Groń-Trans - Nowy Sącz
Co o tym ośrodku wiedzieć trzeba :
- można robić prawo jazdy w różnych kategoriach ;
- jest do dyspozycji około 12 pojazdów wliczając samochody osobowe
( Punto,Corsy),ciężarówki, busy, także terenowe ) ;
- pracuje tam włącznie z szefem sześciu instruktorów
- instruktorzy na szczęście nie wykorzystują czasu jazdy na załatwianie
swoich prywatnych spraw ( w ciągu ponad 30 godzin zdarzyło to się
tylko raz ! ) i przez cały czas na placu obserwują jak jedzie kursant
- sala wykładowa przypomina typową klasę szkolną , jest tablica ,
z tyłu znajduje się komputer do testów z klawiaturą taką jak na
egzaminie
- niestety mały plac manewrowy; wszystkie wjazdy są oprócz "górki",
moze na nim ćwiczyć jeden samochód
- jeśli jest stwierdzony brak postępów w nauce ( na testach próbnych za dużo błędów ) , kurs jest przerywany bez pytania o zgodę kursanta do czasu nauczenia się przepisów
- duża różnorodność poleceń w czasie jazdy po mieście
Warto to szczególnie opisać postać charyzmatycznego szefa ośrodka,
p. Stanisława Gronia. Był egzaminatorem przeszło 30 lat, założył potem
ten OSK. Starszy człowiek, bardzo wymagający. Prowadzi wykłady
teoretyczne. Posiada imponującą wiedzę o przepisach i ruchu drogowym.
Wszyscy się go boją i wiedzą że jest "guru" całego interesu.
Miałem z nim przyjemność jeżdzenia i muszę powiedzieć że dużo mnie
nauczył. Jak coś zrobiłem źle to miałem coś co nazywało się "wstrząsem".
Polegało to na kompletnym zmieszaniu mnie z błotem, wyrzuceniu z
samochodu, obiegnięciu skrzyżowania i kilkakrotnym przejechaniem go
ponownie. Poskutkowało. Podziwiam to. Czasem siedzi obok i wygląda,
że nie interesuje się jazdą. Nagle budzi się i wybucha, gdy coś jest nie
tak. Egzamin udało mi się zdać za pierwszym razem.