Najdłuższa trasa

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Moja najdłuższa, samodzielnie pokonana trasa, miala:

do 50km
5
38%
50-100km
1
8%
100-200km
2
15%
200-500km
1
8%
500-1000km
3
23%
powyżej 1000km
1
8%
 
Liczba głosów : 13

Najdłuższa trasa

Postprzez Colin is the best » poniedziałek 31 maja 2004, 11:15

Tak się zastanawiałem:
Jaka jest wasza najdłuższa trasa, jaką sami pokonaliście samochodem :?: Oczywiście w grę wchodzą postoje, tankowania, ewentualny nocleg.

Moja najdłuższa, to jakieś 120km. zajęło mi nie cała godzine i do tego jechałem bez prawka. Ale mniejsza o to. Piszcie, gdzie, jak daleko sami byliście.
Avatar użytkownika
Colin is the best
 
Posty: 318
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 16:59

Postprzez ella » poniedziałek 31 maja 2004, 12:45

Ja tam na razie nie mam się czym pochwalić :wink: . Tłukę się po mieście i okolicach. Nie są to duże odległości, ale na dalsze wyprawy nie mam na razie czasu. Za to w czasie urlopu odbiję to sobie :lol: i myślę, że będą to spore odległości. Jak na razie najdłuższa to chyba do 200 km.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Snuj ze Szczecina » poniedziałek 31 maja 2004, 15:19

Widzisz Colin, jesteś młodym człowiekiem z prespektywani, jeszcze bez dokumentu, który cię uprawnia do kierowania pojazdem, niedoświadczonym użytkownikiem drogi, który dopiero się uczy i uważam, że takie postępowanie z twojej strony nie jest rozsądne.Zaraz ci powiem, dlaczego...

Nie jesteś dobrym kierowcą, bo dobry kierowca to jest pojęcie względne i zależy od bardzo wielu czynników.... o... Dobrym kierowcą będziesz, gdy przejedziesz 100.000 km - wtedy będziesz dobrym kierowcą.Skoro 120 km przejechałeś w jedną godzinę, to nie chce sobie wyobrażać, z jaką prędkością, jako ty początkujący i niedoświadczony użytkownik drogi - jechałeś.Wg.mnie to było nierozsądne i stworzyłeś ewidentne zagrożenia dla praktycznie wszystkiego, co jest na drodze, a przede wszystkim dla siebie i pasażerów w samochodzie.Dziwie się, że właściciel samochodu (Ojciec w środku np.) pozwolił ci jechać tak szybko i to bez prawa jazdy, a w dodatku prowadzić na drodze publicznej osobie bez uprawnienia.Także dla mnie to jest nierozsądne i za wielce ryzykowne.

Jeśli chodzi o uprawnienia do kierowania pojazdem: Zakładam, że nie zdajesz sobie sprawy -( skoro tak postępujesz) - Z jednej podstawowej kwestii: Wiesz, co będzie, gdy podczas jazdy na drodze, także i publicznej zatrzyma cię policja do kontroli, a broń boże za popełnienie wykroczenia, a jadąc tak jak jechałeś, zakładam, że złamałeś NIE RAZ przepisy poruszania się na drogach i użytkowania pojazdu, będąc Jednocześnie Ewidentnym zagrożeniem dla praktycznie wszystkiego - No właśnie....Wtedy automatycznie sprawa jest kierowana do sądu i nie pomogą żadne tłumaczenia:, że on się uczy, że ojciec jest w środku, ale zostajesz oskarżony o: i oni ci wyliczą zapewne: jazda bez uprawnień, zagrożenie dla ruchu i wiele innych, zastosowalnych możliwości prawnych, a wtedy: Zakaz prowadzenia pojazdów do lat 6, kolegium dla Opiekunów prawnych ( pewnie jeszcze nie pracujesz) do 5000 tyś i podejrzewam że samochód znajdzie się na PLATNYM PARKINGU.I teraz zobacz, ile ryzykowałeś ==> opłaca się taka jazda?

Nie dość, że konsekwencje prawne są bagatelne, to jeszcze konsekwencje w postaci wypadku na drodze i zagrożenia są Szczególne

Nie warto ryzykować.To naprawdę się nie opłaca.Inaczej sprawa wygląda jak się jeździ na jakiejś polanie, bocznej uliczce, czy jakiejś innej nieuczęszczanej uliczce, gdy jedziemy powoli... Wtedy, gdy Policja nas zatrzyma i dostanie do zrozumienia FAKT w postaci sformułowania:, że JA JAKO OJCIEC go ucze, to pewnie przymknie oko i tak zazwyczaj bywa.Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy jedziemy JAKO UZYTKOWNICY DROGI po "uczeszczanych drogach" - to całkowicie zmienia postać rzeczy.

Dlatego apeluje do wszystkich, którzy nie posiadają uprawnień do kierowania pojazdem, czyli NIEprzygotowanych kierowców do jazdy, aby nie ryzykowali, wyjeżdżając na drogi publiczne, i inne uczęszczane, bo jeśli popełnimy wypadek, a możemy - bo zazwyczaj nie jesteśmy "wyuczeni", to dla Policji będzie sprawa JASNA.Także jazda z KIMS w środku bez uprawnień, nic nie pomoże, a konsekwencje mogą być tragiczne i nie tylko te prawne....

Btw.Jeśli uda ci się zdać Egzamin, czyli mieć już prawo jazdy i będziesz jeżdził po Szczecinie, daj mi za wczasu znać na PW, abym nie wyjeżdzał na miasto :wink:


Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czwartek 03 czerwca 2004, 21:11 przez Snuj ze Szczecina, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Colin is the best » poniedziałek 31 maja 2004, 18:02

Widzę, że kolejny temat jaki poruszyłem zszedł na to, ze nie mam prawka. Nie chcę się o tym rozpisywać, bo pytanie było jasno postawione:
"Jaka jest wasza najdłuższa trasa, jaką sami pokonaliście samochodem :?: ",
a nie:
"Dlaczego Colin is the best czasami jeździ bez prawka :?: "

To nie jest mój pierwszy i ostatni raz niestety - samochód jest mi czasem bardzo potrzebny i tyle. Nie mam zbyt wielu możliwości na dotarcie do celu. Poza tym, znam wielu, którzy robią podobnie. Zastanów się ile razy zatrzymała Cię policja :?: Albo Twoich znajomych, rozdziców :?: Są ludzie, którzy przez 20 lat jeźdżą spokojnie bez żadnej kontroli. To nie jest tak, że za każym rogiem stoją chłopcy-radarowcy. No a wpaść można zawsze. Choć uważam, że w moim przypadku ryzyko nie było aż takie duże. Jechalem na jakieś zadupie - mniejsza o to . Droga przez pola i lasy 60km i potem z powrotem. Jeśli Ciebie to tak interesuje, to musiałem odstawić kolegę na pociąg, bo spóźnił się na PKSa do miasta. Więc pojechałem do niego na wieś i wysadziłem go na dworcu kolejowym. Wielka mi sprawa :!: Droga prawie pusta, spokojnie można jechać środkiem. Mozna nawet zaliczyć ją do takich małoznacznych dróg. Co jeszcze :?: Ja juz jeżdżę od paru ładnych lat. Nie wiem, ale chyba nie wyjeździłem jeszcze swoich 100 000km. Jednak dobrze wiem jak się obsłużyć samochodem. Jeżdżę zwykle ostrożnie. Wiem co to znaczy mieć wypadek, bo już go kiedys maiałem (jako pasażer) i do dziś ponoszę jego konsekwencję. Duzo jeźdżę na swojej działce. Zakręcam na ręczym, robię obroty itp. itd.
A teraz jeśli łaska, to proszę o odpowiedzi na pytanie:
"Jaka jest wasza najdłuższa trasa, jaką sami pokonaliście samochodem :?: ".
Mam nadzieję, że temamt moego prawka niedługo sam się zamknie. A jak ktoś coś ma, to niech otworzy nowy temat na forum i sobie pogadamy.

Snuj ze Szczecina napisał(a):.Jeśli uda ci się zdać Egzamin, czyli mieć już prawo jazdy i będziesz jeżdził po Szczecinie, daj mi za wczasu znać na PW, abym nie wyjeżdzał na miasto :wink:

Oczywiście dam Ci znać - będę miał więcej miejsca na drodze :wink:
Avatar użytkownika
Colin is the best
 
Posty: 318
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 16:59

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 31 maja 2004, 20:15

jakies 200 km. a wiaze sie z tym ze nie posiadam samochodu na wlasnosc, co niesie ze soba konsekwencja, ze nie moge ot brac samochodu i jechac. Bo w takiej sytuacji (gdzie mialem pieniadze na paliwo) pewnie bym zwiedzil połowe polski :P

A temat prawka Colina juz byl i colin wie, ze cale forum jest oburzone. A jakie beda Jego postepowania dalsze to nie od nas zalezy. Rozumiem, ze chcesz przemowic do rozsadku innym. Ale nie wdawajmy sie gorace klotnie na ten temat.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Slawek » poniedziałek 31 maja 2004, 22:50

Sam? Ciekawe co rozumiesz pod tym pojęciem. Jeśli po prostu jako kierowca - to jakieś 3000 km. Jeśli zaś, że sam siedziałem w aucie, to nie wiem, ale pewnie koło 100.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez to ja » poniedziałek 31 maja 2004, 23:04

Sama za kierownicą :?: Niestety jeszcze nie zostałam tym zaszczycona, ale wszystko przede mną ;) Najbliższa samodzielna jazda to pewnie będzie nauka parkowania na pobliskim parkingu ;) Ale jeśli zrobię więcej km sama to dam Wam znać :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ezka » poniedziałek 31 maja 2004, 23:34

moja najdluzsza trasa to okolo 100 km po tym odcinku na dodatek pierwszy raz trafilam na rondo :D
Avatar użytkownika
ezka
 
Posty: 266
Dołączył(a): piątek 12 grudnia 2003, 22:35
Lokalizacja: N 49°48' E 22°47'

Postprzez miros » poniedziałek 31 maja 2004, 23:43

Asiu, a jesli mozna wiedziec, to gdzie ten parking bedzie, moze przyjade popatrzec :)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez to ja » poniedziałek 31 maja 2004, 23:46

Wolałbyś nie wiedzieć, gdzie. Poza tym jeśli chcesz się pośmiać, to proponuję poczekać troszkę i wybrać się w lipcu na Shreka 2. Poza tym nie powiem Ci, gdzie mieszkam, bo ktoś z tego forum już mnie śledzi i nie chcę, aby ta osoba wiedziała o mnie zbyt wiele. Ale na privie może bym Ci powiedziała, w jakiej dzielnicy mieszkam ;)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mara » wtorek 01 czerwca 2004, 00:17

No nie wiem co to znaczy samodzielnie. Ja przejechałam jednorazowo ostatnio 200 km. Prowadziłam ale nie byłam sama w samochodzie.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Łakom » środa 02 czerwca 2004, 13:35

zaznaczyłem odpowiedz 500-1000, a czy jazda samodzielna, no raczej tak, po zdaniu prawka pojechałem z ojcem do gdyni, a w tamtym roku byłem juz sam.... ( wracałem tylko z kuzynką ) jednego dnia pojechałem drugiego przyjechałem, odemnie od domu do gdyni jest o koło 480km...... raz też byłem w gdańsku ale to z ojcem ( tez byliśmy na dwa dni, jeden dzień przyjazd drugi odjazd ( oczywiscie ja jechałem w obydwie strony ) .... teraz tak raz na dwa miechy jeżdze do krakowa, tam jest o koło 220-240 km. ale to robie w ciągu dnia, rano jade sam a wracam z siostrą....... ( lub też na odwrotnie wioze siostre a wracam sam )


Raz w krakowie był miał kolizje przy zmianie pasa, nie zauwałyłem samochodu jadącego na pasie na który chiałem skręcić, Myśle ze kolizja w innym mieście daleko od domu jest naprawde ciężką sprawą, gdy jeszcze jesteśmy sami, praktycznie brak możliwosci dojechania od celu, koszty lawety, ( ubezpieczania pokrywa dojazd do 100km od miejsca zamiszkania, za każdy następny kilometr trzeba płacić ( jeżeli kolizja była z naszej winy, inaczej kosty pokrywa winnowajca )

W miastach tam gdzie jeszcze sie nie zna dóg najlepiej jest sie trzymac srodkowego pasa, ( jest neutralny) bo trudno jest np. zjechać z prawego pasa na lewy skrajny ( np. bo tak pokazuja ci znaki dla twojego kierunku ) gdy jestes a akurat w centrum i w szczycie.......... A jadąc środkowym jest o wile łatwiej zmienic jednen pas niż przecinac dwa........

A pierwszą moja samodzienlna jazdą to był wyjazd do babki, ( chyba gdzieś juz o tym pisałem, jets tam o koło 100km w jedna strone w większości po trasie "warszawa-wrocław"
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez Slawek » środa 02 czerwca 2004, 15:20

Łakom napisał(a):W miastach tam gdzie jeszcze sie nie zna dóg najlepiej jest sie trzymac srodkowego pasa, ( jest neutralny) bo trudno jest np. zjechać z prawego pasa na lewy skrajny ( np. bo tak pokazuja ci znaki dla twojego kierunku ) gdy jestes a akurat w centrum i w szczycie.......... A jadąc środkowym jest o wile łatwiej zmienic jednen pas niż przecinac dwa........

A eLki zawsze jadą prawym pasem, a potem przy skręcie w lewo zmieniają 5 pasów na kilkunastu metrach :lol:
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez Sławek_18 » środa 02 czerwca 2004, 21:33

Łakom jak ja widze ze koles jedzie i chce zmienic pas a do tego jest nie z krakowa to praktycznie zawsze wposzczam (chyba, ze jade ze znaczna roznica predkosci do tego samochodu, co jest trodne do osiagniecia w szczycie). [/i]
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Łakom » czwartek 03 czerwca 2004, 10:45

Sławek i tu jest moim zdaniem głupi przepis, zdawałem teraz C i instruktor też mi gadał ze musze jeździć zawsze prasym pasem, bo ruch u nas w kraju jest prawostronny, troche to jest głupie moim zdaniem i dlatego jak jeżdze w innych miastach trzymam sie środkowego, jest to tak jak juz pisałem neutralny pas, i zawsze łatwo moza mienic w kazdej chwili pas......




BTW. Sławek 18, jade od nowej huty do drogi na olkusz, ( Ty to powinnieneś znać ) zaraz za nową hutą ( nawet nei wiem gdzie ona sie kończy :D ) jest trzy pasmowa droga, kiedys jadąc cały czas lewym pasem zobaczyłem że samochody na środkowym stoją, a jak sie póxniej okazało ten pas w pewnym momencie jest przeznaczony dla tych co skręcają w lewo, i niestety musisz sie wpychac, ( lub tez cie często wpuszczaja ) , druga sprawa ma sie tak samo z prawym pasem, też potem on ucieka tylko dla tych co skręcają w prawo, to jest jeszcze troche przed tym dużym rondem, ( a jeszcze przed tym rondem jest ikea, i jakies inne super markety,
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości