WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ludzik » poniedziałek 07 listopada 2011, 12:50

Witam,
wrzesień- teoria 0 błędów
październik- praktyka oblana na łuku
listopad - praktyka-egzamin zakończony pozytywnie!!!!! :D
egzaminator p.Bogusław- dzięki niemu egzamin przebiegł spokojnie i bezstresowo :D , autko nr 22-bez zastrzeżeń.

Powodzenia!
ludzik
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 07 listopada 2011, 12:14

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez evah88 » środa 09 listopada 2011, 12:11

Cześć wszystkim!
W piątek (4.11) udało mi się zdać egzamin na prawko! Kurs zaczęłam zaraz po maturze, ale nie czułam się wtedy na siłach, nie byłam gotowa, aby to wszystko przejść. Pierwszy instruktor - mała szkółka, stawiali na ilość, nie na jakość. W kolejnej szkole to samo. Skończyło się to 3 nieudanymi próbami podejścia do egzaminu. Po dwóch latach dorosłam do decyzji, że to dobry moment na prawko. Studia, praca i w wolnych chwilach powtarzałam cały kurs. Trafiłam na cudownego instruktora (Akademia Dobrej Jazdy - polecam!). Poczułam się swobodnie za kierownicą. Na egzamin poszłam przygotowana psychicznie - nie zdam, tragedii nie będzie, spróbuję kolejny raz. Zdam - spełni się marzenie :) I udało się. Egzamin na godz. 9 rano. Trafiłam na pana Marka E. Było ok. Nie był zbyt rozmowy, polecenia jak maszyna, ale nie dawał złośliwych komentarzy. Z wordu skręciliśmy w lewo i po bocznych uliczkach krążyliśmy. Parkowania prostopadłe tyłem i przodem robiliśmy na parkingu przy aquaparku - jestem za to wdzięczna, ponieważ nie jeździły tam auta, spokój, pełne skupienie, bezbłędnie się udało zaliczyć. Do tego na mieście zawracanie dookoła wysepki oraz dużo skrzyżowań równorzędnych. Również rozpędzenie auta do 50 km/h i zatrzymanie w wyznaczonym miejscu. Po mieście jeździłam 50 minut. Zaznaczył mi 1 błąd. Niedaleko wordu był autobus na przystanku, bałam się, że zaraz migacz włączy i będzie chciał wjechać, więc zredukowałam bieg do 2 i spokojnie jechałam, autobus nie zasygnalizował zmiany pasa ruchu, więc egzaminator powiedział, ze to było niepotrzebne, że błędnie ominęłam pojazd. Nie przestraszyło mnie to, bo za rogiem był już word i tak jak przypuszczałam wjechaliśmy do niego (co ciekawe, powiedział, żebym jechała bez zatrzymywania się przy znaku stop kontrola celna - chyba mu się już spieszyło). Co do autka, które miałam (numeru nie pamiętam), sprzęgło ok, ale hamulec bardzo czuły.
Miło wspominam ten egzamin. W wydziale komunikacji powiedziano mi, że na dokument czeka się ok. 2 tygodnie.
Czekam cierpliwie i do zobaczenia na drogach!
evah88
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 09 listopada 2011, 11:59

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez przemyslaf » poniedziałek 14 listopada 2011, 21:48

Miałem egzamin na kategorię A 4 listopada o godzinie 9 - łączony. Najpierw o 9 teoria, potem o 10 praktyka. Czeka się pod wiatą, aż przyjdzie egzaminator, stamtąd idzie się na plac, tam gdzie jest ósemka. W mojej grupie było 8 osób (plac zaliczyło 6). Najpierw wszyscy zaliczają plac - w kolejności losowej - czyli najpierw pokazujesz światła i płyny, prowadzisz motocykl 5m, potem ósemka, ruszanie na wzniesieniu i hamowanie awaryjne. Wszystko bez zatrzymywania motocykla. Potem egzamin praktyczny - trochę się czeka zanim pierwsza osoba wyjedzie na trasę. Ja byłem 3. w swojej grupie i wyjechałem ok. 12:30. Egzaminator był średnio sympatyczny, ale na szczęście wynik pozytywny.
przemyslaf
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 13 listopada 2011, 18:51

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez viejra » środa 23 listopada 2011, 12:37

Witam. Jestem na świeżo po egzaminie więc opisze najdokładniej jak pamiętam, a nóż komuś się przyda :) Dziś na godzinę 8.05 miałem w końcu egzamin, łączony T + P. Teoria jak to teoria, jeśli na niej polegniesz to raczej za własne życzenie, ponieważ "jak narazie" wszystkie pytania są wcześniej dostępne w necie czy to w podręcznikach kursantów. Teorie zdałem bezbłędnie, nadszedł czas na egzamin praktyczny. Oczywiście kurs na wiatę i czekanie. Zimno dziś było, że nawet w tej "ogrzewanej poczekalni" marzły nogi. o 9.05 przyszedł jeden z egzaminatorów i "objaśnił" - czyt. powiedział 2 zdania o egzaminie i poszedł. Czekałem na swoje nazwisko równo 40 min, zamarzłem już cały no ale w końcu moglem iść. Przywitał mnie egzaminator Bernard M., starszy pan bardzo uprzejmy i kulturalny. Poszliśmy do auta tam nastąpiło przedstawienie i wylosowanie pytań. Po sprawdzeniu w moim przypadku świateł mijania oraz sygnału dźwiękowego, kazał mi przygotować siebie i auto do jazdy po łuku. Łuku akurat się nie obawiałem bo problemów z nim nigdy na kursie nie miałem więc sprawnie poszło. Nie pamiętam jaki numer auta miałem ale nie można mu nic zarzucić, sprzęgło pięknie działało nie było wcale zajechane a hamulce też jakoś strasznie nie łapały. Pan Bernard wsiadł do auta i pojechaliśmy na górkę. 1 próba, wstyd się przyznać ale nie spuściłem hamulca ręcznego do końca więc nie zaliczona i powtórka, za 2 razem już tego samego błędu nie popełniłem. Podjechaliśmy jeszcze na placu pod wiatę zostały mi przedstawione zasady jazdy na mieście i heja w drogę.
Po wyjechaniu z wordu skręciliśmy w lewo a następnie, znów w lewo w Klimasa i już parkowanie prostopadłe. Zaparkowałem wyjechaliśmy w przeciwnym kierunku i potem w prawo w ziębicką. Tam przy pierwszej bramie wjazdowej miałem zawracanie z użyciem biegu wstecznego. Następnie wiadomo w dojechaliśmy do ulicy skrzyżowania i na nim w lewo na ulicę Morwową. Następnie na skrzyżowaniu w lewo w Złotostocką, do Klimasa w prawo i na skrzyżowaniu z Tarnogajską w lewo. Tam dojechaliśmy do armi krajowej na której odbiliśmy w prawo i heja na Ślimaka. Zjechaliśmy na Oławę a następnie po włączeniu się do ruchu na pierwszych światłach w prawo w Karwińską. Na wiadukcie polecieliśmy w Gazową a przy zjeździe dostałem komendę do rozpędzenia auta do prędkości 50km/h oraz zatrzymaniu się na poboczu przed znakiem zakazu skrętu w prawo. Po tym manewrze pojechaliśmy prosto do Bardzkiej potem w prawo i później prosto i w strefę egzaminacyjną. Tam jeździliśmy około 20 minut, nie będę wymieniał po kolei ulic bo od cholery ich było. Polecenia to wiadomo zawracanie na skrzyżowaniach itp itd. Po wyjechaniu ze strefy na bardzką dostałem jeszcze jedną komendę na zawrócenie i później już tylko w prawo w armi i w ziębicką i upragniony plac wordu. Przez całą jazdę Pan Bernard nic nie notował nie zapisywał, dopiero na samym końcu uzupełnił i zapisał w uwagach jeden błąd który wcześniej mi wytknął, za niezdecydowanie przy zmianie pasa. Po wjeździe na plac pogratulował i życzył szerokiej drogi oraz opowiedział o tym błędzie ze zmianą pasa. Osobiście uważam, że chyba lepiej trafić nie mogłem, bo egzaminator był wyrozumiały i dokładny zarazem, nic nie komentował więc spokojnie "robiłem swoje" przez cały czas egzaminu.
Życzę wam równie pomyślnego przebiegu egzaminu i do zobaczenia na drogach :)
viejra
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 23 listopada 2011, 12:01

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez p4sz3k » środa 23 listopada 2011, 20:51

Witam!
Opisze krotko bo nie mam za dużo wolnego czasu.
Pani egzaminator Dominika F bardzo mila pani, kompletnie nie mam jej nic do zarzucenia, polecenia bardzo szybkie zrozumiale. Jak zrobiłem coś nie tak od razu dostałem informacje chyba po to żeby nie popełnić tego samego błędu :P
Egzamin zdałem T i P w jednym dniu za pierwszym razem.
Ogólnie na egzaminie bardzo mila atmosfera pani egzaminator zadała parę pytań jak testy itp przez to rozluźniła się atmosfera i 0 stresu!
Pan na egzaminie teoretycznym taki trochę służbista :D
Trasy egzaminacyjnej nie opiszę bo nie znam Wrocławia i nie skupiałem się nad tym.
Pani egzaminator pochwaliła mnie za zmianę pasa na Armii Krajowej (z prawego zawracamy) dużo aut trudno było znaleźć miejsce, oczywiście wrocławiaki nie puszcza ale w końcu gościu z audi (któremu dziękuje) inteligentnie puścił mnie manewr zrobiłem z gazem i za to pani egzaminator pochwaliła mówiąc "za zmianę pasa 6+"
Jedyne zastrzeżenia były do komfortu jazdy ciężko było mi wyczuć hamulec, na początku prawie nic nie bral a kawałek dalej prawie awaryjnie ale to może przez stres i strasznie zimno było (polecam czekać na kolej w poczekalni)
Po paru ostrych hamowaniach pani egzaminator powiedziała mi ze ma problemy z kręgosłupem i chyba zapnie pasy bezpieczeństwa (jeśli pani to czyta w co wątpię, przepraszam jeszcze raz)
A i jeszcze jedna sytuacja stałem na stopie zbyt długo przegapiłem wolne miejsce do włączenia się do ruchu i otrzymałem informacje ze dynamika tez jest oceniana ale nie mam nic pani do zarzucenia ewidentnie mój błąd.
Z całego serca życzę takiego egzaminatora bo chyba lepiej trafić nie można
Pozdrawiam
p4sz3k
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 23 listopada 2011, 20:27

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez mandragora73 » wtorek 29 listopada 2011, 18:20

Witam,
też jestem świeżo po egzaminie, który zdałam za pierwszym siódmym razem :P poprzednie 6 zdawałam 5 lat temu w WORD Jelenia Góra (gdzie nie mieszkałam i miasta dobrze nie znałam), wówczas byłam młoda i głupia oraz w przerwach pomiędzy egzaminami nie miałam czasu i sposobności do powtórek, w związku z czym z każdym egzaminem było coraz gorzej. W końcu dałam sobie spokój i uznałam, że się nie nadaję :D aż dojrzałam, poznałam trochę Wrocław i stwierdziłam, że mogę spróbować jeszcze raz.
Wykupiłam 7 godzin u Arka W. z Autofana, który zdołał przeprowadzić ze mną superszybki kurs przypominania jak się jeździ, a czasem właściwie nauki od początku :) pokazał mi wszystkie magiczne miejsca egzaminacyjne, dzięki czemu poczułam się pewniej. Nie krzyczał, gdy robiłam idiotyczne błędy i wierzył we mnie do końca, choć nawet na końcu robiłam idiotyczne błędy :D dziękuję mu bardzo za pomoc!

Na egzamin szłam bardzo zestresowana (choć i tak mniej niż zwykle, pomogły rady psycholożki, która prowadzi bezpłatne szkolenia dla zestresowanych w WORD - polecam skorzystać tym, którzy już trzy razy podchodzili do egzaminu i zżerał ich stres), ale już po teście teoretycznym poczułam się lepiej, powtarzałam sobie, że jeśli nie zdam, to nie koniec świata.
Na placyk czekałam z godzinkę, na szczęście dziś było bardzo słonecznie, więc zamiast pod wiatą czekałam na chodniku grzejąc się i przyglądając zdającym na placyku. Ludzie robili różne błędy, np. nie upewniali się o możliwości jazdy przed ruszeniem. Egzaminatorzy wydawali się dla nich mili i wyrozumiali, co uspokoiło mnie jeszcze bardziej. Mnie egzaminował Mirosław N., uśmiechnął się do mnie na dobry początek i właściwie przez cały czas był miły, ciepły, po prostu cudowny - wszystkim życzę takiego egzaminatora. Placyk poszedł szybko, choć niebezbłędnie - kiedy dojechałam przodem do koperty na łuku, zatrzymałam się, po czym stwierdziłam, że chyba całe auto nie jest jeszcze w kopercie. Więc - głupia! - ruszyłam znowu, żeby podjechać kawałek. W tym momencie pan Mirosław podszedł do mnie, otworzył drzwi i mówi: "proszę tak nie robić, nie podjeżdżać, jak już się pani zatrzymała. Była pani już autem w kopercie, ale proszę tak nie robić" i mówi, żebym jechała tyłem, nie każąc poprawiać manewru (wspaniały!) :D
Tuż przed wyjazdem na miasto zasugerował mi, żebym dla wygody jazdy zdjęła płaszczyk oraz wzięła głęboki oddech dla uspokojenia :) no i jedziemy. Z Wordu w prawo, nakaz w prawo w AK, potem w prawo dopiero do zjazdu na Krakowską, robię błąd, bo choć na zjeździe jest nakaz jazdy prosto, to jednak dojeżdżając do Krakowskiej zmieniam pas i powinnam zasygnalizować to kierunkowskazem, o czym zapomniałam. Egzaminator powiedział "błąd, błędy omówię na koniec egzaminu". Prosto i w prawo w Karwińską, na wiadukcie w lewo na Brochów i takie krążenie uliczkami, zawracanie z użyciem wstecznego, parkowanie prostopadłe z lewej wjazd przodem, wyjazd tyłem, jazda po rondzie Pionierów/Cedrowa (raz zawracanie, raz w lewo). Wyjazd z Brochowa, na wiadukcie w Gazową i manewr płynnego zatrzymania się z 50km/h w tej nieczynnej zatoczce autobusowej. Potem prosto, dopiero w prawo w Bardzką (na tej długiej prostej powiedział: "widać, że pani lubi jeździć samochodem" - sama słodycz od tego pana! :D), tam pyta mnie czy jestem z Wrocławia i czy wiem, jaka to ulica Hubska, bo chce, żebyśmy w nią wjechali i później kontynuowali jazdę tą ulicą (powiedziałam, że chyba wiem o co chodzi, ale i tak stwierdził, że będzie mi mówił dokładnie, co i kiedy :D). Wszystko pięknie mi powiedział, potem w lewo w Jerzego (czyli zerknięcie za siebie, czy nie jedzie tramwaj), w lewo w Wapienną, w lewo w Kamienną i z powrotem Hubska i polecenie "na światłach w lewo", czyli ustawiam się na pasie do skrętu w lewo najbliżej środka jezdni. Już podejrzewałam, że będzie to powrót do WORD-u, choć wciąż jechałam skupiona (egzaminator nawiązywał ze mną rozmowy, pytał co robię we Wrocławiu, czy ktoś mi kibicuje, opowiadał o swojej edukacji, pracy - no miód człowiek!). Przed Ziębicką słyszę polecenie "w prawo", czyli dojeżdżam, odwracam głowę, żeby dostrzec rowerzystę. Jedziemy i upragnione - "w lewo do ośrodka", czyli dwa stopy i w lewo na placyk, zatrzymanie i "już może się pani cieszyć" :D
Nie mogłam w to uwierzyć. Muszę powiedzieć, że trafiłam świetnie z egzaminatorem! Oprócz tego, że był tak miły i ciepły oraz rozmawiał ze mną (po 5 minutach jazdy zszedł ze mnie cały stres), był bardzo pomocny i wyrozumiały. Gdy wyjeżdżałam tyłem z parkowania z lewej, mówił "z mojej wolna", to samo na ostatnim zakręcie, gdy zwolniłam, aby skontrolować drogę rowerową. Wyjeżdżając z miejsca parkingowego, coś mi nie wszedł wsteczny, więc sam poprawił. Gdy wydawał polecenie "na skrzyżowaniu w prawo", to powtarzał je, gdy zbliżaliśmy się do skrzyżowania "o, właśnie tutaj, w prawo" :D przecudownie! Gdy przygotowując się do skrętu zwolniłam i chciałam "zredukować" bieg z drugiego na drugi :D nic nie mówił, tylko się uśmiechnął. Gdy widział, że światło słoneczne zbytnio daje po oczach, sam opuszczał mi tę osłonkę nad czołem, zanim ja zdążyłam sobie przypomnieć o jej istnieniu :D miałam wrażenie, że czasem razem ze mną zwalniał stopem, gdy podjeżdżaliśmy do skrętu (choć nic nie mówił, że za szybko podjeżdżam czy za późno hamuję). Egzaminator był na wskroś idealny, o lepszym marzyć nie wypada!
Życzę Wam wszystkim tego wspaniałego uczucia, gdy wychodzi się z auta z dokumentem o zaliczonym egzaminie!
Wybaczcie tak długi post - nie mogłam się nachwalić mojego egzaminatora!
mandragora73
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 17:19

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Gibson » niedziela 18 grudnia 2011, 18:15

Witajcie.

Ja miałem egzamin łączony 15 grudnia 2011r. (ostatni czwartek). Teoretyczny o 9:05 zaliczony bezbłędnie. O 10:00 miałem mieć praktykę. Podszedł wtedy egzaminator do grupy i wytłumaczył co i jak. Wyczytany zostałem ok. 10:58. Zmarznięty i zestresowany poszedłem na plac. Do samochodu zaprosił mnie p.Bernard M. - rzeczywiście sympatyczny, No i stało się to, na co byłem przygotowany, nie wyszedł mi łuk. Podobno najechałem lekko lewym, przednim kołem na podstawę pachołka. Trafiłem na wypaczone Clio - pedały nie chodziły płynnie i nie mogłem wyczuć sprzęgła. Po tym poszedłem zapisać się na kolejny termin. Po długim oczekiwaniu, za drugim razem udało mi się złapać termin na 16 grudnia 2011r. na godz. 13:00 (tak, dzień później :) ).
Po stawieniu się pod wiatą o tej godzinie, znowu zostałem wyczytany grubo po czasie (~13:56). Znudzony, zestresowany wsiadłem to auta, no i się udało. Łuk wyszedł bezbłędnie. Wzniesienie podobnie. Pan egzaminator, Wawrzyniec W. poinformował mnie, że jeśli ktoś mnie będzie puszczał na mieście, mam to wykorzystać. Po wyjechaniu z WORD-u skręciliśmy w lewo i później znowu w lewo na ul.Klimasa. Później kazał skręcić w lewo na Tranogajską. Sporo czasu zajęło czekanie na skrzyżowaniu - a to jechał tramwaj, a to jakiś samochód z prawej. Następnie dojechaliśmy do Armii Krajowej, nakazał skręcić w prawo. Za wiaduktem kolejowym w prawo (Krakowska). Pierwszy raz w życiu tamtędy jechałem, ale poszło. Przy włączaniu się do ruchu powtórzył formułkę "Gdy ktoś będzie pana puszczał...". Tak się stało. Facet kiwnął żebym jechał. Odmachałem mu, że wykorzystuję i ruszam. On również ruszył. Dałem po hamulcach. On powiedział, że mówił przecież iż mam wykorzystać. Ja powiedziałem, że podziękowałem, ruszałem, a facet ustępujący mi również ruszył, więc zachowałem zasadę szczególnej ostrożności. Zapisał mi to jako błąd. Po tym dojechaliśmy jakoś na Brochów - zawracanie na rondzie, parkowanie prostopadłe przodem. Po wykonaniu manewrów wróciliśmy Gazową (tyle pamiętam, bo tak mnie zakręcił, że straciłem orientację). Z tamtąd znowu na Tarnogajską, przy przejeździe przez tory głowa polatała, kazał skręcić w lewo na Armii Krajowej. Zdarzył się wypadek. Egzaminator zaczął krzyczeć to słowo i kazał zjechać na prawo. Daewoo Matiz wjechał w kobietę na rowerze. Nakazał zatrzymać się, włączyć awaryjne, a sam wyskoczył do miejsca zdarzenia. Ja jeszcze bardziej zestresowany czekałem, przed nami również egzamin. Kilka minut później wrócił i zaczął mówić jak z książki, że poszkodowana odmówiła pomocy medycznej i miała spuchniętą nogę nad kostką etc. Musieliśmy skręcić w prawo znowu na Armii K., bo już znaleźliśmy się na tym pasie. Zestresowany pan kazał zawrócić chwilę potem. Jechaliśmy w ten sposób prosto, aż za Mc Donalda. Skręciliśmy na Widną (strefa). Na Kamiennej w prawo, Bardzką na Armii. Po tym na Ziębicką, ja już z palcem na kierunkowskazie, ale nie. Nic nie mówił, czyli prosto. Kilka metrów za parkingiem koło WORD-u poprosił, aby zawrócić z wykorzystaniem bramy. Wjechałem czekałem na dobry moment, zwrócił mi uwagę czemu tak stoję. Wykonałem manewr i wróciliśmy na plac. Po zakończeniu usłyszałem: "Egzamin zaliczony pozytywnie. Gratuluję." Po tym jego komentarze i do widzenia. Cieszę się, że mam to już za sobą.

Egzaminator w porządku. Polecenia wydawał konkretnie, niezbyt szybko, czasem dodając okolicznik miejsca co bardzo ułatwiało sprawę. Małomówny jak już inni zauważyli. Ton głosu jak robot. Ale ogólnie bardzo dobrze go oceniam, wyrozumiały. :)
Gibson
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 18 grudnia 2011, 17:32
Lokalizacja: Strzelin/Wrocław

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez eutrepe » środa 18 stycznia 2012, 21:13

Dziś ja chciałam podzielić się z wami relacją z mojego egzaminu.

Egzamin o 8 rano. Godzina fajna- mało aut, ale dużo pieszych.
Z obsługą i placem nigdy nie miałam problemu.
Wyjazd z WORDU i w lewo- myślę, że wszyscy to wiedzą, ale powtórze: trzeba się ustawić przy lewej krawędzi jezdni. Potem na skrzyżowaniu w lewo w Klimasa i cały czas prosto do Tarnogajskiej, tam znowu skręt w lewo (tu dobra rada nauczcie się dobrze tego skrzyżowania). Potem na światłach w prawo na słynnego "ślimaka" wyjazd bodajże na ulicę Krakowską, gdzie zawracanie na drugich światłach (pierwsze są kierunkowe z możliwością zawracania, drugie to zwykle sygnalizatory). Potem w prawo pod górkę i wyjazd na Armii Krajowej (tam ograniczenia co jakiś czas są ustawione do 40 trzeba na to zwracać uwagę szczególnie jak ktoś szybko jeździ jak się denerwuje). Z Armii Krajowej w prawo na Piękną, gdzie po lewej stronie w bramie zawracanie z użyciem biegu wstecznego. Następnie wyjazd na Armii Krajowej w prawo (tam sygnalizator zwykły z zieloną strzałką- niby banał, ale- zatrzymajcie się). Potem kawałek Armi Krajowej i gdzieś na wysokości Ziembickiej skręt w prawo w strefę. Tam pokrążyliśmy- 2 skrzyżowania równorzędne na jednym zawracanie na drugim skręt w lewo. Następnie skrzyżowanie Gajowa- Przestrzenna z wszystkich stron- tzn. skręt w lewo, zawracanie, skręt w prawo itd. (tam dość długo się kręciliśmy). Następnie był przejazd przez skrzyżowanie równorzędne pod blokiem (takie charakjterystyczne nie znam ulicy) i skręt w prawo w okolice Aquaparku. Tam na skrzyżowaniu prosto na parking, gdzie było rozpędzenie się do najwyższej dozwolonej prędkości i zatrzymanie się. Potem wyjazd w prawo i powolny powrót do Wordu. Między innymi prosto na skrzyżowaniu Kamienna Borowska, w lewo na Armii Krajowej i cały czas prosto. Zapomniałam dodać, że miałam jedno parkowanie równoległe, w jakiejś wąskiej uliczce w strefie.

Jeździłam 40 minut. Trwało całą wieczność. Może dlatego, że się denerwowałam. Po egzaminie czułam się wykończona i wymęczona, ale warto było.

Pomogło mi to forum- dużo cennych rad.

Ponad to wszystkie skrzyżowania, które sprawiały mi trudność rozrysowałam sobie na kartce. To naprawdę mi pomogło bo jestem wzrokowcem. Pozatym jak na egzaminie tam się kierowaliśmy byłam spokojna bo wiedziałam, gdzie jak się zachować.

Zdającym życzę dużo szczęścia i mało stresu.

PS. To był najgorszy egzamin w moim życiu, ale jak się go przejdzie to czujesz się niezwyciężony.
eutrepe
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 18 stycznia 2012, 20:45

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez McBekon » piątek 30 marca 2012, 00:22

Mam takie pytanie do tych, którzy zdawali w tym i zeszłym tygodniu. Kilka dni temu zauważyłem na ulicy Dworcowej samochód egzaminacyjny. Trochę mnie to zdziwiło, bo w te rejony egzaminy nigdy się nie zapuszczały (za daleko od WORD), ale pomyślałem sobie, że pewnie zdający gdzieś źle skręcił i muszą jakoś zawrócić do strefy egzaminacyjnej. Jednak następnego dnia idąc Dworcową znowu zauważyłem egzamin, kawałek dalej przy skrzyżowaniu z Dąbrowskiego następny. Dzisiaj widziałem egzamin jadący ul. Suchą w kierunku Arkad, czego też nigdy nie widziałem... Czy orientuje się ktoś dlaczego egzaminy zaczęły tam jeździć? Jakiś duży remont w strefie egzaminacyjnej? Objazdy? Czy może zaczęto specjalnie wysyłać tam egzaminy, co by utrudnić zdającym egzamin (bo okolica nie jest łatwa do jazdy)?
McBekon
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek 07 lipca 2011, 00:40

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Cinek » wtorek 03 kwietnia 2012, 22:26

Ja widziałem egzamin jak jechał na A4. Kilka egzaminów widziałem na rondzie Regana koło Pasażu Grunwaldzkiego. Egzaminatorom znudziła się już "strefa"....
Cinek
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 21:09

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez maarrtusiaaa » środa 11 kwietnia 2012, 22:35

Ojjj długo czekałam żeby wypowiedzieć sie na forum ;) Naukę zaczęłam pod koniec listopada teoria i jazdy szybko minęły tak więc pierwszy (17.luty.2012) egzaminator p. Markiem E. no niestety łuk nie poszedł. Za miesiąc 12.marca.2012 kolejny egzamin. Bardzo przyjemny pan porozmawialiśmy sobie na różne tematy. No ale niestety rowerzysta ;// i po egzaminie.
A dziś odbył się mój trzeci i jak się okazało ostatni egzamin ;) Egzaminator p. Piotr bardzo życiowy pare błędów miałam ale starał się mi ich nie wytykać ;) No najpierw pojechałam w strefe a potem to już nie pamiętam gdzie mnie wywiózł. Na miescie jezdziłam tylko 40 min.Gdy już wracałam do WORDu to od punktu kontrolnego ryczałam jak szalona;) Wspaniałe uczucie ;) No to teraz zostaje mi tylko czekac na plastik i w drogę ;))
Życzę wszystkim zdającym powodzenia.
maarrtusiaaa
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 11 kwietnia 2012, 16:43

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez lidia7 » wtorek 17 kwietnia 2012, 17:27

Hej, dziś zdałam prawko. Trafił mi się najlepszy egzaminator (tak myślę). Życzę go każdemu zdającemu. Nazywa się Mirosław N. Był przemiły, co chwilę uspokajał, i nawet żeby nie stresować za bardzo kartę egzaminacyjną wypełnił dopiero po powrocie na plac. :D
lidia7
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 17 kwietnia 2012, 17:19

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez czajoza4 » czwartek 19 kwietnia 2012, 15:56

Hey!

Ja zdałem za drugim razem i się z tego cieszę. Teraz opiszę przebieg moich egzaminów:

Teoria: Termin 30.11.2011 g.15:05

Co tu dużo pisać, stres, jeden błąd i zdane:)

Praktyka: 1 Termin 3.04.2012 g.12:00 samochód:36

Moim egzaminatorem był p. Przemysław K. naprawdę miły i sympatyczny człowiek. Z obsługi miałem do pokazania światła mijania i zbiornik płynu do spryskiwaczy. Po wszystkim szykuję się do łuku wsiadam, ruszam, ale po kilku metrach słyszę STOP hamuję i wracam do koperty z powrotem (zapomniałem się upewnić). W drugiej próbie upewniam się, ruszam dojeżdżam do koperty na końcu łuku, staję i znowu komenda STOP (uderzenie w słupek na przodzie koperty). Po tym już pożegnałem się z egzaminem.

Praktyka: 2 Termin 17.04.2012 g.13:00 samochód:11 lub 16

W tym przypadku egzaminował mnie p. Łukasz B. niezły gościu:). Wylosowałem z obsługi światła cofania i klakson. Łuk poszedł bez problemów. Potem górka, w przeciwieństwie do łuku nie było już tak lekko, zrobiłem błąd, bo nie opuściłem hamulca ręcznego. Za drugim razem poszło bezbłędnie.
Wyjechałem z WORD-u w prawo i na najbliższym skrzyżowaniu miałem zawrócić. Jako, że nie pamiętałem dokładnie trasy to wymienię to co rzuciło mi się w oczy:

- Bardzka
- Hubska
- Armii Krajowej
- Krakowska
- Klimasa
- Trochę po strefie

Co do ważniejszych manewrów to miałem kilka razy zawracanie (też z użyciem bramy), dużo lewoskrętów, parkowanie prostopadłe i skośne, zatrzymanie w wyznaczonym miejscu, wyprzedzanie.

Jako, że był to mój drugi egzamin to opanowałem stres, kamery mi nie przeszkadzały. No i miałem jeszcze równo przed egzaminem 2h jazd doszkalających w OSK STO. Kurs robiłem właśnie w tej szkole i jestem mega zadowolony z profesjonalizmu i humoru instruktorów :-) Chcąc nie chcąc byłem ciapą a oni zrobili ze mnie kierowce. Powodzenia dla przyszłych egzaminowanych.
Kurs: 05-07-2011
Teoria: 30-11-2011 +
Praktyka: 03-04-2012 Plac -
Praktyka: 17-04-2012 Plac + / Miasto +
czajoza4
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 31 sierpnia 2011, 08:33
Lokalizacja: Święta Katarzyna k. Wrocławia

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kaja » piątek 18 maja 2012, 14:35

Dzisiaj przyszedł czas na moją wypowiedź. :) Dziś miałam pierwszy egzamin we Wrocławiu (wcześniej zdawałam raz 4,5 roku temu w Jeleniej Górze). Egzamin miałam na 9 rano, komputer wylosował mnie dopiero o 9:45. Wcześniej przyglądałam się zdającym, około połowa wyjechała na miasto, większość niestety po kilku-kilkunastu minutach wracało na pozycji pasażera co mnie dodatkowo stresowało, a stres był ogromny, nie mogłam spać, jeść i myślałam, że zemdleje w każdej chwili. Przyszedł czas na mnie, powitał mnie Pan Zbigniew K., Pan po 50. Miałam mały problem bo przyszłam z okularami, które używam do czytania, itp aby nie psuć sobie wzroku, a w orzeczeniu miałam, że nie noszę okularów, więc wyjaśniłam, że mogę jechać bez i jakoś się udało. Plac nie poszedł bezbłędnie. Pierwszy łuk musiałam powtarzać bo chciałam przyhamować przed słupkiem jadąc do przodu, a hamulec był taki wyczulony, że zamiast przyhamować zatrzymałam się. Za drugim razem było ok. Górka też bez problemu i wyjazd na miasto. :) Po placu stres mi już trochę przeszedł, rano jeszcze wzięłam tabletkę na uspokojenie, która mnie nie usypiała, a przed egzaminem wypiłam energetyka. Z WORDu skręciliśmy w prawo, potem prosto na wiadukt i skręt na Oławę na Krakowską, potem skrzyżowanie z sygnalizacją w prawo, skrzyżowanie śmierci w prawo. Rozpędzić się do 50 km/h i zatrzymać na pasie z prawej strony za pochyłymi drzewami. Następnie 2 skrzyżowanie w prawo na Tarnogajską. Na skrzyżowaniu z sygnalizacją w lewo na Armii Krajowej, potem wjechaliśmy w strefę z ograniczeniem do 30 km/h, a tam dużo lewoskrętów, zawracanie na skrzyżowaniu, parkowanie prostopadłe przodem, zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego, znak stop, pokręciliśmy się trochę po tej strefie i wyjechaliśmy na Kamiennej, potem Ślężna, Armii Krajowej i powolne wracanie do ośrodka. Po drodze jakiś samochód mi się wbił pod maskę to przyhamowałam w porę. Po wjechaniu do ośrodka Pan egzaminator użył klaksonu bo ludzie stali na drodze wjazdowej na plac, musiałam też cofnąć bo akurat ciężarówka wyjeżdżała z placu. :D Ogólnie rzecz biorąc bardzo się cieszę, że trafiłam na takiego egzaminatora, Pan w sumie nic nie mówił poza wydawaniem poleceń, ale nie wprowadzał nerwowej atmosfery, polecenia wydawał na tyle szybko, że można było spokojnie się przygotować, jak nie wiedziałam dokładnie gdzie co mam zrobić to się pytałam, powiedział żebym korzystała jak ktoś będzie mnie wpuszczał, więc korzystałam. Miałam tylko 1 błąd na mieście, odnośnie tego że mogłam jechać przed samochodem na skrzyżowaniu z pierwszeństwem przejazdu, ale nie wiedziałam czy nie potraktuje tego jako wymuszenie więc go puściłam. Każdemu życzę aby trafił na właśnie tego egzaminatora.
Powodzenia na egzaminie! :)
Kaja
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 21 kwietnia 2012, 15:49

Re: WORD Wrocław - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez JohnyL » czwartek 07 czerwca 2012, 15:39

Witam, po trzech latach zwlekania z zapisaniem się na drugi w życiu egzamin postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i pójść za ciosem, zdając do upadłego. Pomyślałem sobie, że nie odpuszczę im wszystkim wydanych pieniędzy. Zatem egzamin z teorii zakończony wynikiem pozytywnym przypadł na 18 maja. W tym miejscu chciałbym przypomnieć, że trzeba mieć przy sobie dokument potwierdzający naszą tożsamość ... ponieważ tego dnia byłem świadkiem jak Pan egzaminator podziękował pewnej Pani za egzamin zanim ten faktycznie się rozpoczął. Po zdanej teorii przyszła kolej na zapisanie się na część praktyczną. Szczęśliwie udało mi się załapać na 4 czerwca. Używam słowa szczęśliwie ponieważ inne osoby z mojej grupy dostawały terminy zbliżone do 15-16 czerwca.
Bardzo szybko nadszedł dzień egzaminu. Tego samego dnia pojeździłem jeszcze 2 godziny ze swoim instruktorem. Te 120 minut utwierdziły mnie w przekonaniu, że dziś mogę zdać !. Koordynator wyczytał moje nazwisko kilka minut po godzinie 11. Egzaminował mnie p.Piotr.A, całkiem miły i sympatyczny facet. Przez cały egzamin, który trwał 55 minut nie dał odczuć, kto nad kim na władzę w tym Clio :P. Z Wordu skręciliśmy w lewo w Ziębicką, następnie znów w lewo w Klimasa i tak dojechaliśmy do skrzyżowania z Tarnogajską. Póżniej na Armii Krajowej w prawo i heja na " Ślimaka". Dalej odbiliśmy w prawo i zjechaliśmy na ulicę Krakowską. Na najbliższym skrzyżowaniu pojechaliśmy bodajże w ulicę Karwińską. Kolejne metry pokonywałem przez ulicę Gazową. W tym momencie padło polecenie rozpędzenia pojazdu do 50 km/h i zatrzymaniu się w nieczynnej zatoce autobusowej. Dalej skierowaliśmy się w ulicę Tarnogajską aż do skrzyżowania z ul. AK. Tam padło polecenie skrętu w lewo. Egzaminator dał mi możliwość wyboru. Czy chcę pojechać w ulicę Piękną czy w ul. AK ... wybrałem Armii Krajowej. Następna była ulica Nyska, Jesionowa, Paczkowska na której do wykonania miałem parkowanie równoległe tyłem. Manewr ten miałem opanowany do perfekcji dlatego ucieszyłem się kiedy padła ta komenda. Z Paczkowskiej skręciliśmy w lewo w Prudnicką. Dalej w stronę Hubskiej. Tam skręt w Glinianą i następnie wjazd do strefy 30 na ulicy Gajowej. Po strefie kręciliśmy się jakieś 20 minut. W między czasie do wykonania masa lewo skrętów, zawracanie na skrzyżowaniu oraz zawrócenie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej. Przy wyjeździe ze strefy skierowaliśmy się w stronę ulicy Kamiennej. Później znaleźliśmy się na Bardzkiej. Dojeżdżając do sygnalizacji świetlnej w myślach miałem " Teraz w lewo " ... wówczas miałbym WORD na wyciągnięcie ręki ... ale moje marzenia nie ziściły się. Egzaminator nie wydał żadnego polecenia ... dlatego moja dalsza jazda skierowała się na wprost. Za drugimi światłami na Bardzkiej padło polecenie skrętu w lewo ... czyli zmiana pasa ( lusterka, martwe pole) i skręt w ulicę Morową, którą dojechaliśmy do skrzyżowania z Ziębicką. Dalej chyba nie muszę opowiadać bo to już każdy wie. Najlepsze było na koniec. Przed bramą wjazdową obowiązkowe zatrzymanie się przed linią zatrzymania i następnie przed pasami. Egzaminator kazał skręcić w lewo na plac manewrowy. Skręt zrobiłem z dużym łukiem tak by nie najechać na podwójną ciągłą. I w tym momencie przed maską ukazały mi się 2 osoby stojące " elegancko " na samym środku wjazdu na plac. Zniecierpliwiony użyłem sygnału dźwiękowego ... co skrupulatnie zostało mi wytknięte podczas wypisywania kartki z wynikiem egzaminu. Moja prośba do wszystkich gapiów ... zróbcie chociaż tyle i nie stójcie bezpośrednio na jezdni.

Życzę wszystkim zdania tego prawo jazdy ... sam przez to przechodziłem i wiem jaki to stres i ile to potrafi napsuć nerwów. Do zobaczenia na drogach ! CZEŚĆ !


Powodzenia!
JohnyL
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2012, 14:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości