MORD Nowy Sącz - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez marusia222 » środa 25 listopada 2009, 23:54

Witam!Widzę,że kawałek czasu nikt tutaj nie zaglądał,ale napisze o swoim egzaminie a raczej egzaminach bo było ich aż 4 :( Pierwszy mój egzamin był w Dąbrowie Górniczej iż jestem ze Śląska niestety oblany na placu najechanie na linie:(Ze względu na bardzo dłuuuuugi okres czekania na kolejny egzamin bo około 2 miesięcy postanowiłam przenies dokumenty do Nowego Sącza,jedna szkoła jazdy w Jaworznie organizuje wyjazdy więć się zapisałam pojechałam oblałam na mieście nie zatrzymałam się na warunkowym zielona strzałaka egzaminowała mnie Kobieta numer samochodu 16 brrrrrrr nic fajnego:(Umówiłam się juz indywidualnie na egzamin pojechałam z mężem znowu oblałam i to na palcu dupcia samochodu wystawała mi za linie (samochód nr.19 egzaminator hmmm)no trudno się mówi:(Znowu się umówiłam na egzamin.Pojechała też z mężem i zdałam,zdawałam o 15 byłam przerażona ale udało się:)Numer samochodu 17 egzaminator człowiek poprostu człowiek wiem,żę dzięki niemu zdałam.Niestety nie powiem po jakich ulicach jeździłam bo zbytnio nie znam Sącza ale wiem,że warto było jechać trzy godziny w jedną strone,żeby usłyszeć zdała Pani ahhh jaki to piękny moment:)Miałam parkowanie prostopadłe przodem zawracanie i samą jazde więc banalne a wszystko dzięki świetnemu Panu z samochodu 17:)Co do kursów doszkalających to wykupiłam je w Formule L i się opłacało bo uczą tam rewelacyjnie:)Teraz czekam na odbiór prawka i w droge:)Trzymam kciuki za wszystkich zdających:)Pozdrawiam!A Nowy Sącz to najlepsze miasto:)
marusia222
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 25 listopada 2009, 23:30

Postprzez Katie1277 » czwartek 26 listopada 2009, 13:11

Witam wszystkich:) forum to odwiedzałam już kilkakrotnie przed egzaminem a mialam go 17 listopada. Zdałam za pierwszym razem ale do dzisiaj nie miło go wspominam:P Miałam więcej szczęścia niż rozumu:P ale wszystko po kolei.
17 listopad godz 9:30 rano teoria. Egzamin zdany bezbłędnie. Później 1,5 godziny czekania i ok godz 11 zostałam wyczytana. W sali nr 2 pani powiedziała zebym czekala przy samochodzie nr tez 2:) Czekam przychodzi egzaminator kazuje wsiąść na miejsce pasazera. Jedziemy na łuk. Do sprawdzenia płyn hamulcowy i swiatło cofania. Na dzien dobry nie wiedzialam jak klape otworzyc;/ na kursie nie uczyli mnie jak klape otwierać a sama tez nigdy tego nie robilam. Zaczelam sie denerwowac (a jak czekalam na egzamin bylam o dziwo dosc spokojna). Pan nie milo powiedzial gdzie ja ta reke wkladam i czy chce sobie ja zlamac. Wtedy popatrzylam dokladnie gdzie ten cholerny dzyndzelek:D i otworzylam. Pokazalam zbiornik ok. Potem swiatlo cofania. Z nerwow pokazalam stopu;/ Szybko sie poprawilam i pokazalam dobrze. Przygotowanie do jazdy, probuje ruszac. Auto gasnie. Nie spuscilam recznego;/ Szybko sie poprawilam, probuje jeszcze raz i znowu gasnie. Egzaminator pyta mnie czy ma mi teraz kazac wysiasc, to ja sie go pytam czy mam to zrobic. Ale powiedzial ze jeszcze jedna szansa. Dobra teraz sie udalo, zajechalam na koniec luku ale... stanelam o kilka cm za wczesnie i tyl samochodu wystawal na linie. Sobie mysle juz mam po egzaminie. Juz otwarlam z tylu samochodu drzwi zeby torebke wziasc:D a pan mi mowi zebym ja zostawila i poszla na poczatek toru. Poszlam. Jeszcze jedna proba. Juz bylam kompletnie zdenerwowana i zrezygnowana, bylam pewna ze nie zdam, wiec jak dostalam kolejne szanse to bylam w wielkim szoku. Łuk poprawilam dobrze i pojechalam na wzniesienie. Auto zgasło;/ ale jeszcze jedna proba i udalo sie. Trafil mi sie na prawde dobry i wyrozumialy egzaminator chociaz nie byl rozmowny ani mily:) Wyjechalismy na miasto. Tylko 25 albo 30 minut jazdy. Jedno zawracanie na skrzyzowaniu, parkowanie prostopadle przodem i zawracanie na 3. Parkowanie mi wyszlo najlepiej a tego sie najbardziej balam:) aha i musze dodac ze na miescie auto mi zgaslo jeszcze ze 3 albo 4 razy;/ ale poza tym nie mialam zadnych bledow. Wracam do osrodka z mysla ze nie zdane. W osrodku parkowanie prostopadle tylem. Siedzialam w aucie zrezygnowana, na egzaminatora nawet nie popatrzylam bo prawie mialam lzy w oczach. Wypisal kartke powiedzialam do widzenia i wyszlam. Prawie przed drzwiami do osrodka spojrzalam na kartke i zobaczylam ze wynik pozytywny. Bylam w ogromnym szoku, no bo za co ten wynik. Wracam do niego, prawie ze juz plakalam:P i pytam go czy sie czasem nie pomylil a on ze nie ale jesli chce to mozemy zmienic na negatywny:P a ja "nie, nie dziekuje". No i tak to wygladalo.
Teraz wiecie dlaczego mialam wiecej szczescia niz rozumu. Ciesze sie ze zdalam za pierwszym razem i juz tam nie musze wracac ale troche sie dziwnie czuje ze ja z takim czyms zdalam a inni zrobia wszystko dobrze a ktos ich obleje na byle czym.
Jesli ktos by chcial wiedziec jak nazywal sie moj egzaminator no podam na gg 923789:) a wszystkim zdajacym zycze powodzenia i takiego egazminatora jak ja mialam:)
Katie1277
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 26 listopada 2009, 12:37

Postprzez ewussg » piątek 27 listopada 2009, 17:11

Dziś rano zdałam egzamin w Nowym Sączu bardzo sie ciesze że zdecydowałam się zdawać właśnie tam co do egzaminu trasa była prosta niestety nie pamiętam nazw ulic tym bardziej że nie jestem z Nowego Sącza same proste skrzyżowania ze sygnalizacją świetlną wiec trudno się pomylić zawracanie i parkowanie na osiedlowym parkingu jedynym minusem byl bardzo niemiły pan egzaminator :/ prawie nic nie mówił wiec nie wiedziałam czy manewry wykonuje poprawnie czy nie a jak juz zdecydował się cokolwiek powiedzieć to bylo to nie miłe i moim zdaniem właśnie wtedy kiedy nie zrobiłam nic poważnego np uważał że nie poprawnie zaciągam ręczny no ale w efekcie wpisał pozytywny naszczęście już więcej tego pana nie spotkam ogólnie polecam mord w Nowym Sączu na egzaminy nie czeka się długo terminy max 3 tygodnie a jak juz przyjdziesz na egzamin to wywołują kilka minut po umówionej godzinie a nie tak jak w krakowie że czekasz jeszcze przynajmniej godzine
ewussg
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 21:34

Postprzez dzikaroza » czwartek 03 grudnia 2009, 20:50

Witam, mój pierwszy post na tym forum.

Egzamin miał miejsce 27 listopada.
Wcześniej teorię zdałam 6 listopada i tego samego dnia oblałam praktyke, być może zabrzmi to niewiarygodnie, aczkolwiek była to tylko w dużym stopniu wina upierdliwości pana egzaminatora. I moja, bo zbyt skrupulatnie włącząłam kierunki.
Ale trudno, zaczekałam.
27 listopada.
Jakieś 20 minut po godzinie 9 rano wezwano mnie przez głośniki do pokoju 2, gdzie powiedziano mi, że mam się udać do samochodu numer 15.
Pojawił się pan, który wyglądał na bardzo surowego i rzeczowego. Początkowo przestraszyłam się troche. Faktycznie taki był, aczkolwiek bił od niego spokój i opanowanie, które udzieliło się także mnie. Do sprawdzenia płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy.
Łuk elegancko, udał się za pierwszym razem, nie obyło się bez małego stresu, ale wyszło idealnie.
Ktoś pytał, czy wszystkie łuki wyglądają tak samo.
Nie. Zdawałam dwa razy na róznych łukach, więc wiem. Niektóre łuki (te, od strony parkingu samochodów egzaminacyjnych) są na górkach.
Aczkolwiek na bieżąco udało mi się znaleźć sposób na poradzenie sobie z tym ,że autko zjeżdżało na słupki.
Szczerze pisząc, bardzo się przestraszyłam, ponieważ płynnie wjechałam w kopertę, wrzucam ręczny i okazuje się, że autko mi zjezdża do przodu. Dwa razy próbowałam, ale ciągle to samo. Zaczełam mówić sama do siebie ‘opanuj się, musi być jakiś sposób’. Nagle coś mnie tchnęło i postanowiłam użyć hamulca ręcznego.
Uf, chyba to własnie jest jakiś tam instynkt kierowcy. Jade do przodu, więc zaciągam ręczny. No i udało się. Ruszenie do tyłu przebiegło po prostu tak jak ruszenie na górce. Nieco skomplikowane, ale jednak udało się już bez problemów.
Potem już wszystko płynnie, elegancko ustawiłam się w kopercie.
Pan kiwną głową i kazał jechać na górke, którą pokonałam szybciutko i bezproblemowo (w końcu chwile wcześniej hamulec reczny uratował mój egzamin). Opuściłam ręczny do końca, zaczekałam na pana.
Jedziemy na miasto.
Wyjechaliśmy z ośrodka w lewo. Potem ulicą kolejową, dalej nie napisze, bo nie znam się za dobrze na sądeckich ulicach. Trasa była dość trudna, ale podołałam. Parkowałam prostopadle.
Nie popełniłam żadnych błędów, przynajmniej pan egzaminator żadnych mi nie zarzucił, byłam skupiona na tym, co robie, nic mnie nie rozpraszało, obserwowałam znaki, sygnalizacje, linie i innych użytkowników ruchu. Cóż mogłoby się nie udać?
Przy ośrodku zawracaliśmy z użyciem infrastruktury.

Pan egzaminator był bardzo rzeczowy, jednakże był sympatycznym człowiekiem, który chyba dostrzega potencjał, zwraca uwage na ogół umiejętności, nie czepiał się malutkich błędów (w przeciwieństwie do pana z pierwszego egzaminu) i naprawde dobrze mi się z nim jeździło. Egzamin trwał 25-30 minut.

Dojechaliśmy no i usłyszałam te wspaniałe słowa.
Wynik egzaminu pozytywny.
Uścisnęłam panu ręke, byłam tak szczęśliwa, że wreszcie się on też uśmiechną, a ja wybiegłam z auta na parking, tata na mnie czekał. Akurat rozmawiał z dwoma instruktorami, którzy przywiezli swoich kursantów, a ja przybiegłam, krzyknęłam że zdałam i się rozpłakałam ze szczęścia. Panowie mi pogratulowali, a ja podziękowałam wsiadłam do autka i dalej płakałam. I tak płakałam aż do przyjazdu do domu. Dlaczego płakałam? Bo to Niesamowita ulga i satysfakcja.
Wreszcie mogę zacząc się uczyć jak być kierowcą, który nie sprawia zagrożenia i umiejętnie wykonuje wszystkie manewry, nie musząc się schizować, że przekroczy linie ciągłą o 3 cm.

Także moje rady dla tych, którzy czekają na egzamin:
Jeżeli autko będzie Wam zjeżdżać, po prostu zaciągnijcie ręczny i zachowajcie się tak, jak zachowujecie się przy ruszaniu na górce. Spokój, opanowanie, prostujemy kółka i wyjdzie.
Wiem, że teraz łatwo pisać, aczkolwiek naprawde nie stresujcie się.
Mi pomogła w tym muzyka i czekolada biała.
Kiedyś musicie zdać ten egzamin, naprawde. Gorsi od Was jezdżą po polskich drogach, spójrzcie tylko, gdy idziecie ulicą.
A jeżeli kiedyś go zdacie to dlaczego nie podczas następnej szansy?
Bądźcie sami ze sobą szczerzy – czy naprawde czujecie się dobrze za kółkiem? Czy te podstawowe manewry nie sprawiają wam problemu?
Bo to właśnie najprostsze manewry sprawdzane są na egzaminie
Bądźcie dzielni.
I przede wszystkim – myślcie ! jeżeli będziecie myśleć, skupicie się, nikt nie stanie wam na przeszkodzie, żeby się udało.
Powodzenia!

Ja jutro ide odebrać moje prawko. Szerokiej drogi :)
dzikaroza
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 02 grudnia 2009, 23:14

Postprzez plastek885 » czwartek 10 grudnia 2009, 14:38

całkiem proste miasto, szczególnie jeśli ktoś uczył się w jakimś zatłoczonym i rozbudowanym mieście. Ja zdałem w Sączu, polecam jeśli ktoś nie ma cierpliwości do długiego czekania na egzamin w innych WORDACH !!
plastek885
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 10 grudnia 2009, 14:26
Lokalizacja: Zawada

;)

Postprzez asiczka » piątek 11 grudnia 2009, 22:59

MUSZĘ SIĘ POCHWALIĆ!

Ja kompletnie pozbawiona zdolności motoryczno-manualnych
Ja która na pierwsza jazde przyszłam nie wiedząc jak sie zapala silnik :P

Ja nie wiem...jak... ale zdałam. ZA PIERWSZYM razem ;p
Po prostu nie mogę w to uwierzyć :)

Ale myślę że to zasługa mojego instruktora, a dokładnie 4.

Polecam Wam jazde nie z jednym a z wieloma instruktorami, jeśli macie taką możliwość.

Troche info:
egzamin: 01.10
egzaminator: Ryszard D.
czas egzaminu na mieście: 40 min
egzamin teoretyczny: 17/18 ;)

OSK: Jerzy Hejmej :):):):):) (dziękuję p. Jurkowi, p.Agnieszce i p.Piotrkowi!!)
asiczka
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 11 grudnia 2009, 22:53

Postprzez veniliaa » poniedziałek 14 grudnia 2009, 10:24

Witam!
Ja również zdawałam w Sączu egzamin,
Kilka razy byłam na jazdach poznac miasto.
Wynik tego taki, że zdałam za 1wszym razem.

Jednak musze powiedzieć, że chyba te łuki nie są takie same, ja przynajmniej pierwszy zaraz za górką* miałam pod górkę jadąc do tyłu...
z lekkim gazem się dotoczyłam tyłem do koperty,
górka* lekko poszła
Miasto ... w porządku ;D.
Jechałam tymi trasami co mi instruktor pokazywał wcześniej na jazdach po Sączu.
Trasa.. z ośrodka w Prawo, na światłach w prawo i długa jazda aż do... Obwodnicy, następnie skręt w lewo na obwodnicy.. i zaraz w prawo, aby zawrócić z użyciem b. wstecznego - parking, następnie wyjazd z małej uliczki w lewo.. i wjazd na obwodnice w prawo .. dalej jazda obwodnicą aż do "dzikiego ronda" tam zawracanie..
Zaś jazda po obwodnicy i wyjazd na Gorzkowie przy REALU... Następnie skręt w prawo, przed placem manewrowym ATUT NS, i na osiedle w lewo.. tam parkowanie prostopadłe i wsio na ośrodek..
I tam parkowanie tyłem i wynik POZYTYWNYYYYY :D
Egzaminator Pan. M.B.

Placyk ok 10 min
Miasto ok 35minutek

POZDRAWIAM i szerokiej drogi życzę;-)
veniliaa
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 12 grudnia 2009, 14:27
Lokalizacja: Małopolska

Postprzez Sylw_Q » czwartek 17 grudnia 2009, 21:59

Witam !

Jestem z okolic NS i tam zdawałem swój egzamin.

1 egzamin - 3 grudnia. Testy 18/18, Placyk okej, potem miasto, szło dobrze. Niestety wjechałem na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa (znaki) i do tego prawa ręka. Pretensje tylko i wyłącznie do siebie.

2 egzamin - 14 grudnia. Placyk okej, potem z MORDU w lewo, po tym specyficznym zakręcie zaraz parkowanie po lewej stronie prostopadle przodem. Jedziemy dalej na skrzyżowaniu w prawo pod wiadukt, przejazd przez tory, potem Kolejową i na Batorego. Następnie w prawo i potem w żółkiewskiego, wcześniej znaczek stop. W lewo na Grodzką, i zaraz na światłach w prawo na aleje. Next skręt w prawo w Żeromskiego, potem prawo, koło Europy w lewo Husarską i Kilińskiego na rondo pod klasztorem. Na rondzie zawracanie, z tym, że były wyłączone światła. Ale pewny manewr i potem powrót podobną trasą jaką dojechałem na rondo z tym, że w pewnym momencie pojechałem w inną uliczkę, pokręciłem się aż dojechałem do tego takiego dziwnego Stopu (puszczamy lewą stronę) zaraz za zakrętem gdzie zawsze parkują samochody. Na światłach w lewo, potem w ostatnią uliczkę przed światłami w prawo i zawracanie z użyciem bramy, powrót na normalną ulicę, lewo, prawo a potem znów lewo i witamy na MORDZIE :D !!

Wszystko bezbłędnie.

Egzaminator: Krzysztof L.
Wszystko według karteczki: 42 minuty :)
1 wrze 2009 - początek kursu
3 gru 2009 - Teoria - OK, Plac - OK, Miasto - X.
14 gru 2009 - Plac - OK, Miasto - OK.
17 gru 2009 - Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
22 gru 2009 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Sylw_Q
 
Posty: 18
Dołączył(a): czwartek 17 grudnia 2009, 21:44

Postprzez Tritan » niedziela 27 grudnia 2009, 11:02

No i po egzaminie niestety wynik negatywny. Wylosowałem garaż tyłem bardzo trudny do wykonania w Nowym Sączu ponieważ jest schowany za wysepką na której ja dodatkowo miałem kupę śniegu i nie widziałem najbliższego słupka, zacząłem łamać zestaw mniej więcej mi się udało ale złamałem za mocno wystarczyło zrobić korektę i podciągnąć się do przodu żeby zestaw się wyprostował ale na kursie uczono mnie ze korektę mogę zrobić dopiero jak naczepa choć troche wjedzie do garażu, więc podjąłem się drugiej przysługującej mi próby i zapomniałem o kierunkowskazie, egzaminator bardzo fajny. Następny termin 6 stycznia.
To co zaobserwowałem na miejscu:
-w miarę dobra organizacja, dobrze zorganizowana poczekalnia można coś zjeść
-plac manewrowy dla kat B te najbliższe budynku poczekalni łuk kończy się skośnie na wzniesieniu !!!! bardzo mnie to zaskoczyło
-C+E to był Man + naczepa z głęboko schowanym siodłem trzeba uważać na łuk bo przód naczepy bardzo mocno się wychyla zza kabiny i chwila nieuwagi a zewnętrzny słupek leży, biegi wchodzą z opóźnieniem czyli wciskamy sprzęgło 1-2s i dopiero wbijamy bieg. Wsteczny powinien być włączany po pokonaniu oporu ale w tym manie tego oporu nie ma tylko sygnalizacja dźwiękowa i na wyświetlaczu na desce która też działa z opóźnieniem więc czasami nie wiedziałem czemu nie moge wbić 1 okazało się po 3-4sek że gałkę skrzyni przeciągnąłem do siebie na R. Jakby ktoś miał jakieś pytania mogę odpowiedzieć.
Tritan
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 20 grudnia 2009, 14:26

Witam :)

Postprzez chocolatecocco » czwartek 14 stycznia 2010, 22:25

Witam ! Jestem z Jaworzna. Dwa lata temu zaczynałem swoją wojnę o prawo jazdy która zakończyła się 13 Stycznia 2010 roku !

4 razy podchodziłem do egzaminu w Katowicach. Egzaminatorzy po prostu tragiczni ! Oczekiwanie na egzamin minimum 2 miesiące. Niemiła atmosfera. Po 4tym razie dałem sobie spokój... Przyszedł czas zwątpienia. Trwało to rok... Aż w końcu pomyślałem że 4 walki Przegrałem, ale wojny jeszcze nie !

Przeniosłem dokumenty do MORD Nowy Sącz gdzie nigdy nie jeździłem po tym mieście... 30 grudnia ustaliłem termin... Teoria+Praktyka na 13 Stycznia godzina 10.30

Wyjechałem dzień wcześniej do Sącza ponieważ miałem wykupione 2 godziny jazd 12 stycznia aby poznać choć trochę miasto, na drugi dzień również wykupiłem 2 godziny jazd przed samym egzaminem.
Polecam Ośrodek "FORMULA L" Profesjonalne podejście do kursantów. Dowiecie się wszystkiego co potrzeba aby zdać w NS.

te 4 godziny Jazd wystarczyły abym zdał Egzamin pozytywnie !

13 Stycznia godzina 10.30 Teoria 18/18
13 Stycznia godzina 11.20 Plac Manewrowy nastepnie miasto na po którym jeździłem 40 minut.

Ludzie Patrzcie na znaki w NS uważnie a na pewno zdacie !
Plac - Płyn chłodniczy i Światła STOP. zadania na placu za pierwszym razem.
Miasto - Wyjazd z Ośrodka w prawo następnie w lewo i na miasto... Kilka lewoskrętów, drogi jednokierunkowe, obwodnica, zawracanie na jednym z rond z sygnalizacją świetlną (niedziałającą od jakiegoś czasu) następnie zawracanie na "slepym rondzie" następnie zawracanie na osiedlu z wykorzystaniem infrastruktury miejskiej, parkowanie skośne przodem wyjazd tyłem, pod ośrodkiem parkowanie tyłem.
Egzaminator starszy Pan ale wymagający... 40 minut na mieście gdzie nie było w tym czasie korków.
Zachować Spokój i PATRZEC NA ZNAKI A NA PEWNO SIE UDA !

PAMIĘTAJCIE ! WALKĘ MOŻECIE PRZEGRAĆ, ALE WOJNĘ MUSICIE WYGRAĆ ! NIE PODDAWAJCIE SIĘ !

POLECAM NOWY SĄCZ W 100 % !!!
chocolatecocco
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 14 stycznia 2010, 22:03

Postprzez Tomq » niedziela 17 stycznia 2010, 20:51

Witam wszystkich :).

W środę mam egzamin w Nowym Sączu. Będzie to moje czwarte podejście. O moich egzaminach nie będę wspominał bo popełniałem błędy spowodowane stresem ale teraz podchodzę do tego zupełnie inaczej. Chciałem się zapytać na czym polega to ,,ślepe rondo'' i czy ktoś ma jego zdjęcia tudzież schematy żeby sobie go obadać? Ah i czy egzaminatorzy traktują Krakusów normalnie? Bo słyszałem taką plotkę że oblewają ludzi z Krakowa bo przyjeżdzają do Sącza żeby mieć łatwiej !?

Z góry dzięki za odpowiedzi
Tomek
Tomq
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 17 stycznia 2010, 20:46

Postprzez dk310 » poniedziałek 18 stycznia 2010, 13:55

Tomq napisał(a):Ah i czy egzaminatorzy traktują Krakusów normalnie? Bo słyszałem taką plotkę że oblewają ludzi z Krakowa bo przyjeżdzają do Sącza żeby mieć łatwiej !?


Nie wiem gdzie to słyszałeś, ale to bzdura. Moja żona zdawała właśnie w N. Sączu i rozmawiała z instruktorami ze szkoły gdzie wykupiła jazdy w NS, i powiem że wprost przeciwnie - zdają bez problemu...
18.11.2008 - egzamin zdany
26.11.2008 - wniosek przyjęty...
02.12.2008 - prawko do odbioru!!!!!!..i śmigamy Hondeczką..;)
dk310
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2008, 16:24
Lokalizacja: Kraków / Kraśnik

Postprzez Tomq » poniedziałek 18 stycznia 2010, 18:27

To świetnie :).. Przynajmniej wiem że nie zostane potraktowany z góry od razu :)

A mógłby mi ktoś jeszcze wyjaśnić na czym polega ,,ślepe rondo''?
Tomq
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 17 stycznia 2010, 20:46

Postprzez Sylw_Q » poniedziałek 18 stycznia 2010, 21:55

Tomq napisał(a):To świetnie :).. Przynajmniej wiem że nie zostane potraktowany z góry od razu :)

A mógłby mi ktoś jeszcze wyjaśnić na czym polega ,,ślepe rondo''?


To tak naprawdę zwykłe skrzyżowanie, ale ma pasy jakby na normalnym rondzie. Wszystko normalnie, tylko trzeba patrzeć na znaki, bo są wytyczone drogi z pierwszeństwem i podporządkowane, także jak ktoś ma zawrócić na nim, to nie ma zasady, iż jak wjedziesz to już masz pierwszeństwo.

Kod: Zaznacz cały
http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=Nowy+S%B1cz%2C+I+Brygady+1&Submit=Szukaj&cId=&sId=
1 wrze 2009 - początek kursu
3 gru 2009 - Teoria - OK, Plac - OK, Miasto - X.
14 gru 2009 - Plac - OK, Miasto - OK.
17 gru 2009 - Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
22 gru 2009 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Sylw_Q
 
Posty: 18
Dołączył(a): czwartek 17 grudnia 2009, 21:44

Postprzez Tomq » wtorek 19 stycznia 2010, 21:50

Ok dzięki wielkie ;)...
Jakieś rady na co trzeba uważać i jakie są haczyki?
Egzamin już za dwa dni
Tomq
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 17 stycznia 2010, 20:46

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości