WORD Jastrz. Zdrój-relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Tincu » czwartek 22 listopada 2007, 13:04

Witam muszę się pochwalić, ze w końcu zdałem egzamin na prawo jazdy :)) Nie dociera to troszke do mnie, ale to szczegół. Egzaminatorem był miły starszy pan - nie doczepiał sie do małych błędów, ogólnie że tak powiem "ludzki" :)) I chyba rekord pobity - z mojej 5osobowej grupy zdały aż 3 osoby :D
Tincu
 
Posty: 17
Dołączył(a): czwartek 27 września 2007, 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez kok » sobota 09 lutego 2008, 13:27

egzaminator na poczatku wydawal sie strasznie sztywny... i to sie niestety potwierdzilo

kazal zapalic wszystkie swiatla po kolei na wlaczonym silniku i latac dookola samochodu, pytanie m.in. o akumulator. na luku lekko wystawal mi zderzak nad linie, ale po korekcie bylo ok.

przy wyjezdzie na miasto jazda glownie uliczkami jednokierunkowymi, czeste zmienianie pasow ruchu.. mialem wrazenie ze zwracal szczegolna uwage na ustepowanie pierwszenstwa przy zmienianiu pasow i na to, zeby nie zmieniac na ciaglej (przy przejsciach dla pieszych itp)

na parkingu polecil mi zawrocic z uzyciem wstecznego i wykorzystac jakies miejsce parkingowe. chcialem zawrocic 'na trzy', wyszlo 'na piec' (moze bylo za ciasno, a moze po prostu nie bylem obyty z puntem. podobno ma mniejszy skret niz corsa, ktora glownie jezdzilem).

malo pozytywna rzecz z tymi odbijajacymi kierunkowskazami.. przy 'skomplikowanych' manewrach i korektach na parkingu caly czas mi odbijal ze w koncu calkowicie go olalem i wlaczylem dopiero przy wyjezdzie. na parkingu samochod zgasl, ale szybko zapalilem i dokonczylem zawracanie, tak ze obylo sie bez zadncyh komentarzy.

na poczatku czepial sie do dosc wolnej ('malo dynamicznej) jazdy, i w zasadzie slusznie, bo z nerwow jechalem 30-40 kmph ale potem juz szlo plynnie (ponad 50 na 'zwyklych' drogach :P)

no i liczylem ze chociaz o cokolwiek zapyta niezwiazanego z egzaminem, ale nie padlo nawet jedno slowo w czasie calej jazdy (wylaczajac polecenia powtarzane kilka razy zeby bylo wyraznie :))

'bylo kilka bledow ale egzamin zaliczony pozytywnie'- ogolnie egzaminator byl ok.. moze to i lepiej ze taki sztywny, bo nie rozpraszal :)

no i w ogole jastrzebie jest latwym miastem z uwagi na brak tramwajow. ale, jak zreszta wszedzie, trzeba albo bardzo uwaznie patrzec i pamietac znaki, albo znac 'specjalne' miejsca :)

pozdrawiam!
kok
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 09 lutego 2008, 13:08

Egzamin

Postprzez Zibi01 CB Radio » poniedziałek 18 lutego 2008, 12:22

Ja zdawałem w Jastrzębiu Zdroju Kat. C+E,mój Egzaminator-z początku-na sali kiedy nam tłumaczył-wydawał sie niemożliwa siekiera! Strasznie Poważny i rzeczowy-Na placu okazalo sie ze jest strasznie sympatycznym nie zgredzacym i nie czepiajacym sie czlowiekiem-Fakt rzadal zeby prawidlowo wykonac wszystkie elementy na Placu i w miescie-natomiast-naprawde dusza czlowiek-z wygladu okolo 60 lat-ale w czasie jazdy w miescie zartowalismy sobie troche-oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku-mam do niego duzy szacunek-a on rowniez wciaz patrzyl na mnie jak na kursanta i nie zamierzal odpuscic w miescie-oczywiscie poniewaz ja juz od lat jezdzilem z kat>B i pozniej C tak i tym razem nie bylo zadnych problemow w miescie-no poprostu-lata praktyki robia swoje-zaliczylem Perfect! Podziekowania dla Egzaminatora-i szczerze-oby takich wiecej-rzeczowych a nie czepialskich-nawet dla kat B. Prawa Jazdy,bo okazuje sie ze sa Egzaminatorzy z prwdziwego zdarzenia ale poza egzaminowaniem - potrafia byc wspanialymi ludzmi-nie pisze tak dlatego ze ja zaliczylem i bede tu slodzil,ale dlatego ze na naszym Egzaminie-przeszlo duzo osob-inna rzecz ze juz wszyscy mieli jakas praktyke-ale jednak czesc odpadla-mimo owej praktyki-a skoro jakas liczba nas zaliczyla ten Exam-to oznacza ze Egzaminator-byl czlowiekiem-rzadal ale sie nieczepial.Egzaminatorzy-bierzcie z niego przyklad!
Zibi01
Avatar użytkownika
Zibi01 CB Radio
 
Posty: 49
Dołączył(a): poniedziałek 04 lutego 2008, 16:40

Postprzez zdawalnik » czwartek 13 marca 2008, 14:58

Ja zdałem za 4 razem i nauczyłem się że:
- nie każdy jest w stanie zdać od razu, większość musi do tego dojść z czasem :roll:
- istotne żeby na jazdach objechać jak najwięcej miejsc na mieście
- zdecydowanie częściej niż z powodu wrednego egzaminatora oblewamy po prostu z własnych błędów
- nie ma co się śpieszyć, tylko powoli podjeżdżać do skrzyżowań, dawać sobie czas na namysł, zaś nabierać prędkości na prostkach.

1 egzamin - dość nerwowy stary gościu przewrażliwiony na błędy, co na osobie która zdawała pierwszy raz wywarło stres i wymusiłem pierwszeństwo (chyba powinienem się po prostu nie przejmować jego gadaniem). Dlatego czasem warto się zatrzymać i spokojnie popatrzeć czy na pewno nic nie jedzie.

2 - świetny koleś, z dość śmieszną czapeczką, wołając kolejną osobę mówił " zapraszam do tanga", wyrozumiały na błędy których zrobiłem zbyt wiele, przymykał oko, choć trasę miał dość trudną. W pewnym momencie nie miał wyjścia i oblał. Zrobiłem koszmarny błąd - wyjeżdżając z parkingu nieopodal dworca pks pojechałem pod prąd, bo nie zauważyłem zakazu.

3 - miły, choć sztywny koleś, dość młody w niebieskiej kurtce, zdawało się że będzie przyjemnie, spokojny, nie stresował, ale z grupy nikt nie zdał :? złapał mnie na zawracaniu na skrzyżowaniu bardzo nieprzyjemnym: były wyznaczone pasy ruchu, ja natomiast pojechałem po najkrótszym łuku, na co on że naruszyłem ciągłą linię - powinienem przyjechać na drugi pas i jakimś cudem zmieścić się między ciągłymi liniami.

4 - z początku miałem mieszane uczucia bo mówił że trzeba się trzymać przepisów. Wysoki, w średnim wieku, na placu zakładał beret. Nie robił niemiłych uwag przez co jazda była spokojna, wręcz przyjemna. Jechałem dość powoli ale nie narzekał na to, za to trzeba było mieć opanowany ręczny bo przynajmniej 5 razy trzeba go było użyć. Nawet nie poczułem jak czas upłynął :)

wniosek - zazwyczaj negatywny wynik egzaminu to braki w przygotowaniu, bo jeśli naprawdę umiesz jeździć to egzaminator nie będzie za wszelką cenę chciał Cię oblać. Są oczywiście wyjątki ale większość jest w porządku, tyle że mają miejsca gdzie trzeba naprawdę bardzo uważać.
zdawalnik
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 13 marca 2008, 14:23

Postprzez Rasta90 » wtorek 18 marca 2008, 14:31

Obrazek

Witam. Na rysunku przedstawiony jest przystanek autobusowy "ZDRÓJ". Myślę, że doskonale znany wszystkim zdającym w Jastrzębiu Zdroj, ale niestety oblewa tu bardzo dużo ludzi. Oto 4 najważniejsze rzeczy na które należy zwrócić uwagę.

NUMER 1.
Wjeżdżając na przystanek pierwsze o co prawdopodobnie poprosi nas egzaminator to aby pojechać prosto obok przystanków. Stres daje swoje i dużo ludzi nie zwraca uwagi na znak zakaz wjazdu i już ma po egzaminie.
NUMER 2.
Parking z 5 stanowiskami z czego jedno dla inwalidów. Wbrew pozorom łatwo to wygląda, ale dużo ludzi oblewa. Jest tam dosyć wąsko i trzeba szybko kręcić kierownicą żeby nie wjechać na chodnik przy wycofywaniu.
( * ) Gwiazdką zaznaczyłem ostatnie stanowisko. W przypadku gdy stoi tam auto to mamy 80% szans, jak nie więcej, że będziemy musieli zaparkować na stanowisku wcześniejszym. Wjechać można bez mniejszych problemów, ale wyjechać już gorzej. Mnóstwo ludzi przy wycofywaniu za późno kręci
12920054 12:02:39
kierownicą i wjeżdża prawym tylnim kołem na chodnik.
NUMER 3.
Rzadko się to zdarza, ale warto powiedzieć. Na czerwono zaznaczony jest postój dla taksówek, gdzie nie raz egzaminator kazał parkować (zdarzało się nawet, że parkowano tam równolegle tyłem). Postój taksówek to postój taksówek. Nie wjeżdżajcie tam.
NUMER 4.
Rzecz najważniejsza. Przy wyjeździe, przy skręcaniu w lewo ustawiajcie się na środku a nie przy lewej krawędzi. Fatalnie namalowane są tam linie oddzielające pasy ruchu i przy staniu przy lewej krawędzi nie da się wyjechać tak, alby nie najechać na linie podwójną ciągłą. Jak wiadomo najechanie na podwójną ciągłą = nie zdany egzamin i 112 złotych w plecy.

Mam nadzieje, że komuś pomoge :)
Rasta90
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 16:24

Opłata za egzamin przez internet

Postprzez Sophie84 » niedziela 20 kwietnia 2008, 01:49

W Jastrzębiu nie trzeba płacić za egzamin, jeśli ma się wydrukowane przygotowanie przelewu bankowego przez internet.

W lutym umawiając się na egzamin przyszłam z wydrukowanym potwierdzeniem dokonania przelewu na konto WORD i pani MM mnie strasznie zbluzgała. Próbowałam jej wytłumaczyć, że kartka, której ona ode mnie wymaga NIE OZNACZA DOKONANIA PRZELEWU! Nie pomogło. MM była mądrzejsza. Pojechałam więc do kawiarenki internetowej, wydrukowałam kartkę, której żądała ode mnie MM (oczywiście przelewu nie musiałam dokonywać drugi raz) i umówiłam się na egzamin.

Z powodu niebywałego braku kultury i zacietrzewienia MM wysłałam bodajże 18 lutego skargę, w której m.in. wyjaśniłam, jakich dokumentów wymaga się od zdających w Jastrzębiu.

29 marca tradycyjnie oblałam egzamin i poszłam umówić się na następny. Udało się to bez dokonywania opłaty. Kilka dni później zadzwoniłam do Katowic w sprawie skargi (po 30.dniach miała przyjść pisemna odpowiedź, ale nie przyszła...). Sekretarka poprosiła o mój nr telefonu, żeby dyrektor WORD mógł się ze mną skontaktować. No i zadzwonił. Powiedział, że pani MM została za swoje zachowanie ukarana, a co do przelewów internetowych dyskusja trwała dłużej, bo pan dyrektor przez dobrych kilka minut nie mógł pojąć, że w Jastrzębiu naprawdę nie trzeba płacić za egzamin. Powiedziałam mu, że na kolejny egzamin umówiłam się bez dokonywania wpłaty i może to sprawdzić. Miał jeszcze raz zadzwonić. Póki co czekam. Może w tym tygodniu znowu powinnam się przypomnieć, bo na pisemną odpowiedż, o której zapewniano mnie po złożeniu skargi, już chyba nie mam co liczyć.

Dziwna sprawa, prawda? Co o tym myślicie? Bo osobiście jestem ciekawa, ilu ludzi wie o braku obeznania z internetowym system bankowości pań z biura jastrzębskiego WORD i ilu upomina się o opłatę tak jak ja. Następny egzamin mam 17 maja i chciałabym już wiedzieć, jaki będzie dalszy ciąg tej sprawy.
Sophie
Sophie84
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 00:18

Postprzez Grzybek » wtorek 22 kwietnia 2008, 21:36

Witam! W Niedziele zdałem egamin za 2 razem, i jestem zadowolony, poczatek ten sam, czekam na swoja kolejke(byłem 3) i czekałem te 2h bo 2 przed mna też zdali, wiec poczatek loz kazał pokazać wszytskie płyny,potem swiatła kazała mi włączyć pozycyjne,mijania,drogowe,i awaryjne(tem kazał sprawdzić czy działają) potem sprawdziłem sobie reszte i łuk, poszło bez problemowo,potem wzniesienie to bez problemów i wyjazd na miasto. Zaraz po wzniesieniu kazał mi jechać prosto jak nic nie mówi i loZ, zawracanie z użyciem biegu wstecznego 2 razy miałem , raz miałem zawracanie na rondzie, i jedno parkowanie równoległe, ogolnie swietnie sie zdawało w niedziele, mały ruch ,mało pieszych, aha chociaz za pierwszym razem nie zdałem to uwazasz za jak i 1 tak i 2 egzaminator był wporzadku, teraz czekam na prawko...


Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Grzybek
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 30 stycznia 2008, 20:35
Lokalizacja: Rybnik

Postprzez Mapei » środa 23 kwietnia 2008, 17:51

Hej, ja też zdawałam w tą niedziele no i udało się :) (2 raz). A zaczynałam coś po siódmej no i rzeczywiście fajnie się jechało, zero samochodów :) a pan egzaminator miły, o dziwo.
Mapei
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 23 kwietnia 2008, 17:46

Postprzez Master88 » sobota 26 kwietnia 2008, 09:42

Witam

Zdawałem wczoraj, godzina 7.00 wszyscy weszliśmy do sali egzaminacyjnej na zaliczenie teorii, z 9osobowej grupy, zostało 6 na jazdy, ja niestety ostatni w kolejce, myślałem że będzie się to ciągnęło w wieczność, pierwszy 2osoby oblały na placu, a kolejne 3przyjechały prowadzone przez egzaminatora, już myślałem że po mnie, teraz moja kolej, Płyny bezbłędnie sprawdzone, światła też, łuk ok, wniesienie ok, no to jadę na miasto, prowadził mnie przez ulice 2pasmowe 2kierunkowe, sprawdzając czy pewnie zmieniam pasy, później kazał mi zawrócić na tejże właśnie drodze, przez dobry okres czasu nie było gdzie zawrócić, aż w końcu mi ulżyło jak zauważyłem rondo :o Kolejnym jego etapem było prowadzenie mnie po drogach jednokierunkowych, sprawdzając czy wiem z którego pasa skręcać :lol:
Na małym osiedlu dostałem parkowanie prostopadłe, no i nie było się jeszcze bez dwóch zawracań, jedno z użyciem biegu wstecznego wjazd do bramy, i na 3, po mimo drobnych błędów dojechałem do końca mojej jazdy, Egzamin zaliczony :P
Obrazek
Master88
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 11 lutego 2008, 21:11

Postprzez fifka2002 » niedziela 27 kwietnia 2008, 11:43

Hej:)
Ja zdawałam tydzień temu i udało mi się zaliczyć egzamin za pierwszym razem. Cóż mogę napisać, egzaminatora miałam do czterech literek, strasznie nie miły i chamski, przez całą drogę praktycznie po mnie krzyczał. Nie mówiąc o tym, że zadawałam podchwytliwe komendy (np. proszę zawrócić na najbliższym skrzyżowaniu). Wytykał wszystkie, nawet najmniejsze błędy typu, że zderzak wystaje za na linii:/ (Wysoki, siwy, szczupły, w okularach). Męczył mnie ok. 45 minut.
Miałam zawracanie na trzy, parkowanie prostopadłe, potem o dziwu kazał mi zawrócić z wykorzystaniem bramy:/ (myślałam, że bedzie tylko jeden manewr tego typu). Ogólnie, najadłam się stresu i nerwów z nim;)
Ale zdałam:)
Powodzenia innym:)
Avatar użytkownika
fifka2002
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 27 kwietnia 2008, 11:33
Lokalizacja: śląsk:)

Postprzez kowalicjusz » piątek 16 maja 2008, 23:30

Ja mialem egzamin z Babka bardzo niemila ruda baba :/ darla morde na wszystkich i czepiala sie byle czego np jak czekalem w poczekalni na swoja kolej widzialem ze karzdy egzaminator wchodzil do srodka i wolal a ta suka nieraczyla wejsc do srodka tylko ponoc darla morde domnie a ja nieuslyszalem oczywiscie skonczylo sie to tekstem z jej strony "Co mam do Pana specialne zaproszenie wyslac" i juz mialem <&%#$@> ;P NEGATYWNY
kowalicjusz
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 08 maja 2008, 12:36

Postprzez Captain Borrow » sobota 17 maja 2008, 11:55

Obsługa, placyk wszystko ok.
Pojechałem z ośrodka na jedną drogę jednokierunkową i kazał mi prostopadle parkować. Tam była tak jakby skarpa na przeciwko no i skręciłem i na pół sprzęgle zacząłem parkować, wzorowałem się lusterkiem seicento które stało obok, jak miałem moje lusterko pół metra przed seicento to już walnąłem leciutko w skarpę. Kazał mi wyjśc i zobaczyć co narobiłem, gadania trochę i jedziemy dalej. Trasa dosyć trudna, dużo jednokierunkowych, basen itp. 2 zawracania miałem. Potem na tym głównym skrzyżowaniu miałem taką sytuację:
Obrazek
Przejechałem nie czekając na pieszego (był wtedy na lewej jezdni)

Zajechałem do ośrodka, i tak:

1. Jak Pan pożycza kogoś auto to pan nie może od razu go niszczyć! Ja rozumiem że jeszcze do tego auta nie ma Pan wyczucia, nikt od razu nie ma, ale bez przesady!
2. Pan w ogóle chyba nie rozróżnia przejścia ze światłami i bez, przecież on mógł zacząć biec, miał zielone rozumie Pan to? (wszystko podniesionym głosem)
3. Zagrożenia Pan nie spowodował, żadnych poważnych wykroczeń Pan nie popełnił, wynik egzaminu pozytywny, proszę wysiąść i wołać "xxx" ale szybko!

Egzaminator nawet ok, trochę stresował zadając dziwne pytania no ale cieszę się, że mnie za to nie oblał
Captain Borrow
 
Posty: 24
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 15:42

Postprzez kowalicjusz » poniedziałek 26 maja 2008, 12:08

Ehhh wlasnie mialem egzamin który oczywscie zakonczyl sie negatynie ;( poraz drugi niestety ... Egzaminatora mialem bardzo wporzadku ... Ale co z tego jak najerzdzajac na linie ciaglam przy skrecaniu na skrzyzowaniu zakonczylem ;( pol godzinki posmigalem z usmiechem ze dobrze mi idzie a tu taki zong hehehe no ale trudno teraz kolejne 2 miechy czekania i znowu stres :x
kowalicjusz
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 08 maja 2008, 12:36

Postprzez Damian_1821 » sobota 31 maja 2008, 15:40

Egzamin miałem z szczupłą brunetką, która już w sali wydawała się sympatyczna i oczywiście bardzo ładna :D Później się trochę podłamałem, bo 4 oblało po kolei, a później osoba przede mną zdała i moja kolej (ostatni w grupie byłem). Po łuku jak jechałem na wzniesienie przy zmianie biegu i kręceniu kierownicą zawadziłem ręką o wajchę od kierunkowskazów. Przed wyjazdem na miasto przed bramą zapytała się mnie czy wszystko dobrze obsłużyłem i jak się okazało musiało mi się zmienić z świateł mijania na pozycyjne - miała powód by mnie oblać... Miałem jedno parkowanie skośne, zawracanie z użyciem biegu wstecznego, przy zawracaniu wykorzystałem infrastrukturę wjazdu w drogę jednokierunkową od strony zakazu (nie minąłem znaku). Mimo kilku błędów (raz zgasł mi samochód, raz zapomniałem kierunkowskazu podczas lewoskrętu - trzymała mi hamulec i powiedziała o tym, wrzuciłem go i pojechałem, kilka razy nie wykonałem Jej polecenia - pomyliłem drogi).

Ocalił mnie spokój, opanowanie stresu, płynna dynamiczna jazda i ciągłe zerkanie na licznik 8) Życzę powodzenia wszystkim zdającym, szczególnie tym w Jastrzębiu
16.04.08 Teoria (+)
30.05.08 Praktyka (+)
04.06.08 Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
09.06.08 Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Damian_1821
 
Posty: 58
Dołączył(a): czwartek 27 marca 2008, 14:13
Lokalizacja: Rybnik

Postprzez Rasta90 » niedziela 01 czerwca 2008, 20:16

Egzamin zdawałem 13 maja:D Swietna data, na dodatek godzina 13. Tyle dobrze, ze nie piatek:) Na paczatek egzaminator zaprosil nas do sali, przeczytal obecnosc, objasnil co i jak. Od poczatku dziwnie sie na mnie patrzyl, dodam, ze mam dredy :PP Zaprosil pierwsza osobe na luk, nastepna i godziny mijaly. Z grupy 8 osobowej(2 facetow i 6 dziewczyn) na luku oblal 5 dziewczyn a jedna nie dopuscil do egzaminu bo nie miala okularow. Slonce grzalo coraz bardziej i przyszedl czas na miasto. Wyjechalem z WORDu jak wiekszosc w prawo w strone "centrum". Zaliczylem parkowanie prostopadle, pozaliczalem skrzyzowania ze swiatlami i bez( zauwazylem, ze czekal na moment w ktorym wymusze bo praktycznie przez caly egzamin widzialem znak ustap pierwszenstwa). Czas lecial, na szczescie klimatyzacja w aucie dzialala, minelo 45 minut jade juz kolo WORDu i mysle KONIEC, ale zawracanie jeszcze nie zrobione... Dopiero na bramie WORDu uslyszalem "zawroc z wykorzystaniem biegu wstecznego". Zawrocilem uwazajac zeby nie najechca na linie ciagla i do WORDu. Zaparkowalem ladnie i slysze: "Doskonala jazda" Arkusz egzaminacyjny wlasciwie pusty, poza moim podpisem i pieknym napisem w rubryce wynik egzaminu: POZYTYWNY. Egzaminator powiedzial tylko jeszcze ze chcialby takich zdajacych jak ja i zaprosil po odbior prawa jazdy za okolo 10 dni do Urzedu Miasta. Niestety wypadlo Boze Cialo, ale w piatek otrzymalem prawo jazdy i jestem szczesliwym kierowca:D

KONIEC :D
Rasta90
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 16:24

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości