MORD Tarnów - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Polecam

Postprzez lopez » wtorek 10 marca 2009, 22:35

Gorąco polecam wszystki ten MORD:P w Krakowie zdawałem 4 razy i nic... a tutaj za pierwszym... Egzaminatorzy bardzo sympatyczni. Bardzo fajne rozwiązanie zostało wykorzystane, na placu manewrowym przy łukach, mianowicie kolory słupków na sąsiednich torach są różne - jeden tor ma pomaranczowe a drugi zielone. Rozwiążanie bomba, bo przynjamniej wiesz, ktore sa Twoje. Miasto... duzo znakow, za duzo... ale nic strasznego i skomlikowanego tam nie ma, wiec jesli tylko znasz przepisy, to polecam to miasto... I terminy sa w miare krotkie:D
KAT B od 10 III 2009 :)
lopez
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 17 lutego 2009, 23:51

Postprzez niiika » niedziela 15 marca 2009, 14:06

ja zdawałam 2 razy raz u pana Józefa na 10 (13 w piątek) i pech głupi błąd mimo to że trasa banalna bo z MORDu przez rondo na wprost i na ul.Jana Pawła później prawie pod carrefour'em nawrotka i strefa a później dalszy ciąg zdarzeń na słonecznej, tam pasy i pieszy na przejściu od strony osi jezdni i egzamin przerwany. miałam taką satysfakcję że przynajmniej sama wróciłam do MORDu a nie egzaminator. za 2 podejściem jazda na 15 u kolesia czepialskiego jak 150. za to tym razem stres równy 0 bo nawet nie myślałam że już będzie moja kolej. trasa troszkę gorsza... przebudowywana lwowska później prawie pod internat na goldhammera (ulica wcześniej na światła) tutaj na wprost wyjazd na ulicę słoneczną (chyba tak się nazywa) później w strefę koło parku strzeleckiego tutaj parkowania i tekst: proszę jechać! jeżeli jest taka możliwość... krzywo no ale trudno... na szczęście droga wolna jedziemy dalej później prawie pod basen i zawracanie z wykorzystaniem takiej drogi która się łączy z piłsudskiego. po zawracaniu w prawo i za parkiem droga w lewo koło jakiegoś baru się jedzie i na rondo i znowu nawrotka. cały czas prosto aż pod skrzyżowanie fatimskiej i słonecznej. na fatimskiej pod biedronką znowu parkowanie i kontynuowanie dalszej jazdy i w lewo. tu chyba jest strefa zamieszkania i wyjechałam pod statoilem. na światłach w prawo, później jakoś w lewo pod carrefour'a i cały czas prosto na jana pawła i do MORDu. wszystko na mieście trwało 30 minut... byłam prawie pewna że nie zdałam ale na placu w MORDzie piękny tekst: tutaj był błąd i druga próba wykonana poprawnie i tutaj też ale później znowu poprawnie. SZEROKIEJ DROGI!!!!!!!!!!! piękne słowa :D i teraz czekam na prawko ;) może w przyszłym tygodniu będzie ;)
niiika
 
Posty: 18
Dołączył(a): sobota 14 marca 2009, 18:21

Postprzez Kuba133 » środa 13 maja 2009, 11:20

2 podejście. MORD Tarnów godz. 6.55. Egzaminatorzy wychodzą po kolei czytając imiona i nazwiska osób egzaminowanych. Słysząc swoje nazwisko cały stres mnie opuścił. Jesteśmy już na placu. Komora silnika, światła ogólne zasady i łuk. Łuk bez problemu, przejazd na górkę. Pierwsze podejście N. Nie opuszczony hamulec ręczny do końca. Stres powrócił ze zdwojoną siłą. Noga jeszcze nigdy nie latała mi tak na sprzęgle. Pomyślałem po egzaminie. Drugie podejście zaliczone. Wyjazd na miasto. Chwila czekania bo wbicie na Lwowska wymaga cierpliwości i uwagi. Uprzejmy pan z ciężarówki mrugnął światełkami zjeżdżając z ronda. Pomyślałem teraz albo nigdy. Udało się. Na rondzie prosto. Skrzyżowanie z Lwowską prosto i na następnym skrzyżowaniu też prosto. Jesteśmy na Słonecznej. Skręt w prawo na strefę zamieszkania, dokładniej ulica Bitwy o Wał Pomorski. Tam parkowanie za zielonym kombi ;). Następnie wyjazd na ulice Wojska Polskiego i zaraz skręt na ulicę Widok. Tam zawracanie. Później znów wyjazd na Wojska Polskiego i skręt w lewo na Starodąbrowską. Cały czas prosto. Na nowym rondzie prosto i skrzyżowanie na prawo na Lwowska. Jazda cały czas prosto w Dąbrowskiego. Na stopie skręt w prawo na ulice Kołątaja i nakaz jazdy w prawo na Szeroką. Z Szerokiej na Lwowską i skręt w Goslara. Pożniej w Waryńskiego i Bóżnic. Na skrzyżowaniu w lewo na Mickiewicza. Niestety poźniej nie pamiętam tego fragmentu bo stres mnie zżerał. Wiem że byłem pod krytym basenem i znalazłem się na Al. Piaskowa i na skrzyżowaniu z Spokojną na prawo pod MPEC i na tą górę obok cmentarza i na pierwszym skrzyżowaniu w prawo na Krzyską. Wyjazd na Fatimską i objazd kapłanówki. Na skrzyżowaniu w lewo na Słoneczną. Przy dojeżdżaniu do skrzyżowania z Lwowska nieprzyjemny incydent. Żółte światło nagle po hamulcach, egzaminator wylądował prawie na szybie, przeprosiny i kontynuowanie jazdy. Lwowska na rondzie prosto i wjazd do MORDU. Prośba o zaparkowanie samochodu. Gratulacje, szerokiej drogi. Życzę wam powodzenia i nie poddawajcie się ;)
Kuba133
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 15 marca 2009, 11:54
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez krzym1 » poniedziałek 25 maja 2009, 15:54

Otóż zdawałem 3 razy. Pierwszy raz oblany tylko przez stres jakich mało (cofając na łuku obruciłem kierownicą przy złym pachołku :P ).

Drógi raz jest za to ciekawszy, starszy poczciwy gość po 30 minutach bezbłędnej jazdy wziął mnie na skrzyżowanie w jakiejś bocznej uliczce. Widze ustąp pierwszeństwa i zakaz skrętu w lewo, więc paszcza w lewo i patrzę czy nic nie jedzie, a że uliczka była wąśka i samochody zaparkowane zaraz przy szkrzyżowaniu więc patrzyłem się dośyć długo podjeżdżając. Ucieszony że nic nie jedzie patrze na droge czy jade prosto i po chwili widzę jakiś "słup". Gościu daje po hamulcach i pyta mi się czy widze jaki jest tu znak, wychiliem się i patrze a tam "zakaz ruchu w obu kierunkach". Mogliby walnąć nakaz skrętu w prawo, ale oczywiście zakaz nie dotyczył mieszkańców. Zero stresu i powrót do mordu.
Jak potem powiedział mi instruktor, są w tarnowie 3 takie skrzyżowania i specjalnie na nie biorą żeby sprawdzić czy patrzy się na znaki. Przy 3 podejśiu jak gościu nic nie mówił odnośnie kierunku jazdy to trzymałem wzrok na 2m nad ziemią żeby niczego nie przeoczyć heh.

Za 3 razem nic specjalnego się nie wydarzyło, aczkolwiek miałem szczęście - po zjechaniu z rąda byłem na pasie do prawoskrętu, gość nic nie mówi a zostało mi może z 50m do zmiany pasa, naszczęście było w tyle pusto i szybko ustawiłem się prawie prosto na środkowym pasie.

Za każdym razie goście byli ok, żadnego "marudzenia". Kolega zaś trafił na babkę i podobno na wstępie zapytała się tonem niezadowolenia "ruszasz wreście?" jak upewniał się czy wszystko zrobił.


Aha, wypada też być CO NAJMNIEJ 10 minut przed godziną egzaminu, na pierwsze 2 czekałem po 30 minut od czasu na papierze, a za 3 razem miałem mieć o 13.30, zajechałem na 13.20, podeszłem spokojnym krokiem to obszaru poczekalni i słysze swoje nazwisko, a nie mineła nawet minuta od podjechania o_O . Fart że ja ...hmm :roll:
krzym1
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 25 maja 2009, 15:24

Postprzez Irenne » niedziela 28 czerwca 2009, 19:40

Mój egzamin miał miejsce 27 czerwca w południe. Egzamin oczywiście był już na nowych zasadach.
Kurs robiłam w Lublinie i nie zdążyłam już tam złożyć papierów. Zdecydowałam się więc zdawać w Tarnowie. Wychodzę z założenia, że jak ktoś potrafi jeździć, to wszędzie zda. :) Po Lublinie jeździłam nawet ładnie, więc w Tarnowie wykupiłam sobie tylko 3 godziny, żeby poznać miasto od strony jezdni. Od razu okazało się, że słusznie zrobiłam - nie sądziłam, że w Tarnowie jest aż tyle znaków... No i clio - trzeba nim ruszać zawsze na gazie. Toyota rusza na samym sprzęgle nawet pod stromą górkę i jeżdżąc pierwszy raz na clio czułam się nieswojo ruszając na gazie i wiecznie delikatnie się staczając przy ruszaniu pod górkę. :( Po tej jeździe oceniłam swoje szanse zdania za pierwszym razem na raczej niewielkie.
Dzień egzaminu zapamiętam do końca życia. Mieszkam przy Wontoku... O 1 w nocy woda podeszła nam pod próg. Do 2 ratowaliśmy mienie, a potem sprzątaliśmy w domu 80-letniej nieobecnej cioci mieszkającej obok, żeby się nie załamała widokiem zniszczeń. Zalało ją kompletnie, 70 cm wody w domu. U nas woda zatrzymała się na workach na progu i zaczęła opadać. Skutkiem powodzi byłam fatalnie niewyspana, choć przed południem jeszcze się trochę zdrzemnęłam. Tuż przed dwunastą pojawiłam się w MORDzie. Do teorii posadzono mnie przy stanowisku 3. Pomyślałam, że to numerek na szczęście i wypełniłam test. Zdałam bez błędu. Przed zakończeniem testu sprawdziłam go jeszcze i dlatego skończyłam jako trzecia. Na plac wywołują zgodnie z kolejnością zakończenia teorii, więc wywołano mnie jako trzecią. Otrzymałam kluczyki od samochodu nr.3, instrukcję odnośnie przeprowadzenia egzaminu i pierwsze zadanie egzaminacyjne. Wylosowałam sprawdzanie sygnału dźwiękowego i świateł pozycyjnych. Wszystko działało. Egzaminator kazał mi przejechać na łuk. Przygotowałam się do jazdy i wjechałam na łuk. Jadąc potwornie wolno, ale płynnie, wykonałam zadanie perfekt. Egzaminator wsiadł i kazał mi jechać na wzniesienie. Tu, pamiętna swoich przygód z gazem na clio, postarałam się wyjątkowo i ruszyłam dynamicznie nie staczając się ani milimetr. Wyjazd na miasto. Po 2 minutach oczekiwania na możliwość wjazdu na Lwowską egzaminator przestał być sympatyczny, zrobił się strasznie urzędowy. Powiedział, że nie możemy tyle stać. Władowałam się więc natychmiast na ulicę przed zbliżającego się tira. Wrócił mi spokój, charakterystyczny dla mnie za kierownicą. Postanowiłam nie jechać za szybko i trzymałam się 30-40 km/h. Na rondzie prosto. Wjechałam pod wiadukt i nie dałam się wystraszyć pociągowi który wjechał nań w tym samym momencie. Skrzyżowanie. Chyba nie było prądu, bo sygnalizacja czarna. Znaków nie widać. Czyżby pozostawili takie duże skrzyżowanie jako równorzędne? Nie, jest znak, przekręcony przez wandali. Przejechałam prosto. Egzaminator przyczepił się do prędkości i odhaczył na swoim papierze dynamikę jazdy. Przyśpieszyłam, postanowiłam bardziej zaufać swojej spostrzegawczości i przestałam się martwić znakami. Prosto na Słoneczną, sygnalizacja działała. Potem ul. Bitwy o Wał Pomorski, na skrzyżowaniu w lewo i parkowanie prostopadłe przodem po lewej. Pół metra po mojej stronie to było dla gościa za mało więc poprawka, udało się. :) Wyjazd z parkowania w lewo, po 20m polecenie zawrócenia z wykorzystaniem biegu wstecznego i zatoki parkingowej po prawej. Manewr wykonany poprawnie. Na skrzyżowaniu ominęłam nieprawidłowo zaparkowanego busa na jezdni. Wyjazd znów na Słoneczną zgodnie z nakazem w prawo, potem w Starodąbrowską do końca i w Kołłątaja. Drzewną do Lwowskiej, na stopie w lewo. Przy skręcie najechałam minimalnie na linię podwójną ciągłą Lwowskiej. Udałam że nie widzę błędu, zauważyłam kątem oka że egzaminator otworzył już usta, ale je zamknął. Albo nie był pewny czy faktycznie najechałam na linię, albo po prostu nie chciał mnie oblać. ;) Przed skrętem w Dąbrowskiego ustąpiłam pierwszeństwa i zgasło mi autko. Za mną pusto, przeszło więc ulgowo, ale przegapiłam okazję przejazdu. Przepuściłam jeszcze karetkę jadącą ze starówki i wjechałam w Dąbrowskiego, potem zgodnie z poleceniem znów w Kołłątaja, do samego końca i w Warzywną. W lewo na Mostową, tu pani o kulach wysiadająca z samochodu na ulicę i znowu polecenie w lewo na Lwowską. Ruszanie na wzniesieniu, udało mi się stoczyć tylko kilka cm. Skręcanie w lewo zaczęło mi wychodzić nosem. ;) Polecenie skręcenia w prawo znów w Starodąbrowską. Zmieniłam pas i nie zauważyłam, że zgasł mi kierunkowskaz. Skręciłam. Egzaminator zapytał mnie jakie światła mają ci przed nami, no to ja ze zdziwieniem mówię, że pozycyjne. "A na światłach?" "Jeszcze czasem stopu" "A ten przed nami?" (przed rondem babka zmieniała pas) "kierunkowskaz" - mówię. Gość wytknął mi błąd i odhaczył skręcanie w prawo, kazał na rondzie zawrócić. Zamyśliłam się nad błędem, zapomniałabym wyłączyć kierunkowskaz po zmianie pasa i byłabym skręciła w lewo zamiast zawrócić. Egzaminator odhaczył rondo. Polecenie skręcania w lewo. Znów Lwowska, tu pieszy wlazł mi przed auto, przyhamowałam. Cały czas dyskusja o zachowaniu na rondach w tle, egzaminator zrobił się mniej czepialski, a pogawędka nawet sympatyczna (lol - pogawędka w czasie egzaminu!). Lwowską jechałam już do samego końca, do MORDu. Tuż przed wiaduktem przydarzyła mi się jeszcze mała przygoda. Z lewej strony z podporządkowanej wyjechał mi bus. Zahamowałam zanim zdążył zrobić to egzaminator i otrzymałam pochwałę za prawidłową reakcję. Informacja, że poprawiam manewr zawracania na rondzie jadąc prosto. Wjeżdżam na rondo i mówię, że dla mnie jazda na rondzie prosto i zawracanie to są dwie różne rzeczy, bo prosto nigdy mi się nie myli, a zawracanie i skręcanie w lewo owszem. Tu egzaminator się nawet uśmiechnął i zjechaliśmy do MORDu. W wąskiej bramie minęłam wyjeżdżający inny egzamin i skręcając w lewo... zapomniałam kierunkowskazu. Pomyślałam sobie, że obleje mnie na sam koniec. Zaparkowałam i zabezpieczyłam autko. Egzaminator fajny gość, powiedział że jazdę w ruchu drogowym zakończyłam zjeżdżając na plac i że mi tego ostatniego nie policzy, ale że ma złe przeczucia odnośnie tych kierunkowskazów. Napisał w rubryce wyniku wielkimi wołami POZYTYWNY i dał mi oryginał kartki. Podziękowałam i pofrunęłam do wyjścia z placu. Cały egzamin praktyczny trwał 37 min. Po mieście jeździłam 25 min. Trzy trójeczki okazały się fartowne.
Jeśli chodzi o moją opinię na temat egzaminu - wcale nie jest taki trudny jak mówią. A egzaminator tylko z wierzchu był czepialski. Wewnątrz nawet sympatyczny. :)
Powodzenia wszystkim, którzy chcą zdawać w Tarnowie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 06 lipca 2009, 10:29 przez Irenne, łącznie zmieniany 1 raz
27 czerwca 2009 - B
12.00 - teoria - pozytywny
12.30 - 13.00 - praktyczny - pozytywny :)
Irenne
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 28 czerwca 2009, 17:52
Lokalizacja: Tarnów/Lublin

27.06.2009

Postprzez magda_1712 » piątek 03 lipca 2009, 19:34

a ja jestem zła bo nie zdalm 4 raz :D oblał mnie na lwowskiej zdawalm 27.06.2009 mialm teorie o 10:30 i miałam miejscówe numer 2.trudno sie muwi hehe
magda_1712
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 03 lipca 2009, 19:28

16 07 2009

Postprzez cornietta » wtorek 21 lipca 2009, 13:10

Wóz 11 egzaminator P.Paweł G super gość 25 min.strachu i egzamin zdany za pierwszym podejściem. :jupi: :jupi: :jupi: :jupi:
cornietta
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 19 lipca 2009, 22:53

Postprzez dolores26 » sobota 25 lipca 2009, 22:32

Wszystkim polecam MORD w Tarnowie, jak dla mnie pełen profesjonalizm. Zdawałam dziasiaj ogólnie drugi raz ale w Tarnowie 1-wszy i od razu zdałam :D. Przeniosłam dokumenty z Dąbrowy Górniczej, gdyż okres oczekiwania na Śląsku i w Zagłębiu wynosi ok.2,5 miesiąca :shock: dramat, w Tarnowie czekałam 3 tygodnie. 2 dni przed egzaminem wykupiłam jeszcze 4 godz. jazd ze szkoły OSK Ania, b.polecam pana Zycha. Egzamin miałam wyznaczony na godz. 13.25, na plac weszłam ok.14.05. Pierwszy szok-ilość egzaminatorów, wielkość placu, liczba samochodów, przepustowość zdających. W Dąbrowie jeden egzaminator na całe popołudnie, plac puściutki, nikt nie zdawał i na tą samą godzinę umówione były tylko 2 osoby-w tym ja, przy czym zdawałyśmy każda osobno!!
Egzamin się rozpoczął: wskazałam dwa elementy, które wylosował komputer, potem łuk, wzniesienie i na miasto:). Egzaminator w porządku, bardzo neutralny-wiadomo, nie czepiał się niczego, oficjalny ale przy tym bardzo konkretny (co mi odpowiadało). Nie znam Tarnowa, więc nie będę operowała ulicami, przejechaliśmy przez rondo, normalnie bez błędu, dalej jakieś skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną, spoko no i zaczęło się: polecenie:zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury, wszystko byłoby ok gdybym przy cofaniu w prawo dała kierunkowskaz w prawo a nie w lewo :oops: obciach ale trudno pierwszy błąd. Wjeżdżamy w drogę jednokierunkową, mam skręcić w lewo-błąd skręcam ustawiona bardziej przy prawej krawędzi, myślę sobie koniec egzaminu chyba ale nie po zmiane przepisów błędy liczą się inaczej. Wjeżdżamy w strfę zamieszkania, po chwili słyszę popełniła pani błąd, myślę acha przekroczyłam pewnie prędkość, szybko zwolniłam do 20 i jadę dalej.Stres był ogromny, wydawało mi się że siedzę w tym aucie jakieś dwie godziny, jeździliśmy po mieście przez ok. 35 min. parkowanie równolegle, znowu zawracanie przy garażach itd. gdy byłam już na drodze do MORD-u wiedziałam że jest dobrze, jeszcze tylko nagłe hamowanie przy ośrodku i koniec, egzamin zaliczony pozytywnie, wielka ulga:). Ogólnie zrobiłam 4 błędy, żadnego nie powtórzyłam. Uważam, że organizacja w tym ośrodku stoi na naprawdę wysokim poziomie i inne WORD-y i MORD-y powinny brać z niego przykład, tylko pan, który przyjmuje zgłoszenia w okienku mógłby być bardziej sympatyczny ale poza tym nie ma się czego czepiać. Naprawdę polecam i daję duuuuży plus dla Tarnowa.
dolores26
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 25 lipca 2009, 21:29

Na co zwrucić uwage????

Postprzez RoMeCzEkk » sobota 01 sierpnia 2009, 01:36

Witam mam takie pytanie za 4 dni mam egzamin prakryczny na kat.B w Tarnowie a obecnie mieszkam w Krakowie i moje pytanie dotyczy tego na co szczególnie zwrucić uwage ponieważ nie znam miasta i jak prowadzą trasy ezgaminacyjne ale przed egzaminem i tak wziołem sobie godzinke jazdy aby sie troszke rozeznać w terenie :lol: ale zależy mi na waszych radach!To bedzie moje drugie podejście a pierwsze w Tarnowie :D i chciałbym jak każdy mieć to za soba :D

Z góry dzieki i licze na wasze porady na co zwrucic uwage :D
RoMeCzEkk
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 31 lipca 2009, 20:12

Postprzez cornietta » sobota 01 sierpnia 2009, 10:53

Zwracaj uwage na znaki bo Tarnów jest naszpikowany nimi Dużo jest jednokierunkowych,a sa tez takie co przy wylocie jest dwu.No i ograniczenia predkosci.Jak bedziesz patrzył na znaki to sie powiedzie.

POWODZENIA
cornietta
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 19 lipca 2009, 22:53

Postprzez dolores26 » niedziela 02 sierpnia 2009, 22:19

Do RoMeCzEkk, tak zwracaj uwagę przede wszystkim na znaki, których jest tam zatrzęsienie, głównie ograniczenia prędkości, poza tym skrzyżowania z sygnalizacja świetlną i jedno lub dwa ronda także nie jest źle. Uważam że w Tarnowie nie ma jakiś bardzo newralgicznych miejsc albo na nie nie trafiłam, powodzenia.
dolores26
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 25 lipca 2009, 21:29

Postprzez RoMeCzEkk » wtorek 04 sierpnia 2009, 19:43

WITAM NA WSTEPIE CHCIAŁEM PODZIEKOWAC dolores26 i cornietta ZA CENNE RADY :D MIAŁEM DZIŚ EGZAMIN NA KAT.B W MORD W TARNOWIE WYZNACZONY NA GODZ.11:50 W POCZEKALNI OGÓLNIE NA TWARZACH LUDZI WIDZIAŁEM SPOKUJ MNIE JUŻ POMAŁU OGARNYWAŁY NERWY GODZ.12:30 WYCHODZI EGZAMINATOR NO I ZACZYNA SIE EGZAMIN TROSZKE SIE BAŁEM NA POCZĄTKU BO WOGULE NIE ZNAŁEM MIASTA NIBY WZIOŁEM SOBIE JEDNA GODZINKE PRZED TAK DLA ZASADY ŻEBY SIĘ PRZEJECHAĆ PO MIEŚCIE Z MIŁYM INSTRUKTOREM ZE SZKOŁY JAZDY LUZ BARDZO SYMPATYCZNA SZKOŁA SPECJALNIE DLA MNIE ZNALEZLI GODZINKE ABYM MOGŁ COS NIECOS ZABACZYĆ! CAŁY EGZAMIN TRWAŁ OK 30 MIN TRASY NIESTYTY NIE PODAM BO NIE ZNAM MIASTA BO MIESZKAM W KRAKOWIE ALE PRZEJECHAŁEM RONDO ZARAZ PO WYJECHANIE Z OSRODKA NA RONDZIE PROSTO I GDZIES TAM DALEJ POZNIEJ PARKOWANIE NA JAKIMS OSIEDLU ZAWRACANIE NA TRZY... PRZEJAZD PRZEZ TAKIE WIEKSZE SKRZYŻOWANIE I ZNOWU PRZEJAZD PRZEZ RONDO KOŁO OSRODKA I JAK JUŻ BYŁEM NA TERENIE OSRODKA MUSIALEM RAZ JESZCZE ZAPARKOWAC TYM RAZEM TYŁEM :D CHWILA CISZY I EZGAMINATOR WALI TEKSTEM DO MNIE CZY PAN JUZ CZASEM NIE MIAŁ PRAWA JAZDY WCZEŚNIEJ .... :shock: JA MU ZE NIE .... ZNOWU CISZA I USŁYSZAŁEM ZE ZAKOŃCZYŁ PAN EGZAMIN Z OCENA......POZYTYWNA !!!! HURRAAAAAA

POLECAM WSZYSTKIM ZDAJĄCYM ZE W TARNOWIE PEŁEN PROFESJONALIZM NIE TO CO W KRAKOWIE TERMINY PO 1.5 MIESIACA I CI EGZAMINATORZY JA AKURAT ZDAWAŁEM DOPIERO DRUGI RAZ ZA PIERWSZYM RAZEM W KRAKOWIE TRAFIŁEM NA TAKA KOBIETE ZE JUŻ ZANIM WSIADŁEM WIEDZIAŁEM ZE NIE ZDAM :x

RAZ JESZCZE POLECAM MORD W TARNOWIE FACHURA....... :lol:
RoMeCzEkk
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 31 lipca 2009, 20:12

Postprzez nyku » środa 05 sierpnia 2009, 20:32

RoMeCzEkk napisał(a):W KRAKOWIE TERMINY PO 1.5 MIESIACA

RoMeCzEkk napisał(a):RAZ JESZCZE POLECAM MORD W TARNOWIE FACHURA....... :lol:


wiesz u mnie na śląsku to są 3 miechy czekania ;P ale wykorzystałem wakacje które spędzam w okolicy i też się udało zdać za 1 razem 29 Lipca w Tarnowie ;p
a o egzaminatorze nie wspomnę bo taki super facet, że o lepszym nie marzyłem nawet ;p
też śmiało mogę polecić MORD Tarnów ;)
"Im dłużej jeżdżę, tym mam większą świadomość, jak wiele jeszcze muszę się nauczyć, aby być dobrym i bezpiecznym kierowcą"

KAT B - 29.07.2009
KAT C - 04.08.2011
nyku
 
Posty: 87
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 22:49
Lokalizacja: Sosnowiec/Czeladź

Kultura egzaminatorów w Tarnowie

Postprzez Megapower » czwartek 06 sierpnia 2009, 14:27

Ile będziesz do cholery jasnej ustawiał te lusterka,odpowiadam nie działa.Jak to k.... nie działa sprawdza no rzeczywiście walnął w lusterko i zadziałało,Następny egzaminator brak błędów oblany za nie damiczną jazdę i nie dynamiczne zajmowanie pasa ruchu,bo za często spoglądam w lusterko,Egzaminator drze się na mnie ze stracił prze zemnie 45 minut.Ruszamy egzaminator nie patrząc w lusterka wymusza pierwszęstwo facet na niego trąbi o włos od zderzenia .O zgrozo takie fajne miasto a nie właściwe osoby w ośrodku egzaminowania,to my tracimy czas,to my płacimy a nie na odwrót to my utrzymujemy egzaminatorów.Troszku kultury w ośrodkach mają pracować osoby które są kulturalne a nie takie do którego żona dzwoni a potem wyżywa się na kursancie.
Megapower
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 06 sierpnia 2009, 13:53

egzamin praktyczny

Postprzez patrycja2468 » czwartek 27 sierpnia 2009, 18:43

Witam! Ja zdaję egzamin jutro za trzecim podejściem i już stres mnie zżera, bo wiem, że robię dużo błędów, np. za mało uwagi poświęcam znakom, przejściom dla pieszych itp, jeżdżę z zbyt dużą prędkością, choć nigdy nie przekraczam tych 50 km/h. Wątpię czy zdam, ale mam taką nadzieję, bo nie uśmiecha mi się perspektywa wykupienia jeszcze 5ciu godzin po 40 złotych za jedną... + cena egzaminu oczywiście i czekac kolejne ileś tygodni.:shock:

Za 1 razem trafił mi się chyba najlepszy Egzaminator z możliwych, pan Boguś ( nie podam nazwiska) :lol: rozmawiał ze mną prawie cały czas, próbował rozluźnić atmosferę, bo widział, jak się okropnie denerwuję :p niestety nie zdałam, bo nie zauwazyłam nakazu skrętu w lewo i chciałam pojechać prosto, czym wymusiłam pierwszeństwo (zatrzymałam się zbyt gwałtownie, co prawda nie wjechałam pod prąd, ale jadący z naprzeciwka zawahał się i stanął). Moja wina. Jadąc z powrotem na miejscu pasażera jeszcze sobie z panem egzaminatorem przyjemnie porozmawiałam ;)

Za 2 razem trafiłam już na gorszego pana G. B., chyba miał zły dzień, bo w ciągu godziny, kiedy czekałam na swoją kolej, oblało u niego co najmniej 5 osób. No ale prezentacja w miarę ok, plac ok. Przy włączaniu się do ruchu zgasł mi silnik- spanikowałam. (jest tam lekko pod górke, niewprawionym radzę ruszać z ręcznego). Pan prawie na mnie krzyknął: no, ruszamy! więc ja ruszyłam, mimo, że zbliżał się samochód. Zdążyłabym, bo był dość daleko jak na moje możliwości, ale pan pojechał mi po hamulcu i stwierdził że NIC NIE MYŚLĘ. Owszem, w takim ogromnym stresie ciężko jest myśleć :cry:

Życzcie mi SZCZĘŚCIA.
patrycja2468
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 18:30
Lokalizacja: okolice Tarnowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości