WORD Katowice - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

WORD Katowice - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez cman » piątek 16 lutego 2007, 15:23

http://www.word.katowice.pl

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to będą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria AM - ROMET ZK 50 rok 2013 r.pojemność 49 cm3 moc 2 kW
Kategoria A1 -ROMET ZK 125
Kategoria A2 - Suzuki Gladius) SUZUKI SFV 650UA rok 2013 r.pojemność 645 cm3 moc 35 kW
Kategoria A - (Suzuki Gladius) SUZUKI SFV650A pojemność 645 cm3 moc 53kWHONDA MC 35,
Kategoria B - Toyota Yaris
Kategoria B+E - VOLKSWAGEN Transporter T5 Furgon, Przyczepa NIEWIADÓW B1400
Kategoria C1- MAN L2000
Kategoria C- MAN LE 10.150
Kategoria C+E- Ciągnik siodłowy: SCANIA R124LA4x2NA
Kategoria D - AUTOSAN A1010T LIDER MIDI, AUTOSAN
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez zakrent » piątek 16 lutego 2007, 19:59

Wprawdzie oblałem tam 5 razy ale napiszę swoje spostrzeżenia.
Ośrodek ma 2 wyjazdy:
Pierwszy - przez stację benzynową, pamiętajcie o znaku STOP który jest umieszczony przed wyjazdem z ośrodka oraz o tym że jest to droga dwukierunkowa. Wiele osób jedzie środkiem drogi i robi błąd.
Drugi - bardzo stromy podjazd. Taka moja rada, jeśli będzie tamtędy wyjeżdżać a przed wami na wzniesieniu będzie inny samochód to nie zatrzymujcie się od razu za nim tylko jakieś 5 metrów z tyłu. A jeśli będziecie już wyjeżdżać to zatrzymujcie się tak żeby przednie koła były poza wzniesieniem na płaskim, będzie wam łatwiej.

Teraz odnośnie placu. Jeśli traficie na ten łuk bliżej drogi (pierwszy) to trzeba tam uważać na miejsca zatrzymania tzn:
na początku łuku jest ono nachylone nieznacznie do tyłu, wiele osób zapomina o tym, zapomina wrzucić biegu, puszcza ręczny i powoli stacza się na słupek za samochodem.
podobnie jest na końcu łuku tyko że nachylenie jest do przodu, także uważajcie tam żeby nie puknąć z przodu w słupek.
Widziałem parę razy jak ludzie oblewali w ten sposób.

Co do drugiego łuku to niestety nie wiem, bo nie miałem na nim.

Jeśli chodzi o miasto to za wiele nie napiszę bo nie pamiętam gdzie był takie trudniejsze momenty. Jedynie co pamiętam to żeby zwracać uwagę na wyjazdy z dróg dwukierunkowych w jednokierunkowe i odwrotnie, oraz zajęcie odpowiedniego pasa. I na objazdy, co chwile remontują jakieś drogi.

Egzaminatorzy: Miałem okazję jeździć z 4 różnymi :)
Większość z nich jest uprzejma, miła. Natomiast jest taki jeden pan egzaminator, bardzo nieuprzejmy, napiszę tylko że w starszym wieku.
Trafiłem go na 3 i 4 terminie i nie mam dobrych wspomnień, we wszystkim doszukiwał się błędu.
zakrent
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 13 grudnia 2006, 21:10

Postprzez jakubsk » niedziela 18 lutego 2007, 15:17

Witam! W Katowicach zdawałem dopiero jeden raz. Potwierdzam co do placu, mój znajomy oblał bo mu się autko stoczyło. Niestety za pierwszym razem trafiłem na tego starszego gościa, NIESTETY! Wszędzie szukał błędu. Był bardzo niemiły, zrobił mi piekło w aucie...Przy wyjeździe z parkowania pospieszał mnie pomimo że nie widziałem czy coś jedzie. Podobnie na skrzyżowaniu, już nie wytrzymałem. Gościu każe mi szybciej jechać z naprzeciwka ktoś skręca w prawo. Przejechałem za os jezdni, egzaminator po hamulcach: "wymusił Pan pierwszeństwo".Miły się zrobił jak się przesiedliśmy. I tak jeździłem 30 min :P. Mam nadzieje że zdam za drugim razem :)
jakubsk
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 08 lutego 2007, 11:14

Postprzez bartekjaw » poniedziałek 19 lutego 2007, 16:01

Potwierdzam ze pierwszy luk w katowicach ten zewnetrzny ma lekki spad..
i lepiej nie stawac blisko pacholka, bo auto troszeczke zjedzie i mozna zakonczyc egzamin..
Kolejne utrudnienie.. to skrzyzowanie kolo Lidla ( nie pamietam nazwy tej ulicy..) ale to jest ta ulica co sie z autostrady jedzie..
Jak mily pan egzaminator powie zeby tam zawrocic.. to nie robcie na skrzyzowaniu tego... nawet jak bedzie was wkrecal.. podjedzcie sobie na parking pod Lidlem i tam wykonac manewr zawracania( tam wiele osob oblalo egzamin w tym takze ja).. Nastepnie trzeba uwazac na tej ulicy co sie ciagnie do gory po ktorej jezdza tramwaje.. zeby przypadkiem nie wjechac pod tramwaj..
Polecam takze uwazac na wyjazd z osrodka (nie tam kolo stacji benzynowej)
tylko z tylu co sie wyjezdza pod ta gorke..
sorry ze nie pisze nazw ulic ale nie pamietam;(
Ale Ci co zdaja w Katowicach.. beda wiedzieli o co mi chodzi;>
bartekjaw
 
Posty: 7
Dołączył(a): piątek 09 lutego 2007, 20:13

Postprzez christopher » wtorek 27 lutego 2007, 11:14

Oby dwa łuki maja spad, z tym ze jeden lekki drugi troche większy... wczoraj prawie przypie.... w słupek przez to ale na szczescie w pore sie zatrzymalem :) Chodz potem i tak oblałem na mieście ;D ale to byl 1 raz mam nadzieje ze za 2 bedzie lepiej. A co do egzaminatorow to na 7:30 (przynajmniej w moim wypadku) byli sami starsi a ja dostalem chyba najgorszego z nich :D
christopher
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 23 lutego 2007, 13:29

Postprzez beemaja » wtorek 27 lutego 2007, 12:19

Witam, zdałam dziś za 4 razem i nie mogę się nacieszyć :D
Jeśli chodzi o moje spostrzeżenia-bądź spokojny-to połowa sukcesu. Ja oblałam dwa razy,bo ze stresu nie widziałam dość istotnych znaków.... :oops: Egzaminatorzy wtedy trafili mi się serio fajni (sami nie mogli uwierzyć w to,co zrobiłam...)
Raz oblałam na łuku-podobno potrąciłam pachołek jadąc tyłem. Nie widziałam,nie słyszałam,ani nie poczułam tego i jestem na 90% pewna,że gość nie miał racji,ale nie poszłam oglądać nagrania,żeby sprawdzić-nie dajcie tak jak ja i w takiej sytuacji idźcie! A w ramach ścisłości-mój egzaminator nie był stary....
Moja rada-uważajcie w parku na Muchowcu, na skrzyżowaniu przy Lidlu (Dolina Trzech Stawów) i w centrum,żeby nie wymusić pierwszeństwa,gdy cudem próbujecie włączyć się do ruchu.
Powodzenia!! :wink:
beemaja
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 23 listopada 2006, 00:57

Postprzez aniołek » piątek 30 marca 2007, 20:48

Witam! zdawałm 29.03.(zdałam!!) o godz 8:00, trafiłam chyba na najlepszego egzaminatora jaki tam był,bo widząc tą całą resztę to az sie słabo robiło jak oblewają za głupoty! manewr parkowania wykonywałam jeszcze na parkingu obok ośrodka, potem oczywiście "ukochany" wyjazd na miasto z wyjazdu pod górkę.musiałam zawrócić na rondzie, dużo jazdy było po paderewie, tam miałam wykonać zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego. trzeba tez zwracac uwage na drogowskazy bo mnie mówił np: prosze jechac na Wrocław. tak więc kawałek jechałąm autostrada, pozniej znowu do centrum, troszkę Kościuszki i nawet nie zorientowałam się kiedy było po egzaminie!
aniołek
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 28 marca 2007, 20:34

Postprzez didulka » sobota 31 marca 2007, 19:33

witam! katowice
27 III po raz trzeci nie zdalam prawka
4 XII 2006 zdalam teorie 0 bledow 8) no ale z praktyka poszlo gorzej... walnelam w pacholek przy cofaniu na luku ale tym sie nie martwilam bo wiedzialam ze nie zdam dzieki temu jak zostalam przygotowana do egzaminu w szkole gdzie robilam kurs.... szkoda gadac...
8 II 2007 wszystko pieknie ladnie... szlam na egzamin i myslalam ze zdam bylam dobrze przygotowana... placyk poszedl na cacy... jechalam z egzaminatorem i z drugim takim co sie na niego uczyl... mielismy juz jechac na miasto ale za nim wsiedlismy do auta ten prawdziwy pyta sie ktory raz zdaje ja ze drugi a on: ooo dopiero... juz wiedzialam co sie swieci... jechalam ok... nagle mowi mi sie wymusilam pierwszenstwo a bym sobie rece dala uciac ze nie... pytam sie jak to przeciez wszystko dobrze zrobilam na co on mi odpowiedzial: no i co z tego ... i po ptokach :twisted:
27 III heh wszystko ladnie ale pierwszy raz sie spotkalam z elektrycznymi lusterkami i nie wiedzialam jak je ustawic bo nie chcialy dzialac jak naciskalam na guziki.. zaczal po mnie krzyczec ze powinnam to wiedziec w koncu sie wkurzylam i je zostawilam... pozniej miasto... pierwszy bieg wszedl a jak ruszalam to wyskakiwal... jade sobie 45 km/h gdzie jest ograniczenie do 50 a on mi ze sie gramole.... pozniej wlokl mnie jakas uliczka gdzie pelno dziur wiec jechalam wolniej on sie pyta czemu wolno jade a ja ze tu jest pelno dziur na co on: tak takie straszne ze wylecimy w kosmos....
pozniej mnie opieprzyl ze ustapilam dziewczynie na przejsciu... nastepne przejscie auta z naprzeciwka przepuscily ludzi wiec ja tez stanelam oni przeszli a z mojej strony wbiegl chlopak na pasy wiec go puscilam a on zaczal po mnie ryczec czemu nie jechalam i go puscilam... wtedy mi sie juz chcialo plakac bo co mialam go przejechac?
kazal mi parkowac na paderewie miedzy dwoma autami ciasno tak ze nawet maluchem bym sie nie zmiescila.. ale mysle se dasz rade... i zaparkowalam ale sie uczepil ze ci z tylu nie wyjda... tylko ze inaczej sie nie dalo... druga proba to tak wycelowalam ze o malo nie walnelam w cingusia co stal obok...
i koniec egzaminu..
w poniedzialek ide wyznaczyc kolejny termin... strach sie bac
didulka
 
Posty: 34
Dołączył(a): sobota 31 marca 2007, 19:08
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Katjah » czwartek 05 kwietnia 2007, 21:15

Witam. :) U mnie było tak.
5 grudnia 2006 zdawałam teorię (0 błędów) oraz praktykę - tę niestety oblałam. Egzaminator był bardzo niesympatyczny, wrzeszczał, zestresowałam się i nie poradziłam sobie z ruszaniem pod górkę. ;]
23 lutego 2007 kolejna próba. Miałam egzamin z tym samym panem, co poprzednio. I tym razem humor jego nie był najlepszy. Oblałam na łuku. :P
Dziś natomiast zdałam. :) Bez problemu plac. Potem miasto. Egzaminator był miły, zachowywał się spokojnie, zagadywał mnie podczas jazdy, cobym się mniej stresowała. Też kazał mi jechać na Wrocław; myślę sobie w pierwszej chwili: aaaa, jaki Wrocław, co ty facet ode mnie chcesz?! ;) Ale dało radę. I ogólnie szło dobrze, egzamin szybko zleciał. Aha, też miałam problem z elektrycznym ustawieniem lusterek w Puncie. Ale odważyłam się zapytać dziś o to owego miłego egzaminatora i wskazał mi on przyciski do tego - znajdują się obok hamulca ręcznego.
Niestety poza tym zjazdem na Wrocław nie pamiętam nic z trasy. Za dużo emocji.
Pozdrawiam fajnego pana egzaminatora. :D
Katjah
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 21:02

Postprzez soleil83 » niedziela 08 kwietnia 2007, 23:19

6 kwietnia,
ZDAŁAM! Za pierwszym razem!! :) Dociera do mnie bardzo powoli:) Ale do rzeczy - trasa - wyjazd z WORDU za nakazem w prawo przez Francuską, potem w lewo na Warszawską (uwaga na zakaz skrętu w lewo jedno skrzyżowanie wcześniej). Dalej Korfantego w kierunku Ronda, polecenie skrętu w prawo na rondzie, potem pierwszy wyjazd w prawo, dalej kawałek inną częścią Warszawskiej, skręt w lewo przez torowisko tramwajowe, dojazd do Damrota koło Bibl.Śląskiej (nie pamiętam którymi uliczkami). W górę przez Osiedle Paderewskiego mijając wysepkę, dojazd do Praktikera w górę, skręt w ślepą uliczkę w lewo, polecenie zawrócenia w dowolny sposób, wyjazd prosto, dalej stamtąd z powrotem do Wordu, wjazd od drugiej strony, parkowanie prostopadłe przodem. Z grubsza tak to wyglądało. Fantastyczny egzaminator, swobodna atmosfera!

Powodzenia!!

27 II - teoria, za pierwszym razem
6 IV - miasto, za pierwszym razem :D
soleil83
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 08 kwietnia 2007, 16:06
Lokalizacja: Katowice

Postprzez lilla23 » piątek 13 kwietnia 2007, 20:23

10 kwietnia -zdany egzamin za pierwszym razem- jeszcze teraz jestem w szoku.

Chcę podzielić się informacjami, które pomogły mi w zdaniu egzaminu:
- ulica Sienkiewicza- trzeba uważac bo część ulicy jest jednokierunkowa , a druga część dwukierunkowa - tu dużo osób oblewa bo są przekonani że jest to ulica jednokierunkowa i nie zauważają prawostronnego skrzyżowania , które zastawione jest zaparkowanymi samochodami,
-zjad do sklepu 3 Stawy tam na dole jest rondo , ja musiałam zawrócic na tym rondzie - należy przed wjazdem włączyć lewy kierunkowskaz i dopiero przy wyjeżdzie zmienić go na prawy , jak wyjeżdza się do góry należy uważać bo z prawej strony jest wąska uliczka słabo widoczna, z której często wyjeżdżają auta,
- park Muchowiec - tam należy uważac bo jak skręcamy w lewo jest tam znak nakaz skrętu w prawo , musimy skręcić i objechać parking i następnie skręcamy w lewo, w prawo jest zakaz wjazdu. Ja na egzaminie jechałam do parku i egzaminator powiedział : proszę z wykorzystaniem infrastruktury zawrócić- na początku drogi jest skręt w prawo i można to wykorzystać do zawrócenia na 3,
-zwracajcie uwagę żeby przy skręcaniu w prawo ustawiać się blisko prawej krawędzi , a przy skręcie w lewo jak najbliżej lewej osi lub lewej krawędzi , trzeba uważać na ulicach jednokierunkowych,
-egzaminator zwracał uwagę czy przepuszczam przechodniów na przejściach dla pieszych i czy zatrzymuję się przy zielonej strzałce warunkowej,
-ulica Ligonia - tam po prawej stronie jest pełno zaparkowanych aut , jak jedziemy należy zwrócić uwagę bo przy skrzyżowaniu jest znak stop , który słabo widać , należy mimo zaparkowanych aut wcisnąć się na prawą stronę i zatrzymać się na lini bezwzględnego zatrzymania ( jak pojedziecie tą ulicą to będziecie wiedzieć o co mi chodzi) , ja na egzaminie jechałam tą ulicą dwa ,
razy,
-dużo jechałam ulicami jednokierunkowymi, jak zapomnicie czy jedziecie drogą jedno czy dwukierunkową to nalezy zobaczyć jak są zaparkowane auta , jak w różnych kierunkach to prawdopodobnie jest to ulica dwukierunkowa, można tez to poznać po lini zatrzymania przy ulicy jednokierunkowej linia zatrzymania jest namalowana na całej szerokości ulicy , a przy dwukierunkowej tylko do połowy,
-ulica Graniczna ( niedaleko Lidla) - tam jest droga oddzielona pasem trawy ,na poczatku drogi egzaminator mówi: proszę w możliwym miejscu zawrócić i wtedy zmieniamy pas na lewy i na końcu pasa trawy zawracamy, jak nie zdażymy zmienić pasa na lewy to należy uważać bo dalej jest sygnalizacja kierunkowa na której nie wolno zawracać , należy wtedy skręcić w lewo na parking do Lidla i tam zawrócić,
-na łuku korzystałam z prawego lusterka i dopiero jak wyszłam na prostą to spoglądałam przez tylną szybę i zerkałam w lusterko aby korygować tor jazdy, łuk robiłam sposobem na pierwszy pachołek , on zawsze wychodzi- gdy prawe lusterko mija pierwszy słupek z koperty zatrzymania to kręcę kierownicą o 1/3 i tak trzymam na całym łuku , jak wychodzę na prostą to odkręcam kierownicę w lewo ( prostuję koła) i tak trzymam do konca koperty ,
lilla23
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2007, 20:35
Lokalizacja: KATOWICE

WORD Katowice-przesada

Postprzez xtaksidox » wtorek 08 maja 2007, 13:30

Zdawałem dzis w wordzie w katowicach egzamin teoretyczny udało sie i zero błedow zadowolony ide wiec sobie do kasy oplacic jazde!z kwitkiem podchode do okienka o ustalenie egzaminu praktycznego a pani mi wyskakuje z tekstem ze pierwszy wolny termin jest na 16 lipca ja w szoku probuje jakos negocjowac ale nie dalo rady!jak dla mnie to duza przesada czekac 2,5 miesiaca na egzamim tym bardzien ze nie mozna juz zdawac teorii i praktyki razem (mialo to rozladowac kolejki i wszystko przyspieszyc a stalo sie calkiem innaczej)nie wiem czy mozna cos z tym zrobic?wordzistka kazała mi napisac podanie do dyrcia wordu jak cos mi sie nie podoba o przyspieszenie egzaminu! ale boje sie podpasc!chyba nie pozostaje mi nic innego jak czekac do 16 i jezdzic z wakacji do katowic 200km!
xtaksidox
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 08 maja 2007, 13:21

Długie terminy w Katowicach

Postprzez BaRTaSs » czwartek 17 maja 2007, 08:41

Witam!
xtaksidox nie jesteś jedyny taki, który dostał tak odległy termin... Koleżanka z kolegą zdawali 14 maja egzamin praktyczny i niestety im się nie udało... Terminy dostali na 3 i 5... sierpnia...
Za i to inna moja koleżanka przedwczoraj oblała w Dąbrowie Górniczej i dostała termin bodajże na 17 lipca, ale zamierza własnie takie podanie i dołączyć do niego kopie biletu lotniczego zabukowanego na któregoś tam czerwca, czy lipca... Nie wiem, czy jej się to uda. Na Twoim miejscu napisałbym takie podanie. Jeśli podpadniesz to trudno (choć szczerze w to wątpię), zawsze można zmienić WORD ;) A żyjemy w kraju demokratycznym.

Ja np. miałem szczęście z terminem, bo pierwszy egzamin w Katowicach miałem 30 kwietnia. Oblałem, ale odrazu opłaciłem kolejny i podchodze do okienka ustalic termin, a pani w kasie proponuje mi termin na 11 maja :shock: Wykorzystałem daną mi szansę i zdałem na prawko za drugim razem :) :D
Pozdrawiam i życze innym powodzenia!!
BaRTaSs
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 10:12
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Krycha » niedziela 20 maja 2007, 12:34

Egzamin praktyczny w Katowicach miałam 17 maja. Był to drugi termin.
Zrobiłam łuk, zrobiłam ruszanie na wzniesieniu.
Egzaminator prowadził mnie już do wyjazdu z placu. Nagle kazał mi spojrzeć na kontrolki. Świeciła się kontrolka hamulca recznego. Dotknęłam dosłownie hamulca i kontrolka zgasła.
Ale Pan Egzaminator powiedział, ze to koniec egzaminu:(
Nie wiem czy to ja mam takiego pecha , bo to drugi już raz powodem nie wyjechania na miasto był nie do końca spuszczony hamulec ręczny.

Zwracajcie uwagę na kontrolki, może "macie to we krwi", ja niestety nie:(.
Monika
Krycha
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 19 maja 2007, 16:46

Postprzez kojot » wtorek 29 maja 2007, 22:37

Wypowiedzi w tym temacie moze nie pomogly, ale troszke uspokoily i byly dosc ciekawe, zatem po zdanym egzaminie (podejscie namber 3) czuje sie niejako w obowiazku przekazac madrosci z niego wyciagniete.

Na prawde bardzo bardzo wiele zalezy od egzaminatora, mialam dzis naprawde niespotykane szczescie trafic na czlowieka spokojnego niczym budda w dodatku troskliwego o moj spokoj.

Ale zaczynajac od poczatku. Bardzo mi sie spodobalo jak on to wszystko zorganizowal. Mial na ten dzien osob 5. Wszystkie nas 5 (same panie) skierowal pod przystankowa wiate, zapytal czy chcemy normalnie po kolei wszystko, czy najpierw wszsytkie pojedziemy plac, a potem miasto, komu bedzie dane. To naprawde fajna sprawa. Po pierwsze po zdanym placyku mija ten najgorszy stres, po drugie wiadomo ile osob przed Toba, mozna popatrzec jak jada, super sprawa, w przeciwienstwie do sytuacji, ze siedzi sie 2 godziny bez slowa i tylko czeka, jak zdarzylo mi sie przy 2 pierwszych podejsciach.

No a teraz konkrety.
Nie wiem jaka to ulica (malo ruchliwa, jednokierunkowa, miedzy kosciuszki na paderewa), tam mialam jechac na wprost, a byla zielona strzalka w prawo. Ja czekalam na swoje zielone prosto. Egzaminator powiedzial, ze bardziej by mu sie podobalo, gdybym nie stala na tym pasie na ktorym mozna skorzystac ze strzalki, bo ktos za mna moglby chciec skrecic i ja go blokuje. Poza tym, te odwieczne migacze, niby sie je wlacza i pamieta, ale bywaja chwile slabosci, takze na prawde 100% a nawet 200% skupienia na miescie. Na samym poczatku Pan tez przestrzegl nas przed jazda zbyt zachowawcza, tzn jesli ktos przejedzie miasto z predkoscia 30km/h caly czas na 2 biegu i pomysli ze zdal to sie pomyli. Wazne bowiem jest by echac dynamicznie, nie tamowac ruchu. Mysle jednak , ze ten problem nie wielu dotyczy.

A co do przyczyn oblania dwoch terminow:
1. PLAC! Myslalam ze to tylko mnie sie moze zdarzyc, jednak okazuje sie ze zdarza sie to czesciej. Sa te dwa luki obok siebie, tak? No i jak sie wjezdza w ten na zewnatrz (blizej budynkow), to cofajac mozna pomylic pacholki, ja wlasnie tak zrobilam. Zamiast jechac po swoim luku wjechala miedzy luki, pacholka zadnego nie stracilam, egaminator byl pod wrazeniem ze tak panuje nad autkiem, jednak oblac musial.

2. Plac spox (poprosilam o podjechanie na ten luk osobny, kolo ktorego nic juz innego nie ma). No ale na miescie poleglam. Zjazd z autostrady (kierunek wroclaw) kolo komendy policji, tam jest tak smiesznie, ze jest rondko, ale mozna tez pojechac na okolo rondka, tak dziwnie, tam troszke zglupialam, bo nigdy tam nie bylam. Polecam sobie tam podjechac.

No to chyba tyle. Pozdrawiam wszystkiech swiezoupieczonych 'kierownikow' i 'kierowniczki', a tym co oczekuja, z calego serca zycze powodzenia.
its on!
kojot
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 22:09
Lokalizacja: Katowice

Następna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości