WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez vic171 » wtorek 20 lipca 2010, 19:00

Hehe dzisiaj świętowanie, zdałem z 1 razem :D Trafiłem na spoko egzaminatora, pana Macieja... :D

Sprawdził wszystko, co miał do sprawdzenia i wynik pozytywny :) Wiele razy mnie popędzał, bo nie widział dynamiki w mojej jeździe :D

Wyjechalem z osrodka kolo ronda i od razu na prawo. Tam parkowanie. Zaparkowalem za czerwonym golfem, wycofalem i potem pojechalismy w strone zadupiejewa ;p dlugo tam nie zagoscilem, pierwsza uliczka w lewo i zawracanie na jezdni. Bylo wasko, wiec z zawracania na 3 zrobilo mi sie na 5, ale na +. Potem prosto przez rondo kolo osrodka i na miasto. Wiadomo, co tam sie robi :D

Ogolnie spoko, jestem bardzo szczesliwy.

Pozdrawiam forumowiczów i pana egzaminatora.
vic171
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 18:16

Postprzez muszyn2009 » poniedziałek 09 sierpnia 2010, 19:29

tak to ponaglanie jest straszne....
ja tez tak miałam chcialam wyjechac z osrodka w prawo a tu mi facet droge zajechal bo sobie przez telefon gadal i czekal na zone. no to ja stoje i czekam az odjedzie bo nie widze czy za nim jezdzie auto czy nie a egzaminator do mnie: nie wiem na co pani czeka prosze jechac.takim glosem jakby juz chcial wpisac negatywny na dzien dobry.
niektorzy to sa naprawde jak roboty. przepisy swoje a oni swoje no ale coz takim nie udowodnisz. i co z tego ze sa kamery?
jeden drugiego wypiera i broni.
masakra.ja mam przerwe w prawku.wracampod koniec sierpnia.najpierw dobrze objade gorzow zeby sprawdzic czy sie co zmienilo i przypomniec sobie trasy heh bo w gw nie bylam od hmm pol roku chyba heh. no i czeka mnie jeszcze teoria ale te testy to latwizna.
pozdrawiam wszystkich z i bez prawka :)
kiska
muszyn2009
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2010, 19:24

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez LubelskaPerla » piątek 18 lutego 2011, 22:51

Ja zdałem za 2 razem 8) :spoko:

1 egzamin - 17.01.2010, P1, 7:30
Przyjeżdzam rano do wordu, prawie godzine przez samym egzaminem, na dworze jeszcze ciemno i zimno ale word o dziwo już czynny i kilka osób siedzi w środku :D Stanąłem i czekam, czas strasznie się dłuży, był to pierwszy egzamin więc nie wiedziałem czego się spodziewać, jak to będzie wyglądać itd. 2-3 minuty po 7.30 schodzi Katarzyna H. i zabiera naszą grupę na dół gdzie przedstawia się i wyczytuje liste. (chociaż mówi to tak, że w ogóle nie słyszałem co mówi, nie powiedziała nawet jaki samochód ani nic). Jestem 4 na 5. W sumie dobrze, będę widział jakie mam szanse (wiadomo jeśli wszyscy przed Tobą nie zdadzą to masz łatwiej :wink: ). Wychodze z poczekalni, siadam na ławce na dworze i patrze jak to wszystko się odbywa. W końcu po chyba 1.5h przychodzi moja kolej :D Pakuje się do fury :eek2: :hmm: tam znowu pani H. szybko wygłasza jakąś formułkę z której g. rozumiem i jedziemy na plac. Wylosowałem klakson i światło przeciwmgłowe, bez otwierania maski, fajnie :D No więc przechodzę do rzeczy i prezentowania tych dwóch rzeczy, szkoda tylko, że pani H. ma mnie gdzieś i stoi daleko obok samochodu a ja mówie sam do siebie. No trudno, zdążyłem już zauważyć, że zdających traktuje się jak śmieci a nie dorosłych ludzi. Sprawdziłem sobie światło i zatrąbiłem (pani egzaminatorka aż podskoczyła jakby nie wiedziała, że będe trąbił :hmm: :mrgreen: ). No dobra teraz łuk, upewniam się jeszcze czy moge od razu ruszać jak będe gotowy. Zapinam pasy, ustawiam fotel który był całkowicie nie ustawiony podemnie, lusterek nawet nie ruszałem bo nigdy tego nie robiłem, zawsze było OK. No i się ździwiłem jak jadąc już do przodu na łuku nic w nich nie widziałem :hmm: :help: Dojeżdzam do koperty, cofam sposobem na małpę (2 słupek pół obrotu, 3 pół) i łuk zaliczony :D Potem formalność na wzniesieniu i wyjeżdzamy :mrgreen: Znowu nie usłyszałem czy w lewo czy w prawo więc pytam na co usłyszałem "W PRAWO PANIE X". Nie było to powiedziane zbyt przyjemnym tonem no ale ciul. No i tak wyjeżdzam z wordu, rondo Sybiraków, rondo Solidarności przez które przejechałem lewym pasem i tak jadąc sobie nagle słysze przy Statoilu w prawo (a ja cały czas na lewym pasie) :wow: No to szybko próbuje zmienić kierunek na szczęście mnie wpuścili i jadę dalej :D Potem Teatralna, ulica koło bulwaru nie wiem jak sie nazywa, potem skręcam koło matnary w prawo i na rynek, tam koło urzędu parkuje, zaparkowałem i słyszę "manewr wykonany niepoprawnie proszę go powtórzyć" myśle "co do ch..." :hmm: :eek2: :mrgreen: Wjeżdzam znowu i gdy chcę wyjechać egzaminatorka H. mówi żebym o wszystim pamiętam więc troche mi chciała pomóc :wow: No i tak myśle i co robie źle i wymyśliłem: brak kierunkowskazu :D Dobra jest kierunkowskaz, wyjeżdzamy w prawo. Potem koło byłego Kopernika w prawo i znowu Teatralna tym razem w górę. Na wzniesieniu stoję na ręcznym, zapala się zielone i jazda. Słysze "na rondzie zawracamy" ale na lewym pasie leżą zwały śniegu więc wyjeżdzam na środkowy i zjazd na lewy już po tej kupie śniegu ale już była ciągła i mam błąd :mrgreen: No ale jedziemy dalej, na Santockim zawracamy i na most, jade sobie spokojnie i słysze "Ostatni raz pana ostrzegam tu nie ma ograniczenia" no to depnąłem mocniej, potem zjazd z mostu w prawo i w stronę Zielonej. To niestety były moje ostatnie minuty egzaminu :D Pani H. mówi "proszę stanąć przy krawężniku", myślałem już, że się przesiadamy ale ona chce żebym zawrócił w bramie no to wjeżdzam do tyłu, mówi, że źle, więc powtarzam - i tu słysze "Popełnił pan 2 razy ten sam błąd bla bla bla dalsza jazda nie będzie miała wpływu na moją końcową ocenę" no i oblałem :hmm: okazało się, że nie dałem kierunku przy cofaniu :mrgreen: I tak po prawie 40 minutach jazdy oblałem pierwszy egzamin.

2 egzamin - 16.02.2010, P2, 8.30
Tym razem przyjeżdzam do wordu później żeby się nie denerwować, siadam na ławce zakładam muzyke i czekamy :D 8.30 z góry schodzi młodszy facet i z nim wychodzimy na dwóch przed poczekalnie. Na pierwszy rzut oka wygląda dość strasznie :wow: :mrgreen: Przedstawia się jako Jacek M. No nic, jestem 5 na 6 osób, 6 jedzie już z kimś innym. Dziś jadę samochodem 9. Siadam na ławce i czekam na swoją kolej. Po blisko 2 godzinach moja kolej :D Wsiadam i jedziemy na plac. Tam wylosowałem spryskiwacze i światła mijania :lol: Ten egzaminator nie był tak niemiły jak pani H. i stał przy samochodzie i słuchał co mówie. No i tu trafiam na pierwszą przeszkodę :hmm: Próbuje otworzyć maskę ale nie mogę znaleźć tego zabezpieczenia żeby podnieść klapę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: No ale w końcu jakoś placem natrafiłem, szybko powiedziałem co miałem powiedzieć i jadę łuk. Zanim tylko ruszyłem już zgasł mi poraz pierwszy :( Odpalam drugi raz i ruszam, dojechałem do koperty i cofam, dojechałem do drugiej koperty ale myśle podjade jeszcze troche żeby się zmieścić i to był błąd bo trzeba jechać płynnie o czym pan M. mnie poinformował i musiałem to powtórzyć. Miałem już świadomość tego, że to druga próba i że raz już mi zgasł :shock: więc noga na sprzęgle zaczęła troche chodzić :mrgreen: :mrgreen: No ale druga próba się udała ufff, teraz ruszanie z ręcznego znowu bez problemu i wyjeżdzamy z placu. Najpierw w lewo czyli tam gdzie nie ma znaku stop. W sumie to dobrze pomyślałem. Dojechałem do skrzyżowania i od razu wjeżdzam na pas wewnętrzny na co pan egzaminator mówi "Skąd pan wiedział, że będziemy zawracać?" ale mówi to z uśmiechem więc troche zyskuje w moich oczach i troche mniej się go już boję :D No jakoś trafiłem i chyba chciał zawracać bo nic nie powiedział, na rondzie Sybiraków zawracam w strone miasta i tam pan M. mówi "Mówić panu gdzie jedziemy czy nie?" :mrgreen: Chyba chodziło i to wcześniejsze rondo, że od razu się rzuciłem do zawracania :D Ale nie mówił tego złośliwie, wręcz przeciwnie śmiał się z tego. Teraz tak jak na 1 egzaminie kierował mnie na Teatralną więc jechałem prawym pasem żeby nie zrobić tego co za 1 razem :mrgreen: No i dalej Teatralną potem skręt w prawo, lewo i znowu w lewo i tam koło policji miałem parkowanie. Egzaminator prosił o zaparkowanie za "samochodem" a ja wjechałem przed :oops: Powiedział "gdzie prosiłem żeby pan zaparkował?" No to przeprosiłem :mrgreen: I wjechałem drugi raz (parkowanie skośne). OK zaliczone <&%#$@>. Dalej w lewo i w prawo i w lewo na bulwar. Tam bulwarem i w prawo, na rondzie z tą dziwną kulą żółto-niebieską zjazd w lewo w strone Zakanala. Potem skręt w lewo i dojeżdzamy na Zieloną. Znowu staję tam gdzie za 1 razem miałem koniec egzaminu :help: :wow: i... gaśnie mi samochód :( Ale nic nie powiedział więc chyba było to dopuszczalne 1 raz na mieście. Każe mi zawrócić przy użyciu bramy tej samej która zakończyła mój 1 egzamin :mrgreen: Pamiętałem teraz o kierunku i wyjeżdzamy, tam kazał skręcić w lewo ale jakoś się zamyśliłem i pomyślałem, że chodzi o następne skrzyżowanie no ale nic nie powiedział tylko kazał skręcić w lewo na następnym. W sumie nie wyszło mi to na dobre, bo tak byłbym już na moście a tak musiałem wjechać na most, zawrócić na rondzie i dopiero jechałem mostem :hmm: Gdybym coś tam od***** to pluł bym sobie w brode, że nie skręciłem wcześniej. No i na moście jade sobie te 50km/h ale gościu chce żebym jechał prędkością zbliżoną do maksymalnej więc wrzucam 4 i jedziemy te 70 :mrgreen: Chyba chodziło o to, że dalej jest ograniczenie do 50 i może chciał mnie na to złapać ale bez problemu je zauważyłem, zwolniłem i spokojnie dojechałem do świateł :D Stamtąd już prosto do wordu. Po drodze jeszcze zapomniałem zasygnalizować zjazd w prawo i to był kolejny błąd :roll: Dojeżdzam do wordu i skręcam w prawo tym samym wjazdem którym wyjeżdzałem, czuje, że jest już blisko, koło stacji w prawo i dalej słysze "teraz w prawo na plac" myśle co do ch**** :hmm: :mrgreen: Ale byłem już ostatni w grupie więc samochód musiał zostać na placu tam zaparowałem kolejny raz skośnie, egzaminator kazał wrzucić na luz i zaciągnąć ręczny. No i tam chwila prawdy. Z nerwów nie puściłem sprzęgła mimo, że nie było biegu :lol: Tam facet wypełnił formularz, powiedział jakie miałem błędy a były 3 ale pojedyncze :D No i zaczął mówić, że kątem oka obserwuje zdających i obserwował mnie i zauważył, że mało się rozglądał. Zapytałem więc CZY ZDAŁEM a on TAK ZDAŁ PAN potem jeszcze mówił coś, że nie mówi tego żeby się przyczepić tylko żeby byc dobrym kierowcą ale już zabardzo nie słuchałem bo nie mogłem uwierzyć, że zdałem :wow: :hmm: :mrgreen: Potem dostałem upragnioną karteczkę z napisem "Pozytywnym" pożegnałem się zdaniem "O boże dziękuję :wow: dowidzenia" i uradowany pojechałem autobusem do domu na szczęście już niedługo... :D

Pozdrawiam pana Jacka M. zawsze jak go widziałem w wordzie to byłem pewien, że jest niemiły ale był bardzo w porządku, nie krzyczał wszystko tłumaczył dokładnie i był naprawde spoko :D PRAWKO ZDANE! :spoko: :spoko:
LubelskaPerla
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 18 lutego 2011, 22:01

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez Grace11 » piątek 19 sierpnia 2011, 18:25

ZDAŁAM!!! :D
Dzisiaj było moje drugie podejście, ostatnie miałam zaledwie w środę (17.08.11). Tak się cieszę zdawałam kilka minut po 13 a do tej pory nie mogę w to uwierzyć! A wszystko wskazywało na niepowodzenie- zaczęło się Pani egzaminator, przed którą każdy mnie przestrzegał! Mówili, że ma ksywę KOSA! Byłam 4 w 5-cio osobowej grupie i te 3 osoby przede mną nie zdały, z czego dwie już chyba na placyku! To już byłam pewna, że mnie też usadzi :oops:
JEDNA MOJA UWAGA - nie wierzcie kiedy mówią, że z każdej grupy 5 czy 4 osobowej 2 osoby zdają! NIEPRAWDA nie ma regułki i to mogą potwierdzić inni - Mój pierwszy egzamin zdawałam w grupie 4 osobowej i tak się zdarzyło, że nikt nie zdał, a dzisiaj kiedy czekałam na swoją kolej to średnio z innych grup (a szło szybko) zdawała 1 osoba albo wcale. Warto zaznaczyć, że nie którzy trochę za szybko porwali się na egzamin.
Mój egzamin przebieg bardzo szybko 35 min. Po wyjeździe z WORDu skręciliśmy w lewo i na rondzie miałam zawrócić- tak się przejęłam, że udało mi się wyjechać poza granice WORDu (za pierwszym razem przy wyjeździe jakiś pacan, który nie wyłączył kierunkowskazu kiedy zjeżdżał z ronda i byłam pewna że chcę skręcić do WORDu - ja ruszyłam a on wyłączył nagle ten kierunkowskaz i pojechał prosto - WYMUSZENIE i KONIEC) , że aż źle wykonałam ten manewr i musiałam poprawić - więc zaparkowałam prostopadle na tym parkingu przy WORDzie i powtórzyłam- tym razem się udało. Zjechałyśmy na dół na Warszawską tam od razu na rondo santockie. Na rondzie w lewo za rondem w prawo w ul. Teatralną prosto do końca, potem w lewo i jazda ul. Spichrzowa (przy Warcie). Następnie na najbliższym skrzyżowaniu w prawo i jeszcze raz w prawo - jazda koło kawiarni Śnieżka - UWAGA! To jest ulica Obotrycka i jest jedno kierunkowa! Mi kazała skręcić w lewo, więc trzeba dobić do lewej krawędzi jezdni. Dalej koło Biedronki w prawo - koło Urzędu Miasta, prosto do ronda santockiego tam w prawo, czyli na most Lubuski. Oczywiście pierwszy zjazd na ulice Zieloną, tam na końcu zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogi. Reszta to powrót do WORDu, czyli z ul. Zielonej na most Lubuski, na rondzie santockim w prawo na Warszawską, potem sręt w lewo na Sybiraków, parkowanie na WORDzie i wynik końcowy - POZYTYWNY :D :D :D :D :D :D :spoko:
Pani instruktor, faktycznie jest ,,ostrą kosą''- po drodze subtelnie mi zwróciła uwagę, że dynamika jazdy też jest oceniana oraz, że z prawej strony jest pedał gazu i trzeba go wdusić :? :cry: Dotkliwa uwaga :roll:
Koniec końców dzięki niej mam prawko, może jednak nie jest taka zła- aaa jeszcze jedno po drodze zgasło mi auto, ale na szczęście, nie było żadnego komentarza tylko cierpliwie zaczekała aż ruszę. Także naprawdę większość zależy od nas samych- nie denerwować się, nie być też zbyt pewnym i SKUPIĆ się na drodze, bo sporo rzeczy nie zależy od nas!
Na koniec, chciałabym życzyć Wam wszystkim powodzenia i jedynie malutkiego stresu- to też pomaga;) A mojej Pani egzaminator (P.Katarzyna - jeśli się nie mylę) dziękuję za ten dar w postaci prawa jazdy!!!!!!!!! :spoko:
Grace11
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 19 sierpnia 2011, 17:32

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez cman » czwartek 22 grudnia 2011, 21:12

Tutaj wstaw opis swojej trasy egzaminacyjnej

http://www.trasy.prawojazdy.com.pl/

Każdy użytkownik, który doda trasę egzaminacyjną otrzyma 14-dniowy dostęp do platformy elearningowej e-kierowca.pl - kurs kategorii B.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez fumcia » piątek 04 stycznia 2013, 22:44

Przystąpiłam do prawa jazdy kat. C.
Najpierw testy, godzina 12:45. testy zdane, potem na plac. wylosowałam zbiornik płynu chłodniczego i światła przeciwmgłowe tylne.

Otwieram maskę, pokazuję zbiornik i mówię o minimum płynu chłodniczego oraz uzupełnianiu, Przekręcam kluczyk w stacyjce, potem włączam światełka mijania i wciskam przycisk przeciwmgłowych, zdziwiona że nie ma dwóch diod :roll: (w szkole jazdy były dwa, ale ciul, albo się zaświecą albo nie) - zaświeciły. Do tego mówię "burty prawidłowo spięte", bo te sprawdzam przy okazji.

Potem jazda po placu.
Zestaw dla ciężarówki: standardowy łuk, garaż skośny - wjazd przodem, wyjazd tyłem; parkowanie równoległe (tzw. zatoczka) - wjazd tyłem, wyjazd przodem.
Metoda wjeżdżania na małpkę, czyli kręcę w odpowiednich momentach. Mało brakowało a w zatoczkę bym nie wjechała, ale w odpowiedniej chwili włączyło mi się jednak myślenie, więc wyrównałam.

Zdane :) potem godzinka oczekiwania i miasto. Adrenalinka skacze. Pan Egzaminator, bardzo miły człowiek, do tego ludzki - normalny. Zupełne zaprzeczenie tego, co się słucha o egzaminatorach. Człowiek wyrozumiały, ale jednocześnie wymagający. Z Egzaminatora emanuje jakiś spokój, który i mi się udziela, więc jadę spokojnie. Bez stresu. Dojeżdżam do bramy. Znak STOP, staję. Wyjeżdżamy z WORD, jedziemy prosto przez rondo. Potem jadę główną drogą, skręcam w lewo, bardzo uważam by nie przejechać ciągłej linii, udaje się. Dojeżdżamy do ronda Gdańskiego z torami tramwajowymi. Rondo trudne. Łatwo wymusić, na szczęście jest w miarę pusto, choć to godziny szczytu bo 15, a ja jadę ciężarówką, która nie jest tak skoczna jak autko osobowe, a do tego dłuższa. Jedziemy przy Tesco, prosto, potem przy Castoramie na rondzie skręcamy w prawo tj. Czartoryskiego. Rondo, na szczęście przyblokowane skutecznie z mojej lewej strony więc mogę jechać. Egzaminator bardzo zwraca uwagę, jak zachowuję się w stosunku do pieszych, jaki jest mój tor jazdy. Skręcamy w prawo w Dekerta. Jadę,jadę, jadę, a tu pojawia się dwoje zabłąkanych, nastoletnich pieszych, którzy widząc "L" pchają się pod koła. Mimo, że nie ma zeberki, widząc co się dzieje, zatrzymuję się, wcześniej zerkając w lusterka czy nie spowoduję zatoru, macham ręką by przeszli i przepuszczam ich. Do tego pada, więc warunki nie najlepsze, zaczynają parować mi szyby, więc włączam ogrzewanie. Oczy mam dookoła głowy. Jadę w okolicach Jana Pawła II. Komenda - skręcamy w prawo. Znak Stop, więc grzecznie zatrzymuję się przed linią. Jadę pomału bo dziury w drodze, że historia. Znów dojeżdżam do ronda przy Tesco na Górczyńskiej. Skręcamy w lewo. Jest trudno, bo non toper jadą, ale ja zachowuję zimną krew i... stoję. Po kilku minutach wreszcie mogę jechać. Pięknie zmieniam pas na rondzie i jadę z powrotem na rondo z tramwajami - rondo Gdańskie. Znak STOP, więc zatrzymuję się tuż przed linią. Ruszam, choć znów cierpliwość moja i egzaminatora wystawiona jest na próbę. Wracam na Podmiejską, tam na łączniku manewr zawracania. Znów uważam by nie przekroczyć linii. Dojeżdżamy do WORD. Otrzymuję pochwałę za ostrożną, rozważną jazdę, głowę na karku oraz zachowanie wobec pieszych.

tym sposobem zdałam za pierwszym podejściem :) a arkusz przebiegu egzaminu w ramkę sobie oprawię ;)
fumcia
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 26 sierpnia 2012, 19:36

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez Sytia » piątek 01 lutego 2013, 01:06

http://www.trasy.prawojazdy.com.pl/rout ... ex/id/1362

Egzamin kat. B 28 stycznia o 10:30, zdany :) Tak właściwie to o 11:30, byłam drugą osobą w mojej grupie, chociaż i tak teraz się to wszystko pozmieniało i osoby są wywoływane przez głośnik, no i pierwsza osoba miała z innym egzaminatorem niż ja (ale też zdała:). Wywołali mnie do samochodu nr 15, więc podchodzę i czekam. Przychodzi p. Sławomir B., jak się okazało, sympatyczny i przemiły człowiek (jak już parę osób wspominało wcześniej), co nie zmienia faktu, że i tak się stresowałam, a przynajmniej na początku.

Plac manewrowy: najpierw miałam pokazać płyn do spryskiwaczy i światła mijania. Następnie łuk (podjechaliśmy na ostatnie stanowisko) bez błędu i górka, bez zbędnego gazowania, no i wyjazd na miasto :)

Miasto: Wyjazd z WORDu w lewo, na rondzie w lewo i w dół do ronda Solidarności. Tam postaliśmy chwilę w korku i w prawo (i tu, gdy wreszcie dopełzłam bezpośrednio do świateł, egzaminator powtórzył komendę i wtedy pomyślałam: super, pierwsze wrażenie było dobre i panu naprawdę nie zależy na oblaniu :), no więc w prawo na rondzie i prosto ul. Pomorską do ronda Ofiar Katynia, gdzie ponownie w lewo (przed rondem ulica jest już jednokierunkowa, o czym trzeba pamiętać:). Prosto ulicą Walczaka, potem w prawo na Jagiełły i znowu w prawo na Drzymały - i tu parkowanie skośne. Wstyd, ale musiałam poprawiać później, bo nie włączyłam kierunkowskazu przy wyjeździe. A właściwie włączył mi się kompletnie przypadkiem prawy (wyjazd jest w lewo, to jednokierunkowa), co egzaminator skomentował w ten sposób, że już było za późno na kierunkowskaz, no i poza tym błędny. Zastanawiałam się czy powiedzieć, że po prostu kompletnie o nim zapomniałam, ale uznałam, że lepiej nie :P W każdym razie przynajmniej wiedziałam, co zrobiłam źle:) Dalej Drzymały i w lewo na Borowskiego i znowu w lewo na Dąbrowskiego. W prawo na Jagiełły, na skrzyżowaniu w lewo (komenda: w lewo, a na następnym skrzyżowaniu w prawo, więc wiadomo, zająć prawy pas:) i koło Katedry w prawo na Sikorskiego. Następnie przed Parkiem 111 w lewo w ulicę Młyńską i na jej końcu na rozwidleniu w lewo i zaraz w prawo pod Wiadukt, na ulicę Nadbrzeżną. Poprawka parkowania skośnego, a potem prosto na most Staromiejski zgodnie z nakazem jazdy w prawo. Do ronda św. Jerzego, tam w lewo, potem prosto, prosto aż do wjazdu na górę na obwodnicę. Następnie prosto do ronda i zawracanie, prosto, a potem opuszczenie obwodnicy pierwszym zjazdem i w prawo na ulicę Zieloną. Zawracanie z użyciem bramy, następnie w lewo i powrót na obwodnicę. No i słynna zatoczka, "prosze rozpędzić się do min. 50 km/h i zatrzymać w zatoczce". Następnie włączenie do ruchu, prosto przez rondo Santockie, tu jakiś idiota postanowił szybko zmienić pas z lewego na prawy, tuż przed moją maską, cóż... Potem na rondzie Solidarności egzaminator spytał się: no to gdzie teraz jedziemy? Ja na to: do Wordu? I on: owszem, no, gazu, gazu" :D Jeszcze w mniej więcej połowie Podmiejskiej kolejny idiota skręcił w prawo, hamując i i włączając kierunkowskaz w ostatnim momencie. No ale, po hamulcach i tyle. No i na rondzie Sybiraków w prawo, potem w prawo do WORDu i... w lewo, na plac żeby zostawić auto :) Pogratulował, wspomniał żebym delikatniej obchodziła się z biegami (stres:), no i tyle. Egzamin zaliczony :)
Sytia
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 23 maja 2010, 16:00
Lokalizacja: Poznań

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez electra2009 » czwartek 21 lutego 2013, 11:08

Juhu ja też zdałam ;D na 8.30 byłam pierwsza, od ostatniego egzaminu minęło hohohoho a przedwczoraj mi się udało ! w najgorszą pogodę..... drogi zasypane znaki zasypane oczywiście z góry założyłam że nie zdam. Miałam bardzo fajnego egzaminatora pana Nowaka. Super gość! zachowywał się tak jakby po prostu jechał gdzieś ze mną na wycieczkę a nie egzaminował! ;D jestem happy!!!!!! ;D teraz czekam na prawko. Powodzenia wszystkim życzę! ja już swoją przygodę z Wordem zakończyłam i nie zamierzam już tam wracać ;p
electra2009
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 27 stycznia 2010, 15:48

egzaminatorzy Gw :(

Postprzez rudzik2894 » niedziela 21 kwietnia 2013, 21:48

Cześć miałam egzamin 15 kwietnia nie wiem jak wy ale ci egzaminatorzy w Gorzowie to porażka :( . Tego dnia jak czekałam na moja kolej to widziałam jak auta jechały i wracały z placu manewrowego. Szkoda najbardziej mi sie zrobiło kobiety co jeździła 40 min i złe zaparkowała koleś kazał jej dobrze zaparkować i zgasło jej 2 razy auto przy parkowaniu pewnie sie wkurzyła bd mocno. Ale wracając do mnie jak juz byłam na placu to co mnie wkurzyło to te sprzęgło i fotel nie dość ze dosunęłam do końca to i tak z ledwością naciskałam na sprzęgło przy cofaniu najechałam na słupek dosłownie 2 cm i po jeździe wkurzam sie bo w Gorzowie jest mala szansa ze zdasz egzamin. Chce sie przenieść do Ciechanowa ale nie wiem jak to zrobić ? I czy muszę sie stawić w Gorzowie aby osobiście przenieść sie czy mogę to zrobić telefonicznie ? Bardzo ważne jest to dla mnie....
rudzik2894
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 21 kwietnia 2013, 21:28

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez fumcia » piątek 27 września 2013, 17:11

dzisiaj zdawałam C+E. niestety lipa :( za pierwszym razem nie mogłam podczepić się Starem pod przyczepę. jeśli dobrze kojarzę to źle ustawiłam hamulec postojowy przyczepy i ponoć walnęłam w ramę. kielich stara był wykrzywiony, choć nic wam to i tak już nie powie bo od października zdaje się na MANie. jak na złość zbiegła się grupa na egz. C, więc egzaminator gonił na czas.
druga próba. to samo. przyczepa niby wali ale nijak nie idzie się wkomponować w łącze. Borty równe i tak lipa. chłopak, który był mistrzem placu na kursie też miał problemy, ale skupmy się na mnie. w końcu jakoś wpasowałam się w zaczep, podłączyłam przewody, elektryczny, pneumatyczny i....brakło mi czasu. egz oblany. pretensje do egzaminatora mam, bo zaczął mi czas liczyć jak jeszcze wycofywałam do drugiej próby. zabrakło mi dosłownie dwóch minut. trudno. spróbuję drugim razem. szkoda tylko, że muszę próbować już MAN, co oznacza, że muszę kupić dodatkowe jazdy, gdyż MAN układa się inaczej jak Star i nic nie widać. trzeba na lusterka. biegałam wokół zestawu, jeszcze się uderzyłam, a Pan egzaminator rzekł, "niech Pani idzie do domu...". Pożegnałam się zdawkowym "do widzenia" i poszłam. przecież nie będę się darła, bo mogę znów trafić na niego. powodzenia
fumcia
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 26 sierpnia 2012, 19:36

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez poliocertes » środa 09 grudnia 2015, 19:17

Dziś zdawałem drugi raz kategorię B. Poprzednio plac był ponad moje siły. Tym razem pojechałem w miasto, Z WORD w prawo na dól. Dalej w prawo do Ronda Santockiego. W prawo do Ronda Solidarności, tam zawracanie, dalej znów Santockie kolejny raz zawracanie, Jeszcze raz zawracanie na Solidarności, w prawo na Santockim w Warszawską. Potem w lewo jednokierunkowa Ogrodowa. Na końcu w prawo i do końca Teatralną na Santockie. Prosto do Solidarności, zawracanie i powrót do Teatralnej. Do końca w prawo i zaraz w lewo na Warszawską. W lewo w Herberta i od razu w prawo w jednokierunkową Obotrycką, gdzie parkowałem skośnie. Potem skręt w lewo w Pionierów i dalej w prawo Spichrzową aż do dworca. W prawo w Dworcową i tam jeszcze raz w prawo. Sikorskiego do Katedry i tam w prawo. Na rondzie za rzeką w lewo i w Grobla. Na skrzyżowaniu z Zieloną skręt w lewo. Tam skończyłem bo zostałem na środku skrzyżowania i chcąc uciec wymusiłem... Chyba to nie dla mnie.
poliocertes
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2015, 21:37

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez poliocertes » poniedziałek 14 grudnia 2015, 17:45

Dziś był TEN dzień. Placyk bez kłopotu, górka jak zawsze spoko. Potem miasto. Z WORD-owego placyku w lewo i potem w prawo. Zawracanie na rondzie Sybiraków. Prosto do ronda Solidarności i w lewo do Santockiego. Na nim w prawo w Warszawską. Od razu w prawo w Głowackiego i tam parkowanie prostopadłe, W lewo w jednokierunkową Ogrodową. Na końcu w lewo w Teatralną i powrót do Santockiego. Na nim zawracanie na nowy most. Za nim zjazd w Zieloną i tam zawracanie. Potem wjazd na most ponownie i zatrzymanie z 50km/h w znanej zatoczce. Dalej prosto, za Santockim w prawo Podmiejską do WORD. Malutkie ustąp na rondzie, w prawo, jeszcze raz w prawo i:"Proszę zaparkować za 7.." Zdałem!
poliocertes
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2015, 21:37

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez anna11980 » piątek 11 marca 2016, 17:43

Ale wy robicie afery z tego egzaminu. Przez cały kurs wysłuchiwałam nazwisk egzaminatorów powtarzanych jak "przekleństwa" po czym prawie spluwano przez lewe ramie. Może i to teoria spiskowa, ale czy aby takie gadanie to nie jest próba zrzucenia odpowiedzialności za braki w szkoleniu... Dwa razy trafiłam na tego samego egzaminatora. Po tym jak wyszłam w pierwszego szoku, że to człowiek - w końcu spodziewałam się kosmity - egzamin zaliczony! Nie słuchajcie bzdur tylko się uczcie. Pozdrowienia dla egzaminatora MK, bardzo konkretny.
anna11980
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 11 marca 2016, 16:30

Re: WORD Gorzów Wlkp. - relacje z egzaminów, informacje i op

Postprzez mlodziakgirl » wtorek 15 maja 2018, 23:11

Ja wam powiem tak mimo że stary post, widzę po waszych postach , że kiedyś było lepiej. W Gw zdawałam dwa razy i dwa razy zostałam tam oblana i źle potraktowana. Pierwszy raz oblałam na placu i drugi. Za pierwszym Pan Andrzej M. oblał mnie za brudną szybę nawet tak wpisane mam w kartkę . Uznał iż szyba była brudna i nic nie mogłam w niej widzieć. Za drugim razem oblał mnie Pan Ryszard K. , ķtóry kazał mi ustawic pod niego lusterko no parodia. Kłociłam sie z nim dlugo wreszcie ustawilam lusterko tak jak sobie zyczyl poniewaz zagrozil ze obleje mnie za niewykonywanie polecen egzaminatora. Oczywiscie lusterka byly dla mnie za wysoko przez co najechałam na łuku. Parodia w GW parodia . Najgorszy WORD na swiecie.
mlodziakgirl
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 15 maja 2018, 23:03

Poprzednia strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości