WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez antoniusz36 » piątek 23 listopada 2012, 16:09

Witam.
WORD Smutna
Teoria i praktyka 23.11.2012.
Teoria 18/18 pozytywny
Praktyka:negatywny.
Nie mam w sumie co opisywać,rękaw i górka bez problemu ale już poczułem się za pewnie i wymuszenie na wyjeżdzie z Wordu. :D
Do sprawdzenia :poziom płynu hamulcowego i światło stopu.22-go jeszcze jeżdziłem 2 godziny suzuki w autoszkole i to moim zdaniem był w moim przypadku błąd.2 dni przerwy muszę sobie zrobić albo więcej.Trochę daleko siedzi się od kierownicy w porownaniu z toyotą, może dlatego nie wychyliłem się dostatecznie mocno żeby sprawdzić czy nic nie jedzie.(stała po lewej skoda j jakaś ciężarówka).Przyznaje moja wina. :spoko: Ogólnie na całym kursie pierwsze 4 godzinki jeżdziłem suzuki i dopiero przed egzaminem wziąłem 2 godz. ale trochę za póżno.Teraz w Wordzie na Smutnej może widziałem 3 toyotki a tak reszta suzuki.Mój numer 8.Pani egzaminator Mariola J. bardzo przyjemna osoba.Czekamy na drugie podejście. :spoko: Nie bierzcie godzin nauki w auto szkole wieczorem.Ja miałem 95% po ciemku jazdy i twierdzę że nabyłem zły nawyk.(szukam świateł żeby nie wymusić)Trzeba szukać pojazdu.Pozdrawiam
antoniusz36
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 23 listopada 2012, 15:42

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez cityrunnerretkinia » czwartek 29 listopada 2012, 14:22

Egzamin Teoretyczny 13.11.2012 Smutna Wynik: Pozytywny 18/18.
Egzamin Praktyczny 29.11.2012 Maratońska, Toyota 9. Wynik: Negatywny. Egzaminator pan Piotr J.

Plac: Sprawdzenie płynu chłodniczego i świateł STOP.
Jazda pasem ruchu 0 błędów.
Ruszanie na wzniesieniu 1 błąd.
Miasto :arrow: wyjazd z Word w lewo, Maratońska (rozpędzenie do 50 i hamowanie na wysokości białej tablicy), Obywatelska, Pienista, Bratysławska (parkowanie prostopadłe wjazd przodem wyjazd tyłem na parkingu po prawej stronie na wysokości skrzyżowania z Sumową i w pobliskiej bramie zawracanie), Sumowa, Króla, Obywatelska (znowu zawracanie w bramie bo zapory były opuszczone i egzaminatorowi nie chciało się czekać), Pienista, skręt w lewo w Waltera-Janke. Pierwszą jezdnię przejechałem, na drugiej zrobiłem wymuszenie, hamulec egzaminatora i przesiadka.
cityrunnerretkinia
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 29 listopada 2012, 13:41

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez madziara408 » sobota 01 grudnia 2012, 10:43

Ja zdawałam pierwszy raz teorie + praktyke 28.X! . Teoria zaliczona bezblędnie , placyk też zaliczony , mimo drobnych błędów z mojej winy. Moim egzaminatorem był Tomasz M. Młody człowiek , przymrużał oko za drobiazgi , wyjechałam z Wordu , miałam zawracanie z bramy 2 razy bo przy pierwszym razem migacz mi zgasł eh/ No i potem wyujazd na miasto , no ale niestety tak mnie stres zjadł, że Poległam :( zamały zachowałam odstęp przy ominięciu auta, No i egzamin zakończony. Nawet nie wiedziałam , że STRES może przezwyciężyć człowieka:(. Zapisałam sie po raz 2 i mam cichą nadzieję, że tym razem się uda. Minus tylko taki, że prawdopodobnie będzie śnieg:(
madziara408
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 01 grudnia 2012, 10:34

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Demeterr » wtorek 11 grudnia 2012, 00:11

Zdawałam egzamin na Smutnej.

