PORD Gdańsk-relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez kmmkk2 » czwartek 14 sierpnia 2008, 13:41

Meg, nie poddawaj się:) ja zdałam w Gdańsku za 4 podejściem. Za każdym razem trafiałam na bardziej 'ludzkiego' egzaminatora. Ostatni pytał nawet na placu, czy nie jest mi zimno :) Trasę miałam przyjemną, za basztą w lewo, do Traktu, a potem na Chełm. Tam zaliczyłam wszystkie manewry, dwa razy rondo i spowrotem tą samą drogą do ośrodka. Bezstresowa atmosfera, egzaminator na luzie, mogłam skupić się na jeździe. Polecam Pana Marcina ;)
kmmkk2
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 05 sierpnia 2008, 17:32
Lokalizacja: Gdańsk

:]

Postprzez szeryf » wtorek 02 września 2008, 20:14

koniec, koncow i na mnie przyszedl czas...

dwa tygodnie po teoretycznym, wczoraj 01.09, o 6:15 zaczynam praktyczny na A.
razem ze mna 6 osob, zaczynam okolo 9:30. omowiona obsluga motocykla, krotki kursik po placu i na miasto. wszyscy jezdzilismy trasa skrocona, za urzedem wojewodzkim, w prawo na warszawe i druga w prawo, stamtad juz powrot do osrodka.

niestety zdawalnosc wczoraj nienajlepsza 4 z 6 osob zdalo.

i tyle... calosc zamknalem od rozpoczecia kursu w 2,5 miesiaca, z czego najdluzsza czesc to miesieczne oczekiwanie na teoretyczny i dwa tygodnie na praktyczny.
pozdrawiam,
SZ3RYF
szeryf
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 15 lipca 2008, 23:16
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez meg84 » poniedziałek 20 października 2008, 13:23

kmmkk2 napisał(a):Meg, nie poddawaj się:) ja zdałam w Gdańsku za 4 podejściem. Za każdym razem trafiałam na bardziej 'ludzkiego' egzaminatora. Ostatni pytał nawet na placu, czy nie jest mi zimno :) Trasę miałam przyjemną, za basztą w lewo, do Traktu, a potem na Chełm. Tam zaliczyłam wszystkie manewry, dwa razy rondo i spowrotem tą samą drogą do ośrodka. Bezstresowa atmosfera, egzaminator na luzie, mogłam skupić się na jeździe. Polecam Pana Marcina ;)

No i sie nie poddalam;) zdalam co prawda dopiero za kolejnym razem.. 8) ale naprawde bylam juz starsznie zrezygnowana, trasa nie za dluga, parkowanie prostopadle, uliczki torunska, orunia, przejazd z zaporami i bez :) , dalo sie przezyc chociaz stres byl ogromny, polecam egzaminy o 610 w sobote ( chociaz weszlam dopiero o 8 :)
meg84
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 13 sierpnia 2008, 16:09

Postprzez Blackout » środa 03 grudnia 2008, 08:27

2 grudnia- moje drugie podejście.
Ogólnie to było spoko. Tylko egzaminator strasznie oschły.
Po wyjechaniu z Pordu skręciłam w lewo i potem znowu za torami w lewo. Tam zrobiłam zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury, a następnie zaparkowałam obok prostopadle. Potem w lewo(obok pętli 123)i znowu w lewo tuż przed torami i odrazu w prawo na jakieś podwórko między blokami. Objechałam je powoli i wyjechałam w lewo i w lewo na skrzyżowaniu, no i nakaz skrętu w prawo przez tory.
Potem w prawo i wyjechałam na Trakt Św. Wojciecha. Następnie za urzędem w prawo w Dolne Miasto. Potem długo prosto i na końcu Toruńskiej skręciłam w lewo w ul. Łąkową. Kawałek dalej skręciłam w lewo w ul.Śluza i za szkołą znowu w lewo. Potem w prawo i prosto Toruńską. Na skrzyżowaniu kierowanym w lewo i potem w prawo, zawracanie na skrzyżowaniu za basztą i do Pordu.

Ogólnie to było spoko. Jednak facet był strasznie oschły. Miałam wrażenie, że chciał mnie oblać, bo jak wjechałam na Toruńską, to tam stał duży samochód(coś przy sygnalizacji kombinowali), który uniemożliwiał przejazd na wprost i musiałam go z lekka wyminąć, jadąc kawałek pod prąd. Potem po objechaniu ul.Łąkowej, Śluzy i ponownym wjechaniu na Toruńską, kazał mis kręcić w lewo znów na tym skrzyżowaniu co stał tam samochód i znowu jechałam pod prąd. Ale zdałam;)

P.S. Moja rada. Egzamin na godzinę 16.45 to wspaniały pomysł. Jest strasznie zatłoczone centrum i praktycznie jadą po bocznych uliczkach. Sam facet nam mówił, że wyniku korków jest duże opóźnienie i nie ma możliwości pojechania do centrum;)
Blackout
 
Posty: 27
Dołączył(a): wtorek 26 sierpnia 2008, 15:34
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Harris » środa 10 grudnia 2008, 17:33

Moje boje z PORDem :)

I podejście, 04.11.08, godzina 6.10 - oblane.
Punktualnie o 6.10 spotkanie w salce, grupa około 30 osób, na zewnątrz ciemno i zimno. Po pytaniu egzaminatora, czy znamy zasady przeprowadzania egzaminu przejście do poczekalni i tam ponad 2-godzinne oczekiwanie (nie polecam tak wczesnej godziny, chyba że zostaniecie wyczytani jako jedni z pierwszych). Około 8 nadchodzi moja kolej, najpierw szybka obsługa, tylko nazwać zbiorniczki, światła na włączonym silniku włączać i opisywać, nie musiałem ich pokazywać. Następnie jazda na łuk, trochę szerszy niż na placu w moim ośrodku, nie było problemu. Na górce nie opuściłem do końca ręcznego, ale pan egzaminator na szczęście tego nie zauważył :) Po zjeździe ze wzniesienia za bardzo się ucieszyłem, że zaliczyłem plac i na komendę egazminatora: "Po wyjeździe z ośrodka proszę w lewo" zamiast skręcić normalnie w lewo zjechałem na przeciwległy pas. Pech chciał, że akurat wjeżdżał tam jakiś samochód i egzamin został przerwany. Egzaminator był w porządku, to był mój ewidentny błąd.

II podejście, 09.12.2008, godzina 10 - oblane.
O 10 salka, później 1,5 godziny czekania. Wychodzę na plac, punciak nr 7 (niestety nie okazał się szczęśliwy). Szybka obsługa i światła, łuk i górka bez problemu i jedziemy na miasto. Z ośrodka w lewo i następnie w prawo, potem przez Bramę Nizinną, koło baszty na wprost i w prawo na Okopową, przez skrzyżowanie prosto do góry i w prawo w Podwale Przedmiejskie - tu pierwszy błąd, niecałkowite zatrzymanie się na zielonej strzałce. Reprymenda egzaminatora i jedziemy dalej. Na Podwalu wjechała przede mnie koparka i nie wyprzedziłem jej - marna dynamika i kultura jazdy. Dalej przez skrzyżowanie na Elbląską, później wjazd na most JP II. Na skrzyżowaniu za mostem zawracanie, z powrotem na Elbląską. Na skrzyżowaniu w prawo na Głęboką, na światłach w lewo (uwaga, po lewej stronie jezdni w sygnalizatorze nie działa czerwone światło) w Siennicką. Z Siennickiej w prawo na Długie Ogrody, tam na pierwszym skrzyżowaniu zawracanie i parkowanie skośne po lewej. Wyjazd i na światłach w prawo - przy powrocie do PORDu skończył się mój egzamin - zatrzymanie pojazdu za sygnalizatorem przy warunkowym skręcie w prawo (znów ta strzałka...). Błąd nie spowodował zagrożenia, dlatego sam wróciłem pod ośrodek tą samą trasą przez Bramę Nizinną, klucząc nieznanymi mi ulicami jednokierunkowymi. Egzaminator był bardzo miły, rozładowywał napięcię rozmową. Już na placu stwierdził, że potrafię dobrze jeździć i gdybym się trochę wcześniej na tym sygnalizatorze zatrzymał, to miałbym zdany egzamin.
No cóż, zdarza się. Jedyna dobra rzecz, która mnie tamtego dnia spotkała, to data następnego egzaminu - czas oczekiwania tylko 8 dni, tak więc w przyszłą środę kolejna próba :)
Harris
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 04 października 2008, 15:18
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez skandal » sobota 13 grudnia 2008, 15:32

hmm
egzamin teoretyczny zaliczony za pierwszym razem zero błędów 8)
pierwszy praktyczny 7 Listopad
godzina 8
po sprawdzeniu obecności i godzinnym czekaniu wsiadam do auta , płyny ok , ale podczas sprawdzania swiateł na uruchomionym silniku zapomniałem wrzucic na luz i auto mi zgasło po puszczeniu sprzęgła hehe :lol: <&%#$@> od egzaminatora ale mało tego... zapomniałem wyłączyc przeciwmgielne co wyszło na jaw dopiero na rękawie :D ale nic tam rekaw i wzniesienie ok , po wyjechaniu z osrodka lecimy w strone bramy nizinnej i na pierwszym skrzyzowaniu juz pierwszy błąd zdawałało mi sie ,ze była to droga jedokierunkowa i zjechałem sobie na lewo podczas skręcania no i kolejna <&%#$@> :roll: :lol: potem cofanie tyłem z wykorzystaniem wjazdu na podwórko.... i kolejna <&%#$@>,ze krzywo wyjechałem :wink: egzamin skonczyłem na bramie nizinnej gdzie wymusiłem pierwszeństwo przejzedu .... egzaminator ocenił moja jakzde jako "skandal" 8) :lol: no ale nic tam 15 grudnia drugi raz :)
skandal
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 13 grudnia 2008, 15:11

Postprzez Harris » środa 17 grudnia 2008, 23:18

III podejście, 17.12.2008. godzina 15.40 - zdane! :D

Równo o 15.40 standardowo salka, o 17.25 wyjście na plac. Egzaminator konkretny i rzeczowy, obsługa i światła załatwione szybko. Po zrobieniu łuku zgasł mi silnik, co nie podniosło mnie zbytnio na duchu :) Górka bez problemu i na miasto - z ośrodka w lewo i w prawo, przez Bramę Nizinną i z Okopowej w lewo - jedziemy na chełm. Tu nie pamiętam, jakimi ulicami jeździłem, gdyż nie znam tych terenów. Parkowanie prostopadłe z poprawką, pierwsze wykonane ze zbyt dużą prędkością. Druga próba udana, wracam pod PORD jednokierunkowymi. Na Równej zamiast skręcić w lewo do ośrodka pojechałem jeszcze na skrzyżowanie za torami i tam zawracanie (podziękowania dla taksówkarza, który mnie puścił :) ) i do ośrodka.
Błędy: przejechanie pojedynczej ciągłej i to parkowanie, ale błędy nie powtórzyły się i wynik pozytywny :)

Najważniejsze to nie stresować się i nie martwić, gdy nam zgaśnie raz czy dwa, ja raz nawet ruszyłem z dwójki, ale egzaminator był w porządku i się nie przyczepiał za bardzo :)

Powodzenia dla wszystkich zdających!
Harris
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 04 października 2008, 15:18
Lokalizacja: Gdańsk

Egzamin na Kat. C - Zdane za I razem

Postprzez Jack » piątek 02 stycznia 2009, 21:27

EGZAMIN NA KAT. C Grudzień 2008r
Egzaminowała nas miła pani. W grupie było nas czterech. Najpierw wszyscy zmagaliśmy się na placu. Zadanie składało się z obowiązkowego rękawa, parkowania prostopadłego tyłem i zawracania 'na trzy'.

Najpierw trzeba było pokazać wszystkie zbiorniczki (wyrównawczy cieczy chłodzącej, wspomagania sprzęgła, płynu do spryskiwaczy, wlewu oleju silnikowego i hamulcowy (pod kabiną wystarczy powiedzieć że tam jest) Następnie sprawdzić wszystkie światła (słyszałem też,że pytają z tylnych świateł, trzeba opisać po kolei na kloszu) i działanie klaksonu.
Pamiętać o przygotowaniu się do jazdy i w tym ustawienie zagłówka!

Podczas parkowania proszę pamiętać o liczeniu linii przerywanych. Łatwo się pomylić patrząc w lusterko. Kolega w ten sposób oblał bo wjechał na pole do zawracania.
Kiedy tylne koło najeżdża na trzecią przerywaną linie skręcamy koła na na maksa w prawo i czekamy aż ładnie ustawi się do wjazdu prostujemy i wjeżdżamy. Pamiętamy,żeby ustawić auto tak aby żółta linia była pomiędzy kołami.

Jazda po mieście. Miałem "idealne" warunki ciemno, mgła a później zaczęło jeszcze lekko padać. Nigdy nie jeździłem po Gdańsku bo kurs robiłem w Gdyni. Polecam wykupić sobie z 2 godzinki,żeby opanować trasy egzaminacyjne. Jest tam kilka zakazów (3,5t itp.) i miejsc do zawracania, które warto poznać. Na szczęście kolega pokazał mi je na mapce.
Uwaga na wąskie uliczki osobówki jeżdżą tam środkiem drogi i wygląda jak by to była jednokierunkowa. Ludzie często ciągną wózki po ulicy (pokażcie wcześniej, że widzicie zagrożenie bo może skończyć się interwencją egzaminatora)
Zadbajcie też o to żeby jazda była dynamiczna i,że nie blokujecie drogi. Zwróćcie uwagę na drzewa pochylone w stronę jezdni zaznaczyć omijanie kierunkowskazem. Pamiętam jeszcze jeden łuk do którego dochodzi wąska uliczka tam też sygnalizujemy kierunkowskazem.

Mam nadzieję, że komuś pomogą moje spostrzeżenia.
Powodzenia :)
Jack
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 28 listopada 2008, 13:09

KAT C

Postprzez Piotrek O » sobota 17 stycznia 2009, 12:04

13 STYCZEŃ 2009 EGZAMIN KAT C

Grupa 4 osób wchodzimy na sale losowanie karty no i parkowanie skośne i prostopadłe tyłem (do garażu).

Pierwszy gościu oblał już na łuku teraz Ja plac można by powiedzieć że bez problemu gdyby nie to że zamiast wjechać do garażu przeznaczonego na kat C wjechałem do garażu na kat C+E :D (jest obok) gość za mną też tak samo wjechał do garażu dla C+E ale bez problemu Pan egzaminator tylko powiedział że źle bo miałem wjechać do tego garażu obok i że mam ostatnią szanse na poprawę bo inaczej obleje :? no to poprawiłem na prawidłowy garaż bez problemu no i wyjazd na miasto :D
Z PORDu w lewo zaraz w prawo pusto na drodze luzik na skrzyżowaniu w pod porządkowaną tzn w lewo dojazd do torów szlaban zamknięty więc czekamy potem w lewo i zaraz za kładką też w lewo i tu rada dla wszystkich jeżeli zmieniacie pas z prawego na lewy (przed kładką) z zamiarem skrętu w lewo nie wyłączajcie kierunkowskazu musi być włączony przez cały czas wykonywania manewru aż nie skręcicie !!! mi się dostało opierdziel ze wyłączyłem na chwile kierunek :oops: ale luz powrót do PODR egzamin ZDANY !!! :D teraz jeszcze C+E :lol:
Pozdrawiam i Powodzenia
Piotrek O
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 17 stycznia 2009, 11:27
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez dwyane » sobota 17 stycznia 2009, 12:20

Ja zdałem za 2 razem, miałem bardzo fajnego egzaminatora, niestety nie pamiętam jak miał na imię. Starszy pan, siwe włosy, trochę grubszy, niski ok 175 cm. Był bardzo pozytywnie nastawiony, życzę wszystkim właśnie tego egzaminatora.
Za 1 razem miałem egzaminatora baaardzo nie miłego, ok 40 lat, chudy, z wąsem, rudawe włosy. Przy........ się dosłownie do wszystkiego, oblał mnie za to że niby wymusiłem pierszeństwo, zaznaczam "niby", bo ja bym zdążył przejechać, cofnąć i jeszcze raz przejechać przed tamtym autem ;p no ale ten pal..t chba na samym starcie wiedział że mnie obleje. Tak nie powinno być, przez takiego deb..a miałem zawalony dzień i 4 tyg musiałem czekać na kolejny egzamin. A prawko i auto jest mi bardzo potrzebne, dość miałem już jeżdżenia autobusami :/ a przez nieg musiałem to robić jeszcze przez 4 tyg.
Najpierw: Opel Omega B MV6 3.0 V6 99r. Potem: BMW E38 740i 4.4 V8 01r. Teraz: Opel Omega B FL 3.2 V6 Executive 03r oraz: BMW E39 530d Touring M-pakiet 3.0 R6 03r. W planach: BMW E61 535d M-pakiet 3.0 R6 oraz: BMW E65 745d 4.5 V8
Avatar użytkownika
dwyane
 
Posty: 130
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 11:06
Lokalizacja: pomorskie

Postprzez neta » wtorek 27 stycznia 2009, 13:07

I podejście 27.01.09 - 6.10 (37 osób w grupie), autko nr 4
egzaminator (p. Edward chyba), starszy pan, oschły ale b. wporządku, widać było, że zależy mu na czasie, bo o czynności kontrolno obsługowe pytał wybiórczo :) potem łuk, górka bez problemu no i miasto... z PORDu w lewo, na skrzyżowaniu w lewo później miałm jechać tak jak wskazuje pierwszeństwo... :) wyjechałam na Trakt Św. Wojciecha (tam miałam zawracanie z wykorzystaniem skrzyżowania), potem wjechałam w jakąś boczną uliczke gdzie miałam parkowanie prostopadłe i zawróciliśmy w kierunku PORDu ... ogólnie egzaminator ok, wyliczył mi błędny, nad którymi powinnam popracować (typu wcześniej sygnalizować swoje zamiary, bo za późno wg niego włączałam kerunkowskaz - ja mam inne zdanie ;) ) po czym powiedział, że gratuluje bo ZDAŁAM!!! :)
neta
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 listopada 2008, 17:14
Lokalizacja: 3miasto

Postprzez wita1990 » czwartek 12 lutego 2009, 21:18

Witam :D 11 lutego mialem egzamin na kat.B. Godzina 6:05 wszyscy wchodza do sali, gdzie nastepuje sprawdzenie obecności. Po ok. 5 minutach wychodzimy na poczekalnię. Nie czekałem długo bo o 6:20 zostałem wezwany do samochodu nr 15 :) Nie pamiętam dokładnia, ale pan egzaminator miał chyba na imię Mirosław(mężczyzna w średnim wieku, ciemne włosy),niezbyt sympatyczny. Po otwarciu maski nie kazał mi jej zabezpieczyc tym pręcikiem 8) Powiedział, że sam mi przytrzyma ją. Zadawał mi pytania w stylu: "Gdzie wlewamy płyn chłodniczy?". Nie pytał nawet o poziomy płynów. Następnie kazał mi wsiąść do auta i włączyc światła pozycyjne, potem mijania, awaryjne i stopu(przy czym swiatla stopu sam poszedl sprawdzic). Naptepnie powiedzial ze mam sie przejsc wkolo samochodu i zobaczyc czy ona sie swieca:) Potem powiedział, ze mam sie przygotowac do jazdy i ze jak bede gotow to mam zatrabic. Po przygotowaniu przyszedl i pojechalismy na rekaw(bez zadnych bledow:)),nastepnie wzniesienie(tez bez zastrzezen), no i z bramy w lewo, potem w prawo, az do bramy nizinnej, potem jednokierunkowe, no i krajowa droga nr 7 w kierunku elblaga. Po o ok. 1 km jazdy mam skrecic w prawo(i tu uwaga: uwazajcie tam bo po skrecie jest slabo widoczny znak nakaz skretu w prawo i nawet nie wylaczajcie kierunku bo zaraz musicie skrecic. Jak jechalem to laska sie tam przesiadala.) potem zas jednokierunkowe, zawracanie w bramie. W ogole ruchu zero(bo to byla 6:30) ani raz nie musialem ustapic pierwszenstwa, bo w ogole zadnych samochodow. Parkingi puste:) Nie musialem zwracac uwagi na linie na parkingu. bo bylo pelno sniegu:) No i powrot do osrodka. W ogole egzaminator sobie MP3 wyciagnal i sobie muzyki sluchal:) No i po powrocie do PORDu uslyszalem tylko to na co kazdy czeka:"Dziekuje panu bardzo, wynik pozytywny". I tak skonczyla sie moja przygoda z PORDem w Gdansku;) Bylem tylko 2 razy w zyciu tam:) 30 grudnia na teorii i 11 lutego na jezdzie :) Zycze wszystkim powodzenia:)
wita1990
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 16:24

Postprzez patryk789 » piątek 13 lutego 2009, 13:49

Witam. Ja podobnie jak przedmówca miałem egzamin 11 lutego o godzinie 6.05 (najprawdopodobniej się widzieliśmy ;) ). Była to moja druga przygoda z egzaminem praktycznym na kategorie B. Za pierwszym razem przy powrocie do PORDu przy lewoskręcie na Toruńskiej próbowałem przejechać na czerwonym. Bardzo głupi błąd bo ustępowałem pierwszeństwa jadącym z naprzeciwka ale nie wyjechałem na drogę poprzeczną i jeszcze obowiązywała mnie sygnalizacja :( (a już byłem tak bliski pozytywnego wyniku tym bardziej że egzaminator powiedział że nie miał do tej pory żadnych zastrzeżeń). 11 lutego zostałem wywołany już jako 2 osoba. Egzaminator (nie pamiętam imienia ale starszy pan) nie męczył mnie za dużo z czynnościami kontrolno-obsługowymi (polecenia wydawał jakby był zaprogramowanym urządzeniem i nie sprawiał wrażenia miłego :P) i po łuku oraz wzniesieniu wyjechałem na miasto. Warunki na drodze miałem takie same jak przedmówca więc nie było trudno. Parkowałem na pustym placu skośnie gdzie nawet linii nie było widać bo były zakryte śniegiem. Zawracałem "na 3" a szczegółowo trasy całej nie pamiętam - za bardzo się stresowałem. Raz tylko nie puściłem autobusu wyjeżdżającego z zatoki gdy ten włączył kierunkowskaz za co egzaminator zaczął mnie ganić (już myślałem że mam po egzaminie). Na szczęście po powrocie do ośrodka usłyszałem że egzamin zakończony wynikiem pozytywnym :D
patryk789
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 13 lutego 2009, 13:34

Postprzez kaska90026 » sobota 14 lutego 2009, 20:09

Witam!
Zarówno do teorii jak i do praktyki podeszłam 9 lutego. Na godz. 16:30 została wyznaczona teoria. Zdana bezbłędnie :o umożliwiła podejście do praktyki.
O godzinie 18 zostałam wywołana do samochodu nr 9. Dosyc niski pan egzaminator, w okularach, ciemne włosy, młody. Pan Piotr Ł. o ile pamietam. Oblał 4 osoby przede mną więc myslałam ze i ja nie zdam. Pod maską ok, swiatła tez, pas ruchu czego bałam sie najbardziej tez ok, wzniesienie ok i na miasto. Z PORD-u w lewo, pozniej w prawo kierowalam sie na Brame Nizinna, Okopowa, Toruńska do końca tam zawracanie na 3, pozniej jakies uliczki tam w okolicach i zawracanie ( pierwsza próba nieudana) druga ok, nastepnie kierunek Długie Ogrody tam parkowanie skośne. Koło Biedronki skręciłam w lewo kierunek Akademia Muzyczna pozniej na Novotel pod wiaduktem w Chmielną i wyjazd na Toruńską, na swiatłach w lewo koło WSB i kierunek PORD. Egzamin zakonczony wynikiem pozytywnym. Dodam, ze było to moje pierwsze podejście.
Pan Piotr powiedział, ze jadąc ze mna czuł sie bezpiecznie :o i zebym sie nie stresowała za mocno. Pozdrawiam przemiłego pana egzaminatora :) i dla wszystkich zdających bez stresu podchodzcie a bedzie ok :?
kaska90026
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 14 lutego 2009, 19:56

Postprzez Qóba » środa 18 lutego 2009, 14:18

Opiszę moje trzy podejścia, za trzecim razem zdałem.
Wcześniejsze dwie próby - oblane na mieście.


I próba, egzamin dnia 19.11.2008, godzina bodajże 13:35, egzaminator p. Jan G.

Plac bezbłędnie.
Wyjazd z bramy w lewo, na pierwszym skrzyżowaniu znowu w lewo, przejazd przez tory, na skrzyżowaniu w drogę podporządkowaną (ul. Wschodnia), tu popełniłem drugi błąd, bo skręcałem w podporządkowaną tak jak bym zawracał, bo chciałem lepiej zobaczyć czy nic nie jedzie, po wjeździe w podporządkowaną parkowanie prostopadłe przodem, wyjazd tyłem i na skrzyżowaniu skręt w lewo, w ul. Smętną, przy tym wjeździe w ul. Smętną popełniłem drugi błąd, czyli złe ustawienie się do skrętu w lewo. Potem cały czas prosto, przejazd przez tory, nakaz skrętu w prawo w ul. Dworcową, wyjazd na trakt św. Wojciecha w prawo, potem kawałek prosto, skręt w ul. Nowiny w prawo, tam zostałem poproszony o zawrócenie - zrobiłem wg. mnie i wg. egzaminatora mały błąd, bo zawracałem na trzy a jest tam dość wąsko, mogłem np. przy użyciu bramy, ale zostało mi to zaliczone. Potem wyjechałem na Trakt św. Wojciecha, zawróciłem na wysepce i skręt w prawo w jednokierunkową ul. Gościnną, tam miałem od razu za kościołem skręcić w lewo. Niestety, nie wiedziałem, że jest to jednokierunkowa i nie zjechałem do lewej. Egzaminator kazał mi objechać i powtórzyć manewr zaznaczając, że mam uważniej patrzeć na znaki. Niestety, ponownie ten sam błąd, egzamin zakończony z wynikiem negatywnym, wróciłem do PORDu bez przesiadki.

II próba, egzamin dnia 11.02.2009, godzina 9:30, egzaminator Czesław ?.

Plac zaliczony z małymi problemami przy przygotowaniu do jazdy - nie wiedziałem która żarówka pali się przy włączonym stopie i jak powinno fachowo nazywać się sprawdzanie luzu w skrzyni biegów.
Rękaw, górka bezbłędnie.
Wyjazd z bramy w lewo, potem w lewo, przejazd przez tory, skręt w podporządkowaną ul. Wschodnią, parkowanie prostopadłe przodem, wyjazd tyłem. Tu pierwszy błąd - złe ustawienie się do jazdy (zajmowałem 1,5 pasa), manewr do powtórzenia. Na skrzyżowaniu w lewo, drugi błąd - złe ustawienie się do skrętu w lewo. Ulicą Smętną prosto - tutaj błąd, że nie wymijałem stojących samochodów na chodniku/ulicy, potem przez skrzyżowanie prosto - tu kolejny błąd, bo nie pomachałem głową lewo-prawo, przez przejazd kolejowy, tu błąd, nie zredukowałem do 2 biegu, nakaz skrętu w prawo w ul. Dworcową, tam parkowanie ukośne przodem, mini błąd, przy wyjeździe do tyłu użyłem dobrze kierunkowskazu, ale potem wykręcając do przodu nie użyłem wcale. Wyjazd na Trakt św. Wojciecha w lewo, tu mini błąd, bo mogłem zająć lewy pas i potem zmienić na prawy a ja czekałem aż oba będą puste i będę mógł jechać. Potem kawałek prosto i skręt w prawo w ul. Nowiny, zawracanie na skrzyżowaniu, nie zredukowałem i mi zgasł, potem z powrotem w prawo na Trakt św. Wojciecha i cały czas prosto aż do skrętu w prawo w ul. Starogardzką. Tam miałem za samym wjazdem na skrzyżowanie z ul. Nowiny skręcić w lewo na placyk i tam zawrócić. Aby to zrobić musiałem przeciąć pas przeciwny, paliło się czerwone światło dla jadących z naprzeciwka, ale była luka i wtedy powinienem skręcić. Ja jednak ze stresu przeczekałem to, zapaliło się dla nich zielone i stałem jak ten jełop. Aż nagle w tym całym wolno jadącym "korku" trafił się uprzejmy koleś, który się zatrzymał, mrugnął mi światłami i dał znać ręką żebym jechał. Ja zapytałem się czy mogę egzaminatora, on powiedział, że to moja decyzja po czym z zniecierpliwieniem westchnął, więc pojechałem. Na placyku przerwanie egzaminu, przesiadka, wymuszenie pierwszeństwa przejazdu.

III próba, 16.02.2009, godzina 20:00, egzaminator lat ok. 35, normalne podejście do egzaminowanego.

Śnieg napierdziela jak cholera, w życiu nie jeździłem po ciemku i nie wiem do czasu wejścia do samochodu jak się włącza wycieraczki.
Przygotowanie do jazdy bezbłędnie, łuk bezbłędnie, górka też, chociaż była cała zasypana, koła buksowały, ale jakoś Punciak dał radę ;)
Z bramy w lewo, drogi całe białe, na skrzyżowaniu w lewo, przejazd przez tory, wjazd w podporządkowaną ul. Wschodnią, parkowanie prostopadłe przodem, wyjazd tyłem, na skrzyżowaniu w prawo, przejazd przez tory i cały czas prosto ul. Równą, po drodze egzaminator zapytał tylko "panie Kubo, mamy więcej biegów?", ja oczywiście wtedy zmieniłem z 2jki na 3jkę i potem już o tym pamiętałem, skręt z pierwszeństwem przejazdu w ul. Sandomierską, ul. Sandomierską prosto, skręt w lewo na skrzyżowaniu, w ul. Mostową, przejazd przez tory, przejazd przez tą bramę, potem cały czas prosto, skręt z pierwszeństwem w ul. Pod Zrębem, potem ul. Augustyńskiego, skręt w prawo w ul. Okopową, na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną skręt w prawo w ul. Toruńską, cały czas prosto, następnie skręt w jednokierunkową, w lewo, w ul. Jałmużniczą, następnie w prawo w ul. Śluza, następnie w prawo, w jednokierunkową ul. Wróbla, na końcu tej ulicy zawracanie na skrzyżowaniu i znowu w przeciwnym kierunku, drugą stroną ul. Wróbla, prosto, ul. Łękową aż do skrętu w ul. Sempołowskiej, potem skręt w ul. Reduta Dzik, potem ul. Chłodna i skręt z niej w ul. Łąkową, z ulicy Łękowej skręt w prawo na ul. Podwale Przedmiejskie, egzaminator wydaje polecenie skrętu w prawo na najbliższym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, zmieniam pasy na skrajnie lewy, na skrzyżowaniu ze światłami skręt w lewo w ul. Długie Ogrody, tam parkowanie ukośne przodem, wyjazd tyłem, skrzyżowania równorzędne, cały czas prosto, następnie skręt w lewo w ul. Szopy, tam ograniczenie do 30 km/h, kawałek dalej już do 20 km/h, na skrzyżowaniu prosto w ul. Kamienna Grobla, potem w lewo w ul. Śluza, kolejno w prawo w jednokierunkową ul. Jałmużnicza, potem w prawo w ul. Toruńską, cały czas prosto, przy dojeździe do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną przy ul. Okopowej hamowanie z włączonym ABS (żółte się nagle zapaliło :D), skręt w prawo w ul. Okopową, na rozwidleniu w prawo pod górkę, skręt w prawo na światłach w ul. Podwale Przedmiejskie, następnie skręt w prawo w ul. Rzeźnicką, ul. Rzeźnicką cały czas prosto, nagle polecenie proszę tu zaparkować i coś egzaminator mówi, nie zrozumiałem go, wysiada do samochodu, ja już się przestraszyłem, że przesiadka a on tylko wycieraczki wytrzepał i jedziemy dalej :P Na końcu ul. Rzeźnickiej skręt w prawo w ul. Augustyńskiego, zawracanie na skrzyżowaniu i w stronę PORDu ul. Pod Zrębem, ul. Mostową, ul. Sandomierską, ul. Równą, wjazd do PORDu, komenda, proszę puścić kierownicę i nic nie robić, koleś zaparkował ze swojego fotela, proszę wyłączyć wszystko, wyjmuje jakąś kartkę i mówi ... "EGZAMIN ZAKOŃCZONY WYNIKIEM POZYTYWNYM, DZIĘKUJĘ!" :D

Ogólnie największym problemem jest stres.
W pierwszych dwóch próbach robiłem trochę błędów, w ostatniej próbie maksymalnie się skoncentrowałem (przerażała mnie myśl o dodatkowych 5 godzinach jazdy, które trzeba wykupić po 3 nieudanych próbach) i przejechałem na dobrą sprawę bez błędów - jedyna uwaga to ta na początku dot. używania wszystkich biegów.
Polecam zdawanie egzaminów po ciemku i ew. w śniegu - ja jechałem wolniej niż znaki wskazywały, było puściutko, znaki lepiej oświetlone światłami. Mi było łatwiej niż w dzień gdzie kręciło się tam tysiące ELEK i innych samochodów.

Pozdrawiam i powodzenia :]
Ostatnio zmieniony niedziela 01 marca 2009, 16:32 przez Qóba, łącznie zmieniany 1 raz
Qóba
 
Posty: 29
Dołączył(a): piątek 18 maja 2007, 09:27

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 100 gości