WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

poprawka podpowiedzi Tomka z Nowej Rudy na kat.A w Kłodzku

Postprzez marunia » poniedziałek 13 lipca 2009, 21:54

Tomku nie hamulec przedni tylko ZASADNICZY bo egzaminator uzna to za błąd, Nie hamulec tylni tylko POMOCNICZY

Nie zapominajmy ,że przy światłach pozycyjnych pokazujemy też ,ŚWIATŁO PODŚWIETLENIA TABLICY REJESTRACYJNEJ.

Przy ruszeniu na wzniesieniu patrzymy najpierw w lewo potem w prawo jak na skrzyżowaniu, chociaż często ostatnio w Kłodzku egzaminator nie wymaga tego i nie każe też używać świateł kierunkowskazów na slalomie, także trzeba dobrze słuchać co mówią i to robić. Robiąc ósemki 5-razy najlepiej głośno sobie liczyć by nie zrobić w stresie za mało, a potem płynnie przejść do 2-slalomów z kierunkowskazami i obróceniem głowy w tą stronę co skręcamy dokładnie na przecięciu się dwóch pachołków, chyba że egzaminator każe pominąć kierunkowskaz.
Zaś co do obsługi to teraz losuje się elementy 2 do pokazania, tylko nie jestem pewien czy oprócz tych elementów naciąg łańcucha jest do pokazania obowiązkowo czy jak słyszałem jest on też do wylosowania.
Na placu oprócz hamowania awaryjnego doszło zatrzymanie w miejscu wyznaczonym, egzaminator stawia pachołek i trzeba przed nim się prawidłowo zatrzymać stając lewą nogą na ziemi następnie przekładamy nogę i wbijamy pierwszy bieg, znowu stawiamy nogę lewą na ziemi obracamy głowę w lewo do tyłu i prawidłowo ruszamy.
POWODZENIA WSZYSTKIM ZDAJĄCYM W KŁODZKU NA KAT. A
marunia
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 13 lipca 2009, 21:26

Postprzez aknad » niedziela 31 stycznia 2010, 15:22

Kochani jedna ważna rada, wiem, że łatwo mówić ale ZERO STRESU!!!!! Ja egzamin zdałam 20.01.2010,za 2 razem (za 1 nie wyszłam z placu) :D Na początku bardzo się stresowałam, nogi tak mi się trzęsły,że masakra he he:) Gdy już wyjechałam z WORD-u pomyślałam sobie "Dziewczyno, przecież umiesz jeździć, po co się stresujesz, stać cię żeby zdać ten egzamin!!!!" I udało się!!!!! :lol: Prawko odbieram 5.02.2010 :D

Pan egzaminator Bogusław L. bardzo sympatyczny :)

Życzę wszystkim, którzy egzamin mają przed sobą POZYTYWNEGO wyniku a tym którzy zdali szerokiej drogi :D

Pozdrawiam :grin2: Ten egzamin naprawde można zdać he he!!!!!
aknad
aknad
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 31 stycznia 2010, 14:58
Lokalizacja: Nowa Ruda

Postprzez AbuseArt » poniedziałek 26 kwietnia 2010, 12:09

[13.04.2010] Wylosowałem dwójkę, więc prawie od razu wsiadłem do żółtej Pandy. Egzaminował mnie p. Andrzej Sz. Wylosowałem sprawdzenie klaksonu i światła przeciwmgielne, pokazałem i udałem się na stanowisko II gdzie egzaminator ustawił mi samochód. Byłem pewny siebie i idealnie nastawiony aż do momentu gdy nacisnąłem sprzęgło. Może i dało się je nacisnąć ale w czterech samochodach o różnym przebiegu, którymi jeździłem, sprzęgło chodziło dziesięć razy lżej. Przeraziło mnie to, ale idealnie ruszyłem na łuku, dojechałem równo do końca, włączyłem wsteczny, idealnie ruszyłem. Niestety zatrzymałem się o parę cm za szybko, co sprawiło że moja próba została niezaliczona. Utrata płynności w zadaniu 2. Druga próba poszła już tragicznie ponieważ czułem zbyt dużą presję by wykonać zadanie poprawnie. Gdy skończyłem robić zadanie, stałem parę cm na linii. Zaznaczam że jestem dobrym kursantem. No ale negatywny, dom. Pan Sz. soczyście skrytykował mnie za nieudany drugi łuk. Egzaminator zrobił na mnie dobre wrażenie, miałem wrażenie że chciał bym zdał, nie był kimś kogo chciałem uniknąć przy kolejnym podejściu.

[26.04.2010] Wszystkie auta w naszym ośrodku zostały wymienione na niebieskie, a praktycznie czarne Pandy, eleganckie, mocne i niezniszczone samochody. Tym razem przydzielono mi p. Stefana C. Placyk zrobiłem idealnie, mimo że okrutnie bałem się po poprzednim egzaminie. Wyjechałem na miasto. Egzaminator świetny, nie spoufalał się, ale był miły i rzetelny, polecenia były jasne, przejrzyste. Często wydając polecenia, określając miejsca manewru pytał czy widzę, czy rozumiem. Podczas trasy egzaminu nie dawał mi żadnych pułapek, po prostu sprawdzał czy potrafię jeździć i poruszać się po skrzyżowaniach. Było parkowanie i zawracanie. Zawracanie na krzyżówce i z użyciem infrastruktury. Pod koniec egzaminu zatrzymanie w wyznaczonym miejscu i następnie do WORDu zahaczając jeszcze o rondo, które było prawie po drodze.

Nowe samochody mają sprawne hamulce, sprawne sprzęgła, ogromne lusterka które pomagają w ruchu i na parkingu. Różnica jest ogromna i wierzę że teraz wzrośnie zdawalność. Powodzenia..
Avatar użytkownika
AbuseArt
 
Posty: 134
Dołączył(a): środa 10 marca 2010, 12:03

Postprzez gilvhs » wtorek 10 sierpnia 2010, 07:01

Pierwsze egzaminy miałem we Wrocławiu. Było ich aż pięć. Za każdym razem jakiś głupi błąd. Wszystko to spowodowane stresem, nie umiejętnością opanowania nerwów i pośpiechem. Za piątym razem oblałem już na placu, na wzniesieniu ( za każdym razem mi gasł, bo nie mogłem opanować nerwów ), ale na miasto i tak wyjechałem, bo jest nasz przywilej. Płacimy nie małe pieniądze za egzamin i mamy taką możliwość.
Po tym egzaminie miałem dość wrocławia, ciągły pośpiech w korku (sam siebie napędzam), codziennie inaczej postawione znaki z związku z robotami. Po prostu koszmar dla mnie. Postanowiłem przenieść papiery do Kłodzka. Mało miły pan z WORD Wrocław powiedział, że papiery będę około za tydzień.
Po tygodniu już tam były. Kłodzko w sumie odwiedziłem 4 razy. Aby poznać miasto. Obwiałem się egzaminu na pandzie, ponieważ było mi dosyć ciasno między hamulcem, a sprzęgłem.
Na plus zaskoczyły mnie elki egzaminacyjne. Po obsłudze pojazdu, zasiadłem do elki i mnie troszkę przytkało. Autko jest praktycznie nowe. Widziałem, że są od nie dawna, ale moja bynajmniej pachniała jeszcze nie stresem i nieszczęściem a nowością :D. Zasiadłem za kierownicą i mogłem się wylozuować, ale tylko na chwilę. Poczułem się naprawdę przyjemnie w tej L.
Łuk można robić nawet jak się lusterek dobrze nie ustawi. Te lusterka to XXXXX. Tak dużych lusterek w tak małym samochodziku jeszcze nie widziałem. One są na tyle duże, że nawet jak ze stresu troszkę źle je ustawimy, nie mamy się czym przejmować i tak wszystko widać. Jest to in plus.
Dodam jeszcze, że na egzamin czekałem około tygodnia.

Udało mi się zdać za 6 razem, czyli za pierwszym w Kłodzku :D
Polubiłem to miasto za brak owego pośpiechu i oddechu na swoich plecach. Jeździłem 30-40 po mieście i nie czułem się bardzo jak zawali droga.

Pozdrawiam Panią, która pokazała mi Kłodzko ze srebrnej Pandy.
Oraz Pana, który poradził mi klika rzeczy co do mojej jazdy.
Idąc jego poradą, myślcie sami tak jakby instruktora nie było, nawet poproście go aby wam mniej podpowiadał. Na egzaminie egzaminator już nie będzie taki uprzejmy i nie powie uważaj tutaj na ciągłą białą linie. On będzie tylko obserwował. To my musimy myśleć i ci przed egzaminem ( Powodzenia) i ci co ten egzamin mają za sobą (szerokości i powodzonka ).

Pozdrawiam
gilvhs.blogspot.com
Udało się zdałem ... Ford Focus TDCI
gilvhs
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 10 sierpnia 2010, 06:40
Lokalizacja: DDZ

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kubabuba » poniedziałek 03 października 2011, 22:01

Powiem wam jedno jak macie szanse zdawać gdzieś indziej to zróbcie to, bo to co się dzieje w tym kłodzku przekracza ludzkie granice :!: Oblewają tylko na czym popadnie,dam przykład koleżanka nie zdała bo panda jej nie chciała odpalić nawet nie zrobiła łuku a egzaminator gdy się przesiadł przełączył na benzynę i odpalił a ją oblał :wow:. Tam połowa egzaminatorów powinna wylecieć ponieważ oblewają dla kasy :eek2: Odradzam wam tego miejsca i postaram się aby ktoś się tym zainteresował. :spoko:
kubabuba
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 03 października 2011, 21:47

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Roksa89 » wtorek 11 października 2011, 15:15

Egzamin wspominam dobrze, pewnie dlatego, że zdałam za pierwszym razem, ale postaram się pisać obiektywnie.
Zaczęło się od teorii - 0 błędów, ale były 4 osoby w mojej grupie, które nie zdały. W tym jedna nie została dopuszczona ze względu braku aktualnego zdjęcia w paszporcie.

Przed egzaminem praktycznym nogi miałam jak z waty. 2 godziny czekania strasznie stresują. Poza tym naoglądałam się tylu rzeczy... Ludziom Pandy gasły po 5-6 razy mimo to egzaminatorzy pozwalali kontynuować. Jedna dziewczyna robiła górkę 5 razy ale mimo to wyjechała na miasto. Na miasto "wyciągali na siłę", wykańczali dopiero tam :P

Przyszła moja kolej, pierwsza pomyłka na światłach, miałam przeciwmgłowe, zmylił mnie włączony zegar w Pandzie i zasugerowałam się że mam włączony zapłon... ale po chwili sama poprawiłam błąd. Łuk i górka bez problemu i wyjazd na miasto. Kazał mi się zatrzymać za bramą żeby wyjaśnić zasady i po chwili pojechaliśmy. Najpierw do strefy skrzyżowań równorzędnych. Chwila na takie "rozjeżdżenie" bez żadnych manewrów - może jakieś 10 minut jazdy. Słyszę polecenie- "na skrzyżowaniu prosto". Patrzę na znaki i widzę że z prawego i środkowego pasa mogę jechać na wprost, więc zostaję na pasie prawym, ale po chwili mój pas pozwala tylko na skręt w prawo, więc trzeba zmienić, a na pasie środkowym korek i nie ma się jak wciąć, więc czekam czekam i skręciłam lekko w lewo ale zaraz przyhamowałam, tak żeby się ktoś zorientował w końcu, że chcę zmienić pas. Na co mój egzaminator, że liczy mi to jako pierwszy błąd bo mimo, że nie wjechałam na zajęty pas, to zmusiłam tego za mną do zatrzymania się... :shock:
Trudno, ale jadę dalej. Miałam parkowanie prostopadłe przodem po lewej stronie między dwoma samochodami ale miejsca była duuuużo :D Zawracanie na skrzyżowaniu, zawracanie w bramie z użyciem biegu wstecznego, rozpędzenie się do 50km/h i zatrzymanie w wyznaczonym miejscu. Potem zrobiliśmy jeszcze jakieś kółeczko, nie wiem gdzie, bo nie znam Kłodzka zbyt dobrze, skręcanie w lewo na jednokierunkowej aż w końcu komenda "skręcamy w lewo do ośrodka" :D
Na placu zaparkowałam tak, że samej było mi wstyd :oops: :D ale okazało się, że poza zmianą pasu wszystko było bardzo dobrze i że egzamin POZYTYWNY :D i że mam uważaj przy zmianie pasa.

Co do eLek. Nie przesadzałabym z tym, że gasną. Mnie nie zgasła ani raz. Kwestia jest w tym, żeby wyczuć sprzęgło, ale ono w każdym samochodzie działa inaczej.
Powodzenia! :spoko: :spoko: :spoko:
Roksa89
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 14:56

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Monika19911206 » wtorek 25 października 2011, 11:31

Ja oblałam 3 razy na mieście( raz przy zmianie pasa i dwa wymuszenia) i mam dosyć:/ tak chciałabym już jeździć sama że szok ale przestaje w to wierzyć:/;(
Monika19911206
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 25 października 2011, 10:56

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez zwyczajna » wtorek 25 października 2011, 21:30

Witam
A ja oblałam 2 razy. Pierwszy raz miasto - nie do końca zatrzymałam auto na STOP-ie :evil: , a za drugim razem oblałam na placu - przy ruszaniu nie oglądnęłam się na prawo i lewo, a drugi błąd to zgasło mi auto. Dodam, że Pan M. jak ustawiał mi auto na kopertę to też ZGASŁO MU AUTO. :shock: Taki fachowiec, a nie poradził sobie hmmm :hmm:
Jutro zdaję po raz 3. Boję się jak cholera!!!!
zwyczajna
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 25 października 2011, 21:23

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Monika19911206 » czwartek 03 listopada 2011, 14:22

No i 4 raz oblałam wczoraj, łuk elegancko, na górce niezłe jaja bo przejechałam przez niąnie dostrzegając jej i druga próba ale udało się, 25 minut na mieście i wsadziłam się pod malucha jak mi to powiedział egzaminator ale uważam że nie miał racji bo miałam odpowiednią dynamikę do opuszczenia skrzyżowania i po co mam czekać na jakieś padło chociaż był z prawej strony ale bardzo daleko, w ciagu godziny zdała chyba tylko 1 osoba więc tracę nadzieję;/
Monika19911206
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 25 października 2011, 10:56

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez zwyczajna » czwartek 17 listopada 2011, 22:45

No i tak. Trzecia próba - oblałam na mieście. Za blisko podjechałam do auta bo z naprzeciwka musiałam puścić auto. No i niby "urwałabym lusterko". Totalna załamka :(

Ale dzisiaj była IV próba i ZDAŁAM!!!!!!!!!!!
Boże jaka to radość :lol: Maskara. Na placu miałam wskazać zbiornik spryskiwaczy - no i pokazałam i miałam powiedzieć mu (egzaminatorowi) jak się płyn sprawdza. I tu kuku mówię że między min. a max. ale zaraz poprawiłam się, że ma po prostu być widać. I to powiedziałam w ostatniej sekundzie bo już miał mi to uznać za błąd. Światło wylosowałam wsteczne. Łuk OK, z ręcznego też OK.

MISTO Po wyjeździe z Wordu pojechałam w prawo i pierwsza w lewo. Na osiedle domków. W jednym miejscu miałam ustąpić pierwszeństwa z prawej i stanęłam bo auto już dojeżdżało do krzyżówki, ale tamten Pan też stanął :shock: I tak staliśmy razem. Tamten chciał być chyba miły i puszczał mnie to ja ruszyłam jako pierwsza. Okazało się, że tak nie powinnam zrobić. Z tego osiedla wyjechałam na krzyżówce w prawo i już myślałam, że wracam do Wordu, ale pojechałam na osiedle dla powodzian. Tak w uliczce parkowanie prostopadłe. Zawrócenie i prawo na krzyżówkę ze STOP-em. Dalej w lewo - 2x ustąpienie pierwszeństwa. Na końcu tej ulicy w prawo i na mostku też w prawo i potem prosto wzdłuż torów i tam zatrzymanie się po rozpędzeniu do 50 km/h we skazanym miejscu. Troszkę dalej zawracanie z użyciem wstecznego. Po tym prosto do centrum, na pierwszych światłach w prawo, potem zmiana pasa ruchu i skręt w lewo na osiedle. Tam gdzieś było zawracanie wykorzystaniem skrzyżowania i dalej w prawo. Dojazd do ronda i tam w prawo. Dojechałam do też wielkiej krzyżówki, a tam kocioł jak szlak :wow: i na niej w lewo i następnie w prawo potem w lewo przejazd przez boki centrum na jednokierunkowej, w prawo i na mostku w prawo w stronę Wordu. I tu poczułam ulgę i ... zapomniałam włączyć kierunkowskaz w lewo, ale Pan W. spytał dokąd jadę i szybko zakumałam o co chodzi. No i prosto do Wordu, wjazd na teren ośrodka, parkowanie tyłem i te słowa na które czekałam 4 m-ce "WYNIK EGZAMINU POZYTYWNY" :spoko: :spoko: No i się rozryczałam :oops: Wyleciałam z tego auta jak poparzona :lol:

Co mogę poradzić? Hmmm .... nie rozmawiałam z egzaminatorem w ogóle! Byłam mega skupiona na znakach, prędkości i na wszystkim co działo się na około. Nerwy miałam jak cholera, ale już taka moja natura :mrgreen: Trzymam ludziska za Was kciuki i życzę z całego serca POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!

P. S. To był mój najgorszy egzamin w życiu jaki przyszło mi zdawać. Aha jeździłam po mieście 41 minut.
zwyczajna
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 25 października 2011, 21:23

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Monika19911206 » wtorek 22 listopada 2011, 20:03

A jednak cuda się zdarzają:) dziś to był mój 11 egzamin, w Kłodzku 5 i zdałam:) trafiłam na Pana K.- starszy niezwykle sympatyczny i wyrozumiały Pan:) myślałam że zemdleje z radości jak usłyszałam upragnione słowa WYNIK EGZAMINU POZYTYWNY:) Życzę powodzenia wszystkim zdającym:)
Koooocham KŁODZKO:P
Monika19911206
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 25 października 2011, 10:56

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez alma198 » czwartek 05 kwietnia 2012, 08:40

egzamin zdany za 5 razem- głównie głupie drobne błędy ale wystarczyły.
Egzaminatorzy są w porządku . Tylko trzeba zapanować nad stresem.Ostatni egzamin trwał 25 minut i był bardzo lightowy.
alma198
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 03 kwietnia 2012, 10:58

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Krzysiek1988 » poniedziałek 13 sierpnia 2012, 15:12

ja zdawałem w 2009 ( kat. B ) w kłodzku wszystko było ok gdyby nie to że oblał mnie jak wracaliśmy do word-u, sytuacja była taka: jade drogą podporządkowaną a z głównej jedzie jakieś auto jakiś dziadek z tego co pamiętam, no i dziadek skręca w podporządkowaną, tyle że zobaczył że L jedzie więc macha mi żebym spokojnie jechał że mi ustąpi. Zbliżam się do skrzyżowania a egzaminator po hamulcach i do mnie czemu wymuszam pierwszeństwo, a ja do niego że tamten pan mnie puszcza więc mogłem jechać spokojnie, a egzaminator do mnie że o takim czymś na egzaminie się mówi egzaminatorowi. No i nie zdałem. Pierwsze podejście. Drugie miałem już we wrocku i powiem że ciężko było ale zdałem:D
Kat. A robiłem w 2011 w kłodzku, no ale na motor jest tylko jedna trasa egzaminacyjna więc trudno oblać na mieście skoro zna się trasę na pamięć. Jak ja zdawałem to jeden koleś tylko nie zdał bo nie sprawdził naciągu łańcucha, co trzeba sprawdzić bez wezwania egzaminatora. Ja też miałem problem ze sprawdzeniem naciągu łańcucha a mianowicie było tak: wylosowałem zestaw nie pamiętam jaki, no i wszystko pokazałem jak należy no i mówię że jeszcze sprawdzę naciąg łańcucha kucam a egzaminator do mnie tak: " Proszę pana naciąg łańcucha sprawdza się na obciążeniu motoru" Chwile się zastanowiłem o co mu chodzi i zrozumiałem że muszę usiąść na motor a potem sprawdzić naciąg łańcucha. Zrobiłem tak i było ok.
I tutaj przestroga co do kat. B: Jeżeli ktoś was puszcza na skrzyżowaniu lepiej powiedzieć to egzaminatorowi i dopiero jak on pozwoli jechać to można jechać.
POWODZENIA NA EGZAMINIE:D
Krzysiek1988
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 13 sierpnia 2012, 14:48

Re: WORD Kłodzko - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez messi12345 » sobota 14 czerwca 2014, 19:26

Witam oto moja relacja z egzaminu na prawo jazdy kat B. A wiec egzamin mialem 05.06.2014.egzaminowal mnie wojciech s. to byl moj drugi egzamin za pierwszym rowniez z panem wojciechem s. no wiec wylosowalem plyn do spryskiwaczy i swiatla cofania wykonane prawidlowo. pozniej luk i ruszanie nq wzniesieniu rowniez bezblednie. wyjazd w ruch miejski i z wordu w prawo do i dojazd do skretu w prawo tam kolo pkp glownego i tam rozpedzanie do 50 i zatrzymanie w wyznaczonym miejscu i tu jeszcze manewr zawracania na koncu tej drogi i w prawo do swiatel kolo cpn orlen w prawo do samej gory az do ronda kolo eclerka tam na rondzie zawrocenie i znowu kolo cpn bp albo bliska w lewo i w prawo tam kolo strazy drogo glowna w lewo na swiatlach i caly czas prosto az do stopza swiatlami i kierunek w strone wordu i tam za wordem w lewo na skrzyzowania rownorzedne i pierwszy wjazd w prawo i tam zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego i w lewo z rownorzednego pod gore i w prawo w jednokierunkowa i tam parkowanie prostopadle przodem po lewej stronie i wyjazd pozniej z jednokierunkowej w lewo i odrazu w prawo i z gorki odrazu na word w prawo
wynik egzaminu pozytywny.dwa bledy ogolnie egzaminator nie przeszkadzal wczesniej mowil gdzie jecha.
messi12345
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 05 czerwca 2014, 16:38

Poprzednia strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości