Hej:)
Zdawałam całkiem niedawno egzamin w Ostrołęce, tj. 11.08.11r. i zdałam za pierwszym podejściem

Nie jestem dobrym kierowcą, nie wierzyłam, że mi się uda, jeszcze sądziłam, że zeżre mnie taki stres, że obleję na łuku, który nie szedł mi dobrze... O 9.30 miałam teorię, bałam się, że zrobię błędy i obleję

jak siedziałam na sali to się trzęsłam ze strachu dosłownie

ale 1 błąd, nawet nie wiem jaki i później praktyka

O 10 wpuścili nas do poczekalni, było sporo osób z poprzedniej godziny, o 12:25 mnie zawołali do samochodu. Przez te 2,5h już mi stres nawet przeszedł, byłam tak głodna, niewyspana (jestem spod Warszawy i musieliśmy wyjechać do Ostrołęki z instruktorem o 5:30) i zmęczona, że w ogóle nie przejmowałam się tym egzaminem. Moja koleżanka, która poszła przed 12 zdawać, trafiła na egzaminatorkę p. Dorotę, oblała co prawda na łuku ze stresu, ale sądzę, że tylko ukróciła sobie czas egzaminu, który i tak by nie zdała... Chyba u niej tego dnia nikt nie przyjechał z wynikiem pozytywnym. Ale jak usłyszałam swoje nazwisko a widziałam, że jest ona w tym samym czasie na placu to odetchnęłam z ulgą

Trafiłam na p. Arkadiusza K., przemiły człowiek

Od razu spytał jak mi wakacje mijają, rozmawialiśmy chwilę w drodze do łuku i naprawdę się wyluzowałam

Kamery mi nie przeszkadzały, bo nie zwracałam na nie uwagi, łuk co prawda robiłam 2 razy, bo przód wystawał, ale ogólnie jestem zadowolona z egzaminu

Nie miałam zbyt trudnej trasy i sądzę, że ogólnie Ostrołęka nie jest trudnym miastem, byłam w niej kilkakrotnie ale chyba te godziny, które wyjeździłam obserwując okolicę nie były potrzebne... Wystarczy patrzeć dokładnie na znaki i zwracać uwagę na prędkość, bo jest dużo ograniczeń. Wynik egzaminu pozytywny bez żadnych błędów

Życzę wszystkim tego
