W czasnie minionych wakacji miałem okazję zawitać do niemalże wszystkich WORDów (ośrodków egzaminowania) w całej Polce. Spotykaliśmy się tam z właścicielami ośrodków szkolenia kierowców i jednym z tematów naszych rozmów były ceny kursów...
Powiem tak ceny wahają się od 450 (Kielce) do 1000 złotych (Jelenia Góra). Pytanie: jak można wyszkolić kogoś na przyzwoitym poziomie, jeśli szkoli sie poniżej kosztów (dla Punto II koszty wahają sie w granicach 670 złotych)?!
Stąd też moja uwaga: nie dajcie się zwieść niskim cenom! Lepiej zapłacić więcej w dobrej szkole.
Druga kwestia (dość często syganalizowana przez instruktorów) jest taka: jak przekonać kursanta, że proponując mu dokupienie jazd kierujemy się jego dobrem, a nie własnym interesem?
I trzecia (ostatnia :)) - są sytuacje, w których instruktor zaleca dodatkowe jazdy, kursant mówi, że nie ma pieniędzy, a za pare dni przychodzi jedo rodzic i mówi, że może by dało się "jakoś załatwić" to prawko, za powiedzmy 1000 złotych!!!
Za 1000 złotych można wykupić tyle godzin dodatkowych, że naprawdę będzie się jeździć na dobrym poziomie, a dziwi tutaj fakt, że rodzić zdająć sobie sprawę, że syn lub córka nie jest dobrze wyszkolona, na dobrą sprawę naraża swoje dziecko na ogromne niebezpieczeństwo (no i ciekawe, czy po zdobyciu prawka na lewo da mu swój samochód...)
Czekam na wasze opinie....