WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez cman » piątek 16 lutego 2007, 16:01

http://www.word-skierniewice.pl

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to będą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria AM - Romet Ogar 900R
Kategoria A - SUZUKI GLADIUS SFV 650A
Kategoria A1 - YAMAHA YBR 125
Kategoria A2 - SUZUKI GLADIUS SFV 650UA
Kategoria B - TOYOTA YARIS
Kategoria C - MAN TGL, IVECO ML150E25
Kategoria C + E - STAR MAN 10-185 +przyczepa Mado, IVECO ML150E25 + przyczepa KONAR
Kategoria D - MERCEDES
Kategoria T - ZETOR
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez djtefal » poniedziałek 26 lutego 2007, 14:01

W Skierniewicach na egzamin czeka sie ok. 1 miesiąca. Ja czekałem miesiąc i tydzień. Mój znajomy jednak czekał 5 dni (nie wiem od czego było to uzależnione). WORD w Skierniewicach dysponuje samochodami TOYOTA YARIS. Plac posiada 4 łuki i 1 górkę. Samo miasto nie jest duże. Nie posiada trakcji tramwajowych (ogromny plus). Są 3 ronda (dwa po 2 pasy ruchu i jedno z 1 pasem). Jeżeli ma ktoś jeszcze jakieś pytania dotyczące Skierniewic chętnie podziele sie informacjami. Pozdrawiam. :)
MOTO3 Sochaczew - OSK
WORD Skierniewice - egzaminy
Avatar użytkownika
djtefal
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 26 lutego 2007, 13:46
Lokalizacja: Sochaczew

Postprzez Bartex » piątek 10 sierpnia 2007, 19:27

Ja zdałem w Skierniewicach za trzecim razem. Wczesniej zdawalem w Radomiu i 6 razy mi sie nie udalo. Ze swojej strony moge powiedziec ze są tam bardzo mili egzaminatorzy(ja na takich trafilem) miasto male , strasznie duzo Elek 8)
Avatar użytkownika
Bartex
 
Posty: 62
Dołączył(a): wtorek 03 lipca 2007, 00:16
Lokalizacja: Warka

Postprzez RaideR » środa 19 września 2007, 23:11

mogę dodać, że Skierniewice nie są trudnym miastem (wg mnie) do jeżdżenia, ale nie najłatwiejszym na egzamin ze względu na wytarte linie ciągłe, a podczas deszczu już kompletnie nie widzimy czy jedziemy drogą jedno czy dwupasmową.
Często drzewa zasłaniają nam sygnalizatory i dopiero w ostatniej chwili dostrzegamy zieloną strzałkę co powoduje troche problemów.
Przy rondach często drzewa zasłaniają tablice kierunkowe i przez to późno zmieniamy pasy. Nie ma tramwajów, ani bardzo szybkich ulic.
W zawiłych uliczkach też szybko możemy wpaść w jednokierunkową :D
WORD ładny, plac niczego sobie z 4 łukami, w poczekalni telewizor LCD z lecącym MTV. Egzaminatorzy... dość dobrzy, choć jest kilka wyjątów (zainteresowani wiedzą o kim mówie)
Samochody to nowe czerwone Yarisy. Nie wypowiem się o stanie wszystkich bo jeździłem samochodem z nr 14 (całkiem nowy) i chodził sprawnie i ładnie.
RaideR
 
Posty: 84
Dołączył(a): piątek 14 września 2007, 15:14

Postprzez Mały89 » poniedziałek 21 stycznia 2008, 20:03

Pierwszy egzamin miałem 10 stycznia, oblałem na własne życzenie, zbyt wcześnie zacząłem kręcić na łuku i najechałem na pachołek. Drugi egzamin miałem szybko 18 stycznia i tym razem zdałem. Na pierwszym egzaminie egzaminator stwierdził, że chciał mi dać bardzo prawo jazdy bo byłem pierwszym egzaminowanym, który powiedział mu wszystko o samochodzie, bardzo miły starszy pan. Na drugim trafiłem na młodego egzaminatora ok. 27 lat na oko :). Egzamin bardzo fajny, zero stresu, egzaminator pytał się gdzie chodzę do szkoły, co robie w życiu, kto ma w rodzinie prawo jazdy itp. Pozdrawiam :D
Prawo Jazdy kat.B 18.01.2008r.
Mały89
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 21 stycznia 2008, 19:56
Lokalizacja: Skierniewice

egzaminn

Postprzez mazur2008 » sobota 10 stycznia 2009, 18:02

14.sierpień. 2008r - zapisanie się na kurs
21.pażdziernika 2008r – wyznaczenie terminu egzaminu teoretycznego i praktycznego
27.listopada 2008r – pierwszy egzamin teoretyczny i praktyczny teoria (+), plac (+), miasto(-)
27.listopada 2008r – wyznaczenie drugiego egzaminu praktycznego
08.stycznia 2009r – drugi egzamin praktyczny czas trwania plac ok. 15min. miasto 49 min. (+)

Teoria zdana bez błędnie pokuj opuściłem po ok. 6 – 7 min.
Za pierwszym razem bardzo nie miły i sztywny pan egzaminator Wie.........
Ale zacznijmy od początku egzamin miał się odbyć o godzinie 13.00 czekałem na wywołanie mnie ok. 50min wiec jakieś godzinne opóźnienie. Nagle słyszę „ pan Piotr M...... proszony jest do samochodu nr. 7”. Wychodzę i widzę podchodzi facet który podczas mojego czekania na egzamin oblał ok. 5 osób a więc dużo jak na 50 min. Nogi mi się ugięły ale co jak nie zdam to trudno. Podjechał pod łuk i prosi mnie abym siadł za kierownicą on kieruje się w stronę pasażera. i już na początku gdy wsiadałem nie zamknąłem drzwi bo musiałem wyjąć dowód i dostałem „OPR” dlaczego nie zamknąłem. Spisał moje dane zapytał się „czy znane są panu zasady przeprowadzenia egzaminu praktycznego na prawo jazdy kat. B” mówię że tak „to proszę przystąpić do pierwszego zadania”. To ja od razu maska (stres mi jakoś chwilowo odszedł) i mówię bez zawahania wszystko ładnie światła to samo. Pan egzaminator do mnie „ proszę przygotować się do jazdy i wykonać zadanie drugi” ja wszystko sobie szybko i dokładnie ustawiłem i ruszam łuk fenomenalnie górka to samo ruszamy na miasto (którego tak naprawdę nie znam) jak na początku wszystko dobrze żadnych błędów jeszcze facet taki nie miły ze jak się zapytałem (żeby się upewnić) czy na pewno w lewo skręcamy to z mordą do mnie że przecież powiedział już co mam zrobić i że takie pytania są tu nie na miejscu. To mnie już nerwy poniosły i wszystko zaczęło się walić albo jemu przestało się podobać. Dostałem minus że na rondzie przy zawracaniu dałem lewy kierunek potem że wyprzedzałem rowerzystę a miałem skręcić w lewo tylko że nie widziałem tego lewa bo stał tir tuż przed skrzyżowanie a wiecie jak to jest na wąskich nie ruchliwych ulicach wszyscy parkują jak im się podoba. I na końcu powiedział że za blisko się trzymam lewej krawędzi (chociaż tak nie było) akurat wtedy wyjeżdżałem ze skrzyżowania i powiedział ze wymusiłem pierwszeństwo pojazdowi który jechał z naprzeciwka i dodał że kamera tego nie uchwyciła więc wiadomo o co chodzi powiedział żebym się zatrzymał po prawej stronie i się przesiadł a jak wracaliśmy to sam przejechał na czerwonym, a za drugim razem też na światłach przejechał by dwie dziewczyny i gdzie tu sprawiedliwość jemu powinni zabrać prawko a mi powinni dać.

Za drugim razem stres jeszcze większy niż za pierwszym razem nie wiem dlaczego może dlatego, że to już drugie podejście i jakaś świadomość, że jak nie zdam to obciach będzie. A jeszcze na dodatek z tyły siedział mój instruktor bo chciał zobaczyć co robię źle na egzaminie. Więc tak egzamin miał być o 12 wyczytany zostałem o 13.10 tym razem do samochodu nr. 5 pojawił się uśmiech na twarzy. Oczywiście ta sama procedura na placu tez wszystko ładnie plac zrobiłem tez wspaniale. Egzaminator do instruktora w ogóle się nie odzywał i na odwrót. Dostawałem wyraźne komendy co mam zrobić gdzie i kiedy. Zapytać się można było bez problemu gdzie mam jechać jak nie zrozumiałem naprawdę egzaminator pierwsza klasa. Jazda trwa 49 min. Zaparkowałem na terenie WORD i pan instruktor mówi co mu się nie podobało, że za późno hamuje w końcu śnieg lód wiec czasem mi się zdarzyło. To, że za blisko samochodów podjeżdżam i że kiedyś mogę zaparkować komuś w du...e i się za późno obudzę to ja już myślę negatywny. A tu niespodzianka facet mówi, że reszta wspaniale wynik pozytywny i powodzenia na drogach. Ja ucieszony też nie wiedziałem sam czy to do mnie dotarło ale jednak tak. A co ciekawe instruktor bardziej mnie opierdzielil niż egzaminator. I o to w taki sposób zdałem test na prawo jazdy. JJJJ
mazur2008
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 10 stycznia 2009, 11:50

Postprzez Ania8228 » sobota 14 marca 2009, 15:33

Z radością donoszę że właśnie wczoraj zdałam egzamin praktyczny na prawo jazdy.
Za 6m podejściem.
Skupiłam się jak należało, patrzyłam uważnie, puszczałam pieszych i trzymałam się przepisów; egzaminator się niepotrzebnie nie czepiał tylko mówił kiedy i gdzie jechać.

W Skierniewicach jest trochę pokręconych skrzyżowań, znaki drogowe są wysoko, a piesi lubią łazić gdzie im się podoba przez ulicę. To takie moje spostrzeżenia głównie z ćwiczeń-jazd.
W czwartki jest tam dzień targowy.
Obrazek
Avatar użytkownika
Ania8228
 
Posty: 105
Dołączył(a): piątek 08 sierpnia 2008, 11:57
Lokalizacja: ze wsi :)

Postprzez Micz90 » poniedziałek 28 września 2009, 21:59

1111111111111111111111111
Ostatnio zmieniony czwartek 07 lutego 2013, 08:48 przez Micz90, łącznie zmieniany 1 raz
Micz90
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:10

Re: WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez lalola » poniedziałek 22 listopada 2010, 15:14

No więc pierwsze podejście mam za sobą.
22.11.2010 godzina 10.00 teoria - 1 błąd - wynik POZYTYWNY :D
godzina 12.00 - praktyka - NEGATYWNY - plac :?

Stresowałam się już od tygodnia. Myślałam, że zejdę na zawał. Ale po teorii jakoś tak mnie nerwy torchę opuściły. Czekanie aż wywołają jest katorgą. Padło moje nazwisko. Nie pamiętam nazwiska egzaminatora z tego wszystkiego. Ale niski, taki trochę starszy, szczupły pan. Miły. Miałam do pokazania światła awaryjne i sprawdzić wlew oleju. Ponieważ auto było na chodzie, to tylko powiedziałam jak się sprawdza i tyle. Potem kazał mi wsiąść i przygotować sie do jazdy. I łuk. Sprzęgło w tym aucie - nr 19 było okropne. Nie mogłam go wyczuć. Zupełnie inne niż w samochodzie mojego instuktora, w którym wszystko pięknie chodziło i delikatnie, więc to mnie trochę wystraszyło. Pojechałam naprzód, zorientowałam sie że jadę na ręcznym... idiotka..spuściłam od razu, zatrzymałam sie pieknie w kopercie , wsteczny i fru. Odwróciłam się, ale w ogóle nie wiedziałam już na co patrzeć, wnerwiłam sie sama na siebie, że taki mam rozbiegany wzrok i nawet nie zauważyłam że skasowałam pachołek. I tyle. Koniec egzaminu. Krótko i zwięźle.Pan egzaminator stwierdził, że bardzo sie stresowałam i że mu przykro, że tak szybko. No, tak, myslę że stres mnie zniszczył. Łuk nie sprawiał mi problemów, a tu taka głupia wtopa. No cóż. Pierwsze koty za płoty. Kolejne podejście w czwartek rano. Terminy szybko ustalane. Naprawdę.
lalola
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 16 listopada 2010, 22:39

Re: WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez Danieljs » poniedziałek 13 grudnia 2010, 22:39

Zapisałem się w Skierniewicach na 16 listopada na teorię "A", teorię"B" (każda oddzielnie) i praktykę "A". Zapisywałem się chyba ponad dwa tygodnie wcześniej, więc z doborem terminu i godziny nie był problemu-mogłem przebierać w możliwościach. Po tych egzaminach zapisałem się na kat. "B" na 18 listopada. Zdziwił mnie tak szybki termin, była to dla mnie miła niepsodzianka. Motocykl jak motocykl, był w stanie ogólnym dobrym choć łańcuch był jakby zbyt luźny i koła były ewidentnie niedopompowane. Toyota była bajką, miała coś ok. 25k przebiegu. Jak najbardziej jestem zadowolony, choć pani z okienka kasowego okazała się w stosunku do mnie bardzo nie miła. Instruktorzy okazali się bardzo OK. Podsumowując jestem zadowolony:
TEORIA "A"--> ZALICZONA ZA PIERWSZYM
TEORIA "B"--> ZALICZONA ZA PIERWSZYM
PRAKTYKA "A"--> ZALICZONA ZA PIERWSZYM
PRAKTYKA "B"--> ZALICZONA ZA PIERWSZYM.
Daniel
Danieljs
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 22 października 2010, 18:47
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Re: WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez lalola » piątek 25 marca 2011, 18:44

Chciałam pocieszyć wszystkich, którzy zdają bardzo długo prawo jazdy. Jestem klasycznym przykładem. Na jazdach szło mi koncertowo, instruktor mnie chwalił i zapewniał o tym, że będę dobrym kierowcą (bo jak wiadomo jazdy uczymy się tak naprawdę dopiero potem, jak sami ruszamy na ulice). A ja nie mogłam zdać. Denerwowałam się tak bardzo, że wydawało mi się to niemal niemożliwe. Robiło mi się sucho w ustach, język stawał kołkiem i po prostu nie mogłam sobie dać rady.
Ja, jako osoba spokojna, opanowana zawsze podczas egzaminów wszelakich, podczas egzaminu na prawo jazdy nie mogłam siebie poznać.
Chciałam już się poddać, zapomnieć o tym. Miałam takie myśli, że widocznie się do tego nie nadaję, nie wiedziałam w ogóle co mam o sobie myśleć. Tylko wsparcie bliskich, którzy mnie dopingowali i wierzyli we mnie sprawiło, że się nie poddawałam, trochę wbrew wszystkiemu.

Na mój ostatni egzamin - 9 -ty :wow: :wow: poszłam z nastawieniem, że nigdy nie zdam. Powiedziałam mamie, żeby nie robiła sobie nadziei bo i tak się nie uda. Analizowałam ile zrobię sobie przerwy w zdawaniu. Na poczekalni siedziałam jak struta i miałam chęć uciekać. No, ale stało się.

Egzaminator, Pan Marek W. ( któremu po prostu muszę z tego miejsca podziękować :mrgreen: ) sprawił, że w samochodzie była przyjemna atmosfera, co bardzo mi pomogło się zrelaksować i przetrwać ten czas. Dawał jasne polecenia, z odpowiednim wyprzedzeniem. Widział, że bardzo się stresuję i był wyrozumiały. Dał mi wiele cennych wskazówek tak na przyszłość odnośnie prowadzenia samochodu.
Miałam do pokazania światła pozycyjne i poziom płynu chłodzącego. Na górce trochę dałam za dużo gazu, ale tak bardzo bałam się, żeby mi się nie stoczył. No i na miasto. Jeździliśmy 40 minut. Parkowanie na osiedlu Widok, prostopadłe przodem. Zawracanie na małym rondzie na osiedlu i jeszcze dwa inne z wykorzystaniem infrastruktury. W tym jedno pod górkę i wtedy mi zgasł, musiałam dodać gazu podczas cofania.
Nie znam nazw ulic w Skierniewicach więc nie jestem w stanie powiedzieć gdzie dokładnie jeździłam. No, zjeździłam kawał miasta i w wielu miejscach dotąd na egzaminach nie byłam, ale jakoś poszło.
Nie obyło się bez małych błędów, ale nie zaważyły one na wyniku. Do końca nie byłam pewna czy zdam. Jak usłyszałam POZYTYWNY to się rozpłakałam ze szczęścia. Pan Egzaminator powiedział, że wysiłek i wytrwałość zostaje wynagrodzone. Chwilę jeszcze rozmawialiśmy i poszłam sobie nadal w szoku. Musiałam kilka razy patrzeć na kartę egzaminacyjną, żeby się upewnić że to nie żart.

Ludzie, nie poddawajcie się. Naprawdę. Znam wiele osób, które tak jak ja zdały za 9 tym razem. Mnie prawo jazdy kosztowało suma sumarum 4000 zł, ale naprawdę to już nie ma najmniejszego znaczenia.

Powodzenia wszystkim życzę.
lalola
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 16 listopada 2010, 22:39

Re: WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez kasia19834 » czwartek 16 czerwca 2011, 15:04

Witam,
Chciałam sie podzielic swoimi doswiadczeniami zdawaniu egzaminu na prawo jazdy:
Zdawałam od ukonczenia kursu w Warszawie(zawsze)Az do piatku 10czerwca2011r.
Ale niestety nie udawalo mi sie zawsze trafialam na okropnych egzaminatorow (Powstancow Slaskich) I za kazdym razem wyjezdzalam z placu jezdziłam po miescie i czasami wracalam do osrodka i wtedy myslalam ze juz zdalam,ale oni znajdowali przyczyne ze niestety nie tym razem nie udało sie Pani! I tak bylo 5razy! I postanowiłam przepisac sie do Skierniewic chociaz moj mąż byl przeciwny! No i udało mi sie! Miałam egzaminatora p.Marka W. naprawde w porzadku człowiek atmosfera w samochodzie normalna mozna bylo porozmawiac byl miły jasne polecenia wydawał. Oczywiscie błedy popelniałam ale on potrafil mi wszystko wytlumaczyc! I udało mi sie zdac! :D a juz mialam sie poddac i odpuscic sobie prawo jazdy! No ale udało sie i teraz czekam na odbior. A p.Markowi bardzo dziekuje!
kasia19834
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 16 czerwca 2011, 14:49

Re: WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez szarak93 » wtorek 09 sierpnia 2011, 21:21

No ja podchodziłam do egzaminu 7 razy.
Miałam już zrezygnować ale namówili mnie na ten ostatni i się udało.
U pana S. Trasa dość dziwna, bo zawsze było tak, ze po całym mieście mnie ciągali,a teraz tylko po jednym osiedlu krażyłam/ Jeździłam tylko 32 minuty, a teraz juz tylko czekac na dokumencik.

Zdałam wczoraj.

A Wam życzę powodzenia i silnej woli, bo ja jestem przykładem, że trzeba być wytrwałym a w końcu się uda:)
szarak93
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 19 marca 2011, 20:07

Re: WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez Nowicjusz » czwartek 22 września 2011, 20:59

Egzamin na kategorię B zdany za pierwszym razem. 11 minut spędziłem na placu z czego około 4 minut to pogadanka na koniec o mojej jeździe i popełnionych błędach, natomiast jazda po mieście trwała 25 minut, miałem bardzo łatwą wg mnie trasę, jedynie po większych ulicach, żadnych osiedlowych uliczek nie odwiedziłem. Egzaminator pan S. na pierwszy rzut oka wydawał się być typowym służbistą, jednak zupełnie pomyliłem się co do mej pierwszej oceny. Super człowiek, już od samego wyjazdu z ośrodka mógł mi podziękować, lecz powtórzył ponownie, iż jestem nieprzygotowany do jazdy. W mig załapałem, że nie włączyłem świateł. Co do samochodu to moja Toyota była nieprzyjemna i wyrobiona, podczas łuku zgasła nie chcąc ruszyć się na półsprzęgle. Skierniewice jako miasto myślę, że jest przyjazne zdającym, jednak notorycznie występuje problem z sygnalizacją świetlną, chyba nie ma dnia, by wszystkie sygnalizatory na mieście działały.
Nowicjusz
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 20 września 2011, 16:13

Re: WORD Skierniewice - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez ernestos12325 » piątek 09 grudnia 2011, 14:39

Ja zdałem za pierwszym razem . Egzamin teoretyczny miałem zaplanowany na godz 11. a praktyczny na 12 ręce mi sie trzęsy ale mówiłem sobie że jak się będe stresował to niemam szans zdać .starałem sie myśleć o czymś zupełnie innym. .Teorie zdałem z jednym błędem nawet niewiem jakim jak zobaczyłem że zaliczony to wyszedłem z sali. Na praktyczny czekałem około 40 minut, wreszcie usłyszałem swoje nazwisko starałem sie niedenerwować . Poszedłem z panem egzaminatorem , sprawdził moje dane i losowanko światła drogowe i poziom oleju wszystko ok. Łuk i górka idealnie i ruszyliśmy w miasto dwa razy rondo drogi jedno i dwu kierunkowe szło mi nieżle im dłużej jechałem tym bardziej się koncentrowałem na tym co robie . przyczepił się tylko do mało dynamicznej jazdy i raz niewłączyłem kierunku przy mijaniu zaparkowanych na jednokierunkowej pojazdów gdy przyjechaliśmy spowrotem to dopiero się zaczołem stresować ale mi pogratulował zdanego egzaminu i już niemoge się doczekać na ten kawałek plastiku . Życze powodzenia i jak najmniej stresu i oczywiście koncentracji
ernestos12325
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 09 grudnia 2011, 14:14

Następna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości