.
Pech chcial ze ruch byl dosc spory, do tego przy pierwszej probie zgasl mi silnik. "No coz, bywa" pomyslalem sobie. Po okolo 3 minutach udalo sie wreszcie "wbic" na lwowska. Teraz pozwolcie ze opisze po kolei
jak jechalem. So... Lwowska do ronda, na ktorym pojechalem prosto. Na skrzyzowaniu ze swiatlami (sloneczna-lwowska-orkana) w lewo. Nastepnie prosto az do swiatel przy skrzyzowaniu Lwowska-Starodabrowska, tam w prawo i nawracanie na rondzie.
Po tym manewrze, znowu swiatla i tym razem prosto. Za nimi w prawo w Kollataja do samej gory az pod szeroka. Tam w prawo (przy okazji chcialbym goraco podziekowac sympatycznej Pani z Peaugota 20, ktora poczekala az sie wyzbieram przy skrecie w prawo, dla nie znajacych Tarnowka-jest tam deczko pod gorke, polecalbym dla mniej wprawionych zaciagnac handbreak'a ;) ). OK jedziemy dalej, Lwowska i na skrzyzowaniu w prawo w Dabrowskiego, tam w lewo - uwzajcie na STOP'A !. Dalej Kollataja w dol i skret w lewo na skrzyzowanie Lwowska-Starodabrowska. Tam w prawo a nastepnie w lewo w Goslara. Standardowa trasa Goslara-Warynskiego i tam w prawo bodajze w Boznic. Na swiatlach jednych jak i drugich prosto az dojezdzamy pod Biedronke.Tam w prawo, parkowanie prostopadle przodem za kremowym Fiatem Brawa ;), wyjazd w tym samym kierunku z ktorego przyjechalem. W prawo na skrzyzowaniu na Szpitalna, zawracanie na wjezdzie na teren Biedronki. Pozniej w dol prosto az prawie pod kosciol tam skret w prawo w Na stawkach. Btw tam mialem jedyny blad. Strefa zamieszkania, motyla noga, nie zauwazylem ze tam tez obejmuje, mialem niecale 30 ;). Coz pan zrobisz jak pan nic nie zrobisz, jedziemy dalej. Yyyy zakonczylem na stawkach, wiec tak : z tej uliczki w prawo na Matki Boskiej Fatimskiej do swiatel na ktorych to pojechalem w lewo a nastepnie prosciuuuuuuuuuuutko do mordu czyli: smieszne dwupasowe rondo-prawo, sloneczna prosciutko do konca, na skrzyzowaniu sloneczna-lwowska-orkana (kolo BP) prosto (zajmijcie sobie lewy nas do jazdy na wprost, nie bedziecie musieli pozniej czekac na laske innych ze was wpuszcza na wlasciwy pas), pozniej rondo prsto i tak dojechalem do mordu-skret w prawo i komenda: "Prosze sie rozpedzic do 50 i zatrzymac sie dokladnie przed brama, tak jakby chcial pan wysadzic pasazera". OK w to mi graj, poszales sobie moge ;) Pozniej juz tylko wjazd na plac , zaparkowanie autka obok innych i "wynik egzaminu pozytywny, gratuluje".
AUTA:
Egzaminowskie autka chodza pieknie, nie ma porownania z elkami w osrodkach szkolenia, nie dosc ze jezdza na benzynce, to do tego sprzegielko dziala mega leciutko, trzeba sie szybko przestawic. Jak na moje odczucia zbieraja sie nieporownywalnie szybciej od tych ktorymi jezdzilem, stad tez moje zdziwienie jak po delikatnym wcisnieciu wyskoczyla mi od razu 50 na liczniku. Tak ze dla majacych ciezka noge- chill out. :)
Koncze moje wypociny, takim malym podsumowankiem.
Nie ma sie co stresowac, co ma byc to bedzie, machnijcie sobie cole, batona i bedzie dobrze.
Szerokosci ;)
yelon
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 29 października 2009, 13:28

Postprzez enia160 » środa 25 listopada 2009, 22:28

Dzis zdalam za pierwszym razem egzamin w MORD Tarnów...egzaminował mnie pan Grzegorz B. i bylo super...zero stresu, pan egz. bardzo sympatyczny i uprzejmy człowiek...polecam wszystkim ten Ośrodek....
enia160
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 16 listopada 2009, 20:23

heh

Postprzez Gość » poniedziałek 21 grudnia 2009, 01:22

Zdawalam egzamin w grudniu niestety negatywnie... od samego poczatku czulam ze pan egzaminator chce mnie ulac szczegolnie jak bezblednie zrobilam plac. Przez cala droge zachowywal sie jak robot a widzac ze nie ma mnie na czym ulac popadl w desperacje... Nie dość że sama z siebie bylam zestresowana jako ze zdawalam po raz 1 to jeszcze on stresowal. Juz nie wspomne ze jezdzilam 45 minut po miescie po najgorszych dziurach chociaz powinno sie jezdzic 25 - 30 min max. Wracajac droga do Ośrodka pan egzaminator przy kolejnych zadaniach podnosil glos jakbym byla glupia lub nieslyszaca conajmniej... Dla jego dobra ulal mnie za glupie nie popatrzenie w lusterko chociaz za mna nic nie jechalo a ja sama mialam juz ochote wyjsc z tego samochodu na skrzyzowaniu kolo Desperado. Przy osrodku pelen zadowolenia ze mnie ulal spuscil z tonu bo jakby nie patrzac dzieki niemu MORD wzbogacil sie o kolejne 100 zeta do przodu... Mam tylko cicha nadzieje ze za kolejnym razem trafi sie jakis mily sympatyczny pan egzaminator czego wszytskim zdajacym zycze:)
Gość
 

jupppi

Postprzez Abesandra » wtorek 22 grudnia 2009, 10:10

zdalam zdalam co prawda za 2gim ale grunt ze pozytywny:) ojj sie wyjezdzilam ale pan egzaminator mial baaardzo dobry humor chociaz z pozoru wygladal na groźnego:) A co do Tarnowianki to powiem ze w sumie moze i racje pisze bo kumpela mi mowila ze tez miala takiego co krzyczal na nia i dodatkowo stresowal. Calkiem inaczej zachowywal sie na placu a calkiem inaczej na miescie no ale to pewnie i od humoru i pogody zalezy:) A co do tych 25 min to nie tylko na onecie pisalo ale w osrodkach szkoleniowych tez tak mowia ale czy to wazne? jak umiesz jezdzic i sie orientujesz to 25 czy 45 minut nie ma znaczenia zadnego... Pozdrawiam wszytskich i zycze powodzenia i Szerokiej Drogi:)
Abesandra
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 20 grudnia 2009, 17:46

Postprzez magdzik99 » poniedziałek 28 grudnia 2009, 00:08

najpierw zaczne od czasu jazdy na mieście nie jest powiedziane ze tylko 25 min lub 30 i koniec, egzaminator ma sprawdzic wszystkie elementy podczas jazdy i moze mu to zająć dłużej niz 30 min.
Ja zdałam egzamin 22 grudnia za 2 podejściem. pierwszy egzamin wspominam jak wspominam, ale zostalam oblana na glupocie i nie bede tego komentować (przynajmniej zaliczyłam bezbłędnie testy)Natomiast drugi egzamin wspominam bardzo miła. Pan bardzo miły, usmiechal sie do mnie juz jak mnie wołał. przygotowanie do egzaminu oki ( sprawdzanie płynu hamulcowego i świateł cofanie), potem łuk i niestety powtórka bo jak nacisłam hamulec to auto odrazu stanęło( jak sam egzamnator powiedzial, że jest bardzo ostry hamulec) i nie w kopercie, druga proba oki, górka to latwizna i wyjazd na miasto. Wyjazd masakryczny, aut dużo, ale jakos sie udalo po niedlugiej chwili stania. potem przez rondo prosto na światlach w lewo(chyba w sloneczną) caly czas prosto, następne skrzyżowanie lwoska nie wiem z jaką ulica, ale jest tam sygnalizaja kierunkowa i tutaj w prawo zawrócić na rondzie i znowu w prawo w lwoska do góry nakaz w lewo, potem stop i w prawo i znowu nakaz w prawo i tak dalej. jako tak to błędu nie popełnilam, pan widać bylo, ze nie chcial mnie oblać. wspominam egzamin bardzo milo i czekam na odbiór. życze wszystkim powodzenia:):)
magdzik99
magdzik99
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 27 grudnia 2009, 23:51

dla kolegi z katowic

Postprzez gbozek » piątek 22 stycznia 2010, 17:28

Witam, Frances
Jeśli chodzi o praktyczny egzamin w Tarnowie, tio nie ma żadnych haczyków. Jazda w mieście odbywa się normalnie, po drodach publicznych i Twoim zadaniem jest obserwować drogę, którą jedziesz i znaki drogowe, oraz stosować się do tych znaków.
"Haczykiem", o którym piszesz jest to, że po każdym skręcie w prawo na skrzyżowaniu musisz popatrzeć do góry w prawo, żeby zobaczyc jaki tam jest znak ( może jednokierunkowa, może ograniczenie prędkości, może zakaz wjazdu itd). Egzaminatorzy są wporzo, wystarczy słuchać ich poleceń, a jeśli nie zrozumiałaś to zapytaj się jeszcze raz gdzie masz jechać, napewno powtórzy. to nie zbrodnia pogadać z szefem. A zasady poruszania się po drogach publicznych są w każdym mieście takie same, więc nie bój się jeżdzic normalnie (ale nie powolutku) tylko do przodu.
Skończyłas kurs, to napewno masz dostateczne umiejętności i wiadomości do poruszania się po drogach publicznych, więc gazu i zdaj ten egzamin
gbozek
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 10 listopada 2009, 21:49

Re: Piszcie coś więcej, może jakieś haczyki, miejsca itd...

Postprzez rafaello56 » piątek 22 stycznia 2010, 18:55

Frances napisał(a):Piszcie coś więcej, może jakieś haczyki, miejsca itd...
Na co zwrócić uwagę???
Jestem z Katowic i przeniosłam dokumenty do Tarnowa, bo nie chce czekać na egz po 3 miesiące :roll: Słyszałam już o pewnym rondzie, ale przy jakiej ulicy ?
W Tarnowie masz 3 ronda i zapewne chodzi Ci o skrzyżowanie ul. Słonecznej i Starodąbrowskiej, gdyż jest to nowe rondo zrobione w celu rozładowania korków. Bez obaw żadna rewelacja z tego ronda , ale straszy wyglądem , bo jest w fazie testów. Pierwsze rondo będziesz miał zaraz po wyjechaniu z WORDU w lewo. Tarnów to fajne miasto na egzaminy tylko trzeba pilnować znaków i lini, a wynik pozytywny to tylko kwestia skupienia
B-6.2006, C- 2.2009, CE-9.2009
A,D- obecnie tylko w marzeniach ;)
rafaello56
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 11 lutego 2009, 21:14

;)

Postprzez kaChaa188 » czwartek 27 maja 2010, 20:09

Hej :) Dzisiaj zdawałam prawo jazdy niestety za 2 podejściem :) więc co do tego egzaminu nie towarzyszył mi stres :) Egzaminator Pan J.F wyrozumiały nie krzyczał droga w sumie była łatwa :) parkowanie skośne 2x ;) pod jakąś firmą i w MORDZIE :) Sprawdzenie świateł mijania i płynu chłodniczego :) łuk górka i miasto :) na mieście w sumie nie było ruchu więc mi się upiekło :) jechałam z okrężnej na lwowską z lwowskiej pod almę z almy na rondo (lwowska) potem koło pogotowia :) skret w lewo zawracanie koło szkoły podstawowej nr 7 :) no i na rondo koło tesco potem w strone mordu :) koło mordu musiałam zaparkowac oczywiscie skośnie(jakaś firma) :) no i zawrócic na rondo na okrężną i do MORDU rozpędzic się do 50 i przychamowac przy bramie ;) w mordzie na placu zaparkowac skośnie :) no i egzamin pozytywny :)
kaChaa188
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 27 maja 2010, 19:53

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez pikuś » piątek 17 września 2010, 10:54

Egzamin miałam 11.09 , zdałam za pierwszym razem :D niektórzy mówią że Tarnów nie jest dobrym miastem do zdawania ze względu na duże zagęszczenie znaków i ciasnych uliczek jednokierunkowych. Prawda to :D ale ja na moim kursie z 30 h 3/4 spędziłam w Tarnowie- miałam świetnych instruktorów (warto jeździć z różnymi ludźmi, od każdego nauczyłam się czegoś innego), jeździłam dużo i w różne miejsca.

Egzamin teoretyczny miałam o 10.30. Od 7 jeździłam jeszcze L-ką po placu a potem po ulicach w Tarnowie i muszę powiedzieć że choć wydawało mi się to nieco hardcorowe to pozwoliło mi przypomnieć sobie jazde i wszystkie manewry itp. Ogólnie mnie ta jazda odstresowała :D

Egzamin teoretyczny- 0 błędów. Nie minęło 30 min. i zostałam wywołana na plac. Trafił mi się cudny egzaminator :D konkretny, młody facet pan P.G. ;D miałam pokazać zbiornik płynu hamulcowego i światła cofania.

Potem wiadomo łuk i górka. Górka jest malutka i w ogóle nie wiedziałam gdzie to się trzeba zatrzymać.

Miasto: nie znam nazw ulic więc średnio to opisze. Z ośrodka wyjechałam na lewo (po 2 min czekania), na rondzie koło salonu Opla w lewo, a potem to już nie pamiętam :D:D:D:D miałam 1 parkowanie prostopadłe w strefie zamieszkania. Przy wyjeździe ze strefy troche się wepchałam przed inny samochód, ale egzaminator stwierdził że to nie było wymuszenie :P Naprawde musze powiedzieć że ten facet był fajny, nie szukał byle pierdoły żeby mnie oblać, wręcz przeciwnie przymykał oko na jakieś małe niedociągnięcia. Poza tym miałam zawrócić między krawężnikami ( nie wyszło mi na 3; nie chciałam walnąć w krawężnik więc kręciłam z 5 razy ;P ), dwa razy zawracałam na rondzie (kierunkowskazów używałam tylko przy zjeździe ;) ) Na koniec było oczywiście hamowanie awaryjne- które tak średnio mi wyszło no ale uszło ;D Egzamin zdany i teraz czekam z niecierpliwością na plastik.
pikuś
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 17 września 2010, 10:24

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez syfek » niedziela 26 września 2010, 08:13

Hmm no ja też jutro podchodzę 3 raz do egzaminu :P Poprzednie oblałem w zasadzie tylko z mojej winy. Egzaminatorzy (obydwaj młodzi) zachowywali się wzorowo - naprawdę nie dało się odczuć że chcą na siłę uwalić - a nawet przymykali oko na drobne niedociągnięcia. Za drugim razem już mi naprawdę niewiele zostało :mrgreen: tak mi powiedział i po przesiadce pojechaliśmy tą trasą którą dla mnie planował i kurka tam naprawdę nie było już co zepsuć hehehe. No ale cóż zobaczymy co będzie jutro. W każdym razie ja do egzaminów czy egzaminatorów nie mam zastrzeżeń i mam nadzieję ze tak zostanie :spoko:
syfek
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 26 września 2010, 08:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości