http://ww2.tvp.pl/6287,20080317678237.strona
Rzecz dotyczy całej pierwszej części programu, ale chciałbym się skupić konkretnie na fragmencie od 2.30 do 3.00.
Oczywistą oczywistością jest, że jeżeli możliwy jest skręt w lewo z dwóch pasów i zajęcie po skręcie również dwóch pasów, to w imię rozsądku i płynności ruchu warto jest zawsze skręcać tak, jak mówi pan Dworak - z lewego na lewy, z prawego na prawy. Ale mnie interesuje kwestia formalna. Otóż nie znam przepisu, z którego by wynikał bezwzględny nakaz takiego postępowania! Po skręcie można zająć dowolny pas ruchu, to raz. Dwa - takie pojechanie, jakie uczynił kierowca laguny, nie jest zmianą pasa ruchu, jak twierdzi pan Marek! Skręcił z jednej drogi w drugą drogę, na której zajął taki a taki pas ruchu. To nie jest kontynuacja tych pasów sprzed skrętu. Dodajmy jeszcze trzy - że kierowca laguny nie zajechał tu nikomu drogi, a podsumowując to wszystko: nie widzę w postępowaniu tego kierowcy niczego, co można by uznać za złamanie jakiegokolwiek przepisu.
Czekam na Wasze opinie.
EDIT: Dodajmy ważny szczegół - nie ma tam linii prowadzącej.