WORD Toruń - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

WORD Toruń - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez cman » piątek 16 lutego 2007, 15:57

http://www.word.torun.pl

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to będą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Samochody egzaminacyjne
Kategoria AM - MOTOROWER ZK50 ROMET
Kat A1- HONDA CBF 125
Kat A2 - SUZUKI SFV 650UA Gladius
Kat A - SUZUKI SFV 650A Gladius
Kat B - Suzuki Swift
Kat B+E - Opel Vivaro + przyczepa
Kat C - MAN TGL 12.240
Kat T - Ursus C-360
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Relacja z egzaminu 23.02.2007 Godzina 9:07 - 9.50

Postprzez lesiu1111 » piątek 23 lutego 2007, 12:36

Witajcie,

To było moje drugie podejście do egzaminu.
Za pierwszym razem nie powiodło mi się, ale ewidentnie z mojego powodu, wjazd na pas ruchu dla kierunku przeciwnego (eh ten stres!).

Dzisiaj szedłem ze spokojniejszym nastawieniem na egzamin. Samochód numer 2. Egzaminator "starej" daty, oczywiście nie podam nazwiska :).
Na placu warunki ciężkie. Sprawdzanie płynów i świateł przebiegło szybko i w miłej atmosferze. Łuk bezproblemowo w obie strony (do tyłu lusterka + tylna szyba, częściej lusterka, bez żadnych uwag ze strony egzaminatora). Na górce minimalnie z mieleniem kół, ale to była jedna wielka ślizgawka, więc też nie było żadnych uwag.

Na mieście trafiłem na dość dobre warunki, ruch jeszcze nie wzmożony, na ulicach przyczepnie.

Trasa dla zainteresowanych:

- ul. Polna, wyjazd z WORD-u,
- ul. Kociewska, wybrane zawracanie,
- ul. Mleczna,
- ul. Bolesława Chrobrego,
- ul. Mazowiecka (STOP przed torami!),
- ul .Stalowa,
- ul. Grudziądzka,
- ul. Wielki Rów (rondo!),
- ul. Legionów,
- ul. Żwirki i Wigury (parkowanie równoległe PRZODEM :O),
- ul. Grudziądzka,
- ul. Przy Kaszowniku (rondo!),
- ul. Jana III Sobieskiego,
- ul. Żółkiewskiego,
- ul. Wschodnia,
- ul. M. Curie-Skłodowskiej,
- ul. Tadeusza Kościuszki (zjazd z wiaduktu),
- ul. Bolesława Chrobrego,
- ul. Polna, zjazd do WORD-u.

Najbardziej zaskoczyło mnie polecenie: "Proszę zaparkować równolegle przodem.". Pierwszy raz się z tym spotkałem, ale na szczęście szybko się skapnąłem, że chodzi o wjechanie w zatoczkę parkingową i zatrzymanie jak najbliżej krawężnika :).

Cóż. To koniec mojej przygody z WORD-em. Z tego miejsca mogę powiedzieć, że nie taki straszny ten WORD jak go malują. Jeśli nie popełnimy żadnego karygodnego błędu to zaliczymy egzamin.
Grunt to utrzymanie nerwów na wodzy, czego wam koledzy i koleżanki z całego serca życzę.
Mess with the best, die like the rest!
lesiu1111
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 07 lutego 2007, 11:39
Lokalizacja: Toruń

Postprzez KUBA_1 » poniedziałek 12 marca 2007, 20:29

Średnia zdawalność za 2006 r
kat B 38,7%
terniny egzaminów zwykle ustawowe do 30-tu dni (min. 14-20)
miasto (200-tys. mieszkańców) do nauki w miarę łatwe (długie odcinki między skrzyżowaniami więc można trochę odpocząć).
Na skrzyżowaniu w pobliżu WORD (koło mleczarni)- brak znaków A-7 (tu skręcając w lewo wszyscy jadą na pamięć). Sporo łamanych pierwszeństw i mało dróg jednokierunkowych, RONDA (kilka) tylko ze znakami bez świateł, mało tramwajów, . . .
Egzaminatorzy w miarę normalni przeprowadzają egzamin bez udziwnień, a jak już to j.w. na korzyść zdającego (parkowanie równoległe przodem ???u -....) Zawsze jest hamowanie z 50 km/h do zatrzymania. (w Bydgoszczy 400-tyś. mieszkańców tego nie robią). Starają się robić swoje, a nie polować na "czarownice", co przekłada sie na zadowolenie z usługi egzaminacyjnej (bez względu na wynik). Jest na holu skrzynka na Skargi i zastrzeżenia czytana tylko przez "dyrka" otwartego na poprawę B.R.D. Dobra organizacja przekłada się na czas trwania egzaminu z teorią coś ok. 3-eh godzin (sama jazda ok 2-ch). Nie zauważam tłoku w budynku WORD-u czyli wszystko idzie na bierząco. Egzaminy można umawiać, przestawiać, odmawiać poprzez telefon (XXI-szy wiek), więc do biura również nie ma kolejek.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez lesiu1111 » wtorek 13 marca 2007, 11:59

Egzaminatorzy w miarę normalni - Tak, poza jednym. Poza Panem P. Ci którzy mieli z nim egzamin mogę się na ten temat wypowiedzieć - ja na szczęście nie trafiłem na tego gościa, ale znam ludzi, którzy trafili i nie wspominają tego miło, a jeździć potrafią!

W Toruniu nie ma hamowania z 50 km/h do zatrzymania, no chyba, że u wspomnianego wyżej Pana P., ale to też chyba zależy od tego jaką nogą rano łóżka wstanie.

BTW. Dlaczego Pan KUBA_1 wspomina o Bydgoszczy w temacie o Toruniu? Dla Bydgoszczy jest osobny temat.
Mess with the best, die like the rest!
lesiu1111
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 07 lutego 2007, 11:39
Lokalizacja: Toruń

Postprzez lukasz89 » piątek 18 maja 2007, 12:52

Witam.
Ja wczoraj miałem pierwszy kontatakt z toruńskim wordem i niestety nie jestem zadowolony z organizacji wordu, pomimo tego, że dopiero zapisywałem się na egzamin.
Otóż chodzi o to, że mam egzamin wyznaczony dopiero na 3.07.2007, pomimo tego, że egzamin powinien się odbyc w przeciągu 30 dni od zapisania.
Moim zdaniem powinni cos z tym zrobic, bo przez 1,5 miesiąca można naprawde dużo zapomniec.
A jak w Waszych miastach długo czeka się na egzamin?
lukasz89
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 18 maja 2007, 12:38
Lokalizacja: Toruń

Postprzez jaziun » poniedziałek 11 czerwca 2007, 20:59

Parkowanie prostopadłe przez przeciwny pas ruchu.
Zawracanie przy wykorzystaniu inf. dowolnym sposobem.

Umiesz jeździć to zdasz.
jaziun
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 08 czerwca 2007, 20:08

Moje egzaminy

Postprzez gosiaki » niedziela 04 listopada 2007, 11:09

A więc wszystko zaczęlo się o 12 września o 12:30 testem teoretycznym
Na bodajże 12 osób z grupy jakieś 2 się nie stawiły w ogóle a 2 nie zdały
Zostało nas 8 z czego około 6 miało egzamin łączony
W tym ja. Przekonałam się że to chyba jednak nie był najlepszy pomysł
Rada aby nie gadać z innymi ludź mi okazała sie trafna... Kiedy przyszła moja kolej dosłownie straciłam rozum :P Przygotowanie do jazdy poszło gładko, ale łuk wydawał się nie do zrobienia pomimo kilku a nawet kilkunastu godzn ćwiczeń. No i poległam na łuku.. tylko i wyłącznie przez moja głupotę. Batonik nie pomógł.

Teraz miałam czas aby dobrze przemyśleć moje postępowanie bo następny egzamin był 23.10. Nie liczyłam ze zdam, chciałam tylko wyjechać na miasto. Instruktor mówił że większość jego kursantów zdaje za 1 razem. To mnie dobiło, przecież to niemożliwe.. ludzie są różni, różna odpornośc na stres..itp. No ale wziełam 4 godziny przed egzaminem w tym 2 w dniu bo inaczej sie nie dało.. Na egzamin szłam z nastawieniem a nuż się uda, swoje złości wyładowałam na rodzinie, ogólnie sytuacja nie była zbyt sprzyjająca, bo moja siostra nie radziła sobie za bardzo w szkole nie chodziła i zrobiła takie zaległości że teraz nie potrafi temu stawić czoła. Ogólnie nerwówka.
Denerwowałam się do czasu egzaminu, tym razem żadnym tabletek na uspokojenie i innych cudnych środków nie brałam.
Tym razem egzamin tyko praktyczny był na godz 17
Wsiadłam do samochodu o godz 18:20.
Egzaminator miał co prawda dziwne poczucie humoru, ale znałam już podobnego faceta czyli mojego cwiczeniowca od algebry. z takim lepiej się nie kłocić :P
No i miałam powiedzieć jak się nazywam itp.
Maska i światła na wyłączonym silniku, luzik juz to znałam.
Przyszedł czas na łuk, było już ciemno dosyć ale plac był oświetlony
Wzięłam głęboki oddech i jazda. Udało się tym razem patrzyłam na lusterka, a za 1 razem się bałam patrzeć zeby mnie za to nie obalali (oznaka braku mózgu :) ) Zapytałam się którędy na górkę, egzaminator dziwił się co ja wyczyniam skoro my jako egzaminowani powinnyśmy wiedzieć gdzie się na nią wjeżdża. Teraz górka jakoś się udało za 1 razem.
No i miasto opis trasy ulica po ulicy
Wyjazd z Wordu w prawo - ul .Polna
Skręt w prawo na ulicę Kociewską
Na Kociewskiej za znakiem ślepa ulica zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury czyli bramy wjazdowej
Teraz w prawo na Ulicę Mleczną ( koło mleczarni)
Przejazd przez skrzyżowanie Mleczna- Chrobrego (uwaga trzeba ustąpić)
Teraz skręt w prawo na Mazowiecką i zaraz znowu w prawo na parking
Na parkingu prakowanie prostopadłe przodem
Egzaminator chciał żeby mu się drzwi do końca otwierały i chciał żebym poprawiła no i na trawnik wjechałam bo było ciemno i krawężnika nie było :P
Teraz wyjazd znowu ulicą Chrobrego w stronę ronda
Wjazd na wiadukt ul. Kościuszki cały czas prosto
aż do Lelewela i tam skręt w lewo w jednokierunkową Ogrodowa
a na jednokierunkowej oczywiście skręt w lewo
Teraz w lewo w Wiązową
Egzaminator denerwował się czemu nie ścinam jak jadę w jednokierunkową
Ja się bałam że wymuszę i tyle a to przecież przerwanie egzaminu
No i na Wiązowej skręt w lewo w Lelewela
Teraz w prawo ul Legionów
dojazd do ronda przy zajezdni
Na rondzie okrążyć i w Wielki Rów (fizycznie to było w prawo)
Wielki Rów prosto aż do skrzyżowania z Grudziądzką
Teraz w lewo na światłach
Jesteśmy na Grudziądzkiej, teraz skręt w prawo do ul Polnej
Prosto Polną koło ośrodka ( o dziwo nie zjechałam- co jest ?), przez tory kolejowe
I teraz skrzyżowanie Polna - Równinna, zawracanie dookoła wysepki
No i teraz prosto do ośrodka
Uff.. nareszcie koniec trwało to jakieś 40 minut ale wydawało się wiecznością
No i teraz pytanie czy zdałam czy nie.. Szczerze byłam pewna ze nie zdam
Mówił że nie potrafię ocenic prędkości innych pojazdów i cos tam jeszcze już nie pamiętam. A i spytał się mnie jak oceniam swoją jazdę, a ja nic nie powiedziałam.. nie wiedzialam co.. :P
No i powiedział magiczne słowa "Zaliczam pani ten egzamin"
Uścisnał mi rękę i koniec zabawy
Długo byłam w szoku nie mogłam uwierzyć... przecież na egzaminie trzeba jeździć idealnie. Myśle że to ze miałam instruktora, który też się denerowował mi pomogło, byłam przyzwyczajona że ktoś mi coś wytyka w czasie jazdy :P

No i nie dajcie się stłamsić egzaminatorom
Powodzenia!
4.06-15.06 -Teoria
21.06-01.08-Praktyka
12.09 oblany
23.10 zdany :)
30.10 trwa postępowanie adm.
gosiaki
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 05 sierpnia 2007, 19:07
Lokalizacja: Toruń

Postprzez tom634 » sobota 06 września 2008, 19:13

Dzisiaj był dzień otwarty w WORDzie Toruń. Wybrałem się na próbny egzamin na kategorię C- łuk mi wyszedł idealnie, ale niestety przy parkowaniu skośnym (wjazd przodem, wyjazd tyłem) zahaczyłem przy jeździe w prawo do przodu prawą stroną pojazdu o słupek. W manewrze parkowania (wjazd tyłem, wyjazd przodem) przy wjeździe tyłem dopiero za trzecim razem udało mi się wycelować między słupki :oops:
I to wszystko bez nawet rozpoczynania kursu na kategorię C. Generalnie było miło i polecam się wybrać tam za rok- jeżeli będzie organizowane.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez peset » poniedziałek 03 listopada 2008, 23:41

Witam.
Mialem ta watpliwa przjemnosc trafic na wspomnianego pana Pa.
Juz na samym poczatku byly zgrzyty.
Kazal dokladnie pokazywac gdzie jest min, gdzie max przy zbiornikach, ale ok tu nie mogl zalamac raczej. Potem przechodzimy do sprawdzania poziomu oleju. No wiec mowie wyciagamy bagnecik przecieram; potem znow i sprawdzamy czy sie miesci w zakresie min/max. Koles znow sie pyta: ale jak sie sprawdza poziom oleju; no to mowie ze poziom oleju musi byc miedzy min i max. A ten ze nie jest pewien czy umiem to zrobic i czy moge kontynuowac egzamin... :shock:
No to juz zdesperowany pytam sie czy mam wyciagnac i pokazac. Ten znow swoje.
OK jakos przeszlo dalej. Podczas jazdy na miescie cisza - wiec mysle wszystko OK. Trwalo to chyba prawie godzine. Raz zamiast skrecic w lewo zawrocilem i nie wlaczylem kierunkowskazu. No i sie nasluchalem... Zdarzylo sie tez wlaczyc za pozno kierunek. Jak dojechalismy do osrodka bylem pewnien ze zdalem. A tu zaczyna sie litania od kierunkowskazu poprzez malo dynamiczna jazde do wytykania ze auto zgaslo (koles nawet uwzglednil ze zgasl mi tuz po zakonczeniu parkowania prostopadlego -lekka gorka - jak samochod byl juz zaparkowany i musialem odpalic zeby wyjsc z wstecznego).
Nie wiem czy to normalne ale z relacji znajomych w tym osrodku wiem ze nie - inni egzaminatorzy inaczej podchodza. Niestety traiflo sie na frustrata... Ciekawe czy zdanie egzaminu w tym osrodku przestanie byc kiedys loteria a stanie sie rzeczywista weryfikacja umiejetnosci egzaminowanego. To juz chyba 2gie moje spotkanie z nim. Jest dosc slawny w osrodkach szkolenia.
peset
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 03 listopada 2008, 23:17

Mój egzamin 5.12.2008

Postprzez aga_l. » niedziela 07 grudnia 2008, 12:15

Witam.
Mój egzamin odbył się 5 grudnia 2008. Niestety przed samym egzaminem czułam się jakby wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie. W pewnej chwili, to czy wogóle przystąpię do egzaminu wisiało na włosku.
Wszystko zaczęło się od zapisania na egzamin. Postanowiłam, że wezmę egzamin łączony aby mieć już wszystko w jeden dzień. Pani w okienku zapisała mnie na 5.12 na godzinę 8:30. Po około 1,5 miesiąca czekania nadszedł ten dzień. Przez pół nocy przed egzaminem nie mogłam spać (bynajmniej nie przez nerwy) więc rano byłam mocno niewyspana a na dodatek nie czułam się najlepiej. Kiedy jechałam pod ośrodek, była lekka mgła ale myślałam, że się podniesie więc nie niepokoiłam się tym. Egzamin teoretyczny odbył się bez żadnych problemów. Aż 4/12 osób nie zdało teorii. Kiedy wyszłam z sali komputerowej, ku mojemu zdziwieniu mgła się wcale nie podniosła. Wręcz przeciwnie, zrobiła się tak gęsta, że z trudem można było zobaczyć co dzieje się na placu manewrowym. :? Stwierdziłam, że zanim mnie wywołają to jeszcze zdąży sie rozwiać. Niestety ona zrobiła się jeszcze gęstsza a ja nigdy w takiej mgle nie jeździłam. Zawołali mnie po ok pół godziny czekania. Dopiero w tym momencie zaczęłam się mocno denerwować. Kiedy wsiadłam do samochodu, pan egzaminator nie mówił za wiele, ale od razu wydał mi się sympatyczny. Kiedy wywiózł mnie na plac coś długo sprawdzał moje dane na swojej karcie, po czym powiedział mi, że on ma wpisane że ja mogę jeździć tylko w soczewkach a ja byłam w okularach. No to ja na to, że w szkole jazdy powiedziano mi że w zaświadczeniu lekarskim mam wypisany kod na soczewki i okulary (dodam, że codziennie chodzę w okularach a soczewki zakładam na jakieś szczególne okazje). Egzaminator stwierdził, że w takim razie sprawdzi w moich dokumentach jaki kod jest wpisany. W związku z tym spowrotem zawiózł mnie pod budynek WORDu. Ludzie musieli się zastanawiać co się dzieje bo dopiero co wyjechała na plac, nawet z samochodu nie wysiadła a już oblała :) . Razem z panem egzaminatorem weszłam do pokoju egzaminatorów i tam się okazało, że w dokumentach lekarz źle mi wpisał i że rzeczywiście mam wpisany kod tylko na soczewki. Egzaminator powiedział, że szkoda by było jak by mi ten egz. przepadł i zapytał się mnie czy byłaby możliwość żebym te soczewki jakoś z domu przywiozła i założyła. Powiedziałam, że tak (na szczęście miałam ostatnią parę zostawioną na studniówkę). Tak więc on powiedział, że jak juz będę miała te soczewki to mam go wypatrywać i stanąć wtedy gdzieś w pobliżu, to on wtedy mnie przeegzaminuje. Więc włożyłam wszystkie moje siły w to, żeby jak najszybciej te soczewki zdobyć. Jak juz je miałam to stanęłam obok samochodów egzaminacyjnych i czekałam na mojego egzaminatora. Akurat przyjechał z inną osobą. Poprosił mnie do samochodu i znów na plac. Na placu poszło mi dość dobrze, potem na wzniesienie i ok. No to wyjazd na miasto. Na mieście już od połowy egzaminu byłam pewna, że nie zdałam. Myślałam, że jeżdżę tylko po to aby wyjeździć te 45 minut. Już byłam przygotowana na to, że jak zajadę pod ośrodek to zostanę poinformowana, że egzamin zakończony wynikiem negatywnym więc od połowy egz. już bez stresu jeździłam sobie po mieście. Kiedy zajechałam pod ośrodek jakie było moje zdziwienie kiedy egzaminator powiedział, że "egz. zakończony wynikiem pozytywnym, bo pani potrafi jeździć. Gratuluję". Byłam tak zaskoczona. Podobno jeździłam strasznie długo ale ja tego wcale nie czułam. A trasę egzaminacyjną miałam łatwą, czyli:
- wyjazd spod ośrodka w prawo na ulicę Polną
- skręt w prawo w Kociewską
- w lewo w Mleczną
- potem prosto Chrobrego
- zawracanie na Chrobrego (już za skrzyżowaniem z Mazowiecką) dowolnym sposobem
- potem na skrzyżowaniu z Mazowiecką prosto czyli ciągle Chrobrego
- skręt w prawo (ciągle Chrobrego)
- w prawo na Polną
- w lewo na Grudziądzką
- w prawo na Wielki Rów
- zawracanie na rondzie
- w prawo w Kozacką i zaraz w lewo w Koniuchy
- tam parkowanie na parkingu koło cmentarza
- wyjazd na Koniuchy
- w lewo na Kozacką i zaraz w prawo na Grudziądzką
- w prawo na Żwirki i Wigury
- w lewo na Legionów
- w lewo na Podgórną
- w lewo na Wiązową
- w lewo na Lelewela
- w lewo na legionów
- w lewo na Grudziądzką
- prosto na Bażyńskich
- w prawo na Batorego
- w lewo na Chrobrego
- prosto pod wiaduktem
- ciągle Chrobrego aż do skrzyżowania z Polną a tam w prawo
- no i na polnej w lewo pod ośrodek

Muszę przyznać, że trafiłam na świetnego egzaminatora i życzę wszystkim aby którzy zdają aby na takiego trafili.

Oczywiście moja przygoda z egzaminami się juz skończyła, teraz tylko muszę zmienić moje zaświadczenie lekarskie stąd mam już za sobą kilka dodatkowych wizyt w toruńskim WORDzie. Na szczęście teraz juz wszystko idzie gładko i bez problemów (pani w BOKu bardzo miła)

P.S. Przepraszam, że się tak rozpisałam ale to wszystko było takie dziwne
5.12.2008- teoria + praktyka - zdane za pierwszym razem :)
aga_l.
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 07 grudnia 2008, 10:32
Lokalizacja: toruń

Postprzez 01misiek » środa 28 stycznia 2009, 13:37

Ja niestety nie zdałem 2 razy.
Pierwszy raz trafiłem na bardzo miłego egzaminatora i biję się w pierś że zrobiłem głupi błąd,- nie zatrzymałem się na stopie (mimo to dojechałem do wordu , Pan był bardzo miły, ale niestety musiał mnie oblać)
Za drugim razem miałem przyjemność z panem P. To chyba najgorszy z najgorszych. Naprawdę to czepiał się mnie o wszystko- od prędkości- raz za wolno -raz za szybko. Wjeżdżałem z drogi gdzie było 40km/h na drogę gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 50 km/h. Zjechał mnie za to, że od razu nie osiągam prędkości 50 km/h, i utrudniam ruch. Cały czas mi hamował, czego konsekwencją było to że nie dojeżdżałem do linii przy pasach itd. Choć dobrze wiedziałem kiedy zahamować i mówiłem mu to on odparł ze nigdy nie można być pewnym tego kiedy kursant w porę zahamuje. Naprawdę nie życzę nikomu takiego egzaminatora. Nie mogłem się w ogóle skupić bo cały czas jęczał co robię źle. w trakcie egzaminu nic nie pisał na karcie, pod koniec wypełnił ją i wszędzie wpisał po 2 N, nawet z części na placu, gdzie pojechałem dobrze (w końcu na miasto wyjechałem). na sam koniec kazał zaparkować przy wordzie dokładnie przed wjazdem!!! i kazał mi się przesiąść !!! Jeśli miałbym i teraz trafić na niego to chyba bym z tamtąd uciekł, bo jego uwagi były niemiłe i rozpraszajace. Jadać pasem prawym zwrócił mi uwagę czemu jadę tym pasem- odparłem że ruch jest prawostronny, a on, że zaraz bedziemy skrecać wiec powinienem pas zmnienić. Ale do ch.... wczesniej nic nie mówił, a potem miał pretensje. Chory człowiek.
Przed wordem powiedział że nie będzie tracił swojego czasu na to, żeby mi mówić jak beznadziejnie jeżdzę.
pamiętam trasę, którą jeździłem za pierwszym razem. wiec było to:
- ul. Polna, wyjazd z WORD-u,
- ul. Kociewska,
- ul. Mleczna,
- ul. Bolesława Chrobrego,
- ul. Mazowiecka
- ul. Grudziądzka,
- ul. Legionów,
- ul. Żwirki i Wigury
- ul. Grudziądzka,
- ul. Przy Kaszowniku
- ul. Jana III Sobieskiego,
- ul. Żółkiewskiego,
- ul. Wschodnia,
- ul. M. Curie-Skłodowskiej,
- ul. Bolesława Chrobrego,
- ul. Polna, zjazd do WORD-u.

Ta trasa chyba się powtarz, przynajmniej w jakimś stopniu.

Za drugim razem wiem że jechałem podobnie, ale byłem tak zestresowany że nie jestem w stanie przypomnieć sobie dokładnie
01misiek
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 28 stycznia 2009, 13:04

Postprzez kasiula » czwartek 29 stycznia 2009, 13:47

zdałam za 3 razem :D
moze zaczne wszystko od początku...
kurs zaczełam 19 lutego 2008 w auto szkole El-tor w Toruniu
miałam swietnego instruktora bardzo miło wspominam cały kurs
Kurs skonczyłam dopiero we wrzesniu tak jakos mi sie nie spieszyło
zreszta słyszałam ze im dłuzej sie robi kurs to tym lepiej ...
Na egzamin sie zapisałam osobna teoria i praktyka
Teorie miałam 26 wrzesnia ZDAŁAM z jednym błedem!!!!!

:)
Praktyczny 6 listopada wykupiłam jeszcze 5 godzin dodatkowych
strasznie sie denerwowałam :?
plac poszedł mi na 6 w miescie ok egzaminator był bardzo miły:))
nie czepiał sie drobiazgów
strasznie sie denerwowałam i.....
zestresowałam sie przez żółte światło wjezdzałam w legionów i zapaliło sie żółte zaczełam chamowac ale juz nie odbiłam kierownica i przesiadka po 35 minutach super jazdy juz po parkowaniu i wjezdzie tyłem.....
nastepny egzamin 11 grudnia
z egzaminatorka...
juz jak ja tylko zobaczyłam sie zestresowałam:(
łuk oczywiscie na 6 i potem na wzniesienie i.....lipa:(
dwa razy mi zgasł tak sie denerwowałam i sprzegło było bardzo luzno:(
No i w koncu 3 egzamin 20 stycznia szłam bez zadnego stresu co ma byc to bedzie pomyslałam
plac na 6:) wzniesienie tez :)
na miescie strasznie sie czepiał
wszytkiego nawet ze mam o 3 km/h przekroczona predkosc
byłam pewna ze nie zdałam ciagle jakies uwagi
starałam sie nie denerwowac...
parkowanie o dziwo nawet na kursie tak ładnie mi nie wychodziło:)
i na koniec przed wordem pytanie jak oceniam swoja jazde
nie miałam pojecia co powiedziec
powiedziałam ze pomimo paru błedów uwazam ze dobrze ale ze to on ocenia :) ( dobrze ze nie powiedziałam niewiem)
i magiczne upragnione słowa ZALICZAM PANI TEN EGZAMIN:)))
dzis odebrałam prawko bardzo sie ciesze:)))
nie bylo nawet tak strasznie cały kurs wspominam super
acha i rady dla zdajacych
ja przed kazdym egzaminem zjadałam cała czekolade....
super pomaga na nerwy
pozdrowienia dla wszystkich kierowcow:)))))no i szerokiej drogi
HURRA MAM PRAWKO!!!!!!!!!!!
kasiula
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 29 stycznia 2009, 12:51

Postprzez windstaff » poniedziałek 16 lutego 2009, 20:22

W Toruniu wszystko spoko, nie wiem czemu niektórzy tak narzekają. Co prawda troche mnie przeczyścil egzaminator na placu (budowa silnika itd). Ale na trasie był wyrozumiały, spokojny i nawet troche pomógł.

Nie ma co się bać tylko zdawać w Toruniu :)
windstaff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 20:53

PRAWKO

Postprzez zygi75 » wtorek 24 lutego 2009, 19:07

Witam

U mnie cały kurs trwał prawie 3 miesiące (zaczołem 25.11.08 a skończyłem 19.02.09 ) zdalem za pierwszym podejsciem w toruniu. Plac , wzniesienie , czterdziesto minutowa jazda na miescie (drobne uchybienia) powrót do WORD'u. Kilka uwag i na koniec "EGZAMIN ZALICZONY"

Pamiętajcie aby opanowac nerwy , stres i miec oczy szeroko otwarte.Nie spieszyć sie.

Powodzenia dla zdawających.
zygi75
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 19:00

Postprzez blondi1041 » sobota 21 marca 2009, 21:19

witam
wczoraj mialam pierwszy egzamin w toruńskim wordzie :?
jestem zła sama na siebie, bo nawet nie wyjechałam na miasto , jazda po łuku ok, egzaminator jeszcze szedł przed autem i patrzył się czy jadę na lusterka :) wiec specjalnie sie ogladalam w kolko, chociaz jazda na tylnia szybe niewiele mi daje :)
niestety na wzniesieniu zgasł mi dwukrotnie (za mało gazu, za szybko puszczone sprzegło), stres tez zrobił swoje... pierwszy raz miałam też styczność z 6-biegową skrzynią i wstecznym obok jedynki, ale coż.. moj instruktor mnie uprzedził że tak może byc. nastepne podejście już 15 kwietnia, wiec nie tak długo trzeba czekać :) może tym razem wyjadę na miasto .. :P
blondi1041
 
Posty: 13
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 21:12
Lokalizacja: Toruń

Następna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości