Poznań

[ajkiu]

Hej,
ja niedawno zrobiłam prawko w L-SCHOOL i z cała pewnością mogę polecić! Mają fajnego młodego instruktora, który wszystko dokładnie mi tłumaczył podczas jazdy i dzięki niemu udało mi się zdać ten piekielny egzamin Swoje biuro mają blisko Uniwersytetu Przyrodniczego, więc jazdy ustawiałam sobie często w okienkach między zajęciami

[wosiek67]

Czy ktoś może coś powiedzieć o OSK DUET mam do nich blisko ale nie wiem czy warto tam iść za kurs chcą 1200 zł + 50 zł za lekarza materiały do nauki w cenie.

[StefooxD]

Cześć! Szczerze odradzam ośrodek OSK Aligator. Kurs robię już 5 miesiąc i do końca (jak dobrze pójdzie) został mi jeszcze miesiąc. Jedyne co w tym ośrodku jest zgodne z terminem, to przypomnienia o wpłacie raty. Jazdy odbywają się niezmiernie rzadko, ponieważ instruktorzy mają zbyt wielu kursantów. Ostatnio po poinformowaniu instruktora o tym, że mam teraz dwa tygodnie wolnego, został zaproponowany mi jeden termin i to na 2h jazdy, pomimo, że na tym etapie kursu mogłabym jeździć już 3h (o tej opcji poinformował mnie znajomy instruktor). Ogólnie rzecz biorąc myślę o przeniesieniu, ponieważ miałam nadzieję na egzamin na początku lipca. Mamy sierpień, a przede mną jeszcze daaaleka droga. Pomimo pochwał instruktora wolałabym usłyszeć więcej konkretów, co i jak mam robić. Staram się pisać tego posta grzecznie, jednak naprawdę jestem już nieźle poirytowana.

[kursant111]

Witam przyszłych kierowców:) Niestety muszę stanowczo odradzić Pana Marka z Automobil Klub Wielkopolski. Wystrzegajcie się tego człowieka! Mimo 30 godzin jazd nie miałam pojęcia o parkowaniu, jeździe pod górkę, łuku i reszcie manewrów. Po prostu prawie tego ze mną nie ćwiczył, a nawet jeśli ćwiczył to głównie wrzeszczał albo.... uwaga ..... zasypiał w czasie gdy wykonywałam manewry lub stałam w korkach!!!:)) Niewiarygodne, ale prawdziwe. Normalne było też to, że w czasie jazd zatrzymywaliśmy się żeby Pan Marek kupił sobie papierosy, które następnie palił w samochodzie. Był to mój pierwszy instruktor i dopiero ucząc się z kolejną panią instruktor zobaczyła, że zachowanie Pana Marka to nie norma ale jakaś zupełna patologia!:) Teraz się z tego śmieję, ale ostrzegam - to co robi ten człowiek to jakaś farsa, albo dramat (w zależności od tego czy miał dobry dzień i zasypiał, czy też zły i się na mnie bezsensownie darł).

Powodzenia na egzaminie!

[arpa10]

polecam OSK PEGAZ!!!
przemiła atmosfera, zarówno na zajęciach teoretycznych i praktycznych, oraz wielka kompetencja wszystkich panów instruktorów i troska o dobre przygotowanie swoich kursantów
no i zdałam prawko bez problemu za pierwszym razem

[Victoria]

Ja również nie polecam OSK Wierzbak. Poszłam tam z polecenia a kompletnie się zawiodłam! Teoria nudna, odbębniona, brak jakichkolwiek komentarzy i wskazówek do pokazywanych sytuacji na drodze, filmików, interakcji z uczestnikami szkolenia, pytań itp. Prowadzący chyba bardziej przysypiał od kursantów. Szkoła w ogóle nie interesuje się swoimi klientami, trudno się dodzwonić, o wszystko trzeba się 100 razy prosić. Zajęcia teoretyczne na wszystkie kategorie przeprowadzane są razem w jednej grupie, a co mnie tam obchodzi jak jechać ciężarówką...
Instruktor totalna porażka (nie będę przytaczać imienia i nazwiska). Często spóźniony, chyba z połowę godzin wyjeździłam na placu, podczas gdy on pił kawkę, wcinał kanapeczki, gadał przez telefon... Natomiast jeśli już wyjechaliśmy na miasto to tylko dlatego że on musiał coś skądś odebrać lub podwieźć kumpla. Raz nawet powiedział że jego znajomy się przeprowadza i musi mu pomóc przewieźć rzeczy (!!!!) i oczywiście ciągle jadł kanapki, kebaby itp w samochodzie. Po trasach egzaminacyjnych jechaliśmy może z 2 jazdy. Ewidentnie widać było że nie zależy mu ani trochę na nauczeniu swoich kursantów, nie udzielał żadnych rad ani wskazówek, gdy jechałam źle to po prostu hamował, parkowania w ogóle nie było.

Na szczęście przeniosłam się do innej szkoły bo z "Wierzbakiem" nie zdałabym pewnie i za 10 razem. No ale fakt faktem po takim wałkowaniu placu miałam łuk opanowany do perfekcji w każdych warunkach pogodowych.... hahahah

[malutka11]

NIE POLECAM OSK SZYBKI BILL
Robiłam u nich prawo jazdy, z bardzo okrojoną liczbą w wykładów w stosunku do liczby podanej na ulotkach. Po odbyciu części praktycznej miałam egzamin wewnętrzny. Wiadomo, że taki egzamin to formalność bo przecież jak już ktoś wyjeździł te 30 godzin to potem powinna to już być jego prywatna sprawa czy zda egzamin państwowy czy nie. Ja niestety swojego nie zdałam.
Ze względu na to, że mój instruktor był niezadowolony z mojej jazdy. Powiedział, że zaliczy mi egzamin wewnętrzny tylko i wyłącznie, jeśli dokupię jeszcze 6 godzin jazdy w jego szkole. W przeciwnym wypadku nie wyda mi zaświadczenia, że zakończyłam kurs. Co miałam zrobić? W ten sposób mój kurs kosztował mnie o 250 zł więcej. Na szczęście egzamin państwowy zdałam za pierwszym razem więc to już był koniec moich wydatków. Nie zmienia to jednak faktu, że można to podpiąć pod motyw wzięcia łapówki. Uważajcie!!

[Gapcia]

Polecam Panów instruktorów z OSK Pegaz!!!
Ale mistrz jest tylko jeden ... p. Bartek - pełen profesjonalizm, dużo konstruktywnej krytyki i dużo, dużo cierpliwości...że nawet takie sieroty jak ja potrafią zdać

[ewina]

witam!
Polecam Piotra R.(...) - facet to siła spokoju i przede wszystkim kopalnia wiedzy, którą chętnie się dzieli. Mnie nauczył jeździć samochodem, a nie stosować triki na placu i mieście w celu zdania egzaminu.
Teorię i praktykę zdałam za pierwszym razem 2.11.2012

[drogowa]

Witam, polecam wszystkim OSK Pegaz:)

Podczas jednej ze wspaniałych jazd z najwspanialszym z instruktorów obiecałam, że jeśli zdam za pierwszym razem (co się dzisiaj wydarzyło), zrobię jedną rzecz, co niniejszym czynię.

Pieśń ta będzie o pewnym jazdy instruktorze,
milszych od niego zobaczysz w niejednym horrorze.
Człowiek jest to zacny, w nauce przewodnik,
po pierwszej godzinie masz ochotę wysiąść i uciec na chodnik.
Wskaże Ci on błędy, powtórzy, wytłumaczy.
To, że budzisz się w nocy z krzykiem - to już nic nie znaczy.
Gdy jazda Ci nie idzie i czujesz się spięty,
możesz liczyć na ciepłe słowa: "ćwiczymy lewoskręty".
Nie ma co ukrywać, nie jest to człowiek bez wad,
lecz działa tu syndrom sztokholmski - są ofiary i kat.
Kursanci lgną do niego - a sekret tajemnicy owej -
zrobi kierowcę z każdego gapcia i p i p y drogowej.

PS Mam nadzieję, że nie czytasz tego podczas jazdy. Pamiętaj, że ktoś właśnie może Ci wjeżdżać pod prąd

Dziękuję, Bartku

[Ewa1989]

hej!

Jeśli ktoś się zastanawia nad wyborem osk w Poznaniu to polecam OSK PEGAZ. Dzisiaj zdałam egzamin, fakt że za drugim razem ale ważne że zdane! Instruktorzy wspaniali, można nawet rzec że idealni . Zero stresu (prawie), a najważniejsze jest to, że mają ogromną cierpliwość...

PS. Polecam szczególnie Bartka (to dzięki niemu zdałam)

Powodzenia wszystkim

[Variable]

Ja ze swojej strony polecam AB-AS, miałem u nich kurs i zdałem za pierwszym razem. Bardzo konkretni instruktorzy, których można o wszystko zapytać.

[alessandra]

Zdecydowanie polecam szkołę jazdy Autodrive, a w szczególności Michała W !!
Instruktor ma duży spokój i każdego nawet mnie nauczył jak zdać egzamin
Pozdrawiam !!
szczęśliwa posiadaczka kat. B

[Nata]

Polecam OSK Ekspert, mają tam najlepszego pod słońcem instruktora - Filipa.

Bardzo cierpliwy i spokojny. Tylko on wie, jak strasznie spinałam się przy każdej jeździe (szczególnie podczas parkowania). W takich sytuacjach potrafił mnie uspokoić, podnieść wiarę we własne możliwości i stworzyć poczucie bezpieczeństwa. Wpływał na to też fakt, że ma bardzo przyjemny głos i intonację, zwróciłam na to uwagę chyba dlatego, że w czasie jazdy głos jest podstawowym środkiem komunikacji . Jednocześnie jest stanowczy - w przypadu zrobienia (bądź próby zrobienia) większej głupoty zwraca uwagę w taki sposób, żeby kursant poczuł, że zrobił bardzo źle, zapamiętał to, ale nie zestresował się jeszcze bardziej. Wymagający - zwraca uwagę na każdy szczegół, na zasadzie "jest OK, ale może być lepiej", parkowania ćwiczyliśmy do skutku, dopóki było "egzaminacyjnie" prosto. Daje dużą swobodę działania (nie pomaga sprzęgłem/kierownicą, nie ingeruje dopóki nie stwarzamy zagrożenia), co mi bardzo odpowiada. No i ma zawsze dużo pomysłów na to, by jazdy były naprawdę ciekawe

Najlepszą rekomendacją dla Filipa będzie to, że dzięki niemu zdałam za pierwszym razem (a jakiejś specjalnej smykałki do auta nie mam). Nadal jeżdżę, tak raz w tygodniu dla "przyjemności", żeby nie stracić kontaktu z autem (na własne auto muszę jeszcze trochę poczekać), a przy okazji trenuję i uczę się dalej - obecnie przerabiamy trudne warunki śniegowe

Pozostali instruktorzy z OSK Ekspert, z którymi jeździłam:
szef OSK - Waldek, instruktor bardzo dobry i wymagający, ale zbyt nerwowy względem początkujących kursantów (osoby bardziej wrażliwe mogą się zrazić do jazdy), czasem zbyt często ingeruje w jazdę (łapanie kierownicy). Polecam, bo uczy naprawdę dobrze, ale głównie osobom, które chcą się doszkolić (lub są dość odporne na podniesiony głos)
Ania - jak anioł spokojna, łagodna i cierpliwa, polecam zwłaszcza początkującym kursantom i osobom zestresowanym, aczkolwiek czasami za dużo pomaga i podpowiada
Łukasz - jeździłam tylko 4h na początku kursu, więc niewiele mogę powiedzieć, wrażenia jak najbardziej pozytywne, a do tego wie jak rozmawiać z kobietami
Hubert - jedyny instruktor, którego nie polecam - zdecydowanie brak mu cierpliwości, zarówno względem błędów popełnianych przez kursanta, jak i wobec zadawanych pytań np. odnośnie pierwszeństwa.

[salamandra]

C.S AWANS ul. Wierzbięcice

Mam mieszane odczucia. O ile teoria jest przeprowadzona w miarę przyzwoicie to część praktyczna wygląda gorzej. Mimo zapewnień właściciela ,że starają się ,aby kursant jeździł z jednym instruktorem - jeździłem z sześcioma ! Natomiast sam poziom instruktorów jest bardzo zróżnicowany.
Krzysztof - dość kompetentny aczkolwiek ciężko coś powiedzieć mi więcej ,bo miałem tylko jedną z nim jazdę. Aczkolwiek opinie w necie nie są zbyt pochlebne na jego temat.
Marcin - marudny i małomówny mimo wszystko trzeba jednak przyznać ,że stara się czegoś nauczyć kursanta
Mariusz - bardzo fałszywy i nieprzyjemny typ, zwraca się do kursanta "per ty" oraz ubliża. Typowy cwaniaczek ,który dobiera sobie kursantów tak ,aby samemu się jak najmniej wysilić.
Zenek - z charakteru dość sympatyczny instruktor. Niestety ma dwie poważne wady tj. niemal zawsze spóźnia się na rozpoczęcie jazdy (5-10 minut). A także lubi załatwiać swoje prywatne sprawy podczas jazd.
Krótko obcięty pan w skórzanej kurtce (nie zapamiętałem imienia ) bardzo dobry instruktor, który tłumaczy ,a nie sprawia wrażenie ,aby odbębnić godziny.
Krysia - pełny profesjonalizm.