WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Niekompetentny egzaminator.

Postprzez mirabellka » czwartek 20 stycznia 2011, 14:40

qrde napisał(a):Mam nadzieję, że poza zestresowanymi kandydatami na prawo jazdy czytają to również urzędnicy i kierownictwo WORD Tarnobrzeg.
W normalnym kraju poszła bym od razu na skargę celem przejrzenia video i oceny kwalifikacji egzaminatora, a piszę tu o Zbigniewie K. Przynajmniej poddany byłby ponownemu sprawdzeniu jego kompetencji.
Ten pan nie zna słowa dzień dobry, na powitanie informuje że i tak nie zdam egzaminu, wrzeszczy na kursanta opluwając przednią szybę czyli ogólnie prezentuje maniery baru mlecznego, któremu zawód egzaminatora uratował życie. Dziwi mnie, że przeglądając wyrywkowo nagrania z egzaminów nikt nie zwrócił mu przynajmniej uwagi – widocznie jest takie przyzwolenie.
Niestety, żyję w Polsce i za znęcanie się i ubliżanie nieszczęsnemu kandydatowi zostaje tylko zagryźć zęby, zapłacić 114 zł i czekać na następną szansę.
A oblał mnie na znanej krzyżówce przy wordzie a konkretnie na lewoskręcie. Wjechałam na zielonym i zajęłam miejsce przy osi, tak jak nakazują przepisy. Z przeciwka jechały 2 pojazdy a że były dosyć blisko nie zdecydowałam się na ruszenie. Zauważyłam jednak, że zatrzymują się, czyli mają już żółte. W tym też momencie ruszyłam. Niestety, jak to on ocenił o 1 (powtarzam 1 sekundę) za późno. Zaznaczam, że na nikim nic nie wymusiłam, spokojnie opuściłam skrzyżowanie. a ten cfaniak wpisał mi że nie zaliczyłam bo wymusiłam pierwszeństwo. Manewr ten obserwowały również inne osoby i zdziwiły się bardzo, że to właśnie za to mnie oblał.
Jednego jestem pewna, u niego na pewno już nie będę zdawała!


Też miałam "przyjemnośc" z tym panem, ale z wynikiem pozytywnym.

Pierwsze podejście miałam 4.01. Stresik umiarkowany, powtarzałam sobie, że to nie matura ;) Skutkowało, nie roztelepały mi się nogi ;)
Najpierw testy, bez problemu. Potem pół godzinki czekania i wywołali mnie na plac. Pan egzaminator rzeczowy, ale uprzejmy. Po całej "pokazówce" podmaskowo-światełkowej kazał przygotowac się do jazdy. Upewnił się, czy wiem jak ustawic lusterka elektryczne, a ponieważ na kursie miałąm manualne, jego wskazówki były przydatne. Trochę techniki i człowiek się gubi ;)
Łuk bez błędu, wzniesienie również, ruszyliśmy na miasto. Egzaminator wydawał rzeczowe, czytelne polecenia, jechało mi się naprawdę super, jak po maśle ;) Czułam jak napięcie mi odchodzi... juz byłam w ogródku, witałam się z gąską... wyjechaliśmy na Wisłostradę na zawracanie i dopadła mnie pomrocznośc jasna. Przepuściłam osobowe, zbliżającego się TIRa już nie :shock: Chwila zamyślenia i błękit TIRa zlał mi się z błękitem nieba, albo co, nie wiem co tam wymyśliłam, ale efekt był naturalnie taki, ze dostałam po hamulcach i przesiadka. Gdy dojechaliśmy pod WORD egzaminator mówił, że bardzo dobrze mu się ze mną jechało i był przekonany, że egzamin zakończy się pozytywnie. I że nie wie, co mnie zamroczyło... Cóż, ja też nie wiedziałam. Początkowo śmiałam się z tego a potem byłam zła, że ja, która zawsze na TIRy bardzo uważałam, bo z racji kilku nieprzyjemnych zarzeń z przeszłości, zwyczajnie się ich boję, oblałam właśnie na TIRZE, przez własną nieuwagę. No, ale cóż, z hasłem "TIRy na tory" kołaczącym mi się w głowie wróciłam do domu...

Kolejne podejście - 19.01. Dzień po moich urodzinach, bardzo chciałam sobie sprawic urodzinowy prezent :) Egzamin miałam na 12.00, ale na WORDZIE byłam już po 10.00 - niedogodności komunikacyjne sprawiły, że musiałam byc dużo wcześniej, bo potem nie miałabym jak dojechac. Chciałam pokręcic się po Tarnobrzegu, ale rozpadał się deszcz i zmuszona byłam czekac na WORDzie. Stres dużo większy niż za pierwszym razem. Miałam dużo większe parcie, żeby zdac. Miałam już świadomośc, ze egzamin jest ŁATWY! Ale równie łatwo go oblac, przez chwilę dekoncentracji, stres albo egzaminatora, który utrudnia. Czekałam do ok. 13.00. Nerwy zeżarły mnie kompletnie, głowa bolała mnie tak, że ledwo na oczy patrzyłam. Na dworzu ciapa, mi się chciało spac, nie miałam widoków na pomyślny przebieg tego egzaminu. W końcu mnie wyczytali. Idę, macha na mnie egzaminator. Patrzę, samochód nr 3, ten sam, na którym zdawałam za pierwszym razem. Miałam nadzieję, ze ten sam egzaminator, z daleka wyglądał podobnie. Gdy wsiadłam do samochodu, wciąż nie miałam pewności czy to ten sam, podobni jacys ;) No, ale w momencie gdy się odezwał, nie miałam już wątpliwości, że to nie ten. Zgodnie z moimi obawami trafił mi się gbur...Pan wspomniany wyżej przez koleżankę. Po załatwieniu wszelkich formalności - pokazówka. Kazał przygotowac się do jazdy. Ustawiłam sobie lusterka wedle swej wiedzy w tym temacie. No i tak, zeby linie na łuku dobrze widziec, bo niby to samo co na kursie, ale jakoś inaczej mi się po nim jechało... A szanowny pan egzaminator pyta się mnie czy widzę krawężnik w prawym lusterku. Mówię, ze widzę, a on mi na to, że nie powinnam i każe podnieśc lusterko. No to teraz lipa, bo już nic nie widzę z prawej strony. Postanowiłam sobie jechac łuk bliżej lewej, to na prawą linie nie najadę. Jak pomyślałam, tak zrobiłam, ale przy pierwszym podejściu skucha - coś mnie zamroczyło i zatrzymałam autko tak, że tylko do połowy stał w polu zatrzymania :roll: Przy drugim podejściu już ok, wzniesienie również, pojechaliśmy na miasto. Ciśnienie miałam już 500 na 600, bo widzę, ze facet miły jak ból zęba, a mnie czaszka tak bolała, że nie rozumiałam co on w ogóle do mnie mówi, poza tym, ze mówi bardzo nieprzyjemnie. W bramie autko mi zgasło, co nigdy mi się wcześniej tam nie zdarzyło. Pierwszy ochrzan. Pojechaliśmy w prawo. Tam zawracanie, wjazd tyłem. Potem dojechaliśmy do krzyżówki przy WORDzie. Chyba podkręcili te światła, bo zdąrzył przejechac ledwo toczący się ciągnik czy tam jakaś koparka, autko egzaminacyjne, my, a światło zielone wciąż :) Na mieście non stop ochrzaniał mnie, ze coś źle, że za ostro jeżdżę w momencie gdy już myślałam, ze zaraz zaczniemy się cofac ;) Wytykał mi błąd za błędem, czasem po prostu nie wiedziałam o co mu chodzi, bo to co mówił było dla mnie nielogiczne. Np. miałam taką sytuację: Delikatny zakręt, na zakręcie oczywiście podwójna ciągła. Na moim pasie, akurat na tym zakręcie stoi zaparkowany samochód, na awaryjnych. Utrudnia ruch, nie da się go ominąc nienajeżdżając na linie. No, ale przecież nie będę tam stac nie wiadomo ile i czekac aż łaskawie odjedzie. Jednak z naprzeciwka jedzie samochód. Do tego widzę, ze ze sklepiku po lewej stronie wybiega facet i leci przez ulicę prosto do tego samochodu. Zatrzymałam się więc. Facet wsiada od strony pasażera, kierowca auta wyłącza awaryjne, samochód rusza. Wszystko trwało kilka sekund. Ruszyłam za tym samochodem, egzaminator mi odhacza "nieprawidłowe zachowanie wobec innych kierujących". Do teraz się zastanawiam co miałam zrobic... próbowac go ominąc wjeżdżając na czołówkę z samochodem jadącym z naprzeciwka? Może powinnam była przefrunąc nad zaparkowanym autem? A może ominąc go wjeżdzając na chodnik? Nie wiem. Może ktoś z Was ma pomysł ;) I tak ciągle: nieprawidłowo to, nieprawidłowo tamto. Byłam pewna, że mnie obleje. Przecież jego zdaniem jeżdżę tak fatalnie... Ale pomyślałam sobie, ze przecież jeżdżę tak samo jak na poprzednim egzaminie, a tamten egzaminator mnie chwalił, więc ten się czepia ;) Postanowiłam nie dac się wyprowadzic z równowagi i jechac bardzo uważnie, bo koniec egzaminu był już bardzo blisko, WORD też :) Dojechaliśmy na WORDA, zaparkowałam, obawiałam się tylko, ze tutaj mi powie "dziękujemy, zapraszamy ponownie", ale z komentarzem, ze go zestresowałam strasznie (miałam na końcu jezyka, zeby mu powiedziec "i vice versa") wręczył mi kartkę z wynikiem POZYTYWNYM :)

Moja rada dla zdających: Nie powiem Wam "nie stresujcie się", bo to prawie niemożliwe. Stresik jakiś tam zawsze będzie. Postarajcie się go jednak zminimalizowac. Taki lekki stres nawet pomaga, bo mobilizuje do tego, do czego nie mobilizuje nas z reguły jazda na kursie - do maksymalnego skupienia, uwagi na znaki drogowe, a one są przecież ściągawką dla nas podpowiadającą jak jechac! Nie stresujcie się egzaminatorami - z tego co wiem większośc jest w porzadku. Poza tym to też tylko ludzie, nie są Bogami i moim zdaniem takim traktowaniem zdających, próbują jedynie podkręcic sobie swoje podupadające ego. Tak sobie to tłumaczcie i pamiętajcie, ze dopóki jedziecie - egzamin trwa i wciąż macie szansę na jego pozytywny wynik!

Wybaczcie, ze się tak rozpisałam, ale taka moja wada fabryczna ;)
Pozdrawiam, wszystkim zdającym życzę powodzenia, a szczęśliwym posiadaczom wymarzonego prawka - szerokiej drogi :)
mirabellka
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 20 stycznia 2011, 11:52

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez Kasiula1526 » niedziela 23 stycznia 2011, 18:14

Egzamin 20.01.2011 ogromny stres wiadomo pierwszy raz. Cel wymierzony to zdanie testów i wyjechanie z placu..Jak wiadomo od nowego roku zmieniły się testy o czym zostałam zawiadomiona tydzień przed egzaminem.. ale trudno mogłam sama tego dopilnować.. Egzamin teoretyczny godzina 11.00 po dziesieściu minutach wychodze z sali o błędów.. i zaczyna się to okropne czekanie kiedy Cię wyczytają.. Najgorsze co może być to patrzenie jak kursanci wykonują manewr "łuk" połowa osób oblewa. I to nie tylko dziewczyny. Godzina 12.10 wyczytują mnie wychodzę i zaczyna się łuk -korekta uff udało się , wzniesienie i na miasto... Po mieście jeździłam około 45 minut. Egzaminator rzeczowy , nie utrudniał.. Wracamy parkowanie z wykorzystaniem biegu wstecznego już na placu WORD .. Egzamin pozytywny...:):) Szczęście nie do opisania. Naprawdę jechałam tam z takim założeniem ,że na pewno nie zdam przecież to 1-wszy raz, ale jednak udało się:):) Życzę powodzenia innym , którzy w najbliższym czasie będą zdawali prawko w TBG
Kasiula1526
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 22 stycznia 2011, 09:07

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez cheche » czwartek 10 lutego 2011, 21:52

Ja zdałem za drugim razem. Powiem wam tylko jedno, stres jest dobry. Nie wierzycie? Do mojego pierwszego egzaminu podszedłem na totalnym lajcie, 0.1% stresu, jak widziałem innych roztrzęsionych oczekujących na egzamin, to wręcz zacieszałem z nich :D Efekt? Na mieście popełniłem 2 głupie błędy przez brak mojego skupienia. Podczas jazdy po mieście zdarzało mi się zabujać w obłokach :D Przesiadka, i do worda zajechałem jako pasażer. Egzaminator młody, pod krawatem, dość oficjalny ale spoko, bez zastrzeżeń.

Drugi egzamin miałem 13 dni później, sroda dzien targu. Stres ogromny, na poczekalni non stop mi się nogi trzesły, na dodatek bania puchła i w brzuchu skręcało. Czekałem około 45 min. Plac bezbłednie, miasto 1 błąd, praktycznie nie z mojej winy bo skrecając na skrzyżowaniu w lewo, pasy były całkowicie zasłonięte przez 2 busy/vany czy coś w tym stylu. Starałem się przejechać ostroznie i powoli, w momencie wjazdu na pasy po lewej stronie zaczął się na nie kitrać starszy pan. Wg mnie nie powinien być to błąd bo jak ja byłem już całym autem na pasach, to on dopiero wszedł. Przypomnienie ze strony egzaminatora, który ogólnie wydawał się bardzo przyjemny (Starszy pan, troche siwizny, bardzo w porządku), 43min jazdy jesteśmy pod wordem, parkowanie tyłem, karteczka z napisem POZYTYWNY, dzięki do widzenia.

Podsumowując ODROBINA STRESU NA PEWNO NIE ZASZKODZI bo zmobilizuje do trzeźwego myślenia i większej koncentracji, przynajmniej tak jak to było w moim przypadku :)
cheche
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 10 lutego 2011, 21:09

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez aretzki64 » poniedziałek 18 kwietnia 2011, 18:32

Zdałem za pierwszym a trafił mi się bardzo przyjemny egzaminator. Testy napisałem bezbłędnie. Wydaje mi się że jeździłem krótko bo zaledwie 40 min a i zadania dawał nadzwyczaj proste. Jedyne parkowanie jakie mi dał do wykonana to ukośne niedaleko biedronki. Także nie należy się bardzo stresować i na pewno się uda. :D
aretzki64
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 18 kwietnia 2011, 18:19

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez zalamana320 » wtorek 10 maja 2011, 15:56

Zdałam wczoraj:):):):) Historia wyglądała tak pierwsza próba 5.04 pech chciał że nie zdałam testów;/ Tłumacze to sobie brakiem czasu bo w sumie to o tym kiedy mam egzamin dowiedzialam sie 4 dni przed;/ następna 14.04 Sławomir K. ogólnie w porządku... mój błąd najechałam na pachołka na łuku;/ 27.04 Dariusz K. eh.... od samego początku działał mi na nerwach. Jego flegmatyczny głos i wkońcu oblał mnie na łuku brakło mi 5cm według niego;/ i 9.05 Zbigniew S. - bardzo fajny! I właśnie nie wiem czy to tylko moje zdanie czy trafiłam na to że był w dobrym humorze? tak czy owak pozytywny!:D
zalamana320
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 10 maja 2011, 15:48

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez BeGie » wtorek 10 maja 2011, 20:13

Taki mały film z trasy egzaminacyjnej na motor - http://youtu.be/cwRFVC_eFOQ
Mile widziane uwagi i propozycje zmian do filmu.
Dodam, że oblałem dzisiaj.
BeGie
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 10 maja 2011, 20:04

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez gregor1812 » niedziela 19 czerwca 2011, 21:23

Witam. 23 maja zdawałem na kat. A. Egzamin teoretyczny miałem o 10, na plac zostałem wyczytany o 12. Po wyjściu podszedłem do Egzaminatora, poprosił o dowód osobisty i podpis na jakiejś karcie. Zapytał się mnie czy zasady egzaminu są mi znane i kazał założyć kask i kamizelkę. Z wylosowanych czynności na placu miałem sygnał dzwiękowy i kierunkowskazy, po wykonaniu tych czynnosci egzaminator spytał mi się czy oprucz tych czynności należy jeszcze coś sprawdzić, powiedziałem że tak - należy sprawdzić stan łańcucha i sprawdziłem naciąg łańcucha 1 palcem. Nastepnie kazał mi przeprowadzić motocykl na odległośc ok. 5 m i postawic na stopce, potem zdjać ze stopki i podprowadzić w miejsce wykonywania slalomów.
Wytłumaczył mi po koleji co będę robił i kazał mi się przygotować do jazdy, więc siadłem na motorze SUZUKI VAN VAN 125 i ustawiłem lusterka, sprawdziłem ruch kierownicy i działanie hamólców, po czym ruszyłem z jedynki i włożyłem dwujke i zrobiłem 5 usemek, pod koniec robienia 5 usemki egzaminator pokazał mi ręką żebym wyjeczał z usemki, pojechałem na początek pachołków i zaczołem robić slalom wokół 5 pachołków w obie strony, następnie kazał mi jechać przez wzniesienie zeby zrobić hamowanie w wyznaczonym miejscu. Na wzniesieniu trzeba się zatrzymać, przed ruszeniem trzeba rozejrzeć się w prawo i w lewo. Po zrobieniu hamowania w wyznaczonym miejscu, jeszcze raz pojechałem przez wzniesieni już bez zatrzymania w celu zrobienia hamowania awaryjnego kture trzeba wykonać po rozpędzeniu motoru do ok. 50 km/h i zahamować jak najszybciej na oba hamulce gdy egzaminator da znak ręką. Po tej czynności podjechałem w miejsce gdzie są zaparkowane motory by założyć słuchawkę która jest podłączona do krótkofalówki i wyjechałem na miasto na trasę egzaminacyjną. Trasę przejechałem w 15 minut i powróciłem do WORDU z wynikiem Pozytywnym.


5/30/11) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

(6/6/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

(6/6/11) Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany
gregor1812
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 19 czerwca 2011, 20:33

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez m0lenda » sobota 23 lipca 2011, 12:59

Zdane za pierwszy razem. Teoria dwa błędy :) z 5 osób nie zdało testów. Na egzamin czekałem jakies 10 minut. Łuk elegancko, zapomniałem na wzniesieniu się zatrzymac i musiałem cofnąć spowrotem. Udało się choć lekko przygasał już samochód. Wyjazd z WORDA i jazda na betonowe płyty czyli zawracanie na 3, po zawracaniu parkowanie prostopadłe przodem, zawracanie na Wisłostradzie w między czasie błąd ( nie włączenie kierunkowskazu przy zmianie pasa ruchu na jednokierunkowej ) ale nic się nie dzieje, jedziemy dalej i ograniczenie do 30, droga po lewej ( myślałem że skrzyżowanie ) więc do 50 a tu egzaminator poinformował mnie o przekroczeniu prędkości i błędzie i za chwilkę za budynkami pojawił się WORD; proszę skręcić w prawo, wjechać do WORDA drugą bramą, zaparkować tyłem iiii : Egzamin Pozytywny. Czas trwania 26 minut ;)
m0lenda
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 17 lipca 2011, 19:22

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez akirs » poniedziałek 22 sierpnia 2011, 18:04

Zdałam w tym miesiącu teorię i praktykę za pierwszym podejściem. Teoria z jednym błędem, potem ok. pół godziny czekania i usłyszałam swoje nazwisko z głośników.
Egzaminował mnie Pan O., złego słowa na niego nie mogę powiedzieć. Może wydawał się trochę nieprzyjemny, ale w końcu przyszłam tam na egzamin, a nie na towarzyskie ploty. Rzeczowy, czujny, sprawiedliwy, powiedziałabym, że wyrozumiały ale na pewno nie pobłażliwy.
Na placu zeszło bardzo szybko, jazda po mieście ok. 40 minut. Sporo czasu zeszło na słynnym skrzyżowaniu pod WORDem, poza tym warunki na drodze pod tytułem całkiem spory tłok i roboty nie pozwoliły mi jeździć stosunkowo szybko. Zdarzyły mi się - jak się okazało - drobne błędy i za każdym razem podchodziło mi serce do gardła z myślą "przesiadka", na sam koniec, gdy już zaparkowałam, zostałam poinformowana dokładnie co mi poszło nie tak, po czym usłyszałam krótkie "pozytywny" i usłyszałam trzask zamykanych drzwi.

Nie wiem, mnie ze strony WORDu nie spotkały żadne nieprzyjemności, moja przygoda była stosunkowo krótka. Egzamin był dla mnie dużym stresem, takim nie pozwalającym spokojnie spać i jeść, ale chyba dobrze wykorzystałam te nerwy zamieniając je na uwagę podczas jazdy.
Powodzenia wszystkim zdającym! ;)
akirs
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 22 sierpnia 2011, 15:03

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez cassiusclay » środa 24 sierpnia 2011, 10:46

Pierwsze próby zdawania egzaminu w 2004 r., obecnie po 7 latach przerwy sfinalizowane dopiero teraz. Wcześniej miałem 5 egzaminów i jakoś niemiło wspominam ośrodek w TBG, gdyż jedynie raz nie zdałem całkowicie z własnej winy, bo nie zapiąłem pasów (pewnie ze stresu zapomniałem). Dodam, że z placu wyjeżdżałem zawsze - oprócz akcji z pasami :D Więc po serii niepowodzeń dałem sobie spokój. Powróciłem na egzamin w lipcu 2011 r. i na wyjeździe na wisłostradę nie zatrzymałem się na zielonej strzałce w prawo - mój błąd, egzamin przerwany. 7 egzamin okazał się szczęśliwy, wszystko bez problemu. Egzaminator za 6, jak i za 7 razem bardzo uprzejmy, rzetelnie wykonywał swoją pracę, zwracał uwagę na to, na co miał zwracać bez zbędnych głupich komentarzy i docinków. Złego słowa nie powiem, w przeciwieństwie do tych których miałem na samym początku przygód ze zdawaniem prawa jazdy. Jak nie za szybko, to za wolno, jak nie za blisko, to za daleko. Po przerwie dokupiłem 4 h i kolejnych 5 wynikało z faktu nie zdania 6 egzaminu. Przede wszystkim więcej myślałem, obserwowałem. To chyba trochę tak jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina - przypomniałem sobie przepisy, zwracałem uwagę na wszystkie szczegóły i fakt, że zmieniłem instruktora na naprawdę fachowego gościa, a nie jak to miało miejsce w trakcie kursu na prawo jazdy, gdzie gość nie nauczył mnie kompletnie nic. Stres wiadomo był duży, ale stosunek egzaminatora, od którego ja nie wymagam żeby głaskał mnie po główce, ale żeby rzetelnie i sprawiedliwie wykonywał swoją pracę, też robi swoje.

Czekam na odbiór dokumentu!
cassiusclay
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2011, 10:15

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez aneczka929 » czwartek 08 września 2011, 18:19

Egzamin teoretyczny o 8, zero błędów, o 9.16 praktyka, plac manewrowy zaliczony w ok 9 min ( zeszło trochę, bo wszystkie łuki były zajęte). Miałam światła "stop" i zbiornik płynu chłodzącego. Po przygotowaniu się do jazdy ruszyłam na łuk...głowa mnie tak nawalała, że nic nie widziałam na oczy. Źle sobie podjechałam, ale na łuk wjechałam okey. Później jechałam dosyć szybko, zapomniałam skręcić, ale jakoś się mi szybko przypomniało i (na szczęście) i jakoś wyrobiłam ;D wzniesienie też zrobiłam bez problemów
Wyjazd z placu, ruszanie z ręcznego z wyjazdu.. już myślałam że samochód zgaśnie, ale wyjechałam ;D
Zatrzymanie przy znaku z pierwszeństwem przejazdu,
Parkowanie prostopadłe przodem... kompletnie nie wiedziałam co robie, ale znów się udało bez niczego...
zawracanie na wisłostradzie.. w porządku w międzyczasie wyprzedzanie jakiegoś powolnego traktora czy nie wiem co to było... jakieś tam zawracania na rondzie itp
Kilka błędów... zredukowałam sobie do dwójki... a tu słysze " nierespektowanie zasad techniki jazdy, błąd", później zgasł mi samochód przed rondem... błąd ;/ już serce podeszło pod garło, myślałam, że każe mi zjechać i wysiąść ( i tak nie dałabym się wydrzeć z samochodu ;D) ale jechaliśmy dalej...
... i już widzę lidla, "figurkę" i "proszę skręcić w prawo... później znowu w prawo na worda ;D
Parkowanie tyłem, zaparkowałam krzywo ale skorygowałam. ok 35 minut jazdy (bez placu, z placem 45) Siedzimy, egzaminator coś pisze, cisza, nie wiem co jest ;/ więc pytam. "Zdałam?" a on "Pani *****" popełniła Pani kilka błędów, ale nie powtarzały się one, więc wynik jest pozytywny. Łzy w oczach "Boooże naprawde? dziękuję" i leceee przed siebie z kartką
Egzaminator nie był miły, ani niemiły trochę się czepiał ;/

Życzę powodzenia wszystkim zdającym, nie stresujcie się! Nie płaczcie czekając na egzamin( jak ja ;/)
Pozdro ;D
aneczka929
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 26 sierpnia 2011, 21:32

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez monika0285 » wtorek 01 listopada 2011, 09:50

Witam, nie zdałam w Tarnobrzegu już drugi raz, jestem troche załamana bo pierwszy raz przy wyjeździe wymusiłam a drugi raz na łuku. Najgorsze, że na następne egzaminy tyle trzeba czekać(teraz czekam 28 dni!) to jakaś masakra. Egzaminatorów miałam fajnych, ale nie powiem nazwisk bo z tych nerwów wyrzuciłam te kartki. Mam tylko nadzieję, że wyrobię się do lutego, bo nie uśmiecha mi sie robienie prawka na tych nowych zasadach. A Wam jak idzie? Coś to nasze forum trochę ucichło:P

A jeszcze mam pytanie, mogę np umówić sobie 3 egzaminy w odstępie powiedzmy tygodniowym, a jak zdam już teraz to tamte następne odwołać? Bo to czekanie naprawde jest dołujące i mam coraz większego stresa, że nie wyrobię się jak tak dalej pójdzie.
monika0285
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 01 listopada 2011, 08:41

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez ewi25 » piątek 04 listopada 2011, 14:42

Drugie podejście i też negatywne. za pierwszym razem trafił mi sie dość nieprzyjemny egzaminator (ciągle coś mówił) ale wynik negatywny z mojego powodu , zresztą jak i drugi chociaż egzaminator był bardzo wyrozumiały. zna ktoś sposób na opanowanie tego stresu bo za każdym razem z tego powodu oblewam.
ewi25
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 04 listopada 2011, 14:26

Trzeba znać miasto

Postprzez Multisim » sobota 05 listopada 2011, 17:47

Pierwsze podejście
Testy: 18/18. Plac zaliczyłem bezbłędnie. Na mieście przy skręcie w lewo na krzyżówce pod figurą wjechałem na pole wyłączone z ruchu. Obok wybudowali zatoczkę, aby bezpiecznie zamienić się miejscami.

Drugie podejście
Musiałem powtórzyć łuk. Na mieście: zawracanie na 3 na płytach, hamowanie z 50 do 0 przed znakiem, zawracanie na rondzie, parkowanie prostopadłe przodem i tyłem. Zamieściłem trasę w serwisie, ale jest niekompletna. Nie mogę odnaleźć wszystkich ulic nawet na Geoportalu. Inaczej miasto wygląda z satelity niż w 3D. Przed egzaminem jeździłem długo z instruktorem, więc mogę pomieszać przebiegi i wykonane manewry. Przykład: ulica dwukierunkowa, na krzyżówce idzie w prawo, 2 przejścia dla pieszych pomiędzy bez wysepek, a potem rondo.
Multisim
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 10 sierpnia 2011, 13:25

Re: WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opin

Postprzez Mateusz1 » piątek 18 listopada 2011, 18:27

Witam Wszystkich serdecznie!

Dnia dzisiejszego zdawałem egzamin łączony na kategorię B. I zdałem za pierwszym razem. ^^ Ale po kolei.

Testy jak to testy - szybko, sprawnie i bez kłopotu. Trochę się bałem nacisnąć "Koniec".

Plac. Łuk bez problemu, wzniesienie również. A do sprawdzenia miałem poziom płynu w spryskiwaczach i Rkę. Tylko jak dojechałem do końca łuku to trochę zgłupiałem, bo tyle tam pachołków i tyczek, że nie wiedziałem na który skręcić... Ale po chwili myślenia i opanowania nerwów, skręciłem i było OK. Potem jazda na...

Miasto. Z WORDu w prawo i potem na skrzyżowaniu w prawo. Następnie rozpędzanie do 50 i hamowanie przy słupie. Na równorzędnym w prawo na płyty. Tu zawracanie na 3 i przepuściłem babcię z zakupami. Na tym samym skrzyżowaniu w prawo i prosto, aż do znaku STOP. Na tej krzyżówce w prawo, następnie pierwsza jednokierunkowa w lewo. Skręt w lewo i na ustąp pierwszeństwa w lewo. Potem mały kłopocik, bo L-ka wyjeżdżała i kierująca nią persona się zagapiła... Wskutek tego musiałem przyhamować troszkę, gdyż w przeciwnym wypadku - doszłoby do kolizji. Ale było OK, bo egzaminator pokiwał głową i mruknął na nich "Jak jeździsz?!". Następnie w prawo na parking i parkowanie prostopadłe. Wyjazd i prosto. Na ustąp pierwszeństwa w prawo i prosto przez skrzyżowanie ze światłami. Za skrzyżowaniem w lewo, potem w pierwszą przed rondem w prawo. Na tej dwukierunkowej w lewo i STOP. Dojeżdżam powoli, następnie prosto w stronę ronda na którym skręciliśmy w prawo a potem po głównej w lewo. Prosto na Wisłostradę, gdzie zawracanie przy pierwszej możliwej okazji i powrót na miasto, poprzez skręt w lewo na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Prosto. *Tu się historia urywa, bo nie pamiętam dalszej trasy, ale jeździliśmy głównymi ulicami*. Na koniec - do WORDa i jedna uwaga - "Na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym nie zmieniamy biegów". Odfajkował ten błąd, reszta na pozytywny. I taki też był wynik egzaminu. Pozytywny.

Ja wysiadam szczęśliwy, podziękowałem i powiedziałem "Do widzenia!".

Oczywiście - czytając to forum zapoznałem się z pułapkami egzaminacyjnymi. To pozwoliło mi uniknąć jakichś kłopotliwych sytuacji typu niedomknięte drzwi.

Ogólnie - TYLKO SPOKÓJ MOŻE NAS URATOWAĆ I PRZEDE WSZYSTKIM ROZGLĄDANIE SIĘ. Ja też zastosowałem swoją taktykę. Mianowicie mówiłem na głos co robię np. "Kierunkowskaz, przyhamowuję, redukcja do dwójeczki. Tamten z naprzeciwka jest daleko, więc my jedziemy." i inne tym podobne wypowiedzi.

Pozdrawiam.
18.11.2011 Teoria (+) ; Plac manewrowy (+) ; Ruch miejski (+)
24.11.2011 Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
30.11.2011 Dokument do odbioru w Urzędzie
30.11.2011 Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany
Mateusz1
 
Posty: 49
Dołączył(a): piątek 18 listopada 2011, 17:52

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 71 gości