WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez rico77 » piątek 28 października 2011, 08:19

Witam!
Mam niedługo egzamin kat A i chciałbym dopytać. Jak wygląda sprawdzenie świateł w suzuki VanVan. Jest przełącznik świateł pozycyjnych i mijania na manetce czy trzeba włączyć zapłon i wtedy są pozycyjne a po uruchomieniu silnika są mijania czy może ktoś podpowiedzieć komu podstawili to cudo w Radomiu na egzamin?No i jakich trików trzeba użyć żeby nie szarpała ta chabeta?
rico77
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 28 października 2011, 08:08

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kylo » piątek 28 października 2011, 15:13

Rico.
W Van Vanie światła mijania włączają się po przekręceniu zapłonu. Przełącznik do drogowych masz po lewej stronie kierownicy.
Jeśli wylosujesz sprawdzenie świateł pozycyjnych to w przednim kloszu jest taka mała żaróweczka i musisz pokazać egzaminatorowi że świeci.
Pamiętaj że przy pozycyjnych sprawdzasz przód i tył ,natomiast mijania/drogowe sprawdzasz tylko przednią żarówkę!

Zwróć uwagę na jakie obroty ustawią moto.
Jeśli będzie ledwo zipał to nie pojedziesz bez gazu i zostaną dwa wyjścia.
Albo masz pewną rękę i pojedziesz ósemkę trzymając gaz w jednej pozycji albo zapakuj mu dwójkę i operowanie sprzęgłem zostaje.

Kiedy egzamin???

Pytaj gdybyś czegoś nie wiedział.
Pamiętaj o rozglądaniu się !!

Powodzonka.
Kat. A,B,C,CE - jest.
Kat. D - będzie :D
Kylo
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:50
Lokalizacja: Radom

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez rico77 » środa 02 listopada 2011, 11:58

Egzamin 8 listopada.
Dzięki serdeczne za informację. Na kursie jeździłem suzuki Gn250 i podobno taki miał być w Radomiu na egzaminie dlatego się zdziwiłem jak piszecie że robią kawał i podstawiają vanvan. Ósemki kręciłem bez problemu suzuki gn250 na jedynce bez gazu czasami na prostej dodawałem gazu żeby przyspieszyć. Z tego co napisałeś jak będzie ledwo perkotał na biegu jałowym to niechybnie zgaśnie przy robieniu ósemek na jedynce ten vanvanowaty wynalazek? Czyli trzeba będzie próbować na półsprzęgle na 2. Cóż zobaczymy dam znać jak poszło. A czy są jakieś niespodzianki na mieście. Kolega który zdawał powiedział że jak pojechał blisko prawej strony na zakręcie z łamanym pierszeństwem to usłyszał błąd i następnym razem jak pojechał bliżej lewej strony to było ok. Może ktoś to potwierdzić?
rico77
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 28 października 2011, 08:08

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kylo » środa 02 listopada 2011, 20:23

Tak dokładnie.
Pamiętaj że przy skręcie w lewo trzymasz się lewej krawędzi. Ja tez tam usłyszałem że nieprawidłowo itp ale potem już szło ok.

Co do motocykla to nie ma reguł. Możesz trafić Hondę, Gn-a lub van vana.
Kat. A,B,C,CE - jest.
Kat. D - będzie :D
Kylo
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:50
Lokalizacja: Radom

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez rico77 » środa 09 listopada 2011, 16:34

Witam!
Egzamin zdany za 1 razem teoria + praktyka. Co do przebiegu to co do teorii to każdy wie jak to wygląda co do praktyki to ponieważ egzaminy rozpoczynają się od 8 a ja najpierw musiałem zdać testy podszedłem do praktyki o 8.45. Dla grupy rannej podstawili suzuki gn250 następna grupa razem ze mną musiała męczyć się z VanVanem i tak dalej na zmianę. Co do Van Vana to jest dokładnie jak poprzednio zostało napisane moto strasznie szarpie i 8 na pierwszym biegu trzeba pokonywać z lekkim gazem ( ale ostrożnie bo za mocne dodanie gazu powoduje szarpnięcie i niechybne wypadnięcie z trasy ) bez gazu moto jedzie za wolno i nie można złapać równowagi. Dwójki wpinać nie polecam bo to raczej dla bardziej zaawansowanych użytkowników zabawa. Pamiętać o rozglądaniu się przy ruszaniu i przy 8 i slalomie. Egzaminator nie powie Ci co źle zrobiłeś tylko każe powtórzyć i jeżeli nie wpadniesz na pomysł że chodzi o rozglądnie to niestety musisz szykować się na 2 podejście. Jazda po mieście to już raczej formalność o ile zapoznałeś się z trasą czyli znaki stop, nawrót w zatoczce pamiętać-droga jednokierunkowa więc skręcamy w lewo z lewej krawędzi jezdni. I ogólnie każdy skręt w lewo wykonujemy ze środka jezdni dotyczy to też skrętów w tzw łamanym pierwszeństwem no i ograniczenia do 40 km/h a są takie dwa na trasie.Jakby ktoś miał pytania to proszę pytać!! Pozdrawiam i dzięki Kylo Twoje uwagi bezcenne.
rico77
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 28 października 2011, 08:08

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kiniulaz86 » środa 23 listopada 2011, 21:06

Witam się ponownie.
ZDAŁAM 17.11 o 15-43 :DDD Mój cały egzamin trwał 43min (mi się wydawało,że to było znacznie dłużej)...

Miałam samochód z nr 7 :P Egzaminator młody(ale bardzo niesympatyczny!),miałam do pokazania płyn spryskiwacza+sprawdzenie jego poziomu oczywiście oraz światła awaryjne - banał :D Łuk pięknie za pierwszym razem,potem górka również pięknie (a tego się bałam,bo ostatnio zawaliłam na górce).No i wyjazd na miasto z tej nowej bramy na prawo,na światłach w lewo w Limanowskiego,na drugich światłąch w prawo(za kościołem) i tu powiedział mi,że pierwszy błąd(już sobie pomyślałam "ocho,już po Tobie" :/).Za Lidlem na światłach w lewo("kolejny błąd-nie wiem jaki) i do ronda tego dwupasmowego(byłam na nim AŻ 3 razy:zawracanie,jazda na wprost i tu kierowca z busa mnie przepuścił choć miał pierwszeństwo-więc mówię "korzystam z uprzejmości kierowcy",a egzaminator tylko się skrzywił).Dalszej trasy już nie pamiętam,na pewno jeździłam Wałową,potem nią wracałam.Miałam parkowanie prostopadłe(które wyszło pięknie!) i zawracanie z użyciem infrastruktury bramy.Nie znam Radomia na tyle,by Wam dokładnie przedstawić ulice...
i gdy już wracaliśmy dostałam polecenie "na drugich światłach w lewo",kierowcy mnie puścili ;D i gdy czekałam na te zielone egzaminator wypełnił arkusz egzaminu podbił pieczątkę...i w tym momencie nerwy puściły,łzy mi popłynęły...sobie pomyślałam "nie zdałaś,bo parę błędów było"...zajechaliśmy do WORDU, "niech Pani wyłączy wszystko,pas odepnie...chwila ciszy..."egzamin pozytywny"...a ja "na prawdę?" a on "a czy ja wyglądam na osobe,która żartuje?".Podziękowałam,wzięłam kartkę na pamiątkę i w długą by zdążyć na pociąg!
Moja 4 osobowa grupa-przedostatnia zaliczyła w 100%.Może coś w tym jest,że najlepiej na koniec dnia :P

Egzamin to największy stres w moim życiu(dwa porody przeżyłam i mature)...Ale w końcu się udało ;) Choć do końca byłam pewna,że znów obleje...

Polecam Wam zjeść czekolaę z orzechami przed lub Snickersa(ja zjadłam i myślałam,że zwymiotuje).Pomaga tez obecność innej osoby/ze mną była ciocia i jakoś stres minął;)

Jest prawie tydzień,a ja czekam jak na szpilkach...jest ta strona w necie,kiedy jest prawko do odbioru.Niby WORD w ciągu 3dni ma przesłać dokumenty...ale co?nie dzieje się nic :/ ale warto jest czekać :DDD

no to chyba tyle.Życzę tym co jeszcze nie zdali POWODZENIA :*
kiniulaz86
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 26 września 2011, 15:47

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Klaudiusiaczek » wtorek 17 stycznia 2012, 18:53

16.01.2012. Teoria+Praktyka ZDANE za 1 razem!

Nie znam Radomia więc nie mogę opisać trasy,wiem na pewno że byłam na rondzie z wyznaczonymi pasami.Egzaminator...przy takim nie da się nie stresować,kamienna twarz i tylko wzdychał...
Klaudiusiaczek
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2012, 18:11

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kylo » niedziela 29 stycznia 2012, 13:45

Kat. A,B,C,CE - jest.
Kat. D - będzie :D
Kylo
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:50
Lokalizacja: Radom

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez EMILQAE » poniedziałek 30 kwietnia 2012, 20:11

ja też już PO:) Zupełnie w siebie nie wierzyłam, dlatego że wybralam kiepską szkołę jazdy. Nie polecam wam Eltransu. Facet kiepsko tlumaczyl przez cale 30 godzin, rzadko parkowalismy, nigdy nie robilismy gorki, po prostu- nie nauczyl mnie jezdzic. Mowil ze jest dobrze (!?) Co prawda poruszałam się po drodze, ale nie czułam się pewnie w samochodzie. Czasem nim szarpalo, czasem dalam nie ten kierunkowskaz i sama sie ogarnialam po chwili, bo on akurat gadal przez tel. Gdybym wiedziała że można zmienić instruktora to pewnie bym to zrobiła, a tak byłam zielona i brałam co dawali. Dlatego wykupiłam sobie jazdy doszkalające w Asie. To był świetny krok, ponieważ już po pierwszych 4 godzinach nauczyłam się wiecej niż przez te stracone 30. Samochód przestał mi gasnąć, a co najwazniejsze wreszcie pokazano mi jak robic górkę,(i udalo sie za pierwszym razem). W asie pojezdzilam kilka godzinek z p. Marcinem, a pozniej P. Przemkiem. Z tym ostatnim dluzej. Nauczylam sie parkowac bez zdenerwowania, wjezdzac na rondo odwazniej i w ogole zaprzyjaznilam sie z samochodem, polubiam te wszystkie manewry, przestalam sie wkurzac na siebie gdy cos szlo nie tak, po prostu sie uczylam i poprawialam zle nawyki z kursu w eltransie.
Ezgamin mialam o 7.45 wiec wiec po 6 rano jeszcze jezdzilam godzinke, fakt spanikowalam nieco i zbyt chaotycznie wszystko robilam, ale dzieki temu sie zawzielam i juz na egz. bylam skupiona i mialam oczy dookola glowy.
Zostalam wywolana jakos bo 8 min. Samochod nr 25, egzaminator wygladal w porzadku. Zadania: spr poziom oleju i swiatla pozycyjne, potem luk za pierwszym razem, choc samochod dojechal mi niebezpiecznie do prawej linii ale odbilam i wyrownalam, potem gorka tez raz dwa i wio w miasto. kazal mi sie zatrzymac bo musi cos napisac a ja mam sprawdzic czy mozemy jechac, wiec mowie ze tak. Ruszam a ten dziad mi gaśnie........ ''no nie to koniec... '' mysle, ale egzaminator nic, wiec ja tez nic, tylko sie na niego spojrzalam, odpalam.. i jade :)) Wyjezdzalam brama na limanowskiego. I czekam az samochody przejada, jakis egzaminator wracal do osrodka i mnie przepuscil, z prawej bylo troche samochodow ale udalo sie ladnie wyjechac tylko niechcacy wlaczylam sw.drogowe i on: '' prosze wyl. swiatla drogowe'' a ja ''ojej,przepraszam'' i wylaczylam. potem nie pamietam jak jechalam bo nie mam glowy do ulic ale napisze co mialam: zawracanie na skrzyzowaniu na tym rondzie na mireckiego :) na rondzie Kisielewskiego jechalam na wprost i potem w prawo jak juz wracalismy. Zawracalam w jakiejs bramie, w sumie to zawracanie bylo zaraz na poczatku bo jechalismy Limanowskiego i tam za cmentarzem byla droga w lewo taka bez asfaltu, troche dziur. hmm co jeszcze ;parkowalam skosnie tam za Wsh jak wjezdzaja dziewiątki w Zeromskiego. i troche tam stracilam orientacje bo on mowi ''prosze jechac w kierunku odwrotnym do tego ktorym jechalismy dotychczas'' a ja zonk; bo jakos wydalo mi sie niezrozumiale co on mowi, i mowie ''yy...slucham??'' a on powtorzyl znow to samo zdanie. to ja glupek kierunkowskaz a samochod mi jedzie nie w ta strone i zanim sie ogarnelam ze trzeba drugi to chwile tam posiedzielismy, niewiem czy minute czy kilkadziesiat sekund ale wydawalo mi sie zdecydowanie za dlugo i zaczelam sie miotac, ale zrobilam duzy wdech i wydech i zaczelam MYŚLEĆ:) wiec ok, wyjechalam dobrze, potem mialam jeszcze jedno parkowanie takie normalne bo widocznie przy tym pierwszym sie za bardzo zagmatfalam. i potem mi jeszcze zrobil zawracanie w bramie wjazd tylem wyjazd przodem, czego nigdy w sumie nie cwiczylam intensywnie bo myslalam ze sie nie zdarzy, ale sie zdarzylo i wyszlo perfekcyjnie, sama bylam zdziwiona.
Jezdzilismy prawie godzine, potem juz bylam rozluzniona zapytalam czy moge sobie uchylic okno;p pow. ze oczywiscie. ustapilam pierwszenstwa pieszym, zdarzylo mi sie nagłe pomaranczowe swiatlo wiec hamowalam dosc gwaltowanie ale przed linią:) i nie rzucilo samochodem za bardzo.
wjezdzalam tez w ta droge kolo baru u Grubego gdzie stoją taksowki. Tam jest ograniczenie do 20, potem chyba nakaz jazdy w prawo i oczywiscie 'ustap pierwszenstwa'
aha i jeszcze jedno; nie mialam przejazdu kolejowego tylko taki przejazd przez male tory, ktore nie dzialaly bo byly zardzewialy, pzrechodzily przezjakas brame i w ogole jakies krzaczory rosly. ale nic nie mowilam rozejrzalam sie w prawo w lewo dla zasady, bo to moze byla podpucha. cholera wie, widocznie tak robia. trzeba byc czujnym.
Podsumowując; Egzaminatora mialam super poniewaz nie stresowal mnie wcale, czulam ze nie chce mnie udupic za byle co i rozumie ze kazdy popelnia drobne bledy gdy zjada go lekki stres. Ciesze sie ze nie byly to powazne bledy, nie najechalam na ciągłą, nie wymuszalam pierwszenstwa, zareagowalam na pieszego ktory pojawil sie niespodziewanie. Duzo się rozglądalam, jak stalam w korku staralam sie dojrzec znaki jakie beda itp.
i zjadlam cos czekoladowego przed godziną ZERO ale nie za duzo zeby nie bylo mi niedobrze.
Takze ulga i polecam ASA, za godzine 50 zl, troche duzo, ale nie zaluje bo dzieki nim zdalam za pierwszym razem, smialam sie troche z tego ich ''As zdaje raz'' ale sprawdzilo sie i dzieki wielkie za cenne wskazowki!!!!
Zycze wam powodzenia, uwierzcie w siebie, obserwujcie drogę, bo zawsze cos sie moze zdarzyc i glowa do góry,

samych
zdanych egzaminów!!
EMILQAE
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 30 kwietnia 2012, 19:11

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ARTEK_1910 » piątek 11 maja 2012, 19:08

Witam wszystkich. W dniu wczorajszym, miałem 4 podejście do egzaminu praktycznego na kategorię C. Stres ogromny, godzina na którą miałem egzamin, to 13, wejście do auta 16:10. Będąc o 12:30 w ośrodku, i czekając do 16 to stres się zwiększał, tym bardziej, że od 4 rano na nogach człowiek, bo prosto z pracy na egzamin. Gdy czekałem, zdawalność była w kratkę, w końcu zdawałem przed ostatni z tego dnia. Egzaminator wyczytał mnie i z dużym strachem szedłem do TGL'a 8 biegowego, w którym nie czuje się najlepiej. Zacząłem od łuku, nie wiem jak to zrobiłem, ale przejechałem go na biegu "C", nie wiem co to za bieg, ale się udało bezbłędnie. Następnie parkowanie prostopadle tyłem, również dobrze. Zostało ostatnie zadanie na placu- zawracanie na "3". Z egzaminatorem podjeżdżałem do krawężników, i również wrzuciło mi się "C", więc egzaminator pokazał mi jak wrzucić dwójkę, i się udało zapamiętać to do końca egzaminu. Zawracanie, oczywiście wykonane poprawnie i rzucono hasło, jedziemy na miasto. Wyjazd w prawo, w stronę Grzecznarowskiego, stojąc na Radomskiego, stałem kilka minut, bo po godzinie 16 w Radomiu tłoczno.. Natrafiła się pierwsza okazja by wyjechać, ale bałem się przerwaniem egzaminu, bo poprzednim razem podobnie mi przerwano egzamin. Egzaminator zapytał czemu nie jadę, więc odpowiedziałem, że ostatnio w podobnej sytuacji Pana kolega przerwał egzamin, więc on odpowiedział, że on takie odległości akceptuje i można śmiało jechać, więc czekamy na drugą próbę. Druga próba wyjazdu już skuteczna, i podążamy w stronę ronda na Wojska Polskiego. Na rondzie w lewo-ul. Słowackiego. Rondo bez problemowo, następnie wjazd w wąskie uliczki na Glinicach- Kochanowskiego, Średnia, Puławska. Na jednym skrzyżowaniu był zakaz skrętu w lewo, więc chciałem dać w prawo, lecz egzaminator na samym wstępie powiedział, że jeżeli nic nie mówi, to jedziemy prosto, a ja zapomniałem o możliwości jazdy prosto, więc zapytał mnie czy był tam nakaz w prawo, odpowiedziałem, że nie, a ze stresu zapomniałem, o wcześniejszym jego "przykazaniu", serce mocniej zabiło bo myślałem, że przerwie egzamin, lecz tego nie zrobił- chwała mu za to ;). Następnie znaleźliśmy się na Średniej i prosto do Kwiatkowskiego, przed skrzyżowaniem z Kwiatkowskiego jest zakaz, powyżej 8 ton, więc skręcam w prawo w Domagalskiego.. Na Domagalskiego przy Starostwie dużo aut wystawających na ulicę, po jednej i drugiej stronie, więc ostrożnie z kierunkiem wymijam te auta. I jedziemy dalej, całe Domagalskiego w dół do przejazdu kolejowego na Młodzianowskiej. Aut mnóstwo, przede mną wjechało kilka aut na przejazd, ja natomiast czekam do opuszczenia przede mną auta z przejazdu. Egzaminator rzuca hasło, jedziemy na Warszawę, o czym informwały znaki przy skrzyżowaniu z 1905r, więc jedziemy w prawo w 1905r. Na 1905r cały czas prosto do Maratońskiej. Maratońską również całą przejechałem, aż do ronda, na którym trzeba było zawrócić. Zawracanie jak najbardziej OK, choć ruch ogromny ze strony Kielc. Wracamy ponownie Maratońska i 1905r. Na skrzyżowaniu z Łukasika gwałtowanie hamuje na wczesnym pomarańczowym, lecz egzaminator nie komentuje. Czekamy na zielone i podążamy w dół ul. 1905r i pada hasło w prawo w ul. Grzecznarowskiego. Jedziemy cały czas prosto do ronda i na rondzie dalej prosto w stronę Ośrodka, i rzucone hasło- proszę jechać do Wordu. Przy skręcie w Radomskiego, 3 auta, więc nie chcąc zachaczyć krawężnika, czekam aż wyjadą, kierowcy którzy stali na przeciwko dziwnie patrzyli, że nie jadę, przecież bym się zmieścił, ale nie chciałem ryzykować, egzaminator również nic nie mówił więc poczekałem, następnie w lewo w bramę i kazał zaparkować przy krawężniku. Chwila napięcia, pot na czole, ręce spocone i oczekiwanie na werdykt. Zaliczam Panu ten egzamin, dalej już nic nie powiedział, bo byłem ostatnim zdającym w tym dniu, i pewnie zmęczeniu jemu jak i mi dało się we znaki. Na koniec podziękowałem i z uśmiechem udałem się w stronę bramy... :)
06.01.2009-Egzamin zdany
20.01.2009-Odbiór prawka..:)
ARTEK_1910
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 25 stycznia 2008, 18:38
Lokalizacja: Radom

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kylo » wtorek 15 maja 2012, 18:27

Witam.
Kilka dni temu oblałem niestety plac na kat. CE.

Egzamin 7.30. Wejście do auta 10.30. Masakra.
Do sprawdzenia klakson i światła awaryjne.
Potem podczepienie.
Spiąłem zestaw za drugim razem ponieważ za pierwszym razem nie wyrobiłem się w czasie a to dlatego, że na nauce uczyli mnie abym przy przygotowaniu się do jazdy podniósł do góry hak dla bezpieczeństwa, by przypadkiem nie uderzyć w ucho przyczepy zamkniętym hakiem.
Po egzaminie dowiedziałem się dopiero, że egzminator w chwili odbezpieczenia haka włączał stoper :evil:
Potem łuk elegancko z jedną korektą.
Parkowanie skośne - pikuś.
Parkowanie prostopadłe wjazd tyłem - wjechałem pięknie z korektą. Stoję sobie i czekam na znak egzaminatora aby wyjechać. Niepotrzebnie. Gdybym wtedy wyjechał plac bym miał zaliczony.
Myślę sobie. Pewnie za płytko stoję to cofnę jeszcze. A tu ręka do góry. STOP. Wyjechał Pan pół metra za końcowa linię :(
Druga próba. Przyczepę prowadziłem blisko tyczki. Za blisko. Koła przyczepy najechały na podstawę pachołka :evil:
Niech to szlag myślę.
Przez głupią niewiedzę zawaliłem to co już miałem w kieszeni.
Powodzonka dla zdających.
Kat. A,B,C,CE - jest.
Kat. D - będzie :D
Kylo
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:50
Lokalizacja: Radom

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Kylo » wtorek 26 czerwca 2012, 18:23

Witam.
Wczorajsza trzecia próba na CE udana :spoko: :spoko: :spoko:

Egzamin godz. 16. Wejście do auta 16.30.
Ja losowałem zestaw. Skos + prostopadłe tyłem.

Łuk 2 korekty, skos pięknie i tył trochę krzywo w garażu ale zaliczone :D

Miasto poszło spokojnie. Mimo iż egzaminator swoją ciętą gadką próbował wyprowadzić mnie z równowagi, ja robiłem swoje. Dwa razy zarobiłem ochan za jazdę ze zbyt dużą prędkością po nierównych drogach :D Także 70% miasta jechałem 35km/h :wink:
W sumie spoko gość :mrgreen: Oczywiście pozdrawiamy :mrgreen:
Kat. A,B,C,CE - jest.
Kat. D - będzie :D
Kylo
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:50
Lokalizacja: Radom

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez pablio7 » czwartek 20 września 2012, 10:24

xx.xx.12 - teoretyczny kat A i B zdany- 24 pytania ( 18/18 z B i 6/6 z A)
22.07.12 - Praktyczny kat.B zdane za pierwszym podejściem

Po przyjściu na egzamin posiedziałem sobie trochę w poczekalni w towarzystwie samych pań i z lekkim stresem czekałem aż zostanę wyczytany. W końcu zostałem poproszony do wozu nr.14 przez egzaminatora który z pierwszego spojrzenia wydawał się być miły i przyjemny. Egzaminator jeszcze gdzieś poszedł a ja udałem się w kierunku auta i poczekałem parę minut
! małą uwaga: w takiej sytuacji idziemy do auta i siadamy na pozycji pasażera,(ja usiadłem za kierownica i jak zaraz się o tym przekonałem powinienem siedzieć z boku) oczywiście gdy auto stoi w pit stopie a nie na łuku

przed wykonywaniem zadań Egzaminator wszystko tłumaczył jak to powinno wyglądać, nie było żadnych nie porozumień

zad.1 -numery zadań na egzaminie pewnie będą się różnic od tych które tu napisze bo nie pamiętam wszystkiego dokładnie(czyt. nie czepiać się )
Obsługa: sprawdzałem światło cofania i olej silnikowy
!pamiętać żeby powiedzieć o warunkach do sprawdzania oleju,czyli autko musi stać na prostej powierzchni a silnik powinien być zimny)

zad.2 ,3
Łuk i podjazd pod wzniesienie - na luku podczas cofania spoglądałem w prawa tylną szybę i robiłem po pol obrotu kierownicy gdy pojawił się pierwszy i trzeci pachoł, prostowanie kierownicy spoglądając w prawe lusterko gdy auto będzie równolegle z linia a dalej to już wiadomo, to ZAWSZE działa no chyba ze Egzaminator nam pachoły poprzestawia
na podjeździe nie żałowałem sobie gazu...kolejne zadania zaliczone
! wciśnijcie przycisk hamulca ręcznego gdy jeszcze nie będziecie opuszczać sprzęgła ale już na na odpowiednich obrotach(ja około 3k miałem) i spoglądajcie na kontrolki, w mojej "14" ręczny trzeba było zaciągnąć bardzo wysoko żeby nas utrzymał, wiec na pierwszych 2 może trzech ,,ząbkach" można by nie odczuć ze jedziemy na ręcznym.

zad.4
jazda miejska
Egzaminator pokierował mnie do bramy, kolejny egzamin wjeżdżał na teren Wordu, w bramie dwa auta raczej się nie zmieszczą wiec z lekkim opóźnieniem skorzystałem z uprzejmości kierowcy,pierwsze zielone, drugie zielone początek był ok, na rondzie rotacyjnym bylem dwa razy-za pierwszym razem w bardzo dużym ruchu jazda na wprost ,kolejny wjazd na rondo rotacyjne na którym często kończą się egzaminy przez wymuszenia pierwszeństwa również był prawidłowy ale rondo było prawie puste(znów jazda na wprost czyli drugi zjazd), egzaminator wydawał tylko i wyłącznie polecenia, nie dopuszczał do żadnej rozmowy ale chociaż polecenia były bardzo dokładne :) parkowanie skośne, zawracanie z użyciem infrastruktury pobocza,zatrzymanie w wyznaczonym miejscu,
wykonywałem polecenia egzaminatora jedno po drugim: ,,Trochę szybciej" ,,Trochę wolniej'' i tak dalej
musiałem szybko zareagować gdy wyprzedzał mnie jakiś skuterek bez użycia kierunkowskazów gdy ja wykonywałem manewr omijania, od razu po hamulcach ale nikomu się nic nie stało tzn jak ten młody motocyklista z skuterkiem do rowu wpadł to się ruszał jeszcze :-) żarcik
bylem również na takim malutkim rondzie na którym jadąc na wprost wjedziemy w zakaz wjazdu wiec od razu zawracanie wykonałem,jeszcze jedno zawracanie na kolejnym rondzie gdzie jest droga jednokierunkowa wiec przed wjazdem musimy do lewej strony zjechać ,rzecz jasna równorzędne czterowlotowe, dużo nakazów jazdy, dwa razy strzałka warunkowego skrętu( hehe egzaminator z lekka podpucha powiedział:,,noo zielona strzałkę masz'' ale oczywiście ja się zatrzymałem przed sygnalizatorem wiec znów mu się nie udało mnie oblać !!!! :))
Wiec jedno skręcenie w nie ,,te" prawo, jedno wjechanie na pobocze(tak jakby krawężnik) na malej opuszczonej krzyżowce i trochę zbyt mało dynamiczna jazda w niektórych sytuacjach tzn gdy jest pusta droga a ja 40 jadę okazało się być wybaczalne

! jest wiele uwag podczas jazdy miejskiej ale by mi tu chyba miejsca brakło jak bym się rozpisał wiec sorki




16.08.12 - kat.A zdane również za pierwszym podejściem :))

egzamin z opóźnieniem 15 minutowym, grupa 5 osobowa(tym razem pań nie było;/poczekalni z reszta tez nie), Pan egzaminator przedstawił nam wszystkie zadania oraz jak maja przebiegać z wszystkimi szczegółami
dostaliśmy czepki które należy zakładać gdy wkładamy kask
Egzaminator spogląda na swoja listę, a my cały czas się zastanawiamy o tym kto będzie pierwszy i sobie myślę:,,żebym to tylko ja nie był '' no bo ten pierwszy z reguły ma najgorzej,tzn ci drudzy dostają cynk od tego pierwszego jak się na moto jeździ,na jakim biegu ósemke,jakie sprzęgło,... itp.
uczyłem się jeździć na GN250 i CBF125- obawiałem się ze trafie VanVan.... tak, trafiłem na Van Van ale dowiedziałem się o tym dopiero jak już zaliczyłem wszystkie manewry na placyku, wziąłem ten motocykl za gn 250 a przecież te motocykle tak się różnią :DD
No i w końcu egzaminator wyczytuje i… niech to szlag jestem pierwszy, egzaminator wyprosił kolegów i poszli oczekiwać na swoja kolej,

zad.1
obsługa
wylosowałem migacze i płyn hamulcowy, migacze ok,
!trzeba pamiętać aby wspomnieć o warunkach w jakich należy sprawdzać płyn hamulcowy- moto na płaskiej powierzchni a kierownica prosto
pan egzaminator sam poprosił o sprawdzenie STANU łańcucha,wykazałem się mądrością i jako jedyny nie pobrudziłem sobie rąk dzięki dobrze sformułowanej odpowiedzi której nauczył mnie instruktor ze szkoły jazdy LOC w Radomiu(Torunska 6)- właśnie tam odbyłem jazdy doszkalające i gdyby nie ta szkoła nie zdał bym na 1000% ponieważ w mojej szkole jazdy wieluu rzeczy mi nie powiedzieli. Polecam ta szkole jazdy szczególnie tym którzy przechodzą kurs w szkołach jazdy poza Radomiem,

zad.2,3,4
płynne ruszenie później piec ósemek, gdy jeździłem po placyku myślałem ze jadę gn250 wiec zapakowałem od razu 2 i zacząłem jechać na pól-sprzęgle , bez gazu bardzo słabł- trochę mnie to zdziwiło bo przecież w GN na dwójce bez problemu ciągnęło mnie bez gazu... później był slalom również na dwójce.... kolejne zadania zaliczone
! jazda po ósemce z upewnianiem się o możliwości przejazdu i przed każdym ruszeniem na placyku upewniamy się o możliwości jazdy czy jakoś tak(czyt. rozglądamy się)

zad.5,6
hamowanie w wyznaczonym miejscu, a później hamowanie awaryjne
z tym nikt nie miał problemów, oczywiście hamujemy głównym hamulcem czyli przednim a tylnym tylko sobie pomagamy rzecz jasna, podczas wykonywania awaryjnego porządnie się rozpędziłem i mocno wyhamowałem bez żadnego poślizgu, to chyba nie było aż tak konieczne bo niektórzy nie rozpędzali się ,,aż" tak bardzo ;-)

z 5 osób tylko 1 oblała na placyku(na ósemce),i wtedy się zaczęło... zaczęło się wyczekiwanie na egzaminatora który poszedł załatwić te wszystkie sprawy z moto i papierkami i coś tam coś tam jeszcze ,trwało to prawie godzinę i brakowało mi tam tylko bufetu(podobno w niektórych Word'ach jest), gdybym był ostatni na liście i miałbym czekać tak długo na jazdę miejska zacząłbym myśleć o kanibalizmie bo po zakończeniu manewrów z placyku umierałem z głodu
-dopiero teraz dowiedziałem się ze to nie było GN :O(trzask) być może gdybym wiedział ze jeżdżę VV nie zaliczył bym manewrów na placyku bo bym zaczął kombinować jak tu przejechać płynnie na tym wynalazku-
- ponad 1,5h minęło od rozpaczacie egzaminu zanim wyjechałem na miasto

zad.7
jazda po mieście(wyznaczona trasa)
trasę miałem identyczna jak trasa wyznaczona bez żadnych zmian
już na początku bylem w krytycznej sytuacji, stałem na na zielonym(s1) skręcając w lewo, nawet nie wjeżdżałem na krzyżówkę - sznur samochodów jechał z naprzeciwka,za chwile wjechałem na skrzyżowanie, spoglądałem w niebo tzn na sygnalizator bo go miałem wprost nad głową,tylko patrzyłem jak wskoczy czerwone i byłem już pewny ze zaraz mnie odholuje za wymuszenie, no ale udało mi się stamtąd uciec- ktoś akurat skręcił przed krzyżówka i pojechałem dalej- myślę ze brakło kilka sekund aby światła aby się zmieniły i byłoby wymuszenie
dwa razy ustępowałem pieszym,raz autobus przepuściłem(i na tamten dzień dobrych uczynków było aż za dużo :) ),raz prawie przegapiłem skręt w prawo przez auta ustawione zbyt blisko skrzyżowania- dałem ostro po hamulcach nie zagrażając bezpieczeństwu i zdążyłem skręcić, więcej niespodzianek nie było
po odstawieniu motocykla na plac Word Pan Egzaminator popatrzył się chwile na mnie z zasłoniętym wynikiem egzaminu( przez jakieś 0,4 - 0.5 sec) i pogratulował pozytywnego wyniku egzaminu

mój egzamin na kat.A trwał 2h ale tylko dlatego ze bylem pierwszy na liście, jazda miejska to zazwyczaj ponad 30 min wiec ostatnia osoba z mojej grupy pewnie sobie trochę poczekała(do 4h pewnie) :) niestety nie wiem czy reszta mojej grupy zdała ale bardzo mnie to ciekawi
z faktu tego ze jeździłem jako pierwszy bardzo się ciesze, bo tym dłużej się tam wyczekuje tym większy jest stres, no i wcześniej wyszedłem ;d

Egzaminatorów z WORD Radom oceniam na bardzo miłych( nie ma tam egzaminatora który nie powie Dzień dobry po wejściu np. do poczekalni)
byłem pozytywnie zaskoczony,dawno nie spotkałem tak uprzejmych ludzi w pracy- ale to tylko gdy znajdujemy się w budynku Word
niestety sytuacja się zmienia kiedy wychodzimy na placyk i zaczynamy egzamin - egzaminatorzy nabierają powagi,robią się trochę nerwowi a nawet próbują nas wytracić z równowagi- no ale taka praca
Egzaminator tez człowiek


The End
pablio7
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 26 sierpnia 2012, 15:25

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Ba3rT » czwartek 01 listopada 2012, 12:26

Witam :) W poniedziałek mam egzamin teoretyczny+praktyczny na kategorię "C" i mam pytanie na jakich samochodach zdaję się egzamin praktyczny? Wiem, że na pewno jest to Man TGL 12.240 i czy jest jakiś jeszcze do wyboru?
Proszę o szybką odpowiedź, Pozdrawiam :)
Ba3rT
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 01 listopada 2012, 12:20

Re: WORD Radom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez elkaWT » środa 05 grudnia 2012, 22:03

Witam.4.12.2012 zdawałam egzamin na kat.B w Word Radom.Rano jeździłam jeszcze 2 godz. z instruktorem i każdemu polecam taką metodę.Rozruszasz się,przyzwyczaisz do warunków na drodze i trochę odpuści ci stres.Ja akurat trafiłam na mroźny dzień i jezdnia była gdzieniegdzie oblodzona.Na egzaminie komputer wylosował mi sygnał dźwiękowy i światło przeciwmgłowe tylne-sprawdziłam błyskawicznie.Przygotowałam się do jazdy i tu uwaga-trzeba dobrze ustawić sobie lusterka,nie za nisko,bo na mieście będzie problem.Elegancko zrobiłam łuk i wjazd na wzniesienie,po czym od razu wyjazd środkową bramą w prawo,czyli już wiedziałam,że jadę na Południe.Na kursie wielokrotnie tam jeździłam,więc wiedziałam,czego mogę się spodziewać.Egzaminator wydawał tylko polecenia,a poza tym cisza.Na Południu parkowanie skośne w ulicy jednokierunkowej,zawracanie w podjeździe po lewej stronie,przejazd ulicą z 5 progami zwalniającymi i ograniczeniem do 20km.Potem wyjazd z Południa w stronę Leclerca i na skrzyżowaniu prosto przez skrzyżowanie z Maratońską i na rondo na Kieleckiej,gdzie miałam zawrócić,nastepnie skręt w najbliższą w prawo i wjazd na Wośniki-tutaj rozpędzenie do 50km i zahamowanie,ale nie gwałtowne,przy wskazanym płocie.Potem już droga do Word,zatrzymanie przy skręcie w prawo na skrzyżowaniu przy Suchej,bo tutaj jest S2,czyli warunkowa strzałka i trzeba uważać,aby nie najechać na podwójną ciągłą!i wjazd z powrotem w środkową bramę Word:)jak powiedział WYNIK POZYTYWNY,to już dałam upust radości i nawet uśmiechnął się do mnie:)Cały czas jeździłam dynamicznie,szybko podejmowałam decyzje,sprawnie redukowałam biegi,ani razu nie zwrócił mi uwagi,że zrobiłam jakiś błąd.W ogóle cały czas robiłam poker face:)Kurs robiłam w Wytwórni Talentów i mój instrukor Jacek bardzo dobrze przygotował mnie do egzaminu.Wiele razy ćwiczyliśmy przejazdy i manewry na trasach egzaminacyjnych,więc wiedziałam,że jak nie zje mnie stres,to wszystko dobrze pójdzie i poszło:)))
elkaWT
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 05 grudnia 2012, 20:54

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości