Z czystym sumieniem mogę polecić „
OSK PEGAZ”. Zdałam za pierwszym razem!!!! Teoria: 72pkt. na 74 możliwe.
Wybrałam tę szkołę z polecenia mojego kolegi, który również zdał za pierwszym razem.
Teoria poprowadzona świetnie przez Pana Romana. 30 godzin, które świetnie przygotowały mnie do egzaminu. Każde zajęcia rozpoczynały się od wytłumaczenia teorii, a kończyły testami rozwiązywanymi grupowo, które dodatkowo utrwalały zdobytą wiedzę. Pan Roman dodatkowo zwracał uwagę na błędy, które możemy popełnić na egzaminie przez tekst:” … a wtedy błąd. I co egzaminator mówi? –Dziękujemy, zapraszamy ponownie do kasy.” Dzięki temu wszystkie egzaminowe „haczyki” zapadły mi w pamięć. Lekcje przeprowadzone były miło i nie nudziły mi się. Na wszystkie pytania można było uzyskać odpowiedzi. Pierwsza pomoc poprowadzona przez młodą dziewczynę (ratownika medycznego) z ogromnym doświadczeniem. Przekazała nam wszystkie ważne informacje oraz rady, wymagała zaangażowania w zajęcia. Widać, że lubi to, co robi. Z jej zajęć wyniosłam więcej wiadomości, niż z całej pierwszej pomocy prowadzonej w szkole. Ostatnie zajęcia teoretyczne to test, który w moim przypadku mobilizował do nauki (bo wiadomo: nikt się za nas teorii nie nauczy. Trzeba przerobić kilka testów, żeby czuć się pewniej). Pomimo tego, każdorazowo wychodząc z teorii czułam, że się czegoś nowego nauczyłam.
Jeżeli chodzi o jazdy, to z polecenia kolegi wybrałam Pana Wojtka. Już na pierwszych zajęciach wyjechałam na ulice (oczywiście poza obrzeża miasta, aby oswoić się z sprzęgłem, hamulcem i pedałem gazu). Następne zajęcia to (ku memu zdziwieniu) łuk i miasto. Dzięki temu instruktor od pierwszych zajęć wiedział ile musi poświęcić mi czasu na łuk, a ile na inne elementy (parkowanie, zawracanie, itp.). Około dziesiątej godziny zaczął powoli wymagać samodzielnego wyczucia tempa zmiany biegów (bo wiadomo, że w normalnej jeździe nikt nam nie będzie przypominał: ”no i jedyneczka… a teraz dwójka… itd.”). Z czasem nauczyłam się tez samodzielnej zmiany pasa ruchu, co sprawiło, ze poczułam się pewniej na drodze. Pod koniec kursu zwracał tez uwagę na to, żebym nie stała "na biegu" podczas stania w korku, czy na światłach.
Świetna atmosfera podczas jazd, sprawiała, że podczas stania na światłach, czy jazdy po prostej można było porozmawiać nie tylko o egzaminie, czy dobrej jeździe, ale także na inne tematy. Z chęcią odpowiadał na wszystkie moje pytania dotyczące jazdy oraz teorii. Mówiąc w skrócie ŚWIETNY instruktor.
Oprócz Pana Wojtka, jeździłam także z Panem Łukaszem(4 godziny) i Bogdanem (2 godziny). Każdy z nich nauczył mnie czegoś nowego i dał swoje rady. Pan Łukasz nauczył mnie dobrego parkowania równoległego. Pan Bogdan zadbał o szczegóły dotyczące zmiany pasa ruchu, zmiany biegów.
Każdy instruktor przed wprowadzeniem nowego elementu (parkowanie równoległe, zawracanie, ruszanie pod górkę, itp.) najpierw ze spokojem mi to wytłumaczył, a później pozwolił samodzielnie wykonać. Jeżeli chodzi o łuk (czyli część egzaminu, przez którą najczęściej ludzie oblewają egzamin), to był on nauczony fachowo od pierwszych godzin. W moim przypadku uczyłam się sposobem „na lusterka”, co sprawiło, że na egzaminie czułam się pewniej i wiedziałam, jak skorygować błędy. Instruktorzy nie uczą schematowo po to, żeby tylko zdać egzamin, tylko tak, żeby później (w przyszłości) dobrze jeździć.
Samochody w PEGAZIE są w świetnym stanie w porównaniu do tego, co mówiły moje koleżanki uczące się w innych szkołach jazdy.
Kolejna zaleta, to dojazd do kursanta.
Każde zajęcia zaczynały się w miejscu określonym przeze mnie, a nie tak jak w inny szkołach, że trzeba jechać przez całe miasto na plac, aby stamtąd zacząć jazdy. Dzięki temu nie jeździłam tylko w jednym rejonie Poznania i nie traciłam czasu na dojazdy.
Jeżeli chodzi o cenę, to jest porównywalna do innych ośrodków. Porównując ceny kursów ze znajomymi wychodziło bardzo podobnie, przy czym ja zdałam za pierwszym, a oni dopiero za n-tym(płacąc dodatkowo za kilka egzaminów oraz jazd doszkalających). Ja przed egzaminem wzięłam jedną jazdę doszkalającą i zdałam za pierwszym razem. Sumując kurs i egzaminy kosztowały mnie o wiele mniej niż innych moich znajomych.
Gdybym miała komuś polecić szkołę nauki jazdy, to tylko
OSK PEGAZ. Ten ośrodek to wykwalifikowana kadra, która z przyjemnością uczy swoich uczniów. Lubią to co robią, w związku z tym odnoszą też wiele sukcesów. To dzięki nim ja i troje moich znajomych zdaliśmy na prawo jazdy. Co najważniejsze uczą nas nie tylko jak jeździć, ale także kultury jazdy, która w dzisiejszych czasach jest bardzo ważna i rzadko spotykana na polskich drogach. Nauka u nich to nie uczenie się pod egzamin, ale lekcje i wskazówki, które na pewno mi się przydadzą podczas jazdy samochodem. Teraz jadąc przez miasto z sentymentem i uśmiechem będę wspominać miłe chwile spędzone w czarnej L-ce z zielonym napisem PEGAZ.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim z OSK PEGAZ za przygotowanie do egzaminu i wszystkie rady. Jestem wdzięczna za pomoc w uwierzeniu w siebie i swoje umiejętności. Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ. I jak to powiedział Pan Wojtek po zdanym egzaminie:” do zobaczenia gdzieś na skrzyżowaniu za kierownicą”.
Pozdrawiam Paulina