WORD Zamość - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

WORD Zamość - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ella » piątek 16 lutego 2007, 12:58

www.word.zamosc.pl

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to będą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria AM - Romet MW50A 49,5cm3/2,2 KW
Kategoria A1 - Honda CBF 125M 125cm3/8,3KW/0.06 KW/kg
Kategoria A2 - Suzuki 650UA 645cm3/35KW/0,17 KW/kg
Kategoria A - SUZUKI SFV 650 A
Kategoria B - Suzuki Swift, Renault Clio
Kategoria B + E - Opel Vivaro + przyczepa
Kategoria C - Man TGL/S 12.240
Kategoria C + E - Man TGL/S 12.240 + przyczepa
Kategoria T - Zetor 7211 + przyczepa
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amorphis Herd » wtorek 09 września 2008, 11:56

Zdałem dziś za pierwszym razem egzamin w Zamościu! :D Dla potomnych, jest tam wielu młodych i na prawdę ludzkich egzaminatorów, wystarczy pozytywne nastawienie. Jedyna rzecz, która mnie dziś denerwowała to opieszałość wzywania, tak więc jeśli ktoś z biura przydzieli Wam godzinę np 7:40, czyli początek, to spokojnie możecie przyjść na 8, bo zanim przygotują samochody, zanim się zlecą to trochę potrwa. Na placu cą 3 łuki, 2 łuki są dla osobówek, jeden dla ciężarówek, podjazd pod górkę jest łagodny, widziałem dziś dziewczynę, która stoczyła się tylko dlatego, że zapomniała zaciągnąć ręczny O_O no, ale to poza tematem, pewnie bredzę, ale to ze szczęścia, no i jestem pierwszy w tym temacie. Co mogę Wam radzić... dzisiaj we wszystkich samochodach trzeba było dolewać płyn do spryskiwaczy, tak więc dobrze sprawdzić, bo mają tu sprytne sposoby na oblanie. Łuk prawie zawsze można tu poprawić, więc spokojnie jeśli przy cofaniu najedziecie na którąś z linii. Przy wejściu jest automat do kawy, wiele rodzajów, polecam expresso, najmocniejsza. Wiem, bo wypróbowałem już wszystkie :D Co więcej...
No to chyba tyle, powodzenia zdającym!~
Fu*k you because I loved you
Fu*k you for loving it too
I don’t need a reason to hate you the way I do
Avatar użytkownika
Amorphis Herd
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 01 kwietnia 2008, 01:32
Lokalizacja: Tomaszów Lub.

Postprzez moniaska » sobota 27 września 2008, 21:37

Ja zdawałam wczoraj i zdałam za pierwszym razem. Plac na WORDzie tak jak już napisane na dwa łuki dla osobówek i łagodną górkę (którą za pierwszy podejście niestety zepsułam, pierwszy raz w życiu, druga już poszła lepiej). Trafiłam na grande punto. Egzaminował mnie taki starszy pan w okularach nie pamięam jak się nazywał - wszyscy ci którzy czekali ze mną na egzamin mówili że straszny, ale był super, mówił wyrażnie, kilka razy powtarzał gdzie mam jechać, nawet jak zamiast w lewo chciałam jechać w prawo to chyba 10 razy mówił gdzie mam jechać, a ja dopiero zczaiłam gdy zapytał mnie która to lewa ręka :wink:.
Trasa nie była jakoś mocno skomplikowana
po wyjeździe z WORDu w prawo i ulicą Sienkiewicza do skrzyżowanie przy SP7 tam w lewo (uwaga bardzo zła widoczność przy tym skecię, łatwo można wymusić) i do placu wolności, na rondzie pojechałam w lewo w ulicę Łukasińskiego, prosto na rondzie przy parku, a na skrzyżowaniu w prawo w Peowiaków i prosto. Na skrzyżowaniu przy cmentarzu w lewo w Przemysłową, na skrzyżowaniu przy straży w lewo(podobno byłam tam zbyt mało zdecydowana, ale uważajcie tam łatwo wymusić piewrszeństwo tym z prawej, a na moim egzaminie świateł jeszcze nie było i jeszcze trochę zanim je zrobią), na końcu koło hetmana w lewo i prosto i do skrzyżowania przy IILO oczywiście w lewo i przy kościele królowej w lewo i prosto aż do piłsudskiego tam w prawo, później prosto i w kamienną w prawo tam parkowanie skośne- uwaga ciężko tam wyjechać i nie wymusić, i na końcu ulicy(pasa zieleni) koło biblioteki zawracanie i do piłsudskiego i w prawo, na skrzyżowaniu przy Łukaszu w lewo i na wiejskiej zawracanie z użyciem biegu wtecznego - które podobno mi nie wyszło chociaż się z tym nie zgadzam, i powrót na skrzyżowanie koło Łukasza i w lewo w lubelską, na rondzie na lubelskiej w prawo i jeszcze raz robiłam zawracanie-to mi wyszło, i powrót na rondzie w lewo, później skręciłam w lewo w szwedzką i tam gdzieś w prawo i pózniej w prawo- i byłam na Wojska Polskiego i na skrzyżowaniu koło Łukasza w lewo w piłsudksiego (pamiętajcie żeby ustapić tym co z wiejskiej skręcają w piłsudskiego-oni mają pierwszeństwo, facet nie wiedział chyba o tym i chciał aby pojechała a egzaminator mnie podpuszczał żebym jechała ale czekałam aż ten facet pojedzie i później skręciłam w prawo w tą ulicę gdzie jest więzienie(nie pamiętam jak się nazywa) i na jej końcu w lewo i obwodnicą prosto(uważajcie łatwo zapomnieć tu o prędkości) i później w lewo w królowej jadwigi na końcu w prawo w akademicką i pózniej przy orlenie w lewo no i koło rotundy i do WORD-u. I na placu zaczął wyliczać co źle zrobiłam i postanił w pierwszej kolumnie 3 N (jedno za górkę drugie za zawracanie, a trzecie za kierunkowskaz raz zapomniałam) i w drugiej kolumnie zaczął pisać ocena a ja popatrzyłam na budynek Wordu i myślałam kiedy to się zapisać na kolejny egzamin i jak umówić jazdy, ale rzuciłam jeszcze raz okiem na to co on tam konczy kreślić a tam pisze POZYTYWNY i słowa:szerokiej drogi, tylko najpierw niech pani tu podpisze, proszę się zgłosić za 7 dni do WK" myslałam że go tam uduszę z radości i teraz zostało tylko czekać na plastik.

PS nie słuchajcie co mówią inni zdający, mój egz miał być okropny, a był super.
Rozpisałam się trochę ale mam nadzieję że ta trasa jest zrozumiała :wink:
26 wrzesień 2008 zdane za pierwszym razem :wink:
moniaska
 
Posty: 63
Dołączył(a): sobota 23 sierpnia 2008, 01:03

Postprzez nmc_zmc » czwartek 02 października 2008, 12:25

Dzisiaj o 10 miałem pierwszy egzamin łączony.

Teoria (1 błąd)

Później był taki wykład na temat przeprowadzania egzaminu praktycznego.

zaraz po wyjściu przed ośrodek zaczęto wywoływać. Chyba 3 dziewczyny i później ja. Trochę się zdziwiłem że już :) Egzaminator taki koło 40tki, wydawał się w porządku :P zaprosił mnie do Fiata z czego się ucieszyłem bo dobrze mi się nim jeździ mimo że miałem nim tylko 2 jazdy :D płyny wiadomo :p bez dodatkowych pytań :P światła tez sprawnie :P stop ja wciskałem on sprawdzał.

Łuk. Wczoraj miałem jazdę i łuk jak mi wychodził od samego początku perfekcyjnie tak wczoraj koszmarnie :P ale na równiutkim placu nie miałem problemu. górka to samo :P

Później informacja o wydawaniu komend i wyjazd na miasto w lewo - zgodnie z pierwszeństwem w prawo przez tory - na skrzyżowaniu ze Szczebrzeską w lewo - pierwsza w prawo w Podgroble - przed OSiRem w prawo - w Akademicką w lewo - hamulec egzaminatora z prawej zza zakrętu wyjechał Seicento :( "będę musiał panu przerwać egzamin - rozumiem :("

pojechaliśmy pod park na parking :P jeszcze przejechałem się zderzakiem po krawężniku na koniec :D:D dostałem karteczkę i do domu :P

Raczej się nie stresowałem jak już podszedłem do samochodu i chyba za dobrze mi plac wyszedł bo zbyt pewny siebie jechałem :P

Nie zdołowało mnie to raczej jak już to wkurzyło mnie że wszystko było tak jak bym sobie wymarzył :P Fiat + spoko egzaminator (widać było że by się nie czepiał) + plac ekstra + nawet wyjechaliśmy z WORDu w tą stronę w którą chciałem :( i dupa :/ może z 5 min po mieście jechałem...

Najgorsze że widziałem kosmiczną kolejkę i nie wiem ile będę czekać na poprawkę :/ a czasu szkoda mi najbardziej...

WSZYSTKO PRZEZ TO ŻE NIE ZJADŁEM BATONA KTÓREGO MIAŁEM W KIESZENI!!! :D
19 VIII 2008 - pierwsza jazda
2 X 2008 - teoria ( + ) plac ( + ) miasto ( - )
24 XI 2008 - plac ( + ) miasto ( + )
112 dni - 1385zł
nmc_zmc
 
Posty: 157
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 22:19
Lokalizacja: Zamość

Postprzez nmc_zmc » poniedziałek 24 listopada 2008, 22:42

Witam :) jestem świeżo po 2 egzaminie :P tym razem zdanym :P

W WORDzie byłem jakieś 15 min przed czasem więc trochę postałem i poprzyglądałem się jak inni sobie radzą. W tym czasie dwie dziewczyny oblały górkę w tym jedna w sposób którego bym się nie spodziewał :P Jednej 2 razy zgasł silnik, a druga wrzuciła wsteczny :P :) Za pierwszym razem jak tylko zaczął się jej staczać to zahamowała i chyba się nie zorientowała że ma wsteczny zamiast jedynki i za drugim razem już ostro ruszyła do tyłu :D Egzaminator się bał że wjedzie w eLke która czeka na dole na swoją kolej :) :D

Wyczytano mnie o jakiejś 14:20.

Egzaminator pamiętam że miał około 40 lat i nazwisko na Ś. ale nie dam sobie głowy uciąć :P Zdawałem na Clio z czego na początku nie ucieszyłem się zbytnio.

Pod maską szybko + dodatkowe pytanie "Czy poziom płynu chłodniczego jest odpowiedni?".

Światełek nie robiłem od 2 miesięcy więc miałem parę nerwowych momentów. Przy sprawdzaniu kierunkowskazu usłyszałem pytanie: "Co Pan sprawdza? - Kierunkowskaz. - (pukanie w przedni klosz - zapalone pozycyjne) To jest kierunkowskaz? - Nie. - Potrzebne są te światła? - Nie - To po co się świecą?". Od razu sobie pomyślałem co za cham :D. Później jak sprawdzałem przeciwmgłowe to mi trochę nie wychodziło. Włączyłem pozycyjne próbuje dalej nic. Nerwówka. Włączyłem mijania, próbuje - działa :D. Później chciałem sprawdzić stop i krzyczę do egzaminatora zajętego rozmową z innym żeby zobaczył czy stopy świecą. A on: "Panie! Trzy czerwone widziałem. To dobrze? - Tak :D".

Placyk bez problemów. Górka to samo :P :)

Trasa egzaminu:
Z WORDu w prawo -> zgodnie z pierwszeństwem w Sienkiewicza -> w lewo w Okopową -> koło starówki na rondzie w lewo w Łukasińskiego -> na rondzie koło parku w prawo/prosto na Piłsudskiego -> na skrzyżowaniu koło delikatesów w prawo w Peowiaków -> koło cmentarza w lewo w Przemysłową -> na nowych światłach w lewo w Kilińskiego -> na końcu w lewo w Piłsudskiego -> od razu w prawo w Ciepłą -> na jednym z wjazdów ZAWRACANIE z wykorzystaniem infrastruktury z prawej -> z powrotem z Ciepłej w prawo w Piłsudskiego -> od razu w lewo w Peowiaków -> cały czas prosto aż koło Derkomu na Wyszyńskiego w Gminną w prawo -> za dworcem w lewo w Hrubieszowską -> od razu na rondzie zawracanie -> z Hrubieszowskiej z powrotem w Gminną -> z Gminnej w lewo w Wyszyńskiego -> cały czas prosto aż pod cmentarzem na rondzie w lewo w Peowiaków -> przy torach w lewo w Partyzantów -> koło 2lo w prawo w Orląt lwowskich -> dopiero przed skateparkiem w prawo w Promienną -> na końcu w lewo w Sienkiewicza -> zgodnie z pierwszeństwem w prawo w Altanową -> przed WORDem miałem wjechać przodem we wjazd na parking i wyjechać tyłem tak samo jak wjechałem (to było chyba PARKOWANIE :D) -> w lewo do WORDu :D:D:D

Oto moja cała trasa :D

Ap ropo samochodu. Jeździłem granatowym Clio i podejrzewam że był to diesel :P Bardzo przyjemnie się prowadził, był zrywny, łatwo było ruszyć pod górkę "z przeskoku" ale miał bardzo dziwną cechę. podczas jazdy na dwójce ewentualnie trójce kiedy puszczałem gaz gdy silnik pracował w pobliżu 1000 obr/min żeby zwolnić na zakręcie samochód co robił? Przyśpieszał!!! Trzeba było szybko reagować i go hamować :P Nie wiem dlaczego tak było ale parę razy było ciepło jak mi tak ciągnął przed przejściem np koło dworca zaraz po skręcie w prawo :P

To chyba tyle z mojej relacji :P Dodam że egzaminator poza niezbyt przyjemnym początkiem był OK. Tzn. mówił gdzie mam jechać nie czepiał się szczegółów. Po prostu robił swoje, a ja swoje.
19 VIII 2008 - pierwsza jazda
2 X 2008 - teoria ( + ) plac ( + ) miasto ( - )
24 XI 2008 - plac ( + ) miasto ( + )
112 dni - 1385zł
nmc_zmc
 
Posty: 157
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 22:19
Lokalizacja: Zamość

Postprzez norbizmc » poniedziałek 01 grudnia 2008, 13:59

Egzamin miałem dzisiaj tj. 01.12.2008
Był to egzamin łączony na godzinę 9.50
O godzinie 7 miałem 2 godziny jazd jeszcze z instruktorem, fajnie się złożyło akurat bo jeździłem przez godzinkę grande punto potem na placu przyjechał inny instruktor i się wymieniliśmy na clio. W sumie to jeździłem do 9.30 bo były jakieś problemy z dojazdem innej kursantki.
Później zostałem odwieziony do wordu tam udałem się na teorie.
Teorię zdałem (0 błędów), później wiadomo szkolenie.
Przed placem czekałem niedługo, o godzinie około 10.50 zostałem wyczytany. Trafiło mi się białe renault clio którego polecam, jego prowadzenie to bajka :) Na szybko sprawdziłem płyny, poprawnie, światła również poprawnie. Przygotowałem się do jazdy i to czego się najbardziej obawiałem czyli łuk. Wiedziałem przy cofaniu że będe musiał go poprawiać ponieważ za gwałtownie skręcałem ale o dziwo nie i kazał mi jechać na wzniesienie. Na wzniesieniu bezbłędnie po czym wyjechaliśmy na miasto.

Z Wordu pojechaliśmy w prawo w kierunku sienkiewicza, następnie zgodnie z pierwszeństwem. (Całej trasy nie podam bo nie pamiętam z wrażenia.) Na skrzyżowaniu w prawo aż do ronda tam zawróciłem, na tym samym skrzyżowaniu prosto w kierunku starówki przez przejazd kolejowy i dalej zgodnie z pierwszeństwem. Na rondzie w lewo w kierunku na lublin, na następnym rondzie obok bramy w prawo w kierunku piłsudzkiego. Na światłach prosto w kierunku D.T. Łukasz, na tych światłach w lewo po czym dostałem polecenie parkowania prostopadle po lewej stronie (jak ja się cieszyłem że po lewej), następnie troszkę dalej zawróciłem z użyciem biegu wstecznego gdzie mogłem sobie wybrać po której stronie (wybrałem po lewej bo również łatwiej).
Na tym samym skrzyżowaniu ze światłami w lewo, następnie w prawo zaraz za przystankiem. Tam prosto aż do obwodnicy, Troszkę spanikowałem bo nigdy tamtędy nie jeździłem ale poradziłem sobie z wrzuceniem 5 i jazdą 70km/h. Tam również nie włączyłem kierunkowskazu przy zmianie pasa ruchu. Obok pływalni na skrzyżowaniu w prawo później odrazu w lewo w kierunku pływalni. Dalej prosto i zgodnie ze znakami wyjechałem na wyszyńskiego. Na tych światłach prosto, obok c.h. echo również prosto a na rondzie w lewo. Zapomniałem że miałem jechać w lewo więc zawróciłem bo nie ten pas zająłem :P ochrzan dostałem ale się obyło, później w kierunku gminnej, tam na jednokierunkowej skręciłem w prawo, i spowrotem do wordu. Dałem pod koniec klape bo chcąc ominąć gigantyczną dziure najechałem na krawężnik...myślałem że to koniec i ładnie sobie załatwiłem wynik. Dojechałem do wordu, dostałem trochę ochrzan i po chwili namysłu egzaminatora usłyszałem: "A niech będzie wynik pozytywny gratuluję, proszę tylko pamiętać że po krawężnikach się nie jeździ, proszę tu podpisać"

Dalej to do mnie nie dociera, ale jestem przeszczęśliwy że udało się za 1 razem i już nie musze przez to przechodzić.
Moje przesłanie brzmi: nie stresujcie się, a wszystko będzie idealnie :)
norbizmc
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 28 października 2008, 00:13

Postprzez Shithead » sobota 27 grudnia 2008, 21:05

Egzamin praktyczny kategorii "B".
Zamość, WORD.
Godzina 8:40


Do ośrodka przybyłem na pieszo aż spod WUREX-u (znajdującego się na ul. Gminnej) po jednej godzinie jazd, co wydaje mi się dobrym rozwiązaniem (te jazdy w sensie) i każdemu polecam sobie pojeździć w "dzień sądu". No ale do rzeczy. Już od samego początku najadłem się niezłego stresu, bo egzamin zdawali sami "recydywiści", tj. ludzie, którzy próbowali już co najmniej raz, toteż obyło się bez wstępnej gadaniny. Na drzwiach sali nr 16, gdzie zawsze ów miniwykład się rozpoczyna była wywieszona informacja, żeby na egzamin czekać w poczekalni. Zaniepokoiło mnie to, że kilka osób zdawało się jej nie widzieć, ale pomyślałem, że to nie mój problem, czego teraz żałuję, bo mogłem poinformować je, żeby zeszły na dół, co i tak później zrobili.

W każdym razie egzamin rozpocząłem około godziny 9:30. Nie było mowy o czekaniu na dworze gdyż był to niesamowicie chłodny dzień. Trafiłem na Renault Clio, co mnie ucieszyło, bo uważam, że ten samochód prowadzi się dużo lepiej, aniżeli Grande Punto. Dla formalności dodam, że był to kolor granatowy. Egzaminator w wieku około 40 lat, przystrzyżony na łyso, wydawał się w porządku. Jak zwykle pod maską nie miałem problemów, żadnych dodatkowych pytań, ale uwaga - w WORD-owskich Clio spornik, który podtrzymuje maskę jest często zruszony i trzeba go dobrze ustawić, tj. włożyć w odpowiednie dziurki. W WORDzie mają "Renaty" z silnikiem 1,4; znacznie bardziej komfortowe, niż 1,2 trafiające się na szkoleniach. Sprawdzanie świateł również bez zgrzytów, jednak podczas obchodu auta egzaminator mnie trochę ponaglał, co na szczęście mnie nie zdeprymowało. Łuk, z którym nigdy nie miałem żadnych problemów i tym razem poszedł mi gładko, tak samo górka. Musiałem pamiętać, żeby włączyć światła (NA PLACU SĄ ONE WYŁĄCZONE, PAMIĘTAJCIE) i jazda na miasto.

Wyjazd z WORD-u w prawo, później drogą z pierwszeństwem i skręt w ul. Promienną - tam zawracanie na tym małym parkingu niemalże na początku ulicy. Musiałem trochę poczekać aż przejadą wszystkie samochody i szybko załatwiłem sprawę z wykorzystaniem biegu wstecznego. Po zawróceniu w prawo na Sienkiewicza, dojechawszy do skrzyżowania przy SP7 (od jakiegoś czasu jest tam duuużo lepsza widoczność), najłatwiejszy wariant, czyli skręt w prawo. Później do ronda, tam prosto na św. Piątka, a następnie w lewo na Orlą gdzie oczywiście skręt z jednokierunkowej w lewo w Zakamarek (swoją drogą domyślałem się, że mnie to czeka już na rondzie). Wyjazd na Orląt Lwowskich w lewo, zawracanie na rondzie i na jednym z trudniejszych skrzyżowań, czyli tym przy IILO w lewo. Po skręcie trafiłem na „elkę”, za którą wlokłem się przez stosunkowo długi czas, (później egzaminator wypomniał mi, że dostosowuję prędkość do samochodu jadącego przede mną, ale o tym w swoim czasie). Jazda wzdłuż Partyzantów i przy Rondzie koło kościoła Franciszkanów polecenie, żeby "cały czas kierować się na Lublin, a więc ten kierunek obrany na następnym rondzie( -> ), oraz przy salonie Orange ( | ), dojechałem do Kamiennej, gdzie miałem sobie znaleźć miejsce na parkowanie skośne, ale takowym mnie nie uraczono, więc dalej, drogą z pierwszeństwem i do skrzyżowania przy IIILO, gdzie musiałem uważać, by nie zastawić wjazdu na parking. Tam w lewo i na światłach (jeszcze o niedawna "nowych") przy straży pożarnej prosto. "Ściema" na przejazdach kolejowych i skręt w lewo, na ulicę Zagłoby. Przy tym skręcie lekki zgrzyt po za długo czekałem na przejazd auta z naprzeciwka bojąc się wymuszenia. Tutaj zaczęły się lekkie nieprzyjemności pod moim adresem, że "nie jestem pewny siebie", itd. Do końca ulicy, dalej w prawo (miałem jechać prosto, ale na szczęście w czasie czekania wybiłem sobie te durną myśl z głowy i obrałem dobry kierunek), przez całą ulicę z ładną prędkością na obwodnicę (skręt przy basenie). Wjeżdżając na nią egzaminator chciał mi pojechać po hamulach, nie wiem dlaczego, być może myślał, że zaczepię o samochód, który z naprzeciwka skręcał w lewo (ja również w lewo). No, ale. Wjechałem na obwodnicę i tu pytanie ile mogę max. jechać (Pamiętajcie: 70km/h), nie wiedziałem, ale na szczęście 50m był znak, który uratował mi życie. Do ronda z fajna prędkością, tam nawrót i z powrotem. Zjazd z obwodnicy przy krytej pływalni. Podejrzewam, że ten cały "wypad za miasto" miał sprawdzić moja dynamikę jazdy (przyp. wleczenie się za "elką", o czym wcześniej wspomniałem). Dalej koło basenu wyjazd na Wyszyńskiego i skręt przy Derkomie (dobre 5' czekania), na Gminnej w lewo, koło Tomasza w prawo i tam ni stąd ni z owąd parkowanie skośne. Za mną sznur samochodów, ale zaparkowałem dobrze, myślałem że będę miał problem z wyjechaniem, jednak na szczęście ktoś zdecydował się, widząc, że wyjeżdżam, zająć moje miejsce. Zatrzymał się, co umożliwiło mi swobodę działania. Dalej, na najbardziej zatłoczone tego dnia skrzyżowanie na Nowym Mieście, tam prosto, jakimś cudem trafiłem na zielone. Następnie na skrzyżowaniu przy wjeździe na ul. Ogrodową w prawo, na wąziutkim przejeździe drogą z pierwszeństwem i na św. Piątka prosto, do ronda ( | ) i znowu znajome tereny przy SP7, aż do WORD-u. Tak jak ktoś wcześniej wspomniał jest tam w pewnym miejscu gigadziura, którą na szczęście gładko ominąłem. Po wjeździe na teren WORD-u, egzaminator wydał polecenie „jazdy skosem”, nie bardzo wiedziałem o co chodzi. Egzaminator, zdenerwowany, widząc moją dezorientację, sam chwycił za kierownicę. W tym momencie, byłem pewien, że egzamin „do tyłu” (włączając to uprzednie złośliwości egzaminatora, a o wszystkich nie wspomniałem), ale na szczęście w decydującym momencie okazał ludzką twarz i oświadczył, że wynik pozytywny. W sumie zasłużenie, no ale - wątpliwości były.

Relacja trochę chaotyczna, wydaje mi się, że coś pominąłem, no tam – średnio ważne. Pamiętajcie, żeby nie wchodzić z egzaminatorami w polemikę – nie lubią tego. Lepiej chyba trafić na młodych gości (jest też jedna pani egzaminator na ¾ etatu :P), trafiają się naprawdę fajni, jak widzę (co nieco) i słyszę od znajomych, chociaż u przedstawicieli starszej daty też da się zdać. Najważniejsze to na maxa się skoncentrować i podejść do sprawy ze spokojem. Życzę wszystkim zdania za pierwszym razem. Mnie udało się dopiero za 4.
Shithead
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 23:35

Zdałam :-)

Postprzez betix » czwartek 09 kwietnia 2009, 21:26

Zdałam za drugim razem :-)
Wcale nie jest strasznie... owszem stresowałam się ale muszę przyznać że egzaminatorzy w Zamościu są bardzo sympatyczni, cierpliwi i wyrozumiali :-)
Po prostu trzeba wierzyć w siebie i rozmawiać z nimi jak z normalnymi ludźmi... nie słuchajcie jakichś strasznych opowieści :-)
Mój pierwszy egzaminator mimo że mnie oblał (bo musiał ;-) był bardzo miły i życzył powodzenia :-) a nawet dawał pewne wskazówki.
Jestem bardzo zadowolona :-)
Wszystkim zdającym życzę powodzenia!!!!
:-) :-) :-)
betix
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 09 kwietnia 2009, 21:16
Lokalizacja: zamość

Postprzez Bagaba » czwartek 16 kwietnia 2009, 10:39

zdałem dziś za pierwszym razem :) mam mały problem, nie dosłyszałem nazwiska egzaminatora, a później głupio mi było się dopytywać, dla tego też nie wiem z kim jechałem... :?

Mógł by mi ktoś na priv napisać listę nazwisk egzaminatorów?? bardzo by mi to pomogło...

z góry dziękuje :)


Wypadało by dodać trasę którą jechałem:
Z Wordu w lewo, zgodnie z pierwszeństwem, przy stacji paliw w prawo, przy katedrze z pierwszeństwem, następnie w lewo na najbliższym skrzyżowaniu (w stronę stadionu), zawracanie na skrzyżowaniu przed stadionem, w lewo obok przystanku, stamtąd rondem na lublin, drogą cały czas prosto aż pod hetman, tam na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną w prawo, i po przejechaniu parkingu hetmana w lewo, wykorzystanie pierwszego wjazdu do zawrócenia, i z pod hetmana w prawo, prosto na rondo przed Sitańcem, na rondzie w prawo, wykorzystanie zatoczki do zawrócenia, na rondzie w lewo, na następnym rondzie w prawo, prosto zgodnie z pierwszeństwem, aż pod kuchnie chińską, tam w lewo, obok stadionu w prawo, tam parkowanie prostopadłe, z wykorzystaniem biegu cofania, a stamtąd prosto do Word'u :)
Bagaba
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 16 kwietnia 2009, 10:31

Postprzez zmc » wtorek 30 czerwca 2009, 10:04

Wczoraj zdałem za pierwszym razem i do tej pory nie moge w to uwierzyc bo to co ja odwalalem na egzaminie to cos nieprawdopodobnego.
Byłem ostatni na liscie i myslałem ze bede dlugo czekal ale akurat bylem pierwszy no wiec ode na plac caly roztszesiony jakby ktos sie spytal jak mam na imie to bym nie odpowiedzial. Przedstawil sie najpierw nawet nie zwracalem uwagi jak egzaminator sie nazywa i takie tam formalnosci no to wylosowalem spryskiwacz i kierunki . Ok No i ku.... przychodzi jakis praktykant i bedzie ze mna jezdzil no to sobie mysle - zaj....... juz po egzaminie bo pewnie trzeba nowym pokazac jak sie oblewa. Robie łuk noga mi sie telepie na sprzegle ze nie mam nad nim panowania ale jakos sie udalo . Górka myske sobie h.. gaz do dechy i z piskiem aby nie cofnac sie. OK.
No i miasto wyjezdzam w miasto przy wyjezdzie egzaminator mowi mi W PRAWO to ja ku..a w lewo :D Ale nic sie nie stalo . No to jade po miscie zawracanie ze wstecznym kolo kina gdzies tam i prostopadle parkowanie w parku na parkingu. minelo 20 minut od rozpoczecia i tak mysle ku..a jeszcze w cholere czasu a tu niespodzianka Akademicka przy stacji w lewo i do WORDU mysle sobie ja pierd... chyba zdalem no i sie zagapilem i przy tej bramce jade bardzo wolno i zamiast 1 do dwojka i kur...a skacze jak cholera ale jakos poszlo no to mowi mi abym zaparkowal tam gdzies no to ja nie doslyszalem o co chodzi i jade a egzaminato po hamulcu wylacza stacyjke i mysle <&%#$@> nie zdalem ale on cos mi tam pogadal ze ma nadzieje ze poprawie troche jazde i patrze kątem oka na kartke P O Z i juz <&%#$@> radosc nie z tej ziemi. A caly czas egzaminator cos mnie sie czepial na miscie ze jakos jezdze dziwnie ale to byly male bledy. Ufffff. Tej chwili życze każdemu . Po pierwsze nie denerwowac sie bo te wszystkie sciemy o dziwnych egzaminatorach to chyba jakies wymysly tych co nie umieja jezdzic A po drugie to jak sie zrobi jakies takie male bledy nie wplywaja raczej na ocene . Życze powodzenia.
zmc
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 30 czerwca 2009, 09:48

Postprzez Michno » wtorek 07 lipca 2009, 21:49

To ja może opiszę swój drugi egzamin, który wczoraj (6.07.09) zaliczyłem pozytywnie ;]

Egzamin miałem ustalony na 9:20, ale na plac dopiero wszedłem o 9:40. Egzaminator (ogolony na łyso, ok. 35 lat) przyjazny i miły, chociaż widać było że to dla niego rutyna :P Moją elką egzaminacyjną został biały Punciak, (ten z 6tkami w rejestracji ;] ) z czego się ucieszyłem, bo tego dnia wszystkie Clio zostały wymienione na nowsze modele którymi wcześniej nie jeździłem. Standardowo, sprawdzenie danych osobowych, czy wziąłem okulary i wylosowanie zestawu zadań.

Po sprawdzeniu elementów "w 48 sekund" (wyjaśnienie tutaj) i przygotowaniu do jazdy zrobiłem łuk, ale po ostatecznym zatrzymaniu auta został mi on nie uznany, ponieważ przedni zderzak wystawał za linię koperty o jakieś 4-5 cm (!) tak więc dostałem drugie podejście które wykorzystałem. Potem standardowo na górkę, koła trochę zaboksowały i na miasto :wink:

Moja trasa: wyjazd w WORD w prawo -> cały czas prosto Sienkiewicza do Partyzantów (UWAGA! W dniu w którym zdawałem na jezdni nie było linii ciągłej tylko "w trójkąty", ale znak został STOP. Tak więc radzę wam się tam zatrzymać ;P) -> Prosto przez Partyzantów -> potem w jednokierunkową Narutowicza -> w lewo na rondo -> na rondzie znowu w lewo -> na skrzyżowaniu koło II LO prosto -> przeciąłem Wyszyńskiego dalej prosto na Jana Zamoyskiego -> skręt w lewo na Bohaterów Monte Casino - tam zawracanie z użyciem biegu wstecznego -> wyjazd z BMC w lewo na Zamoyskiego -> zaraz za zakrętem w prawo (UWAGA - tam jest wjazd na strefę zamieszkania) -> dwa razy w prawo i powrót na Zamoyskiego -> w prawo koło pływalni -> prosto aż do dwupasmówki na Wyszyńskiego -> tam znowu w prawo na parking i parkowanie prostopadłe -> ponowny wjazd na Wyszyńskiego -> na światłach w lewo na Gminną -> na Gminnej w lewo i prosto przez rondo -> w prawo na Aleje Jana Pawła -> zawrócenie na światłach koło Lidla -> prosto Alejami (w między czasie wjazd na ograniczenie do 70km/h) -> zawrócenie na rondze -> zaraz przed barierkami wykonanie hamowania z 50km/h - 0km/h -> dalej prosto, potem w prawo na Kilińskiego -> przejazd przez Kilińskiego i w lewo na Piłsudzkiego -> dalej prosto Piłsudzkiego, potem na rondzie w Akademicką -> z Akademickiej w lewo za stacją -> wjazd do WORDu.

Moje błędy: dostałem ochrzan za dynamikę jazdy (dojeżdżałem do skrzyżowania przez 400-500 metrów na dwójce :P ), przejazd przez torowisko oraz za brak kierunkowskazu, który w pewnym momencie odskoczył, a ja byłem pewien że jest włączony.
Ale, po ochrzanieniu mnie, Pan egzaminator powiedział, że wynik POZYTYWNY i mi pogratulował. Jest to jeden z najlepszych momentów w życiu i zostaje na długo w pamięci 8) Każdemu tego życzę!

Moja rada dla zdających w Zamościu: uwaga na torowiska na Kilińskiego! Należy zwolnić się i rozejrzeć się przed każdym torem, nawet jeżeli rośnie na nim ok. 1m wysokości trawa. A tak poza tym, to nie bać się - podejść do tego na luzie ;-)

Pozdrawiam i samych pozytywnie zaliczonych egzaminów!
Avatar użytkownika
Michno
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 06 lipca 2009, 22:53
Lokalizacja: Szczebrzeszyn

Postprzez Michno » środa 08 lipca 2009, 17:41

Jeżeli kończysz już kurs, to znaczy że znasz miasto - Zamość jest łatwym miastem, bo jak sam(a) wiesz nie ma tu tramwajów, a wszystkie groźniejsze skrzyżowania mają sygnalizację kierunkową (jak np. koło Straży Pożarnej na Kilińskiego). Aby się pilnować ;]

Co Ci mogę doradzić... z tego co się dowiedziałem, to w zamojskim WORDzie, jeżeli ma się egzamin z takim brodatym gościem, to przy sprawdzaniu płynów trzeba mówić formułkę "nie mniej niż minimum i nie więcej niż maksimum". A reszta egzaminatorów jest na luzie, możesz powiedzieć "pomiędzy minimum a maksimum".

łuki, które są namalowane najbliżej ogrodzenia są trochę na górce, więc samochód się sam stacza do tyłu. Tak więc gdy kończysz łuk, to trzeba uważać żeby nie potrącić pachołków za sobą.

Co do godziny egzaminowania, to najważniejsze: jeżeli masz jeszcze jakieś drobne wątpliwości co do swojej jazdy, to nie bierz egzaminu w czwartek, nie ważne o której porze - egzaminator może cię zabrać na nowe miasto, a tam łatwo oblać gdy jakaś babcia wejdzie niespodziewanie na drogę :/
A co do godziny egzaminu: najlepiej rano, kiedy drogi nie są tak zatłoczone, ale nie też w szczycie o 8:00. Między 9 a 11 to dobra pora.

Poza tym, jeżeli chodzi o zamojski WORD to krążą słuchy o tym, że jeżeli egzaminator powie Ci, że masz skręcić na tereny Starówki (czy to od strony Urzędu Pracy, czy od strony Katedry) to znaczy, że jesteś "do oblania" - tam można łatwo niezdać, jeżeli nie pilnuje się znaków (ja tak oblałem pierwszy egzamin :P )

Jeżeli masz jakieś pytania, to pisz na PW.
I nie stresuj się, bo i tak nie masz czym. Myśl że egzaminator to twój dobry kolega czy instruktor ;)
24.06.09 - teoria [ + ], plac [ + ], miasto [ - ]
06.07.09 - plac [ + ] miasto [ + ]
20.07.09 - prawko odebrane, 150km za mną ;-)
Avatar użytkownika
Michno
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 06 lipca 2009, 22:53
Lokalizacja: Szczebrzeszyn

Postprzez Agazmc » czwartek 20 sierpnia 2009, 13:30

A aj zdawałam dziś 5 raz i mam juz tego dość. ale pewnie i tak sie nie poddam i będe ich tam zamęczać swoją osobą aż do skutku :D dzis oblali mnie za to ze nie włączyłąm świateł więc sobie długo nie pojeździłam. I lipa... za kazdym razem oblewaja mnie na mieście za jakąś durnotkę, a plac mam zawsze super :cry:
Agazmc
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 20 sierpnia 2009, 12:49

Postprzez BANANINIO » piątek 21 sierpnia 2009, 00:56

WITAM zdałem w srode 19-stego za pierwszym razem!! :) chociaz miałem baardzo duzo szczescia pierwsze na placu przy ruszaniu z łuku zgasł mi a za drugim razem w ostatniej chwili zauwazyłem ze ruszam z ręcznego ;/ po górce powiedział mi ze gdyby był upierdliwy mógłby mnie oblac na placu... Miasto wyjeżdzam w lewo koło cpn nic nie mówi gdzie mam jechac to jade w lewo nic nie powiedział zawracanie na szczebrzeskiej zgasł mi juz jeczy cos mysle ale lipa juz...ale później ogolnie juz było git raz nie włączyłem kierunkowskazu i raz zatrzymałem sie na przejsciu dla pieszych co mu sie bardzo nie spodobało ale nie rozumiem bo siłą rzeczy przy wyjezdzie z tej uliczki musiałem tak stanac zeby zobaczyc czy wolna droga jest.... i na starówke mnie wywalił ale po znakach pojechałem i git niedaleko osrodka zawracanie na 3 i do osrodka :D jeszcze kazanko błędów ok 3 min i na koniec " a niech Pan jeździ" Ogólnie bardzo fajny młody egzaminator połowe czasu na egzaminie pisał sms-y :) no i widac ze jemu NIE zalezy zeby kogos oblac :) ogolnie zacząłem kurs od 1 czerwca i czekam juz na odbiór prawka. Życzę troche szczęścia i skupienia na egzaminach pozdrawiam :)
BANANINIO
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 21 sierpnia 2009, 00:44

Postprzez marzena99 » piątek 21 sierpnia 2009, 16:01

Egzamin łączony kat. B
Termin: 17.08.2009 r. Godz. 13.20
Egzamin teoretyczny: 18/18
Lokalizacja: WORD Zamość

To było moje pierwsze podejście do egzaminu i jestem niezmiernie szczęśliwa, że się udało :) Teoria zdana, długo nie czekałam na swoją kolej. Wylosowałam pomiar poziomu oleju i światła mijania. Po wykonanych czynnościach obsługowych przygotowanie do jazdy i łuk. Bez żadnych problemów, górka także. Przygotowanie do jazdy w mieście i wyjazd. Tuż przed zaporą zaczęły się problemy :P parę razy zgasł mi silnik, bo egzaminator kazał mi podjeżdżać bliżej bramki, bo nie chciała się otworzyć :P Trochę nerwów, ale udało się i jedziemy w prawo, następnie w lewo z pierwszeństwem. Potem cały czas prosto do skrzyżowania, na nim w lewo aż do placu wolności. Na rondzie w lewo, cały czas prosto, na kolejnym rondzie również prosto, na skrzyżowaniu z sygnalizacją w prawo na szpital. Na drugiej sygnalizacji w lewo, następnie ponownie w lewo w Kilińskiego. Cały czas prosto, aż do końca jednokierunkowej, następnie w prawo. Potem dłuuga jazda na wprost, aż do ronda, na którym skręciłam w prawo i obwodnica. Po chwili hamowanie awaryjne w miejscu podanym przed egzaminatora, jedziemy dalej. Ograniczenie do 70, prosto, pierwszy zjazd za torami w prawo. Prosto, następnie tuż przed ograniczeniem do 30 skręt w prawo i zawracanie z użyciem biegu wstecznego. Potem tuż obok parkowanie prostopadłe przodem, potem wyjazd w prawo, następnie cały czas prosto i ponownie w prawo na pływalnię. Potem zgodnie ze znakami w lewo i w prawo. Na sygnalizacji prosto, na skrzyżowaniu w lewo....i tu film mi się urywa :roll: Jeździłam 40 minut, ale czas tak szybko leciał, ze nawet nie zauważyłam kiedy wróciliśmy do WORDu :P Pan egzaminator na mieście był trochę nieprzyjemny, ale jak wróciliśmy na plac, to zaczął wszystko grzecznie wyjaśniać. Jestem mu bardzo wdzięczna za to, że mnie nie oblał, bo miał do tego okazje, bo samochód zgasł mi parę razy. Na moje szczęście gasł mi w takich miejscach, gdzie nie stwarzałam utrudnienia dla ruchu :P

Co mogę poradzić? Przede wszystkim podejść do tego egzaminu na luzie. Egzaminatorzy w Zamościu to młodzi, fajni i normalni ludzie. Podejdźcie do egzaminu ze spokojem i koncentracją i traktujcie egzaminatora, jak swojego instruktora, tj. ktoś już wcześniej wspomniał. Jeden łuk dla B jest tuż obok łuku dla C, także uważajcie, bo niektórzy zaczynali na tym dla B, a kończyli na tym dla C. Górka nie jest wielkim wyzwaniem, trzeba mieć "umiejętności", żeby stoczyć się z niej. Na mieście uważajcie na "życzliwych" przechodniów, bądź kierowców. Podczas mojego egzaminu kilku gówniarzy i starszy pan na rowerku próbowali mnie zdeprymować puszczając chamskie teksty, także nie dajcie się wytrącić z równowagi :) Uważajcie także na prędkość, którą rozwijacie. Niektórzy mogą się czepiać o to, że jedziecie 40 km/h i jedziecie za wolno (tak jak to było w moim przypadku), albo 50 km/h i za szybko, także musicie to wyczuć. Zwracajcie uwagę też na kierowców, którzy chcą Was "wpuszczać" np. na lewy pas. Niektórzy potrafią za to oblać, mój instruktor mówił także, aby z tego nie korzystać na egzaminie. Aha i bardzo dobrym pomysłem jest wziecie sobie 1 h lub 2 h (jak kto woli) jazd przed egzaminem.

To chyba wszystko :) Najważniejsze to spokój i koncentracja :) W Zamościu na prawdę łatwo zdać, zwłaszcza gdy egzaminatorzy w wielu przypadkach idą Wam na rękę :wink: Także to nie jest niewykonalne :)

Pozdrawiam

marzena99
marzena99
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 01 sierpnia 2009, 11:51

Następna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości