hamowanie awaryjne

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

hamowanie awaryjne

Postprzez paweloswiecim » sobota 05 grudnia 2009, 16:19

jak na egzaminie wyglada hamowanie awaryjne ( prosze sie nie smieac ze nie wiem )
paweloswiecim
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2009, 22:53
Lokalizacja: Oświęćim

Postprzez quazz » sobota 05 grudnia 2009, 16:28

hamowania awaryjnego już nie ma.

jest hamowanie w wyznaczonym przez egzaminatora miejscu.
a polega ono na płynnym zdecydowanym hamowaniu ale bez gwałtownego hamowania z poślizgiem i zębami w tapicerce egzaminatora który nie ma zapiętych pasów :). Należy w odpowiednim miejscu rozpocząć hamowanie dojeżdżając do krawędzi jezdni. hamowanie samym hamulcem potem sprzęgło do zatrzymania.
quazz
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 20 października 2009, 16:15

Postprzez cman » sobota 05 grudnia 2009, 16:31

quazz napisał(a):hamowania awaryjnego już nie ma.

Jest, tylko nieobowiązkowe.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez lith » sobota 05 grudnia 2009, 16:53

Awaryjne może być, i z tego co zrozumiałem na egzaminie to jest ok jak egzaminator zaliczy deskę rozdzielczą (musiałem powtarzać ten manewr, bo 'da sie mocniej'... no i się rzeczywiście dało)
Polega chyba na wgnieceniu hamulca do oporu, po komendzie stop :P
Ostatnio zmieniony sobota 05 grudnia 2009, 23:28 przez lith, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez se6ek » sobota 05 grudnia 2009, 18:17

Ostatnio z ciekawości znalazłem info o tym hamowaniu.

Hamowanie awaryjne polega na szybkim wciśnięciu pedału hamulca aż do zatrzymania auta. Co ważne nie możemy wcisnąć najpierw sprzęgła, a potem hamulca! Jeśli juz chcemy użyć sprzęgła to możemy je wcisnąć tuż przed zatrzymaniem, aby silnik nie zgasł. Jeśli po prostu wciśniemy hamulec bez użycia sprzęgła i zatrzymamy auto, a silnik zgaśnie zadanie jest zaliczone-zgaśnięcie nie jest wtedy błędem. Pamiętajmy tylko, że najpierw wciskamy hamulec.

Nie słyszałem, aby ktoś miał takie zadanie, raz tylko jednego kolegę egzaminator zapytał czy potrafi wykonać hamowanie awaryjne, ten odpowiedział, że nie, ale zdał. Kolega myślał, że być może to hamowanie ręcznym, ale wolał siedzieć cicho :lol: Nie radziłbym przy 50km/h zaciągać nagle ręcznego :wink: Chciałbym zobaczyć minę egzaminatora :lol:

Pozdrawiam
se6ek
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 04 grudnia 2009, 22:01

Postprzez szerszon » sobota 05 grudnia 2009, 18:18

cman napisał(a):
quazz napisał(a):hamowania awaryjnego już nie ma.

Jest, tylko nieobowiązkowe.
I ostatnio często sobie życzą.Na jazdach doszkalajacych ludzie jak przychodzą,koniecznie chcą przecwiczyć ten manewr.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez voodoo » sobota 05 grudnia 2009, 20:22

Ja sam mialem na egzaminie hamowanie awaryjne, prawdą jest to ze nie jest ono obowiazkowe ale zdarza sie ze egzaminatorzy daj takie zadanie.
Polega ono na tym, aby jak najszybciej zatrzymac pojazd, musi byc to kontrolowane aby pojazd podczas tego manewru jechal w miare prost
Egzaminator wydaje komende: "prosze rozpedzic pojazd do predkosci dozwolonej maksymalnej" i kiedy da komende "Stop", pedal hamulca w podloge, i jesli jestesmy w stanie wcisnac w odpowiednim momencie sprzeglo to to robimy aby nam nie zgasl a jesli nam zgasnie to nie jest to traktowane jako blad
voodoo
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 25 listopada 2009, 20:42

Postprzez piotrekbdg » sobota 05 grudnia 2009, 22:50

To chyba jest zatrzymanie w wyznaczonym miejscu i to jest punkt obowiązkowy. Hamowanie awaryjne masz wtedy jak egzaminator powie Ci "stop" i musisz się niezwłocznie zatrzymać, bez względu z jaką prękością dotychczas jechałeś.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez lith » sobota 05 grudnia 2009, 23:37

Nie, hamowanie w wyznaczonym miejscu to jest cos w stylu:
"-Widzi Pan tamten pomarańczowy śmietnik?
-eee? nie
-Proszę się przy nim zatrzymać
-eeee... gdzie on jest?"
-no właśnie pan go ominął, widzi Pan tę niebieską tablicę?
-a nawet 3
-nie parkingi, tylko tę na bloku!!! :/
[...]"

A awaryjne to jest im prędzej tym lepiej, czyli właśnie:
-przeprowadzimy manewr hamowania awaryjnego. jak powiem stop zahamuje Pan awaryjnie
-yhym
-Czemu Pan się nie rozpędza?
-Po co mam się rozpędzać jak zaraz będę hamował awaryjnie?? o.O
-ffffss :/ Stop [...]"
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez szerszon » niedziela 06 grudnia 2009, 00:00

hamowanie awaryjne uznaję za wykonane wtedy, gdy kursant depnie aż ABS zadziala.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez verde » niedziela 06 grudnia 2009, 08:00

Ja z hamowań miałem tylko coś w stylu widzi pan słup z czarną taśma ( wiedziałęm o jaki chodzi gdyż w czasie oweych 30 godzin kilka razy ćwiczyliśmy owy słup ) Odpowiedziałem tak. I było polecenie. Prosze rozpędzić pojazd do 50 km i zatrzymać się przed tym słupem.

Zadanie w zasadzie łatwe, z tym że po wyjeździe z ronda trzeba od razu rozpędzać auto dosyć dynamicznie czyli zmiana biegu przy koło 30 x100 by auto zdążyło się do 50 km/h i jeszcze zdążyć wyhamować przed słupem.
cache/ac9a7c36e4.png
verde
 
Posty: 133
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 10:09

Postprzez VladimirDebish » poniedziałek 07 grudnia 2009, 19:24

se6ek napisał(a):Jeśli po prostu wciśniemy hamulec bez użycia sprzęgła i zatrzymamy auto, a silnik zgaśnie zadanie jest zaliczone-zgaśnięcie nie jest wtedy błędem. Pamiętajmy tylko, że najpierw wciskamy hamulec.

To są jakieś oficjalne wytyczne do egzaminu?
Że niby lepiej jest wcisnąć sam hamulec do oporu i doprowadzić do zgaśnięcia silnika niż hamować na sprzęgle? Jakie jest tego uzasadnienie?
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez XPepeX » wtorek 08 grudnia 2009, 01:39

hamowanie awaryjne polega na najszybszym zatrzymaniu pojazdu i prawidłowo wyglada tak: nalezy wcisnąc pedał hamulca po czym można sprzęgło ale wazne jest aby naciśnięcie hamulca było pierwszym krokiem, samochod może zgasnąć lub nie, jak zgaśnie nie jest to błąd. I nie rubcie tego wtedy gdy egzaminator każe wam jechac z możliwie maxymalna prędkością ( jak ktos wyżej pisał) i zatrzymać pojazd bo to jest inne zadanie!!!
XPepeX
 
Posty: 133
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 17:07
Lokalizacja: łódzkie

Postprzez VladimirDebish » wtorek 08 grudnia 2009, 21:41

Dobra, dobra. Ale dlaczego uczy się ludzi jeździć na zgaszonym silniku?
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » wtorek 08 grudnia 2009, 22:28

Tzn? Jak to jeździć na zgaszonym?

Przy hamowaniu awaryjnym może zgasnąć nam, bo chodzi tu tylko o to, żeby jak najszybciej się zatrzymać. Co za różnica czy Ci zgaśnie czy, nie, najważniejsze, żeby zdążyć zahamować w porę.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 174 gości