Pierwsze podejście- listopadzie. OBLANY
Pojazd: Suzuki białe.
Egzaminator: M.W. Subiektywnie wrażenia mieszane. Formalne, chłodne i myślę, że celowo bardzo neutralne podejście do osób egzaminowanych. W trakcie egzaminu nie odzywa się nic. Ciężko nawiązać kontakt (prócz wydawanych poleceń), co niektórym może oczywiście odpowiadać. Ja natomiast odwrotnie- zawsze staram się nawiązać chociaż nić porozumienia.
Wylosowałam: światła awaryjne i płyn do spryskiwaczy.
Plac: wyjechałam bez żadnych błędów, pod czujnym okiem egzaminatora, który uważnie i z bliska :o obserwował moje poczynania na rękawie.
Trasa: prawo w smutną, lewo w doły, prawo telefoniczna i lewo w palki- tu oblałam, gdyż podczas skrętu w lewo, nie zachowałam należytej odległości od samochodu, który tak jak ja chciał wjechać na prawy pas. Moja wina zajęłam lewy skrajny pas, a podczas skrętu pojawił się jadący po mojej prawej, rozpędzony, skręcający samochód.
Przyczyna oblania: zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. :roll:
Szkoda, że egzaminator nie dał mi 1 sekundy więcej, na dokończenie odkręcenia kół w lewo i zjechania na środkowy pas, ale OK miał prawo poczuć się zagrożony, niech mu będzie :D .

Drugi egzamin- początek grudnia. ZDANY
Pojazd: suzu czerwone.
Egzaminator: H.H. Pozytywne wrażenia, miły facet. Można było troszkę pogadać dla zrelaksowania. Miałam wrażenie, że nie chce mnie oblać za jakąś głupotę, a realnie ocenić moje umiejętności, dlatego bardzo starałam się go nie zawieść 8) . Jeździłam w sumie całkiem sporo, bo 55 minut (z placem), ale myślę, że po tym czasie chociaż ze spokojem ducha mógł się podpisać pod tym pozytywnym :spoko: .
Wylosowałam: płyn chłodzący i światła drogowe.
Plac: 0 błędów.
Trasa: (baaadzo ogólnie) prawo smutna, lewo doły, lewo telefoniczna, zawracanie w jakiejś bramie i..ślad się urywa :hmm: ..., na pewno okolice pomorskiej i uliczki od niej, potem powrót na telefoniczną, lewo w palki, prawo źródłowa,.. znowu ślad się urywa :hmm: ...znalazłam się na wojska polskiego, w prawo w palki i na smutnej bodajże w lewo, miałam zatrzymanie we wskazanym miejscu na uliczce z duża ilością bram:P. Parkowanie prostopadłe i skośne.

Porada dla zdających : nie tracić głowy, nie cieszyć się za wcześnie i skupić się zwłaszcza w drodze powrotnej! Przykład- mój przypadek: na placu egzaminacyjnym (pod koniec egzaminu) w mojej głowie nastąpiło rozprężenie, wskutek czego chciałam odstawić suzuki grzecznie na rękaw :oops: Na szczęście powróciłam z nieba na ziemię i szybko zaparkowałam tam gdzie powinnam :thumb2: ...
WORD Łódź Smutna

Teoria 26.10. (+)
Praktyka 15.11. Plac (+) Miasto (-)
Praktyka 4.12. Plac (+) Miasto (+)




Polecam auto-szkołę Pałgan w Łodzi:)
Avatar użytkownika
Demeterr
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2012, 22:06

za trzecim sukces.

Postprzez stanley81 » środa 12 grudnia 2012, 21:12

W koncu zdałem na il.Smutnej W Word.Fakt ze dopiero za trzecim a byłem przekonany ze za pierwszym sie uda bylem przygotowany naprawde dobrze noga jednak sie podwinela na rekawie.Za pierwszym zapomnialem zupelnie o recznym heh dwa razy zgasl na placyku no i lipa choc mialem sliczna pogode i wydawalo mi sie ze mlody insruktor bedzie "total luz" ale rozumiem oblal mnie zapewne mial racje cuz.

Za drugim razem Tez oblalem niestety zrobilem cos co nigdy nie zrobilem najechalem na pacholek przy skrecaniu na rekawie na wstecznym.Stwierdzil ze stworzylbym zagroznie dla ruchu na drodze.No wiem wiem...i trudno 2 minuty i kolejny egzamin za miesiac szok.....najgorsze to oczekiwanie na kolejny a egzamin.

Udalo sie za trzecim podejsciem i wszystko wskazywalo ze obleje dzien pochmurny ponury a egzaminator starszy facet wyglad typowego sluzbisty,stanowczy,postawilem "kreske" z gory ze obleje ale dziwnym i nieoczekiwanem trafem zdalem choc nie powiem ale strzelilem 4 bledy wjazd na kraweznik przy skrecaniu(obawialem sie ze wjade na przeciwny pas) a nie ma nic gorszego jak brak wyznaczonych pasow ruchu tak jest na smutnej trelinka i brak pasow-wyjazd z ulicy Doly w Smutna.Drugi bład to przekrocznie predkosci po zawracaniu na ul.Palki do 56 na h.Trzeci bląd to jazda lewym pasem i nie zjechalem na prawy na kopcinskiego.Czwarty blad to parkowanie równoległe ale mozliwosc poprawki i bylo ok.

Ogolnie az dziw ze nie oblal ale chyba uznal caloksztal za pewna i bezpieczna jazde.
Egzaminator pan Ryszard S. okazal bardzo milym i przyjemnym czlowiekiem. Raczej prosta trasa i czetso zakrety w prawo heheh.Super egzaminator.Pozdrawiam wszystkich
stanley81
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 12 grudnia 2012, 20:04

Re: Za drugim razem, choć do trzech sztuka. :P

Postprzez Shad » sobota 15 grudnia 2012, 18:19

Hej,
skoro Wy przedstawiacie swoje przygody z łódzkim WORD-em, to ja również się wypowiem.
Teorię zaliczyłem za pierwszym razem 23 października, a egzamin praktyczny wyznaczono mi, uwaga, na 23 listopada. Wybrałem Yariskę, stąd ten termin. Jakoś zleciało i na egzamin poszedłem wyuczony, wyjątkowo bez nerwów i strachu. Egzaminował mnie pan Remigiusz B., który okazał się cichym, nie spoufalającym się ze zdającym egzaminatorem. Osobą, która podchodziła do fachu dość ostro, choć miał różne opinie o sobie, jak czytałem na forach. Obsługa zaliczona, pierwszy rękaw wyszedł dziwnie, stanąłem za blisko, więc wystawałem. Myślałem, że koniec. Wtedy poinformował mnie, dość oficjalnie, iż powtarzam. Zrobiłem bez problemu, górkę również i wyjazd na miasto. Przejechawszy z 10 minutek, dojechałem na skrzyżowanie z pierwszeństwem. Przepuściłem wszystkich, a następnie było równorzędne i z prawej strony zbliżał autobus, który jechał wolno! Niestety, egzaminator stwierdził, iż wymusiłem i skończyłem egzamin kilka minut później, gdzie stanąłem i ogłosił mi, że egzamin negatywny. Wysiadłem, dziękuję.
Dzisiaj byłem po raz drugi. Losowanie aut przyprawiło mnie o dreszcze, zważywszy na to, że na Suzuki jeździłem dwie godziny tylko i nie wiedziałem nic o włączaniu autka przyciskiem (nie wiem o tym nadal :D). Zakuwałem światła i zakuwałem, ale wiadomo, nerwy były, bo sądzę, że z kolejnym egzaminem wzrastają nerwy. Ale ok, mała dygresja. Egzamin, sobota, godzina 12. Wyczytano mnie 12:25 i zacząłem egzamin z panem Piotrem P., który okazał się również milczącym człowiekiem, ale nie rozpraszającym wokół siebie takiej aury, jak p. Remigiusz. Placyk zaliczony bezbłędnie. Nie chcę próbować opisywać trasy ani strzelać nazw ulic, bo nie znam ich wszystkich, a przy tej atmosferze i stresie jedynymi rzeczami, jakie do nas docierają są słowa i polecenia egzaminatora. Ogólnie trasę miałem łatwą, w soboty ruch nie jest duży, ewentualnie przy większych skrzyżowaniach były małe, jednoświetlne korki. Zadania, jakie miałem to parkowanie prostopadłe na parkingu, na którym nie było wcale ruchu, a stały dwa autka. Kolejne to zawracanie z wykorzystaniem bramy, jedno trudniejsze rondo oraz hamowanie w wyznaczonym miejscu. Sam sobie jeszcze dowaliłem wyprzedzanie, ponieważ elka robiąca parkowanie równoległe, zajęła cały pas. Myślałem, że po mnie, ale udało się. Trasa łatwa. Jeżeli traficie na pana Piotra i umiecie jeździć, to zdacie bez problemów. Mówione polecenia mówi prostym językiem dużo wcześniej, niż trzeba, nie jęczy, jak niektórzy egzaminatorzy. Ponadto jego wyraz twarzy, postawa oraz to, że arkusz egzaminacyjny wypełnia na końcu, nie w trakcie, dają nam lekką pewność siebie i sprawiają, że wszystkie nerwy opadają, a czas egzaminu mija szybko, powolnie i bezpiecznie.
Pozdrawiam wszystkich zdających i uwierzcie w siebie! Uda się, musicie skupić się tylko na tym.
Dzięki. :)
Shad
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 15 grudnia 2012, 17:50

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez madziara408 » poniedziałek 07 stycznia 2013, 13:11

Witam po raz drugi:) egzamin praktyczny Smutna godz 8:30 ale wywołano mnie o 8:35. Moim Panem Egzaminatorem był Pan Piotr, mam nadzieję, że jak to czyta, chciałabym mu bardzo podziękować za wprowadzenie miłej atmosfery od samego początku i malutkich podpowiedzi na mieście. Więc trasa była prosta: wyjazd z wordu w prawą strone, cały czas prosto,potem na najbliższym skrzyżowaniu w lewo, prosto znów w prawo, znów prosto aż do światel i w lewo. Nazw ulic nie kojarze , ale było wojska polskiego, jazda z tyłu Teatru wielkiego troszeczke bałut i kierunek Warszawa, potem znow jazda do lumumbowa, 1 parkowanie równoległe wyszlo, źle ale je poprawiłam po raz drugi, zawracanie w bramie, potem zawracanie na lumubowie na malym skrzyzowaniu i jazda juz na Smutną i tu sie tak zdenerwowalam, że wykonalam . źle zatrzymanie w miejscu znow 2 szansa tym razem ok . Myłalam ze juz po mnie, bo zamiast zrobić zawracanmie zrobilam skręt w lewo, Pan egzaminator juz myslal.,ze nie wyjade do tylu bo bylo slizgo i snieg, ale pokazalam mu na co mnie stac:) No i drogĄna SmutnĄ . uważałam, że juz powie niezaliczone, ale był w dobrym humorze i WYNIK POZYTYWNY. :) Ah jak się ucieszyłam Więcej takich Panów Egzaminatorów :)
madziara408
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 01 grudnia 2012, 10:34

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez cityrunnerretkinia » piątek 11 stycznia 2013, 14:23

11.01.2013 Maratońska, Suzuki 5, Egzaminator pan Grzegorz J. Wynik Pozytywny.

Plac: Sprawdzenie świateł pozycyjnych i oleju.
Jazda pasem ruchu 0 błędów.
Ruszanie na wzniesieniu 0 błędów.
Miasto :arrow: wyjazd z Word w lewo, Maratońska, Waltera-Janke (zawracanie na skrzyżowaniu z Pienistą), Bandurskiego, Wróblewskiego, Bratysławska, Wileńska, Maratońska, Waltera-Janke, Pienista (na odcinku z płyt hamowanie normalne z 50 km/h), Plocka (parkowanie prostopadłe przodem w zatoczce i zawracanie w bramie), Maratońska.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 28 stycznia 2013, 18:54 przez cityrunnerretkinia, łącznie zmieniany 2 razy
cityrunnerretkinia
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 29 listopada 2012, 13:41

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez beeresik » czwartek 17 stycznia 2013, 07:53

Dwa razy zdawałem praktyczny na Maratońskiej. Nazwiska pierwszego egzaminatora nie pamiętam. Oblał mnie słusznie, ale trochę za dużo gadał według mnie:) Drugi egzamin miałem przeprowadzony z Panem Michałem D. Egzaminator według mnie w porządku, wydawał polecenia jasno, zrozumiale i na czas. Tak naprawdę oprócz wydawania poleceń prawie w ogóle się nie odzywał. Nie było żadnych niepotrzebnych pytań, uwag i komentarzy i taki właśnie powinien być każdy egzaminator, widać, że spoko koleś. Wynik: pozytywny - jeden mały błąd na mieście tylko. Moja przygoda z łódzkim WORED-em nie była długa, więc nie mam może dużego porównania. Ale do egzaminatorów i samego przeprowadzania egzaminów nic nie mam. Wszystkim zdającym polecam podejście na "luzie". Wiem, że ciężko jest, mi też się nie udawało do końca, ale najważniejsze jest jechać z przeświadczeniem - "nie zdam, nic się nie stanie, świat się nie zawali, podejdę jeszcze raz". W poczekalni najlepiej jest nie słuchać innych ludzi, jak jest ciepło to wyjść na zewnątrz. Słuchanie zdań typu "ja tu jestem ósmy raz" "znowu mnie uwalą" "jadę zdawać do Sieradza" na pewno nie jest budujące. Najlepszy był na pierwszym egzaminie koleś, który wjechał na łuku w pachołek, po czym stwierdził, że jedzie zdawać do Sieradza:) Poprawił mi humor na resztę dnia, mimo, że wtedy nie zdałem:)
Avatar użytkownika
beeresik
 
Posty: 15
Dołączył(a): czwartek 17 stycznia 2013, 04:48

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Revan » wtorek 29 stycznia 2013, 18:21

Teoria 17 grudnia 18/18 za pierwszym razem

Praktyka Maratońska 29.01.2013 placyk (+), miasto (-)
Suzuki nr 14

Egzaminator Tomasz M, swietny czlowiek, rzeczowy, niepotrzebnie nie stresuje. Oblane tylko i wylacznie z mojej winy, a raczej glupoty.

Placyk bez zadnych problemow.

Wyjazd z wordu w lewo, prawo w maratońską, hamowanie na wysokosci kosza na smieci po prawej stronie :P prosto aż do wiaduktu, jedziemy na warszawe, po zjechaniu z wiaduktu dalej na warszawe (skret w lewo), nastepnie zawracanie na Bandurskiego/Wyszyńskiego i tutaj poleglem.Sa dwa pasy do skretu w lewo, oczywiscie zawrocilem z lewego skrajnego na lewy skrajny nastepnie zasygnalizowalem zmiane pasa, na prawym skrajnym z tylu jechalo jakies auto ale bylo daleko, poza tym chcialem zjechac na srodkowy, ktory byl pusciutki. W momencie kiedy zaczalem wykonywac manewr, kierowca auta puscil lewy migacz, hamowanie egzaminatora i przesiadka na stacji orlenu. Nieustapienie pierwszenstwa przy zmianie pasu ruchu pojazdowi zmieniajacego pas ruchu z prawego na srodkowy. Zagrozenie w ruchu drogowym, zgadzam sie z Panem egzaminatorem.
Drugi termin w sobote 02.02, nie wiem jakim cudem, bo na pierwszy czekalem 1.5 miesiaca :) Zobaczymy :)
WORD ŁÓDŹ MARATOŃSKA

Kategoria B 12.03.2013 plac (+), miasto (+)
Revan
 
Posty: 40
Dołączył(a): wtorek 29 stycznia 2013, 18:16

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez filipsworks » sobota 02 lutego 2013, 22:35

Teoria:
Jeszcze w grudniu, Pozytywna, 1 błąd.

Praktyka: 1.02.2013 13:30 Maratońska.

Wejście, zorientowanie się co i gdzie załatwić... i oczekiwanie. Bez stresu. Trollowanie dziewczyny, że nie wyjadę z placyku - tak dla śmiechu.
Komunikat z głośników, odebranie kartki i skierowanie się do białego suzuki.

Placyk:
Wylosowane: Wskaźnik poziomu oleju i światło biegu wstecznego. Po wskazaniu wskaźnika poziomu oleju pytanie, czy mogę obecnie sprawdzić ów poziom. Bieg wsteczny - wszystko miodnie.
Placyk zaliczony za drugą próbą (nie włączyłem świateł - chociaż sam o to pytałem).

Miasto:
Trasa prosta, aczkolwiek ulic nie kojarzę, bo nie moje rejony. Zresztą jedyne co widziałem to 150-300m przed sobą i to co mam po bokach, zegary pojazdu i lusterka. Reszta skupienia na usłyszenie i wyłapanie poleceń egzaminatora... Bez żadnego rozpraszania. Skupienie nadmierne. Polecenia były wydawane wolno, spokojnie i bardzo wyraźnie, oraz (o co się bałem) na tyle wcześnie, że nawet gdybym jechał z maksymalną prędkością to miałem jeszcze ogrom czasu na reakcję, a jechałem nieco wolniej... 5-10 km/h wolniej. Przecież był deszcz, przecież jadę na egzaminie i nie muszę gnać (po co zabierać sobie czas na podjęcie decyzji i reakcję?!).
Jedyna "pułapka"? Na początku jest ustalone, że jeśli egzaminator nic nie mówi to jedziemy prosto. No i tak. Po zawracaniu - mówiąc potocznie - w bramie. Nakaz skrętu w prawo i cisza... Sytuacja oczywista, żeby skręcać w prawo. Nakaz to nakaz (wyjątkiem byłby policjant/inny uprawniony do kierowania ruchem - chociaż wjazd w jednokierunkową pod prąd to pewnie ciekawe przeżycie).

4 przecznice przed WORDem - gdy już zorientowałem się, że wracamy - nogi miękkie. Wtoczenie się w bramę WORDu, 2 razy w prawo, zaparkowanie i słowo egzaminatora "Pozytywny".

Rady?
1) Nie olewać teorii, gdyż to duża część sukcesu na praktyce (w poczekalni słychać iż niektórzy nie wiedzą jak włączyć światła i podobne kwiatki).
2) Nie stresować się w poczekalni - wystarczająco ponapinacie się podczas jazdy po mieście - albo i wcześniej.
3) WYGODNE BUTY i ubranie - nawet jak zimo... Lepiej chłodno, a wygodnie.
4) Egzaminator to nie wróg... Nie zagadujmy się sami, ale nie bójmy się zapytać/dopytać (np. Czy aby na pewno teraz w prawo?)
5) Powoli... No może nie 20-30 na 50tce gdy nie trzeba, ale za 5-10km mniej od tych 50-70 nie powinno być problemu, a 5-10km/h*droga, którą macie przed sobą to kupa darmowego, dodatkowego czasu na przemyślenie sytuacji i reakcje.
6) Nie cieszymy się za wcześnie. Jak już zorientujecie się, że wracacie do WORDu to 300% skupienia, ostatni pot i powoli, ostrożnie i spokojnie.
filipsworks
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 02 lutego 2013, 21:55

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez zosia3 » czwartek 14 lutego 2013, 01:46

Witam,
Od pewnego czasu śledzę forum i czytam relacje z egzaminów innych osób, więc postanowiłam, że też podzielę się z Wami przebiegiem moich egzaminów. Do egzaminu podchodzę na ul. Smutnej. Co prawda dużo nie mam do pisania ale...
Teorię zdałam niestety dopiero za 3 razem :(
Na pierwszym egzaminie teoretycznym (30.10) :oops: miałam 3 błędy z czego 1 głupi błąd bo miałam wiele razy to pytanie ale za bardzo się pospieszyłam. Następna teoria (07.11) i tu znowu 3 błędy, załamka totalna bo siedziałam dzień w dzień i robiłam te testy już ich miałam po dziurki w nosie no cóż jeszcze tego samego dnia umówiłam się na 3 egzamin teoretyczny, akurat było wolne miejsce za około godzinę. Stwierdziłam, że nie ma co znowu tego odkładać bo na czasie też mi zależało a umiałam. Wchodząc na salę bardzo się denerwowałam, na szczęście trafił mi się prosty zestaw pytań. Po udzieleniu wszystkich odpowiedzi na pytania długo wahałam się czy wcisnąć KONIEC ale pomyślałam sobie albo teraz albo nigdy! Dzięki Bogu zdałam miałam 0 błędów! Nawet nie wiecie jak się wzruszyłam, gdy zobaczyłam zielony napis POZYTYWNY. :D :spoko: Czekając w poczekalni, aż szkoda mi się zrobiło dziewczyny, która kolejny raz nie zdała egzaminu i wyszła cała zapłakana. Szczęśliwa poszłam umówić się na praktykę (kolejka niemiłośierna).
Praktyka (04.12), godz. 14.30
poszłam na luzie, bez nerwów "co ma myć to będzie". Przyszła na mnie kolej, wyczytano mnie 15 min wcześniej, nie miałam na co czekać więc zaczęłam od razu. Suzuki bordowe numer 20, bardzo miły egzaminator Pan H Harabasz. nie stresował, miałam do sprawdzenia poziom i wlew oleju silnikowego i światła mijania. Obsługa pojazdu poszła mi bezbłędnie i to piorunem. Przygotowanie do jazdy i ruszam. Niestety rękaw okazał się porażką. ( wmówiłam sobie, że nie zdam na rękawie )Dwa razy pojechałam tak samo, czyli jadąc do przodu w kopercie zatrzymałam się prawidłowo, natomiast cofając wjechałam za płytko, obrys samochodu nie mieścił się w kopercie. Po pierwszej próbie, gdy egzaminator szedł w moją stronę już wiedziałam o co chodzi, bo zawsze miałam z tym problem. Szkoda bo miałabym sporą szansę, żeby zdać u niego.
Drugie podejście (18.01), godz.13.30 ( było 50 minut opóźnienia ) Suzuki białe numer 26.
Do sprawdzenia płyn hamulcowy i światło cofania, egzaminator również super. ( M. Góralski ) Nawet dobrze nie zdążyłam podnieść maski i wskazać zbiornika a on do mnie "dobrze, proszę zamknąć maskę" to samo ze światłami zdążyłam sprawdzić jedno a on już mi kazał się przygotować do jazdy ( olewka na wszystko ). Nadszedł czas na rękaw. I tu znowu rozczarowanie;-( pierwsza próba,zatrzymałam się tak jak na pierwszym egzaminie ( nie zmieściłam się w kopercie cofając ) a przy drugiej próbie przedobrzyłam i przewróciłam pachołek :help: :evil: :oops:
Trzeci egzamin mam dzisiaj (14.02) o 13.30
Do trzech razy sztuka :wink: mam nadzieję, że tym razem się uda, staram się być dobrej myśli, chociaż nie zawsze mi to wychodzi. Bardzo chciałabym wyjechać na miasto. Mam małą nadzieję, że Walentynki okażą się dobrym dniem dla mnie. Trzymajcie za mnie kciuki! :help: Dam znać po egzaminie jak mi poszło.
Ostatnio zmieniony piątek 19 kwietnia 2013, 19:04 przez zosia3, łącznie zmieniany 2 razy
zosia3
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 16 sierpnia 2012, 23:31

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez zosia3 » piątek 15 lutego 2013, 01:11

Wczoraj (14.02) miałam swój trzeci egzamin, niestety znowu poległam na rękawie :( :( miałam godzinę opóźnienia. W końcu przyszła kolej na mnie. Niby zaczęło się wszystko w porządku ( do sprawdzenia miałam światło hamowania i zbiornik płynu hamulcowego ), z obsługą poszło mi szybko i bez problemu. Przygotowałam się do jazdy i ruszyłam. Jadąc do przodu w kopercie zatrzymałam się ok ale cofając niestety nie! :roll: Wszystko byłoby dobrze gdybym nie dotknęła podstawy pachołka lewym przednim kołem. Widziałam,że egzaminator idzie w moja stronę i pomyślałam sobie "ciekawe co tym razem odwaliłam" a on powiedział do mnie "proszę wysiąść i zobaczyć, żeby potem nie było" no i zobaczyłam!! :evil: Nie spodziewałam się, że mogłabym coś takiego zrobić bo nie najechałam na podstawę pachołka( jedynie opona lekko przylegała ), nie dotknęłam pachołka ani nawet nie zaczepiłam lusterkiem (więc nie poczułam, że coś się mogło stać). Jestem zła bo dużo ćwiczyłam, byłam 3 godziny przed egzaminem na rękawie i nawet dobrze mi szło, co prawda na początku od czasu do czasu coś odwaliłam ale tragedii nie było. Nawet instruktor mnie pod koniec pochwalił i chyba za wcześnie. Teraz mam dylemat bo nie wiem czy mam dalej próbować czy sobie odpuścić. Nie zniosłabym gdybym 4 raz nie zdała na rękawie :!: :help: Co zrobilibyście na moim miejscu? :?: :help:
zosia3
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 16 sierpnia 2012, 23:31

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Revan » sobota 16 lutego 2013, 11:14

Moj drugi egzamin 2.02 (4 dni po pierwszym niezdanym, jakis mega fart...)

Rekaw,gorka bez problemu. Pamietajcie zeby wlaczyc swiatla mijania od razu przy przygotowaniu do jazdy-od 19.01 jest taki wymog.

W Maratonska w prawo, przy Popieluszki w lewo (mimo ze byla sobota dosyc duzy ruch i auta wlaczajace prawy migacz w ostatniej chwili...)troche sie czailem i Pan Egzaminator zwrocil uwage zeby jechac, ale go nie posluchalem i doslownie chwile pozniej bylo auto skrecajace w lewo, czyli wymusilbym...przejechalem. Prosto az do Kusocinskiego/Armii krajowej (slynny trojkat), puszczam tych z prawej i jade prosto. Nastepnie parkowanie rownolegle tylem na Kusocinskiego i tutaj ze stresu nie wyszlo 2 razy tak jak powinno (a szkoda, bo zawsze wychodzilo idealnie...koniec egzaminu, przesiadka i wracamy do Word).

p.s. nie wiem czemu ale zawsze na placu w lodzkim Wordzie mam wrazenie ze te rekawy sa jakies inne niz ten na ktorym cwiczylem (plac manewrowy WOTY na Retkini), tymniemniej na 2 zdawane egzaminy zawsze rekaw i gorka wyszly mi za 1 razem...wg mnie po prostu spokoj, wolniutko, nie spiesz sie i wyjdzie na pewno

ja walcze po raz 3ci 12.03...jeszcze 3.5 tygodnia :(
WORD ŁÓDŹ MARATOŃSKA

Kategoria B 12.03.2013 plac (+), miasto (+)
Revan
 
Posty: 40
Dołączył(a): wtorek 29 stycznia 2013, 18:16

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez madziara408 » wtorek 19 lutego 2013, 23:56

Mała uwaga do zdających :). Rękawy na Smutnej troszkę się rożnią od tych na których ćwiczycie:).
madziara408
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 01 grudnia 2012, 10:34

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości