WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez claudia2707 » środa 03 sierpnia 2011, 19:09

Hey :) Dzisiaj miałam pierwsze podejście do egzaminu, niestety wynik negatywny.

Egzamin teoretyczny miałam wyznaczony na godz. 8:01, zdałam,nie popełniając żadnego błędu. Następnie czekałam prawie godzinę , aż zostałam wywołana, więc moje nerwy były już na skraju wyczerpania. No, ale w końcu i na mnie przyszła kolej. Samochód nr 59. Do pokazania światła pozycyjne oraz sprawdzenie poziomu oleju silnikowego- to wszystko ok. Następnie kolej na łuk (którego bałam się straszliwie). Wsiadam do samochodu, zapomniałam o ręcznym- gaśnie mi. Egzaminator mówi, że mam ostatnią szansę na łuk, w tej chwili moje ciśnienie wynosiło chyba 200/200, ale cóż- jadę. Szczerze, to jeszcze nigdy łuk nie wyszedł mi tak świetnie jak w tej chwili. Wsiada do samochodu egzaminator, prosi żebym pojechała w lewo i na wzniesienie, ja się tak zakreciłam, że wjechałam na krawężnik( w tej chwili byłam święcie przekonana, że mnie obleje), ale Pan prosi, żebym podjechała na wzniesienie i w tej chwili mi gaśnie... Moje nogi tak się trzęsły, że myslałam , że mi zaraz z samochodu wyskoczą. Egzaminator prosi , żebym jeszcze raz podjechała. Ok, udało się. Wyjeżdżamy z ośrodka. Na pierwszym skrzyżowaniu w lewo. Jako, że był znak STOP, no to pięknie tak jak należy zatrzymuje się itd. Następnie kolejne skrzyżowanie, kolejne. Wjazd do strefy zamieszkania. Jest ok. Dojeżdżam do ronda(nie wiem czemu, ale byłam święcie przekonana, że Pan będzie kazał mi zawrócić na rondzie), egzaminator prosi , żebym zjechała w prawo na drugim zjeździe. Ok, wjeżdżam w jąkąś uliczkę, i mimo , że byłam w Rybniku kilka razy to akurat tutaj - nigdy. Dojeżdżam do skrzyżowania równorzędnego i Pan prosi abym zawróciła. Tak mnie to zbiło z tropu, że nie wiedziałam, co ze sobą począć. Patrzę w prawo-wolne, więc jadę, i ukończywszy pierwszą fazę nie popatrzyłam w prawo(wiem, wiem trzeba idiotą być, ale fakt, nerwy też robią swoje) no i akurat dojeżdzał jakiś samochód, egzaminator mi zahamował i przesiadka, koniec egzaminu z wynikiem negatywnym.

Do nikogo jak do siebie nie mogę mieć pretensji. Kolejny termin- 20 wrzesień, ale spróbuje podzwonić , może coś się pozwalnia.

I do przyszłych zdających- spróbujcie mieć nerwy na wodzy i pełne skupienie, a będzie ok :)

Pozdrawiam forumowiczów! :)
claudia2707
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 03 sierpnia 2011, 17:31

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ashia » wtorek 23 sierpnia 2011, 14:42

Hej! Ja zdałam za 3 razem... Pierwszy egzamin 28.04 teoria 0 błędów, placyk idealnie, oblałam na skrzyżowaniu ze światłami ale równorzędnym - za daleko sie wysunęłam. Drugie podejście 24.06 oblałam na łuku - trafił mi się środkowy pas, którym jadąc do przodu dostałam oczopląsu :lol: jadąc do tyłu za bardzo przyspieszyłam na prostej i zatrzymałam sie 2cm za daleko (jak to powiedział instruktor). Pachołek stał, tylko tyczka dotykała auta. Nie miałam poprawki...
Trzecie podejście miałam 11.08. Gdy egzaminator mnie wywołał, a raczej wykrzyczał moje nazwisko, myślałam że mnie obleje... Nie wiem czy sie nie wyspał czy co, ale ok ide. Do pokazania miałam płyn hamulcowy i kierunkowskazy. O ile przy pierwszym egzaminie, maske podnosiłam ja ale egzaminator mi ja trzymał, przy drugim sam egzaminator mi ją podniósł, tak teraz Pan Henryk nie zrobił nic :wink: Pokazując plyn pyta sie mnie co w przypadku jak płynu jest ponizej minimum, no wiadomo nie mozna jechac... Potem prawy kierunkowskaz i lewy... Gdy włączyłam lewy pokazuje: przedni, boczny ... a on do mnie "dobrze, czyli działają" a ja na upartego, że jeszcze tylny musze sprawdzic i pochwalił, że pamietałam :) Tak mysle ze jakbym skonczyła wtedy co stwierdził ze ok, to by mnie zapewne oblał... Tor do łuku mogłam sobie wybrac, bo akurat wszystkie były puste. 2 razy jeszcze sie zapytał czy na pewno chce pierwszy z lewej. Przygotowałam sie, łuk ok, wzniesienie ok. Z word wyjezdzałam w lewo, na skrzyzowaniu w prawo, zatrzymanie w wyznaczonym miejscu (przed pierwszym znakiem zakaz zatrzymywania), na koncu drogi zawracanie z uzyciem biegu wstecznego (wjazd). Przez skrzyzowanie przy word prosto i w prawo do głownej. Na gliwickiej w prawo, na światłach w lewo i zawracanie na rondzie (te małe niedaleko cerfura) i znowu na światła. Tam w lewo (skrzyzowanie równorzędne), na rondzie w prawo (obwodnica 70km/h), na rudzkiej w prawo, przez skrzyzowanie prosto, na rondzie w prawo na elektrownie i znowu w prawo na osiedle (strefa z ograniczeniem do 40 a w tym nastepna strefa zamieszkania). Tam jechałam główną, potem w lewo na jednokierunkową. Znowu w lewo i przez dziwne skrzyżowanie równorzędne prosto (droga nie jest zupelnie prosto, trzeba sie dobrze ustawic). Potem w prawo i parkowanie prostopadłe przodem. Dalej w lewo i w prawo. Wyjezdzając na glowna w prawo na elektrownie i prosta droga do word, którą jak jechałam modliłam sie aby mi nic nie wyjechało, czy nikt nie wyszedł na droge hehe. Przy word parkowanie prostopadłe tyłem przy innej eLce egzaminacyjnej. Egzaminator smiał sie ze nawet potrafie parkowac skosnie tyłem :lol: ja oczywiscie zaczełam sie bronic, ze ta eLka obok tez krzywo stoi a parkowałam według niej, ale egzaminator powiedział, że bardzo dobrze jezdziłam po miescie, bez żadnych błędów, wiec przymknie na to oko. Wynik pozytywny. Po miescie jezdziłam dokładnie 28 minut. Gdy wyszłam z auta i zobaczyłam jak zaparkowałam zaczelismy sie smiac, bo zaparkowalam jak pierdoła :mrgreen: Od razu opłaciłam prawko. 18.08 status "trwa postepowanie administracyjne" i mam nadzieje, że w czwartek odbiore mój długo wyczekiwany dokumencik :D

23.08 prawo jazdy do odbioru w urzedzie :)
ashia
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 23 sierpnia 2011, 14:11

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez claudia2707 » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 16:35

Witam ponownie! :)

Po długim dzwonieniu po poprzednim egzaminie, udało mi się przełożyć termin na dziś. Jednak popisałam się wieeelką głupotą i niestety znów nie zdałam.

Po 40 min oczekiwania zostałam wywołana przez przydzielonego mi egzaminatora. Okazał się nim dość młody, przesympatyczny pan Remigiusz. (Boże daj nam więcej takich egzaminatorów! ) Wylosowałam światła mijania i poziom płynu chłodzącego. Światła bez problemu, jednak gdy chciałam otworzyć maskę coś mi nie wychodziło, oczywiście już z nerwów zaczęły mi się trząść ręce. Egzaminator powiedział żebym spokojnie popatrzyła i udało się. Łuk jak i ruszanie ze wzniesienia poszły mi wręcz idealnie. Po tym, pan oświadczył , że plac zaliczony i wyjeżdżamy w miasto. Po wyjeździe z WORD-u pojechałam w lewo, a następnie w prawo, w ślepą uliczkę. Tam musiałam rozpędzić samochód do 50km/h , zatrzymać go w wyznaczonym miejscu oraz zawrócić z wykorzystaniem wjazdu. To wszystko wykonałam. Potem znów obok WORD-u, na rondo i w jakieś takie małe osiedlowe uliczki. Jeździłam po nich naprawdę długo, popełniłam błąd- skręcając w lewo na drodze dwukierunkowej zjechałam na lewy pas(myślałam że dalej była to jednokierunkowa), ale na moje szczęście nic tam nie jechało i za drugim razem, to zadanie wykonałam poprawnie. Po wyjeździe ze strefy krętych uliczek, podjechałam do świateł , było tam przejście dla pieszych, na jego wysokości sygnalizator, za przejściem jeszcze kawałek jezdni, akurat żeby się zmieścił samochód i przy jezdni poprzecznej powieszony sygnalizator, i ja zamiast się zatrzymać przed przejściem, to się zatrzymałam za... Po prostu tak idityczny błąd, sama nie wiem dlaczego to zrobiłam, nie wiem, po prostu nie wiem! Po przesiadce, pan Remigiusz nie mógł się nadziwić co mną kierowało i mówił z żalem , że mu przykro że musi mi wpisać wynik negatywny. Droga powrotna do ośrodka upłynęła na miłej rozmowie. Naprawde każdemu zdającemu życze , żeby trafił na takiego egzaminatora.
Niespodzianka czekała mnie też gdy poszłam wyznaczyc kolejny termin. Byłam przekonana , że pani w okienku yjedzie mi z jakimś listopadem czy coś, a pani miłym głosem się pyta: " Jutro czy pojutrze?" Więc wybrałam jutro, godz 14:30.
A i na pierwszym egzaminie miałam samochód nr 59, dziś 58, więc jutro zgodnie z zasada powinnam mieć 57 :)

Pozdrawiam! :)
claudia2707
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 03 sierpnia 2011, 17:31

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ashia » czwartek 01 września 2011, 08:34

Ja na pierwszym egzaminie też jeździłam z Panem Remigiuszem. Bardzo spokojny człowiek, nawet przy notatce "spowodowanie zagrozenia w ruchu drogowym dla zdrowia i zycia innych uczestników ruchu" był ok, bo inny to by pewnie krzyczał co ja robie :mrgreen:
Claudia i jak po egzaminie?
ashia
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 23 sierpnia 2011, 14:11

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez claudia2707 » poniedziałek 05 września 2011, 23:29

hey :D
Niestety kolejny egzamin oblany... Dopiero teraz doszłam do siebie psychicznie, dlatego tutaj pisze.
Zacznę od tego, że po samochodach 58 i 59 na trzecim egzaminie wsiadłam do samochodu nr 60. Na początku placyk zaliczyłam kolejny raz bardzo bardzo dobrze, więc wyjechałam na miasto. Egzaminator kazał zatrzymać mi się w wyznaczonym miejscu, co uczyniłam. Później jechałam, wyprzedziłam rowerzystę zachowując za mały odstęp, ale to nie zakończyło mojego egzaminu. Później jeździłam po jakiś drogach osiedlowych. Pan poprosił mnie, abym na skrzyżowaniu skręciła w prawo, a ja skręciłam w jakąś uliczkę przed nim, za co pan troszkę mnie "zjechał" i kazał zawrócić. A podczas tego zawracania podbiegł jakiś facet zaczął się drzeć, coś w stylu : "Ja nie wiem, kto tu gorzej jeździ, czy Wy, czy kursanci?! Co to w ogóle ma być! Jeździcie jak święte krowy! nigdzie się stanąć nie da!" itd. Egzaminator wszedł w wymianę zdań z tym panem, a ja tylko czułam jak coraz bardziej ręce mi się trzęsą... Po tym całym zdarzeniu egzaminator bł jeszcze bardziej poddenerwowany niż na początku, ja zresztą też... a oblałam na tym że dwa razy źle wykonałam manewr skrętu w lewo. Za pierwszym razem(niedługo potem po tym feralnym zajściu) skręciłam w lewo z lewego "krawężnika" myśląc że to jednokierunkowa, a za drugim na skrzyżowaniu nie wjechałam w ten zjazd co powinnam...
Trzecią porażką byłam psychicznie naprawdę wykończona. w dodatku po 3 nieudanych próbach należy wykupić kolejne 5 godzin jazd OSK... A co do kolejnego egzaminu to jeszcze nie mam wyznaczonego terminu.
claudia2707
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 03 sierpnia 2011, 17:31

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez auun » wtorek 06 września 2011, 15:21

Będzie dobrze, Claudia! Powiedz mi, jak sobie załatwiłaś wcześniejszy termin? Dzwoniłaś aż im się znudziłaś? Bo ja też nie zdałem na początku sierpnia, a pod koniec sierpnia pojechałem się zapisać i aż mną zatrzęsło: mam termin na koniec października! Jeśli nie zdam to pewnie nie zdążę się z trzecim załapać na ten rok, a od stycznia podobno są nowe zasady...

A w ogóle za pierwszym razem jechałem z panem Krzysztofem Sz. i bardzo fajny egzaminator, naprawdę życzę każdemu takiego wyrozumiałego i miłego! Nie zdałem "dopiero" na łuku, a mógłbym nie zdać wcześniej. Miałem egzamin na początku sierpnia, w okropny upał i to jeszcze na 14. Co mnie zdziwiło to fakt, że było bardzo mało ludzi, tylko osiem razem ze mną. I chyba tylko jedna osoba wtedy zdała, bo jakoś za wcześnie powracały te elki... Byłem dramatycznie zestresowany, miałem do pokazania światło wstecznego (zrobiłem, bo pamiętałem, że trzeba wrzucić, wyłączyć auto i włączyć na pierwszą pozycję) i poziom płynu hamulcowego. Tutaj zaczęły się schody, bo z tego stresu zacząłem mówić, że trzeba zdemontować kawałek tej listwy by dostać się do wlewu, że poziom płynu ma być między min a max itd., a pan egzaminator tylko powiedział "[moje imię], pokaż tylko, ile tego płynu jest!" :D Potem ustawił mi samochód i kazał poustawiać sobie wszystko, więc porobiłem i mówię "okej, to ruszam", ruszyłem, a on krzyczy "stop! o czym zapomniałeś?". Ja z paniką patrzę na tablicę rozdzielczą, a tam nie miałem świateł, ale jemu nie chodziło o to, tylko o to, że zapomniałem... zapiąć pasów! Więc byłem faktycznie wystrachany do reszty. No i w sumie jakby był wredny, to już tutaj by mnie oblał, ale widział, że ja prawie schodzę na zawał, więc nic nie zrobił. No i potem łuk: do przodu okej, do tyłu za pierwszym razem skręciłem za mocno (albo za późno wyprostowałem) i sam zauważyłem, że już nic nie zrobię, bo tylne prawe koło prawie przekroczyło linię. Za drugim razem znów do przodu okej, ale do tyłu zacząłem za późno skręcać (w ogóle nie mam pojęcia, jak to się stało!) i przywaliłem przodem w słupek. No i wynik negatywny, a pan egzaminator chyba szczerze mnie żałował i podtrzymał mnie na duchu.

Następny termin: koniec października, więc dramat!
auun
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 06 września 2011, 15:07

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez darklady » wtorek 06 września 2011, 19:24

Claudia bardzo mi przykro. Ja mam załamanie po 2 oblanym, a 3 to sobie nawet nie wyobrażam.
Auun Dźwoń do nich codziennie. najlepiej po południu i pytaj się o wolne terminy. Po pierwszej porażce byłam zapisana na 26 październik. Dźwoniłam w ten sam dzień i miałam poprawkowy dzisiaj. Niestety po godzinnej jeździe znowu kaplica i znowu ów 26 pażdziernik poprawka. Dzisiaj dźwoniłam i jeszcze nie mieli szybszego terminu. Jutro znowu będę dźwonić.
A teraz przebieg egzaminu. Płyn do spryskiwaczy, kierunkowskazy. Łuk idealnie ( nigdy tak dobrze łuku nie robiłam na naukach jazdy). Wziesienie- zjechał mi po nie wrzuciłam 1 tylko chciałam na luzie jechać :shock: . Wyjazd z WORD w lewo i zaraz w prawo. Tam rozpędzenie do 50 km i zatrzymanie w wyznaczonym miejscu, zawracanie na biegu wstecznym. Na skrzyżowaniu w Wielopolu w lewo, na rondzie zawracanie. Dojazd do skrzyżowania w Wielopolu ( od Paruszowca jechałam) i na tym skrzyżowaniu w lewo. Zatrzymałam się przed pionowym znakiem ustąp pierwszeńtwa i puszczałam tych z naprzeciwka. Raz niezdążyłąm. Pan egzaminator powiedział mi, że nieprawidłowo przejechałam przez skrzyżowanie, ale mam jechać dalej. Jechałam na centrum Rybnika i tam jednokierunkowymi jeździłam. Dosyć sporo ich było. Okrążając Bazylikę, pan Egzaminator kazał mi skręcić w lewo ( od przystanka z Bazyliki w stronę Media Markt). Patrzę, a tam ze 3 paseczki przerywanej i wysepka namalowana na drodze. Niestety nie wymieściłam się i wjechałam w ów wysepkę. Przesiadka. Porażka. Pan Egzaminator bardzo przyjemny, miły i konkretny. Po wszystkim udzielił mi kilku wskazówek. Miło się jechało tą godzinę, aż do okrutnego słowa, przykro mi niezdane:(.
darklady
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 06 września 2011, 18:52

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez auun » wtorek 06 września 2011, 19:28

No dzwoniłem dzisiaj koło 16, bo koleżanka koleżanki przesunęła sobie dziś termin o prawie miesiąc, ale dla mnie już nie starczyło wolnych miejsc :P Kazali mi dzwonić w piątek do południa - akurat nie mam lekcji, więc może mi się uda. Ale w ogóle dziwi mnie to, że są wolne terminy wcześniej, tylko trzeba po nie specjalnie dzwonić.

Zastanawiam się, o którym skrzyżowaniu mówisz, że oblałaś. Te przy szkole muzycznej?
auun
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 06 września 2011, 15:07

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez darklady » wtorek 06 września 2011, 21:12

Tak, dokładnie o tym. Mogłam zdecydowaniej wolnie go brać, pewnie bym się wymieściła. Ah.. Tylko teraz ten wcześniejszy termin załatwić. Chciałabym go najlepiej mieć w tym albo przyszłym tygodniu i z głowy to już mieć.
darklady
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 06 września 2011, 18:52

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ashia » środa 07 września 2011, 10:43

auun nowe zasady wchodzą jakos od połowy lutego, wiec nawet jak nie zdasz za 2 razem to za 3 załapiesz sie na stare. Choc z tego co słyszałam to zasady tak "strasznie" zmieniają sie w teorii a nie w praktyce.
Jeżeli chodzi o to skrzyżowanie ze światłami gdzie skręcając w lewo trzeba ustąpic pierwszeństwa tym z przeciwka, to powiem tak... Nie nalezy zatrzymywac sie przed znakiem ustąp, tylko za nim ale z wyczuciem, bo na 1 egzaminie wysunęłam sie za daleko. Potem juz tylko patrzec i jechac, ja sama nie wiem jak to skrzyzowanie przejechałam :mrgreen:
I nie przejmujcie sie, że nie zdaliście! Ja pierwszy egzamin miałam w kwietniu, a zdałam dopiero w sierpniu... Wychodzę z założenia, że każdemu może się coś nie udac. I fajnie sie mowi, że jak zaliczy sie placyk to na miescie juz jest luzik. Nie jest tak, my po 30 godzinach jazd, nie jesteśmy przygotowani na każdą sytuację na drodze... Moja rada to wyobrazic sobie, że zamiast egzaminatora siedzi wasz instruktor. Ja mojego widziałam jak czekałam na auto przy łuku, przyjechał popatrzec :D
ashia
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 23 sierpnia 2011, 14:11

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez eli2006 » środa 07 września 2011, 15:43

Witam!!!
Miałam dzisiaj egzamin , pierwsze podejście i lipa :cry: Ale po kolei

Egzamin z teori na godz 8 i ok zdany 18/18. Potem czekałam aż mnie wywołają. Po jakiejś pół godzinie ide. Bardzo miły pan egzaminator Henryk omawia mi wszystko jak będzie wyglądał egzamin praktyczny. Wylosowałam pokazanie płynu chłodniczego i działanie świateł STOP. Potem ustawił mi autko nr 68 na łuku i wsiadam jadę przód dobrze tyłem idealnie nawet na jazdach nigdy mi tak nie wyszło , potem wzniesienie też ok i jedziemy.
Trasa:
Z WORDU na stopie w lewo potem zaraz w prawo. kazał mi się rozpędzić do 50 i zahamować przed określonym znakiem. Następnie zawracanie w bramie z wykorzystaniem wstecznego, Jedziemy dalej mijamy Word prosto, na skrzyżowaniu w prawo pod górkę i dojeżdżając do gliwickiej w prawo. Na skrzyżowaniu w lewo na Wielopole i na rondzie zawracanie powrót na skrzyżowanie i w lewo. I się zaczęło przedemną 3 L-ki zielone ruszam a tu 2 przejechały trzeciej auto zgasło a mi zapaliło się pomarańczowe ale jadę patrzę na egzaminatora a on nic. Ok jedziemy dalej rondo i w lewo znów na to samo rondo co przedtem na rondzie w lewo i to samo skrzyżowanie oczywiście w lewo. Tym razem wszystko ok. Jedziemy dalej na rondzie prosto , na kolejnym też prosto i pierwsza ulica w praco bodajże cegielniana się nazywa , następnie pierwsza w lewo jednokierunkowa i w lewo po górkę . Niestety tu się moja przygoda skończyła Wymuszenie pierwszeństwa na własne życzenie :evil: skręcając w lewo nie ustąpiłam pierwszeństwa skręcającym od strony kościoła, praktycznie wjechaliśmy razem, każdy na swój pas ale zasada prawej ręki i KONIEC. Egzaminator bardzo miły , komendy wydawał bardzo jasno , głośnio naprawdę bardzo ludzki wszystkim polecam p. HENRYKA,
Następny termin 27 październik:)
eli2006
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 07 września 2011, 15:14

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez annach9 » środa 07 września 2011, 17:34

Witajcie! Dzisiaj zdałam egzamin (za drugim razem).
30 sierpnia na 8 miałam pierwszy egzamin. Zdałam testy, na obsłudze byłam bardzo zestresowana, ponieważ okazało się, że w pojeździe egzaminacyjnym nie było płynu w spryskiwaczach... :) jak zaczęłam łuk, to zgasło mi na dzień dobry, następnie przy łuku do tyłu zgasło ponownie. "Nie dałam biegu wstecznego". Oczywiście, że dałam, ale mi nie wszedł. Powinnam dać na luz i ponownie wcisnąć sprzęgło, aby się odblokowało, ale w stresie tego nie zrobiłam i nastąpił koniec egzaminu. Nie obwiniam siebie, tylko egzaminatora, który potraktował mnie z góry i miał nastawienie, żeby mnie oblać. Zresztą wcześniejszą noc nie spałam i byłam tak zestresowana, że nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Pozdrawiam egzaminatora, pana T.
W piątek dowiedziałam się, że są wolne terminy, dlatego czym prędzej udałam się do word-u. Stałam w kolejce 40 minut, ale przełożono mi termin na dziś. Czyli wychodzi na to, że drugi egzamin miałam po 8 dniach.
Wczoraj wieczorem się zrelaksowałam, wzięłam lekki środek uspokajający, a dziś rano wypiłam kakao... mazgnez! :lol: Egzamin miał się odbyć o 9:20, ale wywołano mnie dopiero o 10:20. Egzaminator okazał się bardzo przyjemnym Panem (p. Dariusz). Samochód 62. Obsługa poszła mi dobrze, łuk zrobiłam idealnie, wzniesienie też. Trasa była dla mnie dziwna, bo trochę na mieście, trochę na żużlowej, ale pan Dariusz wprowadził naprawdę miłą atmosferę, dlatego byłam skoncentrowana i wyluzowana. Jedyne, co mnie zaskoczyło, to zatoczka. Podobno nieczęsto zdarza się ten sposób parkowania. Byłam przerażona i wykonywałam to zadanie "na oko", ale poszło mi dobrze. Na Żużlowej lekko przekroczyłam prędkość, ale reszta egzaminu - bezbłędnie. Jestem szczęśliwa i kamień spadł mi z serca. Współczuję zdającym, ponieważ był to najtrudniejszy i najbardziej stresujący egzamin w moim życiu.

Pozdrawiam i życzę powodzenia! :)
Ania :)
annach9
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 06 września 2011, 14:41

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez nelcia83 » sobota 24 września 2011, 20:57

Witam.Zdałam prawko wczoraj 23.09 za 7 razem.Samochód 69.Pierwszy egzamin miałam w grudniu 2010 roku.Wcześniejsze egzaminy oblane 3 razy na placu i 3 razy na mieście.Testy zdawałam 2 razy.Nie podam Wam dokładnie jakimi ulicami jechałam bo nie jestem z Rybnika.Wyjeżdżając z Wordu na pierwszym stopie w prawo,na drugim stopie w prawo a potem na Centrum.Jeździłam po centrum dość długo.W sumie cały egzamin trwał 55 minut.Serce waliło mi jak młot.Nawet na wcześniejszych egzaminach nie byłam tak zestresowana jak teraz.Nie miałam już siły na pozytywne myśli co do zdania.Po każdym oblanym egzaminie traciłam wiarę na to,że zdam kiedykolwiek.Przychodziły mi już myśli,żeby zakończyć "przygodę"z prawkiem ale w głębi duszy nie chciałam się poddać.Egzaminatora P.Wojciecha Sz,miałam na 2 egzaminie i teraz na "ostatnim".Wydawał jasno polecenia,ale atmosfra w samochodzie nie była za fajna.Często wytykał drobne błędy,narzekał na dynamikę jazdy a ja coraz bardziej się stresowałam.Byłam pewna,że obleję.Przeszło mi przez myśl,że mam to gdzieś czy zdam.Nagle patrzę wracamy do Word-u.Bałam się,że jak zaparkuję już na placu Word-u to powie mi,że negatywny.Gdy zaparkowałam to P.Wojciech mówi "no dobrze pozytywny".Ja miałam oczy całe w łzach jak to usłyszałam.P.Wojciech powiedział mi co mu się nie podobało i na co zwracać większą uwagę.Ja na koniec zapytałam czy mogę podać dłoń a on wyciągnął rękę i uściskiem dłoni podziękowałam za zdany egzamin.Nie poddawajcie się jak nie zdacie na 1..2..czy kolejnym,ja się nie poddałam i siódemka okazała się dla mnie szczęśliwa:)
nelcia83
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 24 września 2011, 20:28

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez sandrakosmos » środa 05 października 2011, 20:02

Witam, 03.07.2011 godzina 11;30 drugie podejście udało się szczęśliwe :D Zdałam z czego niezmiernie sie ciesze...Pan Andrzej,młody rzeczowy i bardzo bardzo miły egzaminator pomógł mi zdać,a tym ze nie stresował niepotrzebnie nie był chamski . niesety trasy nie pamietam , tzn wiem ze byłam tam na równorzędnych na tej górce płaczu tam gdzie jest stop i strefa ograniczenia predkosci do 30. bylam na jakimś osiedlu, w kazdym bądź razie źle wyjechalam z drogi jednokierunkowej w lewo skrecajac nie zapomnijcie trzymac sie lewej krawedzi jezdni a w prawo prawej strony....wzielam tabletke kalms na uspokojenie(ziołowa) no i ruszylam, a po drodze co chwilke wracały oblane L-ki :( Trzymam kciuki za wszystkich zdających...pamietajcie to TYLKO PRAWO JAZDY,powodzenia , ja juz niedługo bede śmigała :] żegnam.
sandrakosmos
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 21 lipca 2011, 11:15

Re: WORD Rybnik - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez ania2585 » piątek 07 października 2011, 19:02

Witam! Wczoraj (6.10.2011) miałam egzamin na godz. 8:01, to był mój pierwszy egzamin i niestety nie zdany :( ale po kolei: do WORDu przyjechałam ok 7:30 potem czekanie do 8 egzamin teoretyczny zaczął się ok 8:15, zdany bezbłędnie :) potem usiadłam na poczekalni, nie minęło chyba nawet 15 min i mnie wywołali. Egzaminator Pan Wojciech Sz. od początku wydał mi się miły, był uśmiechnięty i uprzejmy. Podeszliśmy do auta nr. 69, wylosowałam płyn chłodzący i światła stopu, no więc zaczynamy najpierw ide pokazać ten płyn pokazuję gdzie jest pojemnik, ile powinno być tego płynu i że jest wporządku a egzaminator mówi "czyli ile go jest?" zaniemówiłam, zastanawiałam się co mam odpowiedzieć ale Pan egzaminator podpowiedział mi "no ile go jest połowa, 1/4, 2/4 ?" to ja na to że więcej niż 3/4 i on na to z uśmiechem że bardzo dobrze, następnie światła stopu no to mówię mu " musi mi Pan pomóc, ja naciskam czy Pan?" on na to że jemu nie wolno no to wsiadam i naciskam pedał hamulca, wszystko dobrze więc egzaminator prosi mnie żebym podeszła do środkowego łuku (bo akurat ten był wolny) a on tam podjedzie i ustawi samochód. Wsiadam, ustawiam fotel, lusterka itd no i ruszam płynnie, do przodu bez problemu więc daję wsteczny i jadę do tyłu, zakręt pokonuję bez problemu no ale to było zbyt piękne żeby było prawdziwe za wcześnie się zatrzymałam i przód auta troszkę wystawał mi z koperty no to Pan egzaminator pokazuje mi ile miałam jeszcze miejsca z tyłu i każe powtórzyć no to wrzucam jedynkę ruszam i mi zgasnął, w tym momencie skończył się mój egzamin :( Pan egzaminator powiedział mi jeszcze że nie słyszał żebym dała gazu, dałam ale za mało. Dał mi jeszcze taką radę że lepiej dać więcej gazu nawet gdyby auto miało zawyć niż za mało. Od razu zapisałam się na następny egzamin i dostałam termin 2.12.2011. Pozdrawiam wszystkich zdających.
ania2585
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 07 października 2011, 18:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości