WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez katryszyn88 » wtorek 13 listopada 2012, 18:00

Ja też zdałam za 5. razem :) Na I egz zawróciłam na zakazie zawracania, na II miałam za małą odległość od omijanego auta, za III wymusiłam pierwszeństwo wyjeżdżając z parkingu, za IV przy nakazie skrętu w lewo pojechałam prosto. Na V egz trafiłam na kobitkę, musiałam powtarzać przygotowanie do jazdy, bo nie sięgnęłam do zagłówka :) Ogólnie nie należała do najsympatyczniejszych, ale przynajmniej nie męczyła mnie długo, bo tylko pół godz. Jak wyszłam z auta, to już nawet nie miałam siły się cieszyć, ale ulżyło mi, że W KOŃCU mam to już za sobą. A mina instruktora, jak mu się pochwaliłam zdanym egz- bezcenna :)
Polecam jazdy z tym samym instruktorem, nie w każdym OSK jest to możliwe, ale naprawdę dużo pomaga. Poza tym nie ma co żałować kasy na doszkalanie. Nawet, jak już się i tak niczego nie nauczy, to przynajmniej się trochę "rozjeździ" przed ex. No i najważniejsze to opanowanie nerwów + włączenie myślenia. Nie ma się też co spieszyć, bo wtedy jest dużo więcej czasu na zareagowanie. Mi na nerwy pomogły 2h jazdy z innym instruktorem z tego samego OSK. Czasem wydarł się strasznie, ale to mi pomogło zrozumieć, co robię źle. No i połowa nerwów została na jeździe i na egz poszłam już spokojniejsza.
Prawko robiłam od marca do października, w tym miesiąc teorii. Ważne jest się nie poddawać i nie przejmować, że ktoś inny zdał wcześniej. Jednym się udaje wcześniej, innym nie.
katryszyn88
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 11 października 2012, 22:29

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Maro10 » piątek 22 lutego 2013, 12:25

Egzamin teoretyczny 07.01.2012 zdany za pierwszym - jeden błąd ale to szczegół :P
Egzamin praktyczny 18.02.2012 godz. 18.30 a więc tak przed egzaminem miałem jazdy tak dla rozgrzewki, chwile po 16 byłem już na miejscu trochę za wcześnie ale to nic. przede mną było może 20 osób lub mniej dokładnie nie pamiętam :P czekałem 2,5 godz. i na te 20 osób zdało może z 10 osób a nawet nie większość poległa na łuku ci którym udało się wyjechać na miasto po paru minutach wracali. Wkońcu nadeszła moja kolej wywołali mnie ok. godz. 19 do samochonu nr. 6 Obsługa: światła drogowe i płyn hamulcowy poszlo bez problemu przygotowanie do jazdy też poszło sprawnie więc udaliśmy się na łuk i tu się zaczęło, gdy już się ustawiłem egzaminator kazał mi ruszyć - bez problemów i zatrzymałem się trochę za wcześnie samochód niewiele wystawał z tyłu więc poprosiłem o drugą próbę - ten sam błąd a wszystko przez to że lewa noga zaczęłą mi się trząść :( coż stało się ale teraz wiem co poszło mi źle i wyciągne wnioski. Co ciekawe sam egzaminator doradził mi żebym następny egzamin wziął sobie na godziny popołudniowe. Następny egzamin 07.03.2012 godz. 13.00

PS. jeśli nie poszło wam za pierwszym razem to nic nie przejmujcie się mało którym osobom udaję sie to za pierwszym podejściem ważne by się za bardzo nie stresować, być skoncentrowanym i mieć pewność tego co się robi :spoko: w końcu z tymi najlepszymi egzaminatorzy chcą pojeźdźić drugi raz :D
Maro10
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 22 lutego 2013, 12:08

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez basiek86 » niedziela 07 kwietnia 2013, 12:58

Witam wszystkich
egzamin zdany za drugim podejściem :D
15.01.2013r. 7:15 teoria - zaliczona
27.02.2013r. 7:20 praktyka - obsługa : zbiornik płynu spryskiwaczy i światła awaryjne, łuk raczej bez problemu (miałam kłopot z wyczuciem sprzęgła ), niestety zawaliłam górkę, przy pierwszej próbie za bardzo się cofnęłam, przy drugiej mi zgasł.

Drugi egzamin 05.04.2013r. 7:40 ( zostałam wywołana ok 8:00 ). Do sprawdzenia zbiornik płynu spryskiwaczy i tylne światło przeciwmgłowe. Łuk i górka zaliczone bez powtórek.
To teraz trasa:
wyjazd z WORD-u w prawo, następnie w lewo w Kresową i od razu w prawo w Montażową tam parkowanie prostopadła przodem. Wyjazd w lewo i Montażową cały czas prosto, w ślepą uliczkę - zawracanie z wykorzystaniem wjazdu po lewej stronie. Przy cofaniu najechałam na krawężnik, ale egzaminator nie uznał tego za jakiś wielki błąd, ponieważ było trochę śniegu i krawężnik nie był zbyt widoczny. Następnie wyjechałam w Mełgiewską, na światłach w prawo w Gospodarczą, prosto na światłach, dalej prosto Łęczyńską, w prawo Biłgorajską, w lewo Bronowicką, w prawo Fabryczną, na rondzie przy gali w prawo Unii Lubelskiej, w prawo w Al. Tysiąclecia wiaduktem, zjeżdżając z wiaduktu dostałam polecenie zatrzymania w zatoczce. Myślałam już, że popełniłam jakiś błąd i będę musiała się przesiąść na miejsce pasażera ale egzaminator przypomniał że to jedno z zadań i mam kontynuować jazdę. Dalej prosto Mełgiewską, znowu w prawo Gospodarczą, Hutniczą na światłach w lewo Al. Tysiąclecia, zawracanie na rondzie pod Makro, na światłach w prawo i do ośrodka. Egzaminator powiedział mi, że zrobiłam kilka drobnych błędów ale ogólnie było ok.
Bardzo mi pomogły filmiki na you tube oraz dodatkowe jazdy.
Pozdrawiam
basiek86
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 07 kwietnia 2013, 11:59

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez gyal » sobota 11 maja 2013, 18:40

Egzamin: 11.05.2013, godzina 14.15
Kiedy usłyszałam, że moim egzaminatorem będzie kobieta trochę się przestraszyłam:) Miałam do pokazania płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy. Płynu nie było widać w zbiorniku, więc musiałam spryskać szybę i byłam przy tym tak zestresowana, że na przemian włączałam przednią i tylną wycieraczkę i nie miałam pojęcia jak to wyłączyć;) potem ruszyłam w stronę placu i Pani egzaminator kazała mi się zatrzymać przed samym łukiem. Powiedziała, ze zadanie 1 jest nie zaliczone i mam jeszcze jedną próbę. Nie miałam pojęcia co zrobiłam źle i byłam pewnie, że obleję, ale okazało się, że nie domknęłam swoich drzwi:D łuk i wzniesienie zrobiłam i pierwszy raz ( a to było moje czwarte podejście!) wyjechałam na miasto.

Pojechałam w dół, w lewo na mełgiewskiej, potem krążyłam głównie po Tatarach, miałam parkowanie prostopadłe po lewej stronie, zawracanie z użycie ręcznego ( w dobrym miejscu, nie miałam żadnego problemu z tym zadaniem), zawracanie na rondzie koło makro, ogólnie przyjemna trasa. Po 30 minutach wracałam hutniczą w stronę Worda:)
Szczerze mówiąc byłam przekonana, że nie zdałam bo dwa razy przejechałam na żółtym i raz Pani egzaminator użyłam hamulca równo ze mną. Pomyślałam, że daje mi po prostu możliwość wykorzystania mojego czasu. Więc kiedy wróciłyśmy do Worda i zobaczyłam na kartce POZYTYWNY byłam taka zaskoczona, że aż się popłakałam:) Dziękowałam Pani egzaminator chyba z pięć razy. Naprawdę bardzo miła kobieta:)
gyal
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 11 maja 2013, 18:08

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez dylek » środa 06 listopada 2013, 19:41

Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez MrCauldron » poniedziałek 11 listopada 2013, 23:21

Witam.
W roku 2008 zda(wa)łem na kategorię C. Zapamiętałem sobie, a potem zapisałem - na pamiątkę :) - trasę, którą jechałem. (Jak niedawno zauważyłem, w dużej części pokrywa się ona z obecną wyznaczoną trasą na kategorię AM.)
Jeśli to komuś pomoże, zamieszczam szczegółowy przebieg mojej trasy. Strzałkami oznaczyłem kierunek skrętu/rozjazdu.
(P.S.: Dla niesiedzących w temacie: Na kategorię C nie robi się w mieście parkowań.)
Oto moja trasa:


WORD (Hutnicza)
->
Gospodarcza
<-
Mełgiewska
rondo H. Cybulskiego (na nim prosto)
Mełgiewska (krótki odcinek)
<- (na rozwidleniu)
Mełgiewska
Tysiąclecia
-> (na rondzie Dmowskiego)
Lwowska (krótki odcinek)
rondo Mohyły (na nim prosto)
Podzamcze
-> (na rozwidleniu; jedyny dozwolony kierunek dla ciężarówek)
Walecznych
->
Andersa
<- (na rondzie Berbeckiego)
Koryznowej
<-
Ponikwoda (duże pojazdy: uwaga na pnie bliskorosnących drzew!)
<-
Walecznych
->
Andersa
Smorawińskiego
->
Chodźki
<-
Czapskiego
->
Szeligowskiego
<zawracanie> (na rondzie Pola)
Szeligowskiego
<- (na rondzie Kamińskiego)
Smorawińskiego
Andersa
rondo Berbeckiego (na nim prosto)
Andersa
<-
Mełgiewska (krótki odcinek)
-> (na rondzie H. Cybulskiego)
Grafa
-> (na rozwidleniu)
Tysiąclecia (krótki odcinek; albo to przedłużenie Grafa)
<-
Hutnicza
->
WORD (Hutnicza)
Ostatnio zmieniony wtorek 26 listopada 2013, 23:30 przez MrCauldron, łącznie zmieniany 2 razy
MrCauldron
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 11 listopada 2013, 21:30
Lokalizacja: Lublin

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez MrCauldron » wtorek 12 listopada 2013, 00:15

Jeśli to kogoś interesuje i pojawią się prośby o zamieszczenie, posiadam także rozpisane w identycznej formie wyznaczone trasy lubelskiego WORD-u: obecną na kat. AM, oraz te na kat. A/A1, B1 i T, które obowiązywały jeszcze do niedawna (przed zmianami 2013, po których, poza kat. AM, nie wyznacza się tras). Najdłuższa i stosunkowo najciekawsza jest trasa na B1.
MrCauldron
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 11 listopada 2013, 21:30
Lokalizacja: Lublin

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez dylek » czwartek 26 grudnia 2013, 10:17

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /131229902

ODTJ lubelskiego WORDu już na ukończeniu ( filmik )
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez dylek » poniedziałek 20 stycznia 2014, 21:14

Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez droid83 » piątek 14 lutego 2014, 09:00

Teorię zdałem za pierwszym podejściem - 71 pkt.
Pierwszy egzamin praktyczny oblałem skręcając na warunkowej w prawo z Gospodarczej w Mełgiewską. Egzaminator - niski mężczyzna około 50 lat o imieniu chyba Tomasz. Osoba bardzo uprzejma i spokojna - wszystkim życzyłbym takiego egzaminatora.
Drugi egzamin zdawałem po tygodniu bez dokupowania godzin. Egzaminator - bardzo wysoki mężczyzna przed 40-tką i bardzo niesympatyczny. Na obsłudze wylosowałem sygnał dźwiękowy i światła drogowe.
Następnie egzaminator kazał mi włączyć silnik i przygotować samochód do jazdy. Zacząłem od regulacji fotela i... po chwili zostałem upomniany, że miałem wykonać zadania w odwrotnej kolejności. OK, odpaliłem więc silnik i zaciągnąłem hamulec ręczny, a dopiero potem zacząłem przygotowywać auto.
Na placu bez problemu.
Wyjazd z WORD oczywiście w prawo.
Na pierwszym skrzyżowaniu w prawo, wjazd na parking i parkowanie prostopadłe.
Wyjazd z parkingu w lewo.
Gospodarczą do Hutniczej. Na Hutniczej skręt na światłach w lewo.
Do Witosa dalej Rondo pod Makro. Na rondo w prawo.
Z Krańcowej w prawo w Pogodną.
Do końca Pogodnej i w prawo.
Na skrzyżowaniu w lewo (miejsce w którym mamy dość daleko wysuniętą podwójną ciągłą) w ulicę Wrońską.
Na Wrońskiej zawracanie z użyciem wolnego miejsca parkingowego po lewej stronie.
Powrót przez Lotniczą.
Na skrzyżowaniu ze światłami prosto i nadal jazda ul. Lotniczą.
Skręt w prawo w Elektryczną i znowu w prawo w Startową (skrzyżowania równorzędne).
Wyjazd w Męczenników Majdanka w prawo.
Na drugim skrzyżowaniu w lewo w Krańcową.
Przy Makro w prawo. Przy dojazdówce do Witosa rozpędzenie do 50 km/h i zatrzymanie na wysokości znaku.
Wjazd w Witosa zaraz za Pol-Skone i na rondo z ulicami Dekutowskiego i Grygowej zawracanie.
Powrót Witosa do Tysiąclecia.
Skręt w prawo w Hutniczą, zmiana pasa na lewy (do jazdy na wprost) i za chwilę skręt w prawo do WORD :)
Czas egzaminu: 28 minut.

Najtrudniejszy fragment egzaminu był od Tysiąclecia jak już przypuszczałem, że wracam do WORDu. Ciężko opanować emocję i wykrzesać z siebie jeszcze trochę skupienia, żeby na koniec jakiejś głupoty nie zrobić. Ale udało się :)

Najważniejsze to nie stresować się podczas jazdy (stres zostawcie w poczekalni WORDu) i nie śpieszyć się z wykonywaniem zadań.

Powodzenia
droid83
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 14 lutego 2014, 08:15

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez lilimonka77 » sobota 26 kwietnia 2014, 13:47

Nie mogłam się doczedkać, by także zamieścić trasę - zdanego egaminu. Dziś po raz 5 udałam się do ośrodka, a raczej podjechałm L-ką (podczas jazdy doszkalającej szło mi średnio), ale oczekiwanie na opoźniony egzamin wyhamowało uczucie lęku (stres pozostał). Bardzo chciałam trafić na jednego egzaminatora, bo sobie wmówiłam, że z Nim zdam. Gdy zobaczyłam, że to on podchodzi do samochodu, to poczułam, że może, może...przygotowanie do jazdy (za entym razem) to już formalność, łuk jak zwykle ok, górka - powtórzona, a potem standart: w prawo, w dół Gospodarczą, w lewo na skrzyżowaniu (na szczęście nic nie jechało), prosto i na Kalinę, zatrzymanie z 50 w zatoczce, w prawo, na łamamnym pierszeństwie w prawo, pod kościół parkowanie po lewej z zawróceniem, a potem ponikwoda i strefunia 30, rownorzędne (pusto i zero ruchu), zawracanie na podjeździe, powrót na Koryznowej, w lewo na rondzie, przez Kalinę w dół w stronę Makro (tu poczulam, że jak zawrócę pod Makro to jest szansa, że zdam, więc się modliłam, by nie zawalić na koniec), kierując się na Makro musiałam wbić sie na prawy pas, a tu masa samochodow, a pas się kończy i myślę zaraz koniec, ale miły pan mnie wpóścił, więc skorzystałam, zawrócenia na Makro spoko poszło, w dół w i prawo na Hutniczą i słyszę proszę w prawo do Wordu, sama podjechałam na stanowisko, potem uwagi i zalecenia (zrobiłam 2 bledy na miescie) i jak zobaczyłam POZYTYWNY to oczywiście w ryk (nerwy, nerwy) egzaminator podziękował, a ja za Wordem prawie nie zemdlałam, dalej do mnie dociera, więc nie wolno się poddawać (a miałam już odwołać egzamin), ten dzień naprawdę w końcu nadchodzi, wiem, że dla zdających po raz enty to ciężko w to uwierzyć, ale trzeba isć do pzrodu i nie robić długich przerw w egzaminach (chyba że ktoś naprawdęmusi od tego odpocząć - każdy ma inna psychikę i różnie reaguje w różnych momentach), powodzenia
lilimonka77
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 26 kwietnia 2014, 13:27

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez dylek » piątek 30 maja 2014, 11:34

Obrazek
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kropka14 » piątek 30 maja 2014, 15:50

Cześć:)
Po kilkuletniej przerwie wróciłam do zdawania na prawo jazdy:) (Wcześniej zdawałam w innym województwie). Opłaciło się!:)

21.05 - egzamin teoretyczny - 74 punkty:)
26.05 - egzamin praktyczny - pozytywny:)

Do teorii przerabiałam testy z internetu, dodatkowo zaglądałam do kodeksu w internecie:) Było trochę stresu, w sumie to nastawiałam się na porażkę, tym bardziej, że sporo osób wychodziło z sali niezadowolonych. Ale udało się, wszystkie pytania, które miałam, gdzieś w necie już się pojawiły. Spisałam je, jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak wygląda cały zestaw:)

Do egzaminu praktycznego przygotowywałam się w OSK Efekt, z jazd byłam bardzo zadowolona:) Do egzaminu podeszłam z rezerwą, nie była przekonana, co do swoich umiejętności, ale chciałam pierwszy egzamin mieć szybko za sobą, żeby zobaczyć "z czym to się je";p
Egzamin miał się zacząć o 12.15, wywołano mnie ponad godzinę później. Pan egzaminator już na pierwszy rzut oka wydał się miłym człowiekiem (a ja sobie wtedy myślałam: jaka szkoda, że będzie musiał mnie pan oblać;p). Miałam do pokazania poziom oleju silnikowego i światła cofania:) Na spokojnie przygotowałam się do jazdy (kilka razy poprawiałam fotel;p). Na koniec przygotowywania do jazdy po prostu przemyślałam parę sekund, czy wszystko zrobiłam (na jazdach raz zapomniałam o pasach, innym razem o ręcznym;p). I powiedziałam: jeszcze tylko odpalić silnik, opuścić ręczny i możemy jechać:) Łuk wyszedł dobrze za pierwszym podejściem, a bardzo się go bałam, potem wzniesienie, też dobrze. I miasto! Muszę przyznać, że wzrok na egzaminie się wyostrza ogromnie, na jazdach nigdy tak nie miałam;p 100% skupienia, przed każdym przejściem odwracałam głowę w obie strony, choć z daleka było widać że nikt nie jedzie;p Oto moja trasa: https://goo.gl/maps/2ZuBY
Na Niepodległości miałam parkowanie prostopadłe przodem i zawracanie na 3 z wykorzystaniem parkingu. Zjeżdżając z Grafa w al. Tysiąclecia, musiałam zmienić pas, włączyłam kierunkowskaz, ale okazało się że samochód za mną jest za blisko. Mój pas się kończył, i zdążyłam się zestresować, ale jadący z tyłu samochód zwolnił i mnie przepuścił, za co jestem mu bardzo wdzięczna :))) Tuż po zawróceniu na rondzie pod Makro, miałam rozpędzić się do 50 i następnie zahamować przed znakiem:) Dopiero na Hutniczej pomyślałam sobie, że jest szansa na zdanie:) Pod WORDem pan egzaminator pogratulował mi, zapytał tylko, czemu tak wolno;p Ale chyba zostawiłam to pytanie bez odpowiedzi, za bardzo byłam zszokowana wynikiem egzaminu;p:) Każdemu życzę takiego egzaminatora jak ten, wszystkie polecenia wydawał bardzo wyraźnie, powtarzał kilka razy:) Ja czekam już na odbiór dokumentu:) Wszystkim życzę powodzenia:)

PS Starajcie się zamieszczać swoje trasy tutaj. Ja przed egzaminem często tu zaglądałam i "jeździłam" trasami egzaminacyjnymi po maps.google;p Można sobie uzmysłowić jak wyglądają skrzyżowania, ronda, jakie są znaki:) Wiadomo, że nie można się nauczyć tego na pamięć, bo nie zawsze mapa jest aktualna, ale w większości przypadków wszystko się zgadza:) Na youtubie oglądałam też filmy z tras egzaminacyjnych:)
kropka14
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 30 maja 2014, 13:53

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kotwtrasie » niedziela 23 sierpnia 2015, 18:06

witam. mało kto tu pisze ale napisze ja :D
w lipcu do teorii podeszłam raz z wynikiem pozytywnym w czasie 4minut. szybko i sprawnie mimo iż w grupie zdajacych były osoby które podchodziły po kilka razy. moja rada chcesz nie chcesz mususz sie nauczyć i rozumiec pytania, nie pomogą cuda, a jest ich wiele na internecie nawet nie wiedziałam ilu to jest cudownych naciagaczy. Desperaci ida na to. ja wykułam płytkę i książkę.
praktyka była bardziej egzotyczna. po zdanym egzaminie teretycznym miałam zakaz zbliżania sie do miejsca gdzie zapisuja na praktyczny - powód nie byłam gotowa wg. instruktora.miał rację. połowa kursu zeszła mi na zrozumieniu która to prawa a która to lewa strona. było wesoło na lublinie.
podejscie numer 1,lipiec godzina 12 auto4
plac o.k miasto hmmmm padłam na parkowaniu.chciałam poprawic i tak poprawiłam ze mało lusterek nie uje*ałam. usmiałam sie równo . pan egzaminator był zdziwiony moja rekcja stwierdził ze chyba jestem jego pierwsza osoba na egzaminie która ma w dupie ze nie zdał. no miałam swiadomosc ze to z mojej winy wiec tak zareagowałam. parkowanie na kalinie zakończyło moje szaleństwa. przesiadka i sio na word. po drodze normalna rozmowa z egzaminatorem. pokazał jak hamować itd i po dojechaniu na plac pokatował auto hamowaniem awryjnym bym zobaczyła jak to się robi. normalnie człowiek nadludzki. Pan L. MIŁY UPRZEJMY. na samo dzien dobry powiedział bym sie nie spieszyła, uspokoił itd.,

podejscie numer 2, koniec lipca godzina 12 auto11
niewyspna i zła na cały swiat poszłam na egzamin. wiało jak cholera. na wordzie to juz wybitnie wiało. ludzi do groma i mało kto zdaje. wywołano mnie. przyszedł młody pan egzaminator. zaprosił do auta,formalnosci i dupa... nie to auto... poleciał,wyjasnił i wrócił w złym humorze. i se mysle po mnie. plac spoko. wio na miasto. jeszcze dobrze nie wyjechałam z word a tem mi BŁĄD! i tak kilka razy. trasa na warunkowej strzałce z zawracaniem gdzie totalnie zbaraniałam ale zawracanie zrobiłam po swojemu czyli wjechalam gdzies komus w brame wsteczny i wio...mina pana bezcenna skomentowana BŁĄD!
jedziemy na kalinę , a ten mi ciagle gada BŁĄD! I tak kilka razy. do swiateł w rejonach orlenu. ten znowu BŁĄD! więc stwierdziłam pal licho te 140zł i sru najechałam na linię ten złapał za kierownice i koniec zabawy w BŁĄD.pojechali my na word w milczeniu.

podejscie numer3,poczatek sierpnia godzina 12 auto6
upał jak cholera,mega duszno. na ten dzień przed egzaminem wziełam 2godziny jazd z instruktorem, w zasadzie podokuczać mu. objechaliśmy wszystko co możliwe na trasach i wykatowalismy parkowanie i zawracanie i plac i nie wiem co jeszcze ale miałam dośc. jedziemy na word a tam wypadek.ktoś rowerzyste potracił,a mnie telapac zaczeło, nie jade na egzamin stwierdzam,ale jade bo prowdze. wystalismy sie w korku. napatrzyłam sie na akcje ratowania rowerzysty......
word - długie czekanie na egzamin jakas tragedia, a ja w nerwach. poszłam do budynku przyciełam komara i nic nie wołają ....
zawołali.starszy a le nie stary pan egzaminator. formalnosci w aucie. obsłua swiatła drogowe z komentarzem to mijania pani sobie zostawi juz hehehe ,poziom oleju maska auta goraca jak cholera musiałam bluzgnąc tak paluchy poparzyłam i wio na plac. łuk zrobiny auto mi zgasło centralnie w miejscu zatrzymania! fart i wio na górecke i wio w miasto z naciskiem na ekojazde .... a ze z word jest jeden wyjazd w prawo a ja głupio pytam gdzie? opamietałam sie i jade w to prawo, jade,jade ten pyta mnie gdzie jedziemy no ja że prosto,jade i znowy pyta a ja o.kurde prosto tylko ten kierunek sie zaciął musi. grzecznie przepuszczałam pieszych. standardowa trasa na kaline. tam jeżdżenie dośc długo i nudno. w końcu karze mi zatrzymać auto. i mówi bym w dowolny sposób ze zawróciła hihihiii
pojechali my dalej. a gdzies tam po wylocie z osiedla miałam akcje zatrzymania w zatoce taxi. szarpnełoooo.
wyjazd,jakies tam wyprzedzanie zrobiłam.rondo zawracanie oj było tego i jedziemy sobie gdzies w rejonie ronda i bummm kolizja!!!!!!!!!!!! nie moja! , korek, auta roztrzaskane a i reka na kerownicy zaczeła latac,mimo woli stwierdziłam na głos ze <&%#$@> nie jade dalej...znowu wypadek! nie wiem czy słyszał to ale sytuacja była taka,ja kieruje ,ja decyduję,. opanowałam sie bo i tak nie miałam wyjscia . egzaminator cierpliwy wydawał polecenia a ja grzecznie je wykonywałam albo robiłam po swojemu tak by było dobrze. ty nie było mowy o szaleństwie,znowu korek i policja. ludzie sie pchają. powoli jedziemy to ia ja cyk wbiłam sie miedzy auta.egzaminator milczał.a ja sama do siebie mówie. nic jakis wylot na word znalazłam i wio na trase do wordu. dojechaliśmy na plac, a ten mi kaze zatrzymac auto przy karawezniku na manewrowym, mysle dupa nie zdałam. ale zrobiłam jak kazał! zatrzymałam auto. a ten do mnie prosze zakończyć egzamin, hesu a ja jak rasowa blondynka mówie głosno KONIEC EGZAMINU! Pan popatrzył,zreflektowałam sie ręczny i te sprawy.... SZANOWNA PANI WYNIK POZYTYWNY! JAZDA BEZ BŁĘDNA! TYLKO ZA CO TO SZARPANIE BYŁO a JA ZE MAM DOSC KOLIZJI I KRWI NA DZIS. wyszłam z auta podziekowałam i sie rozwyłam.....
koniec mojej przygody z word. może kiedys połasze sie.
sorry za błedy i chaos i brak opisu dokładnych tras. w zasadzie nie zmieniły sie od tych opisywanych wcześniej. jak by ktoś cos chciał to pisać :D
na ten egzamin poszłam z przekonaniem co ma byc to bedzie. trzeba miec stalowe nerwy nie dac sie sprowokowac . mi bylo wsio a wno. a wyszlo jak wyszlo. zdalam.
nie bedę oceniac z nazwisk egzaminatorów. to ich praca,swego czasu tez miałam paskudną prace......
kotwtrasie
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 23 sierpnia 2015, 16:51

Re: WORD Lublin - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez dylek » wtorek 12 stycznia 2016, 15:21

Obrazek
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości