Strona 1 z 7

WORD Tarnobrzeg - relacje z egzaminów, informacje i opinie

PostNapisane: piątek 16 lutego 2007, 13:00
przez ella
http://word.tarnobrzeg.pl/

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to będą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria A - Suzuki Marauder, Suzuki 125
Kategoria B - Peugeot 207
Kategoria B + E - Renault Trafic + przyczepa
Kategoria C - Renault Premium 320.18 4
Kategoria C + E - ciągnik siodłowy MAN + naczepa Primbox
Kategoria D - Solbus
Kategoria T - Zetor + przyczepa

PostNapisane: piątek 23 lutego 2007, 18:35
przez sbchp250
//Zdane //Wto Gru 05, 2006

WORD TARNOBRZEG

- egzamin godz 14.00, na jazde czekalem kilka godzin, az zapadł zmrok. Egzaminator trafil mi sie niezbyt przyjemny. Od wyjazdu z placu jazda trwala ponad godzine, jezdzilem po najgorszych dziurach, 2 zawracania, jedno na duzym skrzyzowaniu drugie na malej uliczce. Zatrzymalem sie zeby przepuscic pieszego a gosc mowi "po co sie zatrzymywalem, baba sama nie wie czy isc czy nie"

Zero bledów bylo i sie zaliczylo

// Skopiowalem swoj post ze starego temtu :)

PostNapisane: poniedziałek 25 czerwca 2007, 22:09
przez Jarek
Zdane/ 23 czerwiec 07

No mi też sie trafił z deka nieprzyjemny ale było OK. Coprawda popełniałem troche błedów ale myśle że je zaraz nadrabiałem skoro mi egzamin zaliczył... Ruch był ogromny...tzn w poszczegłonych miejscach a nieraz to sie stało dosyc długo na skrzyżowaniach... Jednym słowem WORD w Tarnogrzegu jest przyjemny, plac bardzo elegancki ;) O samochody nowe mianowicie Peugeot 207 :)

PostNapisane: sobota 21 lipca 2007, 12:17
przez kimkolwiek18
Egzamin 20.06.2007

Zdany za pierwszym podejsciem.

Egzaminator bardzo przyjemny młody, wytłumaczył na poczatku jak będzie wyglądać egzamin itp... Egzamin bez większych błędów.-

/ moja rada ubierajcie sie przyzwoićie

PostNapisane: wtorek 21 sierpnia 2007, 12:05
przez dziewczyna8726
egzamin o godzinie 14 . od razu jak weszlam na plac podsze dl do mnie egzaminator od razu zobaczylam ze gbur .. czerwony jak burak ..lalo sie z niego jak z swini.ogolnie sobie pomyslalm ciezko nedzie po pokazaniou wszystkich swiatel plynow itp .. kazal mi wsiasc do samochodu i sie przygotowac a ten w ty czasie zaczal gadac z jaks kobieta to trwaklo ponad 10 minut w koncu laskawie przyszedl ..zaliczylam plac bez bledow wyjechalismy z palcu na opierwsze skrzyzowanie co jest pareset metrow od placu hmm moze ze 100m.. i od razu po hamulcach ...i kazla mi zjechcac powiedzial ze za szybka predkosc wjezdznai na skrzyzowanie... spytalam sie o ile przekrocyzlam predkosc nie odpowiedzial...

PostNapisane: wtorek 21 sierpnia 2007, 22:12
przez nieważne
a ja takie pytanko mam ;) Doczytałam się na forum, że w tej chwili w Wordzie w Tarnobrzegu zdaje się na peugeotach 207, ale nie wiem czy tylko czy coś innego jest jeszcze? I czy jeśli są jakieś inne samochody to czy jest możliwość wyboru. Kurs mam już za sobą ale zawsze jeździłam na corsie :roll: A i czy można w soboty tam zdawać ;) Bo na stronie WORDU to zbyt wielu informacji nie ma ;/

PostNapisane: poniedziałek 27 sierpnia 2007, 11:14
przez dziewczyna8726
nie masz mozliwosci ja tez jezdzilam tylko na corsie a na egzaminie na peugocie, i lipa przezucic sie na inny samochod na egzaminie ..oczywiscuiie nie zdalam ....

PostNapisane: środa 07 listopada 2007, 16:55
przez MN
05.11.2007r.

Za PIERWSZYM razem ZDANE ! :D

Teoria o 13.00 i zero błędów, skończyłem oczywiście przed czasem i chwilę po 14.00 poproszono mnie na egzamin. Egzaminator młody, nawet nie wiem jak się nazywał mimo że przedstawiał się 2 razy. Jeździłem oczywiście 207ką z tym że jest tam kilka nowych wersji gdzie wycieraczki i światła pozycyjne się same włączają więc trzeba uważać.

A i przestrzegam !

Te wycieraczki pod nogami są straszne, jak ktoś obuwie źle dobierze to współczuje, tam jest taka denerwująca ta kratka że szok, but się nieraz przy puszczaniu sprzęgła może zaczepić.

Z objaśnieniem co jest pod maską, światła, łuk, górka i miasto jeździłem niecałą godzinkę ;) 3 razy zawracanie w tym na górce tam koło Alberta, na rondzie i koło WORDU między krawężnikami, parkowanie przodem, hamowanie w miejscu wyznaczonym i takie tam ;) Ogólnie to się nie znęcał i ... tyle :D

PostNapisane: środa 07 listopada 2007, 23:24
przez Szczeki_bt
ja zdawalem 16 padziernika tego roku -zdalem za pierwszym razem
Teorie mialem o 10 rano, po jej zaliczeniu czekalem na jazde 2 i pol godziny. Po miescie jezdzielm 40minut, mialem lacznie 4 zawracania (na rondzie, "na 3", z wykozystaniem drogi poprzecznej i jeszcze jakies ;p). Do tego jedno parkowanie prostopadle przodem. I jazda po roznych drogach, osiedlowych i glownych. Egzaminator raczej byl ok, chociaz nie gadalem z nim bo sie na jezdzie skupialem, ale nic sie mnie nie czepial ;p.

PostNapisane: sobota 12 stycznia 2008, 13:38
przez Bajtunio
5 raz... wiec zaczelo sie podejrzliwie :> dokladnie sprawdzil moj dowodo sobisty, pozniej juz luzik, przy aucie zarciki symptatyczne usmiechy :D no i miasto... 1 skrzyzowanie blad, wyjechalem za daleko na jakies linie :P 1 zawracanie, o 1 uliczke za wczesnie, pozniej zrobilem jescze 2 zawracania pozytywnie, parkowanie ukosne i prostopadle bez problemow, i tak czas mi zlecial :) raz ze stresu zapomnialem sprzegla wcisnąć i mowie mu ze cos biegi nie dzialaja :) dobrze ze szybko sie kapnąłem ze bez sprzegla chcialem zmienic :) i zatrzymalem sie na stopie, a byla sygnalizacja chyba ? po powrocie do osrodk wszystko wyjanilismy sobie, powiedzialem mu ze jak jest sygnalizacja lub policjant to to najwazniejsze od znakow :P i te bledy tez wyjanislismy sobie, widzlem chyba ze 4-5 N przez te skrzyzowania, se m ysle, pozwolil mi dojechac do osrodka ale pewnie mnie uwali... a tu.. "moje gratulacje" (Uscisk reki) i kamien spadl mi z serca. AZ sie lezka w oku zakrecila :) wspaniale uczucie :D egzaminator przesympatyczny tez :P

PostNapisane: sobota 19 kwietnia 2008, 14:50
przez robercikprezesik
14.04.2008

zdane za pierwszym razem :D
Teorię miałem o 13 (bezbłędna), potem czekałem troszkę ponad godzinę na praktykę. Na placu bez problemu, a na mieście egzaminator czepiał się tylko, że trochę za wolno jeżdżę. Ogólnie egzaminator w porządku (taki po 30stce z krótkimi kręconymi włosami). Po powrocie do WORDu powiedział tylko "pozytywny, wolny pan".

p.s. z tego stresu nie mogłem znaleźć świateł przeciwmgłowych przednich. On się trochę wkurzył i powiedział "panie, jak chcesz jechać jak nie wiesz gdzie masz światła" :D

moja rada, to tyle, żeby się maksymalnie skoncentrować i być przygotowanym w każdej chwili do hamowania.
Na mieście miałem zawracanie na 3, na skrzyżowaniu i parkowanie prostopadłe przodem.

Powodzenia wszytkim :D :D

PostNapisane: wtorek 29 kwietnia 2008, 22:03
przez verika
Witam. Ja zdałam za 2 podejściem.. Pierwszym razem egzaminował mnie Pan K. Wg mnie sympatyczny człowiek, chociaż nie spędziłam z nim dużo czasu bo oblałam na luku, tak wiec może pozory mylą :( 8)

Za drugim podejściem trafił mi sie również baaaaaardzo miły egzaminator.. ale nie mogę sobie przypomnieć jak sie nazywał.. Starszy siwy Pan z broda, noszący okulary :D

A udało mi sie w środę 23 kwietnia o godz. 8 :)
(czekam na plasticzek)


P.S. Pamiętajcie! Im mniejszy stres tym większe szanse na zdanie!!!

Pozdrawiam :P

PostNapisane: poniedziałek 23 czerwca 2008, 15:18
przez kingulak
A ja zdawałam dzisiaj (23.06) i nie pojeździłam za długo, bo oblałam na placu ;)
Chciałam wszystkich zdających ostrzec :D - plac manewrowy jest bardzo nierówny, na łuku są dziwne górki i dołki, trzeba być cały czas gotowym na hamowanie, bo samochód przy cofaniu sam przyspiesza xD Ja niestety zauważyłam to za późno ;)

PostNapisane: poniedziałek 14 lipca 2008, 18:48
przez Barosz18
13 czerwca piątek :)
podejście numer jeden . egzaminator młody , nowy. był bardzo służbista. nie zdążyłem poznać bo oblałem na łuku.

14 lipiec dziś :) 7.00
kur.. zdałem :) tak :) trafiłem na Pana Krz. nie wymieniam nazwiska ze względu na mój wielki szacunek do niego :) ogólnie zachowywał się i owszem jak egzaminator . bardzo poważnie. ale na mieście miły , pokazał mi że to egzamin. i zdałem :) niski średniej budowy ciała z wąsikiem. życze wam żebyście na niego trafili :)

PostNapisane: czwartek 14 sierpnia 2008, 11:49
przez paulina
:P
31 lipca okazał sie szczesliwym dniem mimo,ze zdałam za 4 razem nareszcie:)))A Teraz czekam na plasticzek:))) :P :P :P
Musze przyznać,ze wszystko zależy od egzaminatorów na jakich sie trafi,bo jak trafi się na tą blądyne to kaplica.I mimo,ze człowiek ma pojęcie o jeździe to niestety nie wystarcza:(
Sama osobiscie 2 razy zostałam oblana niesłusznie,potem mój instruktor się dziwił dlaczego tego nie zgłosiłam,ale w takiej chwili nie myśli sie o takich rzeczach: :twisted:
I bardzo wazne jest ,zeby sie nie stresować,to wtedy sie jeździ na pełnym luzie jest sie pewnym swoich umiejetności i sił no i sukces prawie murowany:)))
:P :P