WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez pannakaralajna » czwartek 13 września 2012, 21:04

To może i ja się wypowiem :)
Pierwszy egzamin praktyczny miałam 14.08.2012 r., pamiętam, że czekałam na auto jakieś 2,5 godziny... przed tym miałam teorię i byłam strasznie zestresowana. Wywołano mnie i przydzielono auto z numerem 8. Czekałam przy aucie (nie wiedzialam, że trzeba wsiąść do środka i tam czekać na egzaminatora) więc czekałam przy aucie. Przyszedł starszy pan, który od wejścia zmierzył mnie dość niesympatycznie wzrokiem i powiedział, że powinnam siedzieć w środku, a nie tu wystawać. W środku poprosił o drugie dzień dobry bo tu się nagrywa... -,- mówię sobie, no dobrze... był to egzaminator p.Ryszard S. Wprowadził dość stresującą atmosferę, więc nawet nie udało mi się wyjechać z placu manewrowego ...

Drugi egzamin miałam 6.09.2012 r., tutaj było już zupełnie inaczej :) Zostałam wywołana przed czasem, dostałam auto numer 14 o ile dobrze pamiętam, a egzaminatorem był p.Jacek Ł. :) Placyk zrobilam bez problemu, wręcz książkowo, górkę także, egzaminator wprowadził świetną atmosferę, ale oblałam na mieście. Moja wina ewidentna. A była naprawdę duża szansa na zdanie! Kazdemu życze takiego egzaminatora! :D

Następne podejście trzecie (i mam nadzieję, że OSTATNIE;p) 21.09 na toyocie. Ileż ja bym dała żeby dostać jakiegoś wyrozumiałego, fajnego egzaminatora...

Jak Wasze wrażenie o jeździe w Suzuki Swift ????
pannakaralajna
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 20:50

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez isia » poniedziałek 24 września 2012, 14:38

Moja przygoda z łódzkim WORD-em zaczęła się w lutym 2012. Egzamin teoretyczny zdany za pierwszym razem, potem przyszła kolei na praktyczny na ulicy Maratońskiej , egzamin wyznaczony miałam na 18 kwietnia. Niestety oblany i to na górce, nie wyczułam sprzęgła i auto się stoczyło :( Ciężko mi ocenić egzaminatora ponieważ, za długo to nie pojeździłam, w każdym razie Pan Tomasz M. wydawał się być bardzo uprzejmym człowiekiem :wink: Z jednej strony to dobrze, że auta wymieniane są na Suzuki, tymi Toyotami już się jeździć nie da tak styrane są :eek2:
Nie czekając długo pobiegłam zapisać się na kolejny egzamin, nie pamiętam na kiedy dokładnie, ale jakoś w Maju. Oblany tylko i wyłącznie z mojej winy. Ezaminator Radosław B. świetny człowiek, nie wydawał skomplikowanych poleceń, parkowanie nie do końca mi wyszło, zestresowałam się ze to koniec egzaminu, jednak pozwolił mi wycofać i zaparkować jeszcze raz :wink: przez cała trasę wydawało mi się ze przysypia :) wracając do WORD-u nie zorientowałam się czy coś nie jedzie z prawej strony i niestety egzamin zakończył się gwałtownym zatrzymaniem na skrzyżowaniu :( miałam nadzieję że znowu trafię na Pana Radka, niestety nie udało się.
Kolejny egzamin udało mi się mieć tydzień poźniej, ponieważ akurat zwolniło się miejsce. Egzaminator Pan Marek G. nie przypadł mi do gustu, pomimo iż nie pojeżdziłam za dlugo. Zrobiłam rękaw, egzaminator odsunął z tyłu pachołek, wyjeżdzając za szybko skręciłam koła i po egzaminie :( Pan Marek z uśmiechem na ustach powiedział ze nie zdałam :evil:
No i 5 dodatkowych godzin...
Moje 4 podejście miało miejsce jakoś w czerwcu. Egzaminator Pan Tomasz Z. Pierwsze wrażenie raczej pozytywne. Wyjechałam na miasto. Poprzeciągał mnie po jakiś uliczkach, gdzie kazał zaparkować skośnie. Wyjeżdzając z parkowania na ulicy zauważylam L, ktora stała i czekala na mój ruch, chciałam ją przepuścić, ale widząc ze nie zamierza jechać zapytałam egzaminatora czy mogę pojechać, ten odpowiedział: a jak Pani mysli? kazał mi spowrotem zaparkować po czym oznajmił iż wymusiłam pierwszeństwo... Po wypisaniu wyniku negatywnego Pan Tomek stał się bardzo uprzejmy, cała droge powrotną rozmawiałam z nim na różne tematy. Ehhh gdyby od początku był taki miły :(
5 podejście miało miejsce jakos w Lipcu, egzaminator Pan Ryszard S. Gdy otrzymałam kartke z okienka i zabaczyłam z kim będe miała egzamin to aż się cofnęłam, nie czytałam o nim za dobrych opini :( z góry nastawiona na niezdany egzamin oczekiwałam przy aucie aż przyjdzie. Hmm ciężko mi ocenić go, fakt sprawiał wrażenie bardzo surowego, jednak wszystkie jego polecenia były wydawane rzetelnie i odpowiednio wcześnie, trasa też nie sprawiła mi trudności. Niestety znowu niezdany za nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście :( Pan Ryszard oznajmił, że miałam wykonać jeszcze tylko zawracanie i wracałabym do Wordu :( ehhh, no nic próbujemy dalej...
Podejście nr 6 z egzaminatorem Michałem D. Odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku :wink: Bardzo sympatyczny człowiek, potrafił rozluźnić atmosfere, nie był sztucznie miły,nie czułam większego stresu, zrobiłam pare błedów za które praktycznie powinien mnie oblać, lecz pozwolił jechać dalej :wink: Niestety oblane znowu z mojej winy, kolejne nie ustapienie pierwszeństwa :D chyba będę piratem drogowym :-P
I tu się sprawy skomplikowały bo okazało się że najbliższy wolny termin jest na 23 sierpnia, a moja teoria miała ważność do 20 :eek2: W związku z tym napisałam podanie do dyrektora WORD-u z prośbą o przyśpieszenie egzaminu. Niestety nie uwzględnili wniosku i musiałam znowu śmigać na teorie ;/ Jakby tego było mało, potrzebowałam kolejnego zaświadczenia, że wyjeździłąm 5 godzin i znowu musiałam podpisywać papiery że idę na egzamin na Maratońska :eek2: plus był taki że nie musiałam czekać długo na teorie. Żeby nie było za dobrze, spóźniłam sie na nia :mrgreen: udało mi się jednak zaliczyć ja tego samego dnia na inna godzinę :wink: Pobiegłam wyznaczyć praktyczny 31 sierpnia, niestety pierwszy wolny termin na Toyotę Yaris wypadał 9 października :wow: zdecydowałam, że nie będę tyle czekała i wyznaczyłam sobie egzamin na Suzuki Swift na 20 września. Wyjeździłąm 6 godzin tym autem i muszę stwierdzić ze wcale nie różni się dużo od Toyoty, powiedziałabym nawet że lepiej mi się go prowadzi :wink:
Kolejne, 7 podejście znowu z egzaminatorem Michałem D. Placyk super, potem przyszedł czas na miasto. Jeżdziłam okolo 30 minut bez błednie, zero uwagi :wink: wróciłam do WORDU, zaparkowałam skośnie po czym Pan Michał powiedział ze ma dla mnie zła wiadomość... Wszystko bylo poprawie, wynik POZYTYWY :D Z radości aż się popłakałam :D Pan Michał powiedział : proszę nie płakać są gorsze tragedie w życiu :D
W końcu się udało :D Musze stwierdzić iż do ostatniego egzaminu podeszłąm inaczej niz do poprzednich, przestałam się przejmować i zaczełam wierzyć w swoje umiejętności, powiedziałąm sobie że musze to w koncu zdać. Zdałąm sobie sprawę z tego ze najważniejsze w tym wszystkim jest nastawienie :) najlepszym rozwiązaniem jest nie brać egzaminów tak do siebie, ja brałąm bardzo, czytałam o egzaminatorach, prześwietliłam trasy, które godziny są najlepsze do zdania, i w sumie to wszystko nie potrzebnie, gdy człowiekowi bardzo zależy to z reguły sie nie udaje, dlatego najważniejsza zasada : Miej wyje**** a będzie Ci dane :D :D
A co do auta Suzuki Swift to szczerzę je polecam ! Pod maską wszystko tak samo, światłą trochę inaczej. Ale jeżeli chodzi o jazdę to nie ma większej różnicy, powiedziałabym nawet że lepiej wybrać Suzuki, ponieważ to są nowe auta i chodzą jak "żyleta" :D natomiast zjechana Yariska to nie za dobra opcja... Trzeba korzystać ze Swiftów, dopóki jeszcze dobrze chodzą :) ale prawda jest taka, że jeśli ma się pojęcie o jeździe to się wszystkim pojedzie :)
Na tym kończy się moja dłuuga historia z łódzkim WORDEM, obecnie czekam na odebranie prawa jazdy :)
Mam nadzieje, że moje rady i wrażenia po nieudanych egzaminach do czegoś się wam przydadzą :) Najważniejsze to się nie poddawać i walczyć do końca! Aż dostanie się ten upragniony kawałek plastiku :D

Powodzenia !!!!
isia
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2012, 13:26

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez anielka22 » wtorek 25 września 2012, 11:53

25 czerwiec Zaczęłam kurs w auto-szkole Gazik
17 wrzesień godzina 14.00 Egzamin teoretyczny 0 błędów :) jak zawsze....
24 wrzesień godzina 12.00 Odsuwa dwugodzinna Egzamin praktyczny ZDANY :D

Na suzuki jeździłam chyba 4 jazdy, nie pasuje mi kompletnie, nigdy nie mogłam ustawić dobrze fotela zawsze coś mi nie pasowało, jest dość mało skrętny ale ze względu na krótki czas oczekiwania na egzamin wybrałam to auto.
Czekania było sporo, dużo osób oblewało na rękawie, te gadki ja tu 5,7,10 raz bardzo denerwują człowieka. Każdy się patrzy jak robią placyk, górkę.... jedna pani egzaminator ( jak bym chciała na nią trafić, ale egzaminowała kategorię A ;( patrze przyjechało autko nr. 7 o szczęśliwa siódemka, mogłabym nią jeździć. Wyczytują wszystkich ale nie mnie.... Jestem coraz bardziej głodna, zmęczona i zła. W końcu przychodzi na mnie pora, dostaję autko Nr. 7!!! A w nim siedzi Egzaminatorka.. lepiej byc nie mogło. Robię rękaw, nim się obejrzałam w szybie widzę już trzeci pachołek a jadę na prostych kołach, szok szybko skręcam, w myślach zaraz walne w pachołek ale jakoś się udaje, w mieście byłam totalnie rozkojarzona, wściekła na siebie ze na pewno już nie zdam jakoś tam jadę, jeszcze zaatakował mnie pająk macham ręka w końcu go zabijam (bardzo się boje robactwa) wjeżdżamy do wordu za bramą i pyta czy ktoś tam na mnie czeka a ja ze nie to tu możemy się zatrzymać będzie miała pani bliżej. Te magiczne słowa pozytywny ja w szoku czy aby na pewno dobrze usłyszałam, tak szybko moja przygoda z wordem ma się skończyć? dziękuje i szybko odchodzę.

Dzięki wielkie należą się
Łukaszowi za świetną teorię
Panu Tomaszowi za kilka godzin jazdy 8-10 nie pamiętam. Nauczyłam się spokoju, opanowania
Egzaminatorce Pani Marioli J.


Teraz mogę spokojnie czekać na poród (obecnie 35tydzień) a po nim nauka jazdy "po swojemu"
Powodzenia tym którzy mają to jeszcze przed sobą, nie traćcie czasu na nauce, jak wam nie odpowiada nauczyciel zmieńcie go na innego, pytajcie o wszystko, kto pyta nie błądzi...
anielka22
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 25 września 2012, 11:07

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez strusiu007 » środa 26 września 2012, 15:11

Dziś dowiedziałem się od swojego instruktora, że od 1.11.2012 r. przy zapisie na exam nie będzie można samemu wybierać auta, którym będzie się chciało odbywać egzamin. Pojazd ma być losowo wybierany (albo Suzuki albo Yariska). Zmiana ta miała wejść w zyćie od nowego roku, jednak kierownik WORDu zmienił zdanie..
Prawo Jazdy kat. B zdane za 1 razem: 10.11.2012 r. :)
WORD Łódź ul. Maratońska.

Polecam Auto Szkołę Pałgan w Łodzi!
:thumb2:
Avatar użytkownika
strusiu007
 
Posty: 69
Dołączył(a): piątek 07 września 2012, 19:52
Lokalizacja: Łódź

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez polopiryna » czwartek 27 września 2012, 13:59

i mi się udało... za drugim podejściem:D pierwsze - na toyocie, niestety oblane z egzaminatorem Ryszardem S. - człowiek bardzo w porządku, nie przyczepia się do głupot, miałam wrażenie, że mu przykro że mnie oblał;p pierwszy egzamin trwał z pół godziny włączając plac, no niestety - wjechałam pod prąd...mój błąd. poszłam zapisać się na drugi termin- na toyotę musiałabym czekać PONAD miesiąc...więc zapisałam się na suzuki swift...wyjeździłam 6 godzin jazd owym samochodem i do dzieła - termin drugi...o dziwo, egzamin rozpoczął się przed czasem, zdążyłam tylko wejść i już usłyszałam swoje nazwisko, pojazd nr 17... egzaminator - Ryszard S.! po raz drugi...i tym razem się udało, chociaż nogi chodziły mi jak szalone, czego nie doświadczyłam na pierwszym terminie. Popełniałam drobne błędy, było ich nawet sporo, ale tym razem pan Ryszard również nie przyczepiał się się do pierdół i wystawił mi papierek z wynikiem pozytywnym! Przebiegu trasy nie będę opisywać bo nie znam tak dokładnie retkini:) Powodzenia wszystkim! uwierzcie w siebie, będzie dobrze;)
polopiryna
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 27 września 2012, 13:40

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez WaszkoMen » sobota 29 września 2012, 18:05

Cześć.
Tak sobie czytam te Wasze przeżycia i pomyślałem sobie, że ja też napiszę coś o swoich, a co!

Otóż po skończeniu kursu w OSK J. Gębalski (zajefajny człowiek - starszy Pan, ale bardzo, bardzo w porządku:)) udałem się na Smutną w celu wyznaczenia terminu na egzamin teoretyczny. Pamiętam, że musiałem na niego czekać dobre 2 tygodnie. Po bezbłędnie zdanej teorii (03.09.), zapisałem się na egzamin praktyczny. O zgrozo, kiedy usłyszałem, że termin na Suzuki wynosi 3 tygodnie! Z ciekawości zapytałem o Yariskę i otrzymałem informację, że najbliższy możliwy termin to początek października (cały kurs jeździłem na Toyocie). Bez chwili zastanowienia wybrałem Suzuki (z terminem 24.09. na godz. 9:00) i dokupiłem 6h w OSK.
Sądziłem, że wystarczy.
Ogólnie auto prowadzi się super. Moim skromnym zdaniem - o wiele lepiej, niż Toyotę, ale prawda jest taka, że jak ktoś umie jeździć, to pojedzie każdym samochodem.
Po długich 3 tygodniach wyczekiwania na egzamin na Maratońskiej, w końcu nadszedł ten dzień. Co prawda nie obyło się bez stresu, ale nie przeżywałem tak bardzo. Wyszedłem z założenia, że potrafię jeździć i jestem pewny siebie. I z takim przekonaniem przekroczyłem bramy WORDu na Retkini.
Poślizg wynosił ok. 1,5h, więc zamiast o 9:00 wsiadłem do samochodu nr 14 o 10:37. Egzamin przeprowadzała p. Monika J. - bardzo miła kobitka, ale wkrótce to się zmieniło. Na placu wykorzystałem 2 próby na rękawie (za dużo tam tyczek :() i 2 na górce. Jednak koniec-końców opuściłem teren WORDu z wynikiem pozytywnym.
Po mieście jeździłem prawie 50 minut! Wyglądało to, jakby chciała się upewnić, czy aby na pewno potrafię jeździć ^^ (nie mam p. Monice tego za złe - w końcu taka praca). Najpierw prosto Maratońską i pierwszy "STOP" przy Popiełuszki. Później w prawo w Płocką i na samym końcu, za przystankiem w prawo (króciutki, jednokierunkowy odcinek Pienistej) i z powrotem Płocką do Maratońskiej. Maratońską, przez wiadukt, do Bandurskiego, w prawo w Bratysławską do Wróblewskiego, w prawo w Wróblewskiego, później w prawo w Maratońską i prosto, aż do Retkińskiej. Prosto Retkińską do Wyszyńskiego i tam zawrócenie na skrzyżowaniu. Wracając Retkińską, 2 razy parkowałem skośnie. Później w lewo, w Maratońską i zjazd w dół w Waltera-Janke (UWAGA NA CIĄGŁĄ LINIĘ!!!), następnie w prawo w Pienistą i w prawo w Obywatelską do Maratońskiej i prosto do WORDu. Po zaparkowaniu pojazdu w wyznaczonym miejscu, Pani Egzaminator pogratulowała mi szczerze pozytywnego wyniku i faktu, że nie dałem się naciąć na kilka pułapek po drodze (m.in. na ciągłą linię pod wiaduktem). Przechodząc między ludźmi, oczekującymi na swoją kolej, słyszałem od kilku osób "gratuluję!" :D.
Moja rada jest prosta - wierzcie w siebie, a na pewno Wam się uda zdać za pierwszym razem - mnie się udało :).

Obecnie czekam na wydrukowanie dokumentu z PWPW i lecą na Smugową po odbiór :).
WaszkoMen
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 29 września 2012, 16:58

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez qwers » sobota 13 października 2012, 17:27

Witam,

17.09.2012- Teoria 18/18 (Miałem 3 godziny po zapisaniu się na nią)
13.10.2012- Praktyka na Smutnej zaplanowana na 9:30, rozpoczęła się około 9:20.
Toyota Yaris 19
Elementy do sprawdzenia to poziom płynu chłodzącego, oraz światła drogowe.
Niestety na rękawie przy cofaniu dwukrotnie za wcześnie zatrzymałem się na kopercie (koła na linii) i mój egzamin się skończył (a wystarczyło spojrzeć w tylną szybę). Dodam, że na jazdach nie miałem problemu z rękawem. Egzaminatorem był Piotr J*****k, bardzo miły, kulturalny człowiek, po egzaminie dał mi kilka rad, jak przy następnym podejściu rękaw zaliczyć, oraz życzył powodzenia na następnym egzaminie. Szkoda tylko, że gdy kazał mi poprawić rękaw, to nie powiedział, co zrobiłem źle.

Następny egzamin mam 26.10.2012, o godz. 13:30, na Suzuki Swift. Wobec tego mam pytanie, czy podczas egzaminu włączony jest ten system Start-Stop, który powoduje gaśnięcie auta w niektórych sytuacjach?
Waszym zdaniem na Suzuki lepiej, czy gorzej wykonuje się rękaw?

Ostatnio zmieniony niedziela 14 października 2012, 13:09 przez qwers, łącznie zmieniany 1 raz
WORD Łódź, Smutna
Teoria: 17.09.2012 18/18

Praktyka:
1. 13.10.2012:
Toyota Yaris 19, egzaminator: Piotr J.
Placyk: (-)

2. 26.10.2012
Suzuki Swift 10, egzaminator: Michał D.
Placyk: +
Miasto: +
qwers
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 17:12
Lokalizacja: Łódź

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez isia » niedziela 14 października 2012, 10:30

Tak tak, to są te Suzuki odpalane, za pomocą przycisku.
A co do rękawa to nie ma za dużej różnicy, jedyne co to mnie instruktor ostrzegał ze przy cofaniu, koła należy skręcić dalej niż pomiędzy pachołkami, najlepiej, gdy nasze lusterko będzie na wysokości tego drugiego pachołka. A poza tym to różnicy nie odczułam, pamiętaj tylko, że gdy już wyprostujesz koła cofając, zerkaj cały czas w tylnią szybę, w ten sposób będzie Ci łatwiej wyczuć ta odległość kiedy się zatrzymać, czasem tylko spójrz w boczne lusterko czy samochód Ci nie "odjeżdża".
Myślę, że dobrze wybrałeś, Suzuki się ogólnie dobrze prowadzi :)

Powodzenia !!!
isia
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2012, 13:26

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez qwers » niedziela 14 października 2012, 20:35

Czy podczas egzaminu na Suzuki jeździ się na światłach do jazdy dziennej, czy na światłach mijania?
Jeżeli na światłach do jazdy dziennej, to gdzie się je włącza?
Co z tym systemem Start-Stopu?
WORD Łódź, Smutna
Teoria: 17.09.2012 18/18

Praktyka:
1. 13.10.2012:
Toyota Yaris 19, egzaminator: Piotr J.
Placyk: (-)

2. 26.10.2012
Suzuki Swift 10, egzaminator: Michał D.
Placyk: +
Miasto: +
qwers
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 17:12
Lokalizacja: Łódź

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez isia » niedziela 14 października 2012, 21:49

Jasne, że na światłach mijania :) włącza się podobnie jak w Toyocie.
A co do tego systemu start/stop to egzaminator sam podjeżdża na placyk i zazwyczaj zostawia już uruchomiony silnik, tak że nie musisz już nic naciskać, pokazujesz co masz pokazać wsiadasz do auta i tylko jedziesz bez ponownego naciskania niczego, wyłączasz (naciskając na przycisk) dopiero jak skończysz egzamin.
Nie ma się co denerwować ze tu silnik odpalany jest w inny sposób, ten sposób jest łatwy i przyjemny, lepszy niż ten z kluczykami :) Zobaczysz z reszta jak pójdziesz na jazdy, jak to działa.
Poproś instruktora o wyjaśnienie w razie czego, on pokaże Ci wszystko w bardziej "praktyczny" sposób.
Kto pyta nie błądzi! :)
isia
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2012, 13:26

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez qwers » piątek 26 października 2012, 22:04

Podejście drugie:
26.10.2012, g. 13:30 (rozpoczął się po 14) WORD-Smutna
Suzuki Swift 10
Egzaminator: Michał D**b
Wynik: Pozytywny

Rękaw i górka bez problemu, trasy nie pamiętam, bo patrzyłem się tylko na drogę ;)
Jedyny błąd (Po 3 minutach jazdy na mieście): Nie wyłączyłem kierunkowskazu przy omijaniu aut stojących przy cmentarzu na smutnej.
Bardzo sympatyczny egzaminator, polecenia wydawane odpowiednio wcześnie.
Parkowanie prostopadłe przodem, zatrzymanie w wyznaczonym miejscu przy żółtym pojemniku na ubrania w okolicach WORDU. Nie byłem pewny tego czy zdałem, nawet, gdy wjeżdżałem do WORDU ;-)
Życzę wszystkim powodzenia, nie stresujcie się egzaminem, bo to nie jest najważniejsza rzecz w życiu.
WORD Łódź, Smutna
Teoria: 17.09.2012 18/18

Praktyka:
1. 13.10.2012:
Toyota Yaris 19, egzaminator: Piotr J.
Placyk: (-)

2. 26.10.2012
Suzuki Swift 10, egzaminator: Michał D.
Placyk: +
Miasto: +
qwers
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 17:12
Lokalizacja: Łódź

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez sylwiacr » sobota 27 października 2012, 22:14

WORD Maratońska.

Ja zdałam za 3 razem. Pierwszy raz przez głupotę oblałam - wyjechałam na miasto bez włączonych świateł a drugim razem pod koniec egzaminu nie ustąpiłam pierwszeństwa na przejściu dla pieszych przy ul .Wileńskiej a raczej nie zauważyłam pieszych, którzy weszli na skrzyżowanie. Trzecie podejście , to szczęśliwe, odbyło się po miesiącu nie wsiadania do auta bez żadnych jazd, ale dzięki wcześniejszej 10 h nauce jazdy w auto szkole Lider umiejętności nie zostały zapomniane i podeszłam pewnie do egzaminu.
Za pierwszym razem trafiłam na bardzo przyjaznego egzaminatora ( nazwisko na G )- zero stresu. Drugi egzaminator też był w porządku - jedyny minus, że powtarzał parę razy żebym się nie stresowała, co dopiero powodowało mój stres.( nazwisko na J.) Za trzecim razem egzaminator nie należał do sympatycznych ( Egzaminator M.P) Oburzał się gdy wykonywało się jego polecenia bezbłędnie i raz dał komentarz, który miał na celu wyprowadzenie mnie ze stanu pewności siebie podczas jazdy. komentarz o treści " mam nadzieję, ze ostatni raz zatrzymujemy się przed pustym przejściem", padł podczas gdy zatrzymałam się przed przejściem dla pieszych przy którym stała kobieta chcąca na nie wkroczyć. Oczywiście egzaminator miał nadzieję, że ja podejmę próbę przejazdu, a przy odrobinie szczęścia kobieta wkroczy na przejście i wtedy po egzaminie:) tak ten sam pan oblał moją koleżankę. Trasa w miejscach gdzie jest najwięcej nakazów ( nadzieja dla egzaminatora na wasz błąd). Nie znam nazw ulic więc nie opiszę:(
Od egzaminatora, aury jaką stwarza swoja osobą dużo zależy podczas egzaminu, bo wiadomo, ze stres działa na naszą niekorzyść.
W celu uniknięcia stresu polecam wzięcie tabletki na uspokojenie chociażby nervo -axon (2x) wtedy stres jest mniejszy, noga na sprzęgle nie dyga i można się skupić na skutecznej jeździe. powodzenia
sylwiacr
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 27 października 2012, 20:56

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kasiayun » czwartek 01 listopada 2012, 22:09

4-09-2012- teoria
12-10-2012 – praktyka maratońska, toyota yaris
Prawko już odebrane :)

Kurs w autoszkole Juszczak. Pełen profesjonalizm, szkoła naprawdę godna polecenia. Jeździłam z instruktorami Sławkiem Mirkiem i 2godz z Jackiem Juszczakiem. Każdy wnosi coś nowego, inaczej uczy, myślę że warto jeździć z różnymi instruktorami. Każdy też ma inną osobowość i inaczej wpływa na psychikę. Jeden mnie bardziej zmotywował a drugi zaszczepił mi wiarę we własne umiejętności, uwierzyłam że potrafię to zrobić i udało się.
Natomiast jazda z Jackiem Juszczakiem to już taki trochę egzamin ;)
Na prawdziwym jest zupełnie inaczej, poza stresem, egzaminator się nie odzywa, co bardzo ułatwia koncentrację. Na kursie instruktor rozprasza kursanta rozmową, a potem jeszcze ma pretensje, że ten próbuję ruszyć z 4ki lub rozjechać pieszych :) Łącznie z placem mój egzamin trwał 50 min., i to było chyba najlepiej pojechane 50 min w całej mojej karierze kierowcy :)
Podstawa w tej grze, jeśli chce się wygrać to maksymalna koncentracja. Dużo reguł i trzeba o wszystkich pamiętać, szczególnie o tych z listy, których nie można przekroczyć ani razu. Ważne są też warunki na drodze. Chyba najbardziej bałam się wymuszenia przy zmianie pasów i dlatego wybrałam godz. 10-30, żeby ruch był możliwie najmniejszy. Było godzinne opóźnienie, jechałam od 11-20 do 12-10, ruch ok., wielokrotnie zmieniałam pasy, ale nie było żadnej sytuacji dla mnie bardzo trudnej, w której nie wiedziałabym co zrobić. Warunki na drodze były dobre, słonecznie i sucho, jechałam generalnie 47-50 chyba ze było ograniczenie, w jednym miejscu na maratońskiej pow 50 –było do 60. Jeździłam też rano od 8 do 10 z moim instruktorem, żeby się trochę odstresować i rozjeździć i uważam że to bardzo pomaga, chociaż oczywiście stresu nie da się uniknąć. Starałam się udawać spokój i pewność siebie, ale chwilami serce biło mi tak mocno, że zastanawiałam się czy egzaminator to słyszy.

Plac – 1 błąd górka, 2 raz ok.
Trasa:
maratońska prosto
gimnastyczna
w lewo łyżwiarska
w prawo Popiełuszki
(trochę się tu czaiłam bo chciałam wjechać od razu na pas do zawracania, a był spory ruch i obawiałam się czy nie będzie tu zastrzeżeń do dynamiki)
zawracanie na najbliższym na popiełuszki
popiełuszki
kusocinskiego
parkowanie równoległe (1błąd migacz wyłączył się, poprawiłam ale za późno, 2gi raz poprawnie)
na kiełbasie prosto potem w prawo
potem w armii krajowej w lewo (tu błąd przy skręcie-nie wiem w sumie co, chyba nie zjechałam do osi, bo to takie lekko w lewo prawie na wprost i chyba straciłam czujność)
armii krajowej w lewo w wyszyńskiego
w prawo w retkinska
w lewo w maratonską
w prawo w obywatelska przez tory
zawracanie w bramie po lewej
w prawo na maratonska
zatrzymanie na wiadukcie na wysokości znaku
włączenie do ruchu
w lewo w Wróblewskiego
w prawo w osiedle kółko po osiedlu
Wróblewskiego prosto przez bratysławską do bandurskiego
z bandurskiego w lewo w krzemieniecką
w lewo w kowienską
w lewo w wileńską
w prawo w bandurskiego
w prawo w wyszynskiego
w lewo w retkinska
zawracanie na retkinskiej
w prawo w wyszynskiego
w prawo w maratonska
i już prosto do wordu

Egzaminator Tomasz M., młody, uprzejmy, subtelny grymas uśmiechu na twarzy. Z tym parkowaniem równoległym trochę przesadził, ale biorąc pod uwagę wynik końcowy egzaminu, to już mu to wybaczam :)
Kasiayun
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 28 października 2012, 19:02

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez strusiu007 » sobota 10 listopada 2012, 14:45

Teoria w trybie ekspresowym:19.10.2012
Praktyka na Suzuki Swift (czerwone nr 15) - Word Maratońska

Egzamin miałem wyznaczony na godz. 10:00, ale wolałem być troche przed czasem. Zanim się doczekałem egzaminu, obsuwa miała pół godziny więc w wolnym czasie kilka papierosów, 0,5l butelka wody i do tego Snickers. Obserwowałem poczynania kursantów na placu egzaminacyjnym a także ile osób wraca z miasta na fotelu pasażera. Niestety, jedna osoba wśród wielu, które wcześniej wyjechały w miasto wróciła na fotelu za kierownicą. Na placu też ludziom nie szło najlepiej - dzieczynie raz na górce zgasł samochód a przy nastepnym podejściu praktycznie z niej zjechał. Chłopak cofając na łuku wjechał na sąsiedni. Tak więc dookoła płacz, nerwyi bluzgi. Przez to i ja poczułem sie naprawdę spięty i zdenerwowany. Więc wyszedłem popatrzec trochę na plac manewrowy na kat. A co chwilę zerkając czy nie idzie jakiś egzaminator po zdającego do poczekalni. Skupiłem się na głębokich oddechach i mysleniu jaki to dziś ładny dzień wstaje, jakie świeże powietrze i wogóle, że mamy weekend. Po 10:30 przyszła kolej na mnie. Moją egzaminatorką była P. Agata Sz. Kobieta w średni wieku, blondynka, baaardzo miła. Wsiedliśmy do auta, okazało się, że jedna z kamer zaczyna fiksować i nie chciała się włączyć i już miałem pewnie obawy, czy nie odwołaja mi przez to egzaminu. Ale P. Agata stwierdziła, że jedziemy na łuk i tam obadamy sprawę. Na łuku okazało się, że już wszystko w porzadku, zapytanie czy znam zasady egzaminu, sprawdzenie tożsamości, podpis na liście obecności, po czym obsługa pojazdu. Do sprawdzenia poziom płynu hamulcowego i światła biegu wstecznego. P.Agata spytała czy potrzebuje jej pomocy przy światłach, odpowiedziałem, że nie i poradze sobie sam. Usmiech na jej twarzy bezcenny. Potem łuk, górka i w miasto. Trasy dokładnie nie pamiętam. Jedyne co mi się przypomina to z ośrodka w lewo w Maratońską, w prawo w kierunku Popiełuszki, potem na Wiadukt (tam mi gość zajechał droge zmieniając pas na prawy - jechałem prawie 60km/h tak jak wymagają przepisy, odbiłem lekko w prawo ale zniosło mi auto prawie na krawężnik - 1 błąd). Z wiaduktu w lewo, potem zawracanie na rondzie przy Nowych Sadach. Potem pamiętam słynne "choinki" UWAŻAJCIE NA SKRZYŻOWANIE RÓWNORZEDNE I WLOT PO PRAWEJ STRONIE !!!! Jest strasznie zarośnięte i nie widać go. Tam mój 2 błąd - zbyt pózno się zorientowałem, ale na szczęście wyhamowałem - było pusto więc pojechałem. Egzaminatorka powiedziała, że wie, że zauważyłem skrzyżowanie i do tego nie ma zastrzeżeń, ale powinienem jechać wolniej. Potem skręt w lewo. Potem dziwna czarna dziura w pamieci. Pamiętam dalej, że robiłem parkowanie równoległe po lewej stronie. Potem słynny "trójkąt bermudzki", hamowanie do zatrzymania w wyznaczonym miejscu (zaraz za wylotem z trójkąta na wysokości pojazdu zatrzymanego na poboczu, przy czym zostałem poinformowany, ze po zatrzymaniu mam niezwłocznie ruszyć). Tu chyba P. egzaminator chciała mnie dokłądnie sprawdzić co zrobię, czy patrze w trakcie hamowania we wsteczne lusterko, jak blisko wyhamuję zaparkwoanego pojazdu i czy przypadkiem nie wpadnę na pomysł hamowania przy osi jezdni i czy przed ruszeniem upewnie się o możliwości kontynuowania jazdy. PRZYPOMINAM, ŻE JESTEŚMY WTEDY WŁĄCZAJĄCYM SIE DO RUCHU!! Potem jazda do Popiełuszki i na skrzyżowaniu z Maratońską w prawo i w lewo do ośrodka. Na ośrodku parkowanie skośne i oczekiwanie na werdykt.
Przez całą jazdę egzaminatorka rozpaczliwie się rozglądała na boki czym wprawiała mnie w zakłopotanie czy aby wszystko napewno poprawnie robię. Zawahałem się raz przy strzałce warunkowej czy zatrzymać się czy pojechać, bo pieszych na przejściu nie było a droga poprzeczna była pusta, ale miałem przygotowaną noge na hamulcu i wtedy poczułem jak egzaminatorka lekko go naciska - czym uratowała mój egzamin.
Już po końcu egzaminu stwierdziła, że było kilka sytuacji "dyskusyjnych" i że będzie miała przeze mnie traumę "krawężnikową chyba do końca życia" ale spodobało jej się bardzo moje zachowanie wobec pieszych i rowerzystów w trakcie egzaminu a także kilkukrotne upewnianie się na skrzyżowaniach omożliwości bezpiecznego przejazdu nie utrudniającego ruchu po czym pożyczyła mi "szerokości" informując, że egzamin zakończył się wynikiem pozytywnym, po czym nastąpił usmiech na jej twarzy i spojrzenie spod byka na mnie, żebym już czym predzej spadał z pojazdu do domu :)
Tak więc nie taki koń straszny jakim go malują czy jakoś tak :) Tyle się narzeka na egzaminatorów w Łodzi, a jednak są wśród nich życzliwi i życiowi ludzie. Teraz oczekiwanie na odbiór upragnionego dokumentu i w drogę. To było 50 minut, które najszybciej upłynęły w moim zyciu!!
PS: Polecam egzaminy na Maratońskiej zdawać w soboty w godzinach porannych, znikomy ruch jest o wiele łatwiej i przyjemniej.
Prawo Jazdy kat. B zdane za 1 razem: 10.11.2012 r. :)
WORD Łódź ul. Maratońska.

Polecam Auto Szkołę Pałgan w Łodzi!
:thumb2:
Avatar użytkownika
strusiu007
 
Posty: 69
Dołączył(a): piątek 07 września 2012, 19:52
Lokalizacja: Łódź

Re: WORD Łódź - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Angelikka » sobota 17 listopada 2012, 18:58

Witam .
Postanowilam ze rowniez zamieszcze relacje ze swojego egzaminu
Teoria za drugim podejsciem , praktyka za pierwszym z przemiłym panem Adamem G.

Maratońska godzina 14.30 Suzuki białe nr 17 7.11.2012
Ogromny stres w poczekalni, obserwacja ile ludzi wraca za kierownica ile wyjezdza na miasto . W koncu zostalam wyczytana . No i sprawdzenie płynu hamulcowego i swiateł stop ,placyk bezbłednie chociaz nie powiem na placu mialam najwiekszego stresa . Na górce jak podkrecilam obroty to az egzaminatora w fotel wcisnelo myslalam ze bede powtarzac ale kazal jechac w prawo i na miasto . Nie znam całej trasy , kojarzę mniej wiecej .
Z bramy w lewo , w maratońska w prawo przejazd przez Stop , pózniej w prawo w pienista jakos przez tory kolejowe z krzyżem sw Andrzeja i stopem . Potem zatrzymac sie przy samochodzie i zaraz potem parkowanie prostopadłe przodem . Na lotnisko potem jednokierunkowa i w lewo , gdzies przy Obywatelskiej zawracanie w bramie no i tutaj zapomnialam o kierunku i cytuje " Niech pani zastanowi sie co zle zrobila bo szkoda zeby teraz pani oblała " no i w tym momencie stwierdziłam ze raczej kierunku nie właczylam no i jeden błąd . Jakos pod wiaduktem , skręcenie w lewo w Waltera Janke i potem kierunek Maratońska ostatnie skrzyżowanie przed Wordem , juz taka bylam zestresowana ze nie zredukowałam biegów ale nic się nie stało .Egzamin pozytywny trwał 30 minut . Łatwa prosta trasa . Może dlatego ze bylam ostatnia do egzaminowania przy tym egzaminatorze . Z tego szczescia zapomnialam o torebce ze mam z tyłu auta , ale szybko po nia wróciłam :)
I trzeba myśleć co sie robi przy każdym manewrze , bo naprawdę szkoda tych pieniędzy
Prawko się robi , i myślę ze w przyszłym tygodniu juz je zobaczę :D
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Angelikka
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 17 listopada 2012, 18:31
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości