Robiłam kurs w
auto szkole Pętla w Borku wykłady październik 2011 prowadził właściciel - ostry człowiek, dość rozdarty, sieje postrach ale dużo z tego zapamiętałam.
A miałam instruktorkę panią Wiolę, niestety "kradła" godziny tzn. zaczynałyśmy 15 minut później, kończyłyśmy 10 minut wcześniej to jeszcze prywatne zakupy w osiedlowych sklepikach podczas jazd
mąż z nią miał tak samo.
Teściu też tam robił dużo wcześniej ale z innym instruktorem, nie miał terminów więc został polecony mu pan
MIECZYSŁAW z LOK-u. Tak więc ja i mąż też postanowiliśmy się do niego umówić na jazdy dodatkowe przed pierwszym egzaminem, okazało się, że mamy duże braki.
Za pierwszym razem nie zdaliśmy, po pół roku dokupiliśmy znów jazdy u pana MIECZYSŁAWA niestety nie udało się i za drugim ale mąż po 2 dniach podszedł do trzeciego i zdał.
Ja natomiast miałam znów 4 miesiące przerwy, dokupiłam 2 razy po 2h u pana MIECZYSŁAWA i zdałam za trzecim razem.
Może i Pan Mietek jest starszą osobą ale za to
KONKRETNYM INSTRUKTOREM - wszystko tłumaczy na spokojnie, jest cierpliwy i przede wszystkim uczciwy, zawsze jeździliśmy tyle ile dokupywaliśmy a czasem nawet 10 min dłużej. Stara się wytłumaczyć zrozumiale kursantowi dlaczego popełnia błędy i jak starać się ich unikać.
To, że jest starszą osobą nie ma tutaj zupełnie żadnego znaczenia - takich instruktorów z takim podejściem i umiejętnością przekazania wiedzy powinno być znacznie więcej - albo inni powinni się od takich uczyć!!
Wypowiedzieć się na temat szkolenia teoretycznego w LOK-u nie mogę ale
polecam z czystym sumieniem dokupywanie godzin u pana MIECZYSŁAWA