MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez beniek33 » poniedziałek 08 listopada 2010, 11:10

Zdałem za 2 razem, ale ogólnie polecam :D Egzaminatorzy trafili mi się cudowni ;)

1 podejście:

Trafił mi się wspaniały, miły i wyrozumiały egzaminator pan J.F.
Teoria - 2/2 , po 30 minutach wychodzę na plac, łuk, górka i obsługa pojazdu załatwiona w 5 minut i jedziemy na miasto. Wyjazd z mordu, przez rondo prosto, potem w lewo na lwowską, skręt w mostową , następnie na podchwytliwym miejscu na tym nowym skrzyżowaniu w prawo, skrzyżowanie lwowska-starodąbrowska w lewo, prawo w goslara, zawrót na rondzie lwowska-starodąbrowska, potem w szpitalną, waryńskiego, bóźnic, mb.fatimskiej i tam korek był jak cholera i oblałem przy zmianie pasu ;) Nie mam żadnych zastrzeżeń, egzaminator był wspaniały :-)

2. Podejście:

Egzaminator (T.M) z początku wygląd straszny, przestraszyłem się jak zaczął mówić, ale potem jakoś i ja i on rozluźniliśmy atmosferę. Łuk zaliczony za drugim podejściem, za pierwszym zatrzymałem się za wcześnie. Górka i wyjazd na miasto od strony tarnospinu. Potem na rondzie w lewo, lwowska, starodąbrowska, zawrót na rondzie lwowska-starodąbrowska, w prawo na skrzyzowaniu, potem w szpitalną, potem w lewo w waryńskiego, bóźnic, mbbfatimskiej, na skrzyzowaniu w prawo, i tu popelnilem 1 blad , bo nie zauwazylem strzalki warunkowej, dobrze ze egzaminator powiedział mrocznym głosem: "Proszę pana, popełnia Pan błąd" i zorientowalem się, ze jest strzalka :) parkowanie skosne przy slonecznej pod jakims blokiem. potem sloneczna prosto, skret w lewo w jp2, i na to osiedle po lewej stronie ulica: Do prochowni, zawracanie z wykorzystaniem podjazdu, potem włączenie sie do ruchu na jp2 i powrot do mordu ;)
Bardzo polecam tego egzaminatora, bo gdyby chcial mnie oblac, znalazlby conajmniej 3 sytuacje ;) Pozdrawiam Pana, Panie T.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 08 listopada 2010, 21:54 przez beniek33, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam
beniek33
 
Posty: 14
Dołączył(a): poniedziałek 08 listopada 2010, 10:39

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez syfek » poniedziałek 08 listopada 2010, 21:41

Od poprzedniego wpisu minęło trochę czasu w międzyczasie miałem 2 egzaminy - znów egzaminatorzy spoko :) a ja znowu uwaliłem przez własną głupotę. No cóż w międzyczasie wykupiłem te obowiązkowe 5 godzin dla odmiany w "Libero" (na marginesie bardzo miło wspominam tę szkołę). Za 5 razem trafiłem na egzaminatora z którym zdawałem pierwszy raz.
Tym razem wszystko było bezbłędnie egzaminator podobnie jak poprzednio były miły i nie starał się uwalić na siłę - trasy niestety dokładnie nie opiszę bo w tarnowie od niedawna mieszkam i nie znam tego miasta ale były to miejsca w które na kursie przejeżdżaliśmy po kilkadziesiąt razy. Wyjechałem standardowo do lwowskiej potem prosto do tego śmiesznego ronda z dwoma pasami na nim w lewo na starodąbrowską do lwowskiej potem dąbrowskiego bernardyńska szeroka znów lwowska goslara mickiewicza i znów na starodąbrowską znów to śmieszne rondo ale tym razem w prawo słoneczną na Jana Pawła tam gdzieś w osiedlach parkowania i zawracania itp i spowrotem do mordu przed bramą rozpędzenie i hamowanie i :spoko: Wynik pozytywny. Pozdrawiam wszystkich egzaminatorów :) Wbrew opiniom nie są tacy źli
syfek
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 26 września 2010, 08:03

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Damian18l » czwartek 18 listopada 2010, 17:50

Mój dzisiejszy egzamin:

Sala komputerowa testy 0 błędów rozwiązałem najszybciej ze wszystkich i jako pierwszy wyszedłem to mam już głowy.

Następnie zostałem zaproszony na plac przez egzaminatora Mariusza S. wylosował płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy i ok zaliczone następnie przygotowanie do jazdy ustawienie fotela itp i tu problem ustawienie bocznych lusterek na jazdach z instruktorem nigdy ich nie ustawiałem bo nie było nawet do tego przycisku a na egzaminie widzę gałkę dla mnie czarna magia nie wiem co jak się robi cosi poustawiałem te lusterka i jadę na łuku przy cofaniu nie widziałem w lusterku lini bo źle ustawiłem(bo instruktor mi nigdy nie pokazał co i jak bo u niego w aucie nie było gałki do ustawiania) i ok na czuja przejechałem łuk i ok następnie wzniesienie na jazdach z instruktorem wzniesienie profesjonalnie pokonałem bo?(sprzęgło było tak wyrobione,że odbijało od połowy i wtedy dałem gazu do 2000 obrotów puściłem ręczny i pomału sprzęgło i było ok a na egzaminie sprzęgło było nie wyrobione i jak zrobiłem tak jak się uczyłem to aż auto się zerwało ale ok zaliczył(dlatego tak bo sprzęgło od końca odbijało a u mnie na kursie od połowy i wtedy było dla mnie super.I tak wyjechałem na miasto jadę a egzaminator mówi na skrzyżowaniu w lewo a ja sobie skrzyżowanie pomyliłem ze na rondzie w lewo ale ok jadę a on znów mówi na skrzyżowaniu w lewo no to jest skrzyżowanie skręcam a tu? ZAKAZ WJAZDU ehh nie zauważyłem tej szczałki wcześniej,że jest zakaz wjazdu.

Ale egzaminator taki nie przyjemny typek typowy szpaner złoty zegarek złota bransoletka a wiek jego koło 26 lat jakoś tak.

Następny mam 2 grudnia egzamin.
Damian18l
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 19:27

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez vipera » poniedziałek 27 grudnia 2010, 10:29

Egzamin w tarnowskim MORDzie nie taki straszny jak go malują ;) Bałam się strasznie, myślałam że będzie gorzej, ale się okazało, że mój instruktor pokazał mi wszystkie trasy, którymi mogą jeździć na egzaminie i bez problemu zdałam. Ale do rzeczy.

Nie pamiętam nazwiska pana, z którym jeździłam, ale najpierw zabrał mnie standardowo w stronę Słonecznej. Na pierwszym skrzyżowaniu skręciłam w lewo w stronę ulicy Lwowskiej, później cały czas w górę, aż pod pomnik Witosa. Tam kazał mi skręcić w lewo i znów w lewo (miejsce skrzyżowania ulicy tej co się ciągnie od Almy, z ulicą wzdłuż pomnika. Następnie kazał mi jechać wzdłuż Kołłątaja i skręcić znowu na Lwowską, tylko tym razem w stronę ronda i na rondzie w lewo, w Mickiewicza. (Przy wyjeździe spod pomnika Witosa mi pogroził, że mogę oblać za brak zdecydowania - jechało dużo samochodów i bałam się wyjechać, żeby nie wlepił mi wymuszenia. Ale skończyło się dobrze i pojechałam.)
Od Mickiewicza dojechaliśmy aż do Klikowskiej (wzdłuż Stokrotki, przez to małe rondo przy kościele), a następnie kazał mi skręcić w Paderewskiego (zaraz przed strażą pożarną). Potem nie pamiętam dokładnie jak jechałam, ale wiem, że otrzymałam polecenie parkowania prostopadłego przodem przy ul. Wojska Polskiego (dokładnie to przy parkingu płatnym na odcinku między Wojska polskiego, a klubem Flamingo). Tylko chyba mu się nie spodobał fakt, że kazał mi stanąć za czerwonym autem, a chodziło mu o bordową Astrę. Więc ja widząc najpierw bordową astrę, uznałam, że to jest bordowe, a czerwone auto stało nieco dalej, więc za nim stanęłam :P Dla niego było to mało wymierne, bo koło czerwonego auta nic nie stało, więc miałam ułatwione zadanie :P Ale mi się dostało parkowanie drugi raz, tylko że skośnie.

A, jeszcze w międzyczasie zawracałam z wykorzystaniem infrastruktury drogowej (czyt. małej uliczki) pod basenem na Piłsudskiego.

Mam nadzieję, że pomogłam ;) W razie pytań piszcie ;)
Zdane za 1 razem na B! :D
Avatar użytkownika
vipera
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 27 grudnia 2010, 10:02

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez jerzyrambo » sobota 19 lutego 2011, 12:45

Też zdawałem w Tarnowie. W środę był mój 1 egzamin w tamtejszym ośrodku - miałem na godz 13:10. Trochę po 13 przyszedł po mnie już pan egzaminator, jak się okazało super facet (A.T.)
Pokazałem co miałem pokazać, przygotowałem się do jazdy, egzaminator powiedział jak mam jechać i podjechałem na łuk no i łuczek, wyszedł super. Potem zaprowadził mnie na górkę (trzeba powiedzieć, że mniejszej to już chyba nie mogli zrobić :) ) no i egzaminator wsiadł do auta. Zobaczył, że się stresuję, wybił mi 1 bieg, zaciągnął ręczny i kazał wysiąść i pochodzić sobie trochę, bo w takim stanie daleko nie pojadę (miny pozostałych egzaminatorów bezcenne :D ). Wsiadłem no i jedziemy. Nie pojechaliśmy tym głównym wyjazdem w prawo tylko tą drogą obok ośrodka w lewo. Za bramą w prawo i po lewej stronie parkowanie prostopadłe przodem, wyjazd z "zawrotem". Potem w bramę ośrodka i zawracanie. Dalej tą wąską drogą prosto, tam do skrzyżowania ze stopem i w prawo jechałem do ronda. Na rondzie zawracanie, potem sporo prosto i hamowanie awaryjne przed znakiem. Więcej nie powiem jak jechałem, bo po prostu nie pamiętam bo miałem tylko 2 godz jazd po Tarnowie i nie znam miasta. Nie było trudno, pan egzaminator miał tylko zastrzeżenia do dynamiki jazdy, bo za długo stałem przed przejściami dla pieszych. Wszystko trwało 28 min i się udało nareszcie. Co do samego ośrodka to jestem pozytywnie zaskoczony. Wszytko ładnie zadbane, piękny plac manewrowy, zadbane auta, naprawdę ok.
jerzyrambo
 
Posty: 23
Dołączył(a): poniedziałek 26 lipca 2010, 16:53

MORD TARNOW- komentarze i relacje..

Postprzez iZkaaa » niedziela 12 czerwca 2011, 16:01

Witam, jestem juz po egzaminie.. zdalam na szczescie za 1 razem ale egzaminator ktory mi sie trafil byl straszny.. mowil,zebym z siebie nie robila posmiewiska kiedy poprosilam zeby tak nie krzyczal itd... chyba nigdy nie zapomne tego dnia.. bylam cala mokra nie moglam sie skupic na jezdzie! nawet nie pamietam co dokladnie mowil bo w takim szoku bylam. Strasznie nie mily egzaminator mi sie trafil - A.T moze ktos kojarzy. Pomimo tego, ze na koncu mi powiedzial, ze zdalam to nie bede go wspominac dobrze. A wy jak ?
iZkaaa
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 12 czerwca 2011, 15:53

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez septek » czwartek 07 lipca 2011, 10:40

Witam. Ja już po egzaminie w Mordzie w Tarnowie. I to niestety nie po jednym :/ Egzaminatorzy są różni; ja osobiście miałam do czynienia z panami: PG- bardzo sympatyczny człowiek; oblałam za głupotę własną,WK- starszy pan, baaardzo miły ale chciał oblać no i oblał po 55 minutach (!!) egzaminu, bez parkowania (!!), zawracania (!!), od mordu jechaliśmy bocznymi drogami, więc bez zaliczenia ani jednego ronda (!!), na ul. Bóżnic było po egzaminie... Pan MŚ- służbista jakich mało, egzamin oblany nie mam pojęcia za co, TDz- niemiły, oschły, nacisnął hamulec na rondzie przed mordem że jakoby wymuszenie ;P....ehhh....kupa pieniędzy, stresu za ten jeden plastik. Najważniejsze jednak, że w końcu się udało :) Uwierzcie, że bardzo dużo zależy od naszego stresu i nastawienia egzaminatora - serio, bardzo łatwo oblać "wmawiając" wymuszenie pierwszeństwa, niektórzy dopuszczą przejazd na żółtym, inni od razu po hamulcach polecą- i egzamin oblany... Ale są też normalni, życzliwi i niestresogenni. Plac bardzo zadbany, samochodziki chodzą jak szalone :) Jeśli nauczymy się jeździć na wytelepanych kursowych clio, na dziurawych placach manewrowych, to w mordzie będzie lux- plac gładziutki jak lustro, tyczki równiutkie i kolorowe, sprzęgła lekko chodzą :)
Życzę każdemu zdania tego strasznego egzaminu i szerokiej drogi! Nie poddawajcie się :)
septek
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 07 lipca 2011, 10:17

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez aniorka93 » piątek 04 listopada 2011, 15:46

Dziś podchodziłam do egzaminu poraz drugi. Niestety zakończył sie fiaskiem, a to tylko dlatego, że trafiłam na nowe samochody Suzuki Swift, nigdy nim nie jeżdziłam i pblałam na górce (!!!!). W Clio górka mi zawsze wychodziła, nigdy mi nie zgasła, a na egzaminie aż 3 razy :D. Miałam na tyle miłego pana egzaminatora (pana A. T.), że zapytał się mnie czy jedziemy na miasto ( z wynikiem juz negatywnym), czy wracam do ośrodka. Doszłam do wniosku, że nie poo to płaciłam 115,50 by sobie raz po łuku przejechać :D. A co najlepsze nie wiem o co chodzi w tym samochodzie ale łuk przejechałam z zaciągnietym recznym, gdy chciałam cofnąć to mi nie ruszył i zauważyłam dopiero wtedy o co chodzi :D.
aniorka93
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 04 listopada 2011, 15:41

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Liluuu » środa 30 listopada 2011, 02:35

Moja jazda wyglądała następująco: wyjazd z MORDu na Okrężną, a nie jak to przeważnie główną bramą na Lwowską (tak mi instruktor powiedział). W sumie to się ucieszyłam, bo wiem, że wyjazd na Lwowską jest dosyć trudny przez duży ruch. Skręciłam w prawo na rondo, na którym zawróciłam i na następnym skrzyżowaniu za tą uliczką, z której wyjechałam skręciłam w lewo na Skrzyszowską, tam za zadanie miałam zatrzymać się w wyznaczonym miejscu (jeśli dobrze pamiętam to pod żółtą tablicą). Następnie z tego miejsca miałam zawrócić z wykorzystaniem wjazdu po lewej stronie i kilka metrów dalej miałam zaparkować prostopadle. Następnie wyjazd z tej uliczki z powrotem na Okrężną na lewo. Jadąc dalej Braci Saków, później Gumniską, dojechałam do skrzyżowania i skręciłam w prawo na Mostową (w stronę Mądla). Na skrzyżowaniu (tu się ładnie wystałam na światłach) skręciłam na Kołłątaja, a dalej jechałam już Bernardyńską, z której odbiłam na Szeroką, następnie skręciłam na Lwowską. Dojechałam na skrzyżowanie Lwowska-Starodąbrowska, na którym skręciłam w lewo, następnie na rondzie Starodąbrowska-Słoneczna dalej jechałam prosto, gdzie później zawróciłam w okolicach Domu Opieki Społecznej. Jadąc z powrotem Starodąbrowską skręciłam w lewo na Wojska Polskiego (nie znoszę tego skrzyżowania). Z Wojska Polskiego skręciłam w prawo na Bitwy o Wał Pomorski (udało mi się utrzymać 20km/h ;)). Następnie wyjazd na Słoneczną w prawo (w lewo możliwości nie było, hehe) i zawrócenie jeszcze przed rondem i dalej to już powrót do MORDu, tym razem wracając Słoneczną i dalej Lwowską. Na plac nie wjechałam od tej strony, od której rozpoczęłam egzamin, czyli od Okrężnej, tylko głównym wjazdem od ulicy Lwowskiej. Na miejscu pozostało mi parkowanie samochodu tyłem obok drugiej L-ki egzaminacyjnej. Ręczny, luz, światła, silnik. Egzaminator wypisując coś (prawdopodobnie wynik) na zaświadczeniu powiedział: "Egzamin zakończony wynikiem pozytywnym, gratuluję" i podał mi dłoń. Wysiedliśmy, spytał, w której szkole robiłam kurs, oznajmił, że to bardzo dobra szkoła. Powiedział, abym podziękowała swojemu instruktorowi, że nauczył mnie tak dobrze jeździć. Szczerze, byłam w szoku, że zdałam, a tym bardziej, że powiedział mi coś takiego, bo silnik zgasł mi 3 razy. Za pierwszym razem na Lwowskiej - miałam zjechać na lewy pas, ale nie było miejsca, bo był taki korek, że stałam zaraz przed rozwidleniem pasów. Za drugim razem na skrzyżowaniu Starodąbrowska-Wojska Polskiego (jak już powiedziałam, nie znoszę tego skrzyżowania i się zestresowałam). Za trzecim razem już na samym końcu podczas powrotu do MORDu przy rondzie (musiałam się zatrzymać, następnie ruszyć i zgasł). Całe szczęście szybko się zebrałam i nie spowolniłam ruchu, nie zrobił się korek. Jak na kursie bałam się szybko zmieniać pasy, włączać się do ruchu, tak na egzaminie robiłam wszystko szybko i płynnie. Plac zaczęłam o 10.13, natomiast na miasto wyjechałam o 10.20 i skończyłam jazdę o 10.49, czyli na mieście spędziłam 29 minut :)

Egzamin zdany za PIERWSZYM razem :)


Tutaj moja trasa, mam nadzieję, że się połapiecie:


Obrazek


iZkaaa napisał(a):Witam, jestem juz po egzaminie.. zdalam na szczescie za 1 razem ale egzaminator ktory mi sie trafil byl straszny.. mowil,zebym z siebie nie robila posmiewiska kiedy poprosilam zeby tak nie krzyczal itd... chyba nigdy nie zapomne tego dnia.. bylam cala mokra nie moglam sie skupic na jezdzie! nawet nie pamietam co dokladnie mowil bo w takim szoku bylam. Strasznie nie mily egzaminator mi sie trafil - A.T moze ktos kojarzy. Pomimo tego, ze na koncu mi powiedzial, ze zdalam to nie bede go wspominac dobrze. A wy jak ?

Mnie się trafił ten egzaminator i o dziwo był miły. Przywitał mnie bardzo ciepło. Oprócz wydawania poleceń (proszę zaparkować, zawrócić, skręcić w prawo, w lewo itd.) w ogóle się do mnie nie odzywał. Może miał lepszy dzień? Ale z tego co mi wiadomo, jest to jeden z ostrzejszych egzaminatorów.
Ostatnio zmieniony piątek 02 grudnia 2011, 20:57 przez Liluuu, łącznie zmieniany 1 raz
2011-11-23 - teoria i praktyka (zdane za 1 razem)
2011-11-28 - Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
2011-12-02 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie
Liluuu
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 22 listopada 2011, 01:19

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez woman87 » piątek 02 grudnia 2011, 15:42

Uważam, że egzaminatorzy z tarnowskiego mordu to naprawdę profesjonalni i kulturalni ludzie, a wszelkie negatywne opnie na ich temat są delikatnie mówiąc przesadzone i z reguły padają z ust ludzi, którzy mieli doczynienia z tymi Panami więcej niż jeden raz, nawet dużo więcej razy i bynajmniej często z własnej winy, a nie ich :) Myślę sobie, że jak ktoś naprawdę pewnie się czuje za kierownicą, jeździ w miarę płynnie i dynamicznie to nie ma takiej opcji, żeby Egzaminator na siłę starał się wyszukiwać błędy, wręcz przeciwnie - przymykają oko na błędy, bo te zawsze się pojawią. Niekiedy wręcz pomagają tych błędów uniknąć :) Egzaminatorzy to też ludzie! I weźcie pod uwagę fakt, że naprawdę niektóre osoby idą na ten egzamin słabo przygotowani i być może dlatego niekiedy i Egzaminatorom puszczają nerwy i być może powiedzą coś co w naszym odczuciu nie było zbyt przyjemne.
Sama byłam świadkiem sytuacji, gdy czekałam przy samochodzie na swojego Egzaminatora (gdyż zatrzymał się na placu zamienić parę słów z innym Egzaminatorem :)) jak dziewczyna, która przy samochodzie obok wykonywała pierwsze zadanie z części praktycznej nie umiała pokazać, które żarówki są od pozycyjnych świateł. Czy to normalne, że ludzie przychodzą na egzamin i mają problem z pierwszym praktycznym zadaniem?! Egzaminator był naprawdę bardzo cierpliwy i starał się ją naprowadzić, aż wkońcu powiedział, że wystarczy trochę pomyśleć, ale i tak zaliczył jej to zadanie, bo potem razem ze mną przejeżdzała łuk :D
a o Egzaminatorze, który przypadł mi naprawdę nie mogę powiedzieć złego słowa. Pan Paweł T. - bardzo, miły, kulturalny i profesjonalny człowiek. Żadnej stresogennej atmosfery.
Piszę na tym forum, bo być może osoby, które zajrzą na nie przed swoim pierwszym egzaminem na prawko poczują się choć troszkę bardziej pewnie idąc na niego z myślą, że umieją jeździć i zdają, a nie z myślą, że choć umieją jeździć to i tak na pewno za pierwszym razem ciężko będzie zdać, bo Egzaminatorzy są źli, niedobrzy i na siłę chcą uwalić, bo to NIEPRAWDA! A ja po wysłuchaniu opinii znajomych o tarnowskich Egzaminatorach tak właśnie myślałam.. :) no i dla jasności - zdałam za pierwszym razem (choć popełniałam błędy), a egzamin będę naprawdę bardzo miło wspominać. Powodzenia.
woman87
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 07 listopada 2011, 16:00

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez mazia86 » poniedziałek 12 grudnia 2011, 13:55

Witam Was serdecznie, chciałam powiedzieć, że ja zaczelam kurs na prawo jazdy gdzies w 2004:) zdawalam 2 razy, z tego co pamiętam to obydwa razy zostalam ulana na placu:). No nic, ale do rzeczy - postanowilam wziąć się w garść i w sumie też za namowa męża jeszcze raz podejść do zdawania na prawo jazdy(stwierdzilam, ze teraz albo nigdy, a pozatym jestem w ciąży później będzie dziecko i mi sie już nie będzie chciało). Otóż kolo 22 września zapisałam sie od nowa na kurs(pomyślicie, a po co ? a po to że bardziej opłacalo mi sie cały kurs wykupic i miec 30 godzin i od razu załatwic badanie lekarskie niz jak bym miała gdzieś biegać i na własną ręke załatwiać te sprawy z resztą i tak bym miała w planie wykupic jakies 30 godzin a wyszlo mnie z kursem taniej). W Tarnowie w ośrodku w którym miałam kurs dodatkowa godzina wynosi jakies 35 złotych.

15 listopada mialam ostatnia jazdę z moim instruktorem, nawiasem mówiąc bardzo dobrym:), podbił mi niby egzamian wewnętrzny, ale stwierdził, że powinnam kupic godziny dodatkowe, w sumie mu się nie dziwie bo ja bym i tak je dokupila bo nie czulam sie zbyt pewnie(i nie bylam bardzo zadowolona z mojej jazdy).
15 listopada, zapisalam sie na egzamin, termin o dziwo sprzyjająco szybki!(zważywszy na fakt obleżenia MORDu ze wzgledu na to że wszyscy chca uciec przed tymi nowymi testami teoretycznymi, które mają być o wiele trudniejsze od dotychczasowych).Oki gadam gadam a teraz do rzeczy termin mialam wyznaczony na 7 grudzien, jak szlam sie zapisać to padał śnieg i sobie pomyślałam no to pięknie bede zdawać w śniegu:)

A teraz cos na sam temat egzaminu, egzamin miałam 7 grudnia o godzini 11 30, koło 11 juz byłam na miejscu, ogrom ludzi tzn ponad 40 jedni czekaja na egzamin praktyczny reszta na teorie. Ludzie z którymi siedziałam bardzo sympatyczny kontaktowi:) Ludzie czekali nie tylko na kategorie B, ale i na A i D:).

No to tak czekałam troszke ale tak zaraz pzred 11 30, weszłam:) teroia zdana bezbłednie po chyab niespełna 8 minutach wyszłam.
Później się zaczeło najgorsze, bo jak bylo gdzies 11 45 to weszłam na plac gdzieś przed samą 13sta godziną. siedziałam i czekałam a mały kopał w brzuszku.

Oki chwile później... zostałam wywołana na plac przez instruktora ponoć strasznie ulewa inicjały Ł.M. podanie dowodu do weryfikacji, podanei ręki trafiło mi się autko numer 6:). No to tak na początku trzeba było wsiąść do samochodu.
Egzaminator przedstawia się i tam gada o tym, że sie rozpoczyna egzamin, wylosowałam w zestawie wskazanie na zbiornik płynu hamulcowego i chyba chłodnicy i swiatła cofania:) Oki jak to mówią pierwsze koty za płoty:)(poszło gładko).

Potem było przygotowanie do jazdy, czyli ustawienie fotela lusterek, których nie ustawialam bo były dobrze, oprócz tego wstecznego, pokazuje mi ręka instruktor, jak zapaliłam silnik, że moge ruszać, no to go!!go!go!:)

Oki łuk zaliczony przy pierwszym podejściu, troche krzywo wjechałam w koperte, ale nie ważne:) Potem skierował mnie na górkę, górkę to juz robiłam razem z nim tzn siedział w środku. No i potem mnie pokierował, któredy wyjeżdzamy przez brame do ulicy lwowskiej.

Na Lwoskiej w lewo, troche czekałam z 3 minuty miałam słabą widoczniosc po prawej mi autobus stanął! Na szczęscie zachowałam zimną krew. Samochody były daleko więc ruszam na rondzie prosto, z przeciwka jedzie karetka pogotowia więc zatrzymuje się za innymi pojazdami po prawej stronie:). Potem na skrzyzowaniu(za wiaduktem) w lewno na lwowska ,potem skrecam w prawo na to rondo koło II L.O., ale nie przejechałam przez rondo tylko prosto pod tesco, tam kolejne rondo, nie nawidze go!!!
No to tak komenda mam skrecic w lewo na najblizszym skrzyzowaniu no to skrecilam i jechalam sloneczna, na skrzyzowaniu potem w prawo na aleje matki bozej fatimskiej potem skrecilam zaraz za kosciolem(józef) w strefe zamieszkania tam bylo zawracanei kolo biedronki z wykorzytsaniem podjazdu, a zaraz kolo biedronki parkowanie prostopadle przodem. Potem spod biedronki przejazd na wprost przez skrzyżowanie, objechanie targowicy dookoła. Potem komenda, żeby sie rozpedzic do 50 km i zatrzymac przy drzewie, oki zaliczone. Potem jest taki glupi odcinek kolo szkoły podst. nr 7 i tam trzeba jechac przez ta dwupasmowke żeby tak jakby zawrócic do skrzyzowania przy M Bozej Fatimskiej. Auto przede mną ruszyło, ja czekalam z 2 minuty i sie wkurzyłam poczekałam aż z lewej strony przejada i się zatrzymałam pomiedzy jezdniami czekalam aż Ci z prawej przejadą na nieszczęście ktoś inny wpadł na podobny pomysl co i ja!(ograniczona widoczność!!) oki wypatrzylam, że cos jedzie, ale jest daleko no to go ! potem z lewego pasa zjechalam na prawy i tutaj popelnilam jeden bląd! otóz przejechalam dłuższy odcinek po tym pasie(z prawego moglam pojechac prosto bądź w prawo) jechałam z włączonym kierunkowskazem. Oki przejechalam to skrzyżowanie i potem znowu na rondzie(tym dwupasmowym kolo tesco) prosto sloneczną do mordu. potem trzeba się właczyc przed tym wiaduktem z pasa zanikającego w pas do jazdy na wprost na szczęście sie udalo bez dłuższego czekania:) i potem na rondzie kolo salonu opla i skręt w prawo do ośrodka, zaparkowanie tylem. I co i co ?? egzamin zaliczony z wynikiem pozytywnym cieszylam sie jak nie wiem. Egzaminator praktycznie bez emocji, w sumie mógłby sie przyczepić i mi nie zaliczyć bo z 3 razy mi 3 od razu nie chciala wejść(trzeci bieg). Nie bójcie sie i dokupcie sobie dodatkowe godzinki przed. Ja nie żałuje tych 10 godzin bo mi dały pewność a egzamin poszedł mi jak spładka, być może też dlatego, ze juz pare razy zdawałam i teraz nie czułam takiego stresu:) O dziwo noga na sprzęgle nie mi nie drżała!!

Co moge jeszcze powiedzieć?
Egzaminatorzy zwykle są uśmiechnięci i pogodni( nie wszyscy, mój np był mrukiem, ale może to i lepiej!)

Autka są nowe więc smigaja jak tralala:) co mnie jedynie zdziwilo w pedale hamulca to to, że jakby mialo opóźnione odskakiwanie od momentu zdjecia nogi z hamulca.. nie wiem jak to dokladnie opisać bałam sie,że dywanik podjechal pod hamulec, dlatego tak ciezko chodzi, ale nic z tych rzeczy.

Pozdrawiam i naparwde nie ma się czego bać! Trzeba tylko opanować nerwy, egzamin mam zdany teraz tylko czekać na plasticzek, może przed świetami będe go mieć:) :D


Edit:
(2011-12-12 13:31:52) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

(2011-12-19 12:44:37) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie. ;-)
Ostatnio zmieniony wtorek 20 grudnia 2011, 20:11 przez mazia86, łącznie zmieniany 1 raz
mazia86
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 12 grudnia 2011, 13:07

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez krolewnagnes » czwartek 15 grudnia 2011, 08:12

Ja także dołożę swoje trzy grosze. Moja pani instruktorka powiedziała mi coś przed egzaminem:
Nie stresuj się. Już nie masz wpływu. Teraz wszystko zależy od egzaminatora. Jeden zwykłe błędy będzie Ci wytykał i się czepiał. A inny nie będzie zwracał na nie uwagi.
Zdałam teorię i byłam zadowolona że plan minimum mam wykonany. Założyłam że im później mnie uleje tym będę się bardziej cieszyć bo to zbliza mnie do kiedyś tam zdanego egzaminu.
I co? Poszłam, wrzuciłam na luz i cieszyłam się z każdej minuty która przyblizała mnie do konca. Porobiłam trochę błędów. Fakt. Ale pan egz.nic nie mówił tylko spokojnie mnie nawigował co do kierunku jazdy. Gdy dojechaliśmy do MORDU pan mi mówi że egzamin zakończony wynikiem pozytywnym. :wow:
Myślałam że się przesłyszałam. Ale nie :spoko: z tej radości wracałam się do samochodu po torebkę bo zapomniałam jej zabrać. A pan egzaminator się uśmiechał.

P.s. pan egzaminatot był bardzo przystojny, co znacznie uprzyjemniało egzamin.
krolewnagnes
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 15 grudnia 2011, 08:02

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Piotrek52090 » sobota 31 grudnia 2011, 11:26

Witam serdecznie wszystkich :(
Ja niestety ten Mord jak zdam nie będę wspominał miło .....
Nie zdałem już 2 razy, i najlepsze to że jak można trafić na tego samego egzaminatora ????

Czy w końcu jest to losowanie czy jak ?
Bo coś mi się wierzyć nie chce...
Kurde wybrałem taki okres przed tymi nowymi zmianami że teraz tak trudno zdać.

/OT - usunięty przez moderatora/
Ostatnio zmieniony sobota 11 lutego 2012, 16:24 przez Piotrek52090, łącznie zmieniany 1 raz
Piotrek52090
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 31 grudnia 2011, 11:22

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Bujda » poniedziałek 02 stycznia 2012, 12:11

Hej!
Miałam dzisiaj egzamin praktyczny i... zdałam :)
Zapisana byłam na 8:20. Gorąco polecam tę godzinę - pusto, mały ruch, nawet na placu nikogo nie ma. Wywołali mnie chyba przed czasem, więc dobrze zrobiłam że przyszłam wcześniej. W poczekalni prawie nikogo nie było, co powiem szczerze, trochę mnie zdziwiło. Pan egzaminator, przekręcił mi nazwisko ;) Typowo.
Obsługa pojazdu: Poziom oleju i światła pozycyjne. Pozycyjne włączyłam i egzaminator kazał mi "sprawdzić czy działają" ale z góry założył że wiem gdzie są :)
Plac: Wiadomo. Łuk i wzniesienie. Na wszelki wypadek robiłam wszystko z włączonymi światłami drogowymi. Podobno na placu można bez, ale stwierdziłam że później mogę zapomnieć, a kilka osób już przez to oblano. Po zrobieniu łuku kazał mi przejechać przez linię ciągłą na wzniesienie i... MiAsTo...
Miasto: Wyjechałam na Okrężną. Wiedzieliście że tam na odcinku z mordu do okrężnej jest ograniczenie prędkości? Zauważyłam jak mnie podwozili, bo przy wyjeździe z mordu nie widziałam żadnych ograniczeń. Pierwszy punkt programu: znak STOP. Zwracam na niego uwagę bo za pierwszym razem przez niego nie zdałam. Skręciłam w lewo na okrężną i znów pierwsza w lewo na bodajże Skrzyszowską. Po lewej stronie była otwarta brama - miałam w nią wjechać i zawrócić. Wróciłam na Okrężną i kierowałam się w kierunku parku Sanguszków. Przed parkiem, tam, gdzie skręca się na Skrzyszów w lewo, jest kilka zdradliwych miejsc - cały ten teren jest dosłownie naszpikowany ustępami pierwszeństwa. Trzeba było uważać. Wróciłam na Okrężną, a właściwie Braci Saków. Dalej pod wiaduktem na Gumniska i skręt w prawo w Mostową. Przeprowadził mnie w lewo przez strefę z ograniczeniem do 30 i przy Almie w prawo. Następnie musiałam objechać dookoła Witosa, i za znakiem stop w prawo w bernardyńską. Potem za nakazem w prawo, Lwowską w dół, w lewo na Goslara, znów w lewo w kierunku Łaźni Żydowskiej i w prawo, na Fatimską. Na skrzyżowaniu ze Słoneczną w lewo i w sławną ulicę Żwirki :) Na wysepce która tam jest po prawej (ktoś pisał o niej w jednym z pierwszych postów) miałam zawrócić. Bałam się że jest w tym jakiś dodatkowy haczyk, ale nie. Kierunkowskaz w lewo, zerknięcie w lusterka, i już jestem na przeciwnym pasie. Skręciłam w prawo i w lewo na dwupasmówkę. Tam trochę zjadły mnie nerwy, jakaś ciężarówka zastawiła mi cały widok, zgasło mi auto... ale jakoś jechałam dalej, aż do końca słonecznej. Skręciłam w Jana Pawła, a następnie na zielone. Po prawej stronie zrobiłam parkowanie przodem i jechaliśmy dalej, koło podstawówki nr.9, i w prawo na Marii Dąbrowskiej, a potem Orkana. I w tym momencie zaczęłam zachowywać się jakbym nic nie umiała. Wracaliśmy już do mordu, dosłownie minuta mi została, a tu bach! Znowu gaśnie mi auto. Palpitacje serca, histeria, atak hiperwentylacji... Ale egzaminator powiedział że mam szczęście że bierze pod uwagę całość, i pozwolił mi jechać. Lwowska, rondo i do mordu od strony zajezdni MPK. Miałam się rozpędzić i zrobić hamowanie, ale nie widziałam pachołka przy którym miałam się zatrzymać, i nie całkiem wyszło. No i parkowanie tyłem. To już całkiem spaliłam, strasznie krzywo mi poszło... Nie wiem czemu pod koniec się strasznie stresowałam... Powiem szczerze: byłam w szoku kiedy powiedział że zdałam. Aż się zaczęłam dopytywać czy na pewno ;)
Egzaminator był super. Trochę mu się nie podobało że za wolno jadę (prewencyjnie starałam się trzymać 40 km/h), co i ta końcówka... Ale udało się i bardzo się cieszę :)
Trzymam kciuki za pozostałych zdających :D
Bujda
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 02 stycznia 2012, 11:21

Re: MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kasica2552 » wtorek 17 stycznia 2012, 14:33

Witam wszystkich kursantów :D Dziś zdałam egzamin. Przed swoim egzaminem czytałam wypowiedzi innych kursantów, więc dziś postanowiłam się zrekompensować :)
Dziś miał miejsce mój 2 egzamin na kat B. Egzaminator A. M. - sympatyczny Pan.
1 zadanie łuk - poszłam jak burza bezbłędnie. 2 zadanie - górka. Niestety samochód zgasł mi podczas ruszania, dlatego, że było ślisko i przygasiło go. Na szczęście egzaminator kazał poprawić. Udało się. Wyjechałam na miasto. Korzystając z mapy Google dokładnie przedtsawię trasę wszystkim zainteresowanym :)
Głównym wyjazdem z Mordu, ulicą Lwowską w lewo, na rondzie prosto. Na skrzyżowaniu ze światłami w Lewo ( cały czas Lwowską). Następnie skrzyżowanie ze Starodąbrowską w prawo, później na rondzie zawróciłam. Następnie ze Starodąbrowskiej skręciłam w prawo na Kołłątaja. Z Kołłątaja w lewo w Dąbrowskiego, za sądem przecznica w lewo - Urwana. Tutaj wykonałam zawracanie z wykorzystaniem podjazdu w bramie. Z powrotem do Dąbrowskiego, w prawo do góry. Następnie w prawo na Kołłątaja, w Lewo na Drzewną i na Lwowskiej w prawo. Z Lwowskiej od razu w Goslara, w prawo na Waryńskiego i stamtąd na ul. Bóżnic. Później prosto przez Fatimską do skrzyżowania z sygnalizacją. Tutaj w lewo w ks. Romana Sitko. Następnie w prawo - w Poniatowskiego i rzecz jasna w lewo na tym głupim skrzyżowaniu, z powrotem na R. Sitki, przez Słoneczną, na rondzie na Słonecznej prosto. Na Słonecznej, zaraz za Zenitem wjechałam w prawo w mały parking, gdzie parkowałam pod skosem. Pozytywnie. Później już ze Słonecznej do Lwowskiej i do Mordu :D Za wjazdem Mordu egzaminator kazał rozpędzić samochód a następnie gwałtownie zahamować tuż przed bramą ( przy ustawionym pachołku). Przyznam się, że bałam się tego, ponieważ na wjeździe była okropna chlapa ze śniegu i wydawało mi się, że będzie poślizg :D Zahamowałam ostro, jak rasowa kobieta ;P - kurtka i torebka spadły z wrażenia z tylnego siedzenia. Spojrzałam na egzaminatora a on powiedział "noo, dobrze" . Wjazd do bramy, kierunkowskaz prawy, skręt w prawo i parkowanie tyłem obok innych samochodów Mordu.
Powiem szczerze, że miasta nie obawiałam się tak bardzo jak placu. Umiałam i to i to, ale na placu z byle pierdoły może powinąć się noga ( tak jak mi na górce). Dobra rada - odpowiednie przysunięcie fotela. JA gdybym mocniej przysunęła go do przodu to lewa noga na sprzęgle nie latałaby mi aż tak :)
Inne dobre rady - jeśli chodzi o parkowanie- na youtubee są bardzo przydatne filmiki instruktarzowe z parkowania. Można znaleźć również przykładowe trasy egzaminacyjne.

Ja uczyłam się w Kabie. Pozdrawiam mojego instruktora Pana M. R. oraz wszystkich kursantów i życzę szerokiej i spokojnej drogi :)
Kasica2552
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2012, 13:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości