WORD Kielce - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

WORD Kielce - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ella » piątek 16 lutego 2007, 13:03

http://www.word.kielce.pl/pl/

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to będą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria B - Nissan Micra
Kategoria C - Starman L24 typ LE 10.185, Starman TGL/S wersja C/N, Iveco Eurocargo ML280
Kategoria D - Autosan A 1010T Lider Mini
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » czwartek 08 marca 2007, 09:47

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=8478

04-03-2007
gapek1 napisał(a):Zdałem niedawno egzamin na C+E w Kielcach. Jeździłem Iveco z naczepą i oto co zaobserwowałem,może komuś przydadzą się takie informacje: Wiadomo że pierwsza osoba z grupy losuję zestaw manewrów które będą zdawali wszyscy, egzaminator daje do wyboru dwie karty. Jedna z tych kart jest jakby troszeczkę ciemniejsza i ma tyciusieńką czarną kropeczkę (trzeba dokładnie się przyjrzeć)TA właśnie karta to wg mnie łatwiejszy zestaw czyli parkowanie przodem i ruszanie na wzniesieniu.
Przy cofaniu na łuku uważajcie bo naczepa dosyć szybko się łamie i trzeba szybko prostować, przy końcu łuku jest odcinek o nawierzchni z kostki brukowej i wiadomo trzeba stanąć nie dalej niż 1 metr od linii końcowej. Trzeba zatrzymać się tak by przód auta stał na tej właśnie kostce brukowej. Jeśli zza kierownicy wychylimy się do przedniej lub bocznej szyby to będziemy widzieć że auto wjechało na kostkę( tak wg mnie jakieś40 cm od przodu ciągnika)
Przy spinaniu i rozpinaniu zestawu kolejność podłączania i rozłączania przewodów najpierw elektryczne potem powietrzne( na forum były różne wersje ale przynajmniej w Kielcach jest tak)
I najważniejsze: Tylko spokój Was ratuje, wiem że łatwo mi teraz tak mówić ale naprawdę mówię Wam spokojnie a na pewno zdacie


może uator sam zdecyduje się to tu wstawic
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mangO » piątek 05 października 2007, 12:01

Witam, zauważyłem ten temat więc sie zarejestrowałem, aby może dać kilka przydatnych rad.
Zdawałem dokładnie 1 października tego roku (kat. B ok godziny 10:00), no i los tak chciał że zdałem.
Więc u mnie to wyglądało tak:
1. Test teoretyczny.
Następnie po zdaniu na dół do pokoju w którym był człowiek od omawiania szczegółów oraz losowań samochodów jak i osób.
2. W praktyce to wyglądało tak. Każde 3 osoby były przedzielone do jednego samochodu. W grupie już można było ustalić kto pierwszy, kto drugi itp.

Co jest najważniejsze ?
Jak ma się sprawa na placu ?
Plac ->
- każdy wie o podnoszeniu maski, sprawdzaniu świateł itp.
Jednak egzaminator zwrócił mi uwagę, gdyż nie spodobało mu się że tylko pokazałem np. zbiornik płynu do spryskiwaczy, a nie sprawdziłem czy znajduje się tam właściwie płyn. Szybko jeszcze raz powoli przeszedłem od początku razem z omówieniem poziomów poszczególnych zbiorników. Może mało ważna rzecz jednak szybko można się rozkojarzyć, niepotrzebnie zestresować.
- po sygnalizacji wszystkich świateł należy pamiętać o klaksonie oraz światłach awaryjnych
- sam plac nie jest trudny, górka nie jest stroma, ja osobiście na pół sprzęgle spokojnie sobie z ręcznego odjechałem.

Miasto =>
- Opanowanie sytuacji,
- sporo się rozglądać,
- uważać na pieszych (!), lubią wbiegać na pasy, ja trzymałem zawsze nogę na hamulcu, gdyż już jazdy po Kielcach nauczyły mnie, że na przejściu dla pieszych można szybko nie zdać,
- krzyżówki (!) - to jest inna historia, należy przede wszystkim patrzyć na znaki, dobrze gdy już wcześniej było się na tych "bardziej popularnych dla egzaminatorów" skrzyżowaniach,
- w Polsce jak wiadomo panuje ruch prawostronny, tak że nie należy jechać zbyt długo na środkowym lub lewym pasie (oczywiście jeśli prawym jest zajęty to środkowym można sobie jechać),
- zdawałem na Corsie, jednak z 6 osób na Mikrze nie zdało podajże 3, więc dobrze jest wybrać taki samochód, w którym czujesz się pewnie, masz pełne panowanie nad nim,
- uważać na osiedla (!)
Pamiętajcie max prędkości to 20 km/h, nie więcej, wolniej znaczy bezpieczniej - znaczy lepiej (w oczach egzaminatorów)
- pamiętajcie, egzaminator może poprosić aby jechać 50 km/h (w moim przypadku pod górkę)
Podsumowanie:
Należy spokojnie z rozwagą i pełnym zaangażowaniem obserwować wszystko to co się dzieje w danej chwili. Nie należy sie stresować, ja osobiście podszedłem do tego raczej jak kolejna jazda po mieście.
Nie zwracajcie na to co sobie piszą egzaminatorzy na tych karteczkach, po prostu skupcie się na jeździe oraz przepisach jakie panują w danej sytuacji.
Skupienie oraz opanowanie, wyeliminujcie stres, podejdźcie do tego z lekkim umiarem, nie traktujcie tego jako "życiowy test"

Pozdrawiam oraz życzę każdemu zdania w Kielcach, oraz mam nadzieję, że przynajmniej w pewnym stopniu pomogłem co niektórym.

***
Co to egzaminatorów to wiadomo, że róznie bywa.
Według mnie zalezy w duzej mierze od umiejętności opanowania stresu (wiadomo, że jest kosmiczny) oraz od samego człowieka siedzącego obok.
Słyszałem wiele opinii, 80% pozytywnych o egzaminatorach w Kielcach.
Ja sam "trafiłem" na "pozytywnie do mnie nastawionego" człowieka.

Pzdr

Ps. Tofer życzliwego człowieka życzę na "jeździe

mangO
Avatar użytkownika
mangO
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 05 października 2007, 11:31

Postprzez withme » piątek 02 listopada 2007, 19:01

Wczesniej zdawalem w Radomiu 2 razy, niestety oblalem wiec postanowilem zmienic WORD na Kielce... udao sie zdac za pierwszym razem :). Jutro napisze wiecej o moim egzamine.

Byc moze beda to czytac osoby, z ktorymi mialem egzamin, chcialbym sie dowiedziec czy pani z samochodu numer 7, ktora miala egzmain o 11:50 tez zdala egzamin? :)
Juz kierowca :P
Avatar użytkownika
withme
 
Posty: 113
Dołączył(a): wtorek 13 lutego 2007, 19:07

Postprzez Master_04 » czwartek 24 stycznia 2008, 12:04

Ja zdałem tydzień temu w środe na B. Nawet mi sie udało za 1 razem:P Choć egzaminator wydawał sie ,,lekko" nerwowy i pozornie wrogo nastawiony to jednak do egzaminu podszedł profesjonalnie i obiektywnie,nawet wybaczył kilka błędów które mogły sie skończyć przerwaniem egzaminu.O moim egzaminatorzev słyszałem z opowieści kolegów którzy nie zdali że jest przerypane u niego zdać,ale mnie sie wydaje że jak gościu widzi że egazaminowany jedzie ostrożnie i nie kozaczy to przymknie oko na małe błedy i oceni egzamin jako pozytywny:) A więc wszystkim radze jechac maksimum skupionym,uważać na pieszych i na światła!!Nie można liczyć że szanowni ,,kilelczanie" zrobą nam miejsce przy zmianie pasa:( Uważajcie już na pierwszym skrzyżowaniu po wyjeździe z ośrodka,ponieważ bardzo cięzko jest sie tam przebić a bardzo łatwo można wymusić pierwszeństwo i egzamin kończy sie po 3 minutkach:)Plac jest raczej łatwy tak że spoko.Ja zdawałem Micrą i bardzo fajnie z niej widać pas przy robieniu łuku:)Powodzenia wszystkim!!!Ja licze że już lada dzień odbiore:)
Zdane za 1 razem:)
Master_04
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 24 stycznia 2008, 11:56
Lokalizacja: Kozłów

Moje wrażenia z egzaminu z Kielcach.

Postprzez Santiago » środa 13 lutego 2008, 20:08

Witam wszystkich.

Dzisiaj właśnie zdałem egzamin na kategorię B w Word Kielce. Był to trzeci raz, ale za pierwszym byłem na prawdę blisko(przystępny egzaminator) --> ok. 1.5 km do ośrodka.
powód nie zdania - pieszy wchodzący na przejście. Na to szczególnie trzeba uważać!
Drugi raz to totalna porażka, ale nie z mojej winy trafiłem po prostu na człowieka kulturalnie mówiąc, negatywnie do mnie nastawionego. Był to szczerze mówiąc cham, któremu zależało nad jak najszybszym pójściu na kawę, a nie na egzaminowaniu.
Trzeci raz człowiek bardzo przystępny(był na tyle uprzejmy że nawet otworzył maskę :) ), z którym o dziwo jeździłem najdłużej tj. 55 min. więc trochę Kielc zwiedziłem :D

W razie pytań pisać, w miarę możliwości odpiszę 8)

P.S
Spokój to połowa sukcesu!!! :)
Avatar użytkownika
Santiago
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 13 lutego 2008, 19:48
Lokalizacja: Busko Zdrój

Postprzez sufin » czwartek 13 marca 2008, 16:58

Witam bardzo serdecznie :)
Zdałem dzisiaj egzamin na kat. B w Kielcach.
Było to pierwsze i na szczęscie ostatnie podejście.
Ustaliłem sobie pełny egzamin w jednym dniu, dlatego też nie musiałem zbyt długo czekac (zaledwie 3 tygodnie, co w porówaniu do 2 miesięcy to na prawde krótko). Stosowałem się do rad uzytkowników tego forum...
Przede wszystkim trzeba zachować spokój.
Wiadomo, że testy to banał, ponieważ pytania i odpowiedzi są żywcem wyjęte z materiałów szkoleniowych, jednak przed naciśnieciem przycisku 'KONIEC' trochę się obawiałem. Jak się okazało niepotrzebnie.
W kazdym razie jazda jest tą trudniejszą częścią egzaminu. Nerwy, stres itp. Jeśli chodzi o mnie to najgorzej było mi sie skupić na początku. Po kilku minutach stres minał i było wszystko ok :)
Sam egzamin trzeba traktowac jak kolejna jazde (jakby obok nas nie siedział egzaminator tylko instruktor, który nas uczył).
Oprócz tego to nie należy się spieszyć. Ja jeździłem tak z prędkością 40 km/h dzięki czemu egzaminator nie mógł powiedzieć, że jeżdże za wolno, a ja miałe więcej czasu żeby zorientować się jaka sytuacja panuje na drodze.
Trzeba bardzo uważnie obserwować przejścia dla pieszych. W ciągu 45 minut mojego egzaminu musiałem 2 razy gwałtownie hamować przez pieszych, którzy zupełnie nie zwracają uwagi na samochody.
Jeśli chodzi o rady dla kursantów, którzy maja jeszcze kilka godzin do wyjeżdżenia, to polecam 'zwiedzić' trochę wąskich, ciasnych, osiedlowych uliczek, gdyż właśnie po takich miałem 'przyjemność' dużo jeździć na egzaminie.
spokój, spokój i jeszcze raz spokój :)
Miłość życia zaklęta w mechaniczne konie..
sufin
 
Posty: 23
Dołączył(a): środa 07 listopada 2007, 14:17
Lokalizacja: Kielce/Wrocław

Postprzez Tofer » piątek 14 marca 2008, 22:36

Również zdałem egzamin 13 marca na kat. B. Zgadzam się z przedmówcą, wąskie uliczki na osiedlu KSM i Sady należy znać. I uważać na pieszych jadąc ulicą Sandomierską bo tam szczególnie nie zwracają uwagi na samochody tylko idą jak popadnie. A co do mojego egzaminu to miałem w porządku egzaminatora. Jeździłem jakieś 50 minut, pod koniec egzaminu miałem kilka gorszych momentów ale na szczęście dobrze się potoczyło. Na ostatniej prostej przekroczyłem prędkość o niecałe 10 km/h ale mimo to wynik pozytywny. To było moje 4 podejście do którego podszedłem najbardziej spokojnie i bez stresu. Następnym osobom egzaminowanym również to polecam. W razie jakichkolwiek pytań priv ;)
Tofer
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 02 października 2007, 18:33

uwaga na wyjazd z WORDu

Postprzez Micra_85 » niedziela 13 kwietnia 2008, 16:49

Zdawałam egzamin w marcu, egzaminator poprosił mnie przy wyjeździe z bramy WORDu o skręt w LEWO. Na wysokości bramy znajduje się podwójna ciągła na którą należy uważać oraz na która najechałam i oblałam! Teraz o niej będę pamiętać, jednak uczulam, gdyż nie jest to popularna komenda na tym egzaminie.
Micra_85
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 13 kwietnia 2008, 16:44

Postprzez Metaxxa » sobota 17 maja 2008, 22:19

Witam wszystkich!
Zgadzam się z przedmówcami,że najważniejszą wymaganą umiejętnością na tym egzaminie jest opanowanie stresu.Ja się dziś pod tym względem nie sprawdziłam i wymuszając pierwszeństwo oblałam egzamin.Egzaminator był naprawdę bardzo w porządku zaprzeczając tym samym powszechnej opinii o egzaminatorach.Życzył mi wielokrotnie powodzenia i powiedział-cytuję:"Pani pewnie pierwszy raz podchodzi i dlatego się tak stresuje.Proszę się nic nie martwić,teraz pani wie,jak to wygląda i następnym razem nie będzie już takiego stresu."W czerwcu podchodzę drugi raz w WORD Kielce do egzaminu i wiecie od czego zacznę-od pracy nad opanowaniem własnych nerwów.Polecam to wszystkim oprócz szlifowania umiejętności jazdy za kółkiem.Życzę wszystkim powodzenia, które i mnie się wkrótce przyda.
Metaxxa
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 17 maja 2008, 21:30

Postprzez blitzer » poniedziałek 19 maja 2008, 17:27

To taka mała relacja z mojego egzaminu, a nawet dwóch ;)

Podejście 1

Egzaminował mnie Pan B. Plac bez problemu. Wszystko za pierwszym razem. Światła sprawdzałem razem z egzaminatorem (on przód, ja tył:)).
Na mieście jeździłem około 20 minut. Pokręciłem się przede wszystkim w okolicach ulicy Śląskiej, Leszczyńskiej, Dalekiej. Dużo wąskich uliczek parę skrzyżowań.
Następnie na skrzyżowaniu Świętokrzyskiej z Warszawską w lewo i do skrzyżowania koło Politechniki prosto. Na owym skrzyżowaniu niestety puściły mi nerwy przy skręcie w lewo i przepuściłem o jeden samochód za mało :(. Przesiadka przy budynku Radia Kielce i powrót na tarczy do WORDU.

Podejście 2
Egzaminował Pan W. Tym razem na placu troszkę błędów. Po pierwsze zapomniałem o sprawdzeniu światła tylnego przeciwmgłowego. Na szczęście w ostatniej chwili sobie przypomniałem.
Egzaminator zostawił mi samochód bez zaciągniętego hamulca ręcznego i przy sprawdzaniu światła biegu wstecznego samochód mi się delikatnie stoczył bo jakoś o hamowaniu zapomniałem. Opanowałem sytuację :), zaciągnąłem ręczny, ale przy ruszaniu do łuku już o wyłączeniu ręcznego zapomniałem :).
Egzaminator się z kimś zagadał i nie widział jak nerwowo "spuszczam" ręczny ;).
Dalej już było ok :)
Wyjechaliśmy na miasto. Ruch jak na sobotę duży. Zwiedziłem sobie skrzyżowanie z ruchem okrężnym, na którym to pierwszeństwo mają wjeżdżający na skrzyżowanie. Pobłąkałem się w okolicach Bazaru i ul. Zagórskiej. Na ulicy Zagórskiej spotkałem pewną starszą babinkę, która jakoś nie mogła się zdecydować czy przejść przez pasy i trochę niepewności we mnie wzbudziła.
Przy Lidlu na ulicy Śląskiej jakiś miły Pan mnie przepuścił przy skręcie w lewo na parking. Pan ten mignął mi światłami raz ja jednak twardo nie chciałem z jego uprzejmości skorzystać :), on jednak chyba był wzorem kultury i cnót wszelakich bo nie dał za wygraną i mignął światłami drugi raz :). Zakomunikowałem egzaminatorowi, że facet mnie chce puścić na co egzaminator niedbale machnął ręką co wziąłem za zgodę na skorzystanie z uprzejmości :).
Przy Lidlu parkowanie prostopadłe. Troszkę się zestresowałem bo niby przy parkowaniu ma być co najmniej miejsce na 2 samochody. Ja jednak tego luksusu nie miałem i parkowałem na 1 miejscu :).
No i to w sumie tyle :).
Pan egzaminator powiedział, że nie miał się do czego przyczepić w trakcie mojej jazdy. Pogratulował mi i życzył szerokiej drogi :)

Ogólnie było fajnie :D.

Życzę innym powodzenia w bojach o prawo jazdy!
blitzer
 
Posty: 15
Dołączył(a): piątek 11 stycznia 2008, 18:23

Postprzez martuska411 » wtorek 03 czerwca 2008, 16:49

Witam! Zdawałam prawo jazdy na kat. B. i spotkałam się z bardzo nieprzyjemnym panem, ktory wywarł na mnie taki stres ze nog nie mogłam utrzymać w spokoju, poszło m.in. o takie detale jak przejazd z łuku na wzniesienie z prawej a nie z lewej strony budki stojacej na placu. Bardzo chciałabym aby pan P. to przeczytał, ponieważ wzburzyło to we mnie bardzo, ja przez kilka godzin nie mogłam dojść do siebie! Nastepny egzamin mam za miesiac i gdy przyjdzie mi znow spotkac sie z tym panem, poprostu nie przystapie do egzaminu. Przestrzegam panstwa przed tym panem
martuska411
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 03 czerwca 2008, 16:40

Postprzez chris1929 » piątek 06 czerwca 2008, 18:16

Ja zdawałem wczoraj po raz pierwszy i zdałem. Trafiłem na bardzo miłego egzaminatora i co najważniejsze nie popełniłem żadnego błędu przez który mógłbym skończyć jazde. Jednak przy tym egzaminatorze wogóle się nie stresowałem i to chyba był klucz do mojego zwycięstwa. Życze wszystkim jak najszybszego zdania i szerokiej drogi.POZRO
chris1929
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 06 czerwca 2008, 18:05

Postprzez Nevy » wtorek 15 lipca 2008, 23:01

Prawda jest taka, że jeśli umie się jeździć i zna się mniej więcej Kielce, to nie będzie problemu z pozytywnym zdaniem egzaminu.

Mój Pan egzaminator, oblał przede mną wszystkie 5 osób.
4 osoby na placu, jedną przy wyjeździe z WORD'u za najechanie na podwójną ciągłą linię.
Ja jako szósta osoba zdałem bez problemu.
Nevy
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 07 lipca 2008, 22:02

Postprzez michal84 » wtorek 12 sierpnia 2008, 12:07

Witam, dzisiaj zdawałem egzamin calościowy na B po 3-letnim zakazie prowadzenia pojazdów zdałem za pierwszym razem. Poszedłem jako pierwszy jezdzic obsloga i plac bez problemu pozniej miasto praktycznie caly czas krecilismy sie kolo Tesco dopiero na zakonczenie pojechalismy warszawska w kierunku IX w. pozniej w sandomierska i do osrodka. Nastraszony ze zdajacy ktorzy mieli zakaz praktycznie nigdy nie zdaja za pierwszym razem podszedlem do egzaminu na luzie, oczywiscie stres byl ale czytajac watek dzien przed egzaminem lub cos o stresie kupilem sobie Validol i wziolem przed egzaminem troche pomoglo. Co do egzaminatora to chyba dobrze trafilem przyjemny koles z wiekszym brzuchem polecenia dawal z duzym wyprzedzeniem, nie czepial sie. Polecam ludziom ktorzy mieli podobna sytuacje do mojej wziasc sobie pare dodatkowych lekcji z instruktorem nauki jazdy mi pomoglo bo instruktor pokazal mi sporo uliczek bocznych i osiedlowych. Zdawalem na micra jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym autkiem dobra widocznosc i elastyczny silnik autko nie gasnie przy ruszanie jak robi to corsa. Zycze wszystkim powodzenia
michal84
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2008, 14:45

Następna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości