Białystok

[ssjj999]

moim zdaniem, tak naprawde, to nie jest ważna szkoła jazdy, ale instruktor.

kurs robiłam w ubiegłym roku w szkole Auto-prawko i trafiłam na świetnego instruktora Pana Andrzeja:)
Można dużo pisać o takim człowieku jak on, oczywiście w samych superlatywach. Cierpliwy, opanowany,z dużym poczuciem humoru i zawsze optymistycznym podejściem do życia. Profesjonalista w tym co robi. Dzięki niemu, jazda samochodem jest dla mnie przyjemnością i za to bardzo serdecznie mu dziękuję i pozdrawiam.

Zadowolona kursantka S.

[username]

Ja byłam na kursie w ośrodku o nazwie FAST-CAR. Bardzo polecam ośrodek! Bardzo miła atmosfera. Fajni instruktorzy. Ogółem tam wszyscy są dosyć młodzi, także nie ma problemu z krępacją na przykład . Ogólnie u mnie nie pamiętam ile trwała teoria, ale pamiętam, że dość krótko. Co do jazdy to z instruktorów bardzo polecam Mariusza! Ponieważ z innymi z tej szkoły nie jeździłam, ale ogólnie też wyglądają na miłych i rzeczowych. Co do moich jazd z tymże instruktorem, to było na prawdę super. Żadnego stresu, wszystko na spokojnie. Za każdym razem, gdy czegoś nie rozumiałam mogłam się zapytać i oczywiście dostawałam odpowiedź . Tłumaczył wszystko bardzo dobrze i tak, że łatwo było zrozumieć te wszystkie przepisy znaki i tak dalej . I ogólnie jazda sama w sobie była przyjemna. Zawsze można było sobie pogadać praktycznie o wszystkim, a nie jak czasami się zdarza w wielu ośrodkach, że tylko jazda i praktycznie na tyle nuda, że jazdy są męczarnią. Tutaj na jazdę szłam zawsze z ochotą . Oraz jeśli chodzi o częstotliwość jazd to ja miałam zwykle po 2 - 3 w tygodniu. Myślę, że to dość sporo i dość często, żeby wszystkiego nie pozapominać

A tak przy okazji to wracając do teorii to również prowadzona bardzo fajnie. Wszystko zrozumiale. Były puszczane filmiki instruktażowe po czym było wszystko jeszcze tłumaczone przez p.Piotra dzięki czemu było jeszcze bardziej zrozumiałe zawsze można było zapytać o różne rzeczy w czasie teorii. Z każdego tematu rozwiązywaliśmy całą grupą pytania egzaminacyjne co też mi pomogło na teorii . I ogólnie czasem bywało też zabawnie.

I ogólnie wewnętrzne egzaminy typu teoria i praktyka zdaje się za darmo i aż się zda bez żadnych dodatkowych opłat Jedyna rzecz jaką musiałam dopłacić do kursu to były badania lekarskie, ponieważ nie były wliczone do kursu. Cała reszta wliczony w kurs i żadnych dodatkowych kosztów plus quady! też jakby wliczone w kurs. Po prostu jak jest pogoda i okazja to jako kursant tej szkoły można iść pojeździć na quadach

Co prawda nie zdałam za pierwszym czy drugim razem, ale w większości to moja wina także nie mogę winić ośrodka.
Ogólnie polecam! Świetna szkoła, miła atmosfera i niewygórowana cena no i na największy plus zasługuje dla mnie to, że jazdę zaczynać i kończyć mogłam tam gdzie mi pasowało. Instruktor przyjeżdżał po mnie tam, gdzie się powiedzmy umówiliśmy [zwykle to było niedaleko mojej szkoły, ale ogólnie sam mówił na samym początku, że może mnie zabierać skąd chcę.] i również jazdę mogłam kończyć gdziekolwiek chciałam [mniej więcej, po prostu czasem musiałam podejść kilka kroków ]. A z uwagi, że ośrodek znajdował się blisko mojego miejsca zamieszkania, to mi pasowało również zaczynanie i kończenie jazdy pod ośrodkiem. Ale gdybym mieszkała dalej to bym mogła zawsze zaczynać np. jazdę spod domu co zauważyłam nawet kiedy jazdę kończyłam na różnych osiedlach i tam czekaliśmy na następnego kursanta który mnie odwoził do domu np.

[oleczka1987]

Ja nie polecam szkoly jazdy DELTA !!!! ani na Bacieczki ani w Wasilkowie !!! po 30 godzinach nei umialam nawet klapy od auta otworzyc i nie widzialam co jest pod maską !!! mialam problemy ze sprzeglem ciagle szarpało mnie , z rondami tak samo zle robilam,a zawracanie na placu uniwersyteckim to tez klapa...;/ sama sie wielu rzeczy nauczylam ogladalam w internecie trasy egzaminicyjne ale tragedia poprostu bylam u jednego to on jezdzil aby jezdzic potem zmienilam i specjalnie jezdzilam na bacieczki do drugiego i nauczyl mnie jedynie luku i górki ;p choc to ! ale kurs drogi i poprpstu szkoda pieniedzy poszlam do ALFY i wykupilam godziny jazdy b mialam straszne zaleglosci w kila godzin wreszcie doprowadizli mnie do ładu zadwalam 3 razy ale juz za 4 zdalam i zaluje tylko jednego kasy wydanej w delcie jak w alfie by mnie porzadnie nauczyli !!!! mowie z dobrego serca nie wiem jak osrodek caly moze jakis instruktor jest dobry ale ja trafilam do 2 i byli tragiczni....

[Sila Spokoju]

Nie polecam Jarona, w którym wyjeździłem 30 godzin kursu. Zupełnie nic się tam nie nauczyłem, instruktorzy nie zwracali uwagi na błędy jakie popełniałem podczas jazdy. Spowodowało to 2x oblany egzamin.

Polecam natomiast instruktora Pana Janka z PZMOTU, z którym wyjeździłem dodatkowe 5 godzin. W ciągu tych 5 godzin nauczył on mnie wielu rzeczy, o których nie miałem pojęcia. A najważniejsze, że nauczył mnie jeździć po łuku nie na obroty jak to uczyli w Jaronie, a na patrzenie do tyłu i powolutkie odkręcanie kierownicy i ewentualne korygowanie błędu. Pan Janek jest dość upierdliwą osobą, z którą trochę ciężko wytrzymać ale uczy naprawdę dobrze.

Dobre opinie słyszałem również na temat OSK "As Jazdy". Uczyło się tam moich 4 kolegów, 2 zdało za pierwszym razem, natomiast 2 kolejnych za drugim.

Pozdrawiam

[Cornello]

Koledzy, doradźcie jaki OSK wybrać na kat. C(później C+E) w Białymstoku i jakiegoś ogarniętego instruktora. Bardzo zależy mi na czasie- chcę szybko zrobić kurs.

Pozdrawiam

[Prozac]

Serdecznie polecam OSK Mechaniak, przy Zespole Szkół Mechanicznych na ul. Broniewskiego. Na kursie teoretycznym na kazda lekcje przydzielone byly dane zagadnienia, przez co nic sie nie mieszalo w glowie. Jazdy uczył mnie pan Stanisław . Serdecznie polecam instruktora, jest to perfekcjonista w kazdym calu, mozna go nazwac nauczycielem z powolania . Zdałem za pierwszym razem, bez jazd doszkalających.
Zapomniałem dodać, ze uczestniczylem w kursie kat. B

[niunia_007]

Serdecznie polecam ośrodek szkolenia Kierowców AUTO LUZ z Łap.(oddział w Białymstoku na Narewskiej 5 ). Ja teorii uczyłam się sama w domu gdyż nie miałam jak dojeżdżać na zajęcia teoretycznie ale jak czegoś nie wiedziałam to dzwoniłam do instruktora lub kierownika pana Borowskiego Dariusza i wszystko było jasne. Mój instruktor Tomasz Ch. jest bardzo cierpliwym i miłym człowiekiem z dużym poczuciem humoru. Cały mój kurs przebiegał na luzie jakbym jeździła ze znajomymi a nie z instruktorem nauki jazdy. Co muszę przyznać że przyjeżdżają po kursanta pod dom i do domu go odwożą żadna szkoła tego nie robi.Polecam ich z całego serca ludzie i szkoła jest ok.

[Szczesliwa]

Nie polecam: OSK MUSTANG na Sienkiewicza!!
Na teorii było wszystko dobrze, miła atmosfera, odbyła się dość szybko (bo w dwa tygodnie). Czego nie mogę powiedzieć o jeździe. 1 lub góra 3 godziny w tygodniu (o ile udało się umówić w sobotę na 2 godziny ) Musze przyznać, że instruktor był miły i cierpliwy, za co Mu dziękuje Wszystko było w porządku do ostatniej godziny jazdy. Otóż, po niej instruktor powiedział, że nie podpisze mi papierów co było dla mnie wielkim szokiem tym bardziej, że z lekcji na lekcje mówił że robiłam postępy Postanowiłam z rodzicami, iż nie wykupie tu godzin (sama nie chciałam już tu jeździć). Zabrałam papiery i poszłam do innej szkoły z czego jestem dumna.
Po dokupieni kilku godzinek z przymusu w innej szkole zdałam prawko za pierwszym razem
Tu podziękowanie dla instruktora ze szkoły FAWORYT Jazda była naprawdę super Co mnie bardzo zdziwiło ten instruktor powiedział że zdam za pierwszym razem na pewno i udało mi się.

[aniool3czek]

NIE POLECAM! ODRADZAM SZKOLE AUTO-PRAWKO!!
Mój kurs trwał 5 miesięcy gdzie obiecywane było 4-5tygodni. Jazdy umawiane były raz na 2tygodnie.
W biurze siedzi bardzo nie kompetentna osoba która wprowadza kursantów w błąd.
Dziwne zasady tam panują, 2 ostatnie godziny jazdy są przeznaczone na jazde z głównym szefem . Który ocenia moje umiejętności i on decyduje o wydaniu zaświadczenia kończącego kurs. (Na który trzeba czekać prawie 2tygodnie ) GŁUPOTA!
Nie wierzcie reklamom że zrobicie prawo jazdy w 5 tygodni. Na pewno nie w tej szkole !
Odradzam Kategorycznie .
Niezadowolona kursantka .

[piterp]

Ja wprawdzie zdawałem juz prawie 3 lata temu, ale moge polecic WIR ... moze nie ma reklam w radiu, samochody nie są oklejone jak choinki, ale szkoła jest kompetentna i prawko robi sie dosyc sprawnie ... 2,5 miesiaca od pierwszej lekcji teoretycznej miałem juz prawko w portfelu. Jezdziłem z włascicielem i prawko zdałem za 1 razem wykorzystujac w 100 % wszystkie wskazówki, które dostałem. Jezeli chcecie nauczyc sie na egzamin to polecam, a jak to jest w realu to wiadomo ... jezdzic trzeba sie niestety nauczyc samemu, bo ten cały egzamin to jakas kpina a nie jazda

[kot]

OSK MUSANG TO JEDEN WIELKI PRZEKRĘT:

- wszyscy kursanci muszą dokupować dodatkowe godziny (jak dobrze Ci pójdzie to zatrzymasz się na 20 dodatkowych a jak masz gruby portfel to dochodzi do 50 chociaż nie ma takiej potrzeby według innych instruktorów)
- w sytuacji kiedy kursant chce zabrać dokumenty (ponieważ ma już dość bezsensownego wydawania pieniędzy) zaczynają się problemy, a czekanie około tygodnia jest normalne ponieważ nie chcą ich wydać
- karty trzymają u siebie, a powinny być w posiadaniu kursantów ponieważ są ich własnością
- przy odbiorze dokumentów wpisują w karcie fałszywą ilość godzin ponieważ za wiele godzin nie wystawiają rachunków i biorą te pieniądze “na lewo” nie odprowadzając podatków (każdemu kto chce zabrać dokumenty radzę dokładnie przed podpisaniem odbioru przeliczyć ilość godzin)
- w ciągu podstawowego kursu (30 h) nie przerabiają z kursantem całości materiału, a jeżeli kursant ewidentnie ma z czymś problem to odkładają to na później i w ten sposób naciągają na dodatkowe godziny mówiąc, że będzie jeszcze na to czas
Przestroga dla zaczynających kurs w Mustangu: na początku wszystko zapowiada się pięknie (miła atmosfera, uśmiechnięci instruktorzy oraz teksty typu : zrobimy z Was dobrych kierowców niezależnie ile miałoby to trwać - i dopiero pod koniec kursu zaczynają się problemy wyżej opisane.
Nie jesteśmy konkurencją tylko uczniami zrobionymi w durnia!!!
Do właścicieli OSK Mustang: kierujecie się tylko swoją zdawalnością, a w tyle godzin ile jeździ się u Was to nawet małpa się nauczy jeździć. Pomyślcie trochę bo kiedyś byliście fajną szkołą, a takie działania są na krótką metę.

[Mustang1]

OSK MUSANG TO JEDEN WIELKI PRZEKRĘT:

- wszyscy kursanci muszą dokupować dodatkowe godziny (jak dobrze Ci pójdzie to zatrzymasz się na 20 dodatkowych a jak masz gruby portfel to dochodzi do 50 chociaż nie ma takiej potrzeby według innych instruktorów)
- w sytuacji kiedy kursant chce zabrać dokumenty (ponieważ ma już dość bezsensownego wydawania pieniędzy) zaczynają się problemy, a czekanie około tygodnia jest normalne ponieważ nie chcą ich wydać
- karty trzymają u siebie, a powinny być w posiadaniu kursantów ponieważ są ich własnością
- przy odbiorze dokumentów wpisują w karcie fałszywą ilość godzin ponieważ za wiele godzin nie wystawiają rachunków i biorą te pieniądze “na lewo” nie odprowadzając podatków (każdemu kto chce zabrać dokumenty radzę dokładnie przed podpisaniem odbioru przeliczyć ilość godzin)
- w ciągu podstawowego kursu (30 h) nie przerabiają z kursantem całości materiału, a jeżeli kursant ewidentnie ma z czymś problem to odkładają to na później i w ten sposób naciągają na dodatkowe godziny mówiąc, że będzie jeszcze na to czas
Przestroga dla zaczynających kurs w Mustangu: na początku wszystko zapowiada się pięknie (miła atmosfera, uśmiechnięci instruktorzy oraz teksty typu : zrobimy z Was dobrych kierowców niezależnie ile miałoby to trwać - i dopiero pod koniec kursu zaczynają się problemy wyżej opisane.
Nie jesteśmy konkurencją tylko uczniami zrobionymi w durnia!!!
Do właścicieli OSK Mustang: kierujecie się tylko swoją zdawalnością, a w tyle godzin ile jeździ się u Was to nawet małpa się nauczy jeździć. Pomyślcie trochę bo kiedyś byliście fajną szkołą, a takie działania są na krótką metę.

Witam! Mam nadzieję, że wiesz, rozumiesz co piszesz i jesteś osobą odpowiedzialną. Pozdrawiam Wojciech Mroczkowski

[Mustang1]

Nie polecam: OSK MUSTANG na Sienkiewicza!!
Na teorii było wszystko dobrze, miła atmosfera, odbyła się dość szybko (bo w dwa tygodnie). Czego nie mogę powiedzieć o jeździe. 1 lub góra 3 godziny w tygodniu (o ile udało się umówić w sobotę na 2 godziny ) Musze przyznać, że instruktor był miły i cierpliwy, za co Mu dziękuje Wszystko było w porządku do ostatniej godziny jazdy. Otóż, po niej instruktor powiedział, że nie podpisze mi papierów co było dla mnie wielkim szokiem tym bardziej, że z lekcji na lekcje mówił że robiłam postępy Postanowiłam z rodzicami, iż nie wykupie tu godzin (sama nie chciałam już tu jeździć). Zabrałam papiery i poszłam do innej szkoły z czego jestem dumna.
Po dokupieni kilku godzinek z przymusu w innej szkole zdałam prawko za pierwszym razem
Tu podziękowanie dla instruktora ze szkoły FAWORYT Jazda była naprawdę super Co mnie bardzo zdziwiło ten instruktor powiedział że zdam za pierwszym razem na pewno i udało mi się.

Witam!

Chcę wstawić się za instruktorem. Domyślam się o kogo chodzi.
Sama przyznajesz, że miałaś cierpliwego i dobrego instruktora, który mógł potraktować Cię szablonowo i niewiele nauczyć. Sama dobrze wiesz, że nie było łatwo Cię nauczyć. On jednak osoby traktuje indywidualnie i w 30 godzin sporo Cię nauczył. Widział, że są niedociągnięcia, więc powiedział o dalszym, dodatkowym szkoleniu. Podzielam to. Ale Ty pogniewałaś się, wzięłaś doszkolenie w innej szkole. Zdałaś (jak sama piszesz) za pierwszym razem- gratuluję.
Zastanawia mnie kto Cię uczył przez 30 godzin? Kto był bardzo cierpliwy przez pierwsze 20 godzin? Kto proponował Ci po szkoleniu podstawowym doszkolenie? To w końcu gdzie nauczyłaś się jeździć: tam, gdzie uczono Cię przez 30 godzin, czy tam, gdzie dokupiłaś kilka godzin? Kto czuje się pewnie i potrafi jeździć, to godzin nie dokupuje, tylko wychodzi z ośrodka i zdaje. Jak nie za pierwszym razem, to za drugim.
Patrząc na szkolenie ogólnie, to 90% kursantów zgadza się z tym, że Mustang to szkoła dobrze ucząca, wymagająca i chętnie się w niej szkolą. Zawsze znajdą się osoby niezadowolone.
Pozdrawiam Wojciech Mroczkowski

[Costi]

Napiszę coś od siebie

Kat.B robiłem w styczniu w OSK Jaron. Szef, pan Jarek, który prowadzi wykłady to naprawdę pozytywna postać
Wykłady były prowadzone w bardzo przystępny sposób z odrobiną humoru co spowodowało, że nie opuściłem ani jednego Jeździłem zaś z panem Michałem, staż(22 lata jako instruktor) robi swoje. Pan Michał to kopalnia wiedzy, cierpliwy, spokojny i opanowany. Dodatkowo, pan Michał z zawodu jest mechanikiem więc jeżeli kogoś to interesuje to będzie miał o czym rozmawiać podczas zajęć praktycznych Egzamin wewnętrzny miałem z panem Mieszkiem, także bardzo pozytywna postać. Można z nim pogadać na luzie i pośmiać się. Egzamin państwowy zdałem za pierwszym razem.

Kat. C robiłem w lipcu w OSK Alfa. Wykłady z panem Michałem, prowadzone w fajny sposób{dużo prezentacji, filmików z internetu i komentarze od wykładowcy- kierowcy zawodowego}. Jeździłem z panem Darkiem. Co tu dużo pisać, świetne uczy, opanowany z dużym poczuciem humoru. Egzamin państwowy zdany za pierwszym razem. Polecam gorąco ten ośrodek.

Obecnie przymierzam się do kat. C+E również w Alfie, jak zdam to opiszę co i jak

[Fall3n]

Polecam szkołę jazdy AUTO - MAX,a szczególnie instruktora Pana Edwarda. Kończąc swój kurs czułem się naprawdę maksymalnie przygotowany do egzaminu. Pan Edward nie uczy tylko jazdy by "zdać" egzamin, ale prawdziewej jazdy w życiu codziennym i jak sobie poradzić w trudnych sytuacjach na drodze. Ta szkoła ma jedną z największych zdawalności egzaminów na kategorię B, za pierwszym razem. Uważam, że naprawdę warto się tam zapisać na szkolenie.

Oprócz tego od swoich znajomych słyszałem pozytywne opinie o szkołach:

OSK Mustang oraz szkoła jazdy AUTO - LIDER

Pozdrawiam