Ruszanie z hamulca ręcznego

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez asiura » piątek 04 kwietnia 2008, 09:19

Miło mi, że doszliśmy do porozumienia:P Pozdrawiam:)
asiura
 
Posty: 31
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 09:28

Postprzez Malwinka.r » piątek 04 kwietnia 2008, 21:35

Mycha, jesteś WIELKA :!: :!: :!: :D Twój sposób sprawdził się w 100% :lol: dziś śmigałam w Punciaku na ręcznym jak ta lala! Właśnie o takie coś mi chodziło :) Nie wiem jak Ci dziękować... :P
Malwinka.r
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 08:13

Postprzez shesaido » piątek 13 lutego 2009, 17:21

teraz mój odwieczny problem. Oblałam właśnie swój drugi egzamin, oczywiście na ręcznym. Ze swoim instruktorem uczyłam się popuszczać sprzęgło, aż samochód 'osiądzie', zwolnić hamulec i gazik. Wychodziło niemal idealnie, cichutko, normalnie z zamkniętymi oczami. Jak przyszło do pierwszego egzaminu, staram się robić wszystko jak wcześniej, ale w ogóle nie mogłam usłyszeć czy silnik ciągnie aż tu nagle zgasł samochód... jeszcze jedna próba. Wtedy to już ledwo nogą ruszyłam na sprzęgle i zdechł (dziś patrzyłam chłopak przede mną miał to samo).

Postanowiłam skorzystać z drugiego sposobu, mianowicie delikatnie puścić sprzęgło, gaz i dopiero ręczny. Wszyscy mi tak radzili, znajomi mówili (którzy za 1 razem zdali), ze może być pisk, byleby nie zgasł i się nie cofnął. Pisk był owszem, koła się zakręciły w miejscu, wjechałam, ale egzaminator stwierdził, ze to niedopuszczalne, a w pamiątce z niezdanego egzaminu napisał 'gaz z zaciągniętym hamulcem ręcznym'

Czy to nie jest jeden ze sposobów?
shesaido
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 13 lutego 2009, 17:08

Postprzez lled3 » piątek 13 lutego 2009, 18:19

nie ma uniwersalnego algorytmu na jazdę !
nie ma uniwersalnego algorytmu na ruszenie z recznego

mozna w przyblizeniu mowic ze gaz sprzeglo reczny - ale wartosci kazdego z czynnikow trzeba dostosowac empirycznie. Jak sie uprzesz to i pojedziesz na zaciagnietym recznym ;) (w 90% samochodów)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez Mariusz005 » sobota 14 lutego 2009, 16:56

Mnie uczyli zawsze tak.

Prawą rękę trzymam na zaciągniętym hamulcu ręcznym i mam wciśnięty ten guzik (abym później mógł od razu zwolnić hamulec ręczny)

Mając przygotowany hamulec ręczny, zaczynam łagodnie popuszczać sprzęgło. Gdy czuję że silnik i sprzęgło zaczyna drgać, oznacza to że silnik już zaczął napędzać auto. Wtedy zwalniam ręczny i auto już się nie stoczy do tyłu bo silnik już ma odpowiednie obroty.

Ale powyższy sposób mnie nie zawsze zadowalał więc nieco urozmaiciłem tą metodę. I podczas popuszczania sprzęgła dodawałem jeszcze odrobinę gazu. Dopiero tą metodą ruszanie na wzniesieniu wychodziło mi za każdym razem i na każdym aucie. Tylko nie radzę dodawać zbyt dużo gazu bo auto ruszy z piskiem opon jak na rajdzie :lol:

Trzeba samemu wyczuć auto.
Avatar użytkownika
Mariusz005
 
Posty: 81
Dołączył(a): poniedziałek 16 czerwca 2008, 20:26
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Agnieszkaaa » czwartek 19 lutego 2009, 11:45

Ja uwielbiam ruszać z ręcznego :D .Wyjeżdżając od siebie mam wzniesienie więc mogę ćwiczyć codziennie.Panicznie bałam się tego jak zaczęłam naukę jazdy,ale wystarczyło dobre przygotowanie i efekt był szybki.Mój instruktor-dodam,że ze szkoły Kursant uczył mnie w następujący sposób;Dodać lekko gazu popuszczając delikatnie sprzęgło do momentu aż w lusterku wstecznym widać jak auto siada i wtedy zwolnić ręczny.Tylko w sumie ta metoda jest dobra do egzaminu ,żeby zaliczyć wzniesienie-niezawodna metoda bynajmniej dla mnie,bo bez problemu za każdym razem wjeżdżałam w czasie nauki i na egzaminie również-zdane wszystko za pierwszym podejściem :wink: .Co do jazdy po mieście to poprostu samo wychodzi,na wyczucie to robię chociaż jeżdżę od niedawna bo od stycznia 2009.Pozdrawiam
Agnieszkaaa
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 30 grudnia 2008, 23:23

Postprzez slayer17 » czwartek 19 lutego 2009, 17:35

Aż do lusterka?

To nie czuć, że silnik ciągnie :wink:
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez xlodder » czwartek 19 lutego 2009, 17:41

widać to wszystko elegancko po masce. Obserwacja horyzontu.. i maski ;-) czarno na białym.. a także ten ryk silnika ;D
WORD PIŁA

PODEJŚCIE I - 17.02.09 - oblane
Teoria (+)
Plac (+)
Miasto (-)

Podejście II - 23.03.09 - zdane!
Plac (+)
Miasto (+)
Prawo Jazdy wydano: 02.04.2009
Avatar użytkownika
xlodder
 
Posty: 60
Dołączył(a): sobota 07 lutego 2009, 00:09

Postprzez Agnieszkaaa » czwartek 19 lutego 2009, 21:26

:) Jeżeli chodzi o to lusterko to tylko korzystałam z takiego sposobu jak uczyłam się.Teraz na wyczucie.Myślę,że wszystko przychodzi z czasem.A poza tym każdy instruktor ma jakieś sposoby na przekazanie swojej wiedzy.Mnie tak uczył i nie poszło na marne,nie mam problemów z ruszaniem z ręcznego.Oczywiście cenię każdy sposób nauki ,który sprawdza się w przyszłości :)
Agnieszkaaa
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 30 grudnia 2008, 23:23

Postprzez Mariusz005 » piątek 20 lutego 2009, 23:41

Ta metoda z widokiem na maskę to raczej nie we wszystkich autach by się sprawdziła.

W moim aucie nie widać prawie wcale maski. Nawet pomimo to że jestem wysoki.

W moim aucie jak siadam za kierownicę to widać tylko kilka centymetrów maski. Czyli od szyby, do miejsca na masce gdzie wystają spryskiwacze.

A co do ruszania z ręcznego. Do niedawna ruszałem tylko i wyłącznie z ręcznego i nie uznawałem ruszania bez użycia ręcznego. Ale od kiedy ulice zaczęły robić się białe i codziennie musiałem zmagać się ze śliską górką. Zacząłem zmieniać nawyki bo z ręcznego nie mogłem ruszyć, bo tylko koła kręciły się w miejscu.

I zacząłem ruszać bez ręcznego, co dawało lepsze efekty na śliskiej górce. Przekonałem się do jazdy bez ręcznego i teraz ruszam bez użycia ręcznego.
Avatar użytkownika
Mariusz005
 
Posty: 81
Dołączył(a): poniedziałek 16 czerwca 2008, 20:26
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez C.Ben » środa 25 lutego 2009, 08:02

Mnie wczoraj uczył instruktor właśnie ruszac pod górkę...no niby mi za pierwszym razem wyszło ale ciekawe jak będzie później...gaz 2- 2500 obr./min 1/3 sprzęgła odpuścic i powoli ręczny płynnie razem ze sprzęgłem. (Toyota Yaris).
C.Ben
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 07:47

Postprzez Fiodor » niedziela 08 marca 2009, 20:48

ale wszystko ladnie wyliczone :D
Avatar użytkownika
Fiodor
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 16 kwietnia 2008, 16:00
Lokalizacja: Ełk

Postprzez Marix » poniedziałek 09 marca 2009, 22:50

Po pierwsze to mój pierwszy post na forum, witam.


Po pierwsze świeży kierowca musi sobie uświadomić następujace sprawy:

Łatwo zaobserwować iż 90% kierowców bardzo rzadko używa ręcznego, nawet na dużych wzniesieniach.
Duze znaczenie tutaj ma też samochód oraz konkretna sytuacja na drodze

90% kierowców potrafi sprawnie ruszyć właściwie niezaleznie od nachylenia, cofając sie jedynie mimalnie pomimo iż nie używa ręcznego


Kiedy uświadomisz sobie, że tak naprawdę ręczny nie jest do niczego potrzebny, to moze uda Ci sie przełamac ten lęk gdy jedziesz pod górke, a zapala się czerwone ;-)

Większośc problemów kursantów przy ruszaniu z ręcznego bierze sie stąd, że popełniają oni drobny bład, którego przy ruszaniu pod górke auto czesto nie moze wybaczyc.


Generalnie podstawą do pewnego ruszenia z ręcznego jest na chwile przed spuszczeniem go dodanie gazu i popuszczenie sprzegła na tyle, aby poczuć, ze auto chce jechać, a trzyma go tylko ręczny.

Problem zaczyna sie kiedy kursant spuszcza ręczny i chcąc ruszac odpuszcza gwaltownie pedał sprzęgla.

Bierze sie to z paniki i ruszania na zasadzie "jak mam ruszyc to musze ruszyc ostro, bo sie jeszcze cofne"

Żwawe ruszanie w różnych warunkach to technika jakiej nabywa sie juz jak sie ma plastik w ręce ;-)
Prawo jazdy
B, C, C+E
Marix
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 09 marca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Driver'ka » wtorek 10 marca 2009, 13:14

Wszystko kwestia wprawy. Na kursie nie miałam z tym problemów, ale teraz po długiej przerwie kiedy mam już swój samochód zaczęłam mieć problem z ruszaniem ze wzniesienia. Mam zupełnie inną furę niż samochody z kursu, ale zauważyłam, że ruszając z ręcznego chyba w każdym samochodzie da się wyczuć lub zauważyć ten moment, gdy auto się już "rwie" do jazdy i kiedy trzeba spuścić ręczny. Wystarczy parę razy poćwiczyć. No i nie puszczać od razu sprzęgła ;) Chwilę przytrzymać kiedy auto już rusza.
Też sobie muszę to poćwiczyć, bo zawsze mam lekkiego stracha jak stoję na pochyłej ulicy a za mną jakiś baran podjedzie prawie pod sam mój zderzak ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Zafirah » piątek 27 marca 2009, 16:16

Moj instruktor nauczyl mnie ruszania z ręcznego dopiero na naprawdę stromej gorce - wyjazd z podziemnego parkingu pod centrum handlowym Forum w Gliwicach. Na mniejszych wzniesieniach nie umialam wyczuc tego momentu kiedy auto wyrywa sie do przodu. Dopiero na tej stromej górze zauwazylam o co chodzi z tym unoszeniem sie maski. Od tego momentu śmigam z ręcznego dość często i z dobrym skutkiem. Popuszczam delikatnie sprzeglo, dodaje odrobine gazu i kiedy auto sie wyrywa samo - puszczam ręczny. Zawsze dobrze wychodzi. Calkiem bez sensu wydaje mi sie ruszanie pod obroty silnika...
Zafirah
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 27 marca 2009, 13:34
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości