Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez TepaCiupaga » sobota 08 września 2007, 04:47

Prosze wybaczyc zdenerwowanie ale dzis gdybym ostro nie zahamowal to by rowerzysta we mnie wjechal na przejsciu dla pieszych !
Sciezka rowerowa, ktora przecina dwukierwunkowa, jedno pasmowa droga.
Brak drzew, widocznosc z obu stron idealna. Dobrze ze jechalem wolno. Patrze jedzie sobie cudowne dziecko dwoch pedalow. Noga od razu na hamulec, ale nic mysle pewnie sie zatrzyma. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy on nie zwalnial ! To ja musialem hamowac pff....

Nie wiem czy tegoroczne upaly wypalily rowerzystom mozgi czy co. Dzis mialem 4 niebezpieczne sytuacje choc ta powyzej byla najgrozniejsza. Wczesniej jade jednokierunkowa i nagle rowerzysta mija mnie jadac pod prad ! Mialem zadzwonic na policje, ale jak go rozpoznac jak nawet rejestracji nie maja....
Kolejna sytuacja. Stoje w korku, a z prawej wyprzedza mnie rowerzysta i ustawia sie na pole position. Dostal pare razy klaksonem od innych kierowcow ale co to da. To nagminne zachowanie i myslalem czy nie otwierac im prawych drzwi, albo ustawiac sie mozliwie blisko kraweznika.
Nastepna sytuacja. Jade za rowerzysta. Oczywiscie na dwojce chyba nawet nie przekraczalem 30 km/h. On w gustownych obcislych gatkach, a oblepiony reklamami niczym uliczna latarnia przed wyborami. Zabieram sie za wyprzedzanie, ale ten debil akurat w tym momencie musial omijac dziure. Oczywiscie z lewej strony. No bo jak. To ze nie jechal tuz obok kraweznika jak to nakazuja przepisy i mnie od dziecka starsi uczyli nawet nie wspomne.
Jedzie sobie taki i mysli ze jak ubierze sie jakby mial na tur de france jechac to mu wszystko na drodze wolno.
Jazda bez swiatel to juz norma. Jeszcze nie widzialem rowerzysty ktory stosowalby sie do nakazu jazdy na swiatlach w dzien.
Nie placa OC....Sa goscmi na NASZYCH drogach i powinni tak jezdzic aby ich obecnosc w niczym nam nie przeszkadzala.

Juz nie wytrzymalem. Zawsze mnie denerwowali rowerzysci bo w naszym chorym panstwie sa traktowani jak swiete krowy, ale dzis miarka sie przebrala.
Jakie wy macie na nich sposoby. Nie wiem musnac delikatnie lusterkiem, otworzyc prawe drzwi czy bedzie mnie wyprzedzal w korku, czy moze zatrzymac sie i po prostu oklepac takiego idiote.
TepaCiupaga
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 08 września 2007, 04:23
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Cachorro » sobota 08 września 2007, 10:26

mam pytanie:
Jazda bez swiatel to juz norma. Jeszcze nie widzialem rowerzysty ktory stosowalby sie do nakazu jazdy na swiatlach w dzien.

od kiedy rowery są wyposażone w światła mijania?
www.pajacyk.pl KLIKNIJ !

18.08.2007 godz. 7.00
egzamin teoria + praktyka
WORD Dąbrowa Górnicza
Zdane za 1 razem !! :)
Cachorro
 
Posty: 265
Dołączył(a): sobota 16 czerwca 2007, 16:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez Alter » sobota 08 września 2007, 11:59

TepaCiupaga napisał(a):Sciezka rowerowa, ktora przecina dwukierwunkowa, jedno pasmowa droga.

No to ustalmy najpierw czy nie był to czasem przejazd dla rowerzystów :-)
Ten post to flejm i proponuje do kosza.
Alter
 
Posty: 38
Dołączył(a): środa 04 lipca 2007, 14:52
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez scorpio44 » sobota 08 września 2007, 16:38

A ja zacznę tak:
Moje obserwacje (zarówno z perspektywy kierowcy, jak i pieszego) prowadzą do wniosku, że styl jazdy (i zapewne znajomość przepisów) 80% rowerzystów w jakimkolwiek wieku woła o pomstę do nieba. Niemniej jednak w tym wypadku będę musiał stanąć w ich obronie, dlatego że z Twojego postu wynika, że to Ty masz problem z przepisami. ;)
Po kolei:

TepaCiupaga napisał(a):gdybym ostro nie zahamowal to by rowerzysta we mnie wjechal na przejsciu dla pieszych !
Sciezka rowerowa, ktora przecina dwukierwunkowa, jedno pasmowa droga.
Brak drzew, widocznosc z obu stron idealna. Dobrze ze jechalem wolno. Patrze jedzie sobie cudowne dziecko dwoch pedalow. Noga od razu na hamulec, ale nic mysle pewnie sie zatrzyma. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy on nie zwalnial ! To ja musialem hamowac pff...

Po pierwsze - skoro ścieżka przecinała jezdnię, którą jechałeś, to mówimy o przejeździe dla rowerzystów, a nie o przejściu dla pieszych (przejście dla pieszych zapewne było obok swoją drogą). A zatem pierwsza sprawa - rowerzysta miał prawo przejechać rowerem.
Teraz druga sprawa: dojeżdżając do przejazdu dla rowerzystów (nawet zakładając, że obok nie było przejścia dla pieszych, bo jeżeli było, to przecież i wtedy obowiązują identyczne zasady wobec pieszych) masz obowiązek zachować szczególną ostrożność i przewidzieć, że pojawi się rowerzysta, który będzie chciał przejechać. Skoro sam mówisz, że go widziałeś (wszystko jedno, czy dzieciak, czy dorosły chłop), miałeś czas na reakcję. Rowerzysta nie ma tylko prawa wjechać bezpośrednio pod jadący pojazd, nie dając Ci szans na wyhamowanie. A skoro wyhamowałeś, to znaczy, że rowerzyście NIC nie można zarzucić - miałeś wtedy obowiązek przed nim zahamować, a on sobie przepisowo przejechał.

TepaCiupaga napisał(a):Stoje w korku, a z prawej wyprzedza mnie rowerzysta i ustawia sie na pole position. Dostal pare razy klaksonem od innych kierowcow ale co to da. To nagminne zachowanie i myslalem czy nie otwierac im prawych drzwi, albo ustawiac sie mozliwie blisko kraweznika.

Szkoda, że tak mało kierowców zdaje sobie sprawę, że jest to dozwolone. ;) Warto jednak podkreślić, że mamy tu do czynienia z omijaniem, a nie wyprzedzaniem. I właśnie dlatego wolno. No jak na razie nikomu nie udało się przywołać paragrafu, z którego w jakikolwiek sposób wynikałby zakaz tego.
Swoją drogą nawet gdyby to było zabronione - ja kompletnie nie rozumiem, w czym ci omijający z prawej rowerzyści kierowcom przeszkadzają i ich drażnią. Żadnej niebezpiecznej sytuacji tym nie stwarzają. Argument, że powinni stać w kolejce i czekać, a nie wpychać się do przodu, też jest absurdalny z prostego powodu - tylko sznurek ruszy i i tak zaraz wszyscy tego rowerzystę wyprzedzą!

TepaCiupaga napisał(a):Jazda bez swiatel to juz norma. Jeszcze nie widzialem rowerzysty ktory stosowalby sie do nakazu jazdy na swiatlach w dzien.

No to mnie rozbroiło. :D :D :D Ale dla porządku dodam, że Cachorro wyjaśniła już to w swoim poście.

TepaCiupaga napisał(a):w naszym chorym panstwie sa traktowani jak swiete krowy, ale dzis miarka sie przebrala.

Z tym się akurat zgadzam. Uzasadnienie - to, o czym napisałem w pierwszym zdaniu postu, wszystkim uchodzi na sucho i policja ma to kompletnie gdzieś. Nie sposób nie wspomnieć tutaj o podstawowej pladze - rowerzyści jeżdżący po zmierzchu bez oświetlenia.

W pozostałych częściach Twojej wypowiedzi, których nie skomentowałem, akurat masz rację. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez tom634 » wtorek 11 września 2007, 14:19

scorpio44 napisał(a):W pozostałych częściach Twojej wypowiedzi, których nie skomentowałem, akurat masz rację. ;)

Jak tak, jak nie?
TepaCiupaga napisał(a):Sa goscmi na NASZYCH drogach i powinni tak jezdzic aby ich obecnosc w niczym nam nie przeszkadzala.

Mylisz się. Kierujący rowerami jednośladowymi są pełnoprawnymi użytkownikami ruchu drogowego. No, chyba, że jest to autostrada, droga ekspresowa lub droga opatrzona znakiem "Zakaz ruchu rowerów" i w innych sytuacjach, ale to akurat mniej istotne. Wyrażenie, że są gośćmi jest błędne.
TepaCiupaga napisał(a):musnac delikatnie lusterkiem

Ja Ci dam "musnąć delikatnie lusterkiem" :evil: A najgorsze jest to, że pojazdy nauki jazdy, w których są szkolone osoby pod nadzorem instruktora nie zachowują przepisowego, bo metrowego odstępu od kierującego rowerem jednośladowym :evil:
otworzyc prawe drzwi

Zabrania się otwierania drzwi bez upewnienia się, że nie spowoduje to utrudnienia ruchu innnym uczestnikom ruchu drogowego. Nie wyobrażam sobie, żeby kierującemu pojazdem silnikowym chciało się sięgać do prawych drzwi, żeby uniemożliwić kierującemu rowerem jednośladowym omijanie z prawej strony. Toć to "bezsęs"!
Ale nie da się ukryć, że są też kierujący rowerami jednośladowymi nieznający przepisów (tak jak TepaCiupaga) i jeżdżą "na wyczucie". Jako kierujący pojazdem silnikowym trzymam się z dala od takich, coby nie doszło do kolizji. A o to przecież w ruchu drogowym chodzi.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez kamiles » wtorek 11 września 2007, 14:40

tom634 napisał(a):A najgorsze jest to, że pojazdy nauki jazdy, w których są szkolone osoby pod nadzorem instruktora nie zachowują przepisowego, bo metrowego odstępu od kierującego rowerem jednośladowym :evil:

poważnie tak myślisz? - z moich obserwacji wynika, że akurat eLki stosują się do tego przepisu, gorzej z tymi, którzy jeżdżą juz "na swoim"...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez scorpio44 » wtorek 11 września 2007, 14:58

tom634 napisał(a):
scorpio44 napisał(a):W pozostałych częściach Twojej wypowiedzi, których nie skomentowałem, akurat masz rację. ;)

Jak tak, jak nie?

Faktycznie. Miałem na myśli nie tyle pozostałe części wypowiedzi kolegi, co pozostałe z opisanych przez niego konkretnych sytuacji. ;) Ten fragment jakoś niechcący pominąłem, a skomentowałbym go podobnie jak Ty.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez loser » wtorek 11 września 2007, 15:35

Rowerzyści przestrzegają tylko jeden przepis z PORD-u.
Ograniczenie prędkości.

Uważają się za święte krowy, które nie muszą sygnalizować zmiany kierunku jazdy, wolno im jeździć pod prąd na jednokierunkowej, jeździć parami- jeden obok drugiego, nie korzystać ze ścieżki dla rowerzystów a zarazem organizować masę krytyczną, żądająca utworzenia nowych ścieżek.
Uważają się za lepszą część społ. Poruszają się po drogach w sposób "ekologiczny"
Tylko jak się trochę bardziej ochłodzi to 90 kilka % z nich zniknie, aż do późnej wiosny.

Radzę zauważyć ich stosunek do pieszych. Jazda na wprost pieszego z oczekiwaniem, że ustąpi z drogi.
Przejeżdżanie z tyłu, tuż obok pieszego. Na wąskich ścieżkach jak pieszy ustąpi rowerzyście, to okazuje się, że jeden na 20 zna słowo dziękuję.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez tom634 » wtorek 11 września 2007, 15:38

kamiles napisał(a):poważnie tak myślisz? - z moich obserwacji wynika, że akurat eLki stosują się do tego przepisu, gorzej z tymi, którzy jeżdżą juz "na swoim"...

W Lkach jest tak, że jak instruktor nie przypomni o zachowaniu odstępu, to kursanci jadą beztrosko, tak jak jechali. Po przejechaniu instruktor nie komentuje nieprawidłowo wykonanego manewru. Inną grupą, która jedzie "na muśnięcie" są niektóre kobiety. Tak wynika z moich obserwacji.
loser napisał(a):Rowerzyści przestrzegają tylko jeden przepis z PORD-u.
Ograniczenie prędkości.
Radzę zauważyć ich stosunek do pieszych. Jazda na wprost pieszego z oczekiwaniem, że ustąpi z drogi.

Co racja to racja! :lol: Chociaż przypomniała mi się pewna sytuacja- jadę sobie 40-ką na ograniczeniu do 40-tu, a tu nagle na zderzak właduje mi się kierujący rowerem kolarskim i jedzie za mną aż do skrzyżowania, gdzie już skręciłem w swoją stronę :D
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez kamiles » wtorek 11 września 2007, 17:43

tom634 napisał(a):Tak wynika z moich obserwacji.

to mamy zgoła inne obserwacje
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez scorpio44 » wtorek 11 września 2007, 18:36

Niestety, ale wszystko, co napisał Loser, to święta prawda. I robi się kółko. Bo dlatego, że większość rowerzystów jeździ właśnie tak, a nie inaczej, to jak się trafi paru rowerzystów z prawdziwego zdarzenia (nie mam tutaj na myśli umiejętności kolarskich, ale przestrzeganie zasad poruszania się po drogach oraz kultury), są lekceważeni przez kierowców, bo są w poświadomości instynktownie równani do tamtych.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez wiesniak » wtorek 11 września 2007, 21:56

TepaCiupaga napisał(a):Kolejna sytuacja. Stoje w korku, a z prawej wyprzedza mnie rowerzysta i ustawia sie na pole position. Dostal pare razy klaksonem od innych kierowcow ale co to da. To nagminne zachowanie i myslalem czy nie otwierac im prawych drzwi, albo ustawiac sie mozliwie blisko kraweznika.


Co do tego to np. w Wielkiej Brytanii na skrzyżowaniach robią nawet specjalnie wydzielone "pole position" dla rowerzystów znajdujące się za linią zatrzymania dla samochodów, żeby rowerzyści mogli się spokojnie ustawić jako pierwsi w kolejce. I tak jak inni nie wiem co w tym złego, usprawnia tylko ruch.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » wtorek 11 września 2007, 23:44

A kolega TepaCiupaga pewnie już tu nawet więcej nie zajrzy. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez TepaCiupaga » środa 12 września 2007, 01:07

Z przejazdami dla rowerow jest tak jak z przejsciami dla pieszych. On nie moze wtargnac na nie. Jadac powinien sie upewnic ze nie bedzie stwazal zagrozenia dla ruchu. Koles mnie doskonale widzial. Ja ostroznosc zachowalem. Dlatego dalem po hamplach.
Rowerzysta jest gosciem na drogach. Nikt mi nie wmowi ze to pelnoprawny uczestnik ruchu. Niech placa OC, niech placa wszystkie podatki, niech maja te same obowiazki, ktore beda surowo egzekwowane.
Korki jak korki, ale co powiecie na wyprzedzanie slalomem pojazdow znajdujacych sie w ruchu ? Toz to chore i niebezpieczne. Jaka mam pewnosc co taki bezmozg zaraz zrobi bo o sygnalizowaniu manewrow to oni moze gdzies slyszeli, ale w swojej ignoracji nie stosuja tej praktyki.
Jak mam nie byc wkorwiony ? Dochodzi do sytuacji ze rowerzystow bardziej sie boje niz tirow. Olewam co sie stanie z rowerzystom ale martwie sie o siebie, pasazerow i samochod. Taki osiolek omijajac kaluze nie zdaje sobie sprawy ze swoim naglym manerwem moze zmusic mnie do kontry ktora doprowadzi do tragicznego w skutkach wypadku.

Pole position dla roweru. Nie wszystko co zachodnie jest dobre. Takiego spowalniacza trzeba potem wyprzedzac co moze skutkowac kolejnymi groznymi sytuacjami na drodze.

A najgorsze sa pseudo kolaze w gustownych, obcislych gaciach. Wytapetowani jakby co najmniej na wyscig pokoju mieli jechac.
Tacy przepisy maja za nic. Wiekszosc kobiet na starych rowerkach chociaz potrafi jechac chodnikiem.
Uwazam ze policja powinna bezglednie i z cala surowoscia egzekwowac przepis o tym ze rowerzysta ma nie utrudniac ruchu. Skoro samochod powinien nie tamowac ruchu to oni chcac byc pelnoprawnymi czlonkami ruchu niech nie tamuja. Skoro sa goscmi i tamuja to niech zejda z roweru, przepuszcza samochody i jada dalej.
TepaCiupaga
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 08 września 2007, 04:23
Lokalizacja: Katowice

Re: Przekleci rowerzysci/sposoby na rowerzystow

Postprzez gardziej » środa 12 września 2007, 04:03

TepaCiupaga napisał(a):Sa goscmi na NASZYCH drogach i powinni tak jezdzic aby ich obecnosc w niczym nam nie przeszkadzala.
maly sprawdzian z historii, co jezdzilo pierwsze po drogach, rower czy samochod?
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 137 gości