Witam Was serdecznie, chciałam powiedzieć, że ja zaczelam kurs na prawo jazdy gdzies w 2004:) zdawalam 2 razy, z tego co pamiętam to obydwa razy zostalam ulana na placu:). No nic, ale do rzeczy - postanowilam wziąć się w garść i w sumie też za namowa męża jeszcze raz podejść do zdawania na prawo jazdy(stwierdzilam, ze teraz albo nigdy, a pozatym jestem w ciąży później będzie dziecko i mi sie już nie będzie chciało). Otóż kolo 22 września zapisałam sie od nowa na kurs(pomyślicie, a po co ? a po to że bardziej opłacalo mi sie cały kurs wykupic i miec 30 godzin i od razu załatwic badanie lekarskie niz jak bym miała gdzieś biegać i na własną ręke załatwiać te sprawy z resztą i tak bym miała w planie wykupic jakies 30 godzin a wyszlo mnie z kursem taniej). W Tarnowie w ośrodku w którym miałam kurs dodatkowa godzina wynosi jakies 35 złotych.
15 listopada mialam ostatnia jazdę z moim instruktorem, nawiasem mówiąc bardzo dobrym:), podbił mi niby egzamian wewnętrzny, ale stwierdził, że powinnam kupic godziny dodatkowe, w sumie mu się nie dziwie bo ja bym i tak je dokupila bo nie czulam sie zbyt pewnie(i nie bylam bardzo zadowolona z mojej jazdy).
15 listopada, zapisalam sie na egzamin, termin o dziwo sprzyjająco szybki!(zważywszy na fakt obleżenia MORDu ze wzgledu na to że wszyscy chca uciec przed tymi nowymi testami teoretycznymi, które mają być o wiele trudniejsze od dotychczasowych).Oki gadam gadam a teraz do rzeczy termin mialam wyznaczony na 7 grudzien, jak szlam sie zapisać to padał śnieg i sobie pomyślałam no to pięknie bede zdawać w śniegu:)
A teraz cos na sam temat egzaminu, egzamin miałam 7 grudnia o godzini 11 30, koło 11 juz byłam na miejscu, ogrom ludzi tzn ponad 40 jedni czekaja na egzamin praktyczny reszta na teorie. Ludzie z którymi siedziałam bardzo sympatyczny kontaktowi:) Ludzie czekali nie tylko na kategorie B, ale i na A i D:).
No to tak czekałam troszke ale tak zaraz pzred 11 30, weszłam:) teroia zdana bezbłednie po chyab niespełna 8 minutach wyszłam.
Później się zaczeło najgorsze, bo jak bylo gdzies 11 45 to weszłam na plac gdzieś przed samą 13sta godziną. siedziałam i czekałam a mały kopał w brzuszku.
Oki chwile później... zostałam wywołana na plac przez instruktora ponoć strasznie ulewa inicjały Ł.M. podanie dowodu do weryfikacji, podanei ręki trafiło mi się autko numer 6:). No to tak na początku trzeba było wsiąść do samochodu.
Egzaminator przedstawia się i tam gada o tym, że sie rozpoczyna egzamin, wylosowałam w zestawie wskazanie na zbiornik płynu hamulcowego i chyba chłodnicy i swiatła cofania:) Oki jak to mówią pierwsze koty za płoty:)(poszło gładko).
Potem było przygotowanie do jazdy, czyli ustawienie fotela lusterek, których nie ustawialam bo były dobrze, oprócz tego wstecznego, pokazuje mi ręka instruktor, jak zapaliłam silnik, że moge ruszać, no to go!!go!go!:)
Oki łuk zaliczony przy pierwszym podejściu, troche krzywo wjechałam w koperte, ale nie ważne:) Potem skierował mnie na górkę, górkę to juz robiłam razem z nim tzn siedział w środku. No i potem mnie pokierował, któredy wyjeżdzamy przez brame do ulicy lwowskiej.
Na Lwoskiej w lewo, troche czekałam z 3 minuty miałam słabą widoczniosc po prawej mi autobus stanął! Na szczęscie zachowałam zimną krew. Samochody były daleko więc ruszam na rondzie prosto, z przeciwka jedzie karetka pogotowia więc zatrzymuje się za innymi pojazdami po prawej stronie:). Potem na skrzyzowaniu(za wiaduktem) w lewno na lwowska ,potem skrecam w prawo na to rondo koło II L.O., ale nie przejechałam przez rondo tylko prosto pod tesco, tam kolejne rondo, nie nawidze go!!!
No to tak komenda mam skrecic w lewo na najblizszym skrzyzowaniu no to skrecilam i jechalam sloneczna, na skrzyzowaniu potem w prawo na aleje matki bozej fatimskiej potem skrecilam zaraz za kosciolem(józef) w strefe zamieszkania tam bylo zawracanei kolo biedronki z wykorzytsaniem podjazdu, a zaraz kolo biedronki parkowanie prostopadle przodem. Potem spod biedronki przejazd na wprost przez skrzyżowanie, objechanie targowicy dookoła. Potem komenda, żeby sie rozpedzic do 50 km i zatrzymac przy drzewie, oki zaliczone. Potem jest taki glupi odcinek kolo szkoły podst. nr 7 i tam trzeba jechac przez ta dwupasmowke żeby tak jakby zawrócic do skrzyzowania przy M Bozej Fatimskiej. Auto przede mną ruszyło, ja czekalam z 2 minuty i sie wkurzyłam poczekałam aż z lewej strony przejada i się zatrzymałam pomiedzy jezdniami czekalam aż Ci z prawej przejadą na nieszczęście ktoś inny wpadł na podobny pomysl co i ja!(ograniczona widoczność!!) oki wypatrzylam, że cos jedzie, ale jest daleko no to go ! potem z lewego pasa zjechalam na prawy i tutaj popelnilam jeden bląd! otóz przejechalam dłuższy odcinek po tym pasie(z prawego moglam pojechac prosto bądź w prawo) jechałam z włączonym kierunkowskazem. Oki przejechalam to skrzyżowanie i potem znowu na rondzie(tym dwupasmowym kolo tesco) prosto sloneczną do mordu. potem trzeba się właczyc przed tym wiaduktem z pasa zanikającego w pas do jazdy na wprost na szczęście sie udalo bez dłuższego czekania:) i potem na rondzie kolo salonu opla i skręt w prawo do ośrodka, zaparkowanie tylem. I co i co ?? egzamin zaliczony z wynikiem pozytywnym cieszylam sie jak nie wiem. Egzaminator praktycznie bez emocji, w sumie mógłby sie przyczepić i mi nie zaliczyć bo z 3 razy mi 3 od razu nie chciala wejść(trzeci bieg). Nie bójcie sie i dokupcie sobie dodatkowe godzinki przed. Ja nie żałuje tych 10 godzin bo mi dały pewność a egzamin poszedł mi jak spładka, być może też dlatego, ze juz pare razy zdawałam i teraz nie czułam takiego stresu:) O dziwo noga na sprzęgle nie mi nie drżała!!
Co moge jeszcze powiedzieć?
Egzaminatorzy zwykle są uśmiechnięci i pogodni( nie wszyscy, mój np był mrukiem, ale może to i lepiej!)
Autka są nowe więc smigaja jak tralala:) co mnie jedynie zdziwilo w pedale hamulca to to, że jakby mialo opóźnione odskakiwanie od momentu zdjecia nogi z hamulca.. nie wiem jak to dokladnie opisać bałam sie,że dywanik podjechal pod hamulec, dlatego tak ciezko chodzi, ale nic z tych rzeczy.
Pozdrawiam i naparwde nie ma się czego bać! Trzeba tylko opanować nerwy, egzamin mam zdany teraz tylko czekać na plasticzek, może przed świetami będe go mieć:)
Edit:
(2011-12-12 13:31:52) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(2011-12-19 12:44:37) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.