Zdawałam w czwartek
Testy miałam parenascie dni wczesniej i było 18/18 /duzo osob wtedy oblało testy-ja trafilam na super zestaw/
Plac mialam na 14 weszłam ok 15 bylam ostatnia ..
Łuk idealnie a bałam sie go strasznie ;] górka tez OK
pozniej właczyłam swiatła mijania i czekam na niego wsiadł jedziemy mijam pachołki daje kierunki i czekam az powie gdzie dalej jedziemy a On mowi do mnie :
-prosze sie przygotowac do jazdy..-mysle ocb?patrze a ja przy kierunku wyłaczyłam swiatła mijania,nawet nie wiem kiedy ;p
wiec szybko swiatła włączam i jedziemy
nie znam Krosna wiec nie pamiętam ulic ale nie wyjechałam z wordu na lewo jak wiekszosc
skrecilismy w prawo i za dworzec tam miałam sie rozpedzic do 50 itd a pozniej zawrac z wykorzystaniem pobocza ,byłam na Zetce,na rondach i przy pomniku gdzie jest zasada prawej reki
oraz na dzielnicy gdzie mieszkaja Cyganie,nie byłam na lotnisku
Miałam super egzaminatora!Pomagał mi :O
jezdziłam ok ale miałam troszke bledów
czesto tez gasł mi samochód :O nie mogłam wyczuc sprzegła ,kiedy samochód zgasł mi kolejny raz a pan Z.wzniósł oczy ku niemu pomyslałam sobie ze to juz KONIEC!Byłam na siebie wsciekla zaczełam sie denerwowac-efekt auto znowu zgasło
na kursie nie mialam takich problemow i tego sie najmniej bałam a tu niespodzianka
wszystko odwrotnie na kursie bałam sie łuku a poszło mi super
..
no ale mimo tego ze samochodł gasł a ja plułam sobie w twarz za swoja bezmyslnosc jezdzilismy dalej
zaczełam sobie powtarzac-walcz dalej zapomnij o tym ze Ci zgasł skoro On zapomniał i kazał jechac dalej
i wtedy nerwy pusciły- skupiłam sie na tym co dzieje sie teraz z a tamto zostawiłam..
ogolnie pan Z b.mało mówił tylko w lewo,prawo lub z droga 1-wszenstwa ,zawrocic na rondzie itd i ok nie rozpraszałam sie niepotrzebna gadka,pasował mi taki układ
cos tam sobie notował i obserwował
miałam parkowanie skosne obok wordu w 50 minucie egzaminu ..zaparkowałam i czekałam czy powie prosze jechac na wprost na obwodnice lub Hutnicza na prawo jest ?? czy tez może powie ... do Wordu
i usłyszałam upragnione prosze skrecic do Wordu!
w Wordzie powiedział w prawo no to ja w prawo na parking tam gdzie stoja samochody egzaminatorów zanim wyjadą na plac , a On ze nie o to prawo mu chodziło ale niech bedzie juz tutaj ,prosze zaparkowac i wylaczyc wszystko...
wyłaczyłam i czekam...serce mało mi nie wysiadlo
On odfajkował w raporcie reszte zadań
i
usłyszałam:
-egzamin pozytywny,szerokiej drogi
wyłaczył kamery i chwile z nim pogadalam,podałam dłon i podziekowałam
w wordzie juz nikogo prawie nie było,panie sprzatały ale zdazyłam zapłacic 80 zł i za 3 tygodnie mam sie zgłosic do UM
dalej do mnie nie dociera ze zdałam co chwile patrze na raport i spr czy na pewno tam pisze pozytywny
teraz tak naprawde zacznie sie prawdziwa nauka jazdy!egzamin to tylko wstep!------------------------
wskazówki;
-nie oceniajcie sie/jezeli zrobicie cos zle nie skreslajcie sie tylko walczcie dalej ,moj egzaminator mogł mnie uwalic ale nie chciał!udał ze nie widzi paru rzeczy i pomagał mi!widział ze radze sobie za kierownica i dał mi szanse mimo ze samochód zgasł a zgasł wiecej niz 4 razy...pieknie robiłam ronda,kulturalnie sie zachowywałam wzgl innych i to go przekonało..
-spokoj i koncentracja na ile tylko mozecie/wiem ze to trudne/
-nie myslcie o tym gdzie za chwile pojedziecie ,myslcie o tym co dzieje sie w danej chwili tu i teraz
-nie panikujcie ze samochód zgasł,tylko spokojnie zapalic i robic swoje
ja miałam super egzaminatora,starszy Pan ,ponoc jeden z lepszych i tych spokojnych jak sie pozniej dowiedziałam na portierni..nie wiem czy bym zdała przy tych młodych-mysle ze chyba NIE zdałabym
No i duzy udział w tym wszystkim miał moj instruktor -wspaniały nauczyciel!wspaniały człowiek!pomogł mu uwierzyc w siebie bo był z ta wiara naprawde kiepsko ;]
to tyle
zycze powodzenia wszystkim!