WORD Bydgoszcz - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez crazyarczi » niedziela 26 kwietnia 2009, 15:18

Ona88 napisał(a):,az kolo galerii pomorskiej oblalam na czerwonym swietle i zielonej strzalce bo nie zatrzymalam sie do konca.ogolnie juz mi sie odechcialo przez tego egzaminatora naprawde nie zycze go nikomu mialam samochod nr 5


A wiesz ja przyznaję się że za 1 razem oblałem z niewiedzy a nie z powodu egzaminatora. Pierwszy pan był bardzo w porządku a drugi za to bardzo nie sympatyczny ale nie obchodziło mnie to jechałem i zdałem . Zadawano mi po drodze szereg pytań wytracających z równowagi, a ja po prostu na nie odpowiadałem z uśmiechem . idąc drugi raz do WORD w Bydgoszczy byłem bardziej przygotowany jak i praktycznie jak i na to co egzaminator może robić i jak z nim rozmawiać. Są kamery ty możesz złożyc skargę na przebieg egzaminu żaden problem nie licz że zostanie ci dany wynik pozytywny bo przejazd na strzałce warunkowej i nie zatrzymanie się jest traktowane jako przejazd na czerwonym świetle i jest karany 10 Pkt karnymi i 500 zl mandatem. Co jedynie zwróca ci 112 zł za egzamin i tyle. Czytając posty większości ludzi tutaj co nie zdało bo przyjechało na tyle piszą ze to egzaminator że obraża, że za dużo wymaga. Nie on po prostu chce wiedzieć jak długo wy będziecie życ po otrzymaniu prawa jazdy bo albo zabijecie siebie albo kogoś .

To samo się tyczy panów instruktorów za przygotowanie kursantów do egzaminu a nie do jazdy po mieście. Ja uczyłem się jazdy po mieście a nie jak zdać egzamin. Naprawdę większość tych instruktorów powinna iść na egzamin sprawdzający jak uczą jeździć a nie jak zdać egzamin a potem po zdaniu prawka nadal boi się jeździć. Pytanie czemu się boi bo nie radzi sobie samemu chyba że wie że ktoś ma hamulec w razie gdy robi się gorąco.

A panów moder. proszę o nie usuwanie tego posta bo nie uważam tego za off/topic.
crazyarczi
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 15 listopada 2008, 23:33

Postprzez ja:D » czwartek 30 kwietnia 2009, 09:50

29.04.2009 godz. 12.15 teoria na +
godz. 15.30 samochód nr 4 i przesympatyczna pani egzaminator, nazwiska oczywiście nie pamiętam :) Zdane za 1-szym podejściem, choć to raczej kwestia szczęścia, bo gdyby pani egzaminator chciała to mogłaby mi zarzucić kilka rzeczy :D Na szczęście nie zrobiłam nic, przez co egz mógłby zostać przerwany.. I nie zgasł mi a nie było jazdy na której nie miałabym z tym problemów :D :D To chyba ten stres działa tak spinająco na człowieka :D Przed egzaminem starałam sie nie rozmawiać zbyt dużo o samej jeździe, jak już to luźne rozmowy o pierdołach, żeby sie dodatkowo nie nakręcać... I wsiadłam do samochodu uśmiechnięta :) A wysiadłam uśmiechnięta jeszcze bardziej

Plac manewrowy na plus, musiałam pokazać zbiorniki płynów i sprawdzić czy mamy płyn chłodniczy, potem światła- włączyć od razu wszystkie i po kolei nazywać, potem tylko sprawdzić, czy działają, bez pokazywania które to. Łuk ok, chociaż na jazdach miałam z nim problem, dopiero pod koniec wyczułam samochód, górka też ok. Pani pouczyła mnie o kulturalnym zachowaniu na drodze i na miasto: najpierw w prawo w Wyszyńskiego, potem w lewo i pod wiaduktem w Wyszyńskiego (specjalne podziękowania dla pana taksówkarza, który mnie wpuścił :D ), na światłach w lewo w Powst. Wlkp, potem w lewo w Gajową i w prawo w Kamienną, tam dosyć długo stałam, bo korek. Prosto Kamienną odcinkiem, gdzie jest ograniczenie do 80, na światłach w prawo w Fabryczną, pierwsza w prawo i tam parkowanie prostopadłe. Potem uliczkami na Bartodziejach, zawracanie na trzy w jakiejś osiedlowej uliczce, potem nie pamiętam gdzie dokładnie jeździłam, wiem, że wyjechałam z Gajowej, na skrzyzowaniu w lewo w Curie-Skłodowskiej, byłam też na placu Weyssenhoffa, w lewo w Ossolińskich, na rondzie Ossolińskich zawracałam, na koniec w Powst. Wlkp. w lewo w Gajową , w lewo w Głowackiego, w prawo w Wyszyńskiego i do WORD-u ;);)

Mam nadzieję,że nie pisałam zbyt chaotycznie ale jeszcze dochodze do siebie po tych nerwach..

Wszystkim zdającym POWODZENIA :D
ja:D
 
Posty: 50
Dołączył(a): środa 18 marca 2009, 14:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Bartas18 » piątek 01 maja 2009, 09:48

30 kwietnia godzina 20 -oblane :(

Samochód numer 5 egzaminator nie zbyt miły. Plac manewrowy bez problemu. Jezdziłem po takich ulicach gdzie wogole nie było widac znaków. Oblałem ponieważ podobno zły wybór pasa ruchu żal.pl. I teraz znów czekac 2 miesiace na egzamin, widac chciał mnie oblać
Bartas18
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 01 maja 2009, 09:38

Postprzez sylast1 » sobota 02 maja 2009, 11:43

To może i ja opowiem swoją historię

02.01.2009r. 1 egzamin
teoria+
łuk - (wjechałam w pachołek)

13.02. 2 egzamin i w dodatku 13 piątek, miałam nadzieje, że okaże sie szczęśliwym, ale jednak nie. Wymusiłam pierwszeństwo na r. Ossolińskich, ale Pan egzaminator przemiły.

3 podejście - 30.04.
Czekałam dosyć długo, bo była jakaś awaria systemu. Odkąd zaczęli wyczytywać czekałam jakąś godzinkę. Siedziałam na zewnątrz i przyglądałam się wracającym w większości oblanym egzaminom.
Moją uwagę zwróciło 2 egzaminatorów - Pan w okularkach i taka starsza kobieta przy kości. Dosłownie z każdym wracali z oblanym.
W końcu usłyszałam moje imię i nazwisko, podchodzę do samochodu i szok, ta kobieta o której wyżej napisałam.
Moja 1 myśl: "Super, już po egzaminie"
Nie była zbyt przyjemna, ale plac poszedł gładko. Wyjechałam na miasto. Z 5razy robiła mi zawracanie w różnych miejscach. Objechałam chyba wszystkie możliwe zakątki na bartodziejach, na inne osiedle mnie nie zabrała. Jeździłam półtora godziny. Szok. Raz miałam wrażenie, że chce mnie na czymś złapać, a raz, że mi pomaga (przyhamowała mi jak sobie przycisnęłam)
Ale gdy dojechałam do WORDu sama o własnych siłach to i tak bałam się, że tam mi powie, że z jakiegoś powodu jednak nie zdałam.
A tu szok. Usłyszałam z jej ust tylko 'gratuluję' podała mi rękę i żegnajjjj ;D :)
zdany ;D :)
Do teraz do mnie to nie dochodzi tak się cieszę;)
Życzę wszystkim ZDANYCH EGZAMINÓW :)
sylast1
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 02 maja 2009, 11:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez crazyarczi » sobota 02 maja 2009, 14:08

Bartas18 napisał(a):30 kwietnia godzina 20 -oblane :(

Jezdziłem po takich ulicach gdzie wogole nie było widac znaków. Oblałem ponieważ podobno zły wybór pasa ruchu żal.pl. I teraz znów czekac 2 miesiace na egzamin, widac chciał mnie oblać


A gdzie było to msce gdzie niby znaków nie widać ? Plac piastowski - jednokierunkowa i za drzewem znak ze juz dwukierunkowa :D ? . Z tego co ja wiem małe uliczki są najlepsze na sprawdzenie jakim jesteś kierowcą dlatego cie tam zabrał . Życzę powodzenia następnym razem .
crazyarczi
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 15 listopada 2008, 23:33

Postprzez Ammut » piątek 08 maja 2009, 18:20

7 maja - drugie podejście - OBLANE...:cry:

Plac manewrowy - zaliczony.
Pomimo wielkiego stresu - latająca noga na sprzęgle...
I pomimo powtarzania łuku - za pierwszym razem nie zmieściłam się w kopercie
Pan egzaminator konkretny i miły . Nawet pomógł mi otworzyć maskę ,bo z nerwów nie mogłam.
Wzniesienie tym razem bez problemów (pierwszy egzamin oblany właśnie tutaj).

I w miasto...Jeżdziłam starymi szlakami...Dokładnie nie pamiętam ulic.
Niestety na jednej z nich - jednokierunkowej popełniłam błąd .
Wjeżdżając na nią ze skrzyżowania, nie zmieściłam się w swoim pasie .
I ,to był koniec egzaminu. :(
Avatar użytkownika
Ammut
 
Posty: 61
Dołączył(a): wtorek 27 stycznia 2009, 17:22

,

Postprzez ouch » piątek 08 maja 2009, 20:13

no dzisiaj 8maja podchodziłam 1raz i oblałam, tzn test wporządku, łuk bez żadnej poprawki, wzniesienie też bez problemów, światła, itp okej, wyjechałam na miasto, troche pojeździłam i hm... wymusiłam pierszeństwo...
byłam prawie pewna że zdam za 1 razem bo czuje się nieźle prowadząc samochód a tu niespodzianka, egzaminatorka dość wporządku.
następna próba 22 czerwca ///////////
ouch
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 08 maja 2009, 20:09

Postprzez Ammut » czwartek 25 czerwca 2009, 18:48

Negatywny...już trzecie podejście :(

Egzamin praktyczny na godz.11.00
Czekałam niedługo - ok. 15 minut.
Samochód nr 5 i bardzo miła Pani egzaminator .Zapytała czy znam nowe zasady zdawania i zawiozła mnie na plac.
Tam ustawiła samochód na łuku i na początek powiedziała jaki element mam pokazać pod maską i jakie światła.
Miałam płyn hamulcowy i światło cofania.

Następnie przygotowałam się do łuku i ruszyłam - egzaminator mnie zatrzymała i zapytała ,czy na pewno jestem przygotowana do jazdy.
Okazało się ,że miałam zaciągnięty hamulec ręczny.
Ruszyłam ponownie i łuk pokonałam .
Wzniesienie też bez problemu.

Wyjazd na miasto.
Oblałam już przy włączaniu się do ruchu - wymuszenie:(
Czekałam dłuższą chwilę na wolny pas ...
Gdy uznałam ,że mogę już wyjechać , to zza samochodu ,który był dość ode mnie oddalony - wyskoczył bus i wjechał na mój pas...
Mój błąd - mogłam spojrzeć raz jeszcze...
11.02.09
Plac -
07.05.09
Plac +
Miasto -
24.06.09
Plac +
Miasto -
Avatar użytkownika
Ammut
 
Posty: 61
Dołączył(a): wtorek 27 stycznia 2009, 17:22

Postprzez tm93 » środa 01 lipca 2009, 15:52

Pojawiłem się w ośrodku na 15 min przed wyznaczoną godziną. Przygotowałem się na 1.5 godziny czekania jak ostatnio. I tu pierwsza niespodzianka: egzamin jest bez opóźnienia. Dobrze że byłem o czasie. No nic, idę do auta. Jedziemy na plac. Klakson sprawdzilem, jeszcze miałem długe włączyć ale coś nie świecą. Okazało się że trzeba najpierw mijania włączyć. Pasem pojechałem, górkę zaliczyłem, choć mi noga latała ze strachu. Dalej wyjazd na miasto.

Przy wyjeździe jest takie długie przejście dla pieszych, ze 20 metrów. Trzeba uważać żeby nikt po nim nie szedł jak się przez nie przejeżdza. Czyli jak od strony miasta idzie babcia to trzeba stać choćby i 5 minut. Na szczęście nikogo nie było.

Później jechaliśmy Cichą, byliśmy też na Gdańskiej i Fordońskiej. Trasy nie zapamiętałem bo skupiałem się na jaździe, hehe. W czasie jazdy przyswoiłem sobie obsługę wycieraczek. (Włączało się trochę inaczej. Niby i to i to micra ale różnią się szczegółami). Samochód był jakiś nowszy bo biegi leciutko się zmieniały. Ja uczyłem się na trochę zajeżdzonym. Starałem się zawczasu przewidywać tor jazdy, żeby nie wjechać gdzie nie trzeba. No i tak zleciało chyba jakieś 3/4 godziny. Nie patrzyłem na zegar, wyluzowałem się, starałem się nie rozpraszać.

Jak dojeżdzaliśmy do WORDu to znowu się nieco spiąłem bo to już tuż tuż i bałem się żeby nie zrobić czegoś źle. Wkoncu zaparkowałem przy wiacie.
Wszystko zrobiłem poprawnie i wynik pozytywny. Teraz dają trochę inne druczki niż kiedyś, wszystko jest bardziej wyszczegółowione. Można sobie takie "trofeum" nad łóżkiem powiesić.

Podsumowując, nie stresować się, nie śpieszyć jak jest korek. a jak jest wolna droga to można przyśpieszyć żeby dynamika była.

3 podejście - dzięki Bogu udało się :)
tm93
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 19:55

Postprzez karolka1983 » środa 01 lipca 2009, 22:13

Zdałam za 4tym razem - 9 czerwca.. pierwszy dzień egzaminów na nowych zasadach... dwa razy nie wyjechałam z placu (własna głupota)... za trzecim razem oblałam na rondzie wymuszając (podobno) pierwszenstwo,..za czwartym razem zdałam bez klopotu
Powiem jedno opanowanie, spokój i duuuużo szczęscia bo czy chcemy czy nie to Egzaminator wyznacza trasę i dobrze wie, gdzie sobie damy radę, a gdzie zakonczymy egzamin...

Do zobaczenia na drodze!!!
karolka1983
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 01 lipca 2009, 22:07

Zdałam!

Postprzez KiniaS » wtorek 07 lipca 2009, 20:34

W końcu się udało.Stres straszny. Egzaminator wspaniały , rzeczowy ,życzliwy , pomocny. Jezdziłam 40 minut , trasa klasyczna. Realizowałam , po prostu kolejne zadania , nie zawsze najlepiej w życiu :) .Egzaminator - pan Julian W. - wielki ukłon w jego stronę. Powodzenia wszystkim.
Kinga
KiniaS
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 20:24

Postprzez Nika880 » czwartek 13 sierpnia 2009, 16:07

Witam wszystkich. :lol:
Moja przygoda z egzaminem zaczęła się całkiem obiebująco, teoria (testy ) poszła mi jak z płatka 3min i było po wszystkim = zero błędu. Następnie czekanie na jazdę i tu szok 3,5 godziny siedzenia i przepełniania się stresem. A jak już po tym czasie usłyszałam swoje nazwisko cała zaczęłam się trzęśc. Podeszłam do sam nr 15 , patrzę a tam siędzi niezadowolona pani egzaminator więc pierwsze co pomyślałam "o jezu przepraszam że żyje". Pojechaliśmy na plac , pokazałam wylosowane elementy tj. światła pozycyjne +płyn do spryskiwaczy. Ok. Jedziemy dalej.... mówi mi że teraz mogę zrobic jazdę po łuku . Do przodu zmieściłam się idealnie lecz przy wyjeżdzie stresik się skumulował i co Najechanie na pachołek :oops: I dziękuje.... koniec!!!
Następne podejście:
2 godzinki na holu i słyszę,że mnie wywojuje. Samochód nr 5 . bardzo miły starszy pan. Jak zwykle pokazuje co tam pod maską(tym razem płyn chłodzący i światła przeciw mgłowe tylne) , następnie łuk i wtopa najechanie na linie ale naszczęście pozwolił mi jeszcze raz speóbowac i za drugim razem ok . Górka bez problemu. Jadę na miasto . Zaraz po wyjeżdzie z WORD-u parkowanko przy cmentarzu , wyszło ok. Dalej osiedle leśne, Gdańska, Sułkowskiego, Chodkiewicza, rondo przy Powstańców i pełno jakiś malutkich uliczek na Bielawach. Oczywiście skręt w lewo na skrzyżowaniu przy biedronce na wyszyńskiego i na gajowej. zawracanie w bramie i pomalutku do Wordu . Całośc zajeła jakąś godzinkę . Na koniec zaparkowac przodem na terenie wordu. i Wynik egzaminu POZYTYWNY. Super egzaminator -lepiej trafic nie mogłam. Powodzenia życzę wszystkim zdającym :D
Nika880
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 13 sierpnia 2009, 15:19
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Tomek23717 » czwartek 13 sierpnia 2009, 23:51

12 sierpnia - Mój pierwszy egzamin

Co prawdo prawko robiłem jakiś rok, bo albo mi się nie chciało chodzić na jazdy, albo przygotowywałem się do matury. No i maturka zdana to czas zabrać się za zdanie prawa jazdy. Egzamin o 10 15, więc ustaliłem sobie ostatnią jazdę przed. Wszedłem na test i zdałem go z 1 błędem i po wytłumaczenie p. psycholog jak podejść do egzaminu. No i zastosowałem się do jej zaleceń, żeby znaleźć jakąś motywację i nie iść tak jak by to był przymus. Wyobraziłem sobie jak będę się czuł jak zdam. Cały stres ze mnie zszedł. 30 min później wyczytanie mojego imienia i nazwiska i podanie nr samochodu (9). Poszedłem z uśmiechem na twarzy, na placu pokazałem wlew płynu hamulcowego i światło cofania. Następnie łuk i ruszanie ze wzniesienia bezproblemowo. Wyjechałem na miasto. Jeździłem nie całe 30 min. I egzamin zaliczony za pierwszym razem. Podczas jazdy czułem się jakbym jechał z moim instruktorem co mniej mnie dekoncentrowało.
Tomek23717
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 13 sierpnia 2009, 23:40

12 sierpień dla mnie bomba....

Postprzez Monikakolo » piątek 14 sierpnia 2009, 12:22

po raz pierwszy termin egzaminu ustalony -testy i jazda12 sierpień, 8.15 testy zaliczone bez błędu po 2 minutach opuściłam sale :) czekam na holu na wywołanie nazwiska.. usłyszałam je po niespełna 15 minutach..dalej plac manewrowy maska do gory (olej w silniku, swiatla awaryjne), jazda po luku bez problemu, gorka i na miasto, stres odpuscil jak ruszylam za brame WORDu, po 58 minutach jazdy po uliczkach gdzie nie tylko, powrót do WORDu egzamin pozytywny( w trakcie zawracanie na rondzie i skrzyżowanie weysenhofa, stale w lewo, rzadko w prawo, parkowanie rownolegle przodem, zawracanie w wjeździe i zatrzymanie samochodu z 50km/h w wskazanym miejscu)... pan egzaminator-mlody elegancki, uprzejmy ale bardzo stanowczy i bez zbednych zagadywań, samochód nr 10 przyniósł mi szczeście za 1 podejsciem a teraz wam drodzy zdajacy zycze zdania bo warto miec ten kawalek plastiku....:)
Monikakolo
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 14 sierpnia 2009, 08:27

Postprzez milakk » piątek 21 sierpnia 2009, 16:07

ZDAŁAM ZA PIERWSZYM RAZEM!!!

Dzisiaj, 21.08.09. Teoria o 9.15, jeden błąd, potem oczekiwanie na praktykę. Do samochodu wywołali mnie koło 11.30, micra nr 8 (chyba, już dobrze nie pamiętam).

Egzaminator, p. Waldemar, oficjalny, trochę sztywny, nie powiedział nic poza tym, co musiał do kamery. Potem na plac, światła hamowania i olej silnikowy bez problemu. Podobnie łuk i wzniesienie. Nabrałam trochę pewności siebie. Egzaminator nic nie mówił, tylko "w prawo, w lewo", więc myślę, że dobrze mi idzie.

Trasa niezbyt trudna: pod wiaduktem, potem hamowanie z 50 km/h w wyznaczonym miejscu, w lewo na Gdańską, znowu w lewo na 11 Listopada, w prawo na Sułkowskiego, Chodkiewicza, parkowanie prostopadłe przodem przy ASie, potem na Mickiewicza, Staszica, dalej już nie pamiętam nazw ulic, dopiero Ogińskiego, Chodkiewicza, tam gdzieś zawracanie, Wyszyńskiego, Kamienna, Gajowa lub Głowackiego (nie pamietam), Powstańców, znów Wyszyńskiego i do WORDU.

Parkuję, egzaminator wyciąga kartkę i coś na niej zaznacza, ja czekam, a on milczy. Kiedy dawał mi kartkę, pytam się, jak mi poszło, ale nie odpowiedział. Patrzę a na kartce: POZYTYWNY. Wielka ulga, uśmiecham się, mówię dzięki, do widzenia i już :lol:

Najważniejsze to spokój i opanowanie i wiara do końca! :)
milakk
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 21 sierpnia 2009, 14:32
Lokalizacja: Osielsko

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości