Warszawa

Oceń ośrodek szkolenia kierowców, w którym zdobyłeś lub zdobywasz drogowe uprawnienia.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Warszawa

Postprzez kasienkawrobelek » niedziela 23 października 2011, 20:09

OSK Mega- Jazda ul.Srebrna Ul. Srebrna 16 lok 304

Zdecydowanie mogę polecić szkołę. Teorie miałam w OSK Manewr szybko i sprawnie ,ponieważ teoria trwała 5 dni więc tylko 10 h a wpisane ze 30 w sumie mogło to trwać dłużej aczkolwiek przerobiliśmy cały materiał.Jazdę miałam z Maćkiem OSK Mega-Jazda i bardzo polecam :) Bardzo dobrze przekazuje swoje umiejętności jest bardzo cierpliwy ,dokładnie tłumaczy , wskazuje błędy przy czym zachowuje stoicki spokój a co najważniejsze indywidualnie podchodzi do kazdego kursanta,potrafi znalesc taki sposób aby jak najlepiej wytlumaczyc cały ten proces poruszania sie samochodem.
kasienkawrobelek
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 17 października 2011, 19:33

Re: Warszawa

Postprzez papryczka » poniedziałek 24 października 2011, 13:47

Polecam Mega Jazdę, a zwłaszcza super instruktorkę Panią Agnieszkę. Dzięki niej, jej poradom i pokazaniem gdzie robię błędy na które nikt wcześniej nie zwrócił mi uwagi, jazda przestała mnie stresować bo samochód został w 100% oswojony, co zaowocowało zdaniem egzaminu.
papryczka
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 25 maja 2011, 10:31

Re: Warszawa

Postprzez lukos93 » wtorek 25 października 2011, 10:55

Witam. Chciałbym gorąco polecić OSK CEZAR przy ul. Towarowej22 (Jupiter Center). Jest tam ekipa naprawde dobrych instruktorów, którzy potrafią bez stresowo i dobrze nauczyć teorii oraz praktyki. Jestem na to żywym dowodem, gdyż zdałem bezbłędnie państwowy egzamin teoretyczny i praktyczny za pierwszym podejściem. Wogóle się nie stresowałem, oraz byłem pewny swoich umiejętności po przygotowaniu mnie przez instruktorów tego ośrodka. A pozatym jak na tak wysoki poziom nauczania jest całkiem niska cena. Tylko 1070 PLN za cały kurs (w tym wliczone badania, zdjęcia, kursy 30h teoria 30h praktyka, książki do nauki wraz z płytą).
lukos93
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 20:59

Re: Warszawa

Postprzez aninka24 » czwartek 27 października 2011, 12:45

Witajcie :) Chcialabym polecic wszystkim, ktorym sie za bardzo nie udaje zdanie prawka niesamowitego instruktora, do ktorego trafilam po kilku nieudanych probach. Bylam juz zalamana, ze mi nie wychodzi jednak kolezanka na fb pochwalila sie zdjeciem arkusza z egzaminu z wynikiem pozytywnym, zapytalam ja o kontakt do jej instruktora i zapisalam sie na kilka godzin. Instruktor nazywa sie Eryk , a szkola w jakiej uczy to Wyzsza Szkola Jazdy :) Rozmawialam z kilkoma osobami z tej szkoly, ktore mialy jazdy z Panem Erykiem i kazda byla zadowolona. Zaluje, ze wczesniej nie trafilam do tej szkoly. Za to nie polecam OSK REMUS, nie nauczylam sie tam za wiele, a jazda samochodem byla dla mnie bardzo stresujaca... Takze warto zapoznac sie z opiniami znajomych czy nawet poczytac troche jakies fora zeby poznac opinie o szkole jaka chcecie wybrac. Absolutnie nie kierujcie sie tym ze jakas szkola jest bliska waszego miejsca zamieszkania bo tak naprawde to moze byc badziewna szkola i niczego sie nie nauczycie, a to skutkuje duzymi kosztami za jazdy doszkalajace i kolejne proby zdania egzaminu..
Pozdrawiam goraco, szczesliwa posiadaczka prawka :D
aninka24
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 27 października 2011, 12:22

Re: Warszawa

Postprzez Agni » poniedziałek 07 listopada 2011, 22:54

OSK Autokadet z ulicy Jasnej. Tam prowadzą część teoretyczną. Na jazdy umawiają się przy pl. Wilsona i generalnie jeździ się w okolicach Ośrodka, który się wybierze. Ja chciałam zdawać na Powstańców Śląskich, więc pobliskie uliczki, charakterystyczne skrzyżowania, znaki - wszystko dokładnie poznałam. Plac do łuku mają dosyć daleko, ale najważniejsze że jest. Dobrze tłumaczą, nie są nerwowi, nie wywołują też stresu u kursanta. Miałam spore problemy z łukiem, ale w końcu ogarnęłam wszystko. Polecam pana Tomka i pana Jurka - zdałam zarówno teorię, jak i praktykę za pierwszym podejściem :D
Agni
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 03 listopada 2011, 10:33

Re: Warszawa

Postprzez mixmix » wtorek 08 listopada 2011, 13:10

Prawo jazdy kat. A

Zdecydowanie nie polecam p. Jędrzeja z OSK Grześ (Gocław).
Motory inne niż na egzaminie, z czego 16h po placu i tylko 4h na mieście. 4h na mieście to zdecydowanie za mało, więc nie da się uniknąć jazd dodatkowych (kosztów), do których zresztą zachęca sam instruktor. Instruktor ma raczej trudny/wybuchowy charakter.
Ćwiczenia 8-ek np na Hondzie jedną ręką są nieprzydane na egzaminie gdyż na egzaminie jest inny motor (CBR 250), który inaczej jeździ.
Wiedza którą przekazuje nt przebiegu egzaminu nieco odstaje od rzeczywistości np na egzaminie nie ma kierunków na placu (slalom), ósemki liczy egzaminator więc nie ma szansy się pomylić.

Zdecydowanie polecam p. Adam z OSK Piero.
Wiedza która przekazywał pokryła się w 100% z tym co było na egzaminie łącznie z pytaniami dot. obsługi motoru oraz tras.
Trochę żałuje że nie zrobiłem u nich pełnego kursu - podobno wyjechać na miasto można już po 10-tej godzinie.
Motor taki sam jak na egzaminie (trochę nieco ciężej biegi chodzą ale jak się na nim nauczysz tym na egzaminie masz prościej).
Jedynie należy pamiętać o podkręcaniu obrotów do 2000 gdyż motory na egzaminie również są podkręcone.

Pozdr.
MixMix

Kat A zdana za 1-szym razem - jeszcze raz dziękuję p. Adamie.
mixmix
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 08 listopada 2011, 12:53

Re: Warszawa

Postprzez margaritha » wtorek 22 listopada 2011, 22:40

W dniu wczorajszym zdałam egzamin na prawko :lol: po jazdach doszkalających z Panem Zbyszkiem z OSK BARTEK przy Odlewniczej (naprzeciwko WORD-u).
Niestety kurs robiłam w innej szkole (z grzeczności nie będę wymieniała nazwy) ale to, że nie zgłosiłam się do BARTKA tzn. do Pana Zbyszka wcześniej - było moim wielkim błędem.
Podczas jazd doszkalających nauczyłam się więcej niż przez cały kurs, tym bardziej, że robiłam go kilka lat temu. Polecam wszystkim tego Instruktora – przemiły, konkretny i kompetentny człowiek, potrafiący przekazać swoją ogromną wiedzę. Bardzo cierpliwy. Poza tym widać, że lubi to, co robi.
Naprawdę bardzo dużo mnie nauczył i nie chodzi nawet o to, że super przygotował mnie do egzaminu.
W końcu zdany egzamin to dopiero początek :D

Panie Zbyszku, dziękuję!
margaritha
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 22 listopada 2011, 22:09

Re: Warszawa

Postprzez mrqpa » środa 23 listopada 2011, 20:22

To ja dla odmiany wypowiem się, którego instruktora nie polecam. Szkoła mieści się na Bródnie (jako, że jest to forum publiczne, nie podaję nazwy, ale mogę ją podać zainteresowanym na priv), jest on jedynym instruktorem od jazd w tej szkole. Dariusz, wiek 30-35 lat, na nazwisko ma tak, jak jeden z prezydentów I RP. Na wybór tego OSK (oraz instruktora) namówił mnie kolega, który zdał za pierwszym razem. Twierdził, iż ów instruktor jest bardzo spokojny (okazało się to nieprawdą) oraz uczy robić łuk taką metodą, że zawsze wychodzi. Tyle tylko, że to właśnie na łuku zakończył się mój pierwszy egzamin. Nie dajcie się nabrać na podobne bajki. Żadna metoda nie daje 100% szans na bezbłędne zrobienie łuku. Od egzaminatora dowiedziałem się, że należy obserwować prawą linię, a nie lewą. A podczas szkolenia nigdy nie najeżdżałem na tyczki, ponieważ albo były połamane albo ich wcale nie było. Instruktor doskonale wiedział, że nie zdam i na jakim etapie zakończy się mój egzamin, celowo źle mnie uczył, by móc wyciągnąć pieniądze z dodatkowych jazd. Notorycznie spóźniał się 5-10 minut, po czym dawał mi kluczyki do auta, żebym sobie wszystko poustawiał, a sam biegł do ośrodka, niby po dokumenty, i wracał po kolejnych 10 minutach. Podczas jazd były załatwiane jego prywatne sprawy, rozmowy telefoniczne, palenie papierosów, zapisy do dentysty, opłacanie rachunków, odbieranie wyników badań znajomych i rodziny, zakupy w sklepach spożywczych i na stacjach benzynowych. Stałą trasą było jeżdżenie od jego bloku do osiedlowej myjni. Podczas 50 godzin, które wyjeździłem u niego nie nauczył mnie dobrze robić łuku, nie pokazał też hamowania awaryjnego. Piszę 50, lecz było to co najwyżej 48, ponieważ z powodu przekładania przez niego jazd, zdaje się, że 2 godziny wcale nie były jeżdżone. A gdy odejmę sobie jego spóźnienia, postoje na stacji benzynowej i wizyty w mieszkaniu, wyjdzie tych godzin pewnie ze 35. Nieraz potrafił i na pół godziny przepaść, ale jazdy zawsze kończył o czasie, często nawet kilka minut wcześniej. Taki był punktualny do kończenia. Częste było również odwożenie innych kursantów, niekoniecznie trasami egzaminacyjnymi, gdzie kazał mi wjeżdżać na jakieś zad**ie i darł się jak miałem problem z wyjechaniem. Raz kazał mi nawet wjechać w "zakaz skrętu w lewo", gdy mu odmówiłem, powiedział, że nie będzie mi 10 razy powtarzać, żebym skręcił. Gdy na jego życzenie to zrobiłem, rzucił się na kierownicę i zaczął się drzeć, że niebezpieczną sytuację powoduję. Zawsze umawia się na 2 godziny zegarowe. Z początku mnie to cieszyło, bo chciałem szybko zrobić kurs, jednak okazało się, iż robi to by jego spóźnienia nie były aż tak widoczne. Jest dość dyspozycyjny czasowo, choć często przekłada jazdy, ale ta jego dyspozycyjność wynika chyba stąd, że dużo osób się na nim poznało i nikt nie chce brać u niego jazd. Z obowiązkowych 30 godzin na górce byliśmy tylko raz. Podczas jednej z rozmów telefonicznych (chyba ze swoim kolegą), myśląc że nie słyszę, nazwał mnie "fujarą". Z kontekstu jego wypowiedzi wynikało, że jestem ograniczony umysłowo i nigdy nie nauczę się jeździć. Ja za takiego się nie mam. Dodam fakt, iż zajęcia są prowadzone na samochodzie z niesprawnymi światłami mijania i rozregulowanym sprzęgłem, a dodatkowe jazdy odbywają się na placu OSK w zupełnej tajemnicy przed jego przełożonym, chyba nawet "na czarno", bo żadnego rachunku za te dodatkowe jazdy nie dostałem.
Jednym słowem: Uważajcie na niego, ale też na innych instruktorów-naciągaczy, ja na pewno więcej już do niego nie pójdę i nie życzę najgorszemu wrogowi takiego instruktora.

P.S. Chcę się zapisać na drugie podejście do egzaminu praktycznego, ale zanim to zrobię, muszę wziąć gdzieś kilka dodatkowych godzin, aby przećwiczyć łuk. Dużo pozytywnych opinii przeczytałem na temat OSK "Bartek" przy Odlewniczej. Możecie mi coś w tej sprawie poradzić?
mrqpa
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 15 listopada 2011, 17:34

Re: Warszawa

Postprzez ewas » piątek 02 grudnia 2011, 20:17

Ja chętnie polecę mojego instruktora, Pawła (jeśli ktoś chciałby jego numer telefonu, proszę o kontakt). Zrobiłam z nim cały kurs plus jazdy dodatkowe przed dwoma egzaminami (drugi zakończony sukcesem).
Paweł jest przede wszystkim miłym człowiekiem, który zawsze prowadzi zajęcia w przyjemnej atmosferze i z humorem. Jest cierpliwy i opanowany, nigdy nie zdarzyło mu się na mnie zdenerwować czy krzyknąć. Zawsze ze spokojem reagował na wszystkie moje przewinienia, nawet jeśli zdarzały mi się po raz setny. Tak samo setki razy cierpliwie odpowiadał na te same pytania. Ze spokojem tłumaczył co należy robić, jak jeździć, zwracał uwagę na pułapki egzaminacyjne, powtarzał manewry, aż sama uznałam, że jest OK i że już wystarczy np. tego parkowania :) Sprawił, że uwierzyłam w to, że mogę być kierowcą.
Jednym słowem kompetentny instruktor.
Z instruktorem spędzamy w samochodzie dziesiątki godzin, więc warto, żeby to był człowiek, którego po prostu polubimy.
Ja Pawła szczerze polecam!!!!!!
ewas
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2011, 20:00

Re: Warszawa

Postprzez mrqpa » wtorek 13 grudnia 2011, 20:49

Odnosząc się jeszcze do wypowiedzi, którą napisałem 2 posty wyżej:
W aucie do nauki zawsze gra radio, tak głośno, że instruktora słabo słychać, tankuje on zawsze w czasie jazd i to tak, że ledwo starcza, po to, by móc tankować na kolejnych jazdach. Nie dba o stan techniczny auta i stan placu manewrowego, raz nie wiedział nawet czemu się jedna z lampek na czerwono (EPC) zaświeciła oraz co ten fakt oznacza i musiał do kolegi zadzwonić, by mu powiedział. Jak jakiś manewr nie wychodzi, to on nic na to nie poradzi, przechodzi do następnego, a ten jest powtarzany na następnych zajęciach, może wyjdzie, a może nie. Płaci się nie za jazdy, ale za siedzenie w samochodzie, jak jedno spotkanie trwa 2 godziny, to tak naprawdę jeździ się 50 minut albo godzinę, bo raz że się spóźnia i kończy przed czasem, to w trakcie trwania jazd wychodzi sobie nieraz i na pół godziny (jedno wyjście, a zwykle jest ich 3-4). Jest strasznym chamem, drze się jak zrobisz coś nie po jego myśli, choć nieraz jego polecenia są sprzeczne albo musisz się domyślać co kazał zrobić, wrzeszczy zwłaszcza wtedy jak się jedzie załatwiać jego sprawy, a są jakieś utrudnienia w jeździe. Jazdy ogólnie odbywają się w atmosferze relacji typu "Mądry Instruktor - głupi kursant". No chyba, że jest się młodą, atrakcyjną dziewczyną, bo takie to on lubi podrywać i jazdy z nimi trwają nawet dłużej niż powinny. Nie dajcie się nabrać na to, że ma tam jakieś dyplomy z WORD-u za pracę instruktorską - taki dyplom dostaje KAŻDY instruktor po przepracowaniu w zawodzie odpowiednio długiego czasu. Z pewnych źródeł wiem, iż pracował już w paru OSK, sam prowadził kiedyś własny (zamknął go), a w obecnym też pracuje stosunkowo od niedawna. A to wszystko chyba nie najlepiej o nim świadczy.
Aby bardziej sprecyzować dane, jednak zachowując pewien umiar: Dariusz W*********ski, 33-35 lat, raczej niewysoki, trochę opalony, uczy na czerwonej fabii, OSK K*****n przy Łabiszyńskiej na Bródnie (na OSiR Polonez), jedyny instruktor od jazd w tym OSK.
Jednym zdaniem: NIE POLECAM !!!
mrqpa
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 15 listopada 2011, 17:34

Re: Warszawa

Postprzez julia1992 » środa 14 grudnia 2011, 19:24

Zdecydowanie nie polecam OSK Drogowskaz.
Instruktorzy słabo zaangażowani w prowadzenie jazd. Gdy się o coś pytałam to potrafili powiedzieć, że zachowuje się jak dziecko zadając takie pytania lub mówili, że to już powinnam wiedzieć, a chyba po to są te kursy, żeby właśnie się wszystkiego nauczyć. Jazdy na ogół zaczynały się z kilkominutowym opóźnieniem oraz kończyły zawsze trochę przed czasem, ten stracony czas razem wzięty w sytuacji gdy ma się tylko 30 godzin do wyjeżdżenia okazuje się być bardzo cenny. Po 30 godzinach w tej szkole jestem absolutnie nieprzygotowana do egzaminu, jednak jazdy doszkalające zdecydowanie decyduję się już wziąć w innej szkole.
Na ostatniej jeździe instruktor (Robert) cały czas czytał gazetę, od czasu do czasu dawał mi jedynie jakąś uwagę, więc go poprosiłam żeby przestał czytać. Chyba pan Robert źle postrzega obowiązki w swojej pracy, bo uznał to za jakąś wielką obelgę, zaczął się czepiać każdego szczegółu mojej jazdy oraz robić mi wykład moralny, że nie jestem pępkiem świat (chociaż wydaje mi się, że podczas jazdy powinnam być, a raczej moja jazda, w centrum jego zainteresowania) i że będzie mi ciężko w życiu, jestem bezczelna i w ogóle jakim prawem mówię mu co ma robić?!? takim prawem, że to są lekcje za które płacę by się nauczyć prowadzić samochód, a nie żeby instruktor mógł sobie poczytać gazetę lub posłuchać radia. Zdecydowanie odradzam wszystkim ten ośrodek.
Julia
julia1992
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 14 grudnia 2011, 19:18

Re: Warszawa

Postprzez ferensiak » sobota 31 grudnia 2011, 00:55

Hej!
Czy może mi ktoś polecić szkołę jazdy gdzie będzie można zrobić sobie kurs na C+E w Warszawie?
ferensiak
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:42

Re: Warszawa

Postprzez fafek5 » niedziela 01 stycznia 2012, 15:47

Ja bardzo polecam ośrodek 'Linia" bardzo kompetentni instruktorzy z dużą wiedzą.
fafek5
 
Posty: 4
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2012, 15:21

Re: Warszawa

Postprzez ferensiak » niedziela 01 stycznia 2012, 22:52

Linia z tego co pamiętam to też prowadzi zajęcia na macie poślizgowej na bemowie, a robił może ktoś kurs w firmie OSK test? biuro mają na ul. długiej w Warszawie
ferensiak
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:42

Re: Warszawa

Postprzez Sui1 » środa 04 stycznia 2012, 03:45

Polecam OSK Beta lub OSK ABS na Radarowej tuż przy WORD Okęcie.

Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie podejście do kursanta. Miałam 4 instruktorów i żaden się nie spóźnił, nie zakończył jazd przed czasem. Wszystko co sobie zaplanowałam do wykonania, było zrobione bez żadnego sprzeciwu. Nie było też przeciągania struny jeśli chodzi o załatwianie prywatnych spraw podczas jazd (żadnego podwożenia kursantów, rodziny czy znajomych).
Panowie wszystko tłumaczyli mi spokojnie i cierpliwie. Z uporem maniaka, ale jednocześnie kulturalnie przypominali mi co robię źle podczas jazdy.
Nie było obijania się i jazdy na wprost przez 2h, za to często lewoskręty na trudnych, dużych skrzyżowaniach.

Panowie chętnie omawiali wszystkie pułapki na możliwej trasie egzaminacyjnej.

OSK Beta i OSK ABS mają wpólny plac manewrowy (niedaleko Leclerca przy Al.Jerozolimskich), który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. O ile się nie mylę są tam trzy albo cztery tory do jazdy po łuku no i górka jak na WORD Okęcie. W żadnej innej szkole, tylko tam się z tym spotkałam. Jak dla mnie jest to full profeska!
Ostatnio zmieniony czwartek 05 stycznia 2012, 13:47 przez Sui1, łącznie zmieniany 1 raz
Sui1
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 02 stycznia 2012, 17:14

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oceń OSK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości