WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez szocha1991 » wtorek 14 lipca 2009, 20:56

Witam. Wiem, że teraz łatwo mi to mówić, ale W LEGNICY MOŻNA ZDAĆ!!! Sam w to jeszcze nie wierze. Udało mi się zdać za 1wszym razem kat. A i kat. B.
Co do kategorii B (23 czerwca) Byłem pewny swoich umiejętności (ale bez przesady!). Egzaminator nie robił żadnych problemów, także szybko zorientowałem się, że wszystko jest w moich rękach:) I udało się.
Na egzamin kategorii A (7 lipca) poszedłem już całkowicie wyluzowany. Z motorkiem mam styczność praktycznie codziennie, także była to dla mnie zwykła przejażdzka. Egzaminator bardzo, bardzo, bardzo miły. Nie robił problemów. Mówił nawet, że czasami przymknie oko na mniejsze błędy (jeśli takie się pojawią).
Także uwaga!!! Obalam mity!!! W LEGNICY MOŻNA ZDAĆ ZA PIERWSZYM RAZEM!!!
Powodzenia wszystkim, do zobaczenia na drogach:)
Kierowca kat. A i B
szocha1991
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 14 lipca 2009, 20:43
Lokalizacja: Lubin

Postprzez karol3107 » niedziela 23 sierpnia 2009, 00:18

Ja w Legnicy zdałem za drugim razem. Pierwszy raz oblałem z własnej winy, na placu.
karol3107
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 23 sierpnia 2009, 00:15

Postprzez Amas » niedziela 23 sierpnia 2009, 17:46

Zdałem za 1 podejściem (daty w podpisie :)). Oto krótka relacja z praktyki:
Deszczowy poranek nie zapowiadał nic dobrego - nigdy w deszczu nie jeździłem... Z tego co pamiętam to miałem być na miejscu o 7:30, byłem o 7:00 i w pobliskim Kebabie wypiłem 2 tymbarki. Około godziny 7:15 wszedłem do WORDu i zakupiłem snickersa w maszynie. Niestety nie byłem w stanie nawet na niego patrzeć, więc został w kieszeni od skóry. Usiadłem w poczekalni i zaczęło się... Stres masakryczny, myślałem, że zawału dostanę! Przez 15 minut od 7:30 wychodziło i po chwili wracało ze 20 osób, moje przerażenie rosło z minuty na minutę i nagle usłyszałem swoje nazwisko... Trząsłem się jak galareta, a gdy zobaczyłem panią egzaminator (blond :D) pogodziłem się z faktem, że nie zdam i podszedłem do tego na totalnym luzie, stres zniknął. Pani egzaminator jak się okazało miała świetnie wkute wszystkie regułki, które należy powiedzieć kursantowi i nawet nie wiedziałem co mówi, bo tak się spieszyła. Po 60-minutowej jeździe okazało się że zdałem! :)

Ogólnie jedyne co w tym ośrodku było nie tak jak być powinno to 3-tygodniowe oczekiwanie na teorię...
19 maja 2009 - teoria - 1 podejście
27 maja 2009 - praktyka - 1 podejście
1 czerwca - odebranie prawa jazdy (najlepszy prezent na dzień dziecka ;))
WORD Legnica
Obrazek
Amas
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 10 maja 2009, 22:31
Lokalizacja: Głogów

Postprzez absolutny » niedziela 23 sierpnia 2009, 18:22

niezadowolony napisał(a):no to jesteście chyba wyjątkami w regule, popytajcie ludzi w poczekalni ośrodka , większość jest już 3-4 lub nawet 7 raz i nic ,
na plac manewrowy nie wolno nikomu wejś(???) boją się wpadki ( egzaminatorzy. )
potrafią znaleść nawet taki malutki błąd jak za późne zatrzymanie się ( w/g nich) przy cofaniu z parkingu na jezdnie co mogło by spowodować wypadek ( tylko że nic nie jechało w tym czasie ) lub np przepuszczenie pieszego który wtargnął na jezdnię i zaraz się sofnoł na chodnik ( w/g egzaminatora taki pieszy jeśli by soś jechało na przeciwnym pasie pieszy mógł by być potrącony przez ten rzekomy pojazd ( którego też nie było )
dodatkowo cięgle krytykują że tak sięnie robi bo mogło by ... coś tam coś tam.... no ale to jeszcze nie jest błąd ...
i w ten sposób rozpraszają zdającego , ( podobno egzaminator nie ma prawa się odzywać oprócz podania kierunku jazdy )
uwalają ludzi na masową skale i zastanawiam się czy nie donieść na policję że coś tam się kręci na tych egzaminach ( tak jak dzisiaj podawali w Faktach: w Gdańsku też była podobna sytuacja i okazało się że to mafia łapówkarska )
może przydało by się żeby Legnickich egzaminatorów też prześwietlono


Znam dużo osób, które zdały za 1 razem... Ja też za pierwszym... Kiedyś łapówy były, ale teraz chyba już nie (ok 800zł).

Nie wiem czym się w tej poczekalni tak ludzie stresują, a na zewnątrz to dosłownie siwo jest od fajek :lol: Ja przed egzaminem prawie zasnąłem w tej poczekalni :lol: Wywołali mnie, wyszedłem wszystko na luzie i było ok :) Stres wiadomo, że jakiś tam był... Egzaminator był spoko, mówił tylko gdzie jechać. Podobno ta Pani egzaminator jest sympatyczna. Prawo jazdy to nie matura (którą i tak mało kto się przejmuje...), jak nie zdasz to świat się nie zmieni :lol: Niektórzy tam dosłownie trzęsawek dostawali, swoich imion zapominali :lol: To tylko prawo jazdy, nie egzamin życia i śmierci.
Avatar użytkownika
absolutny
 
Posty: 31
Dołączył(a): czwartek 13 sierpnia 2009, 20:30

Postprzez gromu » wtorek 08 września 2009, 10:48

Witam :)
Zdałem wczoraj na kat. B za pierwszym razem :D
Egzamin łączony, teoria + praktyka. Teoria 0 błędów, potem praktyka. Łuk bezbłędnie, ale potem na górce mi zgasł, to za drugim podejściem było ok. To dlatego, że na jazdach przedegzaminacyjnych jeździłem Yarisem z silnikiem 1.0, a na egzaminie jest 1.3 ... inaczej też sprzęgło pracowało, inny moment itd.
Potem miasto. Egzaminator bardzo rzeczowy, zero zbędnych komentarzy. Tylko polecenia. 45 min jeździłem, powrót do word'a, 'Gratuluje, wynik egzaminu pozytywny. Powodzenia życzę' :shock: :shock: :D

Jak widać można zdać za pierwszym razem w Legnicy :wink:
gromu
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 08 września 2009, 10:40
Lokalizacja: Legnica

Postprzez GOŚĆ » czwartek 03 grudnia 2009, 14:19

Straszna tutaj cisza...

U mnie wyglądało to tak:


Kurs: 30h teorii, 30h jazdy, egzaminy wewnętrzne i takie tam.
Jeździłem dwiema Yarisami 5biegowymi i jedną 6 biegową.
Powiem szczerze, że dużo mi to dało, bo każde auto chodziło inaczej i nie przyzwyczaiłem się tylko do jednego auta.

W WORD Legnica zdałem za 1 razem :) Egzamin łączony teoria+praktyka.

Z 5min zajęły mi testy, wyszedłem pierwszy, a potem czekałem z 1,5h na jazdę. Tam śmigałem po łuku, zrobiłem wzniesienie, następnie 30min jazdy(zawracanie, różne skrzyżowania, parkowanie skośne itp). Ogólnie to pewnie i płynnie mi się jeździło. Wydawało mi się, że jeździłem z 5 min, bardzo szybko minęło. W czasie jazdy cały czas rozmawiałem, żartowałem z egzaminatorem, nie było źle, a trafiłem niby na jednego z najtrudniejszych, czyli na Pana K.

Pozdrawiam i powodzenia wszystkim życzę!

Jeżeli mogę coś poradzić, to przede wszystkim nie możecie się denerwować, a podejść do tego wszystkiego jak do jazdy na kursie. U mnie przez stres ludzie na teorii oblewali...
W czasie jazdy egzaminator ciągle Was obserwuje i zwraca uwage dosłownie na wszystko, ale jeżeli będziecie dobrze przygotowani i pojedziecie pewnie, bezstresowo, na max skupieni to dacie radę!! Byle pozytywnie podejść do sprawy i pokazać gościowi, że wiecie co robicie, mieć oczy dookoła głowy i spróbować nadawać na podobnych falach co egzaminator(bo to też ma spore znaczenie), a będzie dobrze;)
GOŚĆ
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 02 listopada 2009, 14:45

Postprzez ewast24 » piątek 18 grudnia 2009, 00:24

Amas napisał(a):Zdałem za 1 podejściem (daty w podpisie :)). Oto krótka relacja z praktyki:
Deszczowy poranek nie zapowiadał nic dobrego - nigdy w deszczu nie jeździłem... Z tego co pamiętam to miałem być na miejscu o 7:30, byłem o 7:00 i w pobliskim Kebabie wypiłem 2 tymbarki. Około godziny 7:15 wszedłem do WORDu i zakupiłem snickersa w maszynie. Niestety nie byłem w stanie nawet na niego patrzeć, więc został w kieszeni od skóry. Usiadłem w poczekalni i zaczęło się... Stres masakryczny, myślałem, że zawału dostanę! Przez 15 minut od 7:30 wychodziło i po chwili wracało ze 20 osób, moje przerażenie rosło z minuty na minutę i nagle usłyszałem swoje nazwisko... Trząsłem się jak galareta, a gdy zobaczyłem panią egzaminator (blond :D) pogodziłem się z faktem, że nie zdam i podszedłem do tego na totalnym luzie, stres zniknął. Pani egzaminator jak się okazało miała świetnie wkute wszystkie regułki, które należy powiedzieć kursantowi i nawet nie wiedziałem co mówi, bo tak się spieszyła. Po 60-minutowej jeździe okazało się że zdałem! :)

Ogólnie jedyne co w tym ośrodku było nie tak jak być powinno to 3-tygodniowe oczekiwanie na teorię...
Witam ludziska!!!
Powierdzam fakt iż w legnickim WORDzie można zdać za I razem. :D Na egzamin łączony teoria+praktyka pojechałam sama,był to 15.12.2009r czyli zima,bo nikt nie miał czasu aby ze mną się tam udać. Stres ogromny zżerał mnie od samego rana ale spoko kilka tabletek uspokajających i było super 8) . Egzamin miałam na 9.30 teoria ZDANA 1-en błąd a potem oczekiwanie na praktyczny jakieś 2-ie godziny myślałam że tam oszaleje atmosfera w poczekalni aż kipiała z emocji :shock: :evil: . Nie słuchałam nikogo i z nikim prawie nie rozmawiałam ja po prostu pojechałam tam żeby zdać i w głowie miałam już zdany tylko jeszcze trzeba było dopełnić formalności. Na praktyczny wywołali mnie ok 11.50 łuk i górka spoko jak po maśle. Jeśli chcecie zdać za I razem to te elementy musicie mieć opanowane perfekt. Potem na miasto i tu spędziłam bitą 1godz. zegarową. Do wykonania miałam parkownie przodem wyjazd tyłem, następnie zawracanie na bombkę i z wykorzystaniem infrastruktury drogowej i zawracanie na małym rondzie a i jeszcze hamowanie awaryjne w zatoczce autobusowej i powrót do WORDu a tam na koniec pytanie egzaminatora pana G. Czy wie pani jaki jest wynik egzminu? Po chwili zastanowienia uśmiechnęłam się i odpowiedziałam,że pozytywny co pan egz. potwierdził a ja nie mogłam w to uwierzyć a po chwili zaczełam krzyczeć...z radości oczywiście, śmiałam :) się i płakałam :cry: jednocześnie. Pan G. wydawał konkretne polecenia jasne i rzeczowe np:na tym skrzyżowniu proszę skręcić w prawo, jak skończy się główna proszę zwrócić itd. Ale jeździłam całą godz. także przygotujcie się na to że tak może być bo znam przypadek gdy laska przejechała 57min dobrze a na koniec wymusiła i oblała, do końca trzeba być skupionym lepiej poczekać i zdać niż wymusić i nie zdać. A tak na koniec to powiem WAM jedno jak pan egzamintor będzie ludzki człowiek to zdacie a jak będzie chciał Was uwalić to macie to jak w banku że to zrobi. Życzę żebyście mieli LUDZKIEGO EGZAMINATORA Trzymajcie się i powodzenia na egz. Szczęśliwa
A tak wogóle to miałam świetnego instruktora ze szkoły jazdy i to jemu dużo zawdzięczam bo nauczył mnie wszystkich manewrów perfekt.
DOBRY INSTUKTOR JAZDY TO POŁOWA SUKCESU reszta należy do Was kochani powodzenia
ewast24
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 15 grudnia 2009, 22:24

Postprzez Stilfer » sobota 26 grudnia 2009, 22:12

ewast24 hmmm koleżanko powiedz mi po zdanym egzaminie udałaś sie do poczekalni (tej co leci dwójka) po czym dzwoniłaś i skacząc z radości obwieszczałaś swojemu rozmówcy szczęśliwą wiadomość? ja w tym czasie czekałem na egzamin teoretyczny który miał się rozpocząć o 13:30 było wtedy coś po 12 wiec siedziałem i oglądałem TVP2, tuż przed godzina wyznaczona na egzamin przeszedłem do poczekalni na teorie, nie popełniłem żadnego błędu po czym udałem się do 2 poczekalni, po godzinie oczekiwania zostałem wyczytany na plac manewrowy, cały egzamin praktyczny trwał godzinę bez 5 minut. Po czym zostałem poinformowany o pozytywnym zakończeniu, Pan egzaminator był bardzo miły polecania wypowiadał głośno i zrozumiale nie miałem najmniejszego problemu z zrozumieniem którędy mam jechać.
Stilfer
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 26 grudnia 2009, 20:24
Lokalizacja: Złotoryja

RADA

Postprzez chico91 » wtorek 29 grudnia 2009, 12:17

WITAM WSZYSTKICH!!
Mam takie hmm.. pytanie, prosze o rade...
Zdawalem wczoraj egzamin w naszym "kochanym" Legnickim WORDzie. Plac zrobilem szybko i wyjechalem na miasto... Pan caly czas mi powtarzal bardzo dobrze Pan jezdzi i raz nawet "zazartowal" CZY PAN PRZYPADKIEM BEZ PRAWA JAZDY NIE JEZDZI. Przyszedl czas na parkowanie rownolegle.. odrazu mowilem ze w tym iejscu jest chyba troche malo miejsca, no ale Pan powiedzial ze jakis samochod tam stal to i ja sie zmiescze.. OK, zmiescilem sie ledwo co od tylnego pojazdu mialem moze z 10cm a z przodu moze metr do pojazdu z przodu. Ale i tak oblal mnie poniewaz nie ponowilem kierunkowskazu, ktory sie wylaczyl po tym jak wyprostowalem kierownice. I tutaj wlasnie moje pytanie do Was... patrzac na moja sytuacje odwolywalibyscie sie czy raczej nie ma sensu bo wedlug mnie takie cos to juz naprawde lekka przesada.. jeszcze przy kazdym poleceniu dodawal NIE DAJ SIE..
chico91
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 29 grudnia 2009, 12:06

Nie zgadzam się

Postprzez joanna chwast » czwartek 07 stycznia 2010, 19:10

krzysia_lubin napisał(a):nie wiem czy jest gorszy WORD od legnickiego,kiedyś tam można było zdac,ale teraz to chyba umawiają sie na dni kiedy nie przepuszczą nikogo.Ostatnio zdawała egzamin moja córka,dzień wcześniej jej koleżanka,zresztą w tym samym dniu też-żadna nie zdała,mimo że instruktor twierdził,że nie ma szans,aby nie zdała,jeżdziła świetnie i pewnie.Wiadomo,przed egzaminem mały stres,ale placyk poszedł świetnie,wszystko za pierwszym razem,więc sie rozlużniła,bo tego bała się najbardziej,jazdy po mieście-nie.Ale wsiadł inny egzaminator i na wstępie oznajmił,że chyba nie myśli z zda za pierwszym razem?a poza tym blondynka(jeśli resztki pasemek można uznać za blond).Potem ironia,dogryzanie(szkoda,że nie nagrywają głosu),żerowanie na wrażliwości ludzkiej.oblał ją tak jak większość-za wymuszenie pierwszeństwa,mimo iż samochód przed którym wyjechała był bardzo daleko i nawet do nich nie dojechał,tylko zatrzymał się na skrzyżowaniu.Była od rana w trzeciej grupie zdajacych,po ponad 30 osób każda-nie zdał nikt.Kto ocenia i obserwuje te ośrodki,ze nic z tym nie robią?byli w weekendy egzaminatorzy z Wrocławia,ale u nich ludzie zdawali,więc już ich nie ma.Niech ktoś się za to wezmie i tym zainteresuje


Nie zgadzam się , że egzaminatorzy umawiają się , ze nikogo nie przepuszczają. Tego typu stereotypy powodują , ze ludzie idący pierwszy raz na egzamin przeżywają ogromny stres ,w takiej sytuacji człowiek popełnia błędy w manewrach , które już świetnie opanował z instruktorem.
Zdawałam 2 razy , za każdym razem trafiałam na bardzo sympatycznych i profesjonalnych egzaminatorów(panowie 50+), kultura , spokój , atmosfera przyjazna, widać było , że chcą rozładować oczywiste w tej sytuacji napięcie zdającego . to , że za 1 razem nie zaliczyłam górki to mój ewidentny błąd.
Dokupiłam 2 godz. , poćwiczyłam , egzamin miałam już pojutrze 6 stycznia , teraz długo się nie czeka. Plac + , miasto spokojna trasa, żadnych podchwytliwych sytuacji, rzeczowe , krótkie komendy, wiadomo : starałam sie nie wymusić, przepuszczałam gorliwie pieszych,czasami za długo szorowałam na II i to mi pan wytknął jako - . Wynik pozytywny.
Rada: SPOKÓJ , to , ze ludzie narzekają na egzaminatorów to wynik tego , ze przychodzą na egzamin już zestresowani i uwagi odbierają od razu negatywnie np. "szybciej " , Albo " na co pani tak długo patrzy" , a ja wiem , ze robie dobrze i tyle .
Pzdr
Per aspera ad astra
joanna chwast
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 04 stycznia 2010, 19:46
Lokalizacja: jawor

witam

Postprzez krzysiek12 » czwartek 14 stycznia 2010, 20:49

Ja powiem tak dziś zdawałem na prawo jazdy i bez żadnego problemu zdałem co prawda za drugim razem.Pierwszy raz to ewidentnie mój bląd.Prawda jest taka ze jak sie umie jeżdzić i stres nas nie zje to naprawde prosta sprawa,a gadki o egzaminatorach ze sie umawiają to bzdura ..W Legnicy mozna normalnie zdac tylko trzeba chcieć.Nr pojazdu 1 a egzaminował pan Krzysztof G ,którego serdecznie pozdrawiam.
krzysiek12
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 14 stycznia 2010, 20:41
Lokalizacja: LEGNICA

Postprzez kreatorkierowcow » piątek 29 stycznia 2010, 09:31

WORD w Legnicy - w końcu opublikował zestawienie zdawalności wśród kandydatów, którzy przystąpili do egzaminu - ranking oczywiście w rozbiciu na szkoły jazdy, z których pochodzili kandydaci.

Tradycją już się stało, że ranking jest posortowany wg średniego kryterium pod kątem przydatności, dla zwykłego kursanta.

NOWY RANKING ZDAWALNOŚCI - to nasza odpowiedź, na publikację WORD z Legnicy. Można w niej sortować dane wg różnorodnych kolumn.

Zapraszamy serdecznie.
Jeśli szukasz szkoły jazdy z Legnicy lub okolic wdepnij - pomożemy Ci.
kreatorkierowcow
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 11:10
Lokalizacja: Legnica

Postprzez madzikkw » piątek 05 lutego 2010, 23:36

Witam!
Zdawałam w tym tygodniu...Był to już niestety kooolejny raz! Porażka,wszystko tego typu w życiu szło w profilu prymusowskim, a te egzaminy za każdym razem coś nie tak. Zazwyczaj głupoty, bo zżerał mnie stres, każde niepowodzenie sprawiało, że z góry zakładałam, że nie dam rady, nie mogłam się pozbierać i na czymś mnie w końcu zawsze złapali. Choć na jazdach instruktażowych było oczywiście extra, luz totalny(bo to nie egzamin), chwalono mnie za wszystko itp.,itd. Teraz pojechałam nikomu nic nie mówiąc, miałam testy z praktyką, testy poszły bezbłędnie, ponad godzinę czekałam na resztę. Wyszłam i ...pierwszy raz, mimo nerwów postarałam się zapomnieć gdzie jestem. Wyobraziłam sobie, że to tylko jazda, nie egzamin i zdarzył się cud- zdałam, bez żadnych uwag, głupich komentarzy, nic ("szacun" dla egzaminatora tak w ogóle, rzadkość raczej). Do dziś nie mogę uwierzyć, jeździłam prywatnie autem codziennie już dawno, ale tak na legalu to zupełnie inna bajka, pozdrawiam zestresowanych!!!
nie ma takiej możliwości, żeby nie było możliwości:-)))
madzikkw
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 05 lutego 2010, 23:23
Lokalizacja: Zgorzelec

Postprzez mattom » czwartek 25 marca 2010, 22:13

Twierdzenie ze w WORD Legnica nie da się zdać - jest ? mocno przesadzone,
po 30 godzinach jazdy bez najmniejszego problemu, zdałem za pierwszym razem egzamin łaczony,
Nie było zadnych zgryzliwych uwag czy innych wymienianych tutaj "niespodzianek" fundowanych przez egzaminatorów, pan K był bardzo konkretny, wydawał bardzo jasne polecenia, a na koniec wręczył mi kwitek z gratulacjami szerokiej drogi,
Więc nie warto słuchac, że się nie da zdać, a po prostu trzeba iść.
Co do czasu oczekiwania - 8 dni czekałem na egzamin łączony,
mattom
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2010, 22:05

Postprzez cyberian » piątek 23 lipca 2010, 10:53

Ja dziś miałem pierwszy egzamin, umówiony na 7.30. Niestety jak na zamówienie pojawiła się burza z ulewą i egzamin został przesunięty o pół godziny, co tylko nieco spotęgowało moje nerwy. Wiadomo jak na psychikę działa takie czekanie na egzamin ;) Obsługa poszła szybko - miałem awaryjne i płyn do spryskiwaczy ;) Egzamin oblałem z własnej winy, poczułem się zbyt pewny siebie, na łuku jadąc do tyłu zacząłem myśleć... i przedobrzyłem. Czyli lewe lusterko w słupek ;) Oczywiście manewr miałem opanowany, robiłem go dziesiątki razy bezbłędnie. W chwili próby jednak opanowanie zawiodło. Egzaminował mnie Pan J., naprawdę sympatyczny i uroczy człowiek. Mam nadzieję, że przy drugim podejściu też na niego trafię ;) Rada dla mnie i dla innych na przyszłość - jeśli wykonujecie jakiś manewr automatycznie, wyłączcie na chwilę myślenie ;)
cyberian
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 23 lipca 2010, 10:47
Lokalizacja: Legnica

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości