Strona 1 z 44

Warszawa

PostNapisane: piątek 30 lipca 2004, 01:40
przez latynoski_rower
Ja z kolei polece OSK Grześ na Pradze Poludnie. W miare ciekawe zajecia teoretyczne (o ile w wakacje moze cos takiego zainteresowac :P ) pozwolily mi w poltorej minuty rozwiazac caly test egzaminacyjny bezblednie :D Mili instruktorzy, z ktorymi jest o czym pogadac w czasie jazd po miescie i ktorzy przekazuja proste sztuczki pomagajace latwiej przejechac plac. Serdecznie polecam wszystkim z tej czesci Wawy. A cena- rowny 1000.

PostNapisane: wtorek 07 września 2004, 22:38
przez sylurek
Ja bardzo polecam OSK "Kamil" na Odlewniczej, na wprost WORD-u.

Wykupilam sobie u nich kilka godzin przed egzaminem. Sa super-maja fajne patenty na manewry, pokaza trasy egzaminacyjne. Instruktorow jest chyba dwoch, ja jezdzilam z p. Arkiem- czlowiek, ze do rany przyloz:spokojny i rzeczowy. Jezdzi sie Corsa.
Kurs podstawowy robilam w Automobilklubie-Sport na Panskiej, tez polecam, ciekawie prowadzona teoria, instruktor zakrecony, ale uczy dobrej, dynamicznej jazdy. Na razie chyba jezdzi sie Punto.Polaczenie chyba nie bylo zle, bo zdalam za pierwszym razem :D

DARCROSS - nie polecam.

PostNapisane: sobota 20 listopada 2004, 22:42
przez DanielP
DARCROSS - nie polecam.
Ostrzegam wszystkich przed ta parodią szkoły jazdy mieszczącej się w Wilanowie. Wykłady odbywają się na zasadzie czytania z książki, jest nudno, nieciekawie, niczego nauczyć się nie można. Ale jazdy to dopiero tragedia ! Plac manewrowy to kpiny ! Ledwo widoczne linie, pełno dziur na placu ! Jeżdząc po takich dziurach nawet nie daje się prowadzić samochodu na "pół-sprzęgle" ! Instruktorzy odwalają zajęcia aż miło. Chodzi im tylko o to, aby pozałatwiać jak najwięcej swoich prywatnych spraw - robienie zakupów, odwiedziny rodziny podczas jazd... i tym podobne "manewry". I tak się dzieje niemal na każdych jazdach - blisko połowa czasu jest marnowana na jakieś pierdoły nie związane z kursem. Nie zapisujcie się do tego badziewia, bo to strata czasu i pieniędzy.

Sarbo - POLECAM

PostNapisane: piątek 14 stycznia 2005, 21:56
przez magda.m
Witam serdecznie i z czystym sumieniem polecam szkołę Sarbo na Powstańców Śląskich. Uczą fachowo i co najważniejsze skutecznie. Mają super instruktorów. Mój instruktor (anielsko cierpliwy) nauczył mnie tak, że zdałam z pierwszego podejścia :D A trzeba przyznać, że nie miał ze mną lekko. Tak więc jeszcze raz polecam SARBO (koło stacji BP, biuro mają w Centrum Handlowym Bemowo www.sarbo.pl ). Pozdrawiam

"Sarbo" w skali 6-cio stopniowej: 6

PostNapisane: środa 09 marca 2005, 11:53
przez mrf
Tak jak Magda, polecam ten osrodek. Dodam od siebie tylko, ze to jest na Powstancow slaskich 124 pawilon 85. Plac maja tuz obok biura (jeden duzy na chyba 4 pelnych zestawow manewrowych a drugi jak ostatnio widzialem to byl zagrodzony tak jakby mieli cos tam budowac ;) ) Do tego kursy motocyklowe przez caly rok na obiekcie krytym (na woli). Zarejestrowac sie mozna poprzez www. Maja 9 samochodow (Opel Corsa). Z tego co wiem teraz kursy zaczynaja sie co dwa tygodnie i w lutym i marcu maja promocje - 1200 pln za kurs + materialy gratis ;] Instruktorow jak dobrze pamietam maja 14-tu i wszyscy przemili i co najwazniejsze bardzo dobrze ucza (polecam p. Maćka Mitrowskiego corsa nr 3 ;]) Instruktorzy ustalaja z toba kiedy chcesz miec jazdy i poswiecaja ci bardzo duzo uwagi. Wykladowca byl bardzo zabawny i bardoz ciekawie prowadzil zajecia (strasznie rozgadany ;p). W ogole mila, rodzinna atmosfera. A teraz do szczegolow: para znajomych zdala za 1 razem u nich, ja niestety za drugim dopiero razem (przez wlasna glupote bo niezle stres mnie zezarl ;p). Cos musi w nich byc, ze ludzie nawet spoza Warszawy do nich przyjezdzaja.

"...nie szukaj lepszych bo nie znajdziesz..."

www.sarbo.pl
tel. 638-33-77
tel. 425-20-70

Polecam :)

PostNapisane: czwartek 19 maja 2005, 21:57
przez marko instruktor
Jak najbardziej POLECAM ośrodek ,,Liga Obrony Kraju'' na Bródnie na ulicy Bartniczej 2. Wykładowca na teorii nie nawija jak magnetofon tylko stara sie wytłumaczyć w przyjemnej atmosferze i w żartach!( starszy Pan, były egzaminator z teorii). A co do jazd szczególnie polecam mojego znajomego czyli Pana ,,Rysia'' (zielony Opel Corsa) u tego Pana nie ma takiej opcji, aby nie zdac min, za 2 razem. On widzi tylko opcje: zdajesz za pierwszym podejściem i koniec! Wszystko tłumaczy i odpowiada na pytania.Potrafii nauczyć nawet trudne przypadki i antytalenty do samochodów! Pokazuje wszystkie haczyki na Bródnie gdzie egzaminatorzy łapia i oblewaja. Przy zapisie na jazdy prosze powiedzieć, ze wybieracie instruktora ,Pana z zielonej corsy, czyli Pana Rysia takiego z wąsami i to bedzie najlepszy wybór z tego ośrodka! A jeżeli ktos by sie powołał na mnie, to nauka juz w specjalnej formie :D ! (po wiecej info, zapraszam na e-mail) Pozdrawiam...

IMOLA - nie.

PostNapisane: poniedziałek 05 grudnia 2005, 19:48
przez Vella
Nie polecam warszawskiej IMOLI.

Nie będe juz się rozwodzić. Pisałam o tym na forum. Instruktor trafił mi się wyjątkowo kiepski.
Nauczył niewiele, jazdy rzadko i nieregularnie (natłok kursantów), wiecznie niewyspany (druga praca na noce), załatwiał prywatne sprawy w czasie jazdy, nie nauczył ani jazdy po mieście ani placu (ledwie kilka godzin na placu).

Co do samej szkoły: teorie robiłam przyspieszoną, w weekend. Salka mała, w suterenie, za oknem warczały jakieś roboty.
Komputera ani widu ani słychu, żadnych plansz z krzyżówkami (tylko te ze znakami).
Egzamin wewnętrzny to formalność, w końcu wiadomo, ze w dwa dni nie da się tego opanować tak naprawdę.
Bardzo dobre materiały! Dostałam płytę z wszystkimi pytaniami testowymi, książkę z tymi testami (genialne!), do tego książeczkę "kierowcy", kodeks drogowy, nawet firmowy notesik na notatki. Uwaga, te materiały chyba tylko w droższej wersji kursu - upewnijcie się bo warto dopłacić by je dostać!

Instruktora podobno mozna wybrać, albo zmienić. W praktyce dostałem losowo nazwisko i numer telefonu, ale okazało sę, że ten juz jest zajęty i skierował mnie do innego. Niestety, wyjątkowego... eeech...
Szkoda, że nie zrozumiałam tego od razu, sporo czasu upłynęło zanim załapałam, że to nie ja jestem aż tak bardzo oporna tylko z instruktorem cos jest nie tak.

Place manewrowe - jest ich kilka. Najczęsciej jeździłam na tym na Torwarze - bardzo nierówny, górki, dołki i kałuże. Nie wszystkie stanowiska kompletne, bo np. łuk się zmiescił tylko chyba na jednym. Poza tym plac z jednej strony ma krawężnik, ale tak pod kątem (jak trapez). Więc kiedy wydawało mi się, że jadę prosto to faktycznie jechałam jakoś tak na skos, nic dziwnego, że nie mogłam trafić...
Plac na Szczęśliwicach - malutki, byłam raz bo tylko tam ćwiczyłam zawracanie.
Plac koło Auchan na Żeraniu - świetny plac, nawet oświetlony, stosunkowo gładki. Niestety, bardzo daleko od obowiązkowego miejsca zbiórki (czyli Placu Konstytucji) - sam dojazd minimum godzina, na manewry pozostaje niewiele czasu.

PostNapisane: niedziela 18 grudnia 2005, 19:27
przez lodywaniliowe
Ja polecam PIK na Ursynowie, co prawda spory problem z umowieniem sie na jazdy, ale instruktorzy <&%#$@>, plac potrafia wytlumaczyc idealnie. Zdalam za pierwszym razem, chociaz przed pojsciem na kurs nic nie umialam, Naprawde polecam

PostNapisane: niedziela 25 grudnia 2005, 22:26
przez Myslovitz
Nie polecam absolutnie Babskiej Szkoły Jazdy, której "biuro" mieści się na bazarku przy Al. Lotników :twisted:
Odpowiedź m.in. znajduje się tutaj:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=3474

Z czystym sumieniem natomiast polecam OSK "Tęcza", w którym się doszkalam, a właściwie to musiałam zrobić prawie drugi kurs, bo ten poprzedni to była parodia :?

Super instruktorzy, baaardzo sympatyczni, kulturalni, CIERPLIWI, NIEPALĄCY, nie spóźniają się i nie załatwiają swoich prywatnych spraw w trakcie jazd :P

Polecam pana Janka i Darka, są naprawdę super :!:
Świetnie tłumaczą plac i miasto też :lol:

A to że nie zdałam już 2 razy, to inna sprawa :wink:

PostNapisane: wtorek 10 stycznia 2006, 10:38
przez MaydaY
[b]Ja też nie polecam IMOLI[/b]

teoria rewelacja ale jazdy to same minusy
totalne olewanie klienta przez instruktorow
trzeba sie samemu prosic o jazdy
i jeszcze pretensje ze sie upominam

jak zapisywal to mozwil ze nei ma czasu i kiedy a jak patrzylem przy nim w zeszyt - zeszyt pusty

malo co umie
gadanie o <&%#$@> podczas jazdy, telefonowal gdzie tylko mozna i nie patrzyl i nie poprawial mnie

a jak cos nie wyszlo darł sie jak na swoje dziecko

nie polecam

skala 1 - 10
daje 2/3

PS
maja dobra reklame i nic wiecej
jesli chcecie nauczyc sie jezdzic to nie w IMOLI

PostNapisane: niedziela 15 stycznia 2006, 02:22
przez MarryAnn
Bardzo polecam ośrodek pod warszawą - w Łomiankach
(20 minut autobusem Ł z placu wilsona)

Teoria w OSK Markus przeprowadzona bardzo solidnie, rzeczowo.
W miłej atmosferze.
To dyspozycji mielismy pełne wyposażenie - wszelkie plansze
znaki, pierwszeństwo, prędkości itp.
W ośrodku był też komputer, gdzie moglismy ćwiczyć
testy teoretyczne na klawiaturze egzaminacyjnej.
Szkoła dysponuje również własnym, bardzo dobrze
przygotowanym placem manewrowym

Ksiazki które dostałam do kursu stanowiły pełny pakiet.
Przejrzysty podręcznik, ksiazeczka z całą bazą testów
broszurka na notatki z wyszczególnionymi znakami,
a do tego płyta z testami komputerowymi.

Dni i godziny zajeć ustalalismy samodzielnie,
nie było narzuconych dni.
Mogliśmy wiec wspólnie dopasować takie terminy jakie
nam pasowały.
Nie było też sytuacji, abyśmy nie mieli mozliwości przełożenia
wykładu teoretycznego, ponieważ coś nam wyoadło.

Na miejscu zostały wykonane badania, przeprowadzone przez
wykwalifikowanego lekarza.

Kurs zaczęłam 2 listopada, wykłady skończyłam 17.
Pierwszą jazdę miałam już 18.
NIe było najmniejszych problemów z ustaleniem sobie
jazd codziennnie, lub co drugi dzień
NIgdy nie zdażyła sie sytuacja żeby instruktor odwołał
jazdę, a jeśli miałoby to miejsce z całą pewnością
poinformowałby o tym wcześniej
Zawsze jazdy odbywały się o czasie, nie było mowy o jakimkolwiek czekaniu

Sama część praktyczna prowadzona była przez bardzo
doświadczonego instruktora.
Tok kształcenia był indywidualnie dopasowywany do każdego-
instruktor na podstawie obserwacji wiedział
kiedy należy zacząć plac manewrowy, lub dany manewr na placu
bądź jaki poziom trudności skrzyżowań i tras wybrać.

Mimo tego iż 18 listopada nikt jeszcze nie wiedział jak nowe zasady mają
wygladać i kiedy mają wejsć w zycie, pierwsza lekcja praktyczna
była poświęcona min. codziennej obsłudze pojazdu.

Uważam że kurs jaki przeszłam w tej szkole jazdy był idealnym
przygotowaniem zarówno do nowych jak i do starych zasad.
Naprawde nie mogłam wybrać lepszej szkoły.
Chodząc tam na zajęcia doskonale widziałam że pieniądze
jakie zapłaciłam za kurs nie są wyrzucone w błoto.

Jazdy zakończyłam 15 grudnia, natomist 16 pojechałam
do WORDu się zapisać.

Oba egzaminy zdałam za pierwszym podejsciem 13 stycznia
A mój egzaminator podsumowujac egzamin powiedział
że widać po tym jak jeżdże, że zostałam bardzo dobrze przygotowana.
i że będzie mi to w przyszłości bardzo procentować.

PostNapisane: niedziela 15 stycznia 2006, 23:05
przez Krzyk_oceanu
Ja stanowczo odradzam OSK JAR.

Natomiast bardzo polecam Szkołę jazdy PRZEMKO na mokotowie.
Instruktor Maciek nauczył mnie przez 4 godziny więcej,niż głupia baba przez 30.

PostNapisane: sobota 16 grudnia 2006, 16:25
przez fan188
a ja miałem kurs w osk ARTEK na Bródnie na ul. Chodeckiej i bardzo dobrze trafiem, dobrze wytłumaczona cześć teoretyczna a po niej odrazu praktyka którą mialem dzien w dzien i niebylo zadnych problemów bardzo mili młodzi instruktorzy nauczyli mnie wszystkiego od podstaw a cały kurs zrobiłem w ciągu miesiąca. POLECAM!! oczywiscie prawko juz zdałem

PostNapisane: czwartek 01 marca 2007, 22:53
przez ucybucy
a polecam szkołę auto-jazda na bemowie niedaleko wordu na powstańców. dobrzy instruktorzy, jeździłem z 2 i stwierdzam ze naprawdę porządni ludzie. teoria dobrze prowadzona, brak problemów z umawianiem sie na wybrane godziny.

polecam, w razie pytań pisz, pomogę

PostNapisane: wtorek 06 marca 2007, 22:42
przez emkaj
Imola - bardzo duży wybór terminów, można zacząć gdy tylko się zechce. Ale niezbyt przyjemnie, instruktorka wyśmiewała pytania, wręcz torpedowała je, dążąc do jak najszybszego skończenia zajęć. W sumie na teorii nic się nie nauczyłam, odbębniłam ją tylko, a przed egzaminem z teorii wszystkiego uczyłam się sama (2 błędy).

Praktyka - jest jeden instruktor przypisany na cały czas i umawia się bezpośrednio z nim. Terminy umiarkowanie luźne, raczej nie odwoływał, ale najlepiej było umawiać się z góry na najbliższy tydzień-dwa. Na plus liczy mu się, że dużo mnie uczył parkować i porządnie przetrenował na placyku. Placyk Imoli na Ochocie nie jest zły, lekko dziurawy i krótszy od tego w WORD-zie, ale wydaje mi się że wszystkiego dało się na nim nauczyć. Okaże się na egzaminie. Minus instruktora był taki, że nie był z Warszawy, więc słabo znał Bemowo i nie pokazał mi wielu haczyków egzaminacyjnych. Ani razu nie trenowaliśmy też wyjazdu z Ośrodka. Był dosyć czepliwy, w pozytywnym sensie, zwracał uwagę na każdy drobiazg, może za bardzo ingerował w moje prowadzenie, gdy się niecierpliwił, zabierał kierownicę i sam wykonywał jakiś manewr. Trochę zbyt dołujący - powiedział mi nawet w chwili złości, że współczuje osobie, która będzie ze mną jeździć. A gdy zmieniłam instruktora (na byłego egzaminatora), okazało się że nie jest tak źle.

jazdy doszkalające - w Spoko na Bemowie. Malutka kameralna szkoła, niższe ceny, łatwiejsze terminy. Jeździ się z trzema różnymi instruktorami, każdy jest inny. Były też różnice między nimi w 'wykładni' pewnych kontrowersyjnych spraw - np. ronda, używania migaczy, przekraczania prędkości. Ale myślę że to dobrze - bo daje pojęcie że są różne podejścia, przyzwyczajenia i również egzaminator może być zwolennikiem jednej z kilku szkół. Bardzo dużo mi dały te jazdy, mimo że bywały sytuacje, gdy instruktor załatwiał drobne prywatne sprawy w trakcie kursu, ale zawsze wydłużał o ten czas jazdę i myślę, że to, co mi pokazał, rekompensowało te niedogodności. W sumie mam za sobą 60 h jazd i pojutrze pierwszy egzamin na Bemowie.