Strona 1 z 19

Bydgoszcz

PostNapisane: sobota 09 grudnia 2006, 20:38
przez hela1
Mam przyjemność opisać i jednozancznie wysmarować złą opinię -szkole jazdy( PRAFKO), na przeciwko GEANTA w Bydgoszczy. Szkoła do niczego, wykładowca więcej zajmuje się opowiadaniem kawałów i podrywaniu dziewczyn , niż nauczeniem czegoś pożytecznego( wykładów powinno być 30 h a było 20h). Instruktor, na którego trafiłam( młody) , więcej zajęty był pisaniem do swojej dziewczyny i jeżdzeniem do niej, dochodziło do tego ,że trwało to dosyć długo!!!! ogólnie nie uczy, jężdzi tylko po tym samym terenie. Ogólnie porażka. ?Wyciągacze kasy i tylko tyle!! Nie idzcie tam, bo szkoda nerwów i pieniędzy!!!! :twisted:

Orion

PostNapisane: sobota 30 grudnia 2006, 15:41
przez Ninette
A ja opiszę szkołę jazdy ORION.
Uczęszczałam na "przyspieszony kurs wakacyjny" w 2006 r. Teoria trwała 6 dni po ok. 3 godziny lekcyjne, czasami krócej, czasami chwilkę dłużej. Ale dowiedziałam się większości rzeczy, szkoda tylko, że w większości z oglądanych filmów na wideo...
Potem, po kontroli lekarskiej, zaczęły się jazdy.
Na początku trafiłam na miłego instruktora, p. Tomasza. Pierwsza lekcja (każda lekcja trwała 2godz)polegała na tym, że pojechałam z nim do Myślęcinka (on prowadził), gdzie wyjaśnił mi całą obsługę samochodu, pokazał wszystkie guziczki, przyciski, pokrętła itp. Następnie uczyłam się ruszać i zmieniać biegi a potem wróciłam do ośrodka już samodzielnie.
Następne jazdy miałam na zmianę z p. Tomaszem i z p. Remigiuszem. Niestety ten drugi, chociaż bardzo miły, nie potrafił za bardzo uczyć. Po 14 godzinach zaczęłam jazdy z p. Cezarym i nie wspominam ich mile. Co prawda nie krzyczał na mnie, ale też nie potrafił mnie nauczyć. Na placu spędziłam około 6 godzin, bo uparł się bym najpierw nauczyła się parkować między słupkami a potem dopiero na mieście. Niestety nic mi to nie pomogło i np.parkować równolegle(do tyłu w zatoczkę) nie umiałam.
Egzamin wewnętrzny to były po prostu kolejne 2 godz. jazdy, po których instruktor zasugerował, że powinnam wziąć ponad 4 godziny (1 godz.=35 zł) dodatkowe żebym w ogóle mogła marzyć o zdaniu egzaminu państwowego.
Po egzaminie wewnętrznym nie miałam najmniejszej ochoty wracać do Orionu. Na dodatkowe lekcje jazdy(4 godz.) przed 1. egzaminem wybrałam się do szkoły jazdy MOC do p. Pawła. I było świetnie. Wskazał mi moje błędy, pokazał jak je naprawić. Przed 2. egzaminem też poszłam na 2 godzinki do p. Pawła.
I naprawdę podobało mi się w MOCy. Za to Orionu nie polecam...
[/url]

PostNapisane: czwartek 04 stycznia 2007, 13:16
przez agenciarabdg
Akademik - fordon
Mila atmosfera, wykłady teorii jaknajbardziej udane i bardzo humorystycznie poprowadzone, przez co nie jest nudno, pozdrowionka dla P. Andrzeja :)
Jazdy też na luziku, nic na siłę, i wszystkie nasze prośby dot. kursu zostają spełnione :) chce poćwiczyć łuk bo się nie czuję OK, chcę jechać na miasto bo nie czuję się z jakimś skrzyżowaniem OK naprawde bezstresowo :)
p.s. oświadczam że nie otrzymalam zadnych korzysci majątkowych przed i po wystawieniu tego postu hehehe :lol:

PostNapisane: czwartek 04 stycznia 2007, 21:33
przez tomiangelo
LOK BYDGOSZCZ
ul.Gdańska 47a (za Rywalem)

wg. Mnie bdb. szkoła jazdy :D

wykładowca wporządeczku :D
instruktorzy także nie narzekam jeździłem z wszystkimi którzy uczą :D

i nadodatek ceny nie wygórowaane :)

PostNapisane: piątek 05 stycznia 2007, 14:17
przez jagg
Ja polecam Agorę na Gajowej. To znana szkoła, ma bardzo doświadczonych instruktorów, świetnie prowadzona teoria i świetna organizacja czasu i pracy.
Jeszcze nie wiem czy zdam egzamin ale czuję się dobrze przygotowany.

PRAFKO jest najlepsze!!!

PostNapisane: sobota 06 stycznia 2007, 17:42
przez aneta_byd
Witam
Gorąco polecam szkołe jazdy Prafko! Nie wiem z kim Ty jezdzilas hela1, ale mnie uczyl Marcin. Jestem bardzo zadowolona, swietny instruktor! Piszesz, ze jezdzilas stale po tym samym terenie.Ja podobnie:os.lesne, bartodzieje, centrum, bielawy. Czyli tam, gdzie sa egzaminy!!! Żadnych fordonow czy osowych gor. No i okazało się że dobrze wybrałam, zdałam za pierwszym razem chociaż zdawalam na 10:-] Nie zgadzam się też z opinią o Panu Romanie. Świetny wykładowca, no chyba że ktoś jest smutasem bez poczucia humoru. Ogólnie szkoła na 6!!!! Naprawdę lepiej chyba nie mogłam wybrać.POLECAM

PostNapisane: niedziela 21 stycznia 2007, 11:47
przez RAFIK-ELF
Witam...Polecam Szkołę SZELAN w Bydgoszczy....fachowo przeprowadzona teoria pełna ilość godz. Praktyka także prowadzona bez zastrzeżeń ......Egzamin zdałem za 2 razem...jestem zadowolony....polecam tym którzy są nie zdecydowani....Jagiellońska 10. w podwórzu niedaleko Poczty....Polecam :!:

PostNapisane: piątek 23 lutego 2007, 23:42
przez APR_73
Chciałabym polecić Szkołę Jazdy "PraFko" Pana Romana Kaptura. Jest to naprawdę bardzo profesjonalna i przyjazna kursantom szkoła. Dzięki Panu Romanowi i Panu Adamowi zdałam prawko za pierwszym razem. Szkolenie przebiegło bezstresowo i miło. Autka takie jak na egzaminie nawet kolorystycznie pasują :) . Szczerze POLECAM!!!!!

PostNapisane: piątek 09 marca 2007, 22:43
przez dudir89
Witam,
Chciałem polecic szkole jazdy AGORA-MIRAŻ w Bydgoszczy. Pełen profesjonalizm. Wykłady 2 razy w tygodniu po 2,5h prowadzone w elegancki sposob. Jezeli chodzi o czesc praktyczna kursu to instruktorzy są w porządku i starają się tak umawiać na jazdy aby nam pasowało. Wszystko przeprowadzane w szybkim tempie dzieki czemu juz po 2 miesiacach jestes po kursie ( nie zawsze ;) )
Uważam, że w tej szkole nauczono mnie wysmienicie :D. W koncu egzamin zdałem za pierwszym razem. Jeszcze raz polecam.

PostNapisane: poniedziałek 21 maja 2007, 18:48
przez KUBA_1

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 04:08
przez picia1976
musze się dołączyć do wystawienia negatywnej opinii dla OSK "Prafko". Totalna klapa, szajs i lipa. Właściciel - niedowartościowany erotoman, nie potrafi kompletnie prowadzić zajęć teoretycznych, sprzedaje dowcipy mające na celu zwrócenie na siebie uwagi tej piękniejszej częsci kursantek. sekretarka żałuje płyt z testami, oszczędnośc widać na każdym kursancie, trzeba sobie kombinować testy samemu (najlepiej z netu). wydaje mi się że najsłąbsza pod względem nauki szkoła jazdy - zdecydowanie nie polecam. jedynym pozytywnym elementem jest to z instruktoró jazdy praktycznej trzech zna się na fachu - widać gdzie indziej nie znaleźli zatrudnienia. ale jeszcze raz stanowczo odradzam.

Najlepsza szkoła jazdy w Bydgoszczy!

PostNapisane: wtorek 26 czerwca 2007, 12:51
przez Engel
Witam serdecznie wszystkich tych, którzy zamierzają robić prawo jazdy jak i tych, którzy już je mają! Chciałabym polecić szkołę jazdy PRAFKO.Jest to naprawdę bardzo dobra szkoła! Pan Roman jest znakomitym wykładowcą, zajęcia prowadzone są w miłej atmosferze a teoria dzięki Panu Romanowi błyskawicznie wchodzi do głowy. Nie zgadzam się z opinią, że Pan Roman nie umie uczyć! Tym co tak twierdzą proponuję zastanowić się także nad sobą.. w duzej mierze wszystko zależy od chęci tego,który się uczy..
Wykłady to 30 godz. ani mniej ani więcej..czyli tak jak powinno być! Jeżeli chodzi o pomoce naukowe takie jak książki czy płyty z testami to nie ma żadnego problemu z załatwieniem ich sobie w biurze.
Jazdy także wspominam bardzo miło. Pan Adam jest świetnym instruktorem! Dzięki Niemu nauczyłam się wszystkiego w ekspresowym tempie. Na jazdach panowała miła atmosfera, żadnego stresu. :) Pan Adam jest zawsze uśmiechnięty i miły a do tego bardzo dobrze uczy!
Polecam wszystkim tą szkołę! Dziękuje Panu Romanowi i Panu Adamowi za poświęcony dla mnie czas!

ORION

PostNapisane: wtorek 23 października 2007, 13:43
przez emla
Nie polecam szkoły Orion!!! Omijajcie ją szerokim łukiem!!! Teorię ( która była skandalicznie skrócona!!!) miałam z panią instruktor, która opowiadała o swoim życiu prywatnym. W przydługie anegdoty ze swego życia wplatała raz po raz właściwą treść zajęć, ale tak mętnie, że musiałam ( i sądzę, że większość kursantów) teorię robić w domu pytając o pomoc doświadczonych kierowców.
Z tych zajęć nie dowiedziałam się nic. Jazdy miałam z p. Cezarym, który notorycznie skracał je o ok 15 min (co w ciągu 15 jazd daje225 min-czyli obciął mi prawi 4 godziny!!!!!) Po kilkakrotnym upomnieniu, zaczął być bardzo niemiły, ale nic się nie zmieniło. Atmosfera była nieciekawa, brakowało mu cierpliwości i niewiele mnie nauczył. Jazdy dodatkowe wezmę gdzie indziej, ale jeszcze nie wiem gdzie warto. Nie idżcie tam!! To w końcu nie małe pieniądze i powinien być za nie odpowiedni poziom usług!

W końcu klient nasz pan;)

PostNapisane: środa 28 listopada 2007, 16:26
przez sylwiah
Szkoła jazdy: OSK-PRAFKO, od razu 2 kategorie (A+B).
Moja ocena:
Teoria-raczej kiepsko, wykładowca Roman (właściciel), konkrety trzeba wyłapywać spomiędzy nierzadko prostackich dowcipów prowadzącego, a do tego filmy wideo o żenującym poziomie intelektualnym (szczytem był instrukcja do testów komputerowych: "żeby zaznaczyć odpowiedź A naciśnij klawisz z literką A" :shock: ). Do tego płytki z testami dostaliśmy dopiero tydzień przed egzaminem wewnętrznym, a moja na dodatek była uszkodzona :!: .
Jazdy motocyklem (również z Romanem): oszczędnościowe. Tylko 3x byłam w mieście, reszta w kółko po placu. Nadmieniam że przed kursem miałam już do czynienia z tego typu pojazdami - 2 lata po mieście skuterem, od kilku miesięcy własny motocykl (Honda Rebel), a uczył mnie na nim jeździć mąż który zajmuje się motocyklami od ponad 20 lat (zawsze ma ich kilka)-zanim poszłam na prawko uważał że radzę sobie całkiem nieźle. Na koniec Roman zaproponował mi wykupienie dodatkowych godzin w mieście, po 50zł za jedną (figa :!: )
Kategoria B: całkowita porażka, instruktor Czesław. Na każde zadane pytanie szukał odpowiedzi w gazetach, do tego uczył kompletnych bzdur. Na przykład: cofanie po prostej z dwoma rękoma na kierownicy i spoglądaniem przez tylną szybę (spróbujcie to zrobić własnym samochodem-gwarantowany slalom!). Kiedy o tym wspominałam innym instruktorom wzbudzało to ich uśmiech lub pukanie się w głowę. Zachowanie wobec pieszych: kiedyś przepuściłam starszą panią z zakupami, która stała przed przejściem dla pieszych. Czesiu udowadniał mi że nie była wystarczająco stara żebym się zatrzymała, a siwe włosy mogły być farbowane (jakby to miało jakieś znaczenie). Wspomnę jeszcze tylko o łapaniu za kierownice i zjeżdzaniu bez kierunkowskazu na przeciwległy pas ruchu w celu ominięcia dziur... :!: Po 30 godz. "nauki" Czesiu stwierdził że nie nadaję się na kierowcę. Wykupiłam dodatkowe godziny i zmieniłam instruktora. I tu jedyny (za to duży) pozytyw dla szkoły. 6 godzin jazdy z Adamem wystarczyło żeby nauczyć się jeździć :?: :!: . Gdzie więc tkwił problem-w instruktorze, czy w kursancie-oceńcie sami...
Efekty nauki: motocykl za 1. podejściem i to z pochwałą od egzaminatora :D (to akurat zasługa mojego męża, nie Romana), samochód za 2. (1. podejśćie-moja wina, dałam się podpuścić :? ).
Podsumowując: szkoły nie polecam, lecą masówkę i chcą zarobić jak najwięcej kasy a nie nauczyć jeździć. Jeśli jednak już do niej traficie, unikajcie Czesia, postawcie na Adama.

PostNapisane: środa 19 marca 2008, 20:28
przez madzia1771
wlasnie wczoraj zdalam egzamin za 1 razem!!!!!!!!jeszcze w to nie wierze...i teraz z pewnoscia moge polecic osk "as" na dlugiej, jezdzilam z wlascicielem szkoly i nie bede sie duzo rozpisywac bo efekt jest! co do szkolenia to trwalo dosc dlugo bo duzo chetnych i ciezko bylo sie umowic zeby w pracy mi pasowalo, pozatym zupelnie bezstresowo bo to mily, konkretny facet, pokazal mi miejsca na ktore mam uwazac a jak chcialam gdzies wrocic bo cos mi nie wyszlo albo nie czulam sie pewnie to bez problemu, na koniec kursu pocieszyl mnie i powiedzial ze jak sie nie denerwuje to przeciez dobrze jezdze i to mi dodalo skrzydel na egzaminie, ale pomarudzic tez potrafil jak nie moglam sie skupic i nic mi nie wychodzilo, ale potrzebowalam tego. polecam :-)