WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez GTI » czwartek 28 lipca 2011, 15:33

Witam!Dziś rano zdawałem egzamin na kat.b-Odlewnicza.
Egzaminator p.Anna S.Miła,spokojna,wcześniej mówiła kiedy skręcić itd.
Niestety,dziś się nieudało.Następna próba w sierpniu.
Pozdrawiam wszystkich :)
GTI
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 28 lipca 2011, 15:24
Lokalizacja: WWA

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kLusek » piątek 29 lipca 2011, 16:52

WORD Bemowo (Powstańców Śląskich)

1 Raz początek lipca 8 rano
Na placu nie zaliczyłem jazdy po wzniesieniu :( (zaboksowały mi koła na mokrej górce za dużo sprzęgła i do widzenia) ale wyjechałem na miasto bo mi pozwolono gdzie jeździłem nadzwyczaj dobrze.

2 Raz dzień powszedni 2 tygodnie później 6 rano.
Egzaminator średnio miły bardzo konkretny,poważny. Przygotowanie jazdy, sprawdzenie sygnału dźwiękowego i świateł STOP. (prawie że powiedziałem że są 2 w ostatniej chwili zauważyłem trzecie eh nerwy).

Jazda po pasie ruchu do przodu i do tyłu następnie ruszenie ze wzniesienia z użyciem hamulca awaryjnego przebiegły ok :D no i wyjazd na miasto. Skręt niestandardowy z ośrodka od razu w prawo. Myślałem, że jedziemy na pułapkę znak B1 "zakaz ruchu" ale nie, skręt w okolice garaży (ulica Zachodzącego Słońca, Himalajska) zawracanie w bramie (wykonane poprawnie ale niezadowalająco bo z nerwów zrobione na 2 biegu :) ) potem znak STOP i powrót w okolice ośrodka, skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym strefa 30 tuż za marketem i zawrócenie w bramie tym razem w pełni poprawne, powrót na skrzyżowanie Piastów i Powstańców skręt w prawo i zawrócenie na rondzie pod wiaduktem , skręt w prawo gdzie byłą droga jednokierunkowa ale z powodu kłopotów z miejscem do parkowania pojechaliśmy w rejon bardziej klasyczny w okolice parkingu niedaleko Placu Konfederacji. Następnie skręt na fragment Trasy Toruńskiej. I powrót do ośrodka (skręt w lewo ze środkowego pasa by się nie wkopać :) zaczynał się już ruch poranny)

Wjazd do ośrodka poinformowanie o ZDANYM egzaminie wymienienie błędów, że długo mi zeszło zanim wyczułem pojazd (no sprzęgło było średnio dobrze wyregulowane) że to że śmo ale ok docenił "moją mądrość na drodze i rozsądek No cóż. Błędy na blankiecie: Błąd przy parkowaniu (wjazd na krawężnik za 1 razem)) przekroczenie prędkości (złośliwie chyba bo uważałem) technika kierowania, respektowanie zasad obsługi i jazda drogami dwu kierunkowymi. Marudził też na moją dynamikę jazdy ale powiedziałem, że jest 6 rano po obfitych opadach deszczu i biorę pod uwagę zaspanie innych kierowców, mogę wykazywać nadmierną ostrożność.

Teraz czekam na dokument. Czuwaj i powodzenia nie jest źle.

Jako ciekawostkę podam że pierwszy kurs robiłem prawie 7 lat temu ale nie podszedłem do egzaminu, potem rok temu zrobiłem znów pełny kurs a potem dopiero od maja tego roku ponowne jazdy których wykupiłem ze 20-30 godzin
kLusek
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 08 lipca 2011, 11:07

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez GTI » wtorek 23 sierpnia 2011, 19:36

20.08.2011 Word Odlewnicza zdane! :spoko:

Egzaminator Anna G.,fajna kobieta,inni egzaminatorzy,też powinni tacy być :)
W skodzie rozmowa,potem,pokazanie światła i sygnał dzwiękowy.
Luk-górka bajka :)
Wyjazd na miasto:
Z wordu w lewo,na światłach,w lewo,potem na światłach,w lewo w kondratowicza,potem w prawo,uliczką osiedlową,potem w lewo,potem,w prowo,na światłach w lewo,potem z kondratowicza,w łabiszyńską,potem,po drodze do poloneza,na światłach w prawo,tam parkowania,itd.
Dokładnie niepamietam,opisuje,to co zapamiętałem :)
Jazda pomieśćie,trwała 30 minut.Powrót do ośrodka,wynik pozytywny.
Zero stresu,niebójcie się,egzaminator,też człowiek :)
Teraz,czekam,na prawko :)
Pozdrawiam egzaminatora i zdającym,życze powodzenia.
Pozdrawiam
GTI
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 28 lipca 2011, 15:24
Lokalizacja: WWA

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Capo » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 03:23

WORD Odlewnicza, 27.08.11
Pierwsze podejście - Zdane!

Na egzamin zapisałem się 19.08 więc termin 27.08 ( w sobotę o 10:00 ) był baaardzo przystępny.
Zdałem teorię i poszedłem na plac manewrowy, na placu sporo ludzi a na dodatek tego dnia było wyjątkowo gorąco - termometr na placu pokazywał 31*C, godzina 11:35 usłyszałem moje imie w megafonie.
Przyszedł egzaminator ( Andrzej B. ), zobaczył dowód, wsiedliśmy do samochodu i wyjaśnił wszystkie procedury.
Na początek dostałem klakson i światła drogowe, potem ustawienie fotela, lusterek i jazda.
Łuk za pierwszym razem, bez większych problemów, górka też sprawnie - zatrzymaliśmy się na chwile - wyjaśnił co i jak i jazda na miasto.
Egzaminator wybrał wyjątkowo brzydkie ulice, wąska, dwukierunkowa bez pasów, czasem trzeba było naprawdę zjechać mocno na prawo żeby wyminąć samochody z naprzeciwka.
Na początku siedział cicho, wręcz nie odpowiadał na pytania, do czasu kiedy przejechałem łuk na czwórce (trochę poniżej 40km/h) po czym kazał mi się zatrzymać. Szorstko zapytał czy jedziemy automatem i dlaczego nie zmieniam biegów. Jedziemy dalej, egzaminator milczy, pierwsze skrzyżowanie, jesteśmy na podporządkowanej i czekamy na okazję - wolna luka, ale jedzie samochód, jest dość blisko( ale dało się przejechać ) więc wolałem nie ryzykować i poczekać za co zostałem poinformowany że mogłem przejechać i że nie jest to moja prywatna droga żeby tak długo blokować innych - wolałem jednak przeczekać i dostać kąśliwy komentarz niż wymusić pierwszeństwo.
Dalej było zawracanie, a po drodze trafiliśmy na pieszego który stał po lewej stronie - ja na prawym pasie, na lewym trochę przede mną szybko jadący samochód a za nim pusto. Zatrzymałem się żeby przepuścić pieszego i to był mój błąd, egzaminator wyłapał motyw i zaczął nawijać o tym że gdyby za nami jechał samochód mógłby nie wyhamować, że gdyby pieszy zasugerował się moją propozycją i wszedł na jezdnię i został potrącony to jak bym się czuł - wiercił dziurę w brzuchu dopóki nie przyznałem się do błędu - po tym ucichł, siedział i czekał aż znowu zrobię coś głupiego. Sugestie egzaminatora były tak denerwujące że byłem na niego zły, nie zestresowany tylko zły - po jakimś czasie byłem już kompletnie wyluzowany, zignorowałem go i jechałem tak jakby go nie było - stosując się do przepisów, ale bez zbędnej przesady. Później już było tylko z górki, parkowanie, rondo, skrzyżowania bez ustalonego pierwszeństwa - pokręciliśmy się po ulicach i zorientowałem się że jesteśmy na drodze do WORD'u. Po niecałej godzinie (59 minut) wróciliśmy do ośrodka, egzaminator wypełnił papiery po czym oznajmił : "egzamin zdany", wręczył papierek i szybko pobiegł do ośrodka.

Generalnie nie było źle - nie obyło się bez paru pouczających uwag, może niezbyt przyjemnych, ale biorąc pod uwagę pogodę ( było napraaaawdę gorąco ) i moje zachowanie wcale się nie dziwie że był taki szorstki.

Teraz tylko czekać na plastik i jazda!

Pozdrawiam :).
Capo
 
Posty: 4
Dołączył(a): niedziela 28 sierpnia 2011, 00:32

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez MarysiaMarysia » czwartek 08 września 2011, 09:47

Dzien dobry,

Też postanowiłam napisać tu parę zdań o wczorajszym, zdanym za pierwszym podejściem egzaminie. Może ta relacja podniesie kogoś na duchu i doda odwagi, tak jak i mi pomogła lektura tego forum.
Zdawałam na Radarowej. Kontakt z ośrodkiem był od samego początku krzepiący - miłe panie w okienkach, zapisujące na egzamin, spokojny, życzliwy i pomocny egzaminator na teście, a wczoraj prawdziwy dżentelmen pierwszej klasy. Owszem, wyobrażałam sobie profesjonalizm i kulturę (prawdę mówiąc, gdy czyta się o przypadkach bydlęcego chamstwa ze strony egzaminatorów, włos się jeży), ale była tam też i ludzka życzliwość. Egzamin (Radarowa (parkowanie prostopadłe po prawej stronie)-Lechicka-Grójecka-zawracanie na rondzie na Hynka-Dickensa-Pawińskiego-Korotyńskiego-Mołdawska-Pruszkowska-Sanocka-Księcia Trojdena (hamowanie awaryjne, zawracanie z użyciem infrastruktury po prawej stronie)-Żwirki i Wigury-Hynka-Radarowa) przebiegł w ciszy, bez komentarzy. Na moje pytania pan odpowiadał rzetelnie, rzeczowo, jasno. Nie dołożył mi stresu.

Prawdą jest, że byłam dobrze przygotowana. Wzięłam jazdy doszkalające, również w dniu egzaminu. Potrafiłam wykonać wymagane zadania - nie liczyłam na żadne szczęście. Miejsce do parkowania wybrano mi trudne i wąskie - nie wyszłoby, gdybym tego nie umiała. W ciągu egzaminu zrobiłam 1 błąd - na Żwirki i Wigury zapomniałam o zmianie pasa na prawy. Błąd pan skomentował, ja syknęłam i powiedziałam "no tak", nie było dodatkowych, a tym bardziej złośliwych komentarzy.
Pora egzaminu (20.30, a wywołano mnie o 21.25) jest bardzo korzystna - ale uważać trzeba - na małych skrzyżowaniach koło ośrodka kręciły sie auta nawet wtedy. Cieszyłam się z tego, bo przynajmniej mogłam pokazać, że wiem jak się na skrzyżowaniu równorzędnym zachować - a nie miałam stresu z korkiem. Prawdziwe warunki zachodnioeuropejskie :) - no, gdyby nie dziury...

Egzamin na prawo jazdy nie musi być, jak się okazuje, straszny. Podstawą jest jednak dobre przygotowanie i wiara w to, że ludzie są i tam. Panu egzaminatorowi z wczoraj dziękuję za taki styl pracy, doprawdy budujące.

Powodzenia! A prawdziwa jazda - i związana z nią nauka - zacznie się i tak dopiero teraz :) - na zakorkowanej, zapętlonej w pośpiechu (dokąd??) "warsiawskiej" ulicy.

Marysia
MarysiaMarysia
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 08 września 2011, 08:42

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez jolkaolka » czwartek 08 września 2011, 23:19

WORD Okęcie, 08.09.2011r., 10:00 T+P

No to i ja dorzucę kilka słów odnośnie mojego egzaminu. Zdawałam dziś na Radarowej (10:00), po 3-tygodniowym oczekiwaniu, pierwszy raz - teoria+praktyka. Część teoretyczną skończyłam pierwsza, i o 10:15 oczekiwałam już na część praktyczną. Dłużyło mi się to trochę, ale w końcu ok. 11:30 zostałam wyczytana. Na placu wszystko poszło gładko, potem wyjechaliśmy na miasto. Nie pamiętam trasy, bo nie orientuję się w nazwach tych ulic, ale zrobiliśmy dokładnie te rewiry, w których jeździłam z instruktorem dziś o 8:00. Nawet hamowanie w wyznaczonym miejscu miałam przy tym samym białym aucie, przy którym ćwiczyłam wcześniej ten manewr ;) Ogólnie dużo skrętów w lewo, pierwszą pomyłkę miałam przy parkowaniu, musiałam powtarzać - ale za drugim razem miałam z boku tylko jeden samochód, więc nie było problemu. Potwornie stresowałam się przed samym egzaminem, na dzisiejszych jazdach robiłam tyle błędów, że miałam ochotę zrezygnować... Samochód gasł mi na torach, wymuszenie pierwszeństwa itp... Za to na egzaminie nie zgasł ani razu! Po udanym parkowaniu i zawracaniu (to były pierwsze manewry po wyjeździe z Radarowej) poczułam się pewniej i udało mi się opanować swój umysł. Pan nie był skory do rozmowy, próbowałam zagaić coś na temat pogody i tegorocznego lata, ale w ogóle nic mi nie odpowiadał, więc dałam sobie spokój. Wydawał polecenia, a ja je zgodnie realizowałam, dwa razy tylko wspomniałam, kiedy ktoś ustąpił mi pierwszeństwa. Miałam przeczucie, że będzie dobrze. Kiedy dojechaliśmy do ośrodka aż nie mogłam w to uwierzyć. Wynik egzaminu pozytywny :)

Podsumowując - polecam ośrodek na Radarowej, możliwe trasy nie są mocno rozległe, nie zaskoczyła mnie żadna uliczka, chociaż widziałam je może ze cztery razy w życiu na jazdach. Nie kierujcie się sentymentem do dzielnicy czy odległością od domu, lepiej wybrać pewną trasę. No i druga sprawa - warto wziąć sobie jazdy dzień przed i w dniu egzaminu - pomaga wyładować stres na jazdach, a nie na egzaminie ;) No i oczywiście kwestia przygotowania - ja umiałam wykonać wszystkie manewry, włącznie z parkowaniem równoległym, więc dziś za kierownicą czułam, że wiem, co robię i jak mam to wykonać, nie miałam momentów, kiedy wahałabym się dłużej niż kilka sekund. W innym wątku polecę OSK, w którym się szkoliłam :) Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia!!!
(2011-09-08) Egzamin zdany za pierwszym podejściem
(2011-09-16) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(2011-09-20) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
(2011-09-20) Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany
Avatar użytkownika
jolkaolka
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 04 sierpnia 2011, 20:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez AsiaM » wtorek 13 września 2011, 13:22

Witam,

dzisiaj zdałam za 4 razem na Radarowej.
Często tu zaglądałam żeby zobaczyć czy tylko ja mam takiego pecha, ale okazuje sie że nie.
Pierwszy raz oblałam na mieście zaraz za ośrodkiem na światłach, drugi raz na rondzie na alei Krakowskiej, trzeci na łuku, i tu już załamać się można ... Zaczęłam myśleć o zdawaniu w Łomży, ale jeszcze 3 próby zostawiłam na Wa-wę, w końcu musi sie udać.I dzisiaj o 8.36 zaczęło się, nerwy to najgorsze co może być, ale jakoś sie opanowałam na chwilę, łuk zaliczony , górka i na miasto, z ośrodka w prawo, na pierwszym skrzyżowaniu w lewo i potem na światłach w Aleje Krakowską i oczywiście zawracanie na rondzie, tam mi zgasł 3 razy i nerwy wróciły, myślałam że to koniec, ale jade dalej, potem długo prosto, nazw już nie pamiętam, uliczka ze stopem, potem taka z niebieskimi latarniami i tam zatrzymanie w wyznaczonym miejscu, i zawracanie, i parkowanie prostopadłe, potem błąd przy omijaniu samochodów, i znów myślałam że koniec, ale jadę dalej, trochę jednokierunkowych uliczek i potem w Hynka i do ośrodka, nie myślałam że zdałam, najpierw pan egzaminator mi wytknął błędy a potem mówi że zaliczony i gratki :shock: :D
Cieszę się niezmiernie i życzę wszystkim powodzenia, opanujcie nerwy i jakoś będzie, mi się udało dopiero za 4 razem, ale myślałam że będzie jeszcze gorzej .A na koniec dodam że, trafiłam na tego samego egzaminatora który mnie oblał za pierwszym razem, pan Bogusław C.
Trzymam kciuki za zdających :spoko:
AsiaM
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 13 września 2011, 12:24

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez taiidan » wtorek 13 września 2011, 22:45

Kat. C+E na Odlewniczej

Kilka rad dla zdających:
Nie ma w przepisach co najpierw podłączamy elektrykę czy powietrze jest to dowolne, jak by próbował oblać od razu mówcie niech pokaże gdzie tak jest napisane.
Cofając po łuku aby dobrze dojechać tyłem na max 1m. Obok was jest górka i na niej napis WORD litera W musi równać się z waszym ramieniem wtedy jest idealnie.
Żeby zobaczyć czy prosto cofamy do sprzęgnięcia zatrzymujemy się naj dalej przy literze D/
I najtrudniejsze cofanie do garażu tyłem, przez cały plac manewrowy leci studzienka ona wyznacza pierwszą tyczkę, czyli prawe koła przyczepy jak będą na studzience macie 100% pewne że wjedziecie.

Te dane dotyczą zestawu DAF ale chyba STAR nie wiele się różni. :D

Ja oblałem za bardzo złamałem zestaw przy cofaniu żebym to wiedział ale zobaczę dopiero 5 pażdziernika :(
taiidan
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 13 września 2011, 22:28

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kasia27wawa » piątek 23 września 2011, 13:44

Dzisiaj ZDAŁAM na Radarowej 6 podejście....

Nie była to łatwa walka dla mnie dużo,dużo stresu który mnie gubił :)
1 podejście godzina 15.00-wymuszenie pierwszeństwa
2 podejście godzina 15.00-nie zatrzymanie się na zielonej strzałce
3 podejście godzina również 15.00-nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu
4 podejście godzina 12.00- zawracanie na rondzie wjechałam na żółtym
5 podejście godzina 12.00- łuk
6 podejście godzina 06.00-zdałam :)))))))

Moje odczucia po tych wszystkich egzaminach jest tylko jedno ,wszystko zależy od tego kto nas egzaminuje...Ostatni Pan u którego zdałam pomogł mi tym,że po pierwsze był uśmiechnięty,pozatym w trakcie egzaminu zamienił ze mną kilka słów trochę momentami pożartował,wiem to,że próbował w każdy możliwy sposób rozładować moje napięcie ....Dużo mi to pomogło ,lepiej się czułam i z każdą minutą stres był mniejszy za co serdecznie mu dziękuje ....
Wiadomo kochani ,że jak wymusimy pierwszeństwo czy wjazd na czerwonym świetle przerywa egzamin ale uważam ,że to jaką atmosfere zbuduje egzaminator i jak do nas podejdzie w większości rzutuje to na przebieg egzaminu....
Powodzenia wszystkim zdającym ,nie poddawajcie się i walczcie do końca
kasia27wawa
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 23 września 2011, 13:28

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez lolomika » czwartek 29 września 2011, 22:30

Ważna rada to proszę nie dopuszczać ani jednej negatywnej myśli bo wszystko jest możliwe. Zdałam na Bemowie za 1 razem po 3 tygodniowej przerwie. Górkę poprawiałam ale reszta ok. Parkowanie prostopadłe w prawo. Zawracanie z pomocą infrastruktury. Hamowanie z szybkiej jazdy. Wyprzedzanie. Wyznaczał trasę po tych wszystkich kruczkach typu skręt w lewo z jednokierunkowej, zatrzymanie się przed drogą z pierwszeństwem ale taką zakręcającą gdzie z prawej moze jechać ktoś a my jedziemy prosto itp.
Na placu sprawdzałam płyn chłodnicowy i światło stopu z pomocą egzaminatora ofkors.
lolomika
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 29 września 2011, 22:11

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez YETI123 » czwartek 13 października 2011, 21:33

Word Radarowa podejście 2 zaliczone godz : 6:00

Witam

O pierwszym podejściu nie ma co wspominać przeogromne nerwy sprawa została " załatwiona " na łuku egzaminator który w ciągu 30-40 minut odprawił 4 osoby psychicznie raczej nie wspierał.
Podejście drugie bardzo symatyczny egzaminator samą swoją postawą na wejściu kompletnie mnie rozładował czulem sie jak na kolejnej godzince jazdy. Łuk - tym razem na patent, problem zrobił się w momencie kiedy okazało sie ze siedzenie egzaminatora jest maksymalnie wysuniete do tyłu i pkt widokowy był ograniczony do 5 cm ale udało się bez najmniejszych problemów. Górka znowu ciekawie bo nie zapaliśmy świateł żeby nie oślepiac a że robiona z patrzeniem na obroty to wydawało się że będzie kłopot na "czarnej desce" ale udało sie na czucie potem miasto trasy tradycjne dla tego ośrodka godzina 6:00 na egzamin jest wprost idealna nie trzeba było wykonywac ani jednego ustępowania pierwszeństwa, krzyżówki puste rondo na hynka praktycznie też( wspominam bo dość łatwo jest się w władować i nie zjechać ) i pan egzaminator który w razie potrzeby wiedział jak się zachowac kiedy w odpowiedniej chwili powtarzał polecenie. W tym wszystkim ważne jest to żeby nie liczyć na szczęscie a na umiejętności i nie podchodzić do egzaminatora jak do zła koniecznego doceńcie Go on wykonuje swoją prace i w pewnym stopniu odpowiada za to czy dopuszcza was do dalszej jazdy także podsumowywując 90 % umietjętności 10 % chłodnej głowy 0 % procent liczenia na farta :)
pozdrawiam.
YETI123
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 13 października 2011, 21:06

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez papryczka » czwartek 20 października 2011, 12:40

Witam.
Dziś miałam drugie podejście do praktycznego kat.B. WORD Bemowo.
Egzamin pozytywny :spoko:

Pierwsze podejście miałam 29 wrzesnia o 17.00, łącznie z teorią, egzamin słusznie niezaliczony bo na mieście próbowałam wymusić pierszeństwo, egazminator dał po hamulcach i do widzenia.

Drugie podejście o 8 rano, długo na wywołanie nie czekałam.
Na placyku spryskiwacze i kierunkowskazy:)
Łuk i górka bezproblemowo, zajęło mi to wszystko 7 minut.

Na miasto wyjechałam 8.27, pod ośrodek zajechałam o 9.08.
Trasa standardowa, z ośrodka w lewo i na skrzyżowaniu też w lewo, potem z powstańców w prawo w kochanowskiego, następnie w galla anonima, dalej prosto po przecięciu broniewskiego, kręciliśmy się tam dłuższy czas w okolicy duracza, perzyńskiego, byłam na skrzyżowaniu na słodowcu, dalej w stronę arkadii i zjazd w prawo, na rondzie na broniewskiego zawracanie, w międyczasie na małych uliczkach miałam parkowanie skośne i zawracanie tyłem z użyciem infrastruktury (mały wjazd do bramy).
Potem trochę w okolcach gen. maczka, rudnickiego, wjechałam w strefę ograniczenia do 30, trochę w okolicach cmentarza powązkowskiego, no i w końcu dojechaliśmy do pwostańców, polecenie aby jechać do ośrodka, ufff wielka ulga:), dojeżdzając do ośrodka miałam się rozpędzić do 50 i płynnie zatrzymać na wysokości wjazdu do ośrodka. POtem wjzad na teren, i jeszcze jedno parkowanie tym razem prostopadłe.
Wszystkie manewry mam zaznaczone jako pozytywne oprócz lewoskrętu który oznaczył jako poprawny za drugim razem. Wyjeżdżając z ośrodka ustawiłam się na lewym skrajnym pasie a nie na środkowym w związku z czym był kłopot aby po skręcie zająć prawy pas. Ale środkowy pas był zajęty więc wjechałam na lewy skrajny żeby nie blokować ruchu.

Opanowac newry, skupić się i słuchać pleceń, chyba ameryki nie odkrywam, spokojnie, nie szarżować.
Można zdać będąc w bardzoooooo zaawansowanej ciąży.

Życzę wszystkim powodzenia.
papryczka
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 25 maja 2011, 10:31

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez shreezy » sobota 22 października 2011, 17:02

Pisze tu bo to forum bardzo mi pomoglo, wiec chce sie odwdzieczyc :)

Word OKĘCIE Radarowa
podejscie: 3
wynik: pozytywny

Pierwsze dwa razy to głupie błędy i wielki stres. Na pierwsze podejscie poszedlem od razu po wyjezdzeniu 30h. Za pierwszym (7.09.11 sr g. 10.00) razem egzaminator to Andrzej D. Wydawał się dosc chamski na poczatku, jednak kiedy mialem ruszac to pomogl mi duzo, przypomial o zaciagnetym recznym, o swiatlach - z nerwow wszystko wylecialo mi z glowy :p do pokazania przeciwmgłowe i sygnał dzwiekowy, pozniej pomimo ze nogi lataly mi na pedalach: luk dobrze, gorka dobrze. Wyjezdzamy z osrodka na radarowa i skret w lewo. Wyjezdzam i mam skrecac w prawo w Hynka, dojezdzam do lewej krawedzi jezdni zeby wykonac skret. Egzaminator hamuje, ja sie rozgladam o co chodzi, okazalo sie ze z prawej jechal rowerzysta po jezdni i kiedy dojezdzalem do prawej to by sie sklinowal pomiedzy fabia a kraweznikiem xd
wiec po przejechaniu radarowa okolo 30 m, zamiana miejsc, powrot do osrodka, po drodze mi jeszcze powiedzial jak to w ogole nie umiem jezdzic i ze jeszcze dluga droga przede mna :D
Drugim razem (15.10.11 sob g 6.00) egzaminatorem był Marek B, nic nie mowil, nie dogadywal, spoko. juz troche mniejsze nerwy bo wiem mniej wiecej co mnie czeka i w ogole. Wsiadamy do samochodu, pokazuje mu przeciwmglowe tylne, olej hamulcowy. Robie łuk, gorke dobrze. Wyjazdam prawo na radarowa, od razu po prawej parkowanie - ok, jade dalej jakies 10 m. on do mnie prosze zjechac do prawej, juz czuje ze cos nie tak pewnie koniec, rozgladam sie po samochodzie: OMG swiatla wyłączone, myslalem ze sobie w łeb palne, taki glupi blad. Wiec przesiadamy sie, a ja znow koncze swoj egzamin juz na Radarowej. mysle ze w sumie mogl mi koles jakos przypomniec o tych swiatlach, zasugerowac cos jakos zebym sprawdzil, no ale nie moge go winic jego zadanie to sprawdzic czy umiem jezdzic, moje - wykonac wszystko jak nalezy, moja wina i tyle.
Po tych dwoch razach troche sie podłamałem. Dwa razy na takich glupotach poleglem. Mysle sobie: "super, jak dalej bede szedl takim tempem jak teraz to gdzies na 10 egzaminie dojade do pierwszego skrzyzowania :>" No ale ogarnalem sie, wzialem 2 godziny jazd, zapisalem sie na kolejny termin (10.11.11 czw g 20.30) ale napisalem tez podanie o przyspieszenie egzaminu, gdyz w zwiazku ze zblizajacym sie terminem nowych zasad na teorii, ktory sie zbiegal z terminem utraty waznosci mojego egz. teoretycznego, zalezalo mi zeby zdac jak najszybsciej, zeby nie uczyc sie od poczatku do nowej teorii. Po 3 dniach zadzwonili do mnie, że zwolnil sie termin 22.10.11 sob g. 12.45, no to ja ze ok, odpowiada mi. Tym razem juz bez doszkalajacych gdzyz to tylko tydzien po ostatnium egz. Wyczytuja moje nazwisko, egz to Henryk S. Tak samo jak ostani nic sie nie odzywal tylko wydawal polecenia. Pokazalem mu tylne przeciwmglowe i klakson.
jedziemy na luk - ok, gorka te ok, ale za pierwszym razem mi zgasl nie wiem czemu, ale mysle ze po prostu sprzeglo lapalo inaczej niz normalnie w samochodach. swoja droga jadac tym samochodem kiedy czulem jakby mial sie rozpasc, jakos w ogole nie szedl, ale trzeba bylo sie dostosowac. Wyjazd brama na radarowa a prawo, pozniej w lewo lechicka, z lechickiej w lewo na al. krakowska, zawrotka na rondzie i prosto az do dickensa w prawo, pozniej znow w prawo w pawisnkiego, z pawinskiego w lewo w korotynskiego (uwazac na znak STOP, czekac az nic nie bedzie jechalo, albo z prawej nic a z lewej zakreca, przy wyjezdzie sporo gazu bo jest pod gorke, zeby ni zgasl), pozniej skrzyzowanie z pierszenstwem w prawo, ja skrecam w lewo w moldawska (jednokierunkowa wiec jedziemy srodkiem), z moldawskiej w prawo w pruszkowska, z pruszkowskiej w prawo w jasielska, w prawo w korotynskiego, z korotynskiego w prawo w moldawska znow (trzeba uwazac, bo tu kazdy ma przed toba pierwszenstwo) z moldawskiej znow w prawo w pruszkowska, w lewo w sanocka ( jednokierunkowa wiec jedziemy srodkiem), z sanoskiej w lewo w troydena ( uwazac na wysunieta podwojna ciagla), na troydena zawracanie tylem w bramie, pozniej parkowanie, dalej troydena w kierunku zwirek (uwazac na wyjezdzjacych z sanockiej bo maja pierwszenstwo), w prawo w zwirki i juz prosto do hynka i do osrodka. Parkujemy, on: zdal pan egzamin. i tyle sie nagadalismy. na kartce zaznaczyl mi po jednym bledzie przy przekroczeniu predkosci ( :D ) i przy przejazd przez skrzyzowania o ruchu kierowanym. jak juz wracalismy na hynka to mialem taka sytuacje ze mogl mi spokojnie przerwac. po skrecie w hynka chce zmienic pas, bo zaraz sie konczy wlaczam kierunek a tu nagle sznur samochodow, zamiast patrzyc sie na droge to zagapilem sie w lusterko i samochod zaczal zjezdac na lewo na inne. widzialem juz jak wyciaga reke po kierownice, wtedy szybko odbilem zanim dotknal i juz cofnal swoja :D

co jeszcze moge poradzic przygotowujacym sie do egzaminu to:
- przeczytajcie cale to forum, kazdy post ktory dotyczy osrodka w ktorym bedziecie zdawac, naprawde bardzo to pomaga,
- kiedy czytacie czyjes trasy egzaminu to wlaczcie sobie google.maps i sledzcie je jakbyscie nimi jechali, wtedy znacie na pamiec miejsca gdzie bedziecie mieli pierwszenstwo, gdzie bedziecie musieli przepuscic, gdzie trzeba zjechac z pasa bo sie konczy, gdzie lepiej uwazac, ktore sa jednokierunkowe i w ogole znalem te tereny jak wlasna kieszen nie z jazd tylko wlasnie z tego forum i google.maps. Kiedy dojezdzalem do jakiegos skrzowania to wiedzialem ze jak jest zielone to musze uwazac na to, na to i na to, jak jest czerwone to na to na to i na to. Troche wam zajmie takie analizowanie tych tras, ale bedziecie czuli sie o wiele pewniej na egzaminie. I wiem ze tak w normalniej jedzie nie bedziecie znali terenu na pamiec, takie jezdzenie na pamiec to troche oszukiwanie siebie (np. nie musze szukac przy drodze znakow bo wiem ze jest jednokierunkowa, czy wiem jaka jest dozwolona predkosc), ale tu chodzi tylko o to zeby zdac i miec to za soba. Tak naprawde jezdzic bedziemy sie uczyli nastepne kilka lat, a wydawanie kolejnych stow na egz to nic fajnego.
- juz kiedy stoicie na swiatlach przed rondem, skrzyzowaniem to myslcie co was moze spotkac, na co bedziecie musieli uwazac przejezdajac, wypatrujcie wczesniej pieszych, tramwaji, wszystkiego na co trzeba zwrocic uwage
- starajcie sie byc w miare spokojni przed egz, wiem ze to latwo sie tylko mowi i kazdy pod kazdym chyba jak czytaja jego nazwisko trzesa sie nogi, ale trzeba postrac sie troche wyciszyc, choc lekkie zdenerwowanie moze wam nawet pomoc, bo bedziecie bardziej czujni jadac. :p

oo i jeszcze bym zapomnial, jak wam sie spieszy to piszcie te podania, naprawde, malo osob chyba o tym wie, albo mysla ze trzeba miec jakis konkretny, potwierdzony powod. powody wymyslajcie w miare realne, ale nie obawiajcie sie ze oni to beda sprawdzac jakos, np. problemy rodzinne, problemy zdrowotne, ze w terminie egz wyjedzacie gdzies na dluzej itd. ja napisalem ze zaczynaja mi sie kursy maturalne i tyle, egz po tygodniu od ostatniego :D

Mam nadzieje ze choc troche pomoglem, powodzenia i nie poddawac sie, w koncu sie uda niezalenie od tego jak zle by nie bylo :D
shreezy
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 22 października 2011, 16:00

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Agni » czwartek 03 listopada 2011, 12:13

Word BEMOWO Powstańców Śląskich
podejście: 1
wynik: pozytywny

Tak się cieszę! Zdałam za pierwszym podejściem :D Egzaminator nie zachęcał do rozmowy, wydawał suche, ale dokładne polecenia, pytał czy są zrozumiałe. Całej trasy nie pamiętam, ale jechałam - w lewo w Piastów, w lewo w Powstańców i tam od razu hamowanie z zatrzymaniem przy znaku informacyjnym (dot. podziału pasów), Kochanowskiego, Żeromskiego, Sadowskiej - tam parkowanie prostopadłe po lewej, Duracza, Magiera, jechałam też Staffa (skręt w lewo z jednokierunkowej), starą Powązkowską (zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury - podjazdu do bramy), zawracanie na rondzie AK/Maczka/Powązkowska i powrót Maczka, Powstańców do Ośrodka. Było koło 14-tej, lekkie korki (na Staffa dość długo za śmieciarką podjeżdżaliśmy), mało ludzi. Wszystko poszło jak po maśle :D Pamiętajcie o redukcji biegów do dwójki przed skrętem, parkowaniu na jedynce, płynnej zmianie biegów do czwórki, gdy jesteście na dłuższej prostej. No i oczywiście o kierunkowskazach - lepiej więcej dodać, niż mniej. Powodzenia wszystkim!

http://www.trasy.prawojazdy.com.pl/rout ... dex/id/240
Agni
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 03 listopada 2011, 10:33

Re: WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez janz » środa 16 listopada 2011, 21:10

WORD Okęcie

Zdawałem na kategorię A. Zdałem za drugim razem. Kategorię B posiadam od 15 lat.

Pierwszym razem uwalił mnie na ósemce. Najpierw kazał mi robić ósemkę, potem slalom. Ósemkę zrobiłem bezbłędnie i wyjechałem z niej. Potem podszdłem do slalomu i gdy go robiłem kazał mi go powtórzyć. Przy powtarzaniu zatrzymał mnie i stwierdził, że najechałem na linię. Pytam się: na jaką linię?. On - że na linię od ósemki. Przcież ósemkę już zrobiłem bez najechania na linię, a teraz robię slalom - opdarłem. Na to on stwierdził, że te zadania są połączone i podczas slalomu nie należy najeżdżać na linie ósemki. Byłem zadziwiony. Zacząłem z nim dyskutować a on powoływał sie na ustawę, która określa rzekomo jak należy wykonywać każde z zadań. Ponieważ nie miałem przy sobie tej ustawy i nie znałem jej, to dalsza dyskusja była bezsensowna.

W domu sprawdziłem w dzienniku ustaw i nie odnalazłem miejsca, w którym byłoby napisane, że sugerowany przez niego sposób wykonywania slalomu jest poprawny. Pomyślałem, że ten grzyb zrobił mnie w ch. Na drugi egzamin przyszedłem z wydrukowanym dziennikiem ustaw - na wypadek, gdyby były podobne niejasności. Pomyślałem, że wtedy będę wymagał od gościa, by mi pokazał, gdzie to jest napisane. Na drugim egzaminie, z innym egzaminatorem, spytałem się o to najeżdżanie na linię podczas slalom i o dziwo ten miał inne zdanie. Powiedział, że można najechać podczas slalomu.

Podczas jazdy na mieście typ dopieperzył się do kilku rzeczy. Powiedział mi, że się pogrążam, gdy podczas zawracania wjechałęm na lewy pas, a nie prawy (potem oczywiście zmieniłem na prawy). Jechał po mnie, ale moje błedy nie były duże. Na koniec powiedział, że jestem miernym kierowcą. Zabrzmiało to komiczno-dramatycznie, bo powiedział to z patosem i tak, jakby przekazywał mi swoją złotą wiedzę życiową.

Wnioski: jestem absolutnie przekonany o tym, że egzaminatorzy WORDu to psychopaci czerpiący sadystyczną przyjemność z pastwienia się nad jednostkami od nich zależnymi i czerpiący korzyści finasnowe na skutek wielokrotnego powtarzania egzaminów przez większość osób. Nie ufajcie im. Często wprowadzają oni własne, niepisane zasady, których przestrzegania wymagają. Masturbują się władzą nad wami. To, co dzieje się na egzaminach ma mało wspólnego ze sprawdzaniem umiejętności, uważam, że to proceder przestępczy. Smutne jest to, że jesteśmy wobec nich bezsilni.

Moje rady:
1. Przeczytajcie odpowiedni dziennik ustaw (chyba rozdział 5), bo w internecie pokazane jest wiele sposobów przebiegu egzaminu.
2. Weźcie ze sobą ten dziennik ustaw dotyczący egzaminowania, jest w internecie. W razie niejasności poproście o wskazanie odpowiedniego paragrafu. Oni wiedzą, że zdający nie zagłębli sie w szczegółowe zasady i mogą wszystko nawciskać.
3. Olewajcie ich krytykę i róbcie swoje. Często ich krytyka jest przesadzona i ma na celu przestraszyć, zdołować.

Wiele osób narzeka na sposób egzaminowania. Ale gdy uda im się zdać (niektórym fartem za pierszym razem) tworzą i wymyślają różne racjonalizacje. Część osób zaczyna twierdzić, że egzamin jest łatwy, albo wręcz że "trzeba być debilem, żeby nie zdać tak prostego egzaminu". Osoby te mówią tak po to by siebie dowartościować ("Z palcem w dupie zdałem coś, nad czym reszta gorszego pospólstwa męczy się"). Obiektywna prawda jest taka, że egzaminy na prawo jazdy są trudne, są prowadzone nierzetelnie i niesprawiedliwie. Nie są wykonywane do celu sprawdzenia wiedzy i umiejętności, lecz robi się z tego rytułał, którzy trzeba opanować i modyfikować go wg widzimisię egzaminatora. Uważam, że warto zrobić jakś społeczną akcecję (demonstrację, petycję), by ten proceder ukrócić. Jeśli ktoś coć takiego wymyśli, chętnie podpiszę się czy podłączę

Pozdrawiam
Jan
janz
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 16 listopada 2011, 19:55

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości