Warszawa

Oceń ośrodek szkolenia kierowców, w którym zdobyłeś lub zdobywasz drogowe uprawnienia.

Moderatorzy: ella, klebek

Uwaga na colinę!!

Postprzez Jędrzej Kluziński » wtorek 05 stycznia 2010, 08:16

Pół roku temu zdałem egzamin na prawo jazdy. Uczyłem się w Colin-ie. Na instruktorów nie narzekam, jak już udało mi się umówić na jazdę, co nie było proste bo instruktorzy stale nie mieli czasu, to nie było żle.

Zle a nawet bardzo źle zrobiło się po kursie. Ponieważ termin egzamiu szybko się zbliżał a mój instruktor stale nie miał czsu więc właściciel firmy Mariusz O. zaproponował mi żebym wykupił jazdy doszkalające w innej szkole, a on odda mi za to pieniądze.

W sumie dopłaciłem 270 zł. Dzwoniłem do skurczybyka przez ostatnie cztery miesiące i iągle mnie zwodził że wyśle pieniądze aż ostatnio przestał odbierać moje telefony. Po opisie sytuacji na forum oddał kasę. zdecydowanie odradzam!!!

Mariusz O. szkoła: "Colina"
Omijajcie Złodzieja z daleka!!![/b] [/u]
Ostatnio zmieniony czwartek 18 lutego 2010, 22:36 przez Jędrzej Kluziński, łącznie zmieniany 1 raz
Jędrzej Kluziński
Jędrzej Kluziński
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 05 stycznia 2010, 04:15
Lokalizacja: warszawa

Szkoła SILVER

Postprzez katewas » piątek 08 stycznia 2010, 16:07

Właśnie zdałam prawko. Za 1 podejściem teorię i praktyczny. Jeździłam z panem Krzysiem. Jest SUPER. Bardzo dużo mnie nauczył. Był cierpliwy, nie zmieniał terminów, zawsze był na czas i co najważniejsze nie stresował mnie!!!!!. Tłumaczył, pokazywał, doradzał. Moja kuzynka też się uczyła w tej szkole i również zdała za 1 razem. Poprzedni instruktor z innej szkoły więcej czasu oglądał się za dziewczynami niż patrzył co robię. Jestem BARDZO zadowolona z wyboru szkoły i instruktora. GORĄCO POLECAM SZKOŁĘ SILVER. Pełen profesjonalizm!!!!!!!!
katewas
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 08 stycznia 2010, 14:32

ABC TRANS odlewnicza :-/

Postprzez gwiazdka177 » poniedziałek 11 stycznia 2010, 23:48

Postanowiłam napisać bo czytałam że spora grupa osób wypowiadała się pozytywnie o ABC Trans na Odlewniczej . Na dzień dzisiejszy jest to totalna kicha !!! Szkoła zastała mi polecona przez kolegę który był tam zapisany rok wcześniej jak jeszcze "wielmożny Pan prezes" nie siedział tylko za biurkiem tylko prowadził jazdy i rzeczywiście facet jest nieprzeciętny i godny polecenia, ale reszta kaszana. Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak Wasz własny instruktor tylko kto akurat ma "czas" ochotę to łaskawie z tą osobą jeździsz czyli np musisz tracić czas na tłumaczenie po raz setny instruktorowi co już robiłaś/eś i co potrafisz i oczywiście każdy instruktor ma swoje podejście do jazdy czyli na każdej godzinie dowiadujesz się że robisz coś źle pomimo tego że jakiś szanowny Pan wcześniej właśnie tak Cię nauczył na poprzedniej godzinie. A co do instruktorów to nie są zbytnio fachowi : pan zgredek( w okularach, prowadzi również teorię) który wygląda jakby nie jadł z pół roku i może śmiało klaskać pępkiem o kręgosłup bardziej myśli o kolejnym papierosie niż o tym żeby czegoś nauczyć, bardzo nieprzyjemny typ, rzuca się jak kaczka drze mordę, raczej pomylił zawody. Pan najstarszy jest przesympatycznym człowiekiem miłym kulturalnym cierpliwym, lecz jego wadą jest to że cały czas pomaga i to dosłownie (wciska sprzęgło, czasami nawet sam zmienia biegi tak po prosty jak przez chwilę nie zauważysz) i zawsze odpowiada że jest wszystko dobrze . Jest ten drugi Pan w okularach Pan Władzio o tym człowieku nie można powiedzieć złego słowa fachowość bije na kilometr , niestety jeździ głównie z ludźmi z kategorii A (motocykle), no i oczywiście szef Pan Michał który też jest bardzo dobry, ale widać zmęczył się już jazdą i więcej czasu siedzi za komputerem a szkoda . Jednak największym minusem powtarzam jest to że ma się swojego instruktora i jest się tak zwanym towarem na taśmie , odbębnić 30 godzin i nara. Aha i jeszcze nie przypominam sobie żebym chociaż jedną godzinę rozpoczęła punktualnie zawsze 10 minut ucięte. głównie przez papierosa Pana o którym już wspomniałam, także omijajcie szerokim łukiem, a wręcz parabolą chyba że te sprawy to dla kogoś nie problem . PZDR
gwiazdka177
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 11 stycznia 2010, 23:21

Postprzez niezadowolona_z_OSK » wtorek 12 stycznia 2010, 01:25

do gwiazdka177:

zmienianie instruktorów owszem posiada minusy, jednak jest też sporo plusów.

Uważam, że na początek najlepiej jest jeździć z 1 instruktorem, aż opanuje się podstawy podstaw. Jednak doskonalenie jazdy jest dobrym momentem na zmiany instruktorów, gdyż każdy zwraca uwagę na inne aspekty. Jeden jest najlepszy w nauce manewrów, inny za najważniejszy punkt stawia kursantowi dynamiczną jazdę.

Może spróbuj pogadać z "prezesem" ośrodka, że wolisz jednego instruktora i że poczekasz, aż będzie wolny.

Ja ceniłam sobie to, że miałam różnych instruktorów, ale pierwsze 6h (właściwie 10h, z przerwą na 1h) wyjeździłam z jedną instruktorką. Potem zmiana instruktora działała mi tylko na plus. Jeździłam z dwoma instruktorami oraz 1h z trzecim instruktorem.
niezadowolona_z_OSK
 
Posty: 44
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 20:43

Postprzez pamelo » wtorek 12 stycznia 2010, 12:53

Wczoraj właśnie zdałam egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem.
Przed rozpoczęciem kursu korzystałam z opinii z tego forum, ale ostatecznie wybrałam szkołę poleconą przez znajomych.
Muszę jeszcze dodać, ze jestem osobą z wybitnym antytalentem do jeżdżenia i nauka wcale nie przychodziła mi łatwo, kilka lat temu rozpoczęłam kurs w jednej ze szkół z Gocławia, ale podejście instruktorów plus moje problemy z ogarnięciem tego spowodowały, ze uznałam, ze ja po prostu się do prowadzenia samochodu nie nadaję.
Postanowiłam jednak spróbować i z czystym sumieniem mogę polecić szkołę ALEMOTO, na egzaminie żadne miejsce mnie nie zaskoczyło, wszędzie już byłam i znałam pułapki, wykłady prowadzone dość ciekawie, dzięki czemu przyswojenie teorii było całkiem bezbolesne i najważniejsze - praktyka. Przed egzaminem postanowiłam skorzystać z rad zawartych na forum i wzięłam 2 jazdy w szkole BARTEK z odlewniczej - co okazało się doskonałym pomysłem. Również jedna z moich znajomych po pierwszym oblanym egzaminie wychwalała pod niebiosa Panią Małgosię z Bartka, u której wzięła dodatkowe jazdy i słusznie. Spokój i profesjonalizm, informacja zwrotna na najwyższym poziomie, a przy tym okazało się, ze mimo mojego stresu w związku ze zbliżającym się egzaminem, jest dobrze, a nawet bardzo dobrze, co zawdzięczam Andrzejowi z alemoto. Dodam jeszcze, ze naprawdę byłam bardzo odporna na naukę i miałam nawet kilka chwil zwątpienia, ale jednak Andrzej z alemoto daje radę i skoro mnie nauczył, to nauczy każdego.
Mam szczęście - trafiłam dobrze i uważam, ze to fakt, właściwy instruktor, to najważniejsze, jestem również zadowolona, ze wzięłam te dodatkowe jazdy u Pani Małgosi, co prawda w moim przypadku okazało się że i technicznie i stosowanie przepisów jest bez zastrzeżeń, ale dodało mi to wiary w siebie. A i to dzięki Pani Małgosi nauczyłam się jak uniknąć sytuacji, która na egzaminie może być interpretowana jako wymuszenie. I na egzaminie wykorzystałam to.
pamelo
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 12 stycznia 2010, 06:30

Postprzez berdebul » środa 13 stycznia 2010, 23:46

Dobra Szkoła - Wwa mają biuro blisko Bankowego (ul Marszałkowska?).
Duży plus za wszystko. Teoria ok, bez fajerwerków jak to teoria. Wszystko przedstawione jasno, dokładnie (czasem aż za :wink: ), zabawa magnetycznymi samochodzikami, omawianie wszystkiego. Prowadziła pani Ola - przemiła osoba, odpowiadająca na wszystkie pytania i rozwiewająca wszystkie wątpliwości.
Praktyka - lepiej nie mogłam trafić. Jeździłam zawsze z tym samym instruktorem (mogłam zmienić, ale nie było powodów), zapunktował wszystkim - na pierwszych jazdach sprawił że nie tylko czułam się super bezpiecznie, ale miałam z tego frajdę. Po każdym oblanym egzaminie tylko dzięki podejściu Mariusza zapisywałam się na kolejny. Inaczej odpuściłabym po pierwszym. A on cierpliwie znosił wypłakiwanie się, dopytywał na czym oblałam, w jakich miejscach i na czym. Pocieszał i dodawał wiary - kilkukrotnie miałam sytuację że na egzaminie egzaminator zwracał mi uwagę na coś za co mój instruktor mnie chwalił - usłyszałam między innymi że za często przepuszczam pieszych, że za szybko kręcę kierownicą, robię mało kobiece zakręty (definicji kobiecego zakrętu nie poznałam), jeżdżę jak facet(?), skręcam prostopadle (jechałam po swoim pasie...), próbuję zabić egzaminatora (parkowałam z II biegu i pan uznał to za zamach na swoje życie), wymuszam pierwszeństwo na skrzyżowaniu równorzędnym (osoba z prawej strony była tak daleko że widać było że pojazd jest ale do skrzyżowania jeszcze uuu), za zmianę pasa bez kierunkowskazu - nie było zmiany pasa, po prostu z prawej strony wyłoniła się zatoczka autobusowa której lini nie przekroczyłam, oraz że za szybko robię łuk (na pierwszym egzaminie usłyszałam że za wolno), a i absolutny hit - pan dwie głowy ode mnie wyższy, odsunął fotel do oporu usiadł i powiedział że miałam źle ustawione lusterka.
Cieszę się że mam to już za sobą :wink:
Dobrą Szkołę polecam! Następne kategorie też z nimi.
13.01 egzamin zakończony pozytywem:)
(: Mój Instruktor jest BOGIEM! :)
chcę jeździć tak dobrze jak On!
berdebul
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:15

Re: polecam PIK

Postprzez metralf » niedziela 24 stycznia 2010, 12:47

stokrotka24 napisał(a):Polecam PIK na Ursynowie. Na początku jeździłam z różnymi instruktorami, każdy mnie czegoś nauczył ale nie ze wszystkich byłam zadowolona. Po kilku godzinach trafiłam na bardzo fajnego Pana Jurka M. Po godzinie jazdy już wiedziałam, że z tym instruktorem chcę jeździc. I uważam, że dokonałam bardzo słusznego wyboru. Każda jazda była dla mnie przyjemnością. Pan Jurek bez stresu i w żartobliwej atmosferze potrafił nauczyc mnie poszczególnych manewrów. Do znudzenia powtarzał mi pewne zasady, które brzmiały mi jeszcze w uszach na egzaminie. Wcześniej nigdy nie prowadziłam samochodu, a po kursie w PIKU zdałam za drugim razem na Radarowej. Polecam ośrodek i instruktora! :D


Dołączam się do słów koleżanki. Moja przygoda z PJ zaczęła się w 2004 roku, zdawałem 3x po czym powiedziałem sobie że więcej pchać kasy im nie będę, dopóki nie pojawi się jakiś system monitoringu przebiegu egzaminu. I tak czas leciał, monitoring wprowadzili, natomiast ja nie bardzo miałem czas zdawać, aż do listopada 2009 kiedy sytuacja zmusiła mnie do zrobienia prawka. PIK wybrałem dzięki forum, wykupiłem 5h kurs doszkalający, dobiłem się do Jurka M. : ) no i w dniu wczorajszym za 1 razem po 5 latach zdałem. Jurek ma bardzo fajne podejście do kursantów, świetnie uczy i ma dar przekazywania wiedzy, a poza tym zna kilka bardzo fajnych sztuczek ułatwiających zdanie egzaminu. Nie wiem jak inni instruktorzy, bo w zasadzie jeździłem tylko z Jurkiem, ale jeśli trafcie na jazdy z Nim, to nie zmieniajcie instruktora i jeździjcie z Jurkiem do końca kursu bo warto.
PS. Jurku jeśli to czytasz (a wiem że przeglądasz forum) to serdecznie Cię pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.
metralf
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 06 października 2009, 13:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Enya » niedziela 24 stycznia 2010, 21:01

To mój pierwszy post na forum,ale na pewno nie ostatni...
Niedawno zaczęłam przygodę z prawkiem, ale z tego co widać nie pójdzie to ani łatwo ani szybko a tym bardziej przyjemnie.
Wybrałam OSK Piero na Bródnie...i bijąc się w pierś żałuje ze wszystkich sił.
Zdecydowanie nie polecam tej szkoły,ze względu na wszystko,dosłownie wszystko!
Teoria była prowadzona przez starszego pana (bez urazy), ale już chyba nie zbyt odpowiedniego do prowadzenia kursu. Wykłady trwały 18 godzin...zamiast 30-stu,a i tak zawsze wychodziliśmy dużo wcześniej. Akurat pod tym względem nie narzekam bo na prawdę nie raz powiało nudą..i w gruncie rzeczy przyswojenie przepisów zależy indywidualnie od każdego człowieka,ale nie jest to uczciwe.
Drugą rzeczą,która mnie zaniepokoiła..było wystawienie zaświadczenia lekarskiego.Przyszedł lekarz, wypisał papierki ,zadał pare pytań i wyszedł, inkasując 70 zł. Żadnych badań kontrolnych wzroku,nic z tych rzeczy.
Po skończeniu teorii,zadzwoniłam do biura w celu umówienia się na pierwszą jazdę. Z pozoru wszystko wyglądało nieźle. Jednak po pierwszej jeździe,a właściwie po wjeżdżaniu i wyjeżdżaniu z osiedlowego parkingu mój entuzjazm zgasł. Instruktor okazał się być nie punktualny i po 3 jeździe stwierdził,że nie ma dla mnie czasu,każde umawianie się było problemowe...bo przecież nie jestem jedyna.Do tego żadnych uwag i grobowa cisza....a wierzcie mi nie jeździłam idealnie.Postanowiłam więc zmienić instruktora na kogoś kto będzię mi mógł poświęcić troche czasu,zdecydowałam się na kobietę. Pani instruktorka była bardzo w porządku,ale z czasem okazało się ,że też nie jest w stanie jezdzić regularnie ,po czym zrezygnowała z pracy i zostałam na lodzie.
Jestem bez instruktora po 16 h jazdy, nigdy nie jezdziłam po placu, zadnych manewrów...parkowania ,łuku czy wzniesienia. I szczerze mówiąć cholernie się boje,bo już teraz wiem,że wyrzuciłam pieniądze w błoto. Po mieście jeżdzę w miare dobrze, tzn większych problemów nie mam,natomiast na placu jeszcze nie byłam.I to mnie najbardziej martwi.Nie umiem parkować, robić łuku czy wziesienia. Oprócz podstawowych zasad prowadzania samochodu nic nie potrafie...a przecież manewry to część egazminu! Martwie się,że go nie zdam, własnie przez plac.
Szczerze odradzam OSK Piero!! Nie zależy im na kursantach,liczy się tylko kasa...jazdy są tylko po okolicy,w kólko tą samą trasą i nie jest to trasa egzaminacyjna.

Co radzicie zrobić?
Bo zrezygnować już nie moge...nikt nie zwróci mi pieniędzy.;/
Enya
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 24 stycznia 2010, 20:05

Postprzez ella » niedziela 24 stycznia 2010, 22:59

Co radzicie zrobić?



Tytuł tego działu to

Oceń ośrodek szkolenia kierowców, w którym zdobyłeś lub zdobywasz

więc proszę nie prowadzić tutaj zbędnych dyskusji. Od tego są inne działy. W tym tylko oceniamy OSK.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Super Instruktor POLECAM!!!!!!!!

Postprzez doris 0202 » poniedziałek 25 stycznia 2010, 16:45

Witam!!!!
Jeśli chce ktoś namiary na bardzo dobrego instruktora, który potrafi
nauczyć każdego jeżdzić samochodem. Mateusz jest bardzo miły,
spokojny, opanowany i profesjonalista w każdym calu(a raczej
szczególe).Naprawdę gorąco polecam zdałam za pierwszym razem, aż
egzaminator mnie pochwalił za świetną technikę jazdy. A oto strona
kontaktowa:
jazdy.doszkalajace.mateusz.w.interia.pl
doris 0202
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 25 stycznia 2010, 16:38

Postprzez panna_elwu » wtorek 26 stycznia 2010, 12:51

Polecam OSK BARTEK wszystkim tym, którzy planują zdawać egzamin na Odlewniczej. Ja zdałam za drugim razem! :)

Magda, Andrzej i Maciek - licząc kurs i dodatkowe jazdy - właśnie tej trójce zawdzięczam zdany egzamin. No i sobie oczywiście. :)

Kurs robiłam z Magdą, która ma anielską cierpliwość, ale też wiele wymaga. Przez pierwszych 10 godzin jeździłam tak, że powinna dostać premię za pracę w ciężkich warunkach. :)

Jazdy zawsze zaczynają się w ośrodku (co może się dla wielu wydawać minusem, a w rzeczywistości jest ogromnym plusem). Duży placyk niedaleko ośrodka. Jeździłam głównie po Bródnie i Targówku, trasami egzaminacyjnymi, poznając tym samym wszystkie "pułapki". Bo nauczyć się jeździć to jedno, a zdać egzamin to drugie.

Nawet przez moment nie poczułam się oszukana, naciągnięta lub źle potraktowana. Zawsze miło, fajni ludzie.

Polecam!
panna_elwu
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 26 stycznia 2010, 11:22

Ursynów i Radarowa

Postprzez Ursynów » środa 27 stycznia 2010, 18:09

Zdałem za drugim razem (za pierwszym zjadł mnie stres na... łuku!) na Radarowej, zawdzięczam to cudownemu otwarciu się niebios dokładnie nade mną, łasce Boskiej, siłom nadprzyrodzonym, no ale też moim instruktorom którzy pomimo moich daleko idących wysiłków jednak mnie czegoś nauczyli.

Mieszkam na Ursynowie, pracuję na Służewcu, więc jeśli ktoś ćwiczy podobne kombinacje geograficzne to polecam takie jak moje kombinacje z doborem instruktorów.

Zacząłem z Panem Jackiem z OSK KEN (http://osk-ken.pl/), którego główną cechą jest to, że żeby kursantom, tudzież chyba w ogóle ludzkości, dogodzić, rękę sobie obetnie, zamarynuje, opanieruje, nadzieje, upiecze i jeszcze poda z eleganckim garnirunkiem.

Zero problemów z dopasowaniem godzin jazd, miejsca rozpoczęcia/zakończenia, rozkładu w czasie czy wszystkich innych szczegółów. Oczywiście wpływ na to ma geografia (szkoła jest na Ursynowie i Pan Jacek mieszka w tejże dzielnicy, a ja pracuję nie tak daleko Radarowej) i pewnie zdający na Odlewniczej i pragnący startować z Legionowa mieliby więcej kłopotów z dogadaniem się, ale Ursynowianom polecam z całego serca.

Z Panem Jackiem jeździ się jak z dobrym przyjacielem, ma poczucie humoru i pewien, że tak powiem, poziom - nie należy się po nim spodziewać łapania kursantek za kolano czy chamskich odzywek, muzyka w radiu / z CD w porządku, tematy do rozmowy są, bo Pan Jacek jest bardzo fajnym i interesującym człowiekiem tak poza wszystkim. A do tego sprawnie i szybko tłumaczy i naprawdę uczy, od razu się ma do niego pełne zaufanie, łapie kontakt i rozumie jak "działa" umysł nieopierzonego kursanta. No i oczywistość - osobiste sprawy Pan Jacek załatwia poza godzinami jazd, w czasie kursu jest kurs a nie podwody (no chyba że kursant akurat ma jakiś biznes po drodze i się do Pana Jacka uśmiechnie o strategicznie zlokalizowane prostopadłe i 2 minuty przerwy Wink ).

Z drugiej strony na jazdę w trybie "egzaminator" (zero pogaduszek, 100% koncentracji na jeździe i jej surowej ocenie) nie ma co liczyć, bo w ciągu 30 sekund kolejny temat do rozmowy czy śmiechu się znajdzie. Polecam na początek dla mniej lub bardziej zestresowanych - nawet nie wiecie kiedy nauczycie się dobrze jeździć i do tego z podzielnością uwagi, bo jak się chce z Panem Jackiem pogadać to trzeba się nauczyć jeździć "z automatu", a o to w końcu chodzi.

Odnośnie szkoły, ma wady i zalety. Większość zalet wymieniłem, ceny są bardzo sensowne, traktowanie kursantów bardzo fair, elastyczność 100%, jeździ się z jednym instruktorem od początku do końca (chyba że się ma inne życzenie). Wady? Teoria odbywa się w pomieszczeniu straszliwym którego jedyną szansą na zbawienie jest pojawiający się od czasu do czasu kot ze sklepu na dole, a Pan Jacek ma niesamowitą awersję do wystąpień publicznych i aż szkoda patrzeć jak się męczy - na szczęście można teorię zaliczyć w trybie przyspieszonym (dwa długie bloki w dwa dni).

Pana Krzysztofa, właściciela szkoły, w życiu na oczy nie widziałem bo nie potrzebowałem, raz rozmawiałem przez telefon, miły i kulturalny człowiek. Być może lepiej mu idzie z teorią.

Aaaa, no i samochód - Pan Jacek ma Yarisa, 1.3, bez gazu ani żadnych takich, porządnie utrzymany. Nie wiem, jaki jest drugi Yaris, zapewne taki sam, ale niestety oba pięciobiegowe. "Niestety", bo teraz egzaminuje się na sześciobiegowych, które są kapryśne i mają nieprzyjazne dla egzaminowanych sprzęgła - więc parę jazd na "szcześciobiegówce" wziąć należy. Ale ja nawet się cieszę że zaczynałem na pięciobiegowej, jeździło mi się o wiele przyjemniej, na "szóstce" pewnie bym po pierwszych godzinach zwątpił w sens życia.

Co do jazd na sześciobiegówce to Pan Jacek odsyła po takowe do Autostartu (http://www.autostart.waw.pl/) na Zamiany. Szkoła = Pan Krzysztof i Pan Robert. Jeżdżą na zmianę, są jednak mniej elastyczni niż Pan Jacek, ale nie tak żeby się nie można było dogadać. Pan Krzysztof jest idealnie przygotowany teoretycznie i praktycznie oraz niezwykle zasadniczy - nie ma mowy o żadnym "brataniu się z plebsem" w postaci kursantów. Kursant jedzie, instruktor obserwuje, instruuje, ocenia i poucza. Idealny do symulacji egzaminów - z wyjątkiem tego, że po każdym błędzie dostaje się długi na parę skrzyżowań wykład o tym, dlaczego jest to błąd, skąd się może brać, jaki sens ma złamany przepis czy zalecenie i w ogóle. To przydatne, aczkolwiek trudno się skoncentrować na raz na jeździe i wywodach Pana Krzysztofa więc ja to traktowałem trochę jako karę za każdy błąd - pomaga w tym żeby błędów nie powtarzać Very Happy

Pan Robert jest dużo bardziej na luzie, można sobie pogadać i trochę się "porządzić" za kierownicą. Jego specjalnością jest szkolenie Wietnamczyków - opanował odpowiednie słownictwo po wietnamsku (jakby ktoś miał znajomych o takich wymaganiach polecam)! Z drugiej strony jest bardzo zaprzyjaźniony z papierosami, w aucie nie pali ale i tak osoby czułe na zapach dymu tytoniowego mogą mieć ciężkie życie.

Zalety szkoły jak wyżej, również bardzo fair ludzie, teorii nie widziałem ale jestem w stanie sobie wyobrazić że z Panem Krzysztofem może być mało rozrywkowa ale solidna, samochód sześciobiegowy, cenowo porównywalni per saldo z OSK KEN. Wady - generalnie nie wiadomo z kim będzie która jazda, a po jeździe z Panem Krzysztofem początkujący i mało zahartowany kursant może stracić ochotę na dalsze jazdy czy też życie w ogóle.

Reasumując - polecam zacząć z Panem Jackiem i wziąć przed egzaminem jazdy dodatkowe z Panem Krzysztofem. No chyba że komuś zależy na naprawdę fajnej, solidnej teorii, to wtedy nie wiem.

A na marginesie najlepiej by było, żeby się ze sobą wszyscy czterej Panowie dogadali i połączyli siły, ale to w świecie tysiąca szkółek po dwa samochody chyba nigdy się nie zdarzy. Jak czytają może przemyślą.

PS. Sorry za tak długi wpis ale w Internecie prawie nic nie ma o tych szkołach, ja trafiłem totalnie z przypadku i myślę, że warto się podzielić spostrzeżeniami.
Ursynów
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 27 stycznia 2010, 16:33

Postprzez pawel245 » piątek 29 stycznia 2010, 17:05

Może ktoś wie coś o ośrodkach szkoleniowych z Warszawy??? znalazłem listę na twojanaukajazdy.com ale nie wiem którą wybrać
pawel245
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 29 stycznia 2010, 17:01

Postprzez ella » piątek 29 stycznia 2010, 22:48

Może ktoś wie coś o ośrodkach szkoleniowych z Warszawy???

Nie wiem czy zauważyłeś, że wyżej masz sporo tego.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

"CZARNY" Szkola Jazdy w Miedzeszynie

Postprzez aga2 » wtorek 02 lutego 2010, 07:11

Witam wszystkich. Chcialam bardzo polecic szkole jazdy "CZARNY".Zajecia teoretyczne naprawde byly zajeciami teoretycznymi,a nie na zasadzie"poczytaj ksiazke". Jezeli chodzi o jazde bylo super. Mialam przyjemnosc jezdzic i z Panem Markiem(kierownikiem osrodka) jak i z Panem Piotrem. Obaj spokojni,cierpliwi az do bolu.Potrafia wprowadzic w samochodzie atmosfere,gdzie czlowiek nie mysli o stresie,przerazeniu ze jedzie.Naprawde polecam ta szkole a napewno sie nie zawiedziecie. Ja zdalam za pierwszym podejsciem czego i wam wszystkim zycze.Pozdrawiam[/b] :D
Ostatnio zmieniony poniedziałek 01 marca 2010, 13:54 przez aga2, łącznie zmieniany 2 razy
aga
aga2
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 01 lutego 2010, 09:04
Lokalizacja: warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oceń OSK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości