Warszawa

Oceń ośrodek szkolenia kierowców, w którym zdobyłeś lub zdobywasz drogowe uprawnienia.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez akuratka » poniedziałek 27 października 2008, 11:06

A ja mogę polecić Remę - chociaż to mała szkółka i ma kiepski plac(wrr!...) to pan instruktor ma różne dobre i sprawdzone sposoby na trudne manewry:D
akuratka
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 26 października 2008, 20:45
Lokalizacja: Lublin

Postprzez jannek » poniedziałek 27 października 2008, 21:32

Ja zrobiłem kurs w szkole Autokadet, która mieści się przy Świętokrzyskiej. Mam dość mieszane uczucia..

Jeśli chodzi o część teoretyczną, to instruktor jest w sumie niezły, ale jest JEDEN. tzn ja wybrałem kurs weekendowy, raz koleś nie przyszedł więc mi przepadła część zajęć z zakresu pierwszej pomocy. potem w ogóle tego nie nadrabialiśmy, tylko mi wpisał w karcie ze zrobione..

Jeśli chodzi natomiast o część praktyczną to już wypada to nieco lepiej. miałem dwóch instruktorów: z pierwszym jeździłem na Corsie przez pierwsze 10 godzin. Wydaje mi się to niezłym rozwiązaniem, bo jest to dużo bardziej "tolerancyjny" samochód niż Yaris. Poza tym lepiej jest chyba mieć więcej niż jednego instruktora w trakcie kursu. Przesiadłem się potem do Yarisa trochę z przymusu, bo pierwszy instruktor.... zmienił pracę z dnia na dzień :/ . Mi się taki numer wydaje wybitnie nie w porządku, tzn gość powinien był nie przyjmować nowych ludzi na jazdy, ale wyjeździć te 30 godzin z tymi, którzy są w środku kursu (vide ja.). Drugi instruktor był dość surowy, co na początku było trochę uciążliwe. Z czasem jednak to doceniłem bo naprawdę dużo się od niego nauczyłem.

Ogólnie szkołę Autokadet oceniam na jakieś 3+/10. Co prawda zdałem egzamin praktyczny za pierwszym razem, ale zawdzięczam to raczej jazdom doszkalającym, które kupiłem w szkole Qmobil (www.qmobil.pl) i uważam że to był świetny zakup, bo instruktor z tej szkoły był świetny, cierpliwy, znał się na rzeczy.
jannek
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 27 października 2008, 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Polecam

Postprzez Karol19 » poniedziałek 27 października 2008, 23:06

polecam OSK Magda
strona www: http://www.oskmagda.com.pl/autoszkola.html
Karol
Karol19
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 27 października 2008, 22:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wulf » czwartek 30 października 2008, 22:01

Ja chciałem polecić szkołę LINIA na warszawskim ursynowie. Nie robiłem tam całego kursu, lecz 5h doszkalających po 3. oblanym egzaminie. Chciałem jednak pochwalić:

1. Bardzo miłą obsługę w biurze w Galerii Ursynów. Klienta nie traktuje się jak maszynkę do robienia pieniędzy. Miło, kulturalnie i z uśmiechem.

2. Pewnego instruktora - danych nie podam, bo to by było nielegalne ;] Żałuję, że nie jeździłem z nim tych 30 h jazd, bo wtedy na pewno bym zdał od razu. Zawsze da się z nim porozmawiać na różne tematy co bardzo rozluźnia atmosferę, szczególnie przed egzaminem. Błędy są omawiane spokojnie i z humorem bez krzyków czy docinek. Kiedy trzeba pokaże co będzie wymagał egzaminator, a innym razem pokaże czego można się spodziewać po polskich kierowcach i jak na to odpowiednio reagować.

Pozdrawiam
wulf
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 02 grudnia 2007, 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Babska -ostrzegam !!!

Postprzez Liza » sobota 01 listopada 2008, 18:01

dla mnie to koszmar , ciągle są trudności , ciągle łaska ze strony ośrodka , płaci sie grube pieniądze , a potem robią łaskę ze z Tobą jeżdzą , ciągle słyszę że jestem wyjątkowo ciężkim przypadkiem , połowa lekcji to poniżająca terapia jestem u kresu sił , ta praktyka jest stosowana chyba w tej szkole nagminnie , bo inni kursanci też mają depresję po jazdach mimo że mają inne instruktorki ,
Babska to wcale nie bezstresowa nauka , nikt nie krzyczy , ale cicho dyskretnie doprowadzają kursanta do takiego dna żebrak słów , nikt nigdy mnie tak w życiu nie upodlił , tak zjechała mi samoocena że miałam już myśli ....
Liza
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 01 listopada 2008, 17:50

Re: crossword

Postprzez esjotbe » poniedziałek 03 listopada 2008, 13:47

Podobnie jak niezadowolona_z_OSK Mariola wybrałem OSK CROSSWORD na Grochowie. Łatwy dojazd spod Warszawy i dojazd z pracy z centrum plus pozytywne opinie znajomych przesądziły o wyborze.

I podobnie - mieszane uczucia pozostają.
Wpierw plusy:

+ świetnie przygotowane yariski; mimo najsłabszych chyba wersji silników sprawowały się pierwszorzędnie - nie było mowy o zgaśnięciu silnika przy prawidłowym ruszaniu, pod górkę z ręcznego wjeżdżały na samym sprzęgle, manewrowanie na placu bardzo ułatwione i płynne.

+ w większości dobrzy instruktorzy (z wyjątkami, o czym potem), nienerwowi, może czasem "zbyt tolerancyjni", od każdego nauczyłem się innego podejścia do kilku problemów - pomogło na przyszłość; potrafili grzecznie wytknąć błędy i wytłumaczyć/pokazać jak ich unikać. Krzysiu, Aniu, panie Staszku - dziękuję za te jazdy.

+ zajęcia teoretyczne - szybkie, konkretne, raczej dla tych co już obczytali materiał i nawet zajrzeli do ustawy. Głównie filmy instruktażowe, mało wykładów jako takich - kurs jest chyba przewidziany jako wersja "ekspresowa" ;)

+ wspomniane 29 godzin jazd zamiast 30. Fakt, ale nie jest to regułą - niektórzy instruktorzy wyjeżdżali z kursantami na miasto i plac już na pierwszej godzinie. Instruktorzy dbają o powtarzanie "najpodstawowszych" podstaw w toku całej nauki jazdy - zatem placyk manewrowy i "pokazywanie światełek i wlewów" często się trafiało i pozwalało utrwalić pozytywne odruchy przed egzaminem państwowym. Jazda manewrowa mocno uspokaja i Ci, których Robert mocno zestresował mogli szybko dojść do siebie i nie tracić następnych godzin na byciu zżeranym przez stres.

Teraz czas na minusy:

- szef, pan Robert - abstrahując od tego, że świetny fachowiec i dobry wykładowca - niestety robi antyreklamę swojemu OSK; w czasie mojej nauki traumatyczne przejścia miały z panem Robertem głównie panie; wręcz zarzekały się, że "z tym panem to one już nigdy więcej nie chcą jeździć". Mnie też zdarzyło się trafić na R. - wrażenie jedyne w swoim rodzaju - być spokojnie ale jednak <&%#$@> jak bura suka. Nie zaprzeczam, należało mi się za niektóre rzeczy, ale "znaj proporcjum mocium panie". Wystarczy wytknąć błędy (zdawałem z nich sobie sprawę), omówić, wskazać sposób rozwiązania, a nie na 6-7 godzinie jazdy proponować wybór innej OSK. Nie dziwne, że Mariola wybrała tę opcję.

- brak nauki udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej na wykładach - sam film niewiele załatwia; tę umiejętność trzeba nabyć w praktyce, bo potem w razie, odpukać, wypadku zje człowieka stres/strach przed działaniem i zaniecha pomocy poszkodowanym.

- terminy, terminy. Ehh, też ktoś o tym wspominał. "Nie możecie się umawiać na popołudnie - przyjdźcie rano... Nie możecie na rano - przychodźcie na 11-13tą... Musicie jeździć też wieczorem..." I wciskanie tego kitu przez pana R. każdemu kto się próbuje zapisać na jazdy. Z jednej strony goni do jeżdżenia więcej niż 3 razy w tygodniu - z drugiej, też źle, bo zabieram czas innym czekającym w kolejce. Kursanci są traktowani jak bezrobotni - nikt nie pracuje, nikt się nie uczy, więc ma przyjść na 10tą czy w południe i zapełnić wolne godziny instruktorów. Tiaaa. Nikt, nie chce z panem jeździć, nie? ;)

Podsumowując:

- na szybkie i dobre przeszkolenie - polecam.
- na jeżdżenie z pozostałymi instruktorami - bardzo polecam.
- dla osób łatwo się stresujących - wyraźnie odradzam.
- pamiętajcie: przynajmniej jedna jazda z Robertem was czeka - bądźcie przygotowani na przyjęcie nauki i... OLANIE całej otoczki jaką gość ze sobą nosi, włącznie z jego marudzeniami przy doborze terminów jazd.
- po jeździe z Robertem - marsz na placyk, na manewry - uspokoić się i dopiero na miasto, bo będziecie się spinać i zmarnujecie czas i sobie i instruktorowi.


To tyle przydługiego posta.

PS. Po miesiącu od ukończenia kursu w Crosswordzie i dokupieniu 5 jazd doszkalających w OSK Kombinator (dzięki panowie Piotrze i Gerardzie!) - egzamin na Radarowej zdany za 1 razem (nie ma to jak medytacyjny spokój na łuczku i górce ;) )
esjotbe
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 31 października 2008, 14:43

SUPER INSTRUKTOR

Postprzez Nieszka » poniedziałek 03 listopada 2008, 16:36

prawdę mówiąc ja przygodę ze szkoleniem się na kierowce mam już na szczęście za sobą , aczkolwiek czytam sobie czasem tu wasze posty i stwierdzam rzecz następującą :

Ośrodek jaki wybierzecie to rzecz drugorzędna , najważniejszy jest INSTRUKTOR a najlepszy instruktor w Warszawie To (...) [/b]z Motokursu ... rzeczowy ,spokojny , miły , młody , niepalący , bardzo cierpliwy i najważniejsze PROFESJONALISTA dla niego najważniejsze jest to , żeby jego kursant zdał a nie przyszedł na kolejne jazdy doszkalające po oblanym egzaminie. Naprawdę polceam :D

Jeśli ktoś bedzie chciał namiary do najlepszego Instruktora w Mieście (...) zapraszam do mnie :)
Nieszka
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 02 marca 2008, 22:13

Imola

Postprzez zgoda » piątek 07 listopada 2008, 16:04

Spieszyło mi się z teorią, więc poszedłem na kurs weekendowy w Imoli, było OK. Potem jazdy z (...). - nie narzekam, chociaż żeby dojechać na trasy na Okęciu i pojeździć musiałem się umawiać na 8 rano na Mokotowie (normalnie jeździliśmy z Wiatracznej). 30 godzin wyjeździłem w 6 tygodni, co wydaje mi się niezłym wynikiem. Było spokojnie, rzeczowo, punktualnie i bez załatwiania prywatnych spraw. Instruktor miły i cierpliwy, bez problemów przyjmował moje sugestie, co chcę poćwiczyć (na ronda pojechaliśmy do Wesołej, chociaż na trasach przy Radarowej nie ma takich, jakie chciałem przećwiczyć).

Jaki będzie efekt, to się zobaczy na egzaminie. Wtedy też będę mógł powiedzieć, czy mogę polecić. ;)
Avatar użytkownika
zgoda
 
Posty: 104
Dołączył(a): piątek 07 listopada 2008, 12:49

Postprzez Norbi_Wawa » środa 12 listopada 2008, 14:57

Generalnie ciężko jest ocenić ośrodek. Zw na przyspieszony kurs weekendowy w ofercie, wybrałem Imolę. Co do warunków kursu - już kilka osób o tym pisało, mała salka, niewygodne siedzenia - dramat. Osoby prowadzące wykłady merytorycznie bardzo, bardzo dobre (pani prowadząca zajęcia z pierwszej pomocy - rewelacja, połączenie wiedzy z pasją). Materiały - raczej standardowe, czyli zawierają wszystko, kurs weekendowy teorii do końca nie nauczy, więc bardzo się przydały.
Z kolei co do instruktorów jazd - tak się złożyło, że poznałem w sumie czterech z Imoli - z czego dwaj to jazdy doszkalające (ciężko jest więc ich sprawiedliwie ocenić na podstawie 2 godzin jazdy). Ale tak czy inaczej mam takie konkluzje:
- instruktorzy uczą przede wszystkim jak zdać egzamin - nie jak dobrze jeździć (większość - nie wszyscy)
- istruktorzy mają swoje ustalone trasy - w ich mniemaniu odzwierciedlające preferencje egzaminatorów - niestety nie znają wszystkich egzaminatorów :) - warto naciskać ich na większe urozmaicenie tras (mój wałkował ze mną 30 godzin ten sam schemat - efektem czego jeździć nauczyłem się na dodatkowych godzinach, jakie wykupiłem poza kursem przed egzaminem)
- miałem teorię, że część instruktorów celowo nie doucza kursantów licząc na kaskę z jazd dodatkowych - ale jest chyba zbyt spiskowa :)
Podsumowując - najwięcej nauczyłem się od instruktora z zupełnie innego ośrodka :)

Samą Imolę oceniłbym na 3 punkty (w skali 5 punktowej):
- merytoryka części teoretycznej - 5
- materiały dydaktyczne - 5
- warunki szkolenia - 1 (ciasno, niewygodnie, o kawie można zapomnieć ;)
- jazdy - zaplecze techniczne (samochody, plac manewrowy) - 4 (na początku jeździłem Oplem Corsą, mimo że egzaminy były już na Yarisach)
- instruktorzy "dodatkowi" (8 godzin) 3-5 (niestety nie pamiętam nazwiska pana na "5")
- instruktor "podstawowy" (26 godzin) - 2+:
a) każda jazda to 15 minut spóźnienia - pewnie w sumie wyszły ze 3 godziny, których nigdy nie udało się jakoś odrobić panu Sylwestrowi W.
b) w połowie kursu trasę przejeżdżałem z zamkniętymi oczami - jedna trasa z bardzo drobnymi zmianami od czasu do czasu dla zamydlenia oczu
c) o kilku kluczowych rzeczach (redukcja biegów na zakręcie, praca ze sprzęgłem) jakoś nie udało mi się dowiedzieć w czasie "przepisowych" jazd
d) niemniej łuk robię po mistrzowsku - 1/4 kursu jakby nie było spędziłem bez sensu na placu :)

Imola nie jest ani tak dobra jak mogłaby być (bądź co bądź to duży ośrodek szkoleniowy) ani bardzo zła. Ośrodek jak ośrodek - kluczowi są instruktorzy od jazd (teorii można się nauczyć samemu) - a tych są całe tabuny - lepsi i gorsi.
To co rekomenduję osobom zaczynającym kurs - jesteście klientem i macie do tego prawo - zmieńcie przynajmniej raz instruktora w trakcie kursu. Jeżdżąc tylko z jednym na pewno czegoś się nie nauczycie, jeżdżąc z dwoma - macie szansę nauczyć się JEŹDZIĆ, a nie tylko zdawać egzamin w konkretnym ośrodku egzaminacyjnym...
Norbi_Wawa
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 12 listopada 2008, 13:07

Dzisiaj zdałam za drugim razem

Postprzez Wisienka76 » środa 12 listopada 2008, 15:36

Witajcie, jestem świeżo po egzaminie. Zdałam dzisiaj, na Odlewniczej za drugim razem bez najmniejszego błędu. Za pierwszym razem oblałam, bo wracałam juz do ośrodka i za bardzo się rozluzniłam i pojechałam po ciągłej :) Moim zdaniem wybór szkoły to sprawa drugorzędna. Najważniejsza sprawa to instruktor. Ja chodziłam do Imoli, teoria na Pradze. Zajęcia w porządku, mozliwośc dyskusji, zadawania pytań. Zapisałam się na jazdy u instruktora z polecenia. Uwierzcie, że mój instruktor z osoby która bała się wrzucić "2" zrobił kierowcę :) Jeżdziliśmy głównie po Bródnie ale bylismy również w centrum. Wszystkie manewry powtarzane do skutku. Ogromną uwagę przykładał do bezpiecznej jazdy. Po kursie wykupiłam dodatkowe godziny żeby mieć pewność że egzamin pójdzie dobrze. Jestem troche zdziwiona czytając jak zachowują się rózni instruktorzy, nie sądziłam że w dzisiejszym czasach, przy takiej konkurencji pewne zachowania jeszcze występują.
Wszystkim czekającym na egzamin życzę powodzenia!!

Jeśli ktoś chce namiary na mojego instruktora prosze o maila.
Monika
Wisienka76
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 12 listopada 2008, 15:20

NIE POLECAM OSK CZTERY KOŁKA

Postprzez dziuby » piątek 14 listopada 2008, 07:29

Witam
Nie wierzcie w żadne kursy ekspresowe,po zdaniu egzaminu wewnętrznego trzeba czekać,około 3-4 tygodni na pierwsza jazdę,do tego dochodzi,przekładanie co chwila terminow
dziuby
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 14 listopada 2008, 07:15

OSK REMUS / OSK ALFA

Postprzez Kostunia » sobota 15 listopada 2008, 16:16

POLECAM OSK REMUS w Kinie Ochota - przede wszystkim Instruktora (...) Wspaniały nauczyciel - cierpliwy i doświadczony a co najważniejsze niesamowicie skuteczny:) w ciągu 5h jazd nauczył mnie tyle, że zdałam wczoraj egzamin na Radarowej jako jedna z 3 osób w 23 os. grupie. A nie miał ze mną łatwo, bo zaczynaliśmy od płynnego ruszania (cały kurs miałam na dieselu, który akurat w kwestii ruszania bardzo różni się od benzyny) oraz właściwego trzymania i kręcenia kierownicą:) Całkowicie wywrócił mi również jazdę po łuku i na wznieseniu. Postanowiłam mu zaufać bezgranicznie i opłaciło się.
Panie (...). - baaardzo dziękuję (także za to, że zgodził się Pan na dodatkową godzinę jazdy od 6 rano:))
OSK ALFA Na pewno są tam też prawdziwi Instruktorzy, ale ja niestety nie polecam. Jestem zła głównie na siebie, bo wybierałam najlepszą szkołę 2 tygodnie i jeździłam na to zad... pod ośrodek licząc na spełnenie się tych sloganów reklamowych z ich strony internetowej. Poza tym instruktora też niby mogłam zmieić (niby bo próbowałam, ale wszyscy tacy zajęci i godzina 7 rano to przecież środek nocy...eeech) Jedyne co wyniosłam z tej szkoły to to, że na Ursusie już się na pewno nie zgubię - znam tamtejsze uliczki na pamięć:) Aha jedynie teoria była w porządku, pomijając niektóre seksistowskie testy prowadzącego...
Kostunia
 
Posty: 11
Dołączył(a): piątek 06 czerwca 2008, 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gil » poniedziałek 17 listopada 2008, 00:18

A ja polecam szkołę nauki Spoko (www.spoko.net.pl) ale tylko z instruktorem p.(...)(ja jedziłem ze tarszym (...) ale młodszy podobno także dobrze uczy). Raczej przestrzegam przed innymi instruktorami, z jednym miałem mieć godzinę zastępczo. Jak sie okazało z powstanców miałem kurs na ursus do jakiegoś mechanika, oczywiście korki przy wyjeździe i wjeździe, postałem z 8 min a potem do OSK i koniec - 15min przed czasem.

Także polecam Spoko z p. (...)

Teoria też była fajnie prowadzona. Pozdrawiam
Gil
 
Posty: 62
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 00:12

CROSSWORD nie polecam

Postprzez katarrina » wtorek 18 listopada 2008, 13:52

ja zaczynałam w CROSSWORDZIE... i się przeniosłam do Grzesia (którego bardzo polecam). A Crossword... no coż... teoria - beznadziejna, więcej się na jednej godzinie w Grzesiu dowiedziałam niż w Crosswordzie. Poza tym nie byłam pierwszą osobą, która stamtąd uciekła. A co mi się nie podobało?? otóż podobne rzeczy, które ktoś już opisał - pan współwłaściciel (...) po prostu zachowywał się niekulturalnie - i podczas jazd, i podczas zajęć teoretycznych, nie raz wprowadzając w zażenowanie... z innymi osobami nie miałam kontaktu, bo jeździłam tylko z (...) . kompletny brak profesjonalizmu, bezczelność, chamstwo... tyle. tak zapamiętałam tą szkołę. wrogowi bym nie poleciła nawet...

katarrina
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 18 listopada 2008, 13:46

Postprzez plastik » czwartek 20 listopada 2008, 14:03

MAG - Bródno
truskawka76 napisał(a):Ja robiłem kurs w szkole MAG ul. Żurominska 4. Biuro jest w liceum ogólnokształcącym a plac na terenie boiska taki jak na egzaminie. Zdałem za pierwszym razem. Jeżdziłem z p. (...)nigdy nie odwoływał jazd zawsze punktualny tel do niego(...). Na raty tez można płacić. A wykłady w szkole w jednej z sal lekcyjnych. Polecam


Ja też polecam MAGa :) . Nie wiem jak kurs (zaliczony w innej szkole :roll: ) ale jazdy super. Instruktorzy zawsze punktualni, barrrrdzo sympatyczni :wink: i cierpliwi :) , do tego przystępna cena jazd. Bardzo miło wspominam już zakończoną "współpracę" z tą szkołą :D.
plastik
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 16:17

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oceń OSK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości