przez Kotot » wtorek 05 lutego 2008, 18:54
O.S.K Alfa
Nie udało mi się trafić na jakiekolwiek wzmianki w tym temacie na temat O.S.K. Alfa, mieszczącego się przy ul. Rakuszanki 5 (W-wa Ursus), więc oto one. Akurat w tym ośrodku robię kurs i póki co naprawdę odnoszę pozytywne wrażenia. Po pierwsze nacisk na teorię - pomimo tego, że kurs "weekendowy", nie ma jakiejkolwiek taryfy ulgowej. Nie ma, jak to na przykład mój kolega opisywał, czytania odpowiedzi w trakcie egzaminu wewnętrznego (jak to w jednej z większych szkół wymieniona w kilku ostatnich postach), co może oczywiście zniechęcić tych, co chcą "zrobić, a się nie narobić". To oczywiście wybór tych ludzi, jaką szkołę wybiorą, mi się - na tyle, na ile tylko jest możliwy - nacisk na jakość podoba. Dość powiedzieć, że egzamin składa się z 2-óch części - pisemnej i zdawanej na komputerze, oblanie którejkolwiek z nich oznacza kolejny termin egz. wewnętrznego. Stresujące? Wydaje mi się, że raczej skłaniające do nauki... Sama teoria (prowadzona w moim wypadku przez p. Mariusza), jest przekazywana w ciekawy sposób. Oczywiście badania lekarskie i pomoce naukowe w cenie kursu (pomoce wydawane przez agencję wydawniczą "Liwona", z którego omawiany ośrodek się niejako wywodzi)
Jeśli chodzi o kwestie praktyki - jazdy zaczynają się praktycznie od razu po zdanym egzaminie teoretycznym, nie ma sakramentalnego miesiąca oczekiwania (moje zaczęły się następnego dnia po egzaminie). Samochody to oczywiście Ople Corsa i Toyoty Yaris - stan jednych, jak i drugich nie pozostawia nic do życzenia. Kadra instruktorów to ludzie młodzi, którzy nie tylko posiadają uprawnienia instruktora, lecz są też z reguły kierowcami zawodowymi (pozdrawiam w tym miejscu cierpliwego i pomocnego p. Pawła), co nie tylko oznacza wpajanie regułek, lecz także praktyczne porady, co do zachowania się na drodze w różnych sytuacjach. Nie jeździmy na kebaba, nie podwozimy dziewczyny instruktora, a i mój instruktor się nigdy nie spóźnił, dzięki czemu cały czas jazd mogę poświęcić na naukę. Póki co mam za sobą 1/3 jazd, ale widzę jakie postępy udaje mi się zrobić z dnia na dzień i jakie błędy udaje mi się wyeliminować. Już z delikatną przekorą spoglądam w kierunku egzaminu w WORD, który mam zamiar zdawać w Warszawie 8)
P.S. W wypadku dodatkowych spostrzeżeń (w końcu jeszcze kursu nie skończyłem), dorzucę je do tego posta przez edit